Informacje

  • Wszystkie kilometry: 137663.26 km
  • Km w terenie: 2419.65 km (1.76%)
  • Czas na rowerze: 292d 05h 45m
  • Prędkość średnia: 19.58 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2016

Dystans całkowity:538.31 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:28:24
Średnia prędkość:18.95 km/h
Maksymalna prędkość:33.00 km/h
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:41.41 km i 2h 11m
Więcej statystyk
Niedziela, 31 stycznia 2016 Kategoria <50, Piaseczno/Ursynów

Po kocie utensylia

Od wczoraj mamy nowego domownika na czasowym pokomornem. Nazywa się Choco, bo jest barwy czekoladowej, a że to brytyjczyk, to i imię ma cudzoziemskie. Jego właścicielka wyjechała z rodzicami na ferie, a nam pałęta się teraz po domu miauczący stwór. Przywiozłem mu jego miski i zabawki, żeby poczuł się bardziej jak w domu. Jak widać jest na dobrej drodze do zaakceptowania nowego miejsca i nowych opiekunów.
Nasz nowy sublokator
Nasz nowy sublokator © yurek55
Drzemka na parapecie
Drzemka na parapecie © yurek55
Z Piaseczna chciałem jechać do Magdalenki i szosą krakowską, przez Janki i Okęcie do domu, ale miałem tylko godzinę, a dziesięć kilometrów pod ten wiatr, by mi zabrało zbyt wiele czasu. Wybrałem więc krótszą drogę i z bocznym wiatrem, dzięki czemu spokojnie zdążyłem wrócić na śniadanie. 
Licznik pokazuje niemal ze stuprocentową dokładnością, to co Strava.
Kogut na Wyścigach
Kogut na Wyścigach © yurek55

height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/482716337/embed/b4607ae27aafbde257f63df82201c7020cc05f09">
  • DST 38.89km
  • Czas 01:55
  • VAVG 20.29km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 30 stycznia 2016 Kategoria > 100

Pierwsza setka AD 2016

Postanowiłem dziś wreszcie dojechać jakoś do Centrum Mody w Nadarzynie, co po modernizacji trasy katowickiej, nie jest już tak proste jak kiedyś. Poprzednio można było ostatni kilkusetmetrowy odcinek  przejechać pod prąd (Centrum jest po lewej stronie dwupasmówki), teraz już tak się nie da. Ale podróż zaczęła się dość pechowo, bo ledwo wyszedłem z klatki schodowej, wypiął się licznik i to już był jego definitywny koniec. Przedtem kilka razy upadał na ziemię - i nic... Pech. 
Kiedy dojechałem do Nadarzyna, skręciłem na Piaseczno z zamiarem objechania od tyłu przez Kajetany i dojechania do katowickiej, a potem jadąc w kierunku Warszawy, Centrum Mody jest po prawej stronie i nie ma problemu. Jednak przejeżdżając górą nad trasą, zobaczyłem w oddali kładkę dla pieszych, umożliwiającą przedostanie się na drugą stronę niemal na wysokości celu mojej podróży. Niestety gdy do niej dojechałem okazało się, że jeszcze nie wybudowali schodów... Zawróciłem i dojechałem tak jak planowałem, choć będąc już przy tej kładce mogłem równie dobrze dojechać do świateł i zawrócić. Mniejsza z tym. Aha, Centrum "Maximus" turecki właściciel sprzedał Antkowi Ptakowi, temu od hurtu w Rzgowie, a sam otworzył Modo na Łopuszańskiej. 
Centrum Handlowe Moda Ptak (d. Maximus) w Nadarzynie
Centrum Handlowe Moda Ptak (d. Maximus) w Nadarzynie © yurek55
Po załatwieniu sprawy, która od kilku tygodni nie dawała mi spokoju, ze spokojnym sumieniem mogłem udać się w dalszą podróż. Pojechałem w kierunku Błonia z zamiarem powrotu od strony Leszna, czyli podobną trasą do tej, którą ostatnio jeździłem. Nad Autostradą Wolności w okolicy Brwinowa uwieczniłem komin, który rzeczywiście jest pozostałością nigdy nie uruchomionej elektrociepłowni Pruszków II. Oelka znowu miał rację
Jeszcze raz komin w Mosznie
Jeszcze raz komin w Mosznie © yurek55
W Błoniu na rynku zrobiłem sobie krótki postój, zjadłem banana i sprawdziłem przejechany dystans. Jazda bez licznika ma bardzo dużo minusów, szczególnie jeśli chce się zrealizować plan pod nazwą "100 kilometrów", a na dodatek punktualnie przyjechać do domu na obiad.
Urząd Miasta Błonie
Urząd Miasta Błonie © yurek55
Fontanna w Błoniu, symbol polsko - włoskiej przyjaźni
Fontanna w Błoniu, symbol polsko - włoskiej przyjaźni © yurek55
Rozkład jazdy fontanny multimedialnej w Błoniu
Rozkład jazdy fontanny multimedialnej w Błoniu © yurek55
Potem jeszcze dwa razy sprawdzałem kilometraż i w sumie prawie się udało. To znaczy spóźniłem się o te pięć kilometrów ponad stówę, ale obiadu odgrzewać nie trzeba było. Smakował wybornie.
A potem przeprosiłem się ze starym licznikiem, bez pomiaru temperatury, prędkości maksymalnej, spalonych kalorii i jeszcze kliku funkcji. Na razie musi wystarczyć. 

  • DST 104.70km
  • Czas 05:18
  • VAVG 19.75km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 29 stycznia 2016 Kategoria 50-100

Miejski trip potrójny

Wyjeżdżałem trzy razy, ale podciągnę to pod jedną wycieczkę. Przecież nie będę trzy razy wpisywał. Jak widać po mapie, pokręciłem się po mieście i to tyle, co można o tym napisać. Nad Poleczki
Nad Poleczki © yurek55
Inwestycja rośnie woczach
Inwestycja rośnie w oczach © yurek55

  • DST 55.12km
  • Czas 02:43
  • VAVG 20.29km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 28 stycznia 2016 Kategoria 50-100

Wiało jak w kieleckiem

Nie był to dobry dzień na jazdę, ale wychodząc z domu nie wiedziałem jak jest. I dobrze, bo gdybym sprawdził prognozę, to pewnie bym w domu został. Wymyśliłem sobie, że pojadę sprawdzić wskazania licznika na drodze do Pilaszkowa, a do domu wrócę tym razem przez Brwinów i Pruszków, a nie jak zwykle przez Zaborów albo Borzęcin.  Dopóki nie wyjechałem z Warszawy nie czułem niszczącej siły wiatru, ale na granicy miasta, jadąc wzdłuż autostrady na Poznań, już musiałem kontrować kierownicą, żeby mnie nie zwiało na środek jezdni. Potem jadąc pod wiatr ledwie 15km/h udawało się wyciągnąć, a jak zawiało mocniej to prędkość spadała do 10-12km/h. Na dodatek zaczął padać poziomy deszczyk i byłem bliski skrócenia zaplanowanej trasy, ale odrzuciłem ten szatański podszept i dobrze, bo w Pilaszkowie przestało padać. Po dojechaniu do starej drogi poznańskiej przypomniałem sobie, dlaczego jej nie lubię - zakaz jazdy rowerem i beznadziejna droga rowerowa. 
Po przejechaniu niewielkiej rzeczki skręciłem w lewo, by dostać się na drugą stronę torów i rozpocząć powrót do domu. Nie było to łatwe, ale za to znalazłem ciekawe miejsce. Jeżdżąc szosą na pewno bym go nie odkrył.
A rower już doprowadziłem do porządku. Usunąłem skorupę błota z ramy i obręczy, wyczyściłem napęd, zmieniałem i nasmarowałem łańcuch, podregulowałem przerzutkę i tylny hamulec i wreszcie zaczął jakoś wyglądać. 
Telefon nie zareagował na start i dość późno to odkryłem, stąd niepełny zapis trasy. 
Ceny paliw - Hipek miał rację
Ceny paliw - Hipek miał rację © yurek55
Orły się nie popisały - nokaut z Chorwacją
Orły się nie popisały - nokaut z Chorwacją © yurek55
Iwaszkiewicz młyn tu umieścił
Iwaszkiewicz młyn tu umieścił © yurek55
Droga na skróty
Droga na skróty © yurek55
Trzeba przenieść rower
Trzeba przenieść rower © yurek55
Zaskakująca architektura
Zaskakująca architektura © yurek55
Dom matki z dzieckiem i ludzi starszych im. Marka Kotańskiego
Dom matki z dzieckiem i ludzi starszych im. Marka Kotańskiego © yurek55
Brama wjazdowa domu w Rokitnie
Brama wjazdowa domu w Rokitnie © yurek55
Kotański prawie jak święty
Kotański prawie jak święty © yurek55
Cegielniany komin w Koszajcu
Cegielniany komin w Koszajcu © yurek55
Jak by tu zatytułować
Jak by tu zatytułować © yurek55


  • DST 63.90km
  • Czas 03:34
  • VAVG 17.92km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 27 stycznia 2016 Kategoria <50, Piaseczno/Ursynów

Jan Sebastian...Bach!!!

Tytuł mówi wszystko, a zdjęcie więcej niż tysiąc słów. Lód był na odcinku kilku, kilkunastu metrów, a ja i tak musiałem się na nim wyłożyć. To masakra jakaś jest. I stało się to dokładnie tak samo, jak w ubiegłym tygodniu. Powolna jazda bez kręcenia, aby tylko przejechać i pod koniec zachwianie równowagi, podpórka nogą, uślizg buta na lodzie i....trrrrrach! Dobrze, że kilkanaście lat grałem w siatkę i te upadki nie robią na mnie wrażenia, ale wkurwia mnie to maksymalnie. To, że jestem taka stara pierdoła. 
Jebut!!!
Jebut!!! © yurek55

Zrobiłem pauzę w nagrywaniu, a potem nie zadziałała funkcja "wznów" i powrotna droga się nie zapisała.
  • DST 44.70km
  • Czas 02:11
  • VAVG 20.47km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 26 stycznia 2016 Kategoria <50

Siąpi, mży, kropi...

Zdecydowałem się wreszcie na wyjazd, ale już po kilkunastu minutach wiedziałem, że to nie był dobry pomysł. Jednakowoż zawracać tak od razu to wstyd trochę, więc zrobiłem dojechałem choć do Urzędu Gminy na Bemowie i tam dopiero obrałem kierunek powrotny. W tak krótkim czasie nie zdążyłem przemoknąć całkiem, tylko buty, skarpety i trochę spodnie. No i rękawiczki oczywiście. Widziałem na Bitwy Warszawskiej ekipę ze sprzętem do cięcia i rozdrabniania gałęzi i sądziłem, że to wynik mojej interwencji, ale nie. Obcięli gałęzie ale nie tam, gdzie wystają nad drogę rowerową, tylko kilkadziesiąt metrów dalej. Bez sensu. Ponownie wysłałem zgłoszenie i zobaczę...
Gałęzie nad cpr ulica Bitwy Warszawskiej 1920
Gałęzie nad cpr ulica Bitwy Warszawskiej 1920 © yurek55
Miejscówka do lodowo-śniegowego driftu
Miejscówka do lodowo-śniegowego driftu © yurek55
Po śladach widać, że bączki były kręcone i bokiem było latane. Ciekawe, czy na słupie przystanki były robione?:) 
Cena paliwa ON-3.69 PLN; Pb 95-4,19
Cena paliwa ON-3.69 PLN; Pb 95-4,19 © yurek55
W też mżawce nawet aparat ostrości nie łapał. (Przecież nie napiszę, że fotograf do d....)

  • DST 14.00km
  • Czas 00:42
  • VAVG 20.00km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 22 stycznia 2016 Kategoria <50

Po mieście

W ubiegłym roku, a dokładnie 16 grudnia zgłosiłem poprzez aplikację 19115 wystające na drogę rowerową gałęzie. Ponieważ dostałem mailową informację, o usunięciu zagrożenia najpóźniej do 15 stycznia, przejechałem się dziś tamtędy i stwierdziłem, że nadal nic w tej sprawie nie zrobiono. Będę musiał ponowić to zgłoszenie. 
Zgłoszenie ddr Bitwy Warszawskiej
Zgłoszenie ddr Bitwy Warszawskiej © yurek55
Droga rowerowa wzdłuż Prymasa Tysiąclecia w niezłym stanie zimowego utrzymania, ale fascynują mnie zawsze takie fragmenty jak na zdjęciu poniżej.
Ostra granica odśnieżania
Ostra granica odśnieżania © yurek55
Ciekawi mnie zawsze, dlaczego akurat w tym, a nie innym miejscu zakończono proces odśnieżania. Czym mogli kierować się decydenci podejmując takie decyzje? Pewnie to nie na mój rozum, mądrzejsze głowy nad tym myślały. 
A na koniec ćwiczenie intelektualne. Co artysta - fotografik chciał wyrazić przez swoje dzieło?  
Przypadkowa fotografia artystyczna
Przypadkowa fotografia artystyczna © yurek55

  • DST 22.00km
  • Czas 01:15
  • VAVG 17.60km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 20 stycznia 2016 Kategoria <50, Piaseczno/Ursynów

Pierwsza gleba

Jazda bez wytyczonego celu przestała mnie ostatnio kręcić, a dziś jak miałem jechać do Piaseczna, to zaczął prószyć śnieg. Postanowiłem, że pomimo to nie przesiądę się do samochodu, tym bardziej, że znów czeka mnie rowerowa abstynencja. Jazda nie sprawiała mi niestety pełnej przyjemności, bo jednak podświadomie czułem obawę, oczami wyobraźni widziałem swój poślizg wprost pod koła samochodu. Wiejskie drogi były wprawdzie odśnieżone, ale to co napadało tworzyło cienką warstwę błota pośniegowego, a ruch samochodowy spory. Na koniec, gdy zahamowałem i chciałem podeprzeć się nogą, ta odjechała mi do przodu, a ja huknąłem na plecy aż ziemia jęknęła. Kręgosłup przyjął spotkanie z ziemią troszkę poniżej łopatek, ale na szczęście plecak nieco zamortyzował uderzenie i nic się nie stało. Boli umiarkowanie, da się wytrzymać. Wracałem Puławską, a na warszawskich ulicach na szczęście nie mam już takich katastroficznych wizji.
Licznik się nie zgadza, bo przedtem pojechałem na rekonesans rowerowy do fryzjera i do Hali Banacha po małe zakupy.
Na drodze obok lotniska
Na drodze obok lotniska © yurek55
  • DST 45.60km
  • Czas 02:28
  • VAVG 18.49km/h
  • Temperatura -5.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 19 stycznia 2016 Kategoria <50

Victorinox - nie tylko scyzoryki.

Co jakiś czas zajeżdżam do sklepu na Ptasiej, koło Hali Mirowskiej i kupuję kolejny nóż do kuchni. Małe nożyki, tudzież obieraczki do ziemniaków, mają to do siebie, że czasem razem z obierkami lądują w śmietniku. A kto raz poczuł w ręku produkt tej firmy, nie chce już niczego innego. Tak i tym razem na prośbę córki zakupiłem jej kolejny ząbkowany nożyk do kuchni. Poprzedni zaginął w tajemniczych okolicznościach, a innym nożem moja wnuczka nie przekroi sobie świeżej bułeczki na śniadanie. Nie są to drogie rzeczy, a na pewno zdecydowanie tańsze, od flagowego produktu tej firmy, czyli  scyzoryków szwajcarskiej armii.  
Z uwagi na to, że ubrałem się za lekko, nie pojechałem na dłuższą wycieczkę, tylko po zakupie wróciłem do domu. Nadal jeżdżę zawstydzająco wolno, bo energia idzie najpierw na ogrzanie organizmu, a nędzne jej resztki, na kręcenie pedałami. Może jak będę cieplej się ubierał, to poprawi się prędkość jazdy.? Zobaczę. A drogi rowerowe, nawet te odśnieżone i posypane solą z piaskiem, nie zapewniają takiego bezpieczeństwa i komfortu jazdy jak jezdnie. Nadal ich unikam.
____________________________________________
Nikt mi nie zapłacił, więc nie jest to tekst sponsorowany, a szkoda...
  • DST 19.00km
  • Czas 01:05
  • VAVG 17.54km/h
  • Temperatura -6.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 14 stycznia 2016 Kategoria <50

Po Śródmieściu

Po wczorajszej kąpieli wyczyściłem WD-40 łańcuch, wytarłem, nasmarowałem i pojechałem na krótką wycieczkę, żeby smar się dobrze rozprowadził. Jazda tylko po ulicach, na nich nie ma śniegu ani lodu, a ja coś się ostatnio bojaźliwy zrobiłem i unikam ślizgawek.
Konia z rzędem temu, kto bez podpowiedzi będzie wiedział, czym zasłużyła się dla Warszawy patronka tego skweru. 
Jest też koło mnie na Ochocie Skwer Dobrego Maharadży, tak że ten...:)
Skwer Sue Ryder
Skwer Sue Ryder © yurek55

  • DST 11.00km
  • Czas 00:35
  • VAVG 18.86km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl