Piątek, 15 listopada 2019
Kategoria <50
Wieczorna jazda próbna
Miałem ochotę się przejechać i pomimo, że niezbyt lubię jeździć po ciemku, to zaopatrzony w zapasową baterię do Convoya, drugie tylne światło, postanowiłem jednak parę kilometrów zrobić. Wyszło więcej niż planowałem, ale jechało mi się dobrze i wciąż wydłużałem sobie trasę. To tyle na dziś.

Czerwony kolor jest najszybszy! © yurek55

Droga Laszczki - Falenty Duże © yurek55

Salon Ferrari na Wirażowej © yurek55

Czerwony kolor jest najszybszy! © yurek55

Droga Laszczki - Falenty Duże © yurek55

Salon Ferrari na Wirażowej © yurek55
- DST 48.00km
- Czas 02:19
- VAVG 20.72km/h
- Temperatura 8.9°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 15 listopada 2019
Kategoria całe NIC
Do Urzędu
Rejestracja trasy przez aplikację MiFit z opaski MiBand 3 od Xiaomi. Robię to bardzo rzadko, jak widać dopiero trzydziesty trzeci raz. Jej wadą jest brak synchronizacji ze Stravą, więc i tak muszę używać Locusa w telefonie.
Mokro na ulicach i inaczej nie będzie, po powrocie do domu założyłem szersze opony i błotniki Barankowi. Nie ma co patrzeć na wygląd roweru, tylko na możliwość jazdy z suchymi plecami. Wieczorem zrobiłem jazdę próbną, ale to już temat na oddzielny wpis.
Mokro na ulicach i inaczej nie będzie, po powrocie do domu założyłem szersze opony i błotniki Barankowi. Nie ma co patrzeć na wygląd roweru, tylko na możliwość jazdy z suchymi plecami. Wieczorem zrobiłem jazdę próbną, ale to już temat na oddzielny wpis.
- DST 2.80km
- Czas 00:20
- VAVG 8.40km/h
- Temperatura 8.0°C
- Sprzęt Primus Historicus
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 14 listopada 2019
Kategoria 50-100
Jest dziesięć tysięcy!
Przedwczoraj zabrakło kilkuset metrów, wczoraj padało i było mokro, a dzisiaj postawiłem kropkę nad i. Temperatura odpowiednia do ubrania (albo na odwrót), jechało się przyjemnie i sympatycznie. Trasa stała przez zachodnie wioski.
Zapomniałem przedwczoraj zdjęć z Gassów dołączyć, więc dam je dzisiaj.

Kościół w Borzęcinie
Drogą w Macierzyszu z poniższego zdjęcia jechałem pierwszy raz, choć obok niej przejeżdżałem pewnie ponad sto razy. Dziś ciekawość zwyciężyła i pojechałem. Pewnie więcej nie pojadę, bo nic nadzwyczajnego, ale wreszcie wiem gdzie ona prowadzi i gdzie się kończy.

Sochaczewska, dojazd do Połczyńskiej © yurek55
Przedwczorajsze:

Droga ku przystani © yurek55

Monster truck w Gassach © yurek55

Mijanka © yurek55

Pościg za cieniem © yurek55

Słonecznie w Gassach © yurek55

Goniąc własny cień © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2864434129/embed/df4f39c51f114a24d60099f72b8ce986c913c0d9">
Zapomniałem przedwczoraj zdjęć z Gassów dołączyć, więc dam je dzisiaj.

Kościół w Borzęcinie
Drogą w Macierzyszu z poniższego zdjęcia jechałem pierwszy raz, choć obok niej przejeżdżałem pewnie ponad sto razy. Dziś ciekawość zwyciężyła i pojechałem. Pewnie więcej nie pojadę, bo nic nadzwyczajnego, ale wreszcie wiem gdzie ona prowadzi i gdzie się kończy.

Sochaczewska, dojazd do Połczyńskiej © yurek55
Przedwczorajsze:

Droga ku przystani © yurek55

Monster truck w Gassach © yurek55

Mijanka © yurek55

Pościg za cieniem © yurek55

Słonecznie w Gassach © yurek55

Goniąc własny cień © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2864434129/embed/df4f39c51f114a24d60099f72b8ce986c913c0d9">
- DST 68.40km
- Czas 03:06
- VAVG 22.06km/h
- Temperatura 5.6°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 12 listopada 2019
Kategoria 50-100, Piaseczno/Ursynów
Późny wyjazd
I to na dwa razy, bo za grubo się ubrałem. Najpierw na Próżną naprawić zamek błyskawiczny w kurtce, i wtedy poczułem, że za grubą kurtkę wziąłem i za grube spodnie. W domu szybko się przebrałem i wyruszyłem do Piaseczna oddać rzeczoną kurtkę. Powrót nie przez Gassy, a nieco skrócony, przez Konstancin, Bielawę i Okrzeszyn. W ten sposób utraciłem szansę na przekroczenie dzisiaj dziesięciu tysięcy kilometrów.

Remont skrzyżowania Jana Pawła II i Dworcowej w Piasecznie - widok w stronę centrum © yurek55

Remont skrzyżowania w Piasecznie, widok od Jarząbka © yurek55

Remont skrzyżowania wykonuje dwóch(!) robotników © yurek55

Robota pali się im w rękach © yurek55

Niebo nad Okrzeszynem © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2859853015/embed/47b19e35e398a6b864eff79ddb53b6315656e6e1">

Remont skrzyżowania Jana Pawła II i Dworcowej w Piasecznie - widok w stronę centrum © yurek55

Remont skrzyżowania w Piasecznie, widok od Jarząbka © yurek55

Remont skrzyżowania wykonuje dwóch(!) robotników © yurek55

Robota pali się im w rękach © yurek55

Niebo nad Okrzeszynem © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2859853015/embed/47b19e35e398a6b864eff79ddb53b6315656e6e1">
- DST 68.10km
- Czas 03:28
- VAVG 19.64km/h
- Temperatura 9.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 10 listopada 2019
Kategoria 50-100, Gassy, przed śniadaniem
Ranek - panek
Nie sądziłem, że tak szybko zbliżę się do dziesięciu tysięcy kilometrów. Dramatycznie słaby sierpień (407), niewiele lepszy czerwiec (753) i i wrzesień (808), czyli stracone miesiące bardzo rowerowe, nie wróżyły dobrze dla rocznego przebiegu. Teraz już wiem, że założone minimum osiągnę.
Zdjęcia z przystani w Gassach, oczywiście.


Zdjęcia z przystani w Gassach, oczywiście.


- DST 61.50km
- Czas 02:53
- VAVG 21.33km/h
- Temperatura 8.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 9 listopada 2019
Kategoria 50-100
Chłodno i przyjemnie
Nie byłem rano zdecydowany czy chcę jeździć, czy wolę surfować po internecie. Kiedy w końcu sieć mnie wypuściła ze swych macek, było już za późno na konkretną jazdę. Na dodatek nie wiedziałem gdzie chcę jechać i i w końcu wybrałem trasę bezpieczną i sprawdzoną. Jedynie w Pruszkowie i Regułach nieco zmodyfikowałem stały wariant powrotny i pojechałem nieco inaczej. Miałem pogodowe szczęście i nawet kurtki nie musiałem wyciągać, bo deszcz mnie wyprzedzał i tylko mokre jezdnie pokazywały, że był.

Jurek w Witkach

Jurek w Witkach
- DST 78.65km
- Czas 03:43
- VAVG 21.16km/h
- Temperatura 10.8°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Mglisto i mozolnie na kawę do Góry Kawiarni
"Na kawę przelewową używamy innego ziarna od @kawepale . Jest jaśniej wypalone i pochodzi z miejsca gdzie nie ma pingwinów i polarnych niedźwiedzi . Mieli się ją grubiej, tak że przypomina kaszę gryczaną, a parzy dłużej, tak że można zasnąć czekając. Ale jak już wyjdzie to czuć w niej tętent bawołów , szum motylich skrzydeł i delikatne pacnięcie słoniowej trąby- bo ma więcej kofeiny niż standardowe americano."
Zachęcony tym wpisem i ciekawy nowego smaku, wybrałem się dziś znowu do Góry Kalwarii. Tym razem odkurzyłem starą trasę przez Prażmów, zostawiając Piaseczno w centrum zatoczonego koła. Pierwsze, poranne godziny były mocno mgliste i wilgoć osiadająca na soczewkach okularów ograniczała widzenie. Do tego temperatura okazała się zaskakująco niska i cieszyłem się, że wybrałem długie spodnie, a nie nogawki i krótkie spodnie, jak dotychczas. Miałem też w kieszonce kurtkę "trzepotkę", którą szybko założyłem i choć cienka jak papier, od razu poprawiła mi komfort. Tylko nie wiem, termiczny, czy psychiczny? :) Tak, czy siak, było OK. Gdy już dojechałem na miejsce okazało się, że jestem jedynym klientem. Dziś nie Maciek, tylko dziewczyna/żona? stała za barem i zamówioną kawę dostałem bardzo szybko. Niestety nie była gorąca, a na dodatek miała lekko kwaskowy posmak. Pewnie się nie znam, ale zostanę przy tradycyjnym sposobie parzenia i tradycyjnym smaku.

Wieszak na rowery dziś pusty

(P)Opacz Mała nad S2 © yurek55

Wiadukt nad obwodnicą w GK juz otwarty! Ale nie dla rowerzystów © yurek55

Skoro są Obory... © yurek55

...to i Obórki być muszą © yurek55

EC Siekierki od strony ulicy Augustówka © yurek55
Zachęcony tym wpisem i ciekawy nowego smaku, wybrałem się dziś znowu do Góry Kalwarii. Tym razem odkurzyłem starą trasę przez Prażmów, zostawiając Piaseczno w centrum zatoczonego koła. Pierwsze, poranne godziny były mocno mgliste i wilgoć osiadająca na soczewkach okularów ograniczała widzenie. Do tego temperatura okazała się zaskakująco niska i cieszyłem się, że wybrałem długie spodnie, a nie nogawki i krótkie spodnie, jak dotychczas. Miałem też w kieszonce kurtkę "trzepotkę", którą szybko założyłem i choć cienka jak papier, od razu poprawiła mi komfort. Tylko nie wiem, termiczny, czy psychiczny? :) Tak, czy siak, było OK. Gdy już dojechałem na miejsce okazało się, że jestem jedynym klientem. Dziś nie Maciek, tylko dziewczyna/żona? stała za barem i zamówioną kawę dostałem bardzo szybko. Niestety nie była gorąca, a na dodatek miała lekko kwaskowy posmak. Pewnie się nie znam, ale zostanę przy tradycyjnym sposobie parzenia i tradycyjnym smaku.

Wieszak na rowery dziś pusty

(P)Opacz Mała nad S2 © yurek55

Wiadukt nad obwodnicą w GK juz otwarty! Ale nie dla rowerzystów © yurek55

Skoro są Obory... © yurek55

...to i Obórki być muszą © yurek55

EC Siekierki od strony ulicy Augustówka © yurek55
- DST 118.72km
- Czas 05:55
- VAVG 20.07km/h
- VMAX 42.80km/h
- Temperatura 7.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 7 listopada 2019
Kategoria <50
Do Desy na Nowym Świecie
Ktoś wie, jaki jest sens tworzenia segmentów na Stravie, na miejskich ulicach, gdzie co krok są światła?
Tym razem zdjęcie z sieci, z dedykacją dla jednego z obserwujących. Może się przydać podczas ultramaratonu Północ - Południe ;)

Tym razem zdjęcie z sieci, z dedykacją dla jednego z obserwujących. Może się przydać podczas ultramaratonu Północ - Południe ;)

- DST 12.00km
- Czas 00:34
- VAVG 21.18km/h
- Temperatura 11.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Kawa i szarlotka
Nadal aura łaskawa rowerzystom więc trzeba korzystać. Dziś dla odmiany kierunek południowy, a przy okazji dobry uczynek i zawiezienie dla Dominiki czegoś, co lubi. Z Piaseczna można jechać prosto na wschód do Gassów, albo nieco dalszą drogą, przez Górę Kalwarię. Wybrałem ten drugi wariant, z tym, że nieco inną drogą niż zwykle. To znaczy akurat fragment do Baniochy niedawno dwa razy przejechałem, ale dziś nie skręciłem w lewo na Kawęczyn, a w prawo. Tym sposobem dojechałem tylko z jedną pomyłką nawigacyjną, do krajowej 79 tuż przed Górą Kalwarią. Tam byłem świadkiem rzadko widzianego, ale bardzo niebezpiecznego zdarzenia drogowego. Mijający mnie TIR najechał na duży kawał kostki brukowej leżący na środku jezdni, a ta wystrzeliła spod koła na dwa metry w górę i odbijając się od asfaltu jak piłka, trafiła w osobówkę. Nie wiem dokładnie w które miejsce, ale huk był spory, taki jakby od spodu w podłogę dostała. To wszystko działo się nie na moim pasie, ale gdybym tam był i oberwał takim kamulcem, to strach pomyśleć! Pomyślałem, jak niewiele od nas zależy. Wystarczy znaleźć się w złym czasie, w złym miejscu i klops.
W Górze Kawiarni tym razem luzik, na parkingu tylko trzy rowery, w tym jeden wypasiony Specjalized. Ale towarzystwo już kończyło konsumpcję i po chwili sam zostałem. Pogadaliśmy sobie z właścicielem i baristą w jednej osobie, Maćkiem, który jest niezwykle sympatycznym i kontaktowym młodym człowiekiem, zakręconym na punkcie rowerów, kolarstwa i ścigania. Nic dziwnego, że w trzy miesiące od otwarcia, zna już niemal cały mazowiecki światek rowerowy. Dla chętnych podaję adres klubu Góra Kawiarnia na Stravie., można wygrać darmową kawę. :)
Vmax zjazd Lipkowską w GK i to na klamkach.

Kawa i szarlotka © yurek55

Do Gassów © yurek55

Cieciszew 56 © yurek55

Lądowisko w Imielinie © yurek55

Nie znam się na samolotach © yurek55

Do mostu na Jeziorce w Obórkach © yurek55

Kominy EC Żerań widziane z Kobylańskiej w Wilanowie © yurek55
edit: Oczywiście, że to Siekierki. Pomroczność jakaś, czy co? :)

Marszałkowska róg Świętokrzyskiej © yurek55
W Górze Kawiarni tym razem luzik, na parkingu tylko trzy rowery, w tym jeden wypasiony Specjalized. Ale towarzystwo już kończyło konsumpcję i po chwili sam zostałem. Pogadaliśmy sobie z właścicielem i baristą w jednej osobie, Maćkiem, który jest niezwykle sympatycznym i kontaktowym młodym człowiekiem, zakręconym na punkcie rowerów, kolarstwa i ścigania. Nic dziwnego, że w trzy miesiące od otwarcia, zna już niemal cały mazowiecki światek rowerowy. Dla chętnych podaję adres klubu Góra Kawiarnia na Stravie., można wygrać darmową kawę. :)
Vmax zjazd Lipkowską w GK i to na klamkach.

Kawa i szarlotka © yurek55

Do Gassów © yurek55

Cieciszew 56 © yurek55

Lądowisko w Imielinie © yurek55

Nie znam się na samolotach © yurek55

Do mostu na Jeziorce w Obórkach © yurek55

Kominy EC Żerań widziane z Kobylańskiej w Wilanowie © yurek55
edit: Oczywiście, że to Siekierki. Pomroczność jakaś, czy co? :)

Marszałkowska róg Świętokrzyskiej © yurek55
- DST 102.50km
- Czas 04:44
- VAVG 21.65km/h
- VMAX 45.50km/h
- Temperatura 11.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 5 listopada 2019
Kategoria > 100
Gravelem po Puszczy Kampinoskiej
Zobaczyłem wczoraj ślad naszej liderki, Elizy, która jechała do Palmir inną drogą niż znam. Postanowiłem to sprawdzić i pojechałem drogą do Sierakowa, którą kiedyś uznałem za ślepą. W sensie, że asfalt się kończy i dalej nie ma gdzie jechać. Dziś zobaczyłem, że jest asfalt i to prima sort.

Droga z Sierakowa do Pociechy, czyli miłe złego początki © yurek55
Niestety sielanka długo nie trwała i w drodze do Pociechy napotkałem też i takie fragmenty, gdzie musiałem prowadzić. Gdybym miał opony 32 mm to mój rower śmiało może zostać gravelem.

...lecz koniec żałosny, czyli Pociecha © yurek55

Droga w Pociesze © yurek55

Puszczańska wioska Pociecha © yurek55
Później wcale nie było lepiej, bo po dojechaniu do drogi palmnirskiej nawierzchnia zmieniła się na bruk - i to prawdziwy, przedwojenny z kocich łbów. Trzęsło tak, że nie widziałem cyferek na liczniku i o mało okularów nie zgubiłem. Jazda bokiem nie bardzo wchodziła w grę z przyczyn znanych, opony grzęzły w piachu. Ale jakoś dotarłem do cmentarza i moja udręka i udręka Bystrego B się skończyła.
Cmentarz w Palmirach © yurek55

Bystry Baranek w Palmirach © yurek55

Palmiry Muzeum Miejsce Pamięci © yurek55
Dalej już było normalnie, choć raz jeszcze podkusiło mnie by pojechać śladem z Palmir do Kaliszek przez las. Szybko jednak się wycofałem i dalej były już tylko asfalty. Ale za to poznałem inne drogi, bo z technicznej wzdłuż siódemki skręciłem w kierunku puszczy grubo przed Czosnowem i tym sposobem zaliczyłem wieś Kaliszki i dopiero potem dołączyłem do znanej już drogi z Czosnowa.

Kierunek Kaliszki © yurek55

Kaliszki, Podleśna © yurek55
W końcu wydostałem się z dróg kampinoskich, a że do Kampinosu było za daleko, musiałem jechać dość nieprzyjemną drogą wojewódzką 579 do Leszna. A dalej to już standard zachodnich wiosek i nie ma co opisywać. Wystarczy zdjęcie poniżej.

Droga do Umiastowa © yurek55
Kilometry wpisuję z licznika rowerowego, Locus w telefonie pokazał mniej, ale miał przerwę w rejestracji z mojej winy, no i nie wiem jak potraktował moje leśne spacery z rowerem. :)

Droga z Sierakowa do Pociechy, czyli miłe złego początki © yurek55
Niestety sielanka długo nie trwała i w drodze do Pociechy napotkałem też i takie fragmenty, gdzie musiałem prowadzić. Gdybym miał opony 32 mm to mój rower śmiało może zostać gravelem.

...lecz koniec żałosny, czyli Pociecha © yurek55

Droga w Pociesze © yurek55

Puszczańska wioska Pociecha © yurek55
Później wcale nie było lepiej, bo po dojechaniu do drogi palmnirskiej nawierzchnia zmieniła się na bruk - i to prawdziwy, przedwojenny z kocich łbów. Trzęsło tak, że nie widziałem cyferek na liczniku i o mało okularów nie zgubiłem. Jazda bokiem nie bardzo wchodziła w grę z przyczyn znanych, opony grzęzły w piachu. Ale jakoś dotarłem do cmentarza i moja udręka i udręka Bystrego B się skończyła.

Cmentarz w Palmirach © yurek55

Bystry Baranek w Palmirach © yurek55

Palmiry Muzeum Miejsce Pamięci © yurek55
Dalej już było normalnie, choć raz jeszcze podkusiło mnie by pojechać śladem z Palmir do Kaliszek przez las. Szybko jednak się wycofałem i dalej były już tylko asfalty. Ale za to poznałem inne drogi, bo z technicznej wzdłuż siódemki skręciłem w kierunku puszczy grubo przed Czosnowem i tym sposobem zaliczyłem wieś Kaliszki i dopiero potem dołączyłem do znanej już drogi z Czosnowa.

Kierunek Kaliszki © yurek55

Kaliszki, Podleśna © yurek55
W końcu wydostałem się z dróg kampinoskich, a że do Kampinosu było za daleko, musiałem jechać dość nieprzyjemną drogą wojewódzką 579 do Leszna. A dalej to już standard zachodnich wiosek i nie ma co opisywać. Wystarczy zdjęcie poniżej.

Droga do Umiastowa © yurek55
Kilometry wpisuję z licznika rowerowego, Locus w telefonie pokazał mniej, ale miał przerwę w rejestracji z mojej winy, no i nie wiem jak potraktował moje leśne spacery z rowerem. :)
- DST 101.00km
- Teren 8.00km
- Czas 04:59
- VAVG 20.27km/h
- Temperatura 13.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze





















