Informacje

  • Wszystkie kilometry: 137663.26 km
  • Km w terenie: 2419.65 km (1.76%)
  • Czas na rowerze: 292d 05h 45m
  • Prędkość średnia: 19.58 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2012

Dystans całkowity:373.00 km (w terenie 9.00 km; 2.41%)
Czas w ruchu:21:11
Średnia prędkość:17.61 km/h
Maksymalna prędkość:41.40 km/h
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:26.64 km i 1h 30m
Więcej statystyk
Czwartek, 31 maja 2012

Dźwigowa, odsłona kolejna

Dziś pretekstem do wyjazdu było odebranie kupionej na allegro baterii do telefonu. Do bazarku na Conrada dojechałem Trasą, Kasprzaka, Elekcyjną, Górczewską, Powstańców i Reymonta. W powrotnej drodze chciałem sprawdzić jak Dźwigowa jest przygotowana do jutrzejszego otwarcia, ha,ha,ha..., ale prostą drogą za krótka trasa by była. No to skręciłem w Dywizjonu 303, a potem pojechałem drogą techniczną wzdłuż S8. Zrobiłem zdjęcie z informacją, że A2 otwarta do Grodziska:)...,
Wylotówka na Poznań © yurek55
...drugie, gdzie po każdej stronie drogi była inna miejscowość...
Rodowe dobra rodziny Lubiczów © yurek55
... i trzecie, gdzie był już koniec drogi
Koniec drogi technicznej © yurek55
Schodki na zdjęciu po lewej stronie to bramka do ucieczki z autostrady w przypadku drogowego armagedonu, ja wybrałem kierunek odwrotny. Uniosłem rower ponad barierką i znalazłem się na drodze. Wybrałem kierunek Warszawa Centrum i trzymając się prawej strony prawego pasa, czyli bez ryzyka, przejechałem te kilkaset metrów i znalazłem się na Połczyńskiej w Morach, ale właściwie na granicy Warszawy. Po chwili byłem przy Dźwigowej, a to co tam widać nie daje podstaw do optymizmu. Jutro otwarcie to będzie, ale parasola w dupie, a nie Dźwigowej :)
Dźwigowa 1 dzień przed otwarciem © yurek55
Dźwigowa przed otwarciem 2 © yurek55
Ponieważ drogę przez stację rozrządową Odolany i Włochy już znam i nie chciało mi się znów przenosić roweru przez kilkanaście torów, postanowiłem pojechać asfaltówką pomiędzy torami. Po kilkuset metrach asfaltówka zmieniała się w betonkę, potem znów w asfaltówkę a na końcu okazała się ulicą Grodziską, którą dojechałem do Sowińskiego, Jana Kazimierza i Ordona. Potem już tylko wystarczyło pod tunelem przejechać pomiędzy stojącymi i jadącymi samochodami i byłem w domu. Dobrze się jechało, pogoda w sam raz, nie za gorąco, może tylko wiaterek czasami przeszkadzał.
  • DST 33.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:45
  • VAVG 18.86km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Wheeler
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 29 maja 2012

Wypadek na Wale Miedzeszyńskim

Pojechałem dziś do tego sklepu, powód taki sam dobry, jak każdy inny:) Prostą drogą, GRójecką i Alejami do poniatoszczaka, zjazd nad Wisłę i po niespełna 25 minutach byłem przy Siekierkowskim. Tam troszkę zmitrężyłem bo zobaczyłem leżący na boku samochód i chciałem zobaczyć, co będzie dalej.
Kolizja na Wale Miedzeszyńskim © yurek55
Nie mogłem też zrozumieć jak mogło dojść do tak kuriozalnego zdarzenia, jakim cudem Fiat Cinquecento wylądował na prawym boku na lewym pasie
Kolizja na Wale, Cinquecento na boku © yurek55

Po chwili przyjechała policja...
Kolizja na Wale, przyjechała policja © yurek55

...i pogotowie
Kolizja na Wale, przyjechało pogotowie © yurek55

Po kilkunastu minutach znudziło mi się, bo po prawdzie nie było na co patrzeć więc pojechałem dalej. Trakt Lubelski nadal nieprzejezdny na odcinku między Bronowską, a Kadetów, układają kolektor ściekowy, czy coś takiego
Trakt Lubelski nieprzejezdny © yurek55

Wracałem zamkniętym odcinkiem Traktu Lubelskiego do Kadetów, tam skręciłem w kierunku Wisły
Droga ku Wiśle ul. Kadetów, Wawer © yurek55
i po niedługim czasie znalazłem się znów na Wale Miedzeszyńskim, tym razem jadąc w kierunku Centrum. Dotarłem do miejsca wypadku gdzie sytuacja niewiele się zmieniła, tzn. lewy pas nadal był zablokowany i nic się nie działo. Dojeżdżając do Fieldorfa zobaczyłem wyjeżdżający z niej na sygnale bojowy wóz Straży Pożarnej. Miałem niejakie podejrzenia, gdzie ci dzielni strażacy tak się spieszą, zawróciłem i po chwili byłem na miejscu akcji.
Kolizja na Wale, straż pożarna © yurek55

Kolizja na Wale, fiacik już na kołach © yurek55

Postawienie samochodu na koła trwało 10 sekund, ale zanim do tego doszło, lewy pas był zablokowany przez 1,5 godziny. Nigdy nie zrozumiem policyjnych procedur powypadkowych.
Dalszy ciąg drogi powrotnej przebiegał ponownie przez Most Poniatowskiego, nadal trwają prace przy malowaniu i konserwacji balustrad, a w dole na plaży powstaje balangownia dla kibiców i nie tylko. Zresztą wzdłuż Wisły i mojej trasy przejazdu też stawiają namioty, ławy i stoły do picia piwa. A swoją drogą ciekawe kto i na jakich zasadach dostaje zezwolenie na prowadzenie sprzedaży w tak atrakcyjnych miejscach?
Strefa kibica przy Narodowym © yurek55

Po dojechaniu ronda skręciłem w prawo w wyłączoną z ruchu Marszałkowską, bo prędko takiej okazji nie będzie, żeby się nią przejechać bez samochodów.Ostatnio taka pusta była chyba na 1 maja przed pochodem:)
Pusta, zamknięta Marszałkowska © yurek55

Od Centralnego do Placu Zawiszy samochody stały w korku tak ciasno koło siebie, że naprawdę trudno było przejechać. A jak z obu stron ruszyły autobusy a ja pomiędzy nimi, to było trochę niefajnie.
  • DST 33.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 18.00km/h
  • VMAX 38.40km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Wheeler
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 28 maja 2012

Cmentarz na Czerniakowie

Dostałem od Eli zlecenie na wykarczowanie krzewu na grobie dziadka, przestał kwitnąć i nie ma liści, chyba zmarzł po kilkudziesięciu latach. Ucieszyłem się, że mam powód do przewietrzenia roweru, droga zwykłą trasą: przez Pola Mokotowskie, kładką nad Niepodległości, Batorego, obok dawnego Super Samu, Pl. Unii Lubelskiej, Klonowa ( tam osiągnąłem Vmax i chyba nawet życiowy rekord), Spacerowa, Belwederska,Sobieskiego,Idzikowskiego do Powsińskiej i już byłem u celu. Zabraną do plecaka saperką popracowałem kilkanaście minut w pocie czoła i udało się wykarczować korzenie i wykopać, to co zostało z wieloletniej hortensji. Z powrotem: Św.Bonifacego,kawałek Sikorskiego do Wilanowdskiej, Wilanowską do Galerii Mokotów, w prawo Wołoską, w lewo w Woronicza, w prawo w Spartańską, Olimpijską, Płatowcową. Tu chwilę się zastanawiałem, gdzie ja właściwie jestem, ale po chwili całkiem niespodziewanie wyjechałem do Racławickiej. Stamtąd do Żwirki i tym razem nie jezdnią, lecz przez alejki Cmentarza Żołnierzy Radzieckich (zwanego od zawsze i potocznie ruskim cmentarzem) i alejkami ogródka działkowego Rakowiec
Kolorowe kwiaty w POD Rakowiec przy Żwirki i Wigury © yurek55

i do domu. Bardzo fajna wycieczka,poznaje nowe drogi i miejsca,a ja zdobywam nowe umiejętności. Dziś bez trzymanki przejechałem dobre 40-50 metrów ;)
  • DST 22.00km
  • Czas 01:20
  • VAVG 16.50km/h
  • VMAX 41.40km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Wheeler
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 24 maja 2012

Od zachodu: Mory, Gołąbki, Ursus i... ulice w budowie

Pojechałem w zasadzie tylko po uchwyty bagażnikowe na Prymasa (nowy samochód, nowe łapy), ale pogoda była wymarzona, rower pięknie chodzi, ja czułem się dobrze, no to postanowiłem zobaczyć co na Dźwigowej.Parę minut Wolską i Połczyńską i byłem na miejscu. Mają 1 czerwca oddać przejazd do użytku, może się uda?
Słynna ulica Dźwigowa © yurek55

Dziś wykonawcy byli na etapie układania i wyrównywania podsypki z kruszywa. Później pomyślałem, że zobaczę jak tam od zachodu wygląda sprawa nowych dróg/autostrad/obwodnic i wyruszyłem w kierunku na Poznań. Po dojechaniu do Morów zobaczyłem górą idąca drogę, ale rowerem nie wjechałem na górę, tylko obok niej pojechałem drogą wśród pól. W pewnym momencie chwilowo straciłem nawet orientację jak dalej jechać, ale jak zobaczyłem stację kolejową Gołąbki, to już wiedziałem gdzie jestem. Ulicą Przejazdową dotarłem na drugą stronę torów i znalazłem się w Ursusie.Aby utrzymać dobry kierunek, początkowo trzymałem się drogowskazów na Factory, ale potem zmieniłem zdanie i dotarłem do znanej dobrze ulicy Dzieci Warszawy. Kiedyś można nią było dojechać do Alej Jerozolimskich, teraz dojazd wygląda tak:)
Obrót 180° widok na Aleje Jerozolimskie © yurek55

A to widok z góry w stronę ulicy Dzieci Warszawy
Ulica Dzieci Warszawy w Ursusie © yurek55

Miejsce, z którego robiłem zdjęcia to jakaś duża inwestycja drogowa, chyba ulica Nowolazurowa? Cały Ursus rozkopany w wielu miejscach przez to, ale może kiedyś będzie lepiej.
Ta ulica będzie szła w prawo-skos od Dzieci Warszawy, przetnie Ryżową a dalej nie wiem.
Budowa Nowolazurowej © yurek55

Ja w każdym razie wróciłem do Ryżowej i Kleszczową do Alej i do domu. Podróż zajęła mi dłużej niż sądziłem, dużo czasu zajęło "kręcenie sie", wracanie w te same miejsca i wolna uważna jazda z obserwacją terenu, aby nie wyjechać gdzieś do Sochaczewa:). Wycieczka fajna i udana, bez napinania się na wynik.
  • DST 30.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 16.36km/h
  • VMAX 38.30km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Wheeler
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 23 maja 2012

Ursynów - serwis rowerowy po raz trzeci

Dostałem sms od Igora, że rower sprawdzony i gotowy do odbioru. Pojechałem najkrótszą drogą, obok Pól Mokotowskich, ul. Rostafińskich do Boboli, a potem Wołoską i Rzymowskiegpo do Puławskiej i Romera. Tam zostawiłem rower i wsiadłem na drugi, ten wyremontowany i po przeglądzie. Dojechałem ursynowskimi uliczkami do celu, wstawiłem do komórki, a że stał tam też rower córki, z rozpędu założyłem jej koszyk na kierownicę, co tez tam leżał. Zawsze to lepiej mieć taki lanserski koszyk na kierownicy, niż w komórce, prawda?:) Do warsztatu wróciłem metrem, zabrałem swój rower i pomknąłem na Ochotę. Wybrałem nieco inną drogę, bo musiałem zajrzeć do lekarza, jakaś infekcja, podrażnienie dróg oddechowych, czy coś w tym rodzaju. Pojechałem Domaniewską i przez służewieckie uliczki: Postępu, Konstruktorską , Racjonalizacji, Maklakiewicza, Etiudy Rewolucyjnej, Miłobędzką do Racławickiej. Pokazałem się pani doktor, dostałem poradę lekarską i receptę i Żwirkami, Krzyckiego, Filtrową, Nowowiejską, pod prąd Śniadeckich do MDM, Piękną i byłem u celu, czyli na Kruczej. Załatwiłem z córką, co miałem załatwić i wróciłem do domu stałą, najkrótszą drogą.
  • DST 27.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 18.00km/h
  • Temperatura 36.0°C
  • Sprzęt Wheeler
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 18 maja 2012

Ursynów - serwis rowerowy po raz drugi

Pojechałem na Ursynów zaprowadzić Edka rower do serwisu. Jechało się doskonale,w pewnym momencie po 9km miałem 23,3km/h Vśr.Do celu dotarłem w 32 minuty, zostawiłem swój rower, zabrałem drugi i pojechałem do warsztatu. Tam okazało się, że trzeba wymienić łańcuch i rower został do poniedziałku, a ja metrem wróciłem na Sengera po swój rower. Wracałem okrężną drogą ale w sumie nigdzie mi się nie spieszyło. Byłem na Taśmowej zobaczyć co z moją felgą i na Postępu zapisać się na wizytę. Po południu pojechałem na Żoliborz stałą drogą, a wróciłem Marymoncką. Okazało się, że dystans jest ten sam.
  • DST 53.00km
  • Czas 02:30
  • VAVG 21.20km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 15 maja 2012

Cmentarz Bródnowski

Znalazłem powód by wyciągnąć rower ze strychu, dawno nie byłem na cmentarzu. Po drodze postanowiłem na Szernera podjechać, zobaczyć jak przyjmuje doktor. Jadąc Jagiellońską na wysokości sklepów meblowych czy biurowych (Brico Depot?) zauważyłem leżący na jezdni przy krawężniku portfelik, czy raczej etui. W środku było dużo wizytówek, ale też dowód osobisty, prawo jazdy, karty kredytowe i legitymacja studencka, z której wynikało, że właściciel studiował u Koźmińskiego. Znalazłem dziekanat, panie sprawdziły w komputerze, że jest taki student, wiec zostawiłem im swoje znalezisko i pojechałem na Cmentarz.
Sprzątanie © yurek55


Zrobiłem, co było do zrobienia, wstawiłem kwiatki do wazonu, zapaliłem lampki i postanowiłem odwiedzić grób znajomego. Po krótkich poszukiwaniach znalazłem miejsce, gdzie pochowany jest Józio i jego syn, Marcin. Wygląda pięknie, bogato i okazale, ale życia im to nie wróci. A może Pani Czyżowej jest dzięki temu lepiej?
"Nie stój nad mym grobem i nie płacz na darmo.Nie ma mnie tam - Ja nie umarłem. Śpijcie spokojnie serca me"


Wracałem Trasą Toruńską choć to niezbyt fajna droga dla rowerów, ale chciałem znaleźć sklep z bagażnikami, przeniesiony z bazy MPT na Bitwy Warszawskiej. Siąpiący deszczyk dopingował do szybszego kręcenia pedałami i po kilkunastu minutach byłem w domu. Nawet zbytnio nie zmokłem. Pomimo niezbyt sprzyjającej pogody wycieczkę uważam za bardzo udaną.
  • DST 33.00km
  • Czas 01:40
  • VAVG 19.80km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Wheeler
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 14 maja 2012

Wolno i bez celu

Chciałem umowę przedłużyć i wziąć nowy telefon, a ponieważ punkt jest ok. 2km od domu, to wybór padł na rower jako środek lokomocji. Sprawy nie załatwiłem tylko pokręciłem się trochę po starych śmieciach gdzie były pola uprawne, a teraz osiedla ekskluzywne, gdzie krzaki i walące się płoty zniszczonych chałup,a teraz rezydencje po kilkanaście milionów. Uliczki Filipinki, Kukiełki, Drawska, Włodarzewska, Na Bateryjce. A ponieważ nie miałem pomysłu gdzie jechać, więc wróciłem do domu.
  • DST 10.00km
  • Czas 00:41
  • VAVG 14.63km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Wheeler
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 11 maja 2012

Naturyści i pederaści, czyli co można znaleźć w krzakach nad Wisłą

Rower po naprawie daje taką radość z jazdy, że postanowiłem zrobić dłuższą wycieczkę. Grójecką i Alejami do Poniatowskiego i w prawo na Wał Miedzeszyński. Pierwsze 17 km ze średnią 24km/h co jest dla mnie wynikiem wręcz REWELACYJNYM! Fakt, że na czerwonych światłach stałem tylko wtedy, jak musiałem, jak nie musiałem, tylko zwalniałem:)Z Wału skręciłem w stronę Wisły ulicą Sitowie, na końcu której jest Piaskarnia "Miedzeszyn"
Piaskarnia Miedzeszyn przy ulicy Sitowie © yurek55

Jadąc w stronę Wisły zagłębiłem się w las, mój trekingowy rower coraz trudniej radził sobie z bezdrożami, ale d końcu zobaczyłem lustro wody. Zobaczyłem też najpierw kilku, potem kilkunastu całkiem gołych panów chodzących, leżących, stojących i udających, że łapią promienie słoneczne. To byli na 100% pederaści i ekshibicjoniści, zresztą jedna para na kocu bez skrępowania miziała się po sutkach. Pewnie jak się rozgrzali, poszli w las dokończyć dzieła. Nie jestem specjalnie pruderyjny, ale widok ten mocno mnie zniesmaczył. Kawałek dalej znalazłem dobre miejsce do ochłody, wszedłem do wody, obmyłem twarz, postałem, odpocząłem i pojechałem w górę rzeki.
Dobre miejsce do ochłody, trochę wiślanej wody © yurek55

Chciałem, o ile będzie to możliwe utrzymać się blisko brzegu. Droga była miejscami tak trudna,że schodziłem z roweru, czasem trafiał się kawałek przyzwoity, aż dojechałem tu.
Koniec drogi, dalej się nie dało © yurek55

Jadąc z powrotem, kilkaset metrów za miejscem z panami dół rzeki natrafiłem na prawdziwą, piaszczystą plażę dla naturystów.Jadąc nie widziałem dokładnie, ale panów było ze 20, jedna para hetero, jedna zdecydowanie homo.
Na zdjęciach poniżej, nie naturyści, tylko Wisła fotografowana z miejsc trudno dostępnych,pomimo, że w granicach miasta. Ostania duża, naturalna rzeka W Europie.
Wisła Kępa Zawadowska, lewy brzeg, piaskarka © yurek55

Piaszczyste łachy na środku Wisły na wysokości Wawra © yurek55

Stroma skarpa wiślana na prawym brzegu © yurek55

Z nadwiślańskich bezdroży wydostałem się do cywilizacji do ulicy, nomen omen, Romantycznej. W zderzeniu z tym co widziałem, nazwę tę odebrałem jako kiepski żart.Naturyści są w porządku, jeśli nie traktują swojej golizny, jako pretekstu do jawnych zachowań homoseksualnych. Dla mnie pedalstwo "na żywo" jest niesmaczne i nieestetyczne i nic na to nie poradzę.
Ulica Romantyczna, nazwa nieadekwatna © yurek55

Wracałem przez Most Siekierkowski, Sobieskiego, Dolną pod górę do Puławskiej (ledwie podjechałem, pod koniec 8km/h), Odyńca, Al. Niepodległości, Batorego, Pola Mokotowskie, Banacha i już w domu.
Rower nadal jeździ bardzo dobrze, w lesie dostał trochę popalić, trochę piachu i błota zaliczył. Ale na ulicach jest doskonały, jestem niezwykle zadowolony z moich osiągów, dziś do Wisły dojechałem w 14 minut. Nie wiem czy samochodem bym taki wynik osiągnął.:)
  • DST 43.00km
  • Teren 7.00km
  • Czas 02:38
  • VAVG 16.33km/h
  • VMAX 38.50km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Sprzęt Wheeler
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 10 maja 2012

Powrót z serwisu - radość z jazdy!

Skoro wczoraj pojechałem w jedną stronę, logiczne było, że muszę pojechać i z powrotem:) Na 12-tą rower był do odbioru, ale gdy się przejechałem próbnie okazało się, że jest gorzej niż przedtem. Nowy łańcuch przeskakiwał na wytartych i zużytych kołach wolnobiegu i korby. Można było założyć na powrót stary, albo wymienić zużyte części i sprawić, by rower zyskał kompletny nowy napęd. Decyzja mogła być jedna. Druga wizyta w warsztacie i rower naprawdę już gotowy. Wszystko kręci się lekko i bezszelestnie, aż dziw bierze, że tak można. Całą powrotną drogę nie mogłem wyjść ze zdumienia, że tak łatwo i bez wysiłku można pokonywać podjazdy i połykać kolejne kilometry.
Wracałem z Ursynowa ulicami Herbsta, Pileckiego do Poleczki, potem skręciłem na Lotnisko Okęcie, przejechałem wolno koło terminali, popatrzyłem przez ogrodzenie na samoloty i Żwirkami do domu.
Rower jest the best!
  • DST 14.00km
  • Czas 00:43
  • VAVG 19.53km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Wheeler
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl