Wpisy archiwalne w kategorii
50-100
| Dystans całkowity: | 66847.64 km (w terenie 1400.00 km; 2.09%) |
| Czas w ruchu: | 3316:46 |
| Średnia prędkość: | 20.10 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 132.12 km/h |
| Suma podjazdów: | 81463 m |
| Suma kalorii: | 947296 kcal |
| Liczba aktywności: | 990 |
| Średnio na aktywność: | 67.52 km i 3h 21m |
| Więcej statystyk | |
Środa, 12 listopada 2025
Kategoria 50-100, bieda-gravel, Gassy, squadrathinos
Pusto na Gassach
Jak się nie wie gdzie jechać, zawsze zostaje droga na Gassy. Tylko tym razem zamiast zjazdu Agrykolą wybrałem zjazd Belwederską, a do Wilanowa zamiast Wiertniczą, pojechałem drogami rowerowymi na Sobieskiego. Na Gassach jak w tytule, widać że sezon kolarski dawno się skończył, na przystani też atmosfera schyłkowości, opuszczenia czyli dekadencji. Prom zacumowany w nieco innym miejscu, jego stała miejscówka jest niedostępna z powodu zwalonych drzew przy brzegu. Wracając stamtąd też zmieniłem stałą marszrutę i nawet udało się zebrać nieco leśnych kwadracików. W końcu po coś zmieniłem opony na szersze, tak? :)

Ziuk © yurek55

Jeziorka, Obórki © yurek55

Pusto jak okiem sięgnąć © yurek55

Puste Gassy © yurek55

Prom © yurek55

Przystań © yurek55

Prom zimuje © yurek55

Zwalone drzewa © yurek55

Galeria potomków pierwszych osadników Czarnowa © yurek55

Chwała żołnierzom Powstania Warszawskiego © yurek55

Zielony szlak koło Konstancina © yurek55

W Czarnowie © yurek55

Ziuk © yurek55

Jeziorka, Obórki © yurek55

Pusto jak okiem sięgnąć © yurek55

Puste Gassy © yurek55

Prom © yurek55

Przystań © yurek55

Prom zimuje © yurek55

Zwalone drzewa © yurek55

Galeria potomków pierwszych osadników Czarnowa © yurek55

Chwała żołnierzom Powstania Warszawskiego © yurek55

Zielony szlak koło Konstancina © yurek55

W Czarnowie © yurek55
-
- DST 74.36km
- Czas 03:51
- VAVG 19.31km/h
- VMAX 38.88km/h
- Temperatura 8.0°C
- Kalorie 2262kcal
- Podjazdy 236m
- Sprzęt Holenderka
- Aktywność Jazda na rowerze
Polonia Restituta
Wyjechałem dość późno, a na dodatek dzień zimny i mokry i j uporczywa mżawka. Wytrwałości i samozaparcia wystarczyło tylko na niespełna trzy godziny jazdy.
PS. Założyłem opony Panaracer Gravelking, przednia ma 4357 km, tylna 3828 km.
<!--?center-->

PS. Założyłem opony Panaracer Gravelking, przednia ma 4357 km, tylna 3828 km.
<!--?center-->

-
- DST 53.92km
- Czas 02:44
- VAVG 19.73km/h
- VMAX 31.56km/h
- Temperatura 6.0°C
- Kalorie 1580kcal
- Podjazdy 179m
- Sprzęt Holenderka
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 7 listopada 2025
Kategoria 50-100, squadrathinos
Po mieście i po Cmentarzu Północnym
Wyjazd zupełnie bez planu i bez wyznaczonego celu, to zawsze jest loteria. Dziś na przykład zupełnie spontanicznie skręciłem na Cmentarz Północny i - o dziwo - na bramie nie zatrzymał mnie żaden ochroniarz. W Warszawie cmentarze będące w gestii miasta, czyli komunalne, zabraniają w swoich regulaminach jazdy rowerem. Na dodatek jest to rygorystycznie przestrzegane, a wiem o tym, bo już kiedyś wartownik ścigał mnie na rowerze na Wojskowych Powązkach. Skorzystałem więc z okazji i pokręciłem się po alejkach zaliczając 33 nowe kwadraciki i nie niepokojony przez nikogo opuściłem teren cmentarza. Do domu wróciłem bulwarami wiślanymi, a że było jeszcze wcześnie, zdążyłem pójść na basen.

Smutny widok grobów do likwidacji © yurek55

Groby do likwidacji © yurek55

Tabliczki z budżetu obywatelskiego © yurek55

Kładka na Żeraniu © yurek55

Nad Wisłą © yurek55

Smutny widok grobów do likwidacji © yurek55

Groby do likwidacji © yurek55

Tabliczki z budżetu obywatelskiego © yurek55

Kładka na Żeraniu © yurek55

Nad Wisłą © yurek55
-
- DST 56.15km
- Czas 03:20
- VAVG 16.84km/h
- VMAX 33.53km/h
- Temperatura 10.0°C
- Kalorie 1570kcal
- Podjazdy 199m
- Sprzęt Holenderka
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 30 października 2025
Kategoria 50-100
Kampinos, deszcz i pociąg
To, że deszcz będzie padał było wiadome, a mimo to wybrałem długą trasę przez Cząstków, Kampinos i Leszno. Widząc słońce, miałem cichą nadzieję, że wróże pogodowi mylą się często i dziś też im się nie sprawdzi. Początkowo rzeczywiście było ładnie, a nawet za ciepło, jak na kurtkę, bo sama koszulka też by wystarczyła. Deszczyk zaczął kropić jeszcze w Puszczy, a jak dojechałem do drogi wojewódzkiej 579, to już było całkiem mokro. Mijające mnie samochody pryskały wodą z pod* spod kół, a TIR-y wyrzucały całe fontanny. W sumie, to ta woda z dołu, bardziej dała się we znaki niż ta z nieba, kurtka nie przemokła, tylko spodnie i buty przyjmowały całą mokrość. Zaczęło mi się robić chłodno i dlatego, pomimo że deszcz przestawał padać, postanowiłem wracać pociągiem. Na stacji w Błoniu byłem kilka minut przed czasem, zdążyłem spokojnie kupić bilet i w cieple dojechałem do zachodniego. Gdybym miał długo czekać, wróciłbym na kołach, ale skoro była możliwość, wybrałem wygodę i komfort. Aż takim twardzielem nie jestem.
PS. Dystans z dojazdem z dworca do domu.
* Dziękuję osobie, która dyskretnie, w prywatnej wiadomości, zwróciła mi uwagę na ortografię. Na swoje usprawiedliwienie mogę napisać, że do 1936 roku obowiązywała taka właśnie pisownie. :)

Mokro i pada, Julinek ddr © yurek55

Wiersze © yurek55

W przelocie © yurek55
PS. Dystans z dojazdem z dworca do domu.
* Dziękuję osobie, która dyskretnie, w prywatnej wiadomości, zwróciła mi uwagę na ortografię. Na swoje usprawiedliwienie mogę napisać, że do 1936 roku obowiązywała taka właśnie pisownie. :)

Mokro i pada, Julinek ddr © yurek55

Wiersze © yurek55

W przelocie © yurek55
-
- DST 71.00km
- Czas 03:29
- VAVG 20.38km/h
- VMAX 45.79km/h
- Temperatura 13.0°C
- Kalorie 2110kcal
- Podjazdy 192m
- Sprzęt Holenderka
- Aktywność Jazda na rowerze
Ostatni rejs?
Pojechałem sprawdzić, dlaczego spada łańcuch w rowerze mojej wnuczki i to zarówno z kasety, jak i z blatu. To znaczy nie jednocześnie, ale raz spadł z tyłu i raz z przodu. Pokręciłem pedałami, poruszałem manetką i nie odkryłem żadnych anomalii, więc nie mam pomysłu, co mogło być przyczyną. Myślę nad wymienieniem jej łańcucha, ale jeśli wolnobieg go nie przyjmie, będzie problem, bo nie mam klucza do jego demontażu. Tak więc na razie zostawiłem rower w spokoju i zająłem się grabieniem liści, potem umyłem rower pod szlauchem ogrodowym, wyczyściłem z ziemi buty i bloki i pojechałem w stronę Gassów. Na miejscu byłem świadkiem ostatniego być może - a w tym roku na pewno - rejsu promu przez Wisłę. Popłynęli na drugą stronę zasłonić znaki przeprawy promowej i jutro będą go do brzegu cumować. Podpytałem załogę, czy na sto procent kończą działalność i z nieco wymijającej odpowiedzi wywnioskowałem, że jeszcze nic na pewno nie jest wiadome. No i gdyby kończyli na stałe, to prom by odholowali do Płocka, a nie zostawili na zimę na miejscu.
Pożywiom - uwidim.

Ostatni rejs? © yurek55

Nowa hala Cargo przy lotnisku od Kinetycznej © yurek55

Legioniści są wszędzie © yurek55

Kościół Św. Zygmunta w Słomczynie © yurek55

Droga Obory - Gassy © yurek55

Prom z daleka © yurek55

Prom z bliska © yurek55
Pożywiom - uwidim.

Ostatni rejs? © yurek55

Nowa hala Cargo przy lotnisku od Kinetycznej © yurek55

Legioniści są wszędzie © yurek55

Kościół Św. Zygmunta w Słomczynie © yurek55

Droga Obory - Gassy © yurek55

Prom z daleka © yurek55

Prom z bliska © yurek55
-
- DST 74.03km
- Czas 03:47
- VAVG 19.57km/h
- VMAX 45.00km/h
- Temperatura 11.0°C
- Kalorie 2254kcal
- Podjazdy 260m
- Sprzęt Holenderka
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 23 października 2025
Kategoria 50-100
Ostatni dzień lata
Nie miałem czasu na rower, a szkoda. Dziś pogoda pozwalała wrócić do jeżdżenia "na krótko", w letnim zestawie ubraniowym.

W Borzęcinie © yurek55

Jesienne drzewa © yurek55

W Borzęcinie © yurek55

Jesienne drzewa © yurek55
-
- DST 52.08km
- Czas 02:46
- VAVG 18.82km/h
- VMAX 31.74km/h
- Temperatura 18.0°C
- Kalorie 1522kcal
- Podjazdy 179m
- Sprzęt Holenderka
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 21 października 2025
Kategoria 50-100, squadrathinos
Trochę Kampinosu i metro Młociny
Wyjechałem stanowczo za późno na taką trasę jaką zamierzałem przejechać. Do tego w trakcie jazdy podejmowałem złe decyzje co do wyboru kierunku jazdy i w rezultacie końcówkę przejechałem metrem, od stacji Młociny do Politechniki. To też był zły wybór, gdyż okazało się, że wcale nie byłem w domu szybciej, niżbym jechał do końca na kołach. W rezultacie obiad był o siedemnastej.

Wisła w Warszawie © yurek55

Wisła w Pieńkowie © yurek55

Wisła w Warszawie © yurek55

Wisła w Pieńkowie © yurek55
-
- DST 92.63km
- Czas 04:36
- VAVG 20.14km/h
- VMAX 33.33km/h
- Temperatura 11.0°C
- Kalorie 2807kcal
- Podjazdy 307m
- Sprzęt Holenderka
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 17 października 2025
Kategoria 50-100
Odebrać samochód z warsztatu
Jazda typowo użytkowa, tylko trasę sobie nieco zmieniłem, żeby wciąż nie jeździć wzdłuż Trasy Toruńskiej. Tym razem wybrałem drogę wzdłuż Wisły, aż do ostatniego mostu na północy Warszawy. Niechcący wyszła prawie litera Z. Potem już tylko odkręcić koło, włożyć rower do bagażnik, zapłacić i lżejszy o kilka tysięcy wrócić autem do domu. :)

Most Północny © yurek55

Most Północny © yurek55
-
- DST 29.41km
- Czas 01:20
- VAVG 22.06km/h
- VMAX 49.46km/h
- Temperatura 11.0°C
- Kalorie 951kcal
- Podjazdy 109m
- Sprzęt Holenderka
- Aktywność Jazda na rowerze
Nostalgia w Gassach
Najpierw pojechałem w stronę ulicy Puławskiej poszukać sklepu z akcesoriami meblowymi. Adresu nie mogłem sobie przypomnieć, ale postanowiłem go odszukać na pamięć. W końcu się udało, tylko pawilon zmienił przeznaczenie.

Kościół w pawilonie handlowym © yurek55
W drodze do Wilanowa, na ulicy Sobieskiego, natknąłem się na zabytkowy tramwaj wycieczkowy, który obudził wspomnienia, kiedy to uprawiało się sport polegający na skakaniu i wyskakiwaniu w biegu. Tylko tamte miały zawsze drzwi otwarte i stopnie.

Tramwaj do Wilanowa © yurek55
W drodze do Gassów zaskoczył mnie widok zupełnie wyschniętej Wilanówki. Zawsze, od lat, woda tam była, mniejsza lub większa. A tu posucha całkowita.

Wyschnięte koryto rzeczki Wilanówki © yurek55
Na przystani w Gassach, pomimo oficjalnego zakończenia działalności przeprawowej, wszystko pozostało jeszcze bez zmian, tylko załogi nie ma.
To zapewne ostatnie takie zdjęcia.

Przystań © yurek55

Stary domek załogi © yurek55

Nowy domek załogi © yurek55

Przystań Gassy © yurek55

Prom chyba ostatni raz © yurek55

Na ryby! © yurek55

Kościół w pawilonie handlowym © yurek55
W drodze do Wilanowa, na ulicy Sobieskiego, natknąłem się na zabytkowy tramwaj wycieczkowy, który obudził wspomnienia, kiedy to uprawiało się sport polegający na skakaniu i wyskakiwaniu w biegu. Tylko tamte miały zawsze drzwi otwarte i stopnie.

Tramwaj do Wilanowa © yurek55
W drodze do Gassów zaskoczył mnie widok zupełnie wyschniętej Wilanówki. Zawsze, od lat, woda tam była, mniejsza lub większa. A tu posucha całkowita.

Wyschnięte koryto rzeczki Wilanówki © yurek55
Na przystani w Gassach, pomimo oficjalnego zakończenia działalności przeprawowej, wszystko pozostało jeszcze bez zmian, tylko załogi nie ma.
To zapewne ostatnie takie zdjęcia.

Przystań © yurek55

Stary domek załogi © yurek55

Nowy domek załogi © yurek55

Przystań Gassy © yurek55

Prom chyba ostatni raz © yurek55

Na ryby! © yurek55
-
- DST 73.61km
- Czas 03:52
- VAVG 19.04km/h
- VMAX 39.02km/h
- Temperatura 12.0°C
- Kalorie 2173kcal
- Podjazdy 250m
- Sprzęt Holenderka
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 15 października 2025
Kategoria 50-100, squadrathinos
Nieporęt, rozbudowa DK 61, Mitoraj i squadrathinos w Legionowie
Pojechałem samochodem na przegląd na daleką Białołękę, a rower jak zwykle włożyłem do bagażnika. Stamtąd już niedaleko nad Zalew Zegrzyński, ale po wczorajszej jeździe drogą nad Kanałem, wybrałem dziś wariant przez Ruskowy Bród i Aleksandrów. Wspaniała droga dla rowerów po zachodniej stronie Kanału Królewskiego zaczyna się sypać, korzenie drzew wypychają asfalt do góry i jedzie się jak po tarce. Z Nieporętu udałem się wzdłuż Zalewu do ronda w Zegrzu, bo chciałem zobaczyć, jak idą prace nad ogromną przebudową drogi krajowej sześćdziesiąt jeden, głównej wylotówki na Mazury. Okazało się, że przejazdu przez rondo na wprost, do Wieliszewa, już nie ma i byłem zmuszony jechać w stronę Legionowa. Od Warszawy monstrualny korek, a za mną sznur kierowców nie mających możliwości wyprzedzenia. Ulitowałem się nad nimi stając na zdjęcia na wąziutkim poboczu, a zaraz potem przeprowadziłem rower na zrobiony już kawałek nowej jezdni i mogłem jechać bezstresowo, nikomu nie przeszkadzając. Odpaliłem też sobie mapę kwadracików i zacząłem zbierać kolejne, w drodze z Łajska do Legionowa i w samym Legionowie. Na koniec odwiedziłem Plac Trzech Krzyży, zobaczyć najdroższą (6,89 mln zł) rzeźbę "Tindaro", autorstwa Igora Mitoraja. Na razie stoi jeszcze pod Sheratonem, ale niebawem nowy właściciel postawi ją na budowanym przez siebie osiedlu i może być problem z dostępem.

Molo w Nieporęcie © yurek55

Plaża w Nieporęcie © yurek55

Port Pilawa w Nieporęcie © yurek55

Rondo w Zegrzu © yurek55

Budowa Route 61 © yurek55

Jedziemy, czyli nowa jezdnia drogi 61 © yurek55

Rondo w Legionowie © yurek55

Piaszczysta wyspa na Wiśle © yurek55

Rzeźba przed Sheratonem © yurek55

"Tindaro", nie mylić z tindrerm ;) © yurek55

Molo w Nieporęcie © yurek55

Plaża w Nieporęcie © yurek55

Port Pilawa w Nieporęcie © yurek55

Rondo w Zegrzu © yurek55

Budowa Route 61 © yurek55

Jedziemy, czyli nowa jezdnia drogi 61 © yurek55

Rondo w Legionowie © yurek55

Piaszczysta wyspa na Wiśle © yurek55

Rzeźba przed Sheratonem © yurek55

"Tindaro", nie mylić z tindrerm ;) © yurek55
-
- DST 64.76km
- Czas 03:37
- VAVG 17.91km/h
- VMAX 29.81km/h
- Temperatura 11.0°C
- Kalorie 1890kcal
- Podjazdy 217m
- Sprzęt Holenderka
- Aktywność Jazda na rowerze































