Wtorek, 9 kwietnia 2019
Kategoria <50, ku pomocy, Piaseczno/Ursynów
Rowerowo - samochodowo - rowerowo
Tak własnie wygladało moje dzisiejsze jeżdżenie, a do tego zapomniałem wyłączyć rejestrację śladu w samochodzie. Dlatego bez sensu jest wrzucanie mapy. Wiosna zarządziła tymczasowy odwrót i poranne dwa stopnie, nawet jeśli później przerodziły się w dwanaście, nie rozpieszczały rowerzystów w krótkich spodenkach. Wszystko za sprawą północnego wiatru, chyba prosto z Arktyki.
A tak w ogóle, to wymieniałem opony na letnie, a że samochód stał na Ursynowie, a opony były u mnie na Ochocie, to zadanie bylo skomplikowane logistycznie. Ale poradziłem sobie.
Dziś zamiast licznika rowerzystów, takie oto poetyckie przemyślenia dotyczące cyklistów. :)

A tak w ogóle, to wymieniałem opony na letnie, a że samochód stał na Ursynowie, a opony były u mnie na Ochocie, to zadanie bylo skomplikowane logistycznie. Ale poradziłem sobie.
Dziś zamiast licznika rowerzystów, takie oto poetyckie przemyślenia dotyczące cyklistów. :)

- DST 39.00km
- Czas 01:52
- VAVG 20.89km/h
- Temperatura 12.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 8 kwietnia 2019
Kategoria 50-100
Tak samo jak ostatnio
Weekend upłynął pod znakiem wiosennych prac polowych i prawdę mówiąc, dziś jakoś nie miałem ochoty wsiadać na rower. W końcu jednak zmobilizowany przez rodzinę pojechałem do Piaseczna, popracować - a jakże - w ziemi. :) Jazda zajęła mi tylko pięćdziesiąt dwie minuty, co jest nowym nieoficjalnym rekordem trasy (dane z licznika) Na miejscu nie zabawiłem zbyt długo, bo właściwie to tylko jakieś drobiazgi byly do zrobienia, a i to tak troche "na siłę" szukałem, co by tu jeszcze...? Niemniej, ponieważ ruszyłem późno, to wracać przez Gassy byłoby za długo i znów musiałem skrócić wariant powrotny. Teraz jednak postanowiłem jechać przez Bielawę na Okrzeszyn, ale na Okrzewskiej trwają prace drogowe, a na ulicy Ruczaj jest chyba z dwieście metrów takiej nawierzchni.

Jako że ostatnie razy jechałem Przyczółkową i Powsińską, tym razem wybrałem drogę przez niski Wilanów i koło EC Siekierki. Przy zbiegu ulic Gagarina i Belwederskiej stał radiowóz i nie puszczał samochodów jadących w górę, pewnie jakas demonstracja była pod URM, albo co? Ja jechałem jak zwykle Spacerową i jak zwykle wszyscy mnie wyprzedzali, nawet dziewczyna na ostrym kole. Cóż...
Przy liczniku rowerowym, znowu działającym, ruch dziś mocno wzmożony, takiej liczby jeszcze na nim nie widziałem. Takiej temperatury też.

29°C!

Jako że ostatnie razy jechałem Przyczółkową i Powsińską, tym razem wybrałem drogę przez niski Wilanów i koło EC Siekierki. Przy zbiegu ulic Gagarina i Belwederskiej stał radiowóz i nie puszczał samochodów jadących w górę, pewnie jakas demonstracja była pod URM, albo co? Ja jechałem jak zwykle Spacerową i jak zwykle wszyscy mnie wyprzedzali, nawet dziewczyna na ostrym kole. Cóż...
Przy liczniku rowerowym, znowu działającym, ruch dziś mocno wzmożony, takiej liczby jeszcze na nim nie widziałem. Takiej temperatury też.

29°C!
- DST 59.50km
- Czas 02:29
- VAVG 23.96km/h
- VMAX 41.20km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 5 kwietnia 2019
Kategoria Piaseczno/Ursynów, 50-100
Ponownie i podobnie, tylko krócej
Ponownie pojechałem do Piaseczna, z podobnym zadaniem jak ostatnio, tylko czasu miałem nieco mniej i musiałem skrócić powrotną trasę. Nie dojechałem do Gassów, a tylko do Konstancina i do Warszawy wjechałem ulicą Drewny. Korek był potężny, ale rower ma tę wyższość nad samochodami, że w korku stać nie musi.
Zajechałem jeszcze tylko na Augustówkę odebrać armaturę prysznicową na działkę. Nówka sztuka, komplet z prysznicem, słuchawką kranem, wszystko w pudełku - 60 PLN.

Dolina wymarłych autobusów

cmentarzysko dla autobusów © yurek55
Upał!!!

Licznik stanął już rano i do 16 nie ruszył
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2266775921/embed/4d65b4d5554083f59792ff3ea4a613b5ab50cbed">
Zajechałem jeszcze tylko na Augustówkę odebrać armaturę prysznicową na działkę. Nówka sztuka, komplet z prysznicem, słuchawką kranem, wszystko w pudełku - 60 PLN.

Dolina wymarłych autobusów

cmentarzysko dla autobusów © yurek55
Upał!!!

Licznik stanął już rano i do 16 nie ruszył
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2266775921/embed/4d65b4d5554083f59792ff3ea4a613b5ab50cbed">
- DST 56.00km
- Czas 02:28
- VAVG 22.70km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 3 kwietnia 2019
Kategoria 50-100
Szybko z wiatrem
Kiedy rano wyjeżdżałem do Piaseczna wiatr nie dawał mi się mocno we znaki i dotarłem do celu bez specjalnych przeszkód. Kiedy po kilku godzinach ruszyłem w drugi etap podróży, też nie było tragicznie. z małym wyjątkiem odcinka z Obór do Gassów, gdzie w odkrytym polu poczułem prawdziwą siłę wiatru. Nie tylko poczułem, ale i zobaczyłem, bo z pola wichura podrywała nasza piaszczystą ziemię mazowiecką i całkiem jak w burzy piaskowej się jechało. Zgrzytało w zębach i piekło w oczy, na szczęście z boku, a nie w twarz, bo chyba bym nie ujechał. Ale i bez tego osiągnąłem najgorszy czas na tym segmencie 16,7 km/h. Za to na ostatnich dwadziestu sześciu kilometrach wpadło dużo pucharków na Stravie i rekord trasy Gassy - dom.
PS. Otwarcie sezonu gastronomicznego grill - bar 13.04.
Otwarcie sezonu promowego ok. połowy miesiąca.

Znów popsuty licznik © yurek55

Leży, znaczy chory? © yurek55

Koń jaki jest, każdy widzi © yurek55

Prom jeszcze w stanie spoczynku © yurek55

Singiel w Gassach © yurek55

Widok na Wisłę © yurek55

Jeszcze tylko selfie - i ogień do domu! © yurek55
PS. Otwarcie sezonu gastronomicznego grill - bar 13.04.
Otwarcie sezonu promowego ok. połowy miesiąca.

Znów popsuty licznik © yurek55

Leży, znaczy chory? © yurek55

Koń jaki jest, każdy widzi © yurek55

Prom jeszcze w stanie spoczynku © yurek55

Singiel w Gassach © yurek55

Widok na Wisłę © yurek55

Jeszcze tylko selfie - i ogień do domu! © yurek55
- DST 63.71km
- Czas 02:51
- VAVG 22.35km/h
- Temperatura 15.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 2 kwietnia 2019
Kategoria 50-100
Wiatr silny i porywisty
Dopóki Trzymałem się kierunku z grubsza zachodniego, było w porządku, a nawet bym powiedział, rewelacyjnie. Niestety od Borzęcina, gdzie skręciłem na południe, to już tylko walka o przetrwanie. Miałem zamiar pociągnąć aż do Piaseczna, ale wiatr skutecznie odebrał mi chęć do jazdy i zrezygnowałem.

Nieudana kontrola czasu, zegar stoi.

Nieudana kontrola czasu, zegar stoi.
- DST 56.00km
- Czas 02:54
- VAVG 19.31km/h
- Temperatura 11.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 1 kwietnia 2019
Kategoria <50
Perypetie z licznikiem
Ustaliłem sobie na pierwszego kwietnia wymianę opon i zdjęcie błotników. Na powrót założyłem Schwalbe Lugano. a Bystry Baranek odzyskał swój własciwy wygląd.

4B - Bystry Baranek Bez Błotników :) © yurek55
Generalnie nie zakładałem na dziś jeżdżenia, ale po obiedzie pojechałem na Ursynów coś załatwić i wracając do domu zobaczyłem, że nie działa licznik. Troche mnie to zdziwiło, bo przecież mam go zaledwie od kilku tygodni, więc niewiele myśląc udałem się do Deca żeby mi go wymienili. Pech chciał, że były tylko zielone i zaproponowali mi bez zbednych pytań zwrot pieniędzy. Ja jednak chciałem licznik, nie pieniądze i pojechałem do Deca w Al. Krakowskiej, a tam sprawdzili i okazało się, że to wina baterii w czujniku. Baterie gwarancji nie podlegają, kupić na miejscu nie można i tym sposobem licznik pozostaje niesprawny przynajmniej do jutra.
Swoją drogą wszystkie baterie w kupowanych licznikach wystarczały co najmniej na rok, jeśli nie więcej. Ten kupiłem 11 lutego, wiec nie przyszło mi nawet do głowy, że może to być wina baterii.
Mam tylko nadzieję, że nie jest to wina innowacyjnego systemu. :)
Z opisu:
"Innowacyjny czujnik mocowany na piaście koła, wykrywający prędkość za pomocą żyroskopu bez magnesu. Dzięki temu instalacja jest bardzo łatwa, szybka i niezawodna. Transmisja danych cyfrowa 2,4 GHz. Nie ma ryzyka wystąpienia zakłóceń. Komunikacja z licznikiem do 3 metrów, możesz więc zamocować czujnik na tylnym kole i używać licznika korzystając z trenażera."
Porzucony, opuszczony, bezdomny...

Bezdomne Veturillo © yurek55

4B - Bystry Baranek Bez Błotników :) © yurek55
Generalnie nie zakładałem na dziś jeżdżenia, ale po obiedzie pojechałem na Ursynów coś załatwić i wracając do domu zobaczyłem, że nie działa licznik. Troche mnie to zdziwiło, bo przecież mam go zaledwie od kilku tygodni, więc niewiele myśląc udałem się do Deca żeby mi go wymienili. Pech chciał, że były tylko zielone i zaproponowali mi bez zbednych pytań zwrot pieniędzy. Ja jednak chciałem licznik, nie pieniądze i pojechałem do Deca w Al. Krakowskiej, a tam sprawdzili i okazało się, że to wina baterii w czujniku. Baterie gwarancji nie podlegają, kupić na miejscu nie można i tym sposobem licznik pozostaje niesprawny przynajmniej do jutra.
Swoją drogą wszystkie baterie w kupowanych licznikach wystarczały co najmniej na rok, jeśli nie więcej. Ten kupiłem 11 lutego, wiec nie przyszło mi nawet do głowy, że może to być wina baterii.
Mam tylko nadzieję, że nie jest to wina innowacyjnego systemu. :)
Z opisu:
"Innowacyjny czujnik mocowany na piaście koła, wykrywający prędkość za pomocą żyroskopu bez magnesu. Dzięki temu instalacja jest bardzo łatwa, szybka i niezawodna. Transmisja danych cyfrowa 2,4 GHz. Nie ma ryzyka wystąpienia zakłóceń. Komunikacja z licznikiem do 3 metrów, możesz więc zamocować czujnik na tylnym kole i używać licznika korzystając z trenażera."
Porzucony, opuszczony, bezdomny...

Bezdomne Veturillo © yurek55
- DST 36.68km
- Czas 01:49
- VAVG 20.19km/h
- Temperatura 9.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 31 marca 2019
Kategoria 50-100, przed śniadaniem
Poranne kręcenie
Wiosenna zmiana czasu zadziałała na mnie nietypowo i obudziłem się o godzinę wcześniej, zamiast o godzinę później. :) Wprawdzie mam przećwiczone czasowo poranne trasy, ale dziś postanowiłem wprowadzić pewną modyfikację i najpierw pojechałem na północ, do Łomianek, by dopiero stamtąd wrócić na znane trasy zachodnich wiosek. Jazda przez miasto o tak wczesnej porze to sama przyjemność, nawet czerwone światła niespecjalnie zaburzają rytm jazdy. Znów bardzo przyjemna, słoneczna pogoda, zestaw ubraniowy ten sam co wczoraj. 
Gdzieś na Estrady

Gdzieś na Estrady
- DST 59.00km
- Czas 02:40
- VAVG 22.12km/h
- Temperatura 15.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 30 marca 2019
Kategoria > 100
Większy kawałek świata
Dziś postanowiłem pojechać gdzieś dalej i gdzieś indziej niż ciągle ostatnio jeżdżę. Wymyśliłem sobie trasę do Nasielska, ale nie przez Pomiechówek i wzdłuż Wkry, tylko przez Modlin i Zakroczym. Trasę znam na pamięć, nie wymaga jechania po śladzie i ciągłego patrzenia w telefon, pogoda miała być optymalna - nic tylko jechać.
Przez Warszawę jechałem tak, by zaliczyć licznik na Świętokrzyskiej i okazało się, że jest popsuty. Tan "mój" stał tydzień i ruszył dopiero wczoraj, ten stoi nie wiadomo od kiedy.

Zepsuty licznik na Świętokrzyskiej © yurek55

Kontrola czasu © yurek55
Nad Wisłą ciekawy widok: młody człowiek masuje (głaszcze?) plecy Syrenki, a dwie inne osoby uwieczniają to przy pomocy dobrych aparatów. Podejrzewam to, co w podpisie zdjęcia.

Masaż pleców - ktoś robi materiał na vloga © yurek55
Droga do Łomianek i dalej, Rolnicza do Czosnowa to sama przyjemność. Pojawiły sie wydzielone pasy dla rowerzystów i to jak widać na zdjęciu, po obu stronach. Samochodom zostawili tylko fragment na środku jezdni i to o szerokości uniemożliwiającej wymijanie. Jeśli kierowcy poważnie podejdą do ciagłych linii, to nigdy się nie wyminą, chyba, że powstaną światła i będzie ruch naprzemienny. :)
A na poważnie, to kliniczny przykład organizacji ruchu wymuszający łamanie przepisów. Skąd ma się więc brać u Polaków szacunek dla prawa?

Malowanie pasów dla rowerów © yurek55
W Cząstkowie byłem już kilkadziesiąt razy, ale i tak udało mi się odkryć nowy, fajny kawałek objazdu do Dębiny. Nie trzeba po śmieszce z kostki jechać przez Czosnów, tylko wyskakuje się spory kawałek dalej...

Odkryta droga z Czosnowa do Dębiny © yurek55
...właśnie tu. Aha, w Cząstkowie, po 35 km zauważyłem, że trasa się nie rejestruje. Ale jak miała się rejestrować, skoro nie włączyłem nagrywania? Brawo ja!

Nowy ddr © yurek55
No i po raz pierwszy miałem przyjemnośc przejechać do mostu w Nowym Dworze oddana już drogą.

Z Czosnowa do niebieskiego mostu © yurek55

Niebieski most © yurek55
Za mostem już tylko mały kawałek do ronda i mogłem uciec z bardzo ruchliwej na tym fragmencie drogi krajowej numer 85. Skierowałem się na spokojny odcinek do Twierdzy Modlin, a potem też boczną drogą do Zakroczymia.

Wojskowa ekspozycja © yurek55

Rok budowy 1900 © yurek55

Ulica koszarowa w Twierdzy Modlin © yurek55
Ten pomnik na środku powstał w 1965 roku i upamiętnia 900 lat tego najstarszego na Mazowszu grodu. Stoi w miejscu dawnego ratusza. Więcej można dowiedzieć się na nieocenionej Polsce Niezwykłej.

Brukowany rynek w Zakroczymiu © yurek55
Nie ukrywam, zaintrygował mnie napis. Okazuje się, że jest to dewiza FIDE (Międzynarodowej Federacji Szachowej) i oznacza: "jesteśmy jedną rodziną". Tylko dlaczego na rondzie w Zakroczymiu?

Co autor miał na myśli? © yurek55
Kolejny fragment drogi poznałem jak własną kieszeń, jeżdżąc na działkę do Cieksyna, ale ponieważ zapowiada się tam masowa wycinka drzew, postanowiłem zrobić kilka fotek jeszcze z drzewami. Nie ukrywam, że szkoda mi ich. Tym bardziej, że padną w imię powstawania kolejnych kilometrów niepotrzebnych chodników. Ruch pieszy jest tam śladowy, ruch samochodowy tak niewielki, że można zupełnie bezpiecznie chodzić szosą. Ale cóż, pewnie ja się nie znam.

Droga powiatowa Zakroczym - Błędowo, z chodnikiem, a jakże! © yurek55

Tych drzew nie będzie © yurek55

I tych też © yurek55

I tych... © yurek55

Znikną drzewa, powstanie chodnik. © yurek55
Po lewej klub golfowy Lisia Dolina, już widzę golfistów, jak na piechotę, albo rowerami dojeżdżają sobie pograć

Sześć kilometrów wycinki © yurek55
Po numerkach na drzewach widać, że padnie 200 - 300 drzew.
W Borkowie zrobiłem sobie popas, ale wybór był dramatycznie mały. Kupiłem ostatni kawałek sernika i kolę i z ulgą pozbyłem się nogawek i kurtki-trzepaczki. Było naprawdę ciepło.
W drodze powrotnej już nic godnego zapisania nie było. Jechałem, jechałem, aż dojechałem do domu - prosto na obiad Po takiej jeżdzie smakował wybornie!

Popas z widokiem na most © yurek55

Szlak Bitwy Warszawskiej 1920. Borkowo © yurek55

Plaża © yurek55

Rzeka Wkra © yurek55

Pieścirogi © yurek55

Odnawialne źródła energii © yurek55

Jazda na rowerze © yurek55

W drodze © yurek55

W drodze © yurek55

Na pomoście nad zalewem © yurek55
Przez Warszawę jechałem tak, by zaliczyć licznik na Świętokrzyskiej i okazało się, że jest popsuty. Tan "mój" stał tydzień i ruszył dopiero wczoraj, ten stoi nie wiadomo od kiedy.

Zepsuty licznik na Świętokrzyskiej © yurek55

Kontrola czasu © yurek55
Nad Wisłą ciekawy widok: młody człowiek masuje (głaszcze?) plecy Syrenki, a dwie inne osoby uwieczniają to przy pomocy dobrych aparatów. Podejrzewam to, co w podpisie zdjęcia.

Masaż pleców - ktoś robi materiał na vloga © yurek55
Droga do Łomianek i dalej, Rolnicza do Czosnowa to sama przyjemność. Pojawiły sie wydzielone pasy dla rowerzystów i to jak widać na zdjęciu, po obu stronach. Samochodom zostawili tylko fragment na środku jezdni i to o szerokości uniemożliwiającej wymijanie. Jeśli kierowcy poważnie podejdą do ciagłych linii, to nigdy się nie wyminą, chyba, że powstaną światła i będzie ruch naprzemienny. :)
A na poważnie, to kliniczny przykład organizacji ruchu wymuszający łamanie przepisów. Skąd ma się więc brać u Polaków szacunek dla prawa?

Malowanie pasów dla rowerów © yurek55
W Cząstkowie byłem już kilkadziesiąt razy, ale i tak udało mi się odkryć nowy, fajny kawałek objazdu do Dębiny. Nie trzeba po śmieszce z kostki jechać przez Czosnów, tylko wyskakuje się spory kawałek dalej...

Odkryta droga z Czosnowa do Dębiny © yurek55
...właśnie tu. Aha, w Cząstkowie, po 35 km zauważyłem, że trasa się nie rejestruje. Ale jak miała się rejestrować, skoro nie włączyłem nagrywania? Brawo ja!

Nowy ddr © yurek55
No i po raz pierwszy miałem przyjemnośc przejechać do mostu w Nowym Dworze oddana już drogą.

Z Czosnowa do niebieskiego mostu © yurek55

Niebieski most © yurek55
Za mostem już tylko mały kawałek do ronda i mogłem uciec z bardzo ruchliwej na tym fragmencie drogi krajowej numer 85. Skierowałem się na spokojny odcinek do Twierdzy Modlin, a potem też boczną drogą do Zakroczymia.

Wojskowa ekspozycja © yurek55

Rok budowy 1900 © yurek55

Ulica koszarowa w Twierdzy Modlin © yurek55
Ten pomnik na środku powstał w 1965 roku i upamiętnia 900 lat tego najstarszego na Mazowszu grodu. Stoi w miejscu dawnego ratusza. Więcej można dowiedzieć się na nieocenionej Polsce Niezwykłej.

Brukowany rynek w Zakroczymiu © yurek55
Nie ukrywam, zaintrygował mnie napis. Okazuje się, że jest to dewiza FIDE (Międzynarodowej Federacji Szachowej) i oznacza: "jesteśmy jedną rodziną". Tylko dlaczego na rondzie w Zakroczymiu?

Co autor miał na myśli? © yurek55
Kolejny fragment drogi poznałem jak własną kieszeń, jeżdżąc na działkę do Cieksyna, ale ponieważ zapowiada się tam masowa wycinka drzew, postanowiłem zrobić kilka fotek jeszcze z drzewami. Nie ukrywam, że szkoda mi ich. Tym bardziej, że padną w imię powstawania kolejnych kilometrów niepotrzebnych chodników. Ruch pieszy jest tam śladowy, ruch samochodowy tak niewielki, że można zupełnie bezpiecznie chodzić szosą. Ale cóż, pewnie ja się nie znam.

Droga powiatowa Zakroczym - Błędowo, z chodnikiem, a jakże! © yurek55

Tych drzew nie będzie © yurek55

I tych też © yurek55

I tych... © yurek55

Znikną drzewa, powstanie chodnik. © yurek55
Po lewej klub golfowy Lisia Dolina, już widzę golfistów, jak na piechotę, albo rowerami dojeżdżają sobie pograć

Sześć kilometrów wycinki © yurek55
Po numerkach na drzewach widać, że padnie 200 - 300 drzew.
W Borkowie zrobiłem sobie popas, ale wybór był dramatycznie mały. Kupiłem ostatni kawałek sernika i kolę i z ulgą pozbyłem się nogawek i kurtki-trzepaczki. Było naprawdę ciepło.
W drodze powrotnej już nic godnego zapisania nie było. Jechałem, jechałem, aż dojechałem do domu - prosto na obiad Po takiej jeżdzie smakował wybornie!

Popas z widokiem na most © yurek55

Szlak Bitwy Warszawskiej 1920. Borkowo © yurek55

Plaża © yurek55

Rzeka Wkra © yurek55

Pieścirogi © yurek55

Odnawialne źródła energii © yurek55

Jazda na rowerze © yurek55

W drodze © yurek55

W drodze © yurek55

Na pomoście nad zalewem © yurek55
- DST 140.00km
- Czas 06:30
- VAVG 21.54km/h
- Temperatura 15.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 28 marca 2019
Kategoria 50-100
Bez planu
Wyjechałem dziś bez wielkiego entuazjazmu i kompletnie bez żadnego pmysłu na trasę. Wybrałem kierunek zachodni, ale nie stałą i znaną trasą, tylko raczej wariant sponatniczny. Polegał na tym, że zatrzymywałem się niemal na każdym skrzyżowaniu, czy rozwidleniu dróg i skręcałem tam, gdzie nie byłem, albo nie pamiętałem. Cała trasa miała więc charakter krajoznawczo - turystyczny, bez spiny i patrzenia na licznik. Ale dzięki temu znalazłem miejsca, w których nie byłem i drogi, którymi nie jeździłem.

Muzykujące trio © yurek55

Czerwony jak cegła © yurek55

Fronton z rozetą © yurek55

Highland Cattle ( Szkocka Rasa Wyżynna ) © yurek55

Rogacizna © yurek55
"Bydło mięsne rasy Highland ma długą sierść, spore rogi i krótkie kończyny. Gruba pokrywa włosowa izoluje zwierzęta tak dobrze, że nie posiadają one tłuszczu podskórnego. Zwierzęta te są bardzo odporne na niekorzystne warunki pogodowe. Śnieg, wiatr i deszcz nie stanowi dla nich problemu. Są też odporne na choroby. Wszystko to powoduje, że bydło mięsne Highland jest długowieczne."

Pola wsi Wolica © yurek55

Zakręt © yurek55

Na 100-Lecie © yurek55
"W 100 - Lecie odzyskania przez Polskę Niepodległosci Mieszkańcom Wolicy Naszym Bohaterom i Obrońcom Rzeczpospolitej"

1905 rok © yurek55

Droga ekspresowa © yurek55

Zrozumiałem połowę © yurek55
Znane mi pojęcia to: dietetyk, liposukcja, odchudzanie

Zmarszczki © yurek55
Na wodzie, oczywiście.

Upał! © yurek55
Ciekawostka na zakończenie, stojaki na rowery przy nowych blokach w Alei Krakowskiej. Tę górną szynę opuściłem do zdjęcia i by zobaczyć, czy łatwo umieścić tam rower. W sumie chyba tak. Niemniej swojego roweru bym się bał na noc zostawiać, nawet przy mocnym u-locku. Teren jest w zasadzie otwarty i dostępny, ochroniarz żaden sie mną nie zainteresował.

Dwupoziomowy © yurek55

Dwupoziomowy 2 © yurek55
A to z dedykacją dla morsa i z wyrazami współczucia dla koleżanki i innych rowerzystów, których to zaskoczyło.

Muzykujące trio © yurek55

Czerwony jak cegła © yurek55

Fronton z rozetą © yurek55

Highland Cattle ( Szkocka Rasa Wyżynna ) © yurek55

Rogacizna © yurek55
"Bydło mięsne rasy Highland ma długą sierść, spore rogi i krótkie kończyny. Gruba pokrywa włosowa izoluje zwierzęta tak dobrze, że nie posiadają one tłuszczu podskórnego. Zwierzęta te są bardzo odporne na niekorzystne warunki pogodowe. Śnieg, wiatr i deszcz nie stanowi dla nich problemu. Są też odporne na choroby. Wszystko to powoduje, że bydło mięsne Highland jest długowieczne."

Pola wsi Wolica © yurek55

Zakręt © yurek55

Na 100-Lecie © yurek55
"W 100 - Lecie odzyskania przez Polskę Niepodległosci Mieszkańcom Wolicy Naszym Bohaterom i Obrońcom Rzeczpospolitej"

1905 rok © yurek55

Droga ekspresowa © yurek55

Zrozumiałem połowę © yurek55
Znane mi pojęcia to: dietetyk, liposukcja, odchudzanie

Zmarszczki © yurek55
Na wodzie, oczywiście.

Upał! © yurek55
Ciekawostka na zakończenie, stojaki na rowery przy nowych blokach w Alei Krakowskiej. Tę górną szynę opuściłem do zdjęcia i by zobaczyć, czy łatwo umieścić tam rower. W sumie chyba tak. Niemniej swojego roweru bym się bał na noc zostawiać, nawet przy mocnym u-locku. Teren jest w zasadzie otwarty i dostępny, ochroniarz żaden sie mną nie zainteresował.

Dwupoziomowy © yurek55

Dwupoziomowy 2 © yurek55
A to z dedykacją dla morsa i z wyrazami współczucia dla koleżanki i innych rowerzystów, których to zaskoczyło.
- DST 68.60km
- Teren 2.00km
- Czas 03:34
- VAVG 19.23km/h
- Temperatura 16.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 22 marca 2019
Kategoria całe NIC
Dookoła Pola Mokotowskiego
Zanim wyniosłem rower na strych pojechałem jeszcze raz, tam gdzie wczoraj, tym razem z telefonem. Niestety Honor 8 to unikatowy model i trudno dokupić do niego sensowne etui.
Z innej beczki:
"Specjaliści z Biura Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej rozpoczęli prace archeologiczne przy ul. Rostafińskich w Warszawie, na skraju Pola Mokotowskiego. Celem prowadzonych działań jest ustalenie, czy na obszarze prowadzonych prac znajdują się miejsca pochówku ofiar komunizmu, straconych w areszcie śledczym przy ul. Rakowieckiej. Prace poszukiwawcze zaplanowane zostały do dnia 29 marca 2019 r."

Z innej beczki:
"Specjaliści z Biura Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej rozpoczęli prace archeologiczne przy ul. Rostafińskich w Warszawie, na skraju Pola Mokotowskiego. Celem prowadzonych działań jest ustalenie, czy na obszarze prowadzonych prac znajdują się miejsca pochówku ofiar komunizmu, straconych w areszcie śledczym przy ul. Rakowieckiej. Prace poszukiwawcze zaplanowane zostały do dnia 29 marca 2019 r."

- DST 6.00km
- Czas 00:16
- VAVG 22.50km/h
- Temperatura 15.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze