Wpisy archiwalne w miesiącu
Listopad, 2019
Dystans całkowity: | 1727.67 km (w terenie 13.00 km; 0.75%) |
Czas w ruchu: | 83:59 |
Średnia prędkość: | 20.57 km/h |
Maksymalna prędkość: | 45.50 km/h |
Liczba aktywności: | 26 |
Średnio na aktywność: | 66.45 km i 3h 13m |
Więcej statystyk |
Rekord rekordów wszechczasów - 1729 km!
Listopad okazał się pogodowo niezwykle łaskawy, a kilometrowo wręcz fantastyczny. Na dziś szykowałem coś specjalnego, by skończyć go czymś innym niż standartowe trasy, ale nie wyszło. Wprawdzie obudziłem się o siódmej, ale tylko przekręciłem się na drugi bok i tyle wyszło z moich ambitnych planów. Kiedy w końcu wyruszyłem z domu, słońce stało już wysoko na niebie, ale ja chciałem już tylko siedemdziesiąt parę kilometrów. Niestety dośc szybko pojawił się mały problem, a mianowicie zbyt grubo byłem ubrany. Wróże straszyli zimnem i wiatrem i dałem się nabrać. Tak bardzo nienawidzę się przegrzewać na rowerze, że tylko patrzyłem, gdzie tu można lekki strepteas zrobić. Stacja benzynowa odpadała, bo nie chciałem roweru bez opieki zostawiać i w końcu, w wielkij desperacji musiałem zrobić to pod gołym niebem. Nawet nie było źle. Dopiero jak schowałem podkoszulkę do kieszeni, poczułem się zupełnie komfortowo. Zapasowa trasa na dziś, to Tarczyn, ale tym razem starą drogą - i nie do Góry kalwarii później, a krótszym wariantem przez Łoś, do Baniochy i Gassów. Myslałem, że będzie krócej, a wyszło jak widać, sto z małym plusem. Kończyłem jazdę przy plus dwóch stopniach i nadal jeszcze nie marzłem. Oczywiście za wyjatkiem dłoni i stóp, ale tak "po sobie" było mi nadal ciepło.
Edit: Pamięć jest zawodna i po sprawdzeniu nie rekordowy, tylko IV miejsce.. Lepszy okazał się wrzesień '18, maj '18 i sierpień '17
Zdjęcia:

Wiadukt nad Szyszkową i startujący samolot © yurek55

Samolot PLL Lot © yurek55

Warsaw Trade Tower i Warsaw Spire w oddali © yurek55

Aaaaby zdjąć podkoszulkę... listopadowy topless © yurek55

Już jest dobrze, co dwie warstwy, to nie trzy! © yurek55

Kolizja na S7 - Wolica © yurek55

Zimna Woda © yurek55
Od Młochowa w stronę Tarczyna powstaje coś. Nie wiem, chodnik to, czy droga dla rowerów?

Chodnik, czy śmieszka? © yurek55

Tarczyn Rynek inne ujęcie © yurek55
Edit: Pamięć jest zawodna i po sprawdzeniu nie rekordowy, tylko IV miejsce.. Lepszy okazał się wrzesień '18, maj '18 i sierpień '17
Zdjęcia:

Wiadukt nad Szyszkową i startujący samolot © yurek55

Samolot PLL Lot © yurek55

Warsaw Trade Tower i Warsaw Spire w oddali © yurek55

Aaaaby zdjąć podkoszulkę... listopadowy topless © yurek55

Już jest dobrze, co dwie warstwy, to nie trzy! © yurek55

Kolizja na S7 - Wolica © yurek55

Zimna Woda © yurek55
Od Młochowa w stronę Tarczyna powstaje coś. Nie wiem, chodnik to, czy droga dla rowerów?

Chodnik, czy śmieszka? © yurek55

Tarczyn Rynek inne ujęcie © yurek55
- DST 101.00km
- Czas 04:50
- VAVG 20.90km/h
- Temperatura 4.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 29 listopada 2019
Kategoria > 100
Było ciężko
Rano, jak wyruszałem z domu nie było jeszcze tak źle. Wprawdzie było pochmurno, ale dość ciepło i nie wiało jakoś masakrycznie. Dziś chciałem okrążyć Puszczę Kampinoską, ale dość wczesnie, bo jeszcze przed Czosnowem, zmieniłem zdanie i skróciłem dystans o jakieś trzydzieści kilometrów. To była bardzo dobra decyzja, bo o ile poczatkowo zapowiadało się lekko, łatwo i przyjemnie, to później było już tylko gorzej. Wprawdzie czując co robi ze mną wiatr, starałem się jechać jak najdłużej w osłonie drzew Puszczy Kampinoskiej, ale tam też są miejsca odkryte, niestety. Do tego, pomiędzy Sowią Wolą, a Kampinosem, asfalt woła o pomstę do nieba, a to jest niebagatelne piętnaście kilometrów po dziurach. Do tego w promocji dostajemy dwa kilometry drogi gruntowej. A żebym miał komplet przyjemności, to złapał mnie deszcz z wichurą prosto w twarz i kropelki wody tak mnie siekły po ryju, że aż bolało. Na szczęście nie trwało to długo i woda nie przedostała się do ciała przez kurtkę - trzepotkę i koszulkę.
Kiedy wreszcie dotarłem do Kampinosu i mogłem zacząć wracać, licznik pokazywał średnią 18,7 km/h. Sprzyjający wreszcie wiatr pozwolił mi ją nieco poprawić, ale niezbyt znacznie. Byłem już zbyt zmęczony. Było ciężko.
Piszę coraz mniej, to choć zdjęciami nadrabiam.

Wisła - widok ze skarpy widokowej na Bielanach © yurek55

Leśna droga na Młocinach © yurek55

W Łomiankach budują - Biedronka jest, będzie L © yurek55

Z Łomianek na północ do czosnowa © yurek55

Do wsi Kaliszki - w poszukiwaniu osłony przed wiatrem © yurek55

Schronienie w lesie © yurek55

Po rzęsistym, acz krótkim deszczu © yurek55

Stareńka kapliczka w przysiółku Truskawka © yurek55

Oj, nie umieli w ortografię! Ani kamieniarz, ani fundator. :) © yurek55

O, gdybym kiedy dożył tej pociechy/żeby ta klima zbłądziła pod strzechy © yurek55

Puszczański przysiółek, Narty © yurek55

W Kampinosie fontanna nie tryska © yurek55

Ostatnia prosta do mety - 30 km © yurek55

Droga, pola, niebo © yurek55
Kiedy wreszcie dotarłem do Kampinosu i mogłem zacząć wracać, licznik pokazywał średnią 18,7 km/h. Sprzyjający wreszcie wiatr pozwolił mi ją nieco poprawić, ale niezbyt znacznie. Byłem już zbyt zmęczony. Było ciężko.
Piszę coraz mniej, to choć zdjęciami nadrabiam.

Wisła - widok ze skarpy widokowej na Bielanach © yurek55

Leśna droga na Młocinach © yurek55

W Łomiankach budują - Biedronka jest, będzie L © yurek55

Z Łomianek na północ do czosnowa © yurek55

Do wsi Kaliszki - w poszukiwaniu osłony przed wiatrem © yurek55

Schronienie w lesie © yurek55

Po rzęsistym, acz krótkim deszczu © yurek55

Stareńka kapliczka w przysiółku Truskawka © yurek55

Oj, nie umieli w ortografię! Ani kamieniarz, ani fundator. :) © yurek55

O, gdybym kiedy dożył tej pociechy/żeby ta klima zbłądziła pod strzechy © yurek55

Puszczański przysiółek, Narty © yurek55

W Kampinosie fontanna nie tryska © yurek55

Ostatnia prosta do mety - 30 km © yurek55

Droga, pola, niebo © yurek55
- DST 115.30km
- Czas 05:46
- VAVG 19.99km/h
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Nowe drogi, stare miejsca
Przy tak pięknej pogodzie jak dziś, aż się prosiło o setkę plus. Ponieważ chciałem napić się dobrej kawy w jedynie słusznej kawiarni, wystarczyło zaplanować wystarczająco dookolną drogę i kolejna stówa do kolekcji gotowa. Ja miałem od dawna jedną taką pasowną trasę zapisaną w Locusie i dziś postanowiłem ją wykorzystać. Właściwie to nowych fragmentów było tylko dwadzieścia parę kilometrów, ale dobre i to. Na przykład do Tarczyna ostatnio jeżdziłem zawsze od Nadarzyna i Młochowa, a kiedyś, kiedyś, to nawet krajową siódemką, a dziś poznałem dojazd od Złotokłosu. Do Złotokłosu też dojechałem od innej strony i mówiąc szczerze, byłem nieco zaskoczony kiedy się tam znalazłem. Czyli to też jakby nowa droga.
A co do tego wyskoku pogodowego, to nie wierzyłem po ostatnim przemarznieciu, że może być aż tak ciepło i niestety za grubo się ubrałem. Na szczęście kurtka trzepotka mieści się w tylnej kieszeni i tam wylądowała już po pół godzinie jazdy. Gorzej było z podkoszulką, tej pozbyłem się dopiero w toalecie w kawiarni, gdy w końcu tam dotarłem. Tym sposobem ostatnie czterdzieści kilometrów przejechałem w samej koszulce i dopiero wtedy było naprawdę dobrze. Nawet gołe plecy i zsuwające się spodnie nie popsuły mi frajdy. Na taką pogodę krótkie rękawiczki i nogawki zamiast długich spodni, a do tego cienkie skarpety, to by był zestaw optymalny. Ale kto by się spodziewał, prawda?
Obserwowana na liczniku temperatura to max 12°C, min 8°C, więc wpisuję średnią 10°C
Zdjęcia: (dziś więcej, bo ładna pogoda)

Chodziło mi o temperaturę 11,2°C, nie kokpit © yurek55

Miejscowość Kotorydz © yurek55
- nie widziałem ani kota, ani rydza :)

Miejscowość Przypki © yurek55

Miejscowośc Chosna © yurek55

Jedziemy razem © yurek55

Do końca i w lewo © yurek55

Od lat szukają pracowników w Tarczynie © yurek55

Kościół w Tarczynie z perspektywy ulicy Błońskiej © yurek55

Prażmów ościeżkowany © yurek55

W Prażmowie skręcamy w lewo © yurek55

Wierzby rosochate przydrożne © yurek55

Krótki listopadowy dzień, godz 15:15 a słońce się juz chowa © yurek55

Chmury złotem i czerwienią malowane © yurek55

Peter Sagan dla Góry Kawiarni © yurek55
A co do tego wyskoku pogodowego, to nie wierzyłem po ostatnim przemarznieciu, że może być aż tak ciepło i niestety za grubo się ubrałem. Na szczęście kurtka trzepotka mieści się w tylnej kieszeni i tam wylądowała już po pół godzinie jazdy. Gorzej było z podkoszulką, tej pozbyłem się dopiero w toalecie w kawiarni, gdy w końcu tam dotarłem. Tym sposobem ostatnie czterdzieści kilometrów przejechałem w samej koszulce i dopiero wtedy było naprawdę dobrze. Nawet gołe plecy i zsuwające się spodnie nie popsuły mi frajdy. Na taką pogodę krótkie rękawiczki i nogawki zamiast długich spodni, a do tego cienkie skarpety, to by był zestaw optymalny. Ale kto by się spodziewał, prawda?
Obserwowana na liczniku temperatura to max 12°C, min 8°C, więc wpisuję średnią 10°C
Zdjęcia: (dziś więcej, bo ładna pogoda)

Chodziło mi o temperaturę 11,2°C, nie kokpit © yurek55

Miejscowość Kotorydz © yurek55
- nie widziałem ani kota, ani rydza :)

Miejscowość Przypki © yurek55

Miejscowośc Chosna © yurek55

Jedziemy razem © yurek55

Do końca i w lewo © yurek55

Od lat szukają pracowników w Tarczynie © yurek55

Kościół w Tarczynie z perspektywy ulicy Błońskiej © yurek55

Prażmów ościeżkowany © yurek55

W Prażmowie skręcamy w lewo © yurek55

Wierzby rosochate przydrożne © yurek55

Krótki listopadowy dzień, godz 15:15 a słońce się juz chowa © yurek55

Chmury złotem i czerwienią malowane © yurek55

Peter Sagan dla Góry Kawiarni © yurek55
- DST 120.70km
- Czas 05:44
- VAVG 21.05km/h
- Temperatura 10.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Kilometry nakrecone mimochodem
Czyli tak niechcący i trochę bezwiednie. A zaczęło się mocno późno, co widać na Stavie i to nie jest godzina do takich dystansów. Do tego przez całą drogę nie widziałem na liczniku przejechanych kilometrów, bo miałem ustawione wyświetlanie godziny. A na domiar wszystkiego, też całkiem przypadkowo, wyszedł ciekawy ślad w kształcie buta.
Niepotrzebnie tylko chodziłem z rowerem po Decathlonie na Okęciu, myślałem, że jakieś wyprzedaże, czy promocje trafię. Mam sentyment do tego sklepu, to tam dostałem sporą obniżkę na Bystrego Baranka, ale moja kierowniczka działu rowerowego, już tam chyba nie pracuje. A tak naprawdę, to nawet nie wiedziałem czego szukam...

Prom już na swoim zimowniku © yurek55

Pustki na przystani w Gassach © yurek55

Pustki na drodze do Gassów © yurek55

Pustki na drodze technicznej przy S2 © yurek55
Tylko w mieście ruch jak zwykle.

Idą Święta! © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2895208213/embed/094132b170f550397db6605ec2c67f2bcf2a53d7">
Niepotrzebnie tylko chodziłem z rowerem po Decathlonie na Okęciu, myślałem, że jakieś wyprzedaże, czy promocje trafię. Mam sentyment do tego sklepu, to tam dostałem sporą obniżkę na Bystrego Baranka, ale moja kierowniczka działu rowerowego, już tam chyba nie pracuje. A tak naprawdę, to nawet nie wiedziałem czego szukam...

Prom już na swoim zimowniku © yurek55

Pustki na przystani w Gassach © yurek55

Pustki na drodze do Gassów © yurek55

Pustki na drodze technicznej przy S2 © yurek55
Tylko w mieście ruch jak zwykle.

Idą Święta! © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2895208213/embed/094132b170f550397db6605ec2c67f2bcf2a53d7">
- DST 75.40km
- Czas 03:39
- VAVG 20.66km/h
- Temperatura 5.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 26 listopada 2019
Kategoria całe NIC
Po książkę
Szybki zakup, szybka akcja i krótka, wieczorna przejażdzka. Przewietrzyłem swój najstarszy rower rocznik '98 i aplikację MiFit.

- DST 3.57km
- Czas 00:16
- VAVG 13.39km/h
- Temperatura 1.0°C
- Sprzęt Primus Historicus
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 26 listopada 2019
Kategoria 50-100
Zimno, nie zimno - jeździć trzeba :)
Tym razem na zachód do kościoła z Zaborowie, potem odbicie na południe, przecięcie stałej drogi powrotnej przez Pogroszew i Umiastów i poznańskiej krajówki numer dziewięćdziesiąt dwa, dojazd do Płochocina i powrót na wschód. Tym razem nie pchałem się do Pruszkowa, tylko opłotkami, drogą serwisową wzdłuż A2 i S2 do ulicy Warszawskiej w Piastowie i ponownie przez Ursus do domu. Znaczy taki był zamiar, ale dostałem telefon i pojechałem jeszcze na Nowy Świat. Tam wszystko już rozpalone, ale to tylko próba iluminacji światecznych, bo widziałem panów na podnośnikach sprawdzająch i wymieniających żarówki. Oficjalny start ma nastapić szóstego grudnia.

W Zaborowie © yurek55

Bez liści lepiej widać © yurek55

Artystyczna wizja autoportretu © yurek55
;) ;) ;)


W Zaborowie © yurek55

Bez liści lepiej widać © yurek55

Artystyczna wizja autoportretu © yurek55
;) ;) ;)

- DST 73.30km
- Czas 03:38
- VAVG 20.17km/h
- Temperatura 1.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 25 listopada 2019
Kategoria 50-100
Troszkę cieplej
Niska temperatura podkopuje morale i zdecydowanie trudniej jest wyjść z domu na rower. Mnie udało się to dopiero po dwunastej i na szczęście przekonałem się, że jest lepiej, czyli cieplej, niż wczoraj rano. Rozpocząłem od przejazdu przez Ursus i gdy już nakluczyłem się po tamtejszych uliczkach, znalazłem w końcu wyjazd do Reguł, którym dojechałem do Pęcic. Poczatkowo obrałem kierunek na Janki, ale gdy drogowskaz nakazywał skrecić w lewo, ja pojechałem prosto, na Suchy Las. Właściwie to dokładnie nie wiedziałem gdzie wyjadę, ale okazało się, że dojechałem do Wolicy i wbiłem się na lokalną drogę wzdłuż Alei Katowickiej, czyli S8. Później już nie było niespodzianek, to znaczy wiedziałem gdzie jestem i gdzie jadę. Z jednym małym wyjatkiem, ale w sumie na dobre wyszło. Kombinowałem jak tu wydłużyć trasę, żeby było ponad pięćdziesiąt kilometrów, aż z zaskoczeniem odkryłem, że w Ładach nie skręciłem do Dawid(ów?), tylko w drugą stronę. Tym spsobem zatoczyłem nadprogramowe kółko i kilometry się zgadzają. :)
Zdjęcia

Z Suchego Lasu ku Wolicy © yurek55

Jak zwykle na posterunku © yurek55

Po drodze © yurek55

Pamięci pątników idących w 304 pielgrzymkach na Jasną Górę w latach 1711 - 2014 odpoczywających w Lesie Sękocińskim Parafianie i leśnicy z Sękocina © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2890456749/embed/40bce77cc8afb6f972ce19f0b36d14edfa393995">
Zdjęcia

Z Suchego Lasu ku Wolicy © yurek55

Jak zwykle na posterunku © yurek55

Po drodze © yurek55

Pamięci pątników idących w 304 pielgrzymkach na Jasną Górę w latach 1711 - 2014 odpoczywających w Lesie Sękocińskim Parafianie i leśnicy z Sękocina © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2890456749/embed/40bce77cc8afb6f972ce19f0b36d14edfa393995">
- DST 57.30km
- Czas 02:46
- VAVG 20.71km/h
- Temperatura 3.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 24 listopada 2019
Kategoria <50, Gassy, przed śniadaniem
Do mostu nad Jeziorką
O dzisiejszej jeździe można napisać tylko jedno - zimno! Temperaturę odczuwalną wydatnie obniżał wiatr od wschodu i to bynajmniej nie ten, z trzeciej części "Przedwiośnia". Ubrany byłem odpowiednio, ale stopy i dłonie cierpiały i dlatego też skróciłem zakładany dystans. W poprzednią niedzielę dojechałem do Gassów, dziś zawróciłem już na moście w Obórkach. Przyszedł ten czas, że trzeba będzie zakładać jeszcze grubsze rękawice i neoprenowe ocieplacze na buty, prezent od Marka.
A swoją drogą, zdrowia życzę, kolego!
Jako że dziś jechałem Posińską i Przyczółkową, zdjęcia budowy obwodnicy. Już nie trzeba objeżdżać, mnożna przejechać i przebiec prosto.

Biegaczka poranna w drodze do Powsina © yurek55

POW, ale nie Polska Organizacja Wojskowa © yurek55

POW skrzyżowanie z Przyczółkową © yurek55

Południowa Obwodnica Warszawy © yurek55

Jeziorka i Wisła © yurek55

Mostek na Jeziorce © yurek55
A swoją drogą, zdrowia życzę, kolego!
Jako że dziś jechałem Posińską i Przyczółkową, zdjęcia budowy obwodnicy. Już nie trzeba objeżdżać, mnożna przejechać i przebiec prosto.

Biegaczka poranna w drodze do Powsina © yurek55

POW, ale nie Polska Organizacja Wojskowa © yurek55

POW skrzyżowanie z Przyczółkową © yurek55

Południowa Obwodnica Warszawy © yurek55

Jeziorka i Wisła © yurek55

Mostek na Jeziorce © yurek55
- DST 45.34km
- Czas 02:12
- VAVG 20.61km/h
- Temperatura 0.6°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 22 listopada 2019
Kategoria <50
Kupić pasek do Mi Banda
Wyglądało na to, że podobnie jak wczoraj dzień będzie bezrowerowy. Ale w ostatniej chwili znalazłem sklep w Warszawie, który ma paski do Mi Band. Był czynny tylko do osiemnastej, wiec musiałem zagęszczać ruchy, ale po kilku minutach już pedałowałem na Mokotów. Zapomniałemm jak nieprzyjemne potrafi być jeżdzenie pomiędzy samochodami na trzypasmowej ulicy, na dodatek stojacych zbyt blisko siebie, by móc płynnie wykonać manewr omijania. Do tego było zbyt zimno na moje wiosenno/jesienne rękawiczki, dobrze, że nie jechałem daleko. Do sklepu zdążyłem, pasek kupiłem, stary wyrzuciłem, do domu wróciłem, wpis popełniłem.
Ot, i cała historia.
- DST 15.00km
- Czas 00:48
- VAVG 18.75km/h
- Temperatura 1.6°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedaleka kurierka
Nieroczekiwanie jeszcze jedna jazda mi się dziś przydarzyła. Pojechałem odebrać kupiony prezent świąteczny. Niełatwo było trafić po ciemku na Zadumaną 11, stąd czas jazdy dość długi, a średnia... wiadomo.
Zdjęcie nie z dziś, ale z tego tygodnia. To największa brzoza jaką widziałem, trudno spotkać takie olbrzymy.

Brzoza - olbrzym © yurek55
Zdjęcie nie z dziś, ale z tego tygodnia. To największa brzoza jaką widziałem, trudno spotkać takie olbrzymy.

Brzoza - olbrzym © yurek55
- DST 8.00km
- Czas 00:35
- VAVG 13.71km/h
- Temperatura 7.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze