Wpisy archiwalne w kategorii
50-100
| Dystans całkowity: | 67774.64 km (w terenie 1400.00 km; 2.07%) |
| Czas w ruchu: | 3364:41 |
| Średnia prędkość: | 20.09 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 132.12 km/h |
| Suma podjazdów: | 84310 m |
| Suma kalorii: | 974362 kcal |
| Liczba aktywności: | 1004 |
| Średnio na aktywność: | 67.50 km i 3h 21m |
| Więcej statystyk | |
I słoneczko i zadymka śnieżna, co kto woli. :)
Rankiem zawitał do nas w Warszawie gość dawno niewidziany i oczekiwany, SŁOŃCE! Tym razem w planach miałem powrót na stare szlaki, z jednym tylko zboczeniem (he,he,he;), wiadomo po co. Tak mnie wciągnęła ta zabawa w zbieranie kwadratów, że wyjazd bez nich, wydaje się być bezproduktywną stratą czasu i energii. Tym razem wpadły dwa, po które wystarczyło trochę zjechać z drogi wojewódzkiej 579 Leszno - Nowy Dwór Mazowiecki. Jazda po lodzie wychodzi mi coraz lepiej i tylko jedną glebę zaliczyłem, ale to z winy bloku, którego nie dało się wyrwać z pedału. Jest już bardzo mocno wytarty i chyba dlatego blokuje mi się w lewy but. Wiedząc o tym, można wcześniej próbować wyjąć nogę i jakoś się udaje, ale w sytuacji awaryjnej jest klops.
Co do słońca, to wystarczyło go na jakieś dwie godziny jazdy, a gdy byłem w lesie zaczął prószyć śnieżek i z przerwami towarzyszył mi do samego domu. A największą zadymkę obserwowałem już na szczęście z okna.

Dawno nie było kontroli czasu w Borzęcinie © yurek55

Jazda figurowa na lodzie © yurek55

Filtry warszawskie © yurek55
Częściowe zachmurzenie, -1°C, Odczuwalna temperatura -4°C, Wilgotność 73%, Wiatr 2m/s z PłdPłdZ - Klimat.app
Co do słońca, to wystarczyło go na jakieś dwie godziny jazdy, a gdy byłem w lesie zaczął prószyć śnieżek i z przerwami towarzyszył mi do samego domu. A największą zadymkę obserwowałem już na szczęście z okna.

Dawno nie było kontroli czasu w Borzęcinie © yurek55

Jazda figurowa na lodzie © yurek55

Filtry warszawskie © yurek55
Częściowe zachmurzenie, -1°C, Odczuwalna temperatura -4°C, Wilgotność 73%, Wiatr 2m/s z PłdPłdZ - Klimat.app
- DST 92.74km
- Teren 10.00km
- Czas 04:59
- VAVG 18.61km/h
- VMAX 31.68km/h
- Temperatura 0.0°C
- Kalorie 2615kcal
- Podjazdy 127m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Marznie mi lewa noga, też tak macie? :)
Kolejny raz wsiadłem do pociągu relacji Warszawa - Skierniewice, ale tym razem wysiadłem w Międzyborowie, czyli jak dotąd najdalej. Następna stacja to już Żyrardów i tam też kiedyś będę musiał dojechać, by likwidować białe plamy, czyli puste kwadraty. Tym razem trasa prowadziła asfaltami, a po lesie i resztkach śniegu i lodu wypadło całkiem niewiele. Do tego wiatr zachodni, a ja jechałem na północny - wschód, więc też całkiem nieźle. Tylko początek zupełnie skopałem i pojechałem zupełnie nie w tą stronę co trzeba. To moja wina, nie nawigacji, bo ustawiłem nie tę trasę, więc Garmin prowadził mnie do jej początku w Jaktorowie. :) Nadrobiłem dziesięć kilometrów, ale za to widziałem pościg za piątką koni, biegnących z rozwianymi grzywami po drodze wojewódzkiej 719. Ja jechałem drogą rowerową i je wyprzedziłem, ale potem one też wybrały ten wariant i zaczęły mnie doganiać. Słyszałem stukot kopyt coraz bliżej i zastanawiałem się jak je zatrzymać, ale właścicielka tej mini stadniny dogoniła nas samochodem, skręciła i zatrzymała auto pomiędzy mną i końmi. Te skręciły w pole, ja pojechałem prosto i co było dalej już nie wiem. Fajnie to wyglądało jak sznurek samochodów powoli jechał za biegnącymi końmi, a te z przeciwka, grzecznie stawały na poboczu i przepuszczały.

Kościół pw Świętych Piotra i Pawła w Skułach © yurek55

Kościół i dzwonnica © yurek55

Skulski las © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/4684317937/embed/111ba78435a695396f93905b517e417825c6e025">
Pochmurny, -1°C, Odczuwalna temperatura -3°C, Wilgotność 87%, Wiatr 8 m/s z ZPłnZ - Klimat.app

Kościół pw Świętych Piotra i Pawła w Skułach © yurek55

Kościół i dzwonnica © yurek55

Skulski las © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/4684317937/embed/111ba78435a695396f93905b517e417825c6e025">
Pochmurny, -1°C, Odczuwalna temperatura -3°C, Wilgotność 87%, Wiatr 8 m/s z ZPłnZ - Klimat.app
- DST 95.23km
- Teren 10.00km
- Czas 05:06
- VAVG 18.67km/h
- VMAX 37.80km/h
- Temperatura -1.0°C
- Kalorie 2743kcal
- Podjazdy 270m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Po szosie, lesie, śniegu, wodzie i lodzie
Miało nie padać i prawie nie padało, z tym, że prawie robi różnicę. Już na peronie w Grodzisku było mokro, ale deszczyk był bardzo minimalny i zupełnie nie przeszkadzał. Ruszyłem wczorajszym śladem, bo wczorajsza nawigacyjna pomyłka nie dawała mi spokoju i chciałem ją na gorąco poprawić i dojechać do pominiętych miejsc. Udało się, ale tylko częściowo. Jedne poprawiłem i dojechałem, ale za to inne ominąłem, częściowo dlatego, że już miałem dość prowadzenia - a właściwie, trzymania się roweru i ślizganiu się jak krowa na lodzie. Buty z blokami SPD niezbyt nadają się na takie wędrówki. O jeździe w takich warunkach nie było mowy. Podobnie jak wczoraj wszystko do prania, a rower nawet jeszcze bardziej uświniony.
I to tyle.

Pomnik kolejarza w Grodzisku Mazowieckim © yurek55

Lodowisko © yurek55

Skrzyżowanie Księżnej Diany i Kubusia Puchatka © yurek55

Rozlewisko © yurek55

Prąd ze słońca © yurek55

Kościół w Przypkach © yurek55
Odosobnione prysznice, 5°C, Odczuwalna temperatura 3°C, Wilgotność 90%, Wiatr 6m/s z PłdW - Klimat.app
I to tyle.

Pomnik kolejarza w Grodzisku Mazowieckim © yurek55

Lodowisko © yurek55

Skrzyżowanie Księżnej Diany i Kubusia Puchatka © yurek55

Rozlewisko © yurek55

Prąd ze słońca © yurek55

Kościół w Przypkach © yurek55
Odosobnione prysznice, 5°C, Odczuwalna temperatura 3°C, Wilgotność 90%, Wiatr 6m/s z PłdW - Klimat.app
- DST 79.59km
- Teren 5.00km
- Czas 04:31
- VAVG 17.62km/h
- VMAX 33.12km/h
- Temperatura 3.0°C
- Kalorie 2209kcal
- Podjazdy 216m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Jaktorów - Warszawa
Dużo czasu upłynęło od mojej ostatniej aktywności rowerowej i nie jest to tylko wina pogody. Wprawdzie bywało i piętnaście stopni mrozu, bywały opady śniegu i deszczu, ALE NIE PRZEZ JEDENAŚCIE DNI! Nie usprawiedliwia mnie też COVID, ani inna wirusowa infekcja. Mnie się po prostu i zwyczajnie nie chciało.
Po tym wyjaśniającym wstępie można przejść do dnia dzisiejszego. Miałem już dawno narysowaną trasę z Jaktorowa do Grodziska Mazowieckiego, ale nie wzdłuż torów, bo to tylko jedna stacja, ale taką na niespełna sześćdziesiąt kilometrów, czyli w sam raz na początek. Do Jaktorowa dojechałem pociągiem z Zachodniego i po krótkim błądzeniu dojechałem do początku trasy. Nie udało mi się jednak pojechać po wytyczonym śladzie, bo w trakcie nawigacja zaczęła pokazywać jakieś dziwne rzeczy i uznałem, że zawrócę do Grodziska, tyle że nie wsiądę w pociąg, a na kołach dojadę do domu. Kilometrów wyszło nawet trochę więcej, ale droga jest naszpikowana znakami zakazu jazdy rowerem, a przez Pruszków i Ursus to chyba nigdy optymalnej trasy nie znajdę. Pogoda prawie wiosenna i trochę za ciepło byłem ubrany, to też miało wpływ na rezygnację z jady wytyczoną trasą. Na drogach rowerowych i chodnikach w Warszawie zdarzają się jęzory zamarzniętego śniegu. Trzeba uważać.
Nie udało mi się żadnego zdjęcia zrobić, ale wstawiam takie na czasie, znalezione w internetach. :)

Przeważnie słonecznie, 5°C, Odczuwalna temperatura 5°C, Wilgotność 75%, Wiatr 4m/s z PłdPłdW - Klimat.app
Po tym wyjaśniającym wstępie można przejść do dnia dzisiejszego. Miałem już dawno narysowaną trasę z Jaktorowa do Grodziska Mazowieckiego, ale nie wzdłuż torów, bo to tylko jedna stacja, ale taką na niespełna sześćdziesiąt kilometrów, czyli w sam raz na początek. Do Jaktorowa dojechałem pociągiem z Zachodniego i po krótkim błądzeniu dojechałem do początku trasy. Nie udało mi się jednak pojechać po wytyczonym śladzie, bo w trakcie nawigacja zaczęła pokazywać jakieś dziwne rzeczy i uznałem, że zawrócę do Grodziska, tyle że nie wsiądę w pociąg, a na kołach dojadę do domu. Kilometrów wyszło nawet trochę więcej, ale droga jest naszpikowana znakami zakazu jazdy rowerem, a przez Pruszków i Ursus to chyba nigdy optymalnej trasy nie znajdę. Pogoda prawie wiosenna i trochę za ciepło byłem ubrany, to też miało wpływ na rezygnację z jady wytyczoną trasą. Na drogach rowerowych i chodnikach w Warszawie zdarzają się jęzory zamarzniętego śniegu. Trzeba uważać.
Nie udało mi się żadnego zdjęcia zrobić, ale wstawiam takie na czasie, znalezione w internetach. :)

Przeważnie słonecznie, 5°C, Odczuwalna temperatura 5°C, Wilgotność 75%, Wiatr 4m/s z PłdPłdW - Klimat.app
- DST 65.19km
- Teren 8.00km
- Czas 03:24
- VAVG 19.17km/h
- VMAX 35.64km/h
- Temperatura 7.0°C
- Kalorie 1785kcal
- Podjazdy 122m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Terenowo po puszczy
"Dwa słynne kampinoskie żywioły to bagna i wydmy. W bardzo niewielu miejscach kontrastują one ze sobą tak wyraźnie jak tutaj. Kampinoskie mokradła powstały około 10 tys. lat temu, gdy z terytorium dzisiejszej północnej Polski zaczął ustępować lądolód, a doliną pra-Wisły zaczęło płynąć znacznie mniej wody. Kiedyś rzeka zajmowała niemal całą szerokość Kotliny Warszawskiej – wyjątkiem były podłużne piaszczyste wyspy, na których kształtowały się wydmy. Gdy wody opadły, w dawnym korycie powstały bagna."

Piachy © yurek55

Bagna © yurek55
Czyli wiadomo gdzie dziś znowu byłem - likwidacji "białych plam" ciąg dalszy. Nadal bez formy, wolno i w mozole nawijane na koła kilometry.

Puszczańska droga © yurek55

Ławska Góra © yurek55

Resztki wsi Ławy © yurek55

Puszczańska droga © yurek55

Pomnik w Wierszach © yurek55

Słynny warszawski gargamel, czyli "Czarny Kot" wreszcie rozebrany © yurek55
Budynek ten, (po lewej) w pozwoleniu na budowę miał zgodę na jedno piętro. Rozrósł się z czasem chyba do czterech, teraz ma znowu jedno.
Przeważnie słonecznie, 0°C, Odczuwalna temperatura -4°C, Wilgotność 86%, Wiatr 3m/s z PłdPłdZ - Klimat.app

Piachy © yurek55

Bagna © yurek55
Czyli wiadomo gdzie dziś znowu byłem - likwidacji "białych plam" ciąg dalszy. Nadal bez formy, wolno i w mozole nawijane na koła kilometry.

Puszczańska droga © yurek55

Ławska Góra © yurek55

Resztki wsi Ławy © yurek55

Puszczańska droga © yurek55

Pomnik w Wierszach © yurek55

Słynny warszawski gargamel, czyli "Czarny Kot" wreszcie rozebrany © yurek55
Budynek ten, (po lewej) w pozwoleniu na budowę miał zgodę na jedno piętro. Rozrósł się z czasem chyba do czterech, teraz ma znowu jedno.
Przeważnie słonecznie, 0°C, Odczuwalna temperatura -4°C, Wilgotność 86%, Wiatr 3m/s z PłdPłdZ - Klimat.app
- DST 94.07km
- Czas 05:50
- VAVG 16.13km/h
- VMAX 29.88km/h
- Temperatura 0.0°C
- Kalorie 2441kcal
- Podjazdy 132m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Słabo
Na peron dotarłem równo z wjazdem pociągu do Dęblina i gdybym choć minutę się spóźnił, to wróciłbym do domu. Patrząc na to, jak mi się dziś jechało, to chyba bym lepiej zrobił. Pierwsze kilometry, przez lasy Mazowieckiego Parku Krajobrazowego, siłą rzeczy jechałem wolno i ostrożnie. Błota i piachy pokonywałem prowadząc rower, ale gdy w końcu dotarłem do asfaltu, nijak nie udawało mi się wkręcić w obroty i przyspieszyć do normalnej prędkości. W Górze Kalwarii miałem już na dworzec jechać, ale zobaczyłem, że kilometrów mam mało, a czasu jeszcze sporo, a do tego pociąg miał być dopiero za pięćdziesiąt minut. No i Gassy trzeba było odwiedzić. :) Postanowiłem jechać, ale wiatr w twarz, niosący drobiny śniegu i zmęczenie sprawiły, że zamiast dwie, jechałem prawie trzy godziny. A w domu, jedząc obiad, nie umiałem dobrze utrzymać widelca w ręku, tak miałem zdrętwiałe dłonie. Ochraniaczy na buty też oczywiście nie założyłem, więc stopy też swoje dostały.
Co do mojej kondycji i wydolności organizmu, to sprawdziłem na swoim smart-sport zegarku tętno i wyszło mi, że ponad dwie godziny byłem w strefie ekstremalnej, a trzy w anaerobowej. Biorąc pod uwagę jak się czułem i jak jechałem, to wiem, dlaczego lepiej się nie dało.

Ulica Hrabiego (ostatniego z Horeszków, chociaż po kądzieli?) © yurek55

Bunkier obserwacyjny © yurek55

Regelbau © yurek55

Ostoja Bagno Całowanie © yurek55

Pamiątka zwycięskiej bitwy o most w GK, wojna polsko-austriackia 1809 roku © yurek55

Kościół pw. Św. Izydora w Ostrówku © yurek55

Regelbau © yurek55
Co do mojej kondycji i wydolności organizmu, to sprawdziłem na swoim smart-sport zegarku tętno i wyszło mi, że ponad dwie godziny byłem w strefie ekstremalnej, a trzy w anaerobowej. Biorąc pod uwagę jak się czułem i jak jechałem, to wiem, dlaczego lepiej się nie dało.

Ulica Hrabiego (ostatniego z Horeszków, chociaż po kądzieli?) © yurek55

Bunkier obserwacyjny © yurek55

Regelbau © yurek55

Ostoja Bagno Całowanie © yurek55

Pamiątka zwycięskiej bitwy o most w GK, wojna polsko-austriackia 1809 roku © yurek55

Kościół pw. Św. Izydora w Ostrówku © yurek55

Regelbau © yurek55
- DST 81.01km
- Czas 05:08
- VAVG 15.78km/h
- VMAX 41.76km/h
- Temperatura 0.0°C
- Kalorie 2082kcal
- Podjazdy 108m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 2 stycznia 2021
Kategoria 50-100
Wszyscy już byli, to i ja
Na rozpoczęcie nowego roku rowerowego wybrałem trasę niezbyt wymagającą, a jednocześnie w jakimś stopniu nową. Widziałem, że wszyscy obserwowani znajomi, już zaliczyli przejazd przez Wisłę nowym mostem, więc i ja chciałem zobaczyć jak tam jest. Przejazd rozpocząłem w Wilanowie na Przyczółkowej, jadąc po stronie południowej, z zamiarem powrotu stroną północną. Chciałem zobaczyć i przetestować obie strony i mieć spokój. Jednak w powrotnej drodze zmieniłem zdanie i zjechałem w ulicę Syta i nią do Wilanowa dojechałem. Reszta drogi standardowa, wokół EC Siekierki, dojazd do Powsińskiej i Czerniakowskiej, potem w górę Agrykolą i przez miasto do domu.
Tymczasem droga wzdłuż obwodnicy zapowiada się całkiem w porządku, co widać na zdjęciach. Tylko zawrotka, żeby pojechać drugą stroną jest na Patriotów w Międzylesiu niedokończona. I pewnie taka zostanie. Widać na zdjęciu, że da się przejechać, ale ja dziś wybierałem asfalty.

Ulica Przyczółkowa © yurek55

Wzdłuż POW © yurek55

Ulica Ruczaj, tym razem z góry © yurek55

Na estakadzie © yurek55

Ulica Wał Zawadowski, też tym razem z góry © yurek55

Fotka z mostu © yurek55

Widok na prawy brzeg © yurek55

Widok na brzeg lewy © yurek55

Ulica Patriotów, Miedzeszyn © yurek55

Niedokończone © yurek55

Południowa Obwodnica Warszawy © yurek55

Powrót północną stroną mostu © yurek55

Lewy brzeg Wisły, widok na północ © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/4554417937/embed/d5a9bafa2037e94f8c66f0d5a7873a028861aeba"> Przewaga chmur, 1°C, Odczuwalna temperatura -2°C, Wilgotność 85%, Wiatr 3m/s z PłdPłdW - Klimat.app
Tymczasem droga wzdłuż obwodnicy zapowiada się całkiem w porządku, co widać na zdjęciach. Tylko zawrotka, żeby pojechać drugą stroną jest na Patriotów w Międzylesiu niedokończona. I pewnie taka zostanie. Widać na zdjęciu, że da się przejechać, ale ja dziś wybierałem asfalty.

Ulica Przyczółkowa © yurek55

Wzdłuż POW © yurek55

Ulica Ruczaj, tym razem z góry © yurek55

Na estakadzie © yurek55

Ulica Wał Zawadowski, też tym razem z góry © yurek55

Fotka z mostu © yurek55

Widok na prawy brzeg © yurek55

Widok na brzeg lewy © yurek55

Ulica Patriotów, Miedzeszyn © yurek55

Niedokończone © yurek55

Południowa Obwodnica Warszawy © yurek55

Powrót północną stroną mostu © yurek55

Lewy brzeg Wisły, widok na północ © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/4554417937/embed/d5a9bafa2037e94f8c66f0d5a7873a028861aeba"> Przewaga chmur, 1°C, Odczuwalna temperatura -2°C, Wilgotność 85%, Wiatr 3m/s z PłdPłdW - Klimat.app
- DST 51.15km
- Czas 02:42
- VAVG 18.94km/h
- VMAX 32.04km/h
- Temperatura 0.0°C
- Kalorie 1518kcal
- Podjazdy 114m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Pieńki Zarębskie
Dlaczego właśnie tam? Bo tam pozostał jeden pominięty kwadrat i nie dawał mi spokoju. Tym razem obyło się bez żadnych niespodzianek, droga cały czas asfaltem wzdłuż ekspresówki do Wrocławia. Tylko hałas i zimno psuły trochę radość z jazdy. Zmarzły mi tradycyjnie dłonie i stopy i chyba już czas najwyższy na ocieplacze. Na ręce nic nie pomoże, ale przynajmniej nogi nie będą marznąć. Trasa, jak widać, poprowadzona i przejechana po linii najmniejszego oporu, bez kombinowania. Podsumowania rocznego na razie nie robię, wspomnę tylko, że do 12000 zabrakło niespełna 23 kilometry.

Pieńki Zarębskie © yurek55

Pieńki Zarębskie © yurek55
- DST 83.97km
- Czas 04:20
- VAVG 19.38km/h
- VMAX 35.64km/h
- Temperatura 0.0°C
- Kalorie 2408kcal
- Podjazdy 212m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Błoto, a nawet błocisko
Przy wyznaczaniu dzisiejszej trasy, brouter wyznaczał dwie różne drogi, w zależności od wyboru - rower szosowy, lub rower trekingowy. Ta druga była o trzy kilometry krótsza, a że mój Baranek sprawdza się jako gravel, to wybrałem krótszą. Wszystko było okej, dopóki na mojej drodze nie stanęła rozbabrana i wstrzymana budowa drogi, czyli południowej obwodnicy. Aplikacja nie wzięła tego pod uwagę, a ja postanowiłem spróbować dotrzeć do dalszej części wyznaczonej trasy. Kiedy w końcu mi się to udało, rower, a przede wszystkim buty, przybrały na wadze o około kilogram. Z grubsza oskrobałem patykiem koła, żeby choć chciały się kręcić, ale z butami było gorzej, bo nie chciały się wpinać w pedały. Kiedy już pedał się zatrzasnął, to z wypinaniem był jeszcze gorszy, bo grożący upadkiem problem. W takim stanie musiałem przejechać jeszcze dwadzieścia kilometrów, zanim mogłem u córki na podwórku zrobić porządek ze sprzętem. Dobrze, że woda była w wiadrze i tylko lód wystarczyło pokruszyć. Zanim skończyłem myć rower, a potem buty, z przyklejonego i zaschniętego błota, minęło dobre piętnaście minut i już niemal straciłem czucie w ręce. Ale wszystko dobre..., i tak dalej, więc pozostałe dwadzieścia kilometrów do domu przejechałem, nie dość że bez balastu, to jeszcze z wiatrem.

Błoto © yurek55

Na przełaj przez budowę © yurek55

Ustawa śmieciowa w praktyce © yurek55

Błoto © yurek55

Na przełaj przez budowę © yurek55

Ustawa śmieciowa w praktyce © yurek55
- DST 75.71km
- Czas 04:26
- VAVG 17.08km/h
- VMAX 38.16km/h
- Temperatura 3.0°C
- Kalorie 2062kcal
- Podjazdy 199m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Dzień pieszego rowerzysty
Spokojnie! Gumy nie złapałem, ale droga przez las oznaczona jako szlak mtb, zmusiła mnie dziś wielokrotnie do prowadzenia roweru. Nawet pomimo opon 28 mm.;) A jeśli o pogodę chodzi, to słoneczny i bezchmurny poranek z błękitnym niebem szybko się skończył. Najpierw mgła, potem już tylko pochmurno. W powrotnej drodze próbowałem przejechać gotową trasą POW, ale ochroniarze w samochodach patrolują czujnie i szybko taki jeden mnie dogonił. Tak więc zamiast dojechać do Wilanowa szeroką, gładką autostradę i nowym Mostem Południowym, musiałem wracać stałą trasą wzdłuż linii otwockiej i Wałem Miedzeszyńskim.

Ujeby 1 © yurek55

Ujeby 2 © yurek55

Przeszkoda terenowa © yurek55

Dróżka © yurek55

Wschodni kraniec POW © yurek55

Dawne Kino Moskwa © yurek55

Fotka z mostu (uwierzcie na słowo) © yurek55

Oto i most © yurek55
Mgła, 0°C, Odczuwalna temperatura -4°C, Wilgotność 100%, Wiatr 4m/s z PłdPłdW - Klimat.app

Ujeby 1 © yurek55

Ujeby 2 © yurek55

Przeszkoda terenowa © yurek55

Dróżka © yurek55

Wschodni kraniec POW © yurek55

Dawne Kino Moskwa © yurek55

Fotka z mostu (uwierzcie na słowo) © yurek55

Oto i most © yurek55
Mgła, 0°C, Odczuwalna temperatura -4°C, Wilgotność 100%, Wiatr 4m/s z PłdPłdW - Klimat.app
- DST 72.38km
- Teren 25.00km
- Czas 04:18
- VAVG 16.83km/h
- VMAX 33.84km/h
- Temperatura 0.0°C
- Kalorie 2090kcal
- Podjazdy 161m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze





















