Wtorek, 23 czerwca 2020
Nie za dobrze :(
Przerwę w jeżdżeniu wymusiły nie tylko deszcze, ale coś znacznie poważniejszego. Podczas stawiania na ziemię miski z wodą, coś mi "pyknęło" w dolnej częsci kregosłupa i zostałem czasowym inwalidą. To znaczy z trudem przychodzą mi wszelkie zmiany pozycji, no i rzecz jasna o schylaniu nie ma mowy. Niemniej jak się już rozruszam, rozchodzę, to funkcjonuję prawie normalnie. Na rowerze pozycja jest niestety statyczna i o ile w jeździe to nie przeszkadza, to już przy zatrzymaniu, zejściu, wejściu na rower, ruszaniu, są poważne problemy. Nawet nogi nad siodełkiem nie mogłem przełożyć. Masakra.
PS. Dystans z dwóch wyjazdów. Najpierw do paczkomatu pojechałem i te pięć kilometrów nie zrobiło na mnie wrażenia. Kolejne siedemdziesiąt - już niestety tak.

Centrum EXPO Ptak © yurek55

Droga rowerowa w Łazach © yurek55

Mur oporowy na drodze Łazy - Magdalenka © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/3658739234/embed/898017ca9083862f5e36310b3ba7f5f0fa31dbe2">
PS. Dystans z dwóch wyjazdów. Najpierw do paczkomatu pojechałem i te pięć kilometrów nie zrobiło na mnie wrażenia. Kolejne siedemdziesiąt - już niestety tak.

Centrum EXPO Ptak © yurek55

Droga rowerowa w Łazach © yurek55

Mur oporowy na drodze Łazy - Magdalenka © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/3658739234/embed/898017ca9083862f5e36310b3ba7f5f0fa31dbe2">
- DST 75.00km
- Czas 03:45
- VAVG 20.00km/h
- VMAX 39.96km/h
- Temperatura 23.0°C
- Kalorie 2011kcal
- Podjazdy 166m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 17 czerwca 2020
Kategoria <50
Cisza przed burzą
Wyjechałem pełen obaw, bo burza na rowerze w odkrytym terenie, to nic przyjemnego. Wprawdzie to nie karbon i piorunów aż tak bardzo nie przyciaga, ale strzeżonego Pan Bóg strzeże. Zamiast więc zrobić solidny dystans, kręciłem się jak pies wokół własnego ogona, bez śladu pomysłu, chęci i motywacji. Tytułowa burza złapała mnie w okolicach Kępy Potockiej, ale szczęśliwie przeczekałem pod estakadą Trasy Toruńskiej, potem kolejny deszcz przeczekany w piwiarni w Parku Kaskada, a potem, gdy już wyszło słońce, to tylko pro forma te parę kilometrów po mieście dokręciłem. Zresztą zrobiło się tak gorąco, słońce prazyło niesamowicie, duchota się nasilała i kolejna ulewa wisiała cały czas w powietrzu.
Na szczęście jak lunęło, byłem już w domu.

Pada deszcz © yurek55

Bulwar Zbigniewa Religi Stary Żoliborz © yurek55

Nad Wisłą © yurek55

Dzień pieszego pasażera © yurek55
Na szczęście jak lunęło, byłem już w domu.

Pada deszcz © yurek55

Bulwar Zbigniewa Religi Stary Żoliborz © yurek55

Nad Wisłą © yurek55

Dzień pieszego pasażera © yurek55
- DST 24.09km
- Czas 01:24
- VAVG 17.21km/h
- VMAX 33.84km/h
- Temperatura 23.0°C
- Kalorie 699kcal
- Podjazdy 71m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 16 czerwca 2020
Kategoria 50-100
Po klucze od mieszkania zostawione w Piasecznie
Na najbliższe dni magowie od pogody prorokują deszcze i burze, a dziś ostatni dzień dobrej pogody na rower. Zamierzałem to wykorzystać, bo już w domu jestem i rower na wąskich oponach czeka i buty takie, co z pedałów nie spadają, ale cóż... Najpierw musiałem czekać na fachowców, a kiedy już byłem wolny, to nie miałem jak wyjść z domu, bo okazało się, że nie mam kluczy od mieszkania. Dobrze chociaż, że od razu przypomniałem sobie gdzie są i nie musiałem się martwić i denerwować. Tak więc wyjazd znacznie mi się opóźnił i czasu wystarczyło zaledwie na tyle, co widać. do córki pojechałem nieco okrężną drogą, by zobaczyć jak sobie poradzili z wyciągnięciem samochodu, którym w środę tak niespodziewanie zakończyli podróż młodzi ludzie. Nie bylo właściwie żadnych śladów ciągnięcia po skarpie, zapewne jakiegos mocnego dźwigu uzyli, jedynie plastikowy kołpak pozostał, na pamiątkę tego zdarzenia. I teraz mam zagwozdkę, czy wysłać maila do firmy ArchiDoc z żądaniem posprzątnia po sobie, czy niech leży już tam na wieki, co sądzicie? Dokumentację fotograficzna mam, jakby co... :)

Na trasie © yurek55
A po obiedzie zamieniłem rowery i pojechałem do paczkomatu. Osobnego wpisu o tym nie będę robił, tylko dodam kilometry. Dla urozmaicenia za to dam screen stref tętna, mierzonych z nadgarstka przez opaskę fitness MiBand 3. Jak widać mocno się nie przykładałem. :)


Na trasie © yurek55
A po obiedzie zamieniłem rowery i pojechałem do paczkomatu. Osobnego wpisu o tym nie będę robił, tylko dodam kilometry. Dla urozmaicenia za to dam screen stref tętna, mierzonych z nadgarstka przez opaskę fitness MiBand 3. Jak widać mocno się nie przykładałem. :)

- DST 61.00km
- Czas 02:52
- VAVG 21.28km/h
- VMAX 39.24km/h
- Temperatura 24.0°C
- Kalorie 1743kcal
- Podjazdy 128m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 15 czerwca 2020
Kategoria <50
Po telefon Dominiki...
... który wczoraj został u cioci w samochodzie.
Tym razem jazda z najstarszą wnuczką.
Tym razem jazda z najstarszą wnuczką.
- DST 20.84km
- Czas 01:15
- VAVG 16.67km/h
- VMAX 25.92km/h
- Temperatura 24.0°C
- Kalorie 530kcal
- Podjazdy 30m
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 13 czerwca 2020
Kategoria <50
Do i ze sklepu ogrodniczego
Pojechałem kupić trawę. :) Gorąco!
PS. Garmin chyba nie ma funkcji cofnięcia, gdy niechcący naciśniemy stop. Trzeba albo zapisać jazdę, albo odrzucić. Dlatego dzisiaj mam dwie jazdy na Stravie.
Bez zdjęć.
PS. Garmin chyba nie ma funkcji cofnięcia, gdy niechcący naciśniemy stop. Trzeba albo zapisać jazdę, albo odrzucić. Dlatego dzisiaj mam dwie jazdy na Stravie.
Bez zdjęć.
- DST 15.00km
- Czas 00:50
- VAVG 18.00km/h
- VMAX 25.92km/h
- Temperatura 30.0°C
- Kalorie 201kcal
- Podjazdy 5m
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 12 czerwca 2020
Kategoria <50
Do domu po kilka rzeczy
Wprawdzie nie musiałem, ale każdy pretekst do jazdy na rowerze jest dobry. Giant ma że trzydzieści lat, z których przestał dwadzieścia osiem,a przejechał góra tysiąc kilometrów. Nie był nigdy w serwisie, wszystko oryginalne, a przerzutki i łańcuch pracują bez zarzutu. Do tego sztywny widelec, więc o amorki nie trzeba się martwić, tylko blat za mały i z tyłu tylko siedem koronek. Nawet na najmniejszej nie da się pogonić szybciej, szczególnie z moją nogą. :) Pomimo wieczoowej pory, było gorąco.

Wirażowa

Spocony

Kolejka
Mapa na Stravie, wpis z telefonu.

Wirażowa

Spocony

Kolejka
Mapa na Stravie, wpis z telefonu.
- DST 41.55km
- Czas 02:04
- VAVG 20.10km/h
- VMAX 28.44km/h
- Temperatura 26.0°C
- Kalorie 1199kcal
- Podjazdy 63m
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 11 czerwca 2020
Kategoria <50
Krótko po Zalesiu
Przejechałem się na innym rowerze i w innym miejscu, a dystans zmierzyłem Garminem, którego przezornie zabrałem z domu. Wpis dodany z telefonu.
Mapka jest na Stravie.
Mapka jest na Stravie.

- DST 16.30km
- Czas 00:55
- VAVG 17.78km/h
- VMAX 29.16km/h
- Temperatura 25.0°C
- Kalorie 446kcal
- Podjazdy 38m
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 10 czerwca 2020
Kategoria <50
Nie być w złym czasie w złym miejscu... tylko później:)
Ostatnie wpisy były o moich potyczkach z Garminem, ale wydaje się, że chyba się polubimy. Dziś już żadnych niespodzianek i psikusów mi nie robił, a nawet ku mej radości, prędkość średnią mi ciut lepszą niz licznik pokazał. Ustawiłem mu autopauzę gdy prędkość spadnie poniżej 5 km/h, a że dziś z rowerem chodziłem po sklepie ogrodniczym w Castoramie, to licznik działał, a Garmin nie. Stąd 0,2 km/h lepsza średnia. :) Dzięki Garminowi odkryłem też, dlaczego czasem jedzie mi ciężej. Wielu pewnie tego nawet nie zauważa, ale dla mnie każdy procent nachylenia ma znaczenie. Jednego procenta nawet nie widać w terenie, a licznik pokazuje i wiem czemu zwalniam. :) A na wiadukcie to nawet cztery procent było - i podjechałem! :)
Swoją drogą ciekawe ile jest procent na tej skarpie ze zdjęć.
Po zrobieniu zakupów i załadowaniu do plecaka ruszyłem na trasę dróg technicznych, by choć trochę kilometrów dorzucić do statystyk. Dla jasności, już od jakiegoś czasu, każda jazda poniżej pięćdziesięciu kilometrów, to porażka. Dziś był właśnie jeden z takich dni. Ale za to zobaczyłem jak kończy się głupota, brak wyobraźni i umiejętności. Dobrze, że tylko tak się skończyło, a nie gorzej. Na przykład gdyby jakiś starszy pan na rowerze, znalazł się na drodze tego młodego kierowcy i teraz leżał na dole pod smochodem. A to była kwestia kilku, lub kilkunastu minut...
I tym optymistycznym akcentem...
PS. Ale z tymi kaloriami to jednak Garmin przesadza. :)

Samochód służbowy © yurek55

Parkowanie tyłem © yurek55

To chyba koniec długiego weekendu? © yurek55
Swoją drogą ciekawe ile jest procent na tej skarpie ze zdjęć.
Po zrobieniu zakupów i załadowaniu do plecaka ruszyłem na trasę dróg technicznych, by choć trochę kilometrów dorzucić do statystyk. Dla jasności, już od jakiegoś czasu, każda jazda poniżej pięćdziesięciu kilometrów, to porażka. Dziś był właśnie jeden z takich dni. Ale za to zobaczyłem jak kończy się głupota, brak wyobraźni i umiejętności. Dobrze, że tylko tak się skończyło, a nie gorzej. Na przykład gdyby jakiś starszy pan na rowerze, znalazł się na drodze tego młodego kierowcy i teraz leżał na dole pod smochodem. A to była kwestia kilku, lub kilkunastu minut...
I tym optymistycznym akcentem...
PS. Ale z tymi kaloriami to jednak Garmin przesadza. :)

Samochód służbowy © yurek55

Parkowanie tyłem © yurek55

To chyba koniec długiego weekendu? © yurek55
- DST 35.58km
- Czas 01:36
- VAVG 22.24km/h
- VMAX 38.88km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 1136kcal
- Podjazdy 92m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 9 czerwca 2020
Kategoria 50-100
Garmin zwariował
Dałem taki tytuł, ale on rzecz jasna nie odpowiada prawdzie. To nie Garmin, tylko ja wczoraj przestawiłem coś w ustawieniach i dziś licznik non - stop wyświetlał kolejne ekrany. I tak w pętli dookoła Wojtek. Mocno to było irytujące i próbowałem różnych rzeczy, włącznie z wyłączaniem - i nic. Wstapiłem nawet do Stajni Rowerowej z nadzieją, że jakiś ogarnięty człowiek będzie wiedział, co zrobić. Serwisant poklikał chwilkę, ale nie pomogło, potem zalecił wyłączenie na kilka minut i też nic. Później sam klikałem pół drogi szukając przyczyny, przy okazji niechcący zatrzymując rejestrację trasy. Dobrze, że awarynie miałem włączoną aplikację w telefonie i dzięki temu mam zapis.
Dopiero w domu, na spokojnie jeszcze raz przeklikałem się przez wszystkie ustawienia i wydaje mi się, że znalazłem przyczynę. Wczoraj włączyłem sobie funkcję autoprzewijania, nie wiedząc co to jest. A to chyba ta funkcja odpowiada za przeskakiwanie ekranów. Mam przynajmniej taką nadzieję, zobaczymy jutro.
O jeździe nie ma co pisać, klasyczna pętla przez zachodnie wioski.

Wiadomo, kontrola czasu © yurek55

Rondo w Pilaszkowie © yurek55

Rondo w Pogroszewie © yurek55

W lustrze © yurek55

Dom w Myszczynie © yurek55

Drewutnia przydomowa © yurek55

Maki © yurek55
Dopiero w domu, na spokojnie jeszcze raz przeklikałem się przez wszystkie ustawienia i wydaje mi się, że znalazłem przyczynę. Wczoraj włączyłem sobie funkcję autoprzewijania, nie wiedząc co to jest. A to chyba ta funkcja odpowiada za przeskakiwanie ekranów. Mam przynajmniej taką nadzieję, zobaczymy jutro.
O jeździe nie ma co pisać, klasyczna pętla przez zachodnie wioski.

Wiadomo, kontrola czasu © yurek55

Rondo w Pilaszkowie © yurek55

Rondo w Pogroszewie © yurek55

W lustrze © yurek55

Dom w Myszczynie © yurek55

Drewutnia przydomowa © yurek55

Maki © yurek55
- DST 66.70km
- Czas 03:03
- VAVG 21.87km/h
- VMAX 37.44km/h
- Temperatura 17.0°C
- Kalorie 904kcal
- Podjazdy 131m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 8 czerwca 2020
Kategoria 50-100
Zabawa Garminem
Nowa zabawka nazywa się Garmin 520 Plus i nazwanie go licznikiem rowerowym, nawet zaawansowanym, to tak, jakby komputer nazwać kalkulatorem. Nna klikaniu w jego przycisk i spędziłem dobre trzy godziny i nadal nie poznałem połowy jego funkcji. Albo i trzech czwartych. :) Podejrzewam ponadto, że dużo wody jeszcze w Wiśle upłynie zanim opanuję funkcje podstawowe. Narazie najbardziej irytuje mnie niemożność zrobienia pauzy, a właściwie niemożność znalezienia tej funkcji. Licznik rowerowy zatrzymuje czas gdy rower się zatrzymuje, a na garminie sekundy płyną, z czasem zamieniają się w minuty, a to przekłada się na wyliczenie średniej prędkości. Ta z licznika zawsze jest wyższa, co dla mnie ma znaczenie, przy moich trzepackich osiągach. Nie wiem też, czy jest sens wgrywania innej mapy niż ta, która jest, nie wgrywałem jeszcze tras, choć to przynajmniej wiem jak, dzięki filmowi Szajbajka, no i zapewne wielu rzeczy, których się jeszcze nawet nie domyślam. Za to dowiedziałem się, że funkcja nawigacyjna działa, bo kazałem się prowadzić do punktu startu i nawet nieźle sobie z tym poradziła. W pierwszym momencie zdziwiłem się, że ma nawet głosowe prowadzenie, choć po prawdzie było ciche i ledwo słyszalne, co złozyłem na karb słabego głośnika. Dopiero po dłuższej chwili olśniło mnie, że głos dobiega nie z kierownicy, a gdzieś z tyłu. Metodą dedukcji doszedłem, że to telefon schowany przed deszczem do kieszonki na plecach, wspomaga dżwiękowo Garmina, który sam głosu wydawać nie umie. :) Mówił do mnie po polsku, z wyjątkiem drogi rowerowej, która dla niego nazywa się "sajklingłej".
O samej jeździe wiele nie ma do pisania. Jechałem bardziej po to, by zobaczyć jak działa moja nowa zabawka, nie przywiązując uwagi do trasy. Zapamiętałem jedynie, że w Pruszkowie założyłem na chwilę deszczówkę-trzepaczkę, a w Piastowie kilkakrotnie wesoło zatrąbił na mnie kierowca ciężarówki. Z wysokości swej szoferki widział po lewej stronie cyclingway z kostki i pewnie chciał mnie o niej poinformować.
Jesli ktoś chciałby się podzilić praktyczną wiedzą na temat używania Garmina, bądź wskazać przydatne linki, będę wdzięczny.
Aha! I jeszcze jedno. Garmin pokazał czas trasy 2:53:43, co widać na ostatnim zdjęciu. Po przesłaniu do Stravy było to już 2:43:41, Locus wskazał czas ruchu 2:46:46, a licznik rowerowy 2:38. Ktoś wie dlaczego?
P.S. Z tymi kaloriami, też nie bardzo wierzę.

Już nie dwa, a trzy grzybki w barszcz

Wesołe miasteczko w Skoroszach

Przed komendą policji w Pruszkowie

- DST 56.76km
- Czas 02:38
- VAVG 21.55km/h
- VMAX 39.96km/h
- Temperatura 17.0°C
- Kalorie 1739kcal
- Podjazdy 137m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze