Maj, 2015
Dystans całkowity: | 1067.33 km (w terenie 24.00 km; 2.25%) |
Czas w ruchu: | 52:47 |
Średnia prędkość: | 20.22 km/h |
Maksymalna prędkość: | 42.10 km/h |
Liczba aktywności: | 22 |
Średnio na aktywność: | 48.51 km i 2h 23m |
Więcej statystyk |
Po mieście
Zdjęć z wycieczki nie ma, w zamian widok z okna. Do nowego wieżowca jest dwa kilometry w linii prostej (wg google maps).
Widok z okna - Warsaw Trade Tower i Warsaw Spire © yurek55
Kasztany pod oknami © yurek55
Rejestracja trasy zakończona pod zakładem fryzjerskim. Nie wyłączyłem pauzy...
- DST 30.80km
- Czas 01:28
- VAVG 21.00km/h
- VMAX 36.20km/h
- Temperatura 17.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Do fryzjera
- DST 3.50km
- Czas 00:12
- VAVG 17.50km/h
- Temperatura 16.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Na randkę do Piaseczna
Rynek w Piasecznie © yurek55
P & R, czyli Parkuj i Jedź - Mysiadło © yurek55
Ponad dwadzieścia rowerów tam stało przy przystanku autobusowym na Puławskiej
Rybak dalekomorski © yurek55
Zdjęcie specjalnie dla eranis w kwestii mojego "randkowania" :)
- DST 44.70km
- Teren 1.00km
- Czas 02:11
- VAVG 20.47km/h
- VMAX 30.70km/h
- Temperatura 17.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Jazda precyzyjnie zaplanowana
Bohater Wiednia © yurek55
"Bohaterowi Wiednia, co chrześcijan zbawił
Piękny pomnik z kamienia Stanisław wystawił,
Dwakroć złotych kosztował – trzykroć bym dołożył
By Stanisław skamieniał, a Jan III ożył."
Łacińska inskrypcja © yurek55
"Janowi III, królowi Polski i Wielkiemu Księciu Litewskiemu, Ojczyzny i sojuszników obrońcy, któregośmy postradali roku 1696. Stanisław August Król. Roku 1788"
Duży kamień przed Instytutem © yurek55
Mapa trasy przejazdu
Nie wklejam mapki z navime, bo gdy pobrałem plik .gpx z endomondo i wkleiłem do navime, okazało się że zgubił "po drodze" ileś punktów i utworzył proste linie - skróty, gubiąc przy okazji 9 km.
- DST 83.00km
- Czas 03:55
- VAVG 21.19km/h
- VMAX 37.20km/h
- Temperatura 19.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Spotkanie w Zaborowie
Gdy dojechałem objazdem do Zaborowa, zobaczyłem dwóch sakwiarzy jadących w kierunku Leszna. Ponieważ było mi po drodze postanowiłem złapać koło i się z nimi poidwieźć. Ale że to tak troche nieładnie, to postanowiłem zapytać, czy mają coś przeciwko. Od słowa, do słowa i okazało się, że świat rowerzystów jest mały. Koledzy jechali na zlot forum podróżerowerowe.info, a nawet kojrzyli mnie z forumowego nicka. Rozstalismy się w Lesznie, ja skręciłem w lewo, potem jeszcze raz w lewo i drogą przez Wąsy, Pilaszków, Pogroszew, etc.etc. wróciłem do Warszawy.
Z mapkami endomondo problem leży po stronie endo. Podobno na starych przegladarkach widać, na nowszych już nie. Dlatego dziś umieszczam mapkę z navime.
Wieża lotniska Babice © yurek55
Samoloty na płycie lotniska babice © yurek55
Lotnisko w środku miasta © yurek55
Pomnik Ministra Ignacego Boernera © yurek55
Pomnik ufundowany przez mieszkańców osiedla Boernerowo © yurek55
Przedwojenna figura MB z Dzieciątkiem © yurek55
Tablica pod figurą upamiętnia śmierć ok. 100 powstańców od "Żywiciela", którzy wpadli tu w zasadzkę sierpnia 1944 r.
Matka Boska z Dzieciątkiem © yurek55
Las Bemowski © yurek55
Wysypisko Radiowo od zaplecza © yurek55
Dyrekcja Kampinoskiego Parku Narodowego w Izabelinie © yurek55
Aleja pamięci w Truskawiu © yurek55 wiedzie ku Mokrym Łąkom
Staw Mokre Łąki w Truskawiu © yurek55
Mokre Łąki © yurek55
Nieczynny przejazd w Gołąbkach © yurek55
- DST 83.00km
- Teren 8.00km
- Czas 04:18
- VAVG 19.30km/h
- Temperatura 21.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
Krętu - wętu...
TVN24 na posterunku © yurek55
Pomnik Powstania Warszawskiego na Placu Krasińskich © yurek55
Ruch i dynamika © yurek55
Fontanny na Podzamczu © yurek55
Zjazd do Wybrzeża Gdańskiego © yurek55
*krętu - wętu oznacza kręcenie się bez celu, trochę jak g... w przeręblu. Zwrot ten ma też rozwinięcie: Krętu-wętu, zesraj się tu :)
To najlepsze podsumowanie dzisiejszego dnia.
Mapa się nie chce wgrać, można ją zobaczyc na stronie
- DST 21.00km
- Czas 01:18
- VAVG 16.15km/h
- Temperatura 16.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Po mieście
Trasa szybkiego ruchu © yurek55
Widok miły sercu entuzjastki motoryzacji z BS © yurek55
- DST 23.00km
- Czas 01:02
- VAVG 22.26km/h
- VMAX 35.40km/h
- Temperatura 19.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Długi rowerowy dzień
A na miejscu i tak byłem przed czasem.
Po odebraniu przesyłki, dalszą drogę postanowiłem odbyć nad Wisłą, jadąc najdalej na południe jak się da, czyli jakby nie patrzeć, znów do Gassów. Droga jak zwykle rewelacyjna, a dziś na dodatek wiatr pomagał, noga podawała i nie wiadomo kiedy znalazłem się w Piasecznie. Tam miałem kolejną przerwę w podróży, ale za to zrobiłem sobie spacer z wózkiem, zjadłem obiad, pojechałem rowerem do szkoły, przewiozłem na ramie Dominikę i mogłem wreszcie wracać do domu. Ale że sytuacja rozwijała sie dynamicznie, to doszedł mi jeszcze jeden kurs, do drugiej córki. Tym razem więc z Piaseczna wracałem Puławską i przez Las Kabacki, a na Belgradzkiej jadąc lekko z górki, wykręciłem swój dzisiejszy Vmax. Czyli dziś miałem właściwie cztery wycieczki, bo na Ursynowie tez troszkę posiedziałem i zeszło mi się na tym rowerowaniu prawie do siódmej wieczorem.
Pogoda piękna, w każdą stronę z miałem wiatrem, jechało sie bardzo dobrze. Ciekawe od czego to zależy. Przedwczoraj na tej samej trasie ledwo mogłem jechać. Może to wpływ ciśnienia?
Fotka z mostu być musi © yurek55
A to jest zoom z mostu © yurek55
Jest kostka © yurek55
Jest asfalt © yurek55
T-11: tabliczka wskazująca przeprawę promową © yurek55
Kilometry z licznika i z Endomondo się dziś nie zgadzaja ponieważ po pierwsze, nie ma rannych sześciu kilometrów, a po drugie na Ursynowie włączyłem ręcznie pauzę i zapomniałem włączyć. Przypomniałem sobie dopiero w Alei Lotników za Puławską. Stąd taka prostab kreska na wykresie.
- DST 86.00km
- Teren 3.00km
- Czas 04:04
- VAVG 21.15km/h
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Republika rowerowa - Gassy
Pierwszy etap podróży, to niespełna cztery kilometry do szpitala na Litewskiej. Tam postałem w kolejce do okienka i już na trzeciego września udało się dziecko do laryngologa zapisać. Potem ulicą Puławską pojechałem na Ursynów, bo tam też miałem coś do załatwienia, a jak już wszystko pozałatwiałem, to... jakoś mi się odechciało. Tak mi się masakrycznie ciężko jechało, że szukałem tylko pretekstu, by odpocząć. Zadzwoniłem do córki by się wprosić na kawę, ale na szczęście nie było jej w domu. Wstyd przed samym sobą nie pozwolił mi jednak wracać do domu i postanowiłem jechać tam, gdzie planowałem w niedzielę, a mi nie wyszło, czyli do Gassów. Chciałem tez przypomnieć sobie inne trasy, niż Wałem Zawadowskim, bo ostatnio tylko tamtędy jeździłem od Mostu Siekierkowskiego. Z Ursynowa więc, pojechalem przez Las Kabacki do Powsina, następnie Okrzeszew i dopiero w Obórkach dołączyłem do stałej nadwiślańskiej trasy prowadzącej do Gassów. Okolice przez które jechałem, z uwagi na niewielki ruch samochodowy, są bardzo lubiane przez rowerzystów, nawet tych z ambicjami sportowymi. Widać to po ubiorze, sprzęcie, a przede wszystkim po szybkości z jaką mnie mijali. Ale co się dziwić, skoro licznik pokazywał średnią 17km/h? No po prostu słaby byłem, noga nie podawała, a wiatr robił resztę. Dlatego najlepiej mi szło odpoczywanie. Jak usiadłem na przystani, to mógłbym się stamtąd nie ruszać godzinami. W końcu jednak, to wiatr, jego porywy, sprawiły, że skończyłem siedzenie i wsiadłem na rower. Poczułem bowiem niepokój, czy to nie jest aby zwiastun burzy? Tym bardziej, że było gorąco i parno, a ja nie miałem kurtki. Droga powrotna przy sprzyjającym wietrze upływała już zauważalnie szybciej i zdecydowanie łatwiej. Najpierw do Konstancina, przez Chyliczki do Piaseczna i kawałek Puławską. Ponieważ nie chciałem jechać tą ruchliwą ulicą, przy najbliższej okazji pożegnałem ją, skręcając w lewo w kierunku stacji kolejowej Jeziorki. Po chwili dotarłem do stałej trasy, którą do Piaseczna jeżdżę i znajomymi ulicami dojechałem do domu. Udało się poprawić średnią o 2km/h, ale to nie był mój dzień. Mimo to zadowolony jestem z siebie i z pokonania własnej słabości.
Ulica Rosochata z rosochatym drzewem © yurek55
Przystań promowa Gassy - pływamy! © yurek55
Tajemnicze pływadła © yurek55
Drewniane łodzie © yurek55
Żaglowe tramwaje wodne? © yurek55
Ceny te same jak rok temu © yurek55
Jazda (z wiatrem) bez trzymanki © yurek55
Droga - marzenie rowerzysty © yurek55
Koniec marzeń © yurek55
Proza życia © yurek55
- DST 70.33km
- Teren 3.00km
- Czas 03:39
- VAVG 19.27km/h
- Temperatura 25.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Piaseczno - tam i z powrotem
Trasa tam 10°C
Trasa z powrotem 18°C
- DST 43.80km
- Czas 02:08
- VAVG 20.53km/h
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze