Lipiec, 2014
Dystans całkowity: | 934.00 km (w terenie 80.00 km; 8.57%) |
Czas w ruchu: | 46:49 |
Średnia prędkość: | 19.95 km/h |
Maksymalna prędkość: | 43.00 km/h |
Liczba aktywności: | 17 |
Średnio na aktywność: | 54.94 km i 2h 45m |
Więcej statystyk |
Zmobilizowała mnie
- DST 1.50km
- Czas 00:43
- VAVG 2.09km/h
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Małe poranne kółeczko
Pojechałem kupić to, czego zapomniałem kupić wczoraj. Krótka wycieczka przed śniadaniem, bez historii. A to moja wczorajsza aktywność, na termometrze 32 w cieniu
Zamiast roweru © yurek55
- DST 13.40km
- Czas 00:34
- VAVG 23.65km/h
- Temperatura 25.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Cmentarz w Laskach
Droga do Kwirynału, tfu! Kwirynowa © yurek55
W Izabelinie podjąłem kolejną decyzję. Tyle razy tamtędy jechałem, a nigdy nie byłem na cmentarzu Ośrodka dla Niewidomych w Laskach, gdzie pochowano Tadeusza Mazowieckiego. Zapytałem panią wychodzącą ze sklepu o drogę i dość szybko znalazłem się na miejscu. Przy wjeździe stoi oryginalna stróżówka z lat 20 - tych, w środku starszy pan, portier, nie ochroniarz, jak to teraz wszędzie w modzie, wytłumaczył drogę i wjechałem na teren.
Stróżówka Zakładu w Laskch © yurek55
Cmentarz robi bardzo sympatyczne wrażenie - o ile takie miejsce może być sympatyczne - swoją kameralnością, spokojem, ciszą, położeniem wśród drzew, ale przede wszystkim, skromnością. Żadnych pałaców z marmuru, czy granitu, wszystkie nagrobki ziemne, żadnego przepychu, czy wystawności, coś wręcz niebywałego w dzisiejszych czasach. Nie dziwi to oczywiście w odniesieniu do pochowanych tam sióstr zakonnych, ale również nagrobki osób świeckich cechują się szlachetną prostotą, graniczącą wręcz z ascezą.
Siostry Franciszkanki Służebnice Krzyża © yurek55
Siostry zakonne © yurek55
Cmentarz w Laskach © yurek55
Założyciele Zakładu: Elżbieta Róża Czacka, X.Korniłowicz i X.Marylski © yurek55
Ród książęcy Światopełk - Czetwertyńscy © yurek55
Hutten - Czapscy © yurek55
Karolina z Hutten Czapskich Henrykowa Przewłocka © yurek55
Stanisław Stomma poseł Znaku i senator-senior I kadencji © yurek55
Grób premiera Mazowieckiego © yurek55
Ewa i Tadeusz Mazowiecki © yurek55
Miejsce ostatniego spoczynku premiera Mazowieckiego © yurek55
Reszta drogi przebiegła prawie zgodnie z planem. Z FSO, po drodze na Targówek, wstąpiłem na Cmentarz Bródnowski do Mamy, bo już dawno u Niej nie byłem, a potem z Targówka zamiast przez Pragę, pojechałem przez Rembertów od Mostu Siekierkowskiego. Tym sposobem zatoczyłem pętlę przez skrajne warszawskie mosty. Upał dzisiejszy był dokuczliwy, ale przy mojej niezbyt szybkiej jeździe, nie dawał mi się bardzo we znaki. Wszędzie gdzie się dało...
Kolejny przystanek dla ochłody © yurek55
...moczyłem głowę i kark, zakładałem mokrą bandanę pod kask, a na koniec, na Polu Mokotowskim zmoczyłem w stawie całą koszulkę i założyłem mokrą. Też dobry sposób.
Temperatura pokazywana na Kinie Ochota to 41°C w słońcu, w cieniu było "tylko" 30°C. Jutrzejszy dzień spędzę za to na basenie na Szczęśliwicach, za co dziękuję mojej Hani i Dominice.
- DST 87.45km
- Czas 04:35
- VAVG 19.08km/h
- Temperatura 41.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Powtórka wczorajszej trasy
Niedzielny, wakacyjny ranek sprzyja rowerzystom na ulicach, samochodów jak na lekarstwo, skrzyżowania puste, nie trzeba stawać na czerwonym - taką jazdę lubię najbardziej. Po dwudziestu minutach byłem już na drodze rowerowej wiodącej do Mostu Siekierkowskiego i na następne kilkadziesiąt kilometrów pożegnałem ruch uliczny. Na Wale Zawadowskim, Kępie Oborskiej i dalej, aż do Gassów, wyprzedzały mnie tylko pojazdy drogowe napędzane siłą mięśni. Na przystani promowej, prom rzeczywiście stoi w gotowości do pracy, krząta się przy nim obsługa i deklarują, że na 100% ruszą z przewozami w terminie. Pomimo, że było dopiero wpół do dziesiątej upał już nieźle dawał się we znaki, zmoczyłem więc bandanę w wiślanej wodzie, obmyłem twarz, założyłem mokrą pod kask i wyruszyłem w drogę powrotną. Na najbardziej uczęszczanej przez warszawskich rowerzystów, biegaczy, rolkarzy i kijkarzy drodze Powsin - Wilanów, otworzył podwoje polowy serwis rowerowy firmy Airbike. Nie wiem dlaczego wczoraj go nie widziałem, ale dziś zatrzymałem się nawet by zdjęcie zrobić. Dwoje serwisantów (widzieliście dziewczynę - mechanika rowerowego?) zapraszali mnie na bezpłatny przegląd, ale nie chciałem tracić czasu, a zresztą, co oni mogą za darmo zrobić? To, że mam łańcuch wyciągnięty wiem i bez nich. Z Wilanowa, tym razem wróciłem do domu przez Ursynów, podjeżdżając ulicą Orszady do Nowoursynowskiej i dalej najkrótszą drogą, bo upał dawał się już mocno we znaki i zaczynała mnie pobolewać głowa. Ale na szczęście po prysznicu i zjedzonym śniadaniu dolegliwości ustąpiły jak ręką odjął. Ale jednak wolę niższe temperatury.
PS. Zrobiłem pauzę w Gassach i zapomniałem znowu włączyć rejestracji, a w domu z kolei, zapomniałem zakończyć rejestracji. Stąd i ślad i czas i dystans różnią się od wskazań licznikowych.
Ekran zabezpieczony, szkło posprzątane. Trasa Siekierkowska © yurek55
Prom w gotowości. Gassy - Karczew © yurek55
Mobilny serwis rowerowy. Powsin - Wilanów © yurek55
- DST 61.42km
- Teren 3.00km
- Czas 02:48
- VAVG 21.94km/h
- Temperatura 30.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Rowerowe impresje
Ponieważ na górze fragmenty osłony jeszcze zostały, użyłem aplikacji 19115 i zgłosiłem zagrożenie i w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku, mogłem wreszcie pojechać dalej.
Trasa Siekierkowska © yurek55
A dalej na Wale Zawadowskim spotkałem jadącą z naprzeciwka dużą grupę cyklistów na mtb i to w dość zaawansowanym wieku, tzn. mniej więcej w moim. Wszyscy, albo prawie wszyscy, powiedzieli lub odpowiedzieli "cześć", pozdrowili, pomachali - to rzadkie niestety zachowanie wśród rowerowej braci. W dalszej części podróży, jadąc gładkim asfaltem Wału Zawadowskiego i słuchając śpiewu skowronków nad polami, zrobiłem coś, czego się wstydzę i za co mogłem tylko powiedzieć, "przepraszam". Jadący na szczęście w bezpiecznej odległości za mną rowerzysta, skwitował mój manewr ze stoickim spokojem mówiąc: - Czasem warto obejrzeć się za siebie, zanim to się zrobi. A co ja takiego zrobiłem? Postanowiłem zawrócić, bo przejechałem skręt w prawo i bez oglądanie się, zwolniłem i zawróciłem. Samochód albo motor bym słyszał i bym tak nie zrobił, o rowerzyście, który może mnie wyprzedzać przy 30km/h jakoś nie pomyślałem...Wstyd!
W powrotnej drodze, w Wilanowie, spotkałem grupkę pozytywnie zakręconych młodych ludzi, umawiających się na wspólny trening. Chwilkę z nimi pogadałem i nawet mi zaproponowali, żebym się przyłączył, bo to "otwarty trening", ale gdzie mnie do takich młodych szczubrysiów, bestiaheniu może by z nimi mógł pojechać, nie ja. Ale sympatyczne chłopaki, nawet sobie zdjęcie pozwolili zrobić, z zastrzeżeniem "że to nie do Playboya":)
Zbiórka przed treningiem © yurek55
Po powrocie do domu, szybka toaleta, śniadanie i reszta dnia na działce. Dziś przekroczyłem 6 000 km w tym roku, brakuje jeszcze 4kkm do założeń planu na ten rok. Powinno się udać.
- DST 46.83km
- Teren 2.00km
- Czas 02:08
- VAVG 21.95km/h
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Pojeżdżawka po Warszawie
Wzruszyłem się © yurek55
Po drugiej stronie Wisły odwiedziłem śluzę i dowiedziałem się, że ma ona swojego patrona. Już w domu nieoceniona wiki powiedziała mi kim był.
Śluza "Żerań" im. inż. T. Tillingera © yurek55
Postałem, popatrzyłem jak śluzuje się tramwaj wodny "Zefir" i gdy już wpłynął na wody wiślane pojechałem dalej.
Tramwaj wodny "Zefir" w śluzie Żerań © yurek55
Wrażenia z dzisiejszej jazdy w sumie pozytywne, choć nie bardzo jest z czego się cieszyć. Osławione bulwary nadwiślańskie bufetowej nadal w rozsypce, estakady Trasy Łazienkowskiej i Trasy Toruńskiej, oraz sama Trasa - Sajgon straszny, upał do tego dziś niemiłosierny, a mimo to, fajnie znowu wsiąść na rower!
- DST 80.59km
- Teren 4.00km
- Czas 04:16
- VAVG 18.89km/h
- Temperatura 29.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Dzień jedenasty: Pożegnanie
Wszystko się kończy © yurek55
Piekarnia "Konkol" w Karwi © yurek55
Odwiedziny na pożegnanie © yurek55
Boćki na dachu © yurek55
Tu mieszkaliśmy © yurek55
- DST 28.70km
- Czas 01:18
- VAVG 22.08km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Dzień dziesiąty: Bez pomysłu
Kapliczka trzypiętrowa © yurek55
Kapliczka na rozstaju dróg - Lisewo © yurek55
Przystanek MPK Wejherowo w Lisewie - krańcowy funkcjonalizm © yurek55
- DST 52.40km
- Teren 6.00km
- Czas 02:38
- VAVG 19.90km/h
- Temperatura 19.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Dzień dziewiąty: Groty Mechowskie
Tam mieszkam © yurek55
Trasa rowerowa Szarych Mnichów do Jastrzębiej Góry © yurek55
"Odkryte w 1818 roku wciąż zachwycają dyskretnym pięknem" © yurek55
"Stanowią rzadki okaz formy powstały w osadach wodnolodowcowych najmłodszego zlodowacenia" © yurek55
"Groty Mechowskie to największa osobliwość przyrody nieożywionej na Niżu Polskim, a nawet Niżu Europejskim" © yurek55
Jako że nie było jeszcze dziewiątej rano wszystko było zamknięte i Grot nie zwiedzałem, ale znałem już dawno relację tych co byli i nie ma czego żałować. Ja w sumie nawet nie chciałem ich ogladać, czy zwiedzać - ja po prostu chciałem do nich pojechać.
Stamtąd rowerowym szlakiem Szarych Mnichów, dość trudną, piaszczystą i mocno pagórkowatą drogą, niespodzianie dotarłem do obiektu na Pomorskim Szlaku Cysterskim w Starzynie
Starzyński Dwór - obiekty pocysterskie © yurek55
Budynek bramny z wieżą zegarową © yurek55
Spichlerz © yurek55
Zabudowania gospodarcze © yurek55
Niestety na ostatnich 20 kilometrach jazdy, z dużą intensywnością odezwała się wczorajsza dolegliwość i co chwila musiałem zsiadać z roweru. To jednak stara prawda, że największym wrogiem kolarza jest jego d...:(
Ale za to resztę dnia spędziłem tak:
Morze Bałtyckie © yurek55
- DST 55.52km
- Czas 03:02
- VAVG 18.30km/h
- Temperatura 22.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Dzień ósmy: Długi podjazd na skróconej trasie
Kościół w Dębkach rok budowy 1935 rok © yurek55
Przystań jachtowa na Jeziorzez Żarnowieckim © yurek55
Prysznic-10zł/15min;WC-2zł; cumowanie łodzi-300zł/m-c;rower wodny 10zł/h; czynne 10-19 © yurek55
- DST 35.41km
- Teren 12.00km
- Czas 01:56
- VAVG 18.32km/h
- Temperatura 23.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze