Poniedziałek, 28 maja 2012
Cmentarz na Czerniakowie
Dostałem od Eli zlecenie na wykarczowanie krzewu na grobie dziadka, przestał kwitnąć i nie ma liści, chyba zmarzł po kilkudziesięciu latach. Ucieszyłem się, że mam powód do przewietrzenia roweru, droga zwykłą trasą: przez Pola Mokotowskie, kładką nad Niepodległości, Batorego, obok dawnego Super Samu, Pl. Unii Lubelskiej, Klonowa ( tam osiągnąłem Vmax i chyba nawet życiowy rekord), Spacerowa, Belwederska,Sobieskiego,Idzikowskiego do Powsińskiej i już byłem u celu. Zabraną do plecaka saperką popracowałem kilkanaście minut w pocie czoła i udało się wykarczować korzenie i wykopać, to co zostało z wieloletniej hortensji. Z powrotem: Św.Bonifacego,kawałek Sikorskiego do Wilanowdskiej, Wilanowską do Galerii Mokotów, w prawo Wołoską, w lewo w Woronicza, w prawo w Spartańską, Olimpijską, Płatowcową. Tu chwilę się zastanawiałem, gdzie ja właściwie jestem, ale po chwili całkiem niespodziewanie wyjechałem do Racławickiej. Stamtąd do Żwirki i tym razem nie jezdnią, lecz przez alejki Cmentarza Żołnierzy Radzieckich (zwanego od zawsze i potocznie ruskim cmentarzem) i alejkami ogródka działkowego Rakowiec

i do domu. Bardzo fajna wycieczka,poznaje nowe drogi i miejsca,a ja zdobywam nowe umiejętności. Dziś bez trzymanki przejechałem dobre 40-50 metrów ;)

Kolorowe kwiaty w POD Rakowiec przy Żwirki i Wigury© yurek55
i do domu. Bardzo fajna wycieczka,poznaje nowe drogi i miejsca,a ja zdobywam nowe umiejętności. Dziś bez trzymanki przejechałem dobre 40-50 metrów ;)
- DST 22.00km
- Czas 01:20
- VAVG 16.50km/h
- VMAX 41.40km/h
- Temperatura 26.0°C
- Sprzęt Wheeler
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Komentuj