Wpisy archiwalne w miesiącu
Luty, 2020
Dystans całkowity: | 769.03 km (w terenie 1.00 km; 0.13%) |
Czas w ruchu: | 36:17 |
Średnia prędkość: | 21.20 km/h |
Maksymalna prędkość: | 42.48 km/h |
Suma podjazdów: | 1784 m |
Suma kalorii: | 16415 kcal |
Liczba aktywności: | 14 |
Średnio na aktywność: | 54.93 km i 2h 35m |
Więcej statystyk |
Dwa wyjazdy, jeden wpis
Dziś ostatni dzień jeżdżenia z błotnikami i na oponach 28, a także jeżdżenia na starych kołach. Zresztą dobrze się złozyło, bo na drodze gruntowej w Płochocinie, gdy już sforsowałem tory kolejowe, zahaczyłem tylnym błotnikiem o gałąź i wziął się i zwinął w harmonijkę i zablokował oponę. Jakoś go naprostowałem i dojechałem do domu, ale natychmiast zabrałem się za demontaż i zamianę kół. Nowy łańcuch i nowa kaseta nie poprawiły niestety kultury pracy przerzutki, a ja nie bardzo mogłem sobie z regulacją poradzić, więc pojechałem na serwis do Ksiegowego. Adam zajął się fachowo sprawą i po kilku minutach mogłem jechać na prawdziwą jazdę próbną nowych kół. Akurat trafiłą się wieczorna jazda na Ursynów. Na pewno jedzie się lżej, ale tak naprawdę to nie wiem, czy z powodu nowego napędu, braku błotników, czy lekkich kół Mavic Aksium z płaskimi szprychami. :)

Są Ruchały © yurek55

I jest Moszna © yurek55

Rondo © yurek55

Pięciu kibiców jeden mors © yurek55

Resztki gazowni na Woli © yurek55

Są Ruchały © yurek55

I jest Moszna © yurek55

Rondo © yurek55

Pięciu kibiców jeden mors © yurek55

Resztki gazowni na Woli © yurek55
- DST 109.00km
- Czas 03:55
- VAVG 27.83km/h
- VMAX 41.00km/h
- Kalorie 1465kcal
- Podjazdy 230m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Dla przyzwoitości/statystyk
Nie bardzo mi się chciało jeździć, bo zużyty napęd zabiera całą frajdę z jazdy. W miarę komfortowo pracuje jedynie na najmniej używanych, czyli najmniejszych koronkach i kręci się niestety ciężko. W drugim zestawie kół zamontowałem kasetę 14-25Z, bo i tak nie mam nogi żeby jeździć na koronkach 12 - 13. Bić rekordów prędkości zjazdu też nie zamierzam, więc praktycznie ich nie używam, a będę miał lepsze stopniowanie. Co do samej jazdy i trasy, to nie ma o czym pisać. Poza tym, odwiedziłem dwa sklepy Decathlon (w Reducie nie było) i kupiłem kółka od przerzutkiu, realizując przy okazji e-bon premiowy. W domu je wymieniłem, już z myślą o nowych kołach i napędzie, bo chcę żeby wszystko było na tip-top. A stare kółeczka miały już ząbki ostre jak igiełki.
Sentencja na dziś.

Sentencja na dziś.

- DST 40.26km
- Czas 02:02
- VAVG 19.80km/h
- VMAX 33.84km/h
- Temperatura 3.0°C
- Kalorie 523kcal
- Podjazdy 96m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 27 lutego 2020
Kategoria <50
Koronawirus :)
Dziś miałem taki dzień, że więcej dłubałem przy rowerze niż jeżdziłem. A zapowiadało się tak pięknie. Rano słońce świeciło i wydawało mi się, że nic nie stanie na przeszkodzie bym setkę machnął. Zamierzałem dojechać do Żelazowej Woli, a dojechałem zaledwie do Powstańców Śląskich. Gęsty i mokry śnieg skutecznie i szybko wybił mi z głowy rowerowanie. Po powrocie do domu zająłem się czyszczeniem, a potem podkusiło mnie by wymienić kasetę na tę chińską, która przejechała tylko ok. dwa tysiące kilometrów. Zostawiłem ją a wszelki wypadek, a powinienem wywalić od razu do smieci. Mój obecny napęd firmy Btwin już dogorywa po jedenastu tysiącach i myślałem, że coś poprawię. Po obiedzie wybrałem sią na jazdę próbną i to była porażka totalna. Znowu założyłem tę zajechaną, która okazuje się być lepszą od tego chińskiego gunwa. Sprawdziłem to podczas kolejnej jazdy próbnej i ten komplet musi zostać do wiosny. Wtedy założę już przygotowane nowe koła z nową kasetą, dam nowy łańcuch, zdejmę wreszcie błotniki i wtedy zobaczę, jak będzie. Nie mogę się doczekać. Mapek nie wstawiam, są na Stravie, jak kto ciekawy.
W związku z medialną histerią w związku z koronawirusem z Chin, apeluję: Nie dajmy się zwariować!
:)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Jasnusze biznesu w akcji

Kogo nie stać, też ma szansę uratować życie. :D

A ja mam w dupie koronawirusa!

W związku z medialną histerią w związku z koronawirusem z Chin, apeluję: Nie dajmy się zwariować!
:)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Jasnusze biznesu w akcji

Kogo nie stać, też ma szansę uratować życie. :D

A ja mam w dupie koronawirusa!

- DST 33.00km
- Czas 01:57
- VAVG 16.92km/h
- VMAX 29.52km/h
- Temperatura 2.0°C
- Kalorie 430kcal
- Podjazdy 53m
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 26 lutego 2020
Kategoria 50-100, Gassy, Piaseczno/Ursynów
Słońce, deszcz, słońce...
Szukałem, szukałem, aż znalazłem powód do przejechania się na rowerze - tym razem było nim oddanie pożyczonej ksiązki. Najbardziej oczywista droga do Piaseczna, przez Dawidy, jest czasowo niedostępna, więc tym razem wybrałem wariant "taneczny", przez Poleczki, Poloneza, Kujawiaka, aż dostałem się do Puławskiej. Jako że tańca miałem już dosyć, Baletową tym razem ominąłem i dopiero Karczunkowską wróciłem na starą trasę. Przez to trójkąt na mapie przestał być taki kształtny, ale chwilowo nic się na to nie poradzi. Z Piaseczna prosto na wschód do Gassów i powrót do Wilanowa wzdłuż Wisły bez historii, z wyjątkiem deszczu, który mnie złapała właśnie w rzeczonym. W jego towarzystwie jechałem Wiertniczą, Powsińską, Czerniakowską aż do Mostu Łazienkowskiego, ale na szczęście nie był tak intensywny żeby mnie przemoczyć do spodu. Albo za szybko się skończył. Tym razem przedłużyłem jazdę wzdłuż Wisły aż do Tamki, bo miałem sprawę do załatwienia w Szpitalu Wolskim i taka trasa była dla mnie optymalna. Rzecz jasna z wyjatkiem podjazdu Tamką pod górę, ale jakoś pomalutku się wturlałem, a reszta to już bułka z masłem. To tyle.

Przystań jeszcze pusta © yurek55

Prom jeszcze bezczynny © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/3133709096/embed/4f185c46310cb81d7ec4da25f7d889a01467d213">

Przystań jeszcze pusta © yurek55

Prom jeszcze bezczynny © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/3133709096/embed/4f185c46310cb81d7ec4da25f7d889a01467d213">
- DST 73.50km
- Czas 03:33
- VAVG 20.70km/h
- VMAX 42.48km/h
- Temperatura 9.0°C
- Kalorie 7315kcal
- Podjazdy 177m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 25 lutego 2020
Kategoria 50-100, Piaseczno/Ursynów
Ursynów i Piaseczno
Wstałem wyjątkowo wcześnie z zamiarem miłego spędzenia czasu, ale kiedy byłem już ubrany i gotowy do wyjścia na rower, zaczęło dość intensywnie padać. Nie pozostało mi nic innego jak rozebrać się i czekać na poprawę pogody i przeschnięcie jezdni. Dziś pojechałem użytkowo 'trasą dwóch córek" z modyfikacjami przez Kierszek i Falenty. Dzięki temu wyszło nieco więcej kilometrów.
Jechałem w stresie, bo zapomniałem wziąć pompki, ale dziś Prawo Murphy'ego nie zadziałało.
Zdjęć nie ma, ale że mam dość tego wszystkiego co się dzieje w Polsce, oto mój manifest polityczny!

height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/3130918543/embed/af297d09b28ca9538ba52b788f4c4c5921564c3c">
Jechałem w stresie, bo zapomniałem wziąć pompki, ale dziś Prawo Murphy'ego nie zadziałało.
Zdjęć nie ma, ale że mam dość tego wszystkiego co się dzieje w Polsce, oto mój manifest polityczny!

height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/3130918543/embed/af297d09b28ca9538ba52b788f4c4c5921564c3c">
- DST 59.16km
- Czas 02:53
- VAVG 20.52km/h
- VMAX 37.08km/h
- Temperatura 12.0°C
- Kalorie 789kcal
- Podjazdy 168m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 20 lutego 2020
Kategoria <50, Piaseczno/Ursynów
Jazda w jedną stronę
Dziś jadę wieczorem do Modlina po moich podróżników i potrzebowałem samochód przyprowadzić z Ursynowa. Po drodze, żeby choć ciut więcej kilometrów było, zajechałem do Deca na Okęcia po dętki. U Adama w Reducie nie ma z zaworem 48 mm, a te z dłuższym, źle wyglądają na zwykłej obręczy. Wentyle 60 czy 80 mm przeznaczone są do wysokoprofilowych, a ja na takich kolach jeżdził nie będę - jedno może kosztować więcej niż dwa moje rowery. :)

Droga serwisowa pomiędzy lotniskiem Okęcie, a drogą ekspresową S2, kierunek Paluch

Ta sama droga, tylko w stronę Alei Krakowskiej

A ulica Leśna biegnie przez Las Kabacki i prowadzi od Puławskiej, do Moczydłowskiej i Belgradzkiej na Ursynowie. Gdy asfalt się skończy, dalej jedziemy gruntownie.
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/3116412520/embed/18c668de7d689e5b55612ef278bb9aeb19c491c9">

Droga serwisowa pomiędzy lotniskiem Okęcie, a drogą ekspresową S2, kierunek Paluch

Ta sama droga, tylko w stronę Alei Krakowskiej

A ulica Leśna biegnie przez Las Kabacki i prowadzi od Puławskiej, do Moczydłowskiej i Belgradzkiej na Ursynowie. Gdy asfalt się skończy, dalej jedziemy gruntownie.
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/3116412520/embed/18c668de7d689e5b55612ef278bb9aeb19c491c9">
- DST 22.01km
- Czas 01:05
- VAVG 20.32km/h
- VMAX 30.60km/h
- Temperatura 7.0°C
- Kalorie 276kcal
- Podjazdy 47m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 19 lutego 2020
Kategoria 50-100
Odwrotnie
Podkusiło mnie coś, by przejechać przez Pruszków do Brwinowa i to nie był dobry pomysł. To nie jest miasto przyjazne rowerzystom, a co ciekawsze wcale nie musiałem przez nie jechać i naprawdę nie wiem, po co się tam pchałem. Piszę o tym z nadzieją, że może tym razem zapamiętam na dłużej? Generalnie trasę wybrałem znaną, ale tym razem zachodnie wioski z innej strony niż zawsze zaatakowałem. Jak się jedzie trasę z odwrotnej strony, to trochę tak, jakby się ją na nowo poznawało. Przynajmniej ja mam takie odczucie. Z tego tez powodu w Rokitnie źle skręciłem przy kościele i musiałem jechać aż do Błonia, co wcale nie było moim zamiarem. Ale przynajmniej przypomniałem sobie o budowie drogi rowerowej no i parę kilometrów więcej wpadło. Z całej przejechanej trasy na uwagę zasługuje tylko moje "uczepienie się" gościa na MTB. Wyprzedził mnie w Borzęcinie, ale dogoniłem go i jechałem za nim prawie do Babic. Nawet raz, już pod koniec, wyszedłem na zmianę, ale po pewnym czasie gdzieś mi się zgubił. Chyba do sklepu skręcił, spojrzałem w lusterko i już go nie było. Opony miał co najmniej dwa razy szersze od moich i bieżnik też bynajmniej nie szosowy. Wjazd do Warszawy od Bliznego i dalej jazda Górczewską, to pewien rodzaj ekstremizmu rowerowego w moim wykonaniu i pisał o tym nie będę. Dobrze, że nie jechał za mna radiowóz i punktów nie liczył, bo pewnie bym sie nie wypłacił. Ale tam się nie da jechać zgodnie z przepisami. ;)

Autostrada Wolności w Brwinowie - widok na Warszawę © yurek55

Autostrada Wolności w Brwinowie - widok na Poznań © yurek55

Droga do Błonia + ddr w budowie © yurek55

Goniąc za cieniem © yurek55

Reklama kasku - trybut dla sponsora :) © yurek55

Autostrada Wolności w Brwinowie - widok na Warszawę © yurek55

Autostrada Wolności w Brwinowie - widok na Poznań © yurek55

Droga do Błonia + ddr w budowie © yurek55

Goniąc za cieniem © yurek55

Reklama kasku - trybut dla sponsora :) © yurek55
- DST 84.46km
- Czas 04:01
- VAVG 21.03km/h
- VMAX 36.36km/h
- Temperatura 10.0°C
- Kalorie 1106kcal
- Podjazdy 208m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
W lutym.... jak w garncu :)
Dziesięć dni bez roweru sprawiły, że rozleniwiłem się mocno i dziś też niezbyt mi się chciało ruszyć tyłek. Ale ponieważ skończyłem książkę "Ja, Inkwizytor. Dwie wieże". - Jacka Piekary, znalazłem pretekst pojechałem do Piaseczna po kolejną pozycję z tego cyklu. W Dawidach spotkała mnie przykra niespodzianka, w postaci kompletnie rozkopanej drogi, zarówno przed i za wiaduktem. Jakoś tym razem się przedostałem, ale w najbliższych tygodniach trzeba będzie omijać tę trasę. A szkoda, bo jest najwygodniejsza i najkrótsza. Gdy już się z tego błociska jakoś wydostałem zobaczyłem, że na jezdniach południowych wiosek, aż do samego Piaseczna, jezdnie pokryte są wodą, a nawet rozległymi kałużami. Ja jechałem w słońcu, czyli miałem dziś pogodowego farta, tym bardziej, że jak dotarłem do domu, to zaczęła się krótka burza gradowa.. A zaraz po niej piękna tęcza i słoneczko. W lutym jak w garncu, czyż nie?
Wiatr zachodni dość silny, ale nie na tyle, bym poprawił wynik na jakimkolwiek segmencie. Na prostej do Gassów miałem drugi wynik.

Od strony lotniska... © yurek55

...był nowy asfalt © yurek55

Droga od strony Dawid © yurek55

A tu już suche i głądkie drogi Republiki Rowerowej © yurek55

Zdjęcie przez ramię © yurek55

Jeziorka i Wisła © yurek55

Most © yurek55

Tu skręcamy w lewo i oddalamy się od wału. Widać dlaczego. © yurek55 Można jechać koroną wału, ale nie na szosie.
Wiatr zachodni dość silny, ale nie na tyle, bym poprawił wynik na jakimkolwiek segmencie. Na prostej do Gassów miałem drugi wynik.

Od strony lotniska... © yurek55

...był nowy asfalt © yurek55

Droga od strony Dawid © yurek55

A tu już suche i głądkie drogi Republiki Rowerowej © yurek55

Zdjęcie przez ramię © yurek55

Jeziorka i Wisła © yurek55

Most © yurek55

Tu skręcamy w lewo i oddalamy się od wału. Widać dlaczego. © yurek55 Można jechać koroną wału, ale nie na szosie.
- DST 63.71km
- Czas 03:06
- VAVG 20.55km/h
- VMAX 42.48km/h
- Temperatura 9.0°C
- Kalorie 843kcal
- Podjazdy 135m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Na Taneczną i z powrotem
Inne dziś priotytety wzięły górę i rowerowe kilometry tylko dojazdowe. Czyli "do" i "z". Kiedyś ten staw, jeszcze jako całkiem "dziki", był świadkiem wielu studenckich imprez plenerowych. Słuchacze Organizacji i Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego, mogą coś na ten temat powiedzieć. Budynek nie zmieścił się w kadrze, jest po lewej.

Staw Służewiecki

Staw Służewiecki


Staw Służewiecki

Staw Służewiecki

- DST 22.00km
- Czas 01:02
- VAVG 21.29km/h
- VMAX 31.32km/h
- Temperatura 1.0°C
- Kalorie 290kcal
- Podjazdy 53m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 6 lutego 2020
Kategoria całe NIC
Sprawy i sprawki
Ponieważ wróciłem wcześnie, mogłem pozałatwiać trochę zaległych spraw. Wszystkie punkty niezbyt odległe, więc wsiadłem na drugi rower i najpierw pojechałem do Urzędu Dzielnicy. Dowiedzia,łem sie, że jeszcze muszę i, że najdalej do końca miesiąca dostanę odpowiedź odnoście wysokości opłaty przekształceniowej. Kolejny punkt, to Decathlon i spotkanie z Księgowym odnośnie pewnego mojego zakupu w tym sklepie. Szczegółów na razie nie zdradzę. Trzecie miejsce to ZUS, a czwarte - sklep elektryczny. Kupiłem włącznik światła i nawet go założyłem. I działa! :)
Jako, że rzadko tamtędy przejeżdżam, choć miejsce jest blisko domu, to cyknąłem fotkę na pamiątkę.

Rondo Zesłańców Syberyjskich © yurek55

Jako, że rzadko tamtędy przejeżdżam, choć miejsce jest blisko domu, to cyknąłem fotkę na pamiątkę.

Rondo Zesłańców Syberyjskich © yurek55

- DST 8.00km
- Czas 00:30
- VAVG 16.00km/h
- Temperatura 2.0°C
- Sprzęt Primus Historicus
- Aktywność Jazda na rowerze