Październik, 2013
Dystans całkowity: | 1275.00 km (w terenie 73.00 km; 5.73%) |
Czas w ruchu: | 68:07 |
Średnia prędkość: | 18.72 km/h |
Maksymalna prędkość: | 44.10 km/h |
Liczba aktywności: | 24 |
Średnio na aktywność: | 53.12 km i 2h 50m |
Więcej statystyk |
Palmiry
Ale zanim tam dotarłem, trafiłem na tę oto puszczańską chatę
Adres: Pociecha 2© yurek55
Droga jaka jest, każdy widzi... i czuje.
Droga na cmentarz w Palmirach© yurek55
"Na przełomie sierpnia i września 1944 roku, pod Pociechą doszło do jednej z największych bitew partyzanckich w Puszczy Kampinoskiej."
Polsko!
Tobie oddaliśmy życie
Ziemi ojczystej ciała
Wiarę przyszłym pokoleniom
Krzyż "Jerzyków" w miejscu bitwy pod Pociechą© yurek55
Cmentarz w Palmirach© yurek55
Cmentarz mauzoleum, miejsce spoczynku 2115 ofiar terroru hitlerowskiego© yurek55
Złoty medalista na olimpiadzie w Los Angeles 1932 rok© yurek55
Marszałek Sejmu Maciej Rataj© yurek55
Na Cmentarzu było kilka wycieczek szkolnych, a nawet przedszkolnych. Teoretycznie dobrze, ale nasi wyluzowani i bezstresowo wychowywani gimnazjaliści, czuli się w tym miejscu, jak na boisku, czy w parku: gonitwy, wesołe okrzyki, śmiechy - zero refleksji, powagi, czy zadumy.
Jeśli prawdziwe ma być zdanie: "Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie", to...nie chcę kończyć.
Z Cmentarza w Palmirach w stronę Łomnej prowadziła ładna asfaltowa droga z górki, wiec wybór drogi powrotnej mógł być tylko jeden. Szybko dojechałem do Łomianek i przez Las Młociński dotarłem do Warszawy.
Październik zamknąłem rekordowym wynikiem 1275 km, o 5 km więcej niż w czerwcu. To zasługa pogody i trochę kolegi Krzysztofa, z którym miałem dłuższe wycieczki, niż gdybym sam jechał. Przed jego powrotem do Cleveland, planujemy jeszcze kilka wycieczek w listopadzie, oby nie padało.
.
- DST 70.00km
- Teren 11.00km
- Czas 03:48
- VAVG 18.42km/h
- Temperatura 14.0°C
- Sprzęt Wheeler
- Aktywność Jazda na rowerze
Przejażdżka
Relacji z jazdy nie będzie, tylko krótkie komentarze do zdjęć i mapa.
Na dobry początek: - Jest dupa, jest oglądalność!
Posągowe kształty w czystej postaci© yurek55
Jeszcze rok temu, tu ktoś Betty wyznawał uczucie, dziś w tym miejscu już zupełnie inna deklaracja. A co z miłością? Któż to wie...
Mistrz jest tylko jeden L© yurek55
Odcinek specjalny jakiegoś rajdu, albo trening. Nie chciało mi się dłużej stać przy płocie, bo zimno, więc tylko raz udało mi się złapać w kadrze samochód.
Tor jazd próbnych FSO© yurek55
Na mapach google i street view jeszcze stoją Odlewnia i Zakład Silnika...
...niestety rzeczywistość jest gorzka, bo resztę fabrycznych budynków czeka ten sam los - zrównanie z ziemią.
Fabryka Samochodów Osobowych© yurek55
A tam, gdzie powstanie to Centrum, też były kiedyś zakłady FSO: m.in. Zakład Usług Technicznych, Zakład Socjalny, a nawet dawno, dawno, Zakład Budowy Obrabiarek.
Tam będzie Centrum Wystawiennicze Modlińska 4© yurek55
W końskim świecie wszyscy są równi...
Stado jeszcze w komplecie© yurek55
... ale zdarzają się też równiejsi
Nie zadawajmy się z hołotą© yurek55
Pod Pałacem Prezydenckim więcej było kamer i dziennikarzy, niż demonstrantów od Palikota
Uwolnić Piotra Ikonowicza© yurek55
Żołnierze na warcie, jak stoją za grobem, a nie przed, to mogą sobie pogadać, pokręcić się, nie muszą stać sztywno jak manekiny.
Niecodzienny widok Grobu Nieznanego Żołnierza© yurek55
Mój dom rodzinny Koszykowa 59 m.9© yurek55
A tu rewitalizacja zabytku po warszawsku
"Dziura" po Hali Koszyki© yurek55
Pod Politechniką PZU zrobiło dla studentów karuzelę.
Symulator dachowania tzw. kołyska© yurek55
.
- DST 41.00km
- Teren 1.00km
- Czas 02:39
- VAVG 15.47km/h
- Temperatura 13.0°C
- Sprzęt Wheeler
- Aktywność Jazda na rowerze
Nic, czyli do BlueCity i Hali Banacha
Telefon jak widać łapał fixa również wewnątrz odwiedzanych obiektów, a nie wiedzieć czemu na Bitwy się wyłączył na trochę.
.
- DST 6.00km
- Czas 00:25
- VAVG 14.40km/h
- Temperatura 16.0°C
- Sprzęt Wheeler
- Aktywność Jazda na rowerze
Druga setka październikowa
Kłódki miłości na mostku w Wilanowie© yurek55
Kapliczka w Woli Załęskiej, przed najtrudniejszym podjazdem na dzisiejszej trasie.
Boże błogosław nam Święta Mario módl sie za nami 1927 r,© yurek55
Parafia Św. Trójcy w Chynowie© yurek55
Najstarszy modrzewiowy kościół na Mazowszu w Woli Chynowskiej© yurek55
Komis w Żyrowie k/Słomczyna© yurek55
To miejsce ważne, dlatego je tu umieściłem.
Rejestrowanie trasy nie włączyło się od początku, choć wydawało mi się, że włączyłem, stąd ślad dopiero od Góry Kalwarii. Trochę tam źle pojechaliśmy i musieliśmy się wracać, dlatego wyjąłem telefon, żeby sprawdzić gdzie jesteśmy. Wtedy zauważyłem, że trasa się nie rejestruje. A do drogi na Grójec pojechaliśmy tym samym skrótem obok cmentarza, którym pojechałem w ubiegłą środę. Na "50" jak zwykle dużo szybkich ciężarówek, czyli to, co rowerzyści lubią najbardziej, dobrze, że zjechaliśmy w Chynowie na starą drogę nr. 50, było parę kilometrów spokoju. A w Grójcu nie było innego wyjścia, jak pojechać kilkaset metrów, do pierwszego skrzyżowania, na potrójnym zakazie. Na szczęście policji nie było, więc nam się upiekło. No i na ostatnim odcinku wiatr wreszcie nam sprzyjał, a wiało dziś mocno, nawet bardzo, więc z dużą ulgą przyjęliśmy tę miłą odmianę.
- DST 114.00km
- Czas 05:38
- VAVG 20.24km/h
- Temperatura 18.2°C
- Sprzęt Wheeler
- Aktywność Jazda na rowerze
Letnia wycieczka w październiku
Rower na cmentarzu© yurek55
Cmentarz Bródnowski© yurek55
Wiem, wiem, bródzieński...
Wracałem tym samym mostem i najkrótszą drogą do domu, bo śniadanie już na mnie czekało na stole, więc nie szukałam innej drogi powrotu.
Jedzie pociąg z daleka© yurek55
...ani chwili nie czeka© yurek55
- DST 23.00km
- Czas 01:14
- VAVG 18.65km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Wheeler
- Aktywność Jazda na rowerze
"Spotkałem się z kolegą..." oraz trochę wulgaryzmów
Most Marii Curie-Słodoweskiej© yurek55
...wróciliśmy na "nasz" brzeg...
Na Młocinach© yurek55
...żeby koło Auchana w Łomiankach dojechać przez Izabelin do Truskawia. Stamtąd wróciliśmy do drogi na Stare Babice i przez Hornówek do Warszawy. W Hornówku nadal droga w remoncie i obowiązuje ruch wahadłowy. Na "mijance" jadący z naprzeciwka chuj złamany w osobówce z przyczepką, specjalnie mnie strąbił i zjechał na lewo, żebym musiał na pobocze przed nim uciekać. Chyba chciał mnie przepisów uczyć burak w dupę jebany. Miejsca było dość dla wszystkich i żaden inny kierowca, nie czuł się sfrustrowany i dotknięty naszym niewinnym pogwałceniem przepisów prawa o ruchu drogowym. Cham pierdolony i tyle.
Niebiesko© yurek55
- DST 71.00km
- Teren 15.00km
- Czas 03:47
- VAVG 18.77km/h
- Temperatura 16.3°C
- Sprzęt Wheeler
- Aktywność Jazda na rowerze
Całe nic
- DST 11.00km
- Czas 00:31
- VAVG 21.29km/h
- Temperatura 17.0°C
- Sprzęt Wheeler
- Aktywność Jazda na rowerze
Kolejna "setka"
Generalnie bardzo zadowolony jestem z dzisiejszej wycieczki - i nie ma znaczenia, że pojechałem nie tak, jak zaplanowałem. Ta droga była równie dobra, pogoda wyśmienita, widoki piękne, dystans wyszedł niezły. Cóż chcieć więcej? Żałowałem jedynie, że miałem długie spodnie i koszulkę z długim rękawem, ale aż takiej wysokiej temperatury nie przewidziałem.
Wiosna na polach w październiku© yurek55
Dom Muzyka Seniora w Kątach w gminie Góra Kalwaria© yurek55
Cmentarz w Górze Kawalerii© yurek55
PS. Znów zamieniłem łańcuchy
.
.
- DST 105.00km
- Czas 05:01
- VAVG 20.93km/h
- Temperatura 23.1°C
- Sprzęt Wheeler
- Aktywność Jazda na rowerze
Wał Zawadowski i Las Kabacki
Droga Alejami Jerozolimskimi i Mostem Poniatowskiego na Saską Kępę pokazała, że kolega nie wymięka i ruch uliczny mu nie straszny, tempo też trzyma i koła nie odpuszcza. Wprawdzie mówił, że jeździ u siebie na rowerze, ale nie do końca w to wierzyłem. Skoro okazało się, że jednak nie mam racji, postanowiłem pokazać mu swoją ulubioną trasę Wałem Zawadowskim. Niestety widać było bardzo niewiele, bo mgła była tak gęsta, że na niektórych odcinkach widoczność wynosiła najwyżej 50 metrów.
Nad Wisłą na Wale Zawadowskim. Mgła© yurek55
Dojechaliśmy do samego końca tej drogi, czyli do dawnej przeprawy promowej w Gassach, popatrzyliśmy znad Wisły na drugi brzeg i pojechaliśmy z powrotem. Tym razem wybrałem wariant przez Czernidła i Habdzin do Konstancina - Jeziorny, potem odbiliśmy do Parku w Powsinie i przez Las Kabacki na Ursynów.
Las Vegas? Las Palmas? Las Kabacki!© yurek55
Stamtąd przez Poleczki i koło lotniska, do domu. Kolega pod koniec trochę narzekał, że nie wie jak jutro będzie chodził, ale w sumie twardy zawodnik. Po 1,5 miesiąca przerwy wsiadł na "górala" i tyle kilometrów jednak przejechał. Brawo!
Vmax na dojeździe z "poniatoszczaka" do Ronda Waszyngtona, Krzysiek tu też nie dał się urwać:)
- DST 79.00km
- Teren 10.00km
- Czas 04:27
- VAVG 17.75km/h
- VMAX 43.80km/h
- Temperatura 10.0°C
- Sprzęt Wheeler
- Aktywność Jazda na rowerze
Powoli po Woli.
.
- DST 34.00km
- Czas 02:04
- VAVG 16.45km/h
- Temperatura 16.0°C
- Sprzęt Wheeler
- Aktywność Jazda na rowerze