Niedziela, 10 listopada 2019
Kategoria 50-100, Gassy, przed śniadaniem
Ranek - panek
Nie sądziłem, że tak szybko zbliżę się do dziesięciu tysięcy kilometrów. Dramatycznie słaby sierpień (407), niewiele lepszy czerwiec (753) i i wrzesień (808), czyli stracone miesiące bardzo rowerowe, nie wróżyły dobrze dla rocznego przebiegu. Teraz już wiem, że założone minimum osiągnę.
Zdjęcia z przystani w Gassach, oczywiście.


Zdjęcia z przystani w Gassach, oczywiście.



- DST 61.50km
- Czas 02:53
- VAVG 21.33km/h
- Temperatura 8.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj