Wyjechałem rano i teoretycznie miałem szansę na jakiś konkretny dystans, ale znowu górę wzięło lenistwo. Niby miałem jakieś wytłumaczenie, że mokro, że pogoda, że wieje, ale prawda jest taka, jak napisałem. Ale za to przy czyszczeniu roweru, spędziłem tyle samo czasu, co przy jeździe. Zdjęcia jakieś robiłem, tylko nie bardzo jest co wstawić, więc będzie bez. ;)
Zachmurzenie duże, 2°C, Odczuwalna temperatura 2°C, Wilgotność 93%, Wiatr 0m/s z WPłnW - Klimat.app
Pływanie z zegarkiem mierzącym przebyty dystans i sto innych parametrów, zapewne pomaga w treningu pozwalając porównać czasy i sprawdzić postępy. Ja traktuję to jako ciekawostkę i nie przywiązuję wagi do cyferek. Na dodatek wydaje mi się, że prawidłowy pomiar dystansu zależy od właściwie wykonywanych nawrotów i braku przerw przy ścianie. Mnie tym razem "ukradło" jedną długość basenu, ale za to poprzednio "dodało" mi chyba pięćdziesiąt metrów. Tak mi się wydaje, bo z tym liczeniem liczby przepłyniętych basenów zawsze jest problem. Zegarek powinien ten problem rozwiązywać, ale jak widać on też się myli.
Wczoraj z lenistwa nie wyszedłem na rower i sam siebie postanowiłem za to ukarać. Dlatego dziś wstałem rano i przed śniadaniem zaliczyłem małą pętlę szlakiem zachodnich wiosek. Ręce mi zmarzły, nogi mi zmarzły, ale kara powinna być dolegliwa!
Zachmurzenie umiarkowane, -2°C, Odczuwalna temperatura -2°C, Wilgotność 91%, Wiatr 1m/s z Płn - Klimat.app
Powtórzyłem wczorajszą trasę, bo trzeba było odebrać okulary od optyka. Sprawdziłem tym razem, że na Moście Poniatowskiego rzeczywiście stoją aż trzy fotoradary. Ich zamontowanie było tańsze niż odcinkowy pomiar prędkości, a efekt jest ten sam - kierowcy zdejmują nogę z gazu. Choć widziałem z daleka, że jeden się zagapił i dopiero błysk mu uświadomił, że będzie miał lżejszy portfel.
Dziś wizytę u optyka wykorzystałem na chwilę rozmowy i przekonałem się, że to gość wyluzowany, z poczuciem humoru i nie goni zbytnio za mamoną. Tablice informacyjne potwierdzają moją obserwację w całej rozciągłości. :) Zakład czynny cztery dni w tygodniu i tylko przez sześć godzin, a do tego w środku półgodzinna przerwa. Tak trzeba żyć!