Informacje

  • Wszystkie kilometry: 152755.55 km
  • Km w terenie: 2822.65 km (1.85%)
  • Czas na rowerze: 326d 12h 37m
  • Prędkość średnia: 19.45 km/h
  • Więcej informacji.
button stats bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2024 button stats 
bikestats.pl

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Piaseczno/Ursynów

Dystans całkowity:18177.16 km (w terenie 127.00 km; 0.70%)
Czas w ruchu:882:13
Średnia prędkość:20.57 km/h
Maksymalna prędkość:50.40 km/h
Suma podjazdów:13533 m
Suma kalorii:192201 kcal
Liczba aktywności:319
Średnio na aktywność:56.98 km i 2h 46m
Więcej statystyk
Wtorek, 28 sierpnia 2018 Kategoria <50, Piaseczno/Ursynów

Piaseczno wreszcie rowerem

Ostatnimi dniami jeździłem do Piaseczna wyłącznie samochodem, a to z powodu przeprowadzki mojej córki z "ptasiego" osiedla, na przedmieścia. Bez udziału wyspecjalizowanej firmy jest to przedsięwzięcie wymagające zaangażowania wielu sił i środków. Na dodatek trwały też jeszcze ostatnie prace remontowe, czekało mnóstwo śmieci i gruzu do wywiezienia i setki, a może tysiące(!) rzeczy do ułożenia w szafach, szufladach, półkach etc. etc. Kto się przeprowadzał, ten wie - nie będę się rozpisywał. 
Dziś, w pierwszym dniu wolnym od tej krzątaniny, pojechałem tam wreszcie rowerem, trochę z potrzeby, a trochę dla przyjemności. Dystans do nowego domu jest dłuższy o 2,5 km niż na Albatrosów, ale poza tym jest jakoś fajniej. Dom, to dom.
Wróciłem Puławską żeby nie jechać tą samą drogą - i to wszystko. 


 Cerkiew na Puławskiej nabiera kształtów

Kot na czas przeprowadzki i największego zamieszania zamieszkał u nas. Ma tu przynajmniej ciszę i spokój.

  • DST 43.00km
  • Czas 02:02
  • VAVG 21.15km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 7 lipca 2018 Kategoria 50-100, Gassy, Piaseczno/Ursynów

Niezamknięta pętla przez Gassy

Dziś połowa moich dzieci wraca z urlopu, ale za to przywożą wszystkie wnuczki, więc odbiorę ich wszystkich z Okęcia i przywiozę do babci na obiad powitalny. Najpierw jednak musiałem samochód przyprowadzić z Ursynowa, bo w nim są zamontowane foteliki, stąd ostatni fragment trójkąta jest na mapie niedorysowany. Ten kawałek mój Bystry Baranek przejechał na dachu jak panisko.
Za to mnie jakoś trudno się kręciło, a już ostatnie odcinki pod wiatr, to całkiem słabo. Żadnych rekordów nie ma, kilka drugich i trzecich miejsc.



  • DST 54.67km
  • Czas 02:25
  • VAVG 22.62km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 4 lipca 2018 Kategoria 50-100, Gassy, Piaseczno/Ursynów

Kolejna śmierć na rowerze [*]

Rano z niejasnych dla mnie powodów nigdzie nie pojechałem. Kropka. Tematu nie ma co drążyć. Może tylko tyle, że częściową winę za to ponosi książka Michaela O'Briena "Ojciec Eliasz Czas Apokalipsy". Ale że miałem coś do zrobienia w mieszkaniu córki na Ursynowie, wiedziałem że rower mnie nie minie. Dzień teraz długi, kilometrów mam mało,więc wybrałem drogę przez Piaseczno i Gassy, czyli prawie tradycyjny trójkąt. Prawie, bo nie jadę nad Wisłą aż do Wilanowa, tylko już za mostem na Jeziorce odbijam w stronę Powsina i stamtąd nowym połączeniem na Ursynów. Rowerzystów i kolarzy w Gassach całe mrowie, wszyscy cisną tak, że pomimo niezłej szybkości nie mam szans załapać się na koło i powieźć choć sto metrów. Kolejny raz spotkałem tam grupę z Marcinem z Wykopu. który jak zwykle proponuje wspólną jazdę, ale gdzie mi tam do nich. Konie. Za chwilę jeszcze silniejsza grupka w jednolitych, klubowych strojach połyka i tych koni, jednym słowem - dzieje się. Ja obserwuję swój licznik ustawiony na pokazywanie średniej prędkości i widzę zawrotne Vśr 26 km/h, ale cóż z tego! Tam gdy się jedzie 30 jest się objeżdżanym przez wszystkich bez wyjątku. Taka sytuacja. Ja jestem już z tym pogodzony, pisze tylko dla ilustracji tego co tam się wyprawia. 
W mieszkaniu u córki obmyłem się, napiłem, uzupełniłem bidon i do domu. Przy Galerii Mokotów już z daleka dostrzegłem niebieską dyskotekę z kilku pojazdów. Gdy podjechałem bliżej okazało się, że to radiowozy policji i karetki. Stali na przeciwnym pasie niż ja jechałem, ale żadnego oznak kolizji czy wypadku nie widziałem. Wypatrywałem rozbitych samochodów, ale że się spieszyłem, to się nie zatrzymywałem. Oglądanie wypadków jakoś mnie specjalnie nie ciekawi, nie robię za tłum w takich miejscach. W domu żona mi powiedziała, że zginęła tam młoda rowerzystka. Gdybym wiedział, to jednak pewnie bym się zatrzymał. Z filmu i zdjęć wychodzi mi że jechała drogą dla rowerów i wjechała na jezdnię, a samochód ją potrącił. Czyja wina, nie wiadomo. Widać, że rower porządny i z sakwami więc chyba nie była nowicjuszką rowerową, z kolei gdyby opel skręcał na zielonej strzałce, to chyba by jej nie zabił przy niedużej prędkości. Smutek. RIP



 
  • DST 63.00km
  • Czas 02:31
  • VAVG 25.03km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 21 czerwca 2018 Kategoria 50-100, Piaseczno/Ursynów

Na mokro

Edit: 
Uzupełnienie straconego wpisu z czwartku.
Tytuł nie sugeruje bynajmniej deszczu, bo i skąd by się wziął, ale moczenia koszulki i jechania z takim chłodnym kompresem na ciele. Pomagało na mniej więcej dwadzieścia do trzydziestu minut. Miałem tego dnia trzy wycieczki, wracając pomiędzy nimi do domu. Początkowo pojechałem na zachód, ale w trakcie się rozmyśliłem i zawróciłem, bo postanowiłem jednak zawieźć coś do Piaseczna. Kupiłem rano w lidzie materaco-fotel dmuchany, a że dzieciaki pakowały akurat samochód na wakacyjną podróż do Francji, to im podrzuciłem do bagażnika. Druga część rodziny leciała samolotem i mogli to zabrać, tylko po co im dodatkowo obciążać bagaż? Spotkają się na miejscu, a sprzęt plażowy im się przyda. Z reguły kupują na wyjazdach i przepłacają przynajmniej dwukrotnie. 
Ostatni, najkrótszy wyjazd, był do Desy na Nowym Świecie. Wstawiłem im w komis biżu i to był koniec moich zdań nas ten dzień. Prowizja wynosi 30%, więc jeśli ktoś chce kupić platynowy pierścionek z brylantem półtora karata, proszę pisać w komentarzach. :) 

Autoportret?
Autoportret? © yurek55
art.45
art.45 "(...)kierującemu pojazdem zabrania się m.in. korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku. " © yurek55
#ladnapani
#ladnapani © yurek55
Sztuka ulicy
Sztuka ulicy © yurek55
Radomiak Radom rulez!
Radomiak Radom rulez! © yurek55
Mur Wyścigów Konnych na Służewcu
Mur Wyścigów Konnych na Służewcu © yurek55
Oferta nie do odrzucenia
Oferta nie do odrzucenia © yurek55
Pałac Kultury
Pałac Kultury © yurek55
Marszałkowska
Marszałkowska © yurek55

  • DST 70.00km
  • Czas 03:30
  • VAVG 20.00km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 15 czerwca 2018 Kategoria 50-100, Piaseczno/Ursynów

Po obiad do Piaseczna

Po drodze natknąłem się na trzy nowe budowy. Pierwszą, przy lotnisku od strony Wirażowej już widziałem, teraz jest głębszy wykop i wylewają na jego dnie beton. Druga, zaraz kawałek dalej za zakrętem wygląda mi na kolejny przylotniskowy parking, bo kostkę bauma układają. Ale mogę się mylić.  

Tu, gdzie Wirażowa przechodzi w Kinetyczną
Trzecia, to budowa POW, która dziś doszła do Przyczółkowej. Zobaczymy jak wpłynie na ruch samochodowy na tej wylotówce do Góry Kalwarii przez Konstancin.
Na koniec, gdyby ktoś chciał skorzystać...

I jeszcze mapa.



  • DST 52.45km
  • Czas 02:26
  • VAVG 21.55km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 5 czerwca 2018 Kategoria 50-100, Piaseczno/Ursynów

Rano po mieście, wieczorem na czereśnie

Miałem umówione spotkanie na cmentarzu, ale nie tak jak platformiany poseł Chlebowski z biznesmenem Sobiesiakiem pod Wrocławiem, a zwyczajnie na Powązkach z liternikiem. Mam nadzieję, że tym razem trafiłem na solidnego rzemieślnika, a nie specjalistę od przekładania ostatecznych terminów wykonania zlecenia. 
A czereśnia rośnie u córki w Piasecznie na podwórku i nie ma kto zrywać owoców, bo jeszcze się nie przeprowadzili. Jak będą wiśnie, to już pewnie zasiedlą swój nowy nabytek. 
A już niemal pod domem zobaczyłem przy dawnej restauracji "Pod Skrzydłami" taki oto neon. Aż specjalnie zawróciłem aby go sfotografować.


Nazwa restauracji pochodziła od tej oto fontannowej rzeźby. Kiedyś stała ona pośrodku prawdziwej fontanny, dziś muszą wystarczyć chodnikowe wodotryski.


Mapa tylko wieczorowa.

  • DST 72.00km
  • Czas 03:20
  • VAVG 21.60km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 19 maja 2018 Kategoria 50-100, ku pomocy, Piaseczno/Ursynów

A bodaj ci dętka pękła!

Nie podpadłem kapralowi Wichurze, a jednak wymiana dętki dziś mnie nie ominęła. Powietrze uciekało spod łatki, a zapasowa też była już klejona i dlatego zakładałem ją z pewną obawą. Na szczęście łatka trzymała dobrze. Napompowałem cztery atmosfery i więcej za Chiny nie dawałem rady, więc musiałem na tym poprzestać. Dobrze że po skończeniu spojrzałem na zegarek, bo inaczej  bym się za daleko zapędził. Chciałem dojechać do Góry Kalwarii i wrócić przez Gassy, ale czas mi się kończył i musiałem wracać. Skorzystałem z zamkniętej jeszcze ulicy Korbońskiego łączącej Powsin z Ursynowem, bo pewnie już PR tam nie poprawię. Jutro jeszcze tylko spróbuję nią zjechać i będę miał z głowy.
Dzisiejsza wycieczka składała się z dwóch części z kilkugodzinną przerwą w Piasecznie. Miałem tam miłe zajęcie, wystarczy popatrzeć. :)
PS. Po obiedzie pojechałem i kupiłem dwie dętki. Samochodem.




 



Fotka z mostu - Jeziorka w Konstancinie

Most
  • DST 69.00km
  • Czas 02:55
  • VAVG 23.66km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 1 maja 2018 Kategoria <50, ku pomocy, Piaseczno/Ursynów

Wieczorem na Ursynów

Dopiero po powrocie z działki mogłem przejechać trochę kilometrów. Pojechałem do mieszkania córki, by pod jej nieobecność coś tam zrobić. Dobrze się jechało po pustym mieście.


Kościół na Grabowie, Dekanat Ursynowski ul. Taneczna 65A


Ponurak 

  • DST 28.55km
  • Czas 01:17
  • VAVG 22.25km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 16 kwietnia 2018 Kategoria <50, Piaseczno/Ursynów

...jak żółw ocięzale

Pamiętacie zapewne "Lokomotywę" Juliana Tuwima i wiecie, jak ciężko było jej ruszyć: -"Najpierw powoli jak żółw ociężale ruszyła maszyna po szynach ospale, szarpnęła wagony i ciągnie z mozołem..." itd. itd. Ja przez całą dzisiejszą wycieczkę czułem się właśnie jak ta lokomotywa. Nie mogę nawet winy na rower zwalić, choć to nie kolarka, bo kiedyś już na nim jeździłem i to szybciej niż na ówczesnym swoim sprzęcie. Tymczasem teraz miałem wrażenie jakbym ciągnął przyczepkę z dwojgiem dzieci. Zupełnie nie byłem w stanie kręcić szybciej i mocniej i nie mam pojęcia dlaczego. Na przesilenie wiosenne już za późno, wiatr ledwo wyczuwalny, przyzwoity rower na osprzęcie Deore, a jechać się nie dało. Masakra jakaś.


Wojskowy Lublin jeszcze stoi


Mobilny warsztat, albo sanitarka, bo na radiostację nie wygląda


Romantyczna gra wstępna

Widok z kładki na lotnisko


Wykadrowane górne zdjęcie


Zdjęcie przy użyciu zoomu w telefonie wydaje się być lepszej jakości niż kadrowane na komputerze


Lądujemy!


Wiosenny Zbarż

  • DST 37.50km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:16
  • VAVG 16.54km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 30 marca 2018 Kategoria Piaseczno/Ursynów, 50-100

Dwie jazdy, wpis jeden

Miałem dwie sprawy do załatwienia, jedną na Ursynowie, drugą na Nowym Świecie, a że pogoda wreszcie ładna, to pojechałem rowerem. Nie sądziłem, że jest aż tak ciepło i choć w trakcie jazdy nie czułem tego tak dotkliwie to gdy dojechałem na miejsce byłem cały mokry. Troszkę posiedziałem, ochłonąłem i w powrotną drogę wybrałem się już bez kurtki. Na szczęście dziś miałem plecak i miałem gdzie ją schować.Uznałem, że lepiej będzie wracać jak najszybciej do dom, zostawić ten bagaż i dopiero pojechać pozostałe sprawy załatwiać. Tak też się stało. Druga wycieczka wyszła już bardziej kolarska. Po załatwieniu interesu na Nowym Świecie, szybki zjazd Tamką i już byłem nad Wisłą. Później na północ aż do Łomianek, a powrót przez Mościska i Izabelin. Tylu samochodów stojących w korku jeszcze na tej drodze nie widziałem, bardzo współczuję wyjeżdżającym na Święta.


Widok z wiadukt na Poleczki


Widok z wiaduktu na Poleczki w kierunku lotniska


Kontrola czasu w Warszawie


Kontrola czasu w Izabelinie


Kontrola temperatury

No to jedziemy!





  • DST 85.64km
  • Czas 04:10
  • VAVG 20.55km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl