Maj, 2019
Dystans całkowity: | 1313.72 km (w terenie 12.00 km; 0.91%) |
Czas w ruchu: | 57:35 |
Średnia prędkość: | 22.81 km/h |
Maksymalna prędkość: | 43.40 km/h |
Liczba aktywności: | 24 |
Średnio na aktywność: | 54.74 km i 2h 23m |
Więcej statystyk |
Z maratończykami do Konstancina
Po tym przydługim wstępie przejdźmy wreszcie do rzeczy. Otóż na forum zobaczyłem, że jeden z zawodników podaje swoją trasę z Zachdniego na miejsce startu, którą poprowadził Aleją Krakowską i Puławską. Zaproponowałem moim zdaniem lepszy wariant i swoje towarzystwo w charakterze przewodnika. Koledzy się zgodzili i tym sposobem odebrałem dziś z pociągu emesa i Turystę z kolegą, a dołączył do nas nikomu wczesniej nie znany Adam z Otwocka. W tym towarzystwie przejechaliusmy wspólnie do Konstancina, do Parku Zdroojowego, a tam dołączył do nas Wilk i oni pojechali do Warki, a ja do domu na obiad. Oczywiście nie ukrywam, że zazdroszczę i żałuję, bo może trzysta dałbym radę przejechać, ale jednak analizując za i przeciw, więcej jest plusów ujemnych niż plusów dodatnich. :)
PS.
Kupiłem w Piasecznie przewód usb typ C do telefonu, ale to gniazdo w telefonie nie kontaktuje dobrze, a nie wina przewodu.
W Parku Zdrojowym w Konstancinie
W Parku koło Dworca Zachodniego
edit.
Jedyny Polak ze znanej drużyny Sanatorium, prowadzonej przez Hipka.
- DST 57.51km
- Czas 02:31
- VAVG 22.85km/h
- Temperatura 26.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Stajnia rowerowa
Oto i ona
Prowadzą go jacyś zawodnicy, mają swoją młodzieżową drużynę kolarską, częstują wszystkich rowerzystów kawą, lubią pogadać - i to wszystko sprawiło, że spędziłem tam sporo czasu i już mi się odechciało/czasu było mało, na tak daleką podróż. Namawiali mnie na różne rowery, a nawet chciał mi się dać karnąc na elektryku za 12 000 zł, widocznie wyglądam na uczciwego. Nie skorzystałem z propozycji, ale spróbowałem go podnieść i na pewno nie chciałbym go wnosić gdziekolwiek po schodach. Jego waga to 30 kg, ale facet który skorzystał z zaproszenia do jazdy twierdził, że jeździ się szybko i bez wysiłku. Wspomaganie elektryczne działa tylko do 25km/h, później następuje odcięcie, ale podobno można go przeprogramować. Wtedy da się wyciągnąć powyżej 40 km/h, ale jest to w Polsce nielegalne, bo rower przeskakuje wtedy do kategorii motorowerów, z wszystkimi tego konsekwencjami.
Ale wracając do sklepu, to właściciele muszą być odważnymi ludźmi. według mnie, to nie jest miejsce na taką działalność - ale może się nie znam.
Ta biała kartka, to cena... 41 900!!!
Trasą do Leszna nie jechałem juz dawno i z przyjemnością przypomniałem sobie jaka jest fajna. Kiedy dojechałem do Kampinosu uznałem, że warto chwilkę posiedzieć i wtedy ostatecznie zrezygnowałem z przedłużania dystansu, zadowalając sie tylko setką.
Na ławeczce w Kampinosie
Kamienny wytrysk
Dodaję sześć kilometrów z wieczornej jazdy do Deca poprzymierzać kaski. Żaden nie był wygodny, a jak był, to kolor mi się nie podobał.
- DST 107.65km
- Czas 04:32
- VAVG 23.75km/h
- VMAX 37.50km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Siodełko do Gianta, lusterko do Baranka i powódź w Gassach
zawiozłem do Piaseczna. Po drodze odebrałem przesyłkę z lusterkiem Cateye BM-45 i przy okazji je zamontowałem. Teraz jeszcze muszę wyrobić sobie nawyk spoglądanie w nie, bo na razie nadal zaskakują mnie wyskakujący zza pleców kolarze, czy wyprzedzające samochody. Myślę, że to przyjdzie z czasem.
Ponieważ pojawił się problem z przesyłaniem zdjęć z telefonu do komputera (przestał wykrywać połaczenie USB) zdjęć będzie mniej, gdyż BS ma jakieś limity.
Lustereczko powiedz przecie, kto je...dzie za mną?
Taki tam landszaft
Jeziorka w Obórkach też głęboka się zrobiła, nie widać kamieni
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2407322733/embed/474793c077153b0b9ac5d79b01eb4bd1f79c682f">
- DST 66.56km
- Czas 02:47
- VAVG 23.91km/h
- VMAX 43.32km/h
- Temperatura 13.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
DNF, albo ucieczka przed deszczem
Kiedy wreszcie wróciłem do domu, przebrałem się od razu za kolarza i pojechałem zobaczyć za dnia przystań w Gassach. Chciałem w pełnym świetle słonecznym zrobić jeszcze kilka zdjęć, bo te wczorajsze takie jakies ponure i ciemne wyszły. No i miałem nadzieję, że nie będzie tylu ludzi co wczoraj. Po drodze zamierzałem zajrzeć do córki, wypić kawę, popatrzeć jak rosną nowe nasadzenia - i znowu poszło nie tak. Już przy Hotelu Gromada na 17 Stycznia zaczęło coś z lekka kropić, ale nie traciłem optymizmu i jechałem dalej, ale na Wirazowej zobaczyłem, że niebo na południu staje się coraz ciemniejsze, a ja jechałem przecież w tamtym kierunku. To było bardzo deprymujące i w końcu zadzwoniłem do córki żeby zapytać, jak tam u niej z pogodą. Powiedziała, że leje jak z cebra i czy mnie ten deszcz złapał. Niewiele myśląc zrobiłem natychmiastowy w tył zwrot, po wczorajszym miałem dość i powtórka deszczowej piosenki mi się wcale nie uśmiechała. Padało mało uciązliwie i mialem nadzieję, że zdążę wrócić o suchym kole, nawet zatrzymałem się na fotkę i wtedy dopiero naprawdę zaczęło lać! Do domu miałem już tylko półtora kilometra, dlatego nie zmokłem tak jak wczoraj - zachowałem suche buty. Reszta mokra jak gnój. No i było pięć stopni cieplej. Kurtki znowu nie wziąłem. Nie uczymy się nawet na błędach. To znaczy ja.
Zdjęcia będą dokumentować stopień gojenia. Dziś dzień drugi.
Autoportret z łokciem - dzień 2
- DST 15.00km
- Czas 00:40
- VAVG 22.50km/h
- Temperatura 23.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Fala, gleba i deszcz na koniec
Autoportret z łokciem © yurek55
Noga © yurek55
Skrzywiony róg Bystrego B © yurek55 Nad Wisłą dzikie tłumy wyległy oglądać falę kulminacyjną, więc jazdy praktycznie nie było, ale szybko wydostałem się z tłumu i pojechałem na północ, do Gassów.
Bulwary nad Wisłą © yurek55
Wisła pod mostem © yurek55
Przy Porcie Czerniakowskim © yurek55
Ścieżka wzdłuż Czerniakowskiej i Powsińskiej ruchliwa jak zwykle, ale w końcu przy Kościele Bernardynów mogłem ją zostawić i zacząć normalną jazdę. Kiedy już dojechałem do przystani, najpierw usłyszałem szum wody, a dopiero gdy zjechałem na dół zobaczyłem, że przelewa się górą i stąd ten szum. Ludzi tutaj też trochę było, w końcu to niecodzienne zdarzenie i jest na co popatrzeć. Ja też chwilkę tam postałem, zrobiłem kilka zdjęć i mogłem wracać.
Przystań pod wodą © yurek55
Przystań w Gassach © yurek55
Gassy © yurek55
Niestety zanim jeszcze do Wilanowa dojechałem, zaczął kropić deszcz i zerwał sie wiatr. Potem było już tylko gorzej, bardziej mokro i bardziej zimno. Do tego coraz mniej widziałem przez zalane okulary, co w ruchu miejskim nie jest ani komfortowe, ani bezpieczne. Ale jakoś udało się dojechać szczęśliwie. Potem tylko pranie mokrych ciuchów, czyszczenie roweru, wpis na bloga i mozna iśc spać. :)
- DST 65.00km
- Czas 02:55
- VAVG 22.29km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Na Ursynów po zapomnianą kurtkę z dokumentami
Ale za to kolejny raz zgłaszałem rowery Veturillo stojące u mnie pod domem. Jak to w ogóle jest możliwe, żeby wypożyczyć takie rowery i nie oddawać, to ja już nie wiem. Nie jest to jednostkowy przypadek, bo u mnie w domu ktoś ma na to stały patent. Najpierw stał jeden, teraz już są dwa, a co najciekawsze, operator systemu wcale się nie kwapi z ich odbieraniem. Jak już wspomniałem, zgłaszam cyklicznie takie rowery przypięte do barierki pod klatką i żadnego zainteresowania. Widocznie miasto tyle im płaci, że i tak wychodzą na swoje i mogą rowery spisywać na straty.
*roztargnienie - eufemizm zastępujący otępienie umysłowe
- DST 27.00km
- Czas 01:14
- VAVG 21.89km/h
- VMAX 30.40km/h
- Temperatura 15.5°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Kilometrówka
Trujo nas!
Zakręcone chemitrailsy © yurek55
Te same z innego miejsca © yurek55
Mural na służewieckim parkanie © yurek55
Ujście Jeziorki w Obórkach © yurek55
Pola Mokotowskie © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2395089358/embed/5ad3471f15ac970c0a687ed52912eb2aca921f7c">
- DST 61.00km
- Czas 02:47
- VAVG 21.92km/h
- VMAX 40.40km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Do trzech razy... Ursynów
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2393683625/embed/faa9702f1ec4e927a0613fca06a95e678f337bf9">
- DST 24.00km
- Czas 01:01
- VAVG 23.61km/h
- VMAX 37.40km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Langsam, langsam aber sicher
Nijak to nie pasuje do jazdy rowerem, tym bardziej szosowym, ale dziś tylko tak mogę opisać moją wycieczkę. Dwanaście kilometrów po krzakach nad Wisłą niczego tu nie tłumaczy.
Reszta niech pozostanie milczeniem.
Mural zaangażowany - Most Świętokrzyski © yurek55
Ścianka dla wszystkich © yurek55
Wstęp wolny © yurek55
Ujęcie wody dla Warszawy, tzw. "Gruba Kaśka" © yurek55
Jaguar XJ6 4.2 litra © yurek55
Most Siekierkowski, na razie ostatni na południu © yurek55
Tenże sam most © yurek55
Widok z tego mostu © yurek55
Mural jubileuszowy - Ursynowski Klub Turystyki Rowerowej "Vagabundus" © yurek55
Pod estakadą do Mostu Siekierkowskiego © yurek55
Murale, murale... © yurek55
- DST 63.00km
- Teren 12.00km
- Czas 03:20
- VAVG 18.90km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Strach ma wielkie oczy
- DST 50.23km
- Czas 02:10
- VAVG 23.18km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze