Informacje

  • Wszystkie kilometry: 164018.56 km
  • Km w terenie: 2858.65 km (1.74%)
  • Czas na rowerze: 350d 18h 31m
  • Prędkość średnia: 19.45 km/h
  • Więcej informacji.
button stats bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2024 button stats 
bikestats.pl

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Czwartek, 6 listopada 2014 Kategoria <50, ku pomocy, Piaseczno/Ursynów

Szybki powrót

Najprostszą drogą do domu, bo jednak wieczorne jazdy nie sprawiają mi przyjemności. Jeżdżę - bo muszę.


  • DST 18.41km
  • Czas 00:51
  • VAVG 21.66km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 5 listopada 2014 Kategoria 50-100, ku pomocy, Piaseczno/Ursynów

Jeżdżenie precyzyjne*

Zdążyłem tylko wyjechać z domu gdy zadzwonił telefon i córka poprosiła mnie bym sprawdził coś u niej w domu. Jako że dla mnie każdy kierunek jazdy jest równie dobry, zawróciłem tylko na chwilę do domu i pojechałem do Piaseczna. Tym razem zmodyfikowałem nieco trasę, bo po drodze odwiedziłem duży sklep meblowy pewnej szwedzkiej firmy w Jankach. Wewnątrz zaskoczył mnie widok nowatorskiego ustawienia(?!) choinek świątecznych, bo do tego, że teraz w Polsce Boże Narodzenia zaczyna się zaraz po "akcji znicz" zdążyłem przywyknąć.

Idą (wiszą) Święta!
Idą (wiszą) Święta! © yurek55

Dalszą drogę do Piaseczna pokonałem trochę naokrągło, w końcu nigdzie mi się nie spieszyło, a po dojechaniu do celu i sprawdzeniu, co miałem sprawdzić, zmieniłem plany na dalszą część wycieczki.  Okazało się bowiem, że będzie mi potrzebny na jutro rano samochód, a jedyny dostępny stoi obok na parkingu, gdzie go wczoraj postawiłem. Wymyśliłem więc, że upiekę dwie pieczenie, zabierając nim w powrotnej drodze żonę z pracy. Tym samym miałem trochę czasu, a problemem było wybranie takiego dystansu, by wrócić, zostawić rower, wziąć samochód i zdążyć dojechać. Postanowiłem jechać do Góry Kalwarii i wrócić nad Wisłą, sprawdzając przy okazji nowy odcinek tej trasy, skręcając w lewo w Dębówce i jadąc cały czas asfaltem. To był bardzo dobry wybór, bo patrząc na ślad widzę, że zaoszczędziłem kilka kilometrów i dzięki temu mój precyzyjny plan zrealizowałem w stu procentach. Byłem dwie minuty przed czasem, ale to kompletny przypadek. Mocny południowo-wschodni, do południowego wiatr, mocno dawał się we znaki przez 80% dystansu. Z wiatrem jechałem już samochodem i nie czułem żadnej ulgi.
Vmax na zjeździe ulicą Lipkowską w Górze Kalwarii i to pomimo hamowania w górnym odcinku.
_____________________________
Na Osiedlu Słowicza znowu zaczynają egzekwować przepisy dotyczące parkowania. Ostatnio na kilka miesięcy odpuścili i widocznie ktoś "życzliwy" postanowił interweniować.
Skutecznniejszy
Skuteczniejsze niż "karny kutas" © yurek55
Przed Dworcem Towarowym CARGO
Samolot towarowy
Samolot towarowy © yurek55
Marzenie rowerzysty - droga z Góry Kalwarii
Wólka Dworska
Wólka Dworska © yurek55

Ciekawe, czy to ingerencja człowieka stworzyła ten niecodzienny kształt? Drzewo ewidentnie odchyla się od domu, jakby to ludzka ręka je tak uformowała.
Na pochyłe drzewo
Na pochyłe drzewo © yurek55

*Latanie precyzyjne polega m.in. na locie po trasie według ustalonego wcześniej planu, z dokładnością wykonywania planu (osiągania wyznaczonych punktów) do kilku sekund.



  • DST 84.78km
  • Czas 04:26
  • VAVG 19.12km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 4 listopada 2014 Kategoria <50, ku pomocy, Piaseczno/Ursynów

Piaseczno-Warszawa

Przejazd w jedną stronę, do - pojechałem samochodem. Mało kilometrów dzisiaj wyszło, ale za to parę innych rzeczy załatwiłem. Nie samym rowerem człowiek żyje.


  • DST 27.60km
  • Czas 01:30
  • VAVG 18.40km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 3 listopada 2014

*Wałem wiślanym do Nowego Dworu Maz.*

Dzisiejszą wycieczkę rowerową zacząłem na osiedlu Nowodwory, bo musiałem tam odstawić samochód do zaprzyjaźnionego mechanika. Rower przewiozłem na bagażniku dachowym, nie musiałem więc tym razem zdejmować koła i upychać go w środku. A skoro jechałem stamtąd, to postanowiłem jeszcze raz pojechać wałem wiślanym i sprawdzić gdzie się da dojechać i jaka jest droga.  Wprawdzie jak już pisałem nie jestem zwolennikiem jazdy terenowej, ale tym razem zrobiłem wyjątek, a zdecydowała o tym ciekawość. Ścieżka na wale nie pozwalała na szybką jazdę i droga do mostu przez Wisłę w Nowym Dworze Mazowieckim zajęła mi niemal półtorej godziny. Gdybym był fetyszystą średniej, to musiałbym się pociąć.

Scieżka na wale wiślanym
Ścieżka na wale wiślanym © yurek55
Ścieżka na wysokości Rajszewa
Ścieżka na wysokości Rajszewa © yurek55
Pole golfowe w Rajszewie
Pole golfowe w Rajszewie © yurek55
Sezon golfowy jeszcze się nie kończy
Sezon golfowy jeszcze się nie kończy © yurek55
Droga do mostu w NDM
Droga do mostu w NDM © yurek55
Jazda terenowa c.d
Jazda terenowa c.d © yurek55
Most na Wiśle
Most na Wiśle © yurek55
Selfie na 549 km Wisły przy moście
Selfie na 549 km Wisły © yurek55

Jadąc tą ścieżynką na wale, która zresztą później całkiem zginęła, myślałem o tym, że organizatorzy powinni tamtędy wytyczać przejazdy Masy Kretynicznej. Widać, że mało ludzi tamtędy jeździ a tak, to po jakimś czasie ścieżka by się poszerzyła i to byłby wymierny efekt działalności tego gremium.
A druga myśl jaka przyszła mi do głowy, to obowiązkowe barierki na ddr. Jeśli powstanie tam kiedyś pełnoprawna droga rowerowa - a mierniczych już widziałem - to będą musieli postawić i barierki. Chyba, że znajdą jakieś obejście tego idiotycznego przepisu.

  • DST 77.30km
  • Teren 22.00km
  • Czas 04:02
  • VAVG 19.17km/h
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 2 listopada 2014 Kategoria 50-100, przed śniadaniem

Jazda w niedoczasie

Wyjechałem  nie tak rano jak bym mógł, bo przez kilkanaście minut po obudzeniu zastanawiałem się, czy mi się chce. W końcu jednak wstałem i nawet przejechałem więcej kilometrów niż planowałem, czyli że jednak mi się chciało. A że czasu do śniadania miałem tyle samo, musiałem się trochę sprężać czego efekt widać po średniej. Dobrze się jechało.

  • DST 62.32km
  • Czas 02:46
  • VAVG 22.53km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 31 października 2014 Kategoria z kolegą, 50-100

Promem do Karczewa

To już ostatnia wspólna wycieczka z Krzysztofem, we wtorek wraca do Cleveland, a dziś chciał jeszcze zaliczyć przeprawę promem przez Wisłę. Tradycyjne on rzucił pomysł, ja wybrałem trasę, a że mam chwilowy przesyt Wału Zawadowskiego pojechaliśmy obok Cargo Okęcie, przez znajome wioski do Piaseczna. Stamtąd do Konstancina już blisko, a na dodatek znam drogę omijającą centrum tego uzdrowiska i obok Domu Pracy Twórczej w Oborach, dojeżdżamy sprawnie do Gassów.
Prom z dwoma samochodami na pokładzie właśnie zdążył odpłynąć, ale że droga na drugi brzeg trwa zaledwie kilka minut, to po krótkiej chwili oczekiwania mogliśmy i my wprowadzić swoje rowery.
W oczekiwaniu na przeprawę
W oczekiwaniu na przeprawę © yurek55
Promem przez Wisłę
Promem przez Wisłę © yurek55

Na drugim brzegu tym razem wybrałem wariant jazdy drogami i ulicami Karczewia, Otwocka, Józefowa, bo pamiętam, że drogą 801 prowadzącą do Warszawy jedzie się mało przyjemnie. Dopiero w Falenicy skierowaliśmy się na powrót do drogi 801, ale do przejechania nią było już malutko i zaraz wjechaliśmy na drogę rowerową wzdłuż Wisły. Na lewy brzeg przejechaliśmy po Moście Siekierkowskim, potem jeszcze tylko moja prywatna "ściana płaczu", czyli Agrykola i przez Plac Konstytucji i Koszykową wróciliśmy na Ochotę.
Następna okazja do wspólnej jazdy będzie za rok.

  • DST 78.00km
  • Czas 03:41
  • VAVG 21.18km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 29 października 2014 Kategoria <50, ku pomocy, Piaseczno/Ursynów

Trochę wiosny jesienią

Motyle kojarzą się nam wszystkim z wiosną, ciepłem, słońcem, kwiatami, kwitnącymi łąkami, a tu listopad przecież za pasem...
Nie wiadomo jak znalazł się w mieszkaniu, ale widać było, że koniecznie chce wydostać się na wolność. Pewnie nie wiedział co go tam czeka, ale świat za szybą wydawał się piękny, kolorowy i pociągający. Pamiętamy wszyscy jak Maks i Albert, bohaterowie "Seksmisji", dążyli do wyrwania się na powierzchnię, nawet gdyby mieli tam stracić życie. Pomogłem więc motylkowi odzyskać upragnioną wolność, choć szanse przeżycia ma pewnie niezbyt duże. Gdybym wiedział więcej o zwyczajach motyli, to może bym go przetrzymał w domu do wiosny?
edit:
Przeczytałem teraz, że to rusałka pawik, motyl ten normalnie zimuje i dobrze, że go wypuściłem, bo w mieszkaniu jest dla niego za ciepło na hibernację.
Rusałka pawik gotowa do lotu
Rusałka pawik gotowa do lotu © yurek55
Inachis io (łac.)
Inachis io (łac.) © yurek55
Pawik
Pawik "pawie oczko" © yurek55
A co do jazdy rowerowej, nie bardzo jest co opisywać. Szybka jazda przez Dawidy, Zamienie do Zgorzały, a w Piasecznie rower do bagażnika i przesiadka w samochód. Kontynuacja jazdy rowerem od warsztatu na Kłobuckiej do domu - i tyle.
Była droga - nie ma drogi. Przejazd zamknięty
Była droga - nie ma drogi. Przejazd zamknięty © yurek55
Niemiła niespodzianka dla zmotoryzowanych - ktoś zagrodził przejazd. A już coraz więcej kierowców wybierało ten skrót, zamiast jechać wertepami "ulicy" Kinetycznej.
I na zakończenie obrazek z ulicy prowadzącej z lotniska do miasta. Codziennie przejeżdża tamtędy kilkadziesiąt tysięcy osób, jak sądzę.

Polska język - trudna język. Alternatywna ortografia na Żwirki i Wigury
Polska język - trudna język. Alternatywna ortografia na Żwirki i Wigury © yurek55



  • DST 30.00km
  • Czas 01:20
  • VAVG 22.50km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 28 października 2014

Warszawa-Piaseczno-Warszawa

Pojechałem drogą przez Wilanów i Powsin, Konstancin zostawiłem z boku skręcając na Kierszek i jadąc obok Ogrodu Botanicznego. Wieczorny powrót identyczną trasą jak tydzień temu, przez Ursynów.


  • DST 52.00km
  • Czas 02:40
  • VAVG 19.50km/h
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 27 października 2014 Kategoria 50-100, z kolegą

Jazda terenowa nad Wisłą

Dziś kolejna wycieczka z Krzysztofem, którego pobyt w Polsce powoli dobiega końca. Tym razem zaproponował Zalew Zegrzyński, a mnie pozostawił wybór trasy. Pojechaliśmy drogą nad Kanałem Żerańskim do Nieporętu, a potem przez Wieliszew do Legionowa i Jabłonny. W parku pałacowym bez trudu znalazłem furtkę prowadząca na wał wiślany, której jadąc od tamtej strony nie widziałem. Teraz już będę wiedział gdzie skręcić. A potem pojechaliśmy tak jak jeździłem przedtem, tylko tym razem nie skręciliśmy w Odkrytą na Tarchominie, a pojechaliśmy do końca. Dopiero gdy drogę przegrodził Kanał Żerański i śluza na nim, skręciliśmy do Modlińskiej i drogą rowerową na Moście Grota wróciliśmy na naszą stronę Wisły. Jazda terenowa nie była aż tak uciążliwa, jak późniejszy podjazd Tamką, ale "góralem" już nie będę i premie górskie to nie dla mnie.

Klasyka ergonomii
Klasyka ergonomii © yurek55
Trudny teren
Trudny teren © yurek55
Kierunek Żerań
Kierunek Żerań © yurek55 (W sumie takich terenowych kilometrów wyszło dwadzieścia, razem z drogą nad Kanałem)

Śluza
Śluza "Żerań" © yurek55


  • DST 80.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 04:09
  • VAVG 19.28km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 26 października 2014 Kategoria <50, przed śniadaniem

Powstańczy mural na monopolu

Wczoraj zaliczyłem Gassy i wioski od południowej strony Warszawy typu Zgorzała, czy Dawidy, dziś więc przyszła kolej na trasę zachodnią i wioski typu Szeligi, czy Kaputy. Ale najpierw koło domu zatrzymałem się przy nocnym sklepie z alkoholem, na którym niespodziewanie pojawił się taki oto patriotyczny mural.
Mural na monopolowym
Mural na monopolowym © yurek55
"To my jesteśmy przyszłością tego miasta
to z nas nowa siła wyrasta
to my to miasto odbudujemy
dzięki sercu Polski nigdy nie zginiemy"

Nie bardzo kojarzę te słowa, google nie pomogło niestety, wiem natomiast, że dewizą Warszawy, dodaną w listopadzie 1939 roku, jest "Semper Invicta", a nie "Sempre Invicta".
ZAWSZE NIEZWYCIĘŻONA

Nas polach gdzie niedawno rosła marchew i cebula już jesienna pustka. Tak będzie do wiosny, bo taka jest odwieczna kolej rzeczy.
Ziemia urodziła, teraz odpoczywa
Ziemia urodziła, teraz odpoczywa © yurek55

Wreszcie dziś zauważyłem miejsce gdzie mieszkał nasz mistrz olimpijski z Los Angeles na 10km, zamordowany przez Niemców w Palmirach.

Tu stał dom
Tu stał dom "Kusego" © yurek55











  • DST 48.00km
  • Czas 02:04
  • VAVG 23.23km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl