Informacje

  • Wszystkie kilometry: 161313.35 km
  • Km w terenie: 2858.65 km (1.77%)
  • Czas na rowerze: 344d 18h 16m
  • Prędkość średnia: 19.46 km/h
  • Więcej informacji.
button stats bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2024 button stats 
bikestats.pl

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Piaseczno/Ursynów

Dystans całkowity:18479.29 km (w terenie 127.00 km; 0.69%)
Czas w ruchu:897:09
Średnia prędkość:20.56 km/h
Maksymalna prędkość:50.40 km/h
Suma podjazdów:14572 m
Suma kalorii:201350 kcal
Liczba aktywności:325
Średnio na aktywność:56.86 km i 2h 46m
Więcej statystyk
Piątek, 15 czerwca 2018 Kategoria 50-100, Piaseczno/Ursynów

Po obiad do Piaseczna

Po drodze natknąłem się na trzy nowe budowy. Pierwszą, przy lotnisku od strony Wirażowej już widziałem, teraz jest głębszy wykop i wylewają na jego dnie beton. Druga, zaraz kawałek dalej za zakrętem wygląda mi na kolejny przylotniskowy parking, bo kostkę bauma układają. Ale mogę się mylić.  

Tu, gdzie Wirażowa przechodzi w Kinetyczną
Trzecia, to budowa POW, która dziś doszła do Przyczółkowej. Zobaczymy jak wpłynie na ruch samochodowy na tej wylotówce do Góry Kalwarii przez Konstancin.
Na koniec, gdyby ktoś chciał skorzystać...

I jeszcze mapa.



  • DST 52.45km
  • Czas 02:26
  • VAVG 21.55km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 5 czerwca 2018 Kategoria 50-100, Piaseczno/Ursynów

Rano po mieście, wieczorem na czereśnie

Miałem umówione spotkanie na cmentarzu, ale nie tak jak platformiany poseł Chlebowski z biznesmenem Sobiesiakiem pod Wrocławiem, a zwyczajnie na Powązkach z liternikiem. Mam nadzieję, że tym razem trafiłem na solidnego rzemieślnika, a nie specjalistę od przekładania ostatecznych terminów wykonania zlecenia. 
A czereśnia rośnie u córki w Piasecznie na podwórku i nie ma kto zrywać owoców, bo jeszcze się nie przeprowadzili. Jak będą wiśnie, to już pewnie zasiedlą swój nowy nabytek. 
A już niemal pod domem zobaczyłem przy dawnej restauracji "Pod Skrzydłami" taki oto neon. Aż specjalnie zawróciłem aby go sfotografować.


Nazwa restauracji pochodziła od tej oto fontannowej rzeźby. Kiedyś stała ona pośrodku prawdziwej fontanny, dziś muszą wystarczyć chodnikowe wodotryski.


Mapa tylko wieczorowa.

  • DST 72.00km
  • Czas 03:20
  • VAVG 21.60km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 19 maja 2018 Kategoria 50-100, ku pomocy, Piaseczno/Ursynów

A bodaj ci dętka pękła!

Nie podpadłem kapralowi Wichurze, a jednak wymiana dętki dziś mnie nie ominęła. Powietrze uciekało spod łatki, a zapasowa też była już klejona i dlatego zakładałem ją z pewną obawą. Na szczęście łatka trzymała dobrze. Napompowałem cztery atmosfery i więcej za Chiny nie dawałem rady, więc musiałem na tym poprzestać. Dobrze że po skończeniu spojrzałem na zegarek, bo inaczej  bym się za daleko zapędził. Chciałem dojechać do Góry Kalwarii i wrócić przez Gassy, ale czas mi się kończył i musiałem wracać. Skorzystałem z zamkniętej jeszcze ulicy Korbońskiego łączącej Powsin z Ursynowem, bo pewnie już PR tam nie poprawię. Jutro jeszcze tylko spróbuję nią zjechać i będę miał z głowy.
Dzisiejsza wycieczka składała się z dwóch części z kilkugodzinną przerwą w Piasecznie. Miałem tam miłe zajęcie, wystarczy popatrzeć. :)
PS. Po obiedzie pojechałem i kupiłem dwie dętki. Samochodem.




 



Fotka z mostu - Jeziorka w Konstancinie

Most
  • DST 69.00km
  • Czas 02:55
  • VAVG 23.66km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 1 maja 2018 Kategoria <50, ku pomocy, Piaseczno/Ursynów

Wieczorem na Ursynów

Dopiero po powrocie z działki mogłem przejechać trochę kilometrów. Pojechałem do mieszkania córki, by pod jej nieobecność coś tam zrobić. Dobrze się jechało po pustym mieście.


Kościół na Grabowie, Dekanat Ursynowski ul. Taneczna 65A


Ponurak 

  • DST 28.55km
  • Czas 01:17
  • VAVG 22.25km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 16 kwietnia 2018 Kategoria <50, Piaseczno/Ursynów

...jak żółw ocięzale

Pamiętacie zapewne "Lokomotywę" Juliana Tuwima i wiecie, jak ciężko było jej ruszyć: -"Najpierw powoli jak żółw ociężale ruszyła maszyna po szynach ospale, szarpnęła wagony i ciągnie z mozołem..." itd. itd. Ja przez całą dzisiejszą wycieczkę czułem się właśnie jak ta lokomotywa. Nie mogę nawet winy na rower zwalić, choć to nie kolarka, bo kiedyś już na nim jeździłem i to szybciej niż na ówczesnym swoim sprzęcie. Tymczasem teraz miałem wrażenie jakbym ciągnął przyczepkę z dwojgiem dzieci. Zupełnie nie byłem w stanie kręcić szybciej i mocniej i nie mam pojęcia dlaczego. Na przesilenie wiosenne już za późno, wiatr ledwo wyczuwalny, przyzwoity rower na osprzęcie Deore, a jechać się nie dało. Masakra jakaś.


Wojskowy Lublin jeszcze stoi


Mobilny warsztat, albo sanitarka, bo na radiostację nie wygląda


Romantyczna gra wstępna

Widok z kładki na lotnisko


Wykadrowane górne zdjęcie


Zdjęcie przy użyciu zoomu w telefonie wydaje się być lepszej jakości niż kadrowane na komputerze


Lądujemy!


Wiosenny Zbarż

  • DST 37.50km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:16
  • VAVG 16.54km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 30 marca 2018 Kategoria Piaseczno/Ursynów, 50-100

Dwie jazdy, wpis jeden

Miałem dwie sprawy do załatwienia, jedną na Ursynowie, drugą na Nowym Świecie, a że pogoda wreszcie ładna, to pojechałem rowerem. Nie sądziłem, że jest aż tak ciepło i choć w trakcie jazdy nie czułem tego tak dotkliwie to gdy dojechałem na miejsce byłem cały mokry. Troszkę posiedziałem, ochłonąłem i w powrotną drogę wybrałem się już bez kurtki. Na szczęście dziś miałem plecak i miałem gdzie ją schować.Uznałem, że lepiej będzie wracać jak najszybciej do dom, zostawić ten bagaż i dopiero pojechać pozostałe sprawy załatwiać. Tak też się stało. Druga wycieczka wyszła już bardziej kolarska. Po załatwieniu interesu na Nowym Świecie, szybki zjazd Tamką i już byłem nad Wisłą. Później na północ aż do Łomianek, a powrót przez Mościska i Izabelin. Tylu samochodów stojących w korku jeszcze na tej drodze nie widziałem, bardzo współczuję wyjeżdżającym na Święta.


Widok z wiadukt na Poleczki


Widok z wiaduktu na Poleczki w kierunku lotniska


Kontrola czasu w Warszawie


Kontrola czasu w Izabelinie


Kontrola temperatury

No to jedziemy!





  • DST 85.64km
  • Czas 04:10
  • VAVG 20.55km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 14 marca 2018 Kategoria Piaseczno/Ursynów, kurierowo, Gassy, 50-100

Mokro i zimno

Miałem dziś z Piaseczna zabrać jakieś ważne papiery i zawieźć drugiej córce do pracy, ale żeby wyszło trochę więcej kilometrów postanowiłem jechać przez Gassy. Wszystko by było dobrze, ale na skutek, chyba(?), pomroczności jasnej, zapomniałem że jest zima. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że wczoraj i przedwczoraj było bardzo ciepło - i to tak, że jeździłem z gołymi nogami. Z tego też powodu zrezygnowałem z nowej kurki, która choć cienka, to jednak nominalnie ma być przecież na zimę. Wyciągnąłem więc z szafy cienką przeciwdeszczówkę z Lidla, na nogi wciągnąłem nogawki z lycry i tak ubrany wyruszyłem w drogę. Początkowo było zupełnie dobrze i nawet jak zaczął siąpić drobny deszczyk, też mi to specjalnie nie przeszkadzało. Jednak po mniej więcej godzinie kurtka zaczęła przepuszczać, a że pod spodem miałem tylko koszulkę, to zaczęło być mokro i chłodno. Nogi przyobleczone w cienki materiał też zaczęły się wychładzać, a i stopy w mokrych skarpetkach dokładały swoje. Na szczęście jak dojechałem do Gassów i zacząłem się oddalać od Wisły, deszcz powoli ustawał i w Konstancinie już było sucho. W Piasecznie u córki wypiłem gorącą kawę, założyłem na siebie coś suchego, mokrą koszulkę rowerową schowałem do plecaka i mogłem wracać. Na szczęście deszcz już nie padał i tylko chłód dawał się nieco we znaki, szczególnie w nogi i pod gołą szyją. 
Gdybym założył normalne, długie spodnie i inną kurtkę, to by było zupełnie dobrze, a tak, oceniam wycieczkę na trzy z plusem. 
Dziś bez zdjęcia, bo mi się nie chciało zatrzymywać.
Albo dam stare z Papugarni gdzie byłem z Dominiką i Julką.






  • DST 64.00km
  • Czas 03:00
  • VAVG 21.33km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 12 marca 2018 Kategoria Piaseczno/Ursynów, kurierowo, 50-100, Gassy

Na kawę do Piaseczna

Korzystając z wiosennej temperatury pojechałem przez Piaseczno do Gassów, a wracając zawiozłem córki L-4 do Instytutu na Kruczą. Dzieci chorują, mamy na zwolnieniach. W trakcie jazdy kilka razy pokropiło, ale niezbyt intensywnie i nawet nie poczułem wilgoci. Moja kurtka nie boi się takiego deszczyku. Co do samej jazdy, to początek był słaby i mozolny, głównie z powodu przeciwnego wiatru. Tym razem zaplanowałem jazdę biorąc pod uwagę jego kierunek, ale było mi tak ciężko, że skróciłem trasę, a na dodatek zrobiłem sobie przerwę na kawę. Później już było z górki, no może z wyjątkiem podjazdu na Agrykoli. Tam osiągnąłem 28 czas na 29 dotychczasowych moich wjazdów na górę, 9,9 km/h. Moje Waterloo trzyma się mocno.

Pomnik słonia w Lesznowoli
Pomnik słonia w Lesznowoli © yurek55
Wisła w Gassach - wschód
Wisła w Gassach - wschód © yurek55
Wisła w Gassach - północ
Wisła w Gassach - północ © yurek55
Wisła w Gassach - południe
Wisła w Gassach - południe © yurek55
Prom w Gassach
Prom w Gassach © yurek55
Mamy w Warszawie stawów bez liku, ale Jeziorko tylko jedno
Mamy w Warszawie stawów bez liku, ale Jeziorko tylko jedno © yurek55
Zdjęcie zawiera lokowanie produktu
Zdjęcie zawiera lokowanie produktu © yurek55

  • DST 80.00km
  • Czas 04:00
  • VAVG 20.00km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 9 marca 2018 Kategoria Piaseczno/Ursynów, <50

Test nowej kurtki

Nie miałem czasu na jazdę rowerem w dzień, ale za to wracając  z Piaseczna samochodem zajechałem do Deca na Okęciu i kupiłem kurtkę B'Twin 700.

Zdjęcie ze strony Decathlon

Chodziłem koło niej już od jakiegoś czasu, oglądałem, przymierzałem, ale cena mnie jednak trochę odrzucała. Czekałem na obniżkę posezonową, obserwując na ich stronie internetowej czy coś się dzieje, ale widać było tylko niedużą przecenę na niebiesko - czarne, a ja chciałem żarówiastą żółtą. No i pojechałem z głupia frant na Okęcie, właściwie bez nadziei, raczej dla spokoju sumienia i z ciekawości. I co? Wisiała i czekała na mnie, na dodatek kosztowała tylko 149,90. Nie miałem już więc żadnego wytłumaczenia i musiałem ją kupić. Zrobiłem to w zasadzie z myślą o przyszłej zimie, wszak napisane jest: "Przeznaczenie: do regularnej jazdy rowerem szosowym w zimne dni (2 do 4 godzinne wyjazdy)" , ale że jest o wiele cieńsza od mojej snowbordowej z Lidla, to chciałem ją sprawdzić. Okazało się, że na dzisiejszą wieczorną temperaturę jest w sam raz. Pod spód wystarcza cienka koszulka z długim rękawem, kurtka bardzo dobrze chroni przed wiatrem, jest obcisła i dzięki temu trzyma ciepło i nie pozwala mu uciekać. Ściągacz rękawa wchodzi pod rękawiczkę, zapina się pod samą brodę, ma przypięty komin (nie używałem), więc na zimę będzie w sam raz. Wystarczy podkoszulka termiczna i grubsza koszulka z długim rękawem, albo cienki polar i powinno być dobrze. Ale teraz szykują się wiosenne temperatury i nie wiem, czy nie będzie w niej za gorąco. Najwyżej wywietrzniki pod pachami odsunę i zobaczymy. No i brakuje mi w niej kieszeni bocznych i wewnętrznych. Portfel z dokumentami w tylnej, niezabezpieczonej kieszeni może wypaść, a do zasuwanej kieszonki się nie mieści. Tam można schować telefon, ale gdy się go używa do robienia zdjęć, to wyjmowanie go zmarzniętymi rękami może być upierdliwe. Nie ma też gdzie trzymać chusteczek, a zimą są bardzo potrzebne - i to pod ręką. Kieszonka na piersi mieści co najwyżej dowód osobisty i kartę płatniczą, a pompka za bardzo wystaje z tylnej kieszeni. Byłbym spokojniejszy, gdyby te kieszenie były jednak głębsze.  Ale takie są uroki posiadania profesjonalnej kurtki kolarskiej i trzeba to zaakceptować. 
PS. Na Okęciu, w końcówkach serii można jeszcze znaleźć wiele innych ubiorów na rower i to  w dobrej cenie. Nie widać tego na stronie Decathlonu ani w aplikacji na telefon. Zresztą ja swojego Baranka tez tam wyhaczyłem z niezłym rabatem. Dobry sklep do okazyjnych zakupów. 



 
  • DST 29.66km
  • Czas 01:31
  • VAVG 19.56km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 12 lutego 2018 Kategoria <50, Piaseczno/Ursynów

Jazda użytkowa

Pojechałem do Piaseczna coś zawieźć, a wracając zajechałem do przychodni na Ursynowie, w złudnej nadziei załatwienia recepty. Niestety okazało się, że od 1 grudnia już nie można zostawić kartki z potrzebnymi lekami , tylko trzeba przyjść do lekarza. Widocznie prywata przychodnia mająca kontrakt z NFZ, lepiej wychodzi na wizytach lekarskich, niż na samym wypisaniu recepty. 
Pogoda znośna, lekka odwilż, niewielki wiatr, słońca brak.


Cerkiew na Puławskiej już z kompletnym pokryciem kopuły. Widok tym razem z drugiej strony ulicy (wschodniej)

edit:

Dla Vukiego :)

edit 2:


Do trzech razy sztuka:)


  • DST 40.00km
  • Czas 01:58
  • VAVG 20.34km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl