Czwartek, 28 marca 2019
Kategoria 50-100
Bez planu
Wyjechałem dziś bez wielkiego entuazjazmu i kompletnie bez żadnego pmysłu na trasę. Wybrałem kierunek zachodni, ale nie stałą i znaną trasą, tylko raczej wariant sponatniczny. Polegał na tym, że zatrzymywałem się niemal na każdym skrzyżowaniu, czy rozwidleniu dróg i skręcałem tam, gdzie nie byłem, albo nie pamiętałem. Cała trasa miała więc charakter krajoznawczo - turystyczny, bez spiny i patrzenia na licznik. Ale dzięki temu znalazłem miejsca, w których nie byłem i drogi, którymi nie jeździłem.

Muzykujące trio © yurek55

Czerwony jak cegła © yurek55

Fronton z rozetą © yurek55

Highland Cattle ( Szkocka Rasa Wyżynna ) © yurek55

Rogacizna © yurek55
"Bydło mięsne rasy Highland ma długą sierść, spore rogi i krótkie kończyny. Gruba pokrywa włosowa izoluje zwierzęta tak dobrze, że nie posiadają one tłuszczu podskórnego. Zwierzęta te są bardzo odporne na niekorzystne warunki pogodowe. Śnieg, wiatr i deszcz nie stanowi dla nich problemu. Są też odporne na choroby. Wszystko to powoduje, że bydło mięsne Highland jest długowieczne."

Pola wsi Wolica © yurek55

Zakręt © yurek55

Na 100-Lecie © yurek55
"W 100 - Lecie odzyskania przez Polskę Niepodległosci Mieszkańcom Wolicy Naszym Bohaterom i Obrońcom Rzeczpospolitej"

1905 rok © yurek55

Droga ekspresowa © yurek55

Zrozumiałem połowę © yurek55
Znane mi pojęcia to: dietetyk, liposukcja, odchudzanie

Zmarszczki © yurek55
Na wodzie, oczywiście.

Upał! © yurek55
Ciekawostka na zakończenie, stojaki na rowery przy nowych blokach w Alei Krakowskiej. Tę górną szynę opuściłem do zdjęcia i by zobaczyć, czy łatwo umieścić tam rower. W sumie chyba tak. Niemniej swojego roweru bym się bał na noc zostawiać, nawet przy mocnym u-locku. Teren jest w zasadzie otwarty i dostępny, ochroniarz żaden sie mną nie zainteresował.

Dwupoziomowy © yurek55

Dwupoziomowy 2 © yurek55
A to z dedykacją dla morsa i z wyrazami współczucia dla koleżanki i innych rowerzystów, których to zaskoczyło.

Muzykujące trio © yurek55

Czerwony jak cegła © yurek55

Fronton z rozetą © yurek55

Highland Cattle ( Szkocka Rasa Wyżynna ) © yurek55

Rogacizna © yurek55
"Bydło mięsne rasy Highland ma długą sierść, spore rogi i krótkie kończyny. Gruba pokrywa włosowa izoluje zwierzęta tak dobrze, że nie posiadają one tłuszczu podskórnego. Zwierzęta te są bardzo odporne na niekorzystne warunki pogodowe. Śnieg, wiatr i deszcz nie stanowi dla nich problemu. Są też odporne na choroby. Wszystko to powoduje, że bydło mięsne Highland jest długowieczne."

Pola wsi Wolica © yurek55

Zakręt © yurek55

Na 100-Lecie © yurek55
"W 100 - Lecie odzyskania przez Polskę Niepodległosci Mieszkańcom Wolicy Naszym Bohaterom i Obrońcom Rzeczpospolitej"

1905 rok © yurek55

Droga ekspresowa © yurek55

Zrozumiałem połowę © yurek55
Znane mi pojęcia to: dietetyk, liposukcja, odchudzanie

Zmarszczki © yurek55
Na wodzie, oczywiście.

Upał! © yurek55
Ciekawostka na zakończenie, stojaki na rowery przy nowych blokach w Alei Krakowskiej. Tę górną szynę opuściłem do zdjęcia i by zobaczyć, czy łatwo umieścić tam rower. W sumie chyba tak. Niemniej swojego roweru bym się bał na noc zostawiać, nawet przy mocnym u-locku. Teren jest w zasadzie otwarty i dostępny, ochroniarz żaden sie mną nie zainteresował.

Dwupoziomowy © yurek55

Dwupoziomowy 2 © yurek55
A to z dedykacją dla morsa i z wyrazami współczucia dla koleżanki i innych rowerzystów, których to zaskoczyło.
- DST 68.60km
- Teren 2.00km
- Czas 03:34
- VAVG 19.23km/h
- Temperatura 16.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 22 marca 2019
Kategoria całe NIC
Dookoła Pola Mokotowskiego
Zanim wyniosłem rower na strych pojechałem jeszcze raz, tam gdzie wczoraj, tym razem z telefonem. Niestety Honor 8 to unikatowy model i trudno dokupić do niego sensowne etui.
Z innej beczki:
"Specjaliści z Biura Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej rozpoczęli prace archeologiczne przy ul. Rostafińskich w Warszawie, na skraju Pola Mokotowskiego. Celem prowadzonych działań jest ustalenie, czy na obszarze prowadzonych prac znajdują się miejsca pochówku ofiar komunizmu, straconych w areszcie śledczym przy ul. Rakowieckiej. Prace poszukiwawcze zaplanowane zostały do dnia 29 marca 2019 r."

Z innej beczki:
"Specjaliści z Biura Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej rozpoczęli prace archeologiczne przy ul. Rostafińskich w Warszawie, na skraju Pola Mokotowskiego. Celem prowadzonych działań jest ustalenie, czy na obszarze prowadzonych prac znajdują się miejsca pochówku ofiar komunizmu, straconych w areszcie śledczym przy ul. Rakowieckiej. Prace poszukiwawcze zaplanowane zostały do dnia 29 marca 2019 r."

- DST 6.00km
- Czas 00:16
- VAVG 22.50km/h
- Temperatura 15.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 22 marca 2019
Kategoria <50, kurierowo, Piaseczno/Ursynów
Kurier wiosenny
W roli głównej: - pasta rybna.
Dość ciepło i pomimo lekkiego ubrania było mi nieco za gorąco. Ponieważ znów jechałem z plecakiem, mogłem sie rozebrać, a nawet zostawić kolejny plecak w Piasecznie. Wracałem już w samej koszulce, nogawek jeszcze nie zdejmowałem, choc było można w ostateczności.
Zamiast zdjęcia wierszyk na czasie:

I piosenka też...
Dość ciepło i pomimo lekkiego ubrania było mi nieco za gorąco. Ponieważ znów jechałem z plecakiem, mogłem sie rozebrać, a nawet zostawić kolejny plecak w Piasecznie. Wracałem już w samej koszulce, nogawek jeszcze nie zdejmowałem, choc było można w ostateczności.
Zamiast zdjęcia wierszyk na czasie:

I piosenka też...
- DST 46.67km
- Czas 02:04
- VAVG 22.58km/h
- Temperatura 13.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 21 marca 2019
Kategoria całe NIC
Krótko
W podziemnym przejściu przy Al. Niepodległości jest mini zagłębie komputerowo - telefoniczno - elektroniczne. W jednym z pawilonów miałem do odebrania pokrowiec ochronny na telefon, a dystans jest za duży na piechotę, a nieopłacalny na samochód. Zresztą trudno tam zaparkować i trzeba stać w korkach. Tym sposobem zaliczyłem popołudniową mini - przejażdzkę. Rano miałem porządną przejażdżkę, bo dwieście kilometrów. Samochodem. :)

Licznik rowerowy zastrajkował i przestał liczyć rowerzystów. Zgłosiłem ten problem na profilu pełnomocnika i nawet szybko odpowiedział, że wiedzą i pracują nad tym.
PS. Moje zatoki czują się dobrze, dziekuję za przepisy na ich leczenie i zapobieganie. :)

Licznik rowerowy zastrajkował i przestał liczyć rowerzystów. Zgłosiłem ten problem na profilu pełnomocnika i nawet szybko odpowiedział, że wiedzą i pracują nad tym.
PS. Moje zatoki czują się dobrze, dziekuję za przepisy na ich leczenie i zapobieganie. :)
- DST 6.00km
- Czas 00:20
- VAVG 18.00km/h
- Temperatura 12.0°C
- Sprzęt Primus Historicus
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 20 marca 2019
Kategoria 50-100
Słabo
Wczorajsza stówka pozytywnie mnie nakręciła, a że dziś pogoda niemal taka sama, to łącząc przyjemne z pożytecznym, pojechałem w kierunku Piaseczna. To miał być pierwszy etap jazdy z plecakiem, a potem, już bez obciążenia, mogłem jechać gdzie oczy poniosą.

Zostawiam plecak wraz zawartością © yurek55
Jak już napisałem, czułem się dobrze i dlatego wybrałęm nieco dalszą drogę do Gassów, przez Zalesie i Żabieniec. Poczatkowo myslałem nawet o pociągnięciu do Góry Kalwarii, ale w świetle tego co nastapiło później, dziękuję Bogu, że tego nie zrobiłem.

Mostek ażurowy pieszo-rowerowy © yurek55

Nepomuk z Żabieńca © yurek55

Mostek z innej strony © yurek55

Odnoga Jeziorki w Żabieńcu © yurek55
Przed Gassami skręciłem jeszcze na Cieciszew i robiąc dodatkowe kilometry, dojechałem wreszcie do przystani. Po krótkim fotostopie i obadaniu sytuacji pod kątem wznowienia żeglugi promowej, mogłem zacząć już drogę powrotną.

Gassy © yurek55

Przystań przed sezonem © yurek55

Wisła © yurek55
No i tutaj zaczęły się prawdziwe schody. Wprawdzie wiatr mocno przeszkadzał, ale tak beznadziejnie słabo nie kręciłem chyba nigdy. Na dodatek z każdym kilometrem było gorzej, a jeszcze doszedł ból czoła - wiem, to brzmi dziwnie, ale nawet kask zdejmowalem, by zobaczyć, co sie stało. W domu odkryłem, że to chyba były zatoki przewiane zimnym wiatrem i do wieczora siedziałem w zimowej czapce nasuniętej głęboko na czoło.
O tym jak trudne były te ostatnie kilometry nie napiszę. Brak mi słów i talentu.

Jeziorka © yurek55

Dla każdego, coś miłego © yurek55

Jeziorko Czerniakowskie © yurek55

Licznik rowerowy - 653 rowerzystów © yurek55

Licznik rowerowy - 1007 rowerzystów © yurek55

Zostawiam plecak wraz zawartością © yurek55
Jak już napisałem, czułem się dobrze i dlatego wybrałęm nieco dalszą drogę do Gassów, przez Zalesie i Żabieniec. Poczatkowo myslałem nawet o pociągnięciu do Góry Kalwarii, ale w świetle tego co nastapiło później, dziękuję Bogu, że tego nie zrobiłem.

Mostek ażurowy pieszo-rowerowy © yurek55

Nepomuk z Żabieńca © yurek55

Mostek z innej strony © yurek55

Odnoga Jeziorki w Żabieńcu © yurek55
Przed Gassami skręciłem jeszcze na Cieciszew i robiąc dodatkowe kilometry, dojechałem wreszcie do przystani. Po krótkim fotostopie i obadaniu sytuacji pod kątem wznowienia żeglugi promowej, mogłem zacząć już drogę powrotną.

Gassy © yurek55

Przystań przed sezonem © yurek55

Wisła © yurek55
No i tutaj zaczęły się prawdziwe schody. Wprawdzie wiatr mocno przeszkadzał, ale tak beznadziejnie słabo nie kręciłem chyba nigdy. Na dodatek z każdym kilometrem było gorzej, a jeszcze doszedł ból czoła - wiem, to brzmi dziwnie, ale nawet kask zdejmowalem, by zobaczyć, co sie stało. W domu odkryłem, że to chyba były zatoki przewiane zimnym wiatrem i do wieczora siedziałem w zimowej czapce nasuniętej głęboko na czoło.
O tym jak trudne były te ostatnie kilometry nie napiszę. Brak mi słów i talentu.

Jeziorka © yurek55

Dla każdego, coś miłego © yurek55

Jeziorko Czerniakowskie © yurek55

Licznik rowerowy - 653 rowerzystów © yurek55

Licznik rowerowy - 1007 rowerzystów © yurek55
- DST 72.50km
- Czas 03:50
- VAVG 18.91km/h
- Temperatura 11.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 19 marca 2019
Kategoria > 100, Piaseczno/Ursynów
Ścieżka dla rowerów, to jest dla mnie?
Takie pytanie usłyszałem z mijającego mnie samochodu nadarzyńskiej Straży Gminnej. Prawidłowo nazywa się to "droga dla rowerów", a potocznie "ścieżka rowerowa", ale takiej zbitki językowej jeszcze nie słyszałem. Choć pytanie było retoryczne, dla świętego spokoju zjechałem z jezdni, bo i tak kontrolę czasu musiałem sfotografować.:) Same utrapienia z tymi śmieszkami w tych małych miejscowościach.
Z tą pogodą też utrapienie; niby wiosna już blisko, dzień dłuższy, a wiatr zimny, że trzeba w zimowych rękawicach jeżdzić. Kurtka wprawdzie już od dawna wiosenna i dziś nawet bez podkoszulki jechałem, ale to nie był dobry pomysł. Za to dobrym pomysłem było odwiedzenie córki i napicie się gorącej kawy i uzupełnienie cukru w organiżmie. :)
Na dziś to tyle.

Kontrola czasu w Nadarzynie © yurek55

Na rynku w Brwinowie © yurek55

Nepomuk w Nadarzynie © yurek55

IHAR w Młochowie i park im. Janusza Grzyba © yurek55

Św. Jan Nepomucen © yurek55

Kontrola rowerowa © yurek55
2.03. - 30 000
11.03. - 40 000
19.03. - 50 000
Najpierw dziewięć dni. z 30 do 40 tysięcy, teraz osiem. z 40 do 50 tysięcy
Czwarta stówa w tym roku.
Z tą pogodą też utrapienie; niby wiosna już blisko, dzień dłuższy, a wiatr zimny, że trzeba w zimowych rękawicach jeżdzić. Kurtka wprawdzie już od dawna wiosenna i dziś nawet bez podkoszulki jechałem, ale to nie był dobry pomysł. Za to dobrym pomysłem było odwiedzenie córki i napicie się gorącej kawy i uzupełnienie cukru w organiżmie. :)
Na dziś to tyle.

Kontrola czasu w Nadarzynie © yurek55

Na rynku w Brwinowie © yurek55

Nepomuk w Nadarzynie © yurek55

IHAR w Młochowie i park im. Janusza Grzyba © yurek55

Św. Jan Nepomucen © yurek55

Kontrola rowerowa © yurek55
2.03. - 30 000
11.03. - 40 000
19.03. - 50 000
Najpierw dziewięć dni. z 30 do 40 tysięcy, teraz osiem. z 40 do 50 tysięcy
Czwarta stówa w tym roku.
- DST 112.00km
- Czas 04:59
- VAVG 22.47km/h
- Temperatura 7.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 16 marca 2019
Kategoria <50
Po mieście wzdłuż Wisły
Po nocnym deszczu zostały mokre chodniki i ulice, ale wiatr, nieodłączny towarzysz ostatnich dni, osuszał je niemal w oczach. Nie planowałem na dziś dalszej trasy, więc nawet niespecjalnie mi przeszkadzał, pokręciłem się po mieście, zajrzałem nad Wisłę i to wszystko na dziś. Bulwary już wreszcie skończone, można dołem przejechać przy Syrence. Agrykolę coraz trudniej mi podjechać, latka lecą, a kondycji nie przybywa.

Ddr przy lasku na Kole z nowym asfaltem © yurek55

Prace przy moście kolejowym © yurek55

Sesja zdjęciowa © yurek55

Syrenka © yurek55

Port Czerniakowski © yurek55

Ddr przy lasku na Kole z nowym asfaltem © yurek55

Prace przy moście kolejowym © yurek55

Sesja zdjęciowa © yurek55

Syrenka © yurek55

Port Czerniakowski © yurek55
- DST 31.00km
- Czas 01:30
- VAVG 20.67km/h
- Temperatura 8.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 14 marca 2019
Kategoria <50
Dużo godzin, mało kilometrów
Nająłem się dziś do pracy i zeszło mi się tyle, że na jeżdżenie czasu już nie starczyło. Tyle co do roboty i z powrotem. Pisać nie ma o czym, to chociaż miejsce ostatniej sceny z "Misia" wklejam.
Ale za to bez mapki, bo pauza się nie włączyła i zapisywał jak leci chodzenie, siedzenie i wszystko inne.

Glinianki Sznajdra na Jelonkach © yurek55
Ale za to bez mapki, bo pauza się nie włączyła i zapisywał jak leci chodzenie, siedzenie i wszystko inne.

Glinianki Sznajdra na Jelonkach © yurek55
- DST 31.00km
- Czas 01:21
- VAVG 22.96km/h
- Temperatura 6.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 12 marca 2019
Kategoria 50-100, Gassy, Piaseczno/Ursynów
Dwa razy
Odczuwalna temperatura minus jeden, ale przecież już prawie wiosna, więc zakładam cienką kurtkę, ale dla pewności dodaję podkoszulkę pod spód i zakładam grubsze rękawiczki. Rano nie jest zbyt goraco. ale zawsze jest nadzieja, że z czasem sie ociepli. Pierwszy raz nie trwał długo, zaledwie siedemnaście kilometrów po mieście i musiałem na chwilę wrócić do domu. Drugi raz, to już normalna jazda do Piaseczna i potem do Gassów. Tyle, że tym razem nie przez Chylice, a przez Żabieniec. Pomimo słońca i nominalnie pięciu stopni na termometrze, był zaskakująco zimny wiatr, ale nie zdołał mnie wychłodzić. Nowa kaseta dołożona do nowego łańcucha, wyleczyła problem z przeskakiwaniem i mogę już normalnie jećździć i korzystać ze wszystkich przełożeń. Tym razem postawiłem na napęd B'twin, tylko jeszcze jeden łańcuch dokupię. Na dziesięć tysięcy kilometrów powinno wystarczyć.

Kierunek do Warszawy

Kierunek do przystani w Gassach

Kierunek do Warszawy

Kierunek do przystani w Gassach
- DST 87.00km
- Czas 04:11
- VAVG 20.80km/h
- Temperatura 5.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 11 marca 2019
Kategoria <50, kurierowo, Piaseczno/Ursynów
Po cywilnemu, na luzie, turystycznie, bajabogo
Tytuł mówi właściwie wszystko o dzisiejszej wycieczce. Wyciągnąłem ze strychu stary, najstarszy, rower, bo Bystry Baranek mocno mnie ostatnio rozczarowuje i postanowiłem go ukarać. A przy okazji siebie za to, że połaszczyłem sie na chińskie gunwo z Aliexpresu. Mowa oczywiście o łańcuchu i kasecie renomowanej firmy ZTTO. :)
Pojechałem więc sobie jak typowy trzepak, po ścieżkach, chodnikach, bez napinki, powoli i dostojnie. Najpierw na Taneczną zawieźć poranne zakupy z Lida (błąd zamierzony), czyli kurtkę i buty dla Hani. Później odebrać z Hejnałowej (blisko Bakalarskiej) zamówiony t-shirt z uniktowym, indywidualnym nadrukiem dla Dominiki. Potem po drodze zajechałem do sklepu Decpo kasetę dla Bystrego, a że nie było w Alejach, to musiałem się wrócić na Okęcie. Wracając zobaczyłem co sie dzieje z kładką nad torami na Rakowcu, z cichą nadzieją, że może uda się przejść. Nie da się, zagrodzona na głucho, tak jak rok, dwa i pięć lat temu.... Mnie tam ona niepotrzebna, ale ludzie z osiedli po obu stronach torów trochę się skarżą. Dzielnica nie może się dogadać z PKP, a cierpią mieszkańcy.
PS. Nowa kaseta założona, rower wyczyszczony po sobotnim Armagedonie deszczowo - gradowo - śnieżnym, od jutra zaczynamy jeździć.

Kontrola rowerowa © yurek55
Zapewne dziś "pęknie" 40 000, ja byłem 30 000 drugiego marca. Dziewięc dni - dziesieć tysięcy rowerzystów!

Odczytaj napis © yurek55
Musiałem się troszkę zastanowić zanim zrozumiałem, choć właściwiej będzie - przeczytałem... :)

Okęcie, cargo, DHL © yurek55

Takie coś © yurek55

Sadzawka przy Wirażowej © yurek55

Wierzba koci-koci © yurek55
Pojechałem więc sobie jak typowy trzepak, po ścieżkach, chodnikach, bez napinki, powoli i dostojnie. Najpierw na Taneczną zawieźć poranne zakupy z Lida (błąd zamierzony), czyli kurtkę i buty dla Hani. Później odebrać z Hejnałowej (blisko Bakalarskiej) zamówiony t-shirt z uniktowym, indywidualnym nadrukiem dla Dominiki. Potem po drodze zajechałem do sklepu Decpo kasetę dla Bystrego, a że nie było w Alejach, to musiałem się wrócić na Okęcie. Wracając zobaczyłem co sie dzieje z kładką nad torami na Rakowcu, z cichą nadzieją, że może uda się przejść. Nie da się, zagrodzona na głucho, tak jak rok, dwa i pięć lat temu.... Mnie tam ona niepotrzebna, ale ludzie z osiedli po obu stronach torów trochę się skarżą. Dzielnica nie może się dogadać z PKP, a cierpią mieszkańcy.
PS. Nowa kaseta założona, rower wyczyszczony po sobotnim Armagedonie deszczowo - gradowo - śnieżnym, od jutra zaczynamy jeździć.

Kontrola rowerowa © yurek55
Zapewne dziś "pęknie" 40 000, ja byłem 30 000 drugiego marca. Dziewięc dni - dziesieć tysięcy rowerzystów!

Odczytaj napis © yurek55
Musiałem się troszkę zastanowić zanim zrozumiałem, choć właściwiej będzie - przeczytałem... :)

Okęcie, cargo, DHL © yurek55

Takie coś © yurek55

Sadzawka przy Wirażowej © yurek55

Wierzba koci-koci © yurek55
- DST 40.00km
- Czas 02:20
- VAVG 17.14km/h
- Temperatura 6.0°C
- Sprzęt Primus Historicus
- Aktywność Jazda na rowerze