Wrzesień, 2016
Dystans całkowity: | 1356.52 km (w terenie 19.00 km; 1.40%) |
Czas w ruchu: | 65:32 |
Średnia prędkość: | 20.70 km/h |
Maksymalna prędkość: | 49.80 km/h |
Liczba aktywności: | 20 |
Średnio na aktywność: | 67.83 km i 3h 16m |
Więcej statystyk |
Pomiędzy mostami
Dlatego dziś pojeździliśmy tylko po mieście, tak na rozruszanie. Pokazałem mu parę nowych miejsc, pogadaliśmy w czasie jazdy i tyle na dziś.
Panorama z mostu © yurek55
Kładka rowerowa nad kanałem Żerańskim © yurek55
Praca idzie pełną parą © yurek55
Mural kontynuacja © yurek55
Kolega z muralem w tle © yurek55
Na Skwerze Wołyńskim © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/713113429/embed/5970d9c221b9684d5ee9e7cb14f34e53f1a0dfc3">
- DST 51.00km
- Teren 7.00km
- Czas 02:49
- VAVG 18.11km/h
- Temperatura 25.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Jednak dokręciłem
Cmentarz w Kampinosie- mogiła powstańcza 1863 © yurek55
Cmentarz w Kampinosie- kwatera wojenna 1939 © yurek55
Kościół w Kampinosie © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/711876872/embed/f6468465498042ab30d4e2fff32e2c5de0fdc4e3">
- DST 101.00km
- Czas 04:39
- VAVG 21.72km/h
- Temperatura 25.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Pycha kroczy przed upadkiem :)
Gdy już byłem wolny, zrobiło się późnawo i w grę wchodził dystans w granicach trzech godzin. Na szczęście gdy już usiadłem na siodełku i zacząłem kręcić, jechało się całkiem przyzwoicie. Wprawdzie niezbyt szybko, ot tak w sam raz na rozruszanie kości.
Niestety wycieczka nie skończyła się dla mnie dobrze. Pięć kilometrów przed domem zaliczyłem glebę, a zawdzięczam to tylko swojej nonszalancji. Chciałem pokonać niewysoki krawężnik wjeżdżając nań pod kątem i zbyt słabo szarpnąłem do góry kierownicę. Przednie koło zawadziło bokiem i efekt mógł być tylko jeden. Myślę, że też za wolno trochę jechałem, ale luka między zaparkowanym samochodem a krawężnikiem, była zbyt mała na rozpędzenie się. Kilka razy bez problemu pokonywałem już to miejsce i widocznie straciłem czujność. Tytułowa sentencja pasuje tu w sam raz. Twarde lądowanie na chodniku przypomniało mi, że na rowerze uważać trzeba ZAWSZE! Skończyło się na lekkim szlifie na kolanie, łokciu i urazie nadgarstka, ale co sobie posiedziałem na chodniku - to moje. :)
Miasteczko Wilanów, fontanna © yurek55
Do Gassów nie pojechałem © yurek55
Komin i kościół parafialny © yurek55
Komin papierni w Konstancinie-Jeziornie © yurek55
Krzyż w Konstancinie-Jeziornie © yurek55
"NIECH BĘDZIE MIŁOSIERDZIE TWOJE PANIE NAD NAMI" © yurek55
NA CHWAŁĘ BOGU KU POŻYTKOWI BLIŹNICH WIERNI MIESZKAŃCY PAPIERNI KRZYŻ TEN POSTAWILI 1856 r.
NIEOMIESZKAJ NAWRÓCIĆ SIĘ DO PANA I NIE ODKŁADAJ OD DNIA DO DNIA
PRZEPUŚĆ PANIE PRZEPUŚĆ LUDOWI TWEMU
Fort Zbarż po raz n-ty © yurek55
Cysterny kolejowe na przejeździe ul. Wirażowa © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/709649427/embed/9498ef0b23a451791786ce83db90c5b3fbb8bd68">
- DST 55.00km
- Czas 02:49
- VAVG 19.53km/h
- Temperatura 29.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Na działkę wte i wewte
Fontanna w Czosnowie o godzinie 8:05 © yurek55
Most na Wiśle © yurek55
Od mostu w Nowym Dworze do Pomiechówka to najmniej przyjemny odcinek drogi. Na dodatek ostatni kawałek trzeba jechać wąskim chodnikiem z kostki, ze słupami i drzewami pośrodku i to z górki. Zwykle jadę jezdnią nie zważając na zakaz jazdy rowerem, ale dziś, dla odmiany, chciałem być przepisowy. Po raz kolejny, ale już chyba ostatni, wybrałem drogę prawą stroną Wkry. Droga jest wprawdzie spokojniejsza i prowadzi przez las aż do Goławic, ale za to asfalt jest fatalny. Wracałem drugą stroną rzeki i tam nawierzchnia jest nieporównanie lepsza. Na dodatek ten wariant, plus inaczej przejechany odcinek warszawski, pozwala skrócić trasę o cztery kilometry. Lampka przednia z nowymi bateriami, doskonale dawała radę oświetlać drogę, w tych miejscach, gdzie nie sięgały latarnie. Ale tak po prawdzie, jak się zrobiło naprawdę ciemno, to ja już byłem w cywilizowanym świecie ulicznych lamp.
Powrót minął jeszcze szybciej, jechało się wyśmienicie, lekko i bez wysiłku.
Bardzo dobry, rowerowo i rodzinnie spędzony dzień.
Zachodzące słońce nad polami w Błędowie o 18:46 © yurek55
Fontanna w Czosnowie o godzinie 19:46 © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/706694775/embed/7eb99cd58e7a07d8d9a284ec81f7d74eef9033a9">
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/707502748/embed/467b50e161e25fbf53929a38355bec7175a80ddd">
- DST 120.31km
- Teren 2.00km
- Czas 05:19
- VAVG 22.63km/h
- Temperatura 22.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Wpis o niczym
A, kuku! :) © yurek55
Bardzo gorąco jak na wrzesień, jak wracałem wieczorem było 24°C. A dzisiejsze wycieczki zacząłem rano od jazdy po mieście z papierami córki, bo wczoraj nam się nie udało. A jak już załatwiłem sprawę, to zapomniałem wyłączyć pauzę i stąd urwany ślad.
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/705790580/embed/5c13101a05e4ad7b4aecb94ed01c5377ca8b385a">
Dopiero jak wyjąłem telefon żeby zadzwonić. skończyłem tamten zapis i zacząłem następny. Stąd tym razem początek gdzieś tam na wsi w drodze do Piaseczna.
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/705894938/embed/6c1047d54244798df21918e79c475a2799d0a85c"> Wieczornego kółka nie rejestrowałem.
Hala "Koszyki" © yurek55
Hala Koszyki © yurek55
Hala Koszyki © yurek55
Sympatyczna wlepka © yurek55
Kimkolwiek jesteś życzę Ci dobrze.
- DST 93.30km
- Czas 04:36
- VAVG 20.28km/h
- Temperatura 24.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Powolutku i bez celu, głównie wzdłuż Wisły
W miejscu pochyłego drzewa, na które żadna koza wejść nie chce, ponownie zrobiłem zdjęcie i zgłosiłem problem przy pomocy apki Warszawa19155. Po mojej poprzedniej interwencji 31 sierpnia ktoś do mnie zadzwonił z pytaniem, gdzie to miejsce dokładnie jest. Potem na maila dostałem następującą informację: Zgłoszenie o numerze 913752/16 zarejestrowane w dniu 31-08-2016 o godzinie 19:15:30 uzyskało status: Przekazano do GDDKiA. Wątpię by to była właściwa instytucja do zajęcia się tym drzewkiem, przecież ono nie rośnie w pasie drogi. Zobaczymy co będzie dalej.
Na zakończenie wycieczki ominąłem dom i pojechałem do 2 kółek po dętkę i łatki. Po obiedzie założyłem nową dętkę, a ta założona przed wyjazdem, pomimo ciśnienia dobitego do 6 atm, już straciła z 80%. Wyrzuciłem ją od razu, bo i tak była już dwa razy łatana i zasługiwała tylko na śmietnik. Teraz w zapasie mam dętkę tylko raz łataną. :) Oczywiście znów pojechałem na BP i skorzystałem z kompresora, a potem kółeczko żeby wszystko się ułożyło jak trzeba. Ubiegły rok zakończyłem z jedną gumą, a w tym już chyba siedem razy zmieniałem dętki. Pewnie dlatego, że nie mam opon z Dębicy.
Instalacja(?) w Porcie Czerniakowskim © yurek55
Gruba Kaśka © yurek55
Most Łazienkowski - prace przy doklejeniu ddr trwają nadal © yurek55
Na Łazienkowskim powstaje droga rowerowa © yurek55
Wiślana panorama z Narodowym w tle © yurek55
W sloganach reklamowych są dobrzy © yurek55
Trochę wody dla ochłody - Park Fontann na Podzamczu © yurek55
Wszystkie ręce do pędzli - mural powstańczy © yurek55
Kolejny etap - mural powstańczy © yurek55
Postępy są widoczne - mural powstańczy © yurek55
Proces tworzenia - mural powstańczy © yurek55
Na drabinach, rusztowaniach i w kucki - tak powstaje mural na Żoliborzu © yurek55
Drzewo zagraża nadal © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/704890840/embed/c6363db50c0f8056788d1d6cbaa0d585431265e6">
- DST 40.00km
- Czas 02:40
- VAVG 15.00km/h
- VMAX 49.80km/h
- Temperatura 26.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Jeszcze raz Gassy
PS. Na stravie nie ma porannego dystansu do przychodni i z powrotem.
PS.2 Po powrocie zamieniłem łańcuchy.
Remont wału przeciwpowodziowego © yurek55
Remont mostu na Jeziorce trwa © yurek55
Piaszczysta łacha w Gassach © yurek55
Przystań promowa w Gassach © yurek55
Kapliczka w Dębówce 1948r © yurek55
Wisła w Górze Kalwarii © yurek55
Nowe centrum handlowe w Międzylesiu © yurek55
Kultowy samolot ma swoją ulicę na Gocławiu © yurek55
Plaża pod Mostem Poniatowskiego © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/703658480/embed/e345c66d1f3e81575c8f2c3d85cb3e40a66a6a70">
- DST 103.00km
- Teren 3.00km
- Czas 05:03
- VAVG 20.40km/h
- Temperatura 26.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Pytania bez odpowiedzi
Jak można zgubić korbę?
Tam na asfalcie, coś błyszczy z dala © yurek55
Korba od singla w pyle się wala © yurek55
Kto oglądał "Zmienników", ten wie. MPT 1313 © yurek55
Cebulowe pole © yurek55
Kapliczka Chrystusa Frasobliwego w Pilaszkowie © yurek55
Kapliczka w Pilaszkowie pamiątka Teodora Ostrowskiego © yurek55
Pytanie drugie.
Jak nazywał się majątek fundatora kapliczki Teodora Ostrowskiego w XIX wieku, końcówka ...eśnia?
Kapliczka w Pilaszkowie 1882 ...eśnia? © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/702382247/embed/71c4877643c2301ac4ae499bd253b99f26fdc96d">
- DST 63.00km
- Teren 3.00km
- Czas 03:00
- VAVG 21.00km/h
- Temperatura 24.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Szybka stóweczka
PTAK WARSAW EXPO w Nadarzynie © yurek55
Kościół Parafialny w Rokitnie © yurek55
"Sanktuarium Matki Bożej Wspomożycielki Prymasów znajduje się w Rokitnie, 25 km na zachód od Warszawy na trasie Błonie – Brwinów. Jest to miejsce licznych łask i nawróceń, uzdrowień duchowych i fizycznych."
Z Nadarzyna do Błonia dojechałem drogą wojewódzką 720, dziś mijając kościół w Rokitnie z prawej strony, wczoraj był z lewej, bo jechałem z Płochocina. W Błoniu na rynku odbywało się Narodowe Czytanie, w tym roku na tapetę trafiło "Quo Vadis" - Henryka Sienkiewicza. Włodarze miasta i mieszkańcy tacy oczytani, a w poczesnym miejscu pr.zed Ratuszem, nadal leży kamień z błędnie napisanymi słowami narodowego hymnu. Czyli czytać umieją, a słów hymnu nie znają.
Nie, "póki" - kiedy my żyjemy! © yurek55
Ratusz w Błoniu © yurek55
Rower, fontanna, słuchacze © yurek55
Z Błonia, już bez zbędnej zwłoki, skierowałem się do Leszna, a stamtąd po dojechaniu do Roztoki skręciłem w las, a konkretnie w Puszczę Kampinoską. Tam, Traktem Partyzanckim obok kościoła w Wierszach i dalej przez Truskawkę dotarłem do Czosnowa.
Trakt Partyzancki © yurek55
Potem jeszcze długa prosta do Łomianek i tym razem pierwszy raz przejazd przez miasto nową, asfaltową drogą rowerową. Dzięki temu mogłem sprawdzić czyj pomnik stoi przy głównej ulicy - to generał Mikołaj Bołtuć, który poległ w Łomiankach przebijając się ze swym oddziałem do oblężonej Warszawy w 1939 roku.
Pomnik gen. Mikołaja Bołtucia w Łomiankach © yurek55
W parku na Młocinach widok trochę jak inscenizacja obozowiska wojsk koronnych przed bitwą, tylko taborów nie widać.
Młociny © yurek55
Później już tylko droga nad Wisłą, potem przez centrum Andersa, Marszałkowską i Alejami i już byłem w domu. Ponieważ przystanki robiłem tylko na zdjęcia, Strava wyróżniła mnie dzisiaj aż dwudziestoma trzema kieliszkami. Uważam jednak, że tworzenie przez użytkowników segmentów o długości poniżej jeden kilometr, czy trochę ponad, jest bez sensu. Chyba sam spróbuję tworzyć własne, takie przynajmniej dziesięciokilometrowe, albo dłuższe. Wczoraj 13, dziś 23 puchary i co z tego wynika?
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/698863229/embed/e7a53417a00a6e8da244b84378340646a75c4c95">
- DST 103.00km
- Teren 3.00km
- Czas 04:38
- VAVG 22.23km/h
- Temperatura 27.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Przedwieczorne kółeczko pod Błonie
Dom Samotnej Matki © yurek55
Trudne przejście przez tory © yurek55
W tym miejscu przeniesienie roweru jest proste pod warunkiem posiadania sprawnej nogi, ale i mnie się jakoś udało pokonać ten tor przeszkód. Oprócz tego incydentu, całą reszta wycieczki upłynęła bardzo przyjemnie. Okazało się nawet, że położono asfalt na drodze za torami i wygodnie dojechałem do dawnej poznańskiej, a po jej przecięciu, w Zaborówku skręciłem do Warszawy. Droga pusta aż do Kaput, bo niby w remoncie, ale tylko jedno skrzyżowanie rozbabrane, więc jechałem jak panisko, sam na całej drodze. O dziwo, pomimo piątkowego wieczoru, kilku robotników jeszcze coś rzeźbiło przy tym skrzyżowaniu. Dalsza część drogi upłynęła zadziwiająco szybko, jechałem jak na skrzydłach, do Warszawy dojechałem przy zapalonych już latarniach i nie musiałem przejmować się słabiutkim światłem z przodu. Ważne że było.
A to już Kopytów za torami © yurek55
Po żniwach © yurek55
Opatrunek mniej fachowy, ale za to opona dobrze © yurek55
Skrzyżowanie Umiastów - Borzęcin © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/698150478/embed/e6370ef5734be3a84fad3ff65b35345c5f6d3a30">
- DST 63.00km
- Czas 02:43
- VAVG 23.19km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze