Wpisy archiwalne w miesiącu
Listopad, 2015
Dystans całkowity: | 329.58 km (w terenie 3.00 km; 0.91%) |
Czas w ruchu: | 16:52 |
Średnia prędkość: | 19.54 km/h |
Maksymalna prędkość: | 40.40 km/h |
Liczba aktywności: | 8 |
Średnio na aktywność: | 41.20 km i 2h 06m |
Więcej statystyk |
Piątek, 27 listopada 2015
Kategoria <50
Miasto
Wieczorem, bez zdjęć, bez mapy. Tam i z powrotem.
- DST 22.30km
- Czas 01:04
- VAVG 20.91km/h
- Temperatura -1.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 26 listopada 2015
Kategoria <50
Murarz w Mordorze, czyli dysonans poznawczy
Dziś nie będzie opisu wycieczki, bo nie ma o czym pisać - zwyczajne kręcenie się po mieście i przy okazji załatwienie spraw. Może tylko z kronikarskiego obowiązku wspomnę, że przekroczyłem dziesięć tysięcy kilometrów, żeby nie było w komentarzach, że zapomniałem. Ale dziś wpis nie będzie o sprawach rowerowych, a o czymś zupełnie innym. Otóż znalazłem wczoraj za wycieraczką samochodu bezpłatną gazetę "Głos Mordoru" i w domu zacząłem ja czytać. Wiem skądinąd, że nazwa Mordor tak się upowszechniła w stolicy, że nawet google w swoich mapach, już od jakiegoś czasu krainę Mordoru lokalizuje w okolicach ulicy Domaniewskiej. Kto nie wierzy, niech sprawdzi. Natomiast nie wiedziałem, że ma ta kraina również swoją gazetę. Po jej przeczytaniu doszedłem do smutnego dla mnie wniosku, że należę do jakiejś zupełnie innej cywilizacji i zupełnie nie rozumiem problemów opisywanego tam świata. I to pomimo, że wiem co to hasztag #problemypierwszegoswiata.:) O tym, że nie rozumiem wielu użytych tam słów, nie warto nawet dodawać, bo - jak zawarto w podtytule - jest to: "Bezpłatna gazeta dla korpoludków żyjących na ASAP’ie!". Na pierwszej stronie komentarz od redakcji, a w nim m.in. "Witajcie! Mamy dla Was kolejny,
choć całkiem nowy „Głos Mordoru”.
Bo, tak jak w całym korpoświecie,
pewne rzeczy są powtarzalne,
a jednocześnie stanowią nowe,
ciekawe wyzwania. Udowodniły to
dwie pracownice Mordoru, od lutego
tego roku, dzień w d
zień fotografują
ten sam, dobrze znany Wam... słup"
Oczywiście słup ma swój profil na fejsbuku. Następny tytuł i całostronnicowy artykuł na stronie drugiej to - "Zestresowany Mordor jedzie na modafinilu", o leku, który pozwala nie spać przez kilka nocy. Potem jest - "Ile zarabia na tobie Mordor", o tym ile kosztują zakupy do domu, wyjście z psem, dostarczanie prania do domu/biura, lekarz on-line, angielski na skypie, wożenie dzieci do przedszkola, gotowanie z dostawą do domu i kilku jeszcze innych pożytecznych usługach. O, np. dowiedziałem się ile kosztuje koszenie trawnika - od 0, 28 do 0, 50b zł/m2. Dalej jest poradnik "Jak zostać królem lub królową w korpolandii", "Jakim typem Smerfa jesteś na szkoleniu?", przepis na "Korpodietę", sponsorowany tekst - wywiad "Klient z Mordoru - jaki jest?". Do tego jeszcze "Matchmaker - pozytywny poradnik singla", "Rozwód, brzmi znajomo?", "A telefon wciąż milczy - z pamiętnika korpomamy". Jest też, a jakże, kącik kulinarny zatytułowany "Micha na ASAPIE" (znowu ten ASAP!?) z przepisem na pieczonego łososia w domowym sosie teriyaki i pikantnym kuskusem i surówką. Ufff! Czy teraz rozumiecie, dlaczego poczułem się wyrzucony poza nawias społeczeństwa, wyobcowany i nierozumiejący teraźniejszości, ciemny chłop ze wsi zabitej dechami? :)
Na szczęście stan ten nie trwał długo i już wróciłem do równowagi psychicznej, ale najgorsze jest to, że to jest rzeczywistość tysięcy ludzi. Smutne.
..................
W całkowitym kontraście do tego, co napisałem powyżej (a wyszło to całkiem niezamierzenie), jest ta socrealistyczna rzeźba murarza z żelbetonu. Tak przynajmniej tę postać opisuje portal gazeta.pl, choć ja skłaniam się raczej do tezy, że to jest pomocnik murarza. Murarz w stylistyce tamtej epoki przedstawiany jest z kielnią i cegłą w ręku, a ten tylko zaprawę rozkłada... Natknąłem się na nią przypadkowo, wracając inną niż zawsze drogą z Krainy Ciemności. "Niedługo będzie to ostatnia pamiątka po robotniczo-przemysłowej przeszłości tej części miasta. - Zalegała pod płotem na terenie magazynów Przedsiębiorstwa Budownictwa Uprzemysłowionego "Warszawa Północ", które zostały rozebrane na potrzeby naszej inwestycji - mówi Wojciech Gepner, rzecznik firmy Echo Investment, która budowała Park Rozwoju..." (za gazeta.pl).

Budowlaniec w Mordorze © yurek55

Dysonans poznawczy © yurek55
![Murarz domy muruje, krawiec szyje ubrania[...]](http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,pelne,597882,20151126,murarz-domy-muruje-krawiec-szyje-ubrania.jpg)
Murarz domy muruje, krawiec szyje ubrania[...] © yurek55
![[...]jak murarz szorstką ręką potrafi cegłę kłaść,[...]](http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,pelne,597884,20151126,jak-murarz-szorstka-reka-potrafi-cegle-klasc.jpg)
[...]jak murarz szorstką ręką potrafi cegłę kłaść,[...] © yurek55

Pomocnik murarza © yurek55
PS. "Głos Mordoru" ma też wersję elektroniczną
Na szczęście stan ten nie trwał długo i już wróciłem do równowagi psychicznej, ale najgorsze jest to, że to jest rzeczywistość tysięcy ludzi. Smutne.
..................
W całkowitym kontraście do tego, co napisałem powyżej (a wyszło to całkiem niezamierzenie), jest ta socrealistyczna rzeźba murarza z żelbetonu. Tak przynajmniej tę postać opisuje portal gazeta.pl, choć ja skłaniam się raczej do tezy, że to jest pomocnik murarza. Murarz w stylistyce tamtej epoki przedstawiany jest z kielnią i cegłą w ręku, a ten tylko zaprawę rozkłada... Natknąłem się na nią przypadkowo, wracając inną niż zawsze drogą z Krainy Ciemności. "Niedługo będzie to ostatnia pamiątka po robotniczo-przemysłowej przeszłości tej części miasta. - Zalegała pod płotem na terenie magazynów Przedsiębiorstwa Budownictwa Uprzemysłowionego "Warszawa Północ", które zostały rozebrane na potrzeby naszej inwestycji - mówi Wojciech Gepner, rzecznik firmy Echo Investment, która budowała Park Rozwoju..." (za gazeta.pl).

Budowlaniec w Mordorze © yurek55

Dysonans poznawczy © yurek55
![Murarz domy muruje, krawiec szyje ubrania[...]](http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,pelne,597882,20151126,murarz-domy-muruje-krawiec-szyje-ubrania.jpg)
Murarz domy muruje, krawiec szyje ubrania[...] © yurek55
![[...]jak murarz szorstką ręką potrafi cegłę kłaść,[...]](http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,pelne,597884,20151126,jak-murarz-szorstka-reka-potrafi-cegle-klasc.jpg)
[...]jak murarz szorstką ręką potrafi cegłę kłaść,[...] © yurek55

Pomocnik murarza © yurek55
PS. "Głos Mordoru" ma też wersję elektroniczną
.
- DST 43.46km
- Czas 02:20
- VAVG 18.63km/h
- Temperatura -1.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 25 listopada 2015
Kategoria <50, ku pomocy, Piaseczno/Ursynów
Do Piaseczna
Miałem zamiar dojechać po widoku, ale ciągle coś mi stawało na przeszkodzie i z domu wyjechałem dopiero wpół do czwartej. Dzień teraz taki krótki, a ja na dodatek wybrałem drogę przez południowe wioski i jeszcze światło z tyłu ledwo świeciło. Miałem stres, ale dojechałem szczęśliwie. Z powrotem jechałem najkrótszą drogą, czyli Puławską do Wyścigów, Rzymowskiego (jest nowa droga rowerowa) i Wołoską. Światło z tyłu świeciło już dobrze, wiatr trochę pomagał i po zaledwie pięćdziesięciu minutach byłem w domu.
- DST 37.90km
- Czas 01:50
- VAVG 20.67km/h
- Temperatura -1.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 24 listopada 2015
Kategoria 50-100
Zimno!
"Listopad to dla Polski niebezpieczna pora?" Stanisław Wyspiański, „Noc Listopadowa”, scena druga, Salon w Belwederze)
Tegoroczny listopad to dla mnie pora wszechogarniającego, przemożnego, nieprzezwyciężonego lenistwa. Dość powiedzieć, że to dopiero piąta wycieczka w tym miesiącu, a kilometrów - szkoda mówić... Na domiar złego, nie mam z tego powodu ŻADNYCH wyrzutów sumienia. Dziś jednak postanowiłem wygonić lenia z d.... i gdzieś pojechać, ale po zaledwie SIEDMIU(!) kilometrach zacząłem całkiem poważnie rozważać powrót do domu. Na szczęście nie usłuchałem podszeptów tego - nie do końca wygonionego - lenia i wybrałem kierunek przeciwny niż do domu. Jadąc, przez cały czas myślałem, gdzie skręcę by zacząć już wracać. Bohatersko odpierałem jednak te głupie myśli i tym sposobem przejechałem w miarę przyzwoity dystans.
Przypomniałem sobie też dzisiaj, jak wygląda jeżdżenie w niskich temperaturach. Co to są marznące stopy i dłonie, lejąca się woda z nosa i temu podobne przyjemności. Na jutro muszę poszukać sobie cieplejszych skarpet, spodni i rękawiczek.

Most Mary-Córy © yurek55

Przebudowa trwa - Jagiellońska 55 © yurek55

Nad Wisłą i Most Łazienkowski © yurek55

Nad Wisłą © yurek55

Most Siekierkowski © yurek55

Montaż iluminacji na Trakcie Królewskim - Al. Ujazdowskie © yurek55
Tegoroczny listopad to dla mnie pora wszechogarniającego, przemożnego, nieprzezwyciężonego lenistwa. Dość powiedzieć, że to dopiero piąta wycieczka w tym miesiącu, a kilometrów - szkoda mówić... Na domiar złego, nie mam z tego powodu ŻADNYCH wyrzutów sumienia. Dziś jednak postanowiłem wygonić lenia z d.... i gdzieś pojechać, ale po zaledwie SIEDMIU(!) kilometrach zacząłem całkiem poważnie rozważać powrót do domu. Na szczęście nie usłuchałem podszeptów tego - nie do końca wygonionego - lenia i wybrałem kierunek przeciwny niż do domu. Jadąc, przez cały czas myślałem, gdzie skręcę by zacząć już wracać. Bohatersko odpierałem jednak te głupie myśli i tym sposobem przejechałem w miarę przyzwoity dystans.
Przypomniałem sobie też dzisiaj, jak wygląda jeżdżenie w niskich temperaturach. Co to są marznące stopy i dłonie, lejąca się woda z nosa i temu podobne przyjemności. Na jutro muszę poszukać sobie cieplejszych skarpet, spodni i rękawiczek.

Most Mary-Córy © yurek55

Przebudowa trwa - Jagiellońska 55 © yurek55

Nad Wisłą i Most Łazienkowski © yurek55

Nad Wisłą © yurek55

Most Siekierkowski © yurek55

Montaż iluminacji na Trakcie Królewskim - Al. Ujazdowskie © yurek55
- DST 51.00km
- Teren 3.00km
- Czas 02:32
- VAVG 20.13km/h
- VMAX 38.80km/h
- Temperatura 1.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 16 listopada 2015
Kategoria <50
Niespodzianka pod URM
Ostatni raz Wołoską jechałem jak była jeszcze w totalnym proszku, a że dziś miałem sprawę w tamtych okolicach, pojechałem zobaczyć jak jest. Prawie skończyli, jeszcze został tylko kawałek za Woronicza. Oczywiście jest i droga dla rowerów.

Wzdłuż wyremontowanej Wołoskiej © yurek55
Sprawy, którą miałem nie załatwiłem, bo sklep zmienił adres, a ja postanowiłem sprawdzić, co z moim aparatem oddanym do naprawy w sierpniu. Nadal czekają na dostawę jekiejś części do obiektywu, ale są skłonni oddać mi pieniądze za nieudaną, poprzednią naprawę. Dałem im jeszcze czas do końca roku.
A na koniec jadąc całkiem na chybił - trafił, stałem się mimowolnym świadkiem najgorętszego, politycznego wydarzenia dnia. Nowy rząd przyjechał do URM na inauguracyjne posiedzenie tymi dwoma autobusikami.

Premier Beata Szydło i Rada Ministrów w dwóch autobusikach© yurek55
Zajechali bez syren i błyskających świateł, w eskorcie zaledwie czterech samochodów osobowych i nawet bez asysty policyjnej. Prawie mnie zaskoczyli i z drugiej strony ulicy nie widziałem kto wysiada, a tak naprawdę dopiero w domu, z serwisów informacyjnych i relacji telewizyjnej, dowiedziałem się czego byłem mimowolnym świadkiem.

Wozy transmisyjne w gotowości © yurek55

Dziennikarze i kamerzyści w gotowości © yurek55

Funkcjonariusz BOR grzecznie skierował mnie na drugą stronę © yurek55
A zanim dojechałem do URM, kawałek przed natknąłem się na tę instalację, związaną z jakąś akcją bezpieczeństwa na drodze.

Drugie życie twojego samochodu (jeśli zabraknie ci wyobraźni) © yurek55

Wzdłuż wyremontowanej Wołoskiej © yurek55
Sprawy, którą miałem nie załatwiłem, bo sklep zmienił adres, a ja postanowiłem sprawdzić, co z moim aparatem oddanym do naprawy w sierpniu. Nadal czekają na dostawę jekiejś części do obiektywu, ale są skłonni oddać mi pieniądze za nieudaną, poprzednią naprawę. Dałem im jeszcze czas do końca roku.
A na koniec jadąc całkiem na chybił - trafił, stałem się mimowolnym świadkiem najgorętszego, politycznego wydarzenia dnia. Nowy rząd przyjechał do URM na inauguracyjne posiedzenie tymi dwoma autobusikami.

Premier Beata Szydło i Rada Ministrów w dwóch autobusikach© yurek55
Zajechali bez syren i błyskających świateł, w eskorcie zaledwie czterech samochodów osobowych i nawet bez asysty policyjnej. Prawie mnie zaskoczyli i z drugiej strony ulicy nie widziałem kto wysiada, a tak naprawdę dopiero w domu, z serwisów informacyjnych i relacji telewizyjnej, dowiedziałem się czego byłem mimowolnym świadkiem.

Wozy transmisyjne w gotowości © yurek55

Dziennikarze i kamerzyści w gotowości © yurek55

Funkcjonariusz BOR grzecznie skierował mnie na drugą stronę © yurek55
A zanim dojechałem do URM, kawałek przed natknąłem się na tę instalację, związaną z jakąś akcją bezpieczeństwa na drodze.

Drugie życie twojego samochodu (jeśli zabraknie ci wyobraźni) © yurek55
- DST 22.19km
- Czas 01:15
- VAVG 17.75km/h
- Temperatura 8.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 13 listopada 2015
Kategoria <50, ku pomocy, Piaseczno/Ursynów
Piątek
A jak piątek, to Piaseczno. W tamtą stronę w dzień i pod wiatr, z powrotem wieczorem, ale z wiatrem w plecy. Założyłem nowe baterie do lampki i przekonałem się, że do nocnej jazdy nie nadaje się absolutnie. Pojechałem ponownie drogą przez las kabacki i tym razem widziałem drogę na jakieś dwa metry do przodu. Na starych bateriach ledwie przednie koło widziałem, więc jest postęp, ale to nie to. Ale jak już pisałem, nocnych jazd poza miastem nie planuję i reflektor nie jest mi niezbędny do szczęścia.
W moim mieście ulice są oświetlone i bardzo dobrze się jeździ nawet z takim przednim światłem jak moje.

Plac Politechniki d. Plac Jedności Robotniczej © yurek55
W moim mieście ulice są oświetlone i bardzo dobrze się jeździ nawet z takim przednim światłem jak moje.

Plac Politechniki d. Plac Jedności Robotniczej © yurek55
- DST 48.00km
- Czas 02:20
- VAVG 20.57km/h
- Temperatura 8.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 11 listopada 2015
Kategoria <50
Święto Niepodległości
Polska dla Polaków - Polacy dla Polski

Czoło Marszu Niepodległości © yurek55

Forpoczta Marszu Niepodległości © yurek55

Harleyowcy © yurek55
Pod pomnikiem Marszałka

Złożenie wieńców przez Parę Prezydencką © yurek55

Pierwsza Dama © yurek55

Prezydent wśród tłumu © yurek55
Prezydent wśród ludzi © yurek55

Prezydent wśród ludzi © yurek55

Wytęż wzrok - znajdź Prezydenta © yurek55

Czoło Marszu Niepodległości © yurek55

Forpoczta Marszu Niepodległości © yurek55

Harleyowcy © yurek55
Pod pomnikiem Marszałka

Złożenie wieńców przez Parę Prezydencką © yurek55

Pierwsza Dama © yurek55

Prezydent wśród tłumu © yurek55
Prezydent wśród ludzi © yurek55

Prezydent wśród ludzi © yurek55

Wytęż wzrok - znajdź Prezydenta © yurek55
- DST 32.00km
- Czas 01:52
- VAVG 17.14km/h
- VMAX 40.40km/h
- Temperatura 15.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 4 listopada 2015
Kategoria 50-100, kurierowo, Piaseczno/Ursynów
Po ciemku przez las kabacki
Dzisiejszą wycieczkę można określić mianem przejazdów użytkowych. Odbierałem zakupy na Targówku i na Marszałkowskiej, zajrzałem na Cmentarz Bródnowski i wróciłem do domu. Ubrałem się nieco cieplej i zmieniłem rękawiczki na pełne, zabrałem parę rzeczy z domu i pojechałem do Piaseczna. W powrotnej drodze zajrzałem do drugiej córki na Ursynów, jadąc z "bździdłem" z przodu, praktycznie na ślepo, przez fragment lasu kabackiego. Światło miało zasięg ledwie do ziemi, jechałem niewiele szybciej od idącego człowieka - i całe szczęście, bo o mało co na szlaban bym wpadł. Za szlabanem i za torem kolejowym, zaczął się już oświetlony fragment Moczydłowskiej i o dalszej drodze niewiele da się napisać.

Kościuszko w Warszawie © yurek55

Kościuszko pod Racławicami © yurek55

Kościuszko pod Saratogą © yurek55

Kościuszkowiec © yurek55

Skamieniały lew © yurek55

Wisła z mostu © yurek55

Jest asfalt w Dawidach! © yurek55

Pola wsi Zgorzałe w zachodzącym słońcu © yurek55

Kościuszko w Warszawie © yurek55

Kościuszko pod Racławicami © yurek55

Kościuszko pod Saratogą © yurek55

Kościuszkowiec © yurek55

Skamieniały lew © yurek55

Wisła z mostu © yurek55

Jest asfalt w Dawidach! © yurek55

Pola wsi Zgorzałe w zachodzącym słońcu © yurek55
- DST 72.73km
- Czas 03:39
- VAVG 19.93km/h
- VMAX 34.60km/h
- Temperatura 1.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze