Wpisy archiwalne w miesiącu
Listopad, 2019
Dystans całkowity: | 1727.67 km (w terenie 13.00 km; 0.75%) |
Czas w ruchu: | 83:59 |
Średnia prędkość: | 20.57 km/h |
Maksymalna prędkość: | 45.50 km/h |
Liczba aktywności: | 26 |
Średnio na aktywność: | 66.45 km i 3h 13m |
Więcej statystyk |
Ponownie Góra Kawiarnia, czyli kawa i ciasko
Inspiracją do obrania tytułowego kierunku, był wczorajszy wpis na fanpagu rzeczonej, o pojawieniu się nowej ozdoby. Oczywiście, jak wszystko w środku, utrzymana w stylu kolarskim. Przy okazji dowiedziałem się, że na bloku z kawiarnią pojawi się na drugi mural, z Kwiatkowskim, o ile Michał nie będzie miał nic naprzeciwko. Maciek (właściciel) będzie z nim rozmawiał, ale nie przewiduje trudności, niezłe musi mieć kontakty w kolarskim światku. Koszulka z autografem Sagana też już jedzie i niebawem dołączy do kolekcji na ścianie. Na miejscu znów zamówiłem kawę z przelewowego ekspressu i tym razem była lepsza niż ostatnio. Mniej kwaśna i przede wszystkim naprawdę gorąca. W połączeniu z podgrzanym ciastkiem jabłkowym, ustysfakcjonowały mnie w pełni. Mniej ustaysfakcjonowany jestem ze swojej formy, bo jeździ mi się naprawdę ciężko i z wielkim mozołem pokonuję kolejne kilometry. Ale za to dziś wymęczyłem kolejną, szóstą już stówę. W listopadzie! Pogoda całkiem znośna, lekko tylko mżyło przed Górą Kalwarią, ale tak drobniutko, że tylko po okularach to poznawałem. No i nie musiałem się rozbierać i podwijać rękawów. :)
Przez to, że tak ponuro, pochmurno i ciemno, nie chciało mi się po drodze robić zdjęć, więc tylko jedno z zewnątrz, reszta ze środka.

Neon na dachu Góry Kawiarni © yurek55

Rowery, rowery... © yurek55

Rowerowy akcent w oknie © yurek55

Rowery tu, rowery tam... © yurek55
Przez to, że tak ponuro, pochmurno i ciemno, nie chciało mi się po drodze robić zdjęć, więc tylko jedno z zewnątrz, reszta ze środka.

Neon na dachu Góry Kawiarni © yurek55

Rowery, rowery... © yurek55

Rowerowy akcent w oknie © yurek55

Rowery tu, rowery tam... © yurek55
- DST 101.62km
- Czas 04:58
- VAVG 20.46km/h
- Temperatura 8.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 19 listopada 2019
Kategoria > 100
Pętla mostowa przez NDM, goła łyda i ramiona
Znowu nie miałem pomysłu na trasę, więc początkowo na północ się skierowałem, a potem "gdzie koła poniosą". Najpierw skierowały mnie na Most Marii S-C, bo ciekawy byłem jak tam rury na Wiśle. Są, jak były.

Rury przez Wisłę © yurek55

Rurociągi z warszawskimi ściekami © yurek55
Dalej, żeby się nie wracać, postanowiłem dojechać do Nowego Dworu i tam zdecydować, co dalej. Niajpierw jednak musiałem przeorganizować swoje ubranie, co zrobiłem na przystanku w Skierdach. Zdjąłem podkoszulkę, podwinąłem rękawy i nogawki i od razu poczułem się lepiej. W tym momencie mój termometr odnotował dzisiejsze maksimum, czyli to co widać na zdjęciu poniżej.

Temperatura maksymalna © yurek55

Lato, lato, lato czeka.... © yurek55

Cygańska rezydencja w NDM © yurek55

Za Nowym Dworem, DW630 © yurek55

Niebieski most przez Wisłę © yurek55

Twierdza Modlin z zooma © yurek55

Wytęż wzrok i znajdź samolot © yurek55
Po powrocie na swoją stronę Wisły pokręciłem się jeszcze po niedawno eksplorowanych kampinoskich szlakach, ale już Palmiry sobie odpuściłem. :) Dojechałem do Łomianek Rolniczą i tam odbiłem na zachód i przez Mościska, Klaudyn i Stare Babice dojechałem do domu.

Piaskowa góra na Szeligowskiej przy Lidlu © yurek55
Mapka w formie screena


Rury przez Wisłę © yurek55

Rurociągi z warszawskimi ściekami © yurek55
Dalej, żeby się nie wracać, postanowiłem dojechać do Nowego Dworu i tam zdecydować, co dalej. Niajpierw jednak musiałem przeorganizować swoje ubranie, co zrobiłem na przystanku w Skierdach. Zdjąłem podkoszulkę, podwinąłem rękawy i nogawki i od razu poczułem się lepiej. W tym momencie mój termometr odnotował dzisiejsze maksimum, czyli to co widać na zdjęciu poniżej.

Temperatura maksymalna © yurek55

Lato, lato, lato czeka.... © yurek55

Cygańska rezydencja w NDM © yurek55

Za Nowym Dworem, DW630 © yurek55

Niebieski most przez Wisłę © yurek55

Twierdza Modlin z zooma © yurek55

Wytęż wzrok i znajdź samolot © yurek55
Po powrocie na swoją stronę Wisły pokręciłem się jeszcze po niedawno eksplorowanych kampinoskich szlakach, ale już Palmiry sobie odpuściłem. :) Dojechałem do Łomianek Rolniczą i tam odbiłem na zachód i przez Mościska, Klaudyn i Stare Babice dojechałem do domu.

Piaskowa góra na Szeligowskiej przy Lidlu © yurek55
Mapka w formie screena

- DST 105.00km
- Czas 05:05
- VAVG 20.66km/h
- Temperatura 14.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 17 listopada 2019
Kategoria 50-100, Gassy, przed śniadaniem
Lato, lato wszędzie...
Chciałem machnąć poranny trójkącik przed śniadaniem, ale w Gassach sprawdziłem czas, kilometry i wróciłem "po gumce". Dzięki temu wszystko zdążyłem zrobić, co na niedzielę wypada. Okazuje się, że czy jadę Sobieskiego do Wilanowa, czy Wilanowską wracam do domu, dystans jest praktycznie ten sam.
Pogoda przepiękna, słonecznie i ciepło - rano 9°C, ale przed jedenastą już 15°C. Widziałem trzech kolarzy w krótkich spodenkach, ja niestety mogłem tylko rękawy podwinąć w koszulce i udawać, że to krótki rękaw. Pewnie gdybym wyjechał później, to całkiem "na krótko" bym się ubrał. A to podobno listopad! :)

Miasteczko Wilanów © yurek55

Rzeczpospolitej, Lemingrad © yurek55

Rzeczpospolitej/Klimaczaka, Świątynia Opatrzności Bożej © yurek55

Ostatni dzień pływania? © yurek55

Trujo nas!!! © yurek55
Pogoda przepiękna, słonecznie i ciepło - rano 9°C, ale przed jedenastą już 15°C. Widziałem trzech kolarzy w krótkich spodenkach, ja niestety mogłem tylko rękawy podwinąć w koszulce i udawać, że to krótki rękaw. Pewnie gdybym wyjechał później, to całkiem "na krótko" bym się ubrał. A to podobno listopad! :)

Miasteczko Wilanów © yurek55

Rzeczpospolitej, Lemingrad © yurek55

Rzeczpospolitej/Klimaczaka, Świątynia Opatrzności Bożej © yurek55

Ostatni dzień pływania? © yurek55

Trujo nas!!! © yurek55
- DST 53.42km
- Czas 02:29
- VAVG 21.51km/h
- Temperatura 14.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 16 listopada 2019
Kategoria > 100
Już listopad, liść opadł...
Dawno już chodziła mi po głowie wycieczka do Secymina Polskiego, wiadomo po co. Dziś wreszcie udało się wstać i ogarnąć na tyle wcześnie, że postanowiłem w końcu ten zamiar zrealizować. Wróże zapowiadali pogodę wręcz wymarzoną i choć ranek był dość mglisty i ponury, to później się przejaśniło i kurtka "trzepotka" nie była tym razem potrzebna. Wystarczyła na górę jedna koszulka i nogawki do krótkich spodenek. Początkowo miałem zamiar okrążyć całą Puszczę Kampinoską, wracając przez Brochów i Żelazową Wolę, ale podczas posiłku sprawdziłem czas i wyszło mi, że trzeba się ograniczyć kilometrowo. Była to błędna decyzja, bo potem straciłem kupę czasu przebijając się od cmentarza w Palmirach do Truskawia. Może ktoś spytać, po co wybrałem tę drogę skoro nie dawniej niż dziesięć dni temu tamtędy jechałem? Może dlatego, że teraz było w odwrotną stronę i myślałem, że będzie lżej? Ale z górki po kocich łbach wcale lepiej nie jest. I na dodatek zaliczyłem kolejne kilometry dramatycznie powybijanej drogi do samego Truskawia. :epiej było skręcić na Pociechę i Sieraków, tak jak wredy jechałem. No cóż, mądry Polak po szkodzie! Choć w moim przypadku samokrytycznie przyznam, że słowa MistrzaJana z Czarnolasu do mnie się odnoszą też:

Sławna ulica Rolnicza © yurek55
...i niemniej sławna nazwa miejscowości :)

Mała Wieś przy Drodze © yurek55

Bezpieczeństwo przede wszystkim, droga Czosnów-niebieski most w NDM © yurek55

Gassy północy © yurek55

Kot jaki jest każdy widzi © yurek55

Kot w Wilkowie n/Wisłą © yurek55

Pół litra i zagrycha © yurek55

Daje w palnik ostro! © yurek55

Kierunek w prawo, Górki © yurek55

Przez puszczę do Górek © yurek55

Rzeczpospolita Kampinoska © yurek55

Droga do Palmir © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2869078900/embed/1ebdb2bd3b60d47f45f6dc6e9db7f17e2af1a400">
"Cieszy mię ten rym: "Polak mądr po szkodzie";
Lecz jesli prawda i z tego nas zbodzie,
Nową przypowieść Polak sobie kupi,
Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi."
Teraz zdjęcia:
Lecz jesli prawda i z tego nas zbodzie,
Nową przypowieść Polak sobie kupi,
Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi."

Sławna ulica Rolnicza © yurek55
...i niemniej sławna nazwa miejscowości :)

Mała Wieś przy Drodze © yurek55

Bezpieczeństwo przede wszystkim, droga Czosnów-niebieski most w NDM © yurek55

Gassy północy © yurek55

Kot jaki jest każdy widzi © yurek55

Kot w Wilkowie n/Wisłą © yurek55

Pół litra i zagrycha © yurek55

Daje w palnik ostro! © yurek55

Kierunek w prawo, Górki © yurek55

Przez puszczę do Górek © yurek55

Rzeczpospolita Kampinoska © yurek55

Droga do Palmir © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2869078900/embed/1ebdb2bd3b60d47f45f6dc6e9db7f17e2af1a400">
- DST 135.00km
- Teren 5.00km
- Czas 06:27
- VAVG 20.93km/h
- Temperatura 13.8°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 15 listopada 2019
Kategoria <50
Wieczorna jazda próbna
Miałem ochotę się przejechać i pomimo, że niezbyt lubię jeździć po ciemku, to zaopatrzony w zapasową baterię do Convoya, drugie tylne światło, postanowiłem jednak parę kilometrów zrobić. Wyszło więcej niż planowałem, ale jechało mi się dobrze i wciąż wydłużałem sobie trasę. To tyle na dziś.

Czerwony kolor jest najszybszy! © yurek55

Droga Laszczki - Falenty Duże © yurek55

Salon Ferrari na Wirażowej © yurek55

Czerwony kolor jest najszybszy! © yurek55

Droga Laszczki - Falenty Duże © yurek55

Salon Ferrari na Wirażowej © yurek55
- DST 48.00km
- Czas 02:19
- VAVG 20.72km/h
- Temperatura 8.9°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 15 listopada 2019
Kategoria całe NIC
Do Urzędu
Rejestracja trasy przez aplikację MiFit z opaski MiBand 3 od Xiaomi. Robię to bardzo rzadko, jak widać dopiero trzydziesty trzeci raz. Jej wadą jest brak synchronizacji ze Stravą, więc i tak muszę używać Locusa w telefonie.
Mokro na ulicach i inaczej nie będzie, po powrocie do domu założyłem szersze opony i błotniki Barankowi. Nie ma co patrzeć na wygląd roweru, tylko na możliwość jazdy z suchymi plecami. Wieczorem zrobiłem jazdę próbną, ale to już temat na oddzielny wpis.
Mokro na ulicach i inaczej nie będzie, po powrocie do domu założyłem szersze opony i błotniki Barankowi. Nie ma co patrzeć na wygląd roweru, tylko na możliwość jazdy z suchymi plecami. Wieczorem zrobiłem jazdę próbną, ale to już temat na oddzielny wpis.

- DST 2.80km
- Czas 00:20
- VAVG 8.40km/h
- Temperatura 8.0°C
- Sprzęt Primus Historicus
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 14 listopada 2019
Kategoria 50-100
Jest dziesięć tysięcy!
Przedwczoraj zabrakło kilkuset metrów, wczoraj padało i było mokro, a dzisiaj postawiłem kropkę nad i. Temperatura odpowiednia do ubrania (albo na odwrót), jechało się przyjemnie i sympatycznie. Trasa stała przez zachodnie wioski.
Zapomniałem przedwczoraj zdjęć z Gassów dołączyć, więc dam je dzisiaj.

Kościół w Borzęcinie
Drogą w Macierzyszu z poniższego zdjęcia jechałem pierwszy raz, choć obok niej przejeżdżałem pewnie ponad sto razy. Dziś ciekawość zwyciężyła i pojechałem. Pewnie więcej nie pojadę, bo nic nadzwyczajnego, ale wreszcie wiem gdzie ona prowadzi i gdzie się kończy.

Sochaczewska, dojazd do Połczyńskiej © yurek55
Przedwczorajsze:

Droga ku przystani © yurek55

Monster truck w Gassach © yurek55

Mijanka © yurek55

Pościg za cieniem © yurek55

Słonecznie w Gassach © yurek55

Goniąc własny cień © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2864434129/embed/df4f39c51f114a24d60099f72b8ce986c913c0d9">
Zapomniałem przedwczoraj zdjęć z Gassów dołączyć, więc dam je dzisiaj.

Kościół w Borzęcinie
Drogą w Macierzyszu z poniższego zdjęcia jechałem pierwszy raz, choć obok niej przejeżdżałem pewnie ponad sto razy. Dziś ciekawość zwyciężyła i pojechałem. Pewnie więcej nie pojadę, bo nic nadzwyczajnego, ale wreszcie wiem gdzie ona prowadzi i gdzie się kończy.

Sochaczewska, dojazd do Połczyńskiej © yurek55
Przedwczorajsze:

Droga ku przystani © yurek55

Monster truck w Gassach © yurek55

Mijanka © yurek55

Pościg za cieniem © yurek55

Słonecznie w Gassach © yurek55

Goniąc własny cień © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2864434129/embed/df4f39c51f114a24d60099f72b8ce986c913c0d9">
- DST 68.40km
- Czas 03:06
- VAVG 22.06km/h
- Temperatura 5.6°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 12 listopada 2019
Kategoria 50-100, Piaseczno/Ursynów
Późny wyjazd
I to na dwa razy, bo za grubo się ubrałem. Najpierw na Próżną naprawić zamek błyskawiczny w kurtce, i wtedy poczułem, że za grubą kurtkę wziąłem i za grube spodnie. W domu szybko się przebrałem i wyruszyłem do Piaseczna oddać rzeczoną kurtkę. Powrót nie przez Gassy, a nieco skrócony, przez Konstancin, Bielawę i Okrzeszyn. W ten sposób utraciłem szansę na przekroczenie dzisiaj dziesięciu tysięcy kilometrów.

Remont skrzyżowania Jana Pawła II i Dworcowej w Piasecznie - widok w stronę centrum © yurek55

Remont skrzyżowania w Piasecznie, widok od Jarząbka © yurek55

Remont skrzyżowania wykonuje dwóch(!) robotników © yurek55

Robota pali się im w rękach © yurek55

Niebo nad Okrzeszynem © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2859853015/embed/47b19e35e398a6b864eff79ddb53b6315656e6e1">

Remont skrzyżowania Jana Pawła II i Dworcowej w Piasecznie - widok w stronę centrum © yurek55

Remont skrzyżowania w Piasecznie, widok od Jarząbka © yurek55

Remont skrzyżowania wykonuje dwóch(!) robotników © yurek55

Robota pali się im w rękach © yurek55

Niebo nad Okrzeszynem © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2859853015/embed/47b19e35e398a6b864eff79ddb53b6315656e6e1">
- DST 68.10km
- Czas 03:28
- VAVG 19.64km/h
- Temperatura 9.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 10 listopada 2019
Kategoria 50-100, Gassy, przed śniadaniem
Ranek - panek
Nie sądziłem, że tak szybko zbliżę się do dziesięciu tysięcy kilometrów. Dramatycznie słaby sierpień (407), niewiele lepszy czerwiec (753) i i wrzesień (808), czyli stracone miesiące bardzo rowerowe, nie wróżyły dobrze dla rocznego przebiegu. Teraz już wiem, że założone minimum osiągnę.
Zdjęcia z przystani w Gassach, oczywiście.


Zdjęcia z przystani w Gassach, oczywiście.



- DST 61.50km
- Czas 02:53
- VAVG 21.33km/h
- Temperatura 8.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 9 listopada 2019
Kategoria 50-100
Chłodno i przyjemnie
Nie byłem rano zdecydowany czy chcę jeździć, czy wolę surfować po internecie. Kiedy w końcu sieć mnie wypuściła ze swych macek, było już za późno na konkretną jazdę. Na dodatek nie wiedziałem gdzie chcę jechać i i w końcu wybrałem trasę bezpieczną i sprawdzoną. Jedynie w Pruszkowie i Regułach nieco zmodyfikowałem stały wariant powrotny i pojechałem nieco inaczej. Miałem pogodowe szczęście i nawet kurtki nie musiałem wyciągać, bo deszcz mnie wyprzedzał i tylko mokre jezdnie pokazywały, że był.

Jurek w Witkach

Jurek w Witkach
- DST 78.65km
- Czas 03:43
- VAVG 21.16km/h
- Temperatura 10.8°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze