Informacje

  • Wszystkie kilometry: 152222.20 km
  • Km w terenie: 2822.65 km (1.85%)
  • Czas na rowerze: 325d 07h 57m
  • Prędkość średnia: 19.46 km/h
  • Więcej informacji.
button stats bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2024 button stats 
bikestats.pl

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Gassy

Dystans całkowity:17213.44 km (w terenie 63.00 km; 0.37%)
Czas w ruchu:828:13
Średnia prędkość:20.78 km/h
Maksymalna prędkość:54.40 km/h
Suma podjazdów:21422 m
Suma kalorii:299645 kcal
Liczba aktywności:222
Średnio na aktywność:77.54 km i 3h 43m
Więcej statystyk
Niedziela, 17 listopada 2019 Kategoria 50-100, Gassy, przed śniadaniem

Lato, lato wszędzie...

Chciałem machnąć poranny trójkącik przed śniadaniem, ale w Gassach sprawdziłem czas, kilometry i wróciłem "po gumce".  Dzięki temu wszystko zdążyłem zrobić, co na niedzielę wypada. Okazuje się, że czy jadę Sobieskiego do Wilanowa, czy Wilanowską wracam do domu, dystans jest praktycznie ten sam.
Pogoda przepiękna, słonecznie i ciepło - rano 9°C, ale przed jedenastą już 15°C. Widziałem trzech kolarzy w krótkich spodenkach, ja niestety mogłem tylko rękawy podwinąć w koszulce i udawać, że to krótki rękaw. Pewnie gdybym wyjechał później, to całkiem "na krótko" bym się ubrał. A to podobno listopad! :)
Miasteczko Wilanów
Miasteczko Wilanów © yurek55
Rzeczpospolitej, Lemingrad
Rzeczpospolitej, Lemingrad © yurek55
Rzeczpospolitej/Klimaczaka, Świątynia Opatrzności Bożej
Rzeczpospolitej/Klimaczaka, Świątynia Opatrzności Bożej © yurek55
Ostatni dzień pływania?
Ostatni dzień pływania? © yurek55
Trujo nas
Trujo nas!!! © yurek55

  • DST 53.42km
  • Czas 02:29
  • VAVG 21.51km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 10 listopada 2019 Kategoria 50-100, Gassy, przed śniadaniem

Ranek - panek

Nie sądziłem, że tak szybko zbliżę się do dziesięciu tysięcy kilometrów. Dramatycznie słaby sierpień (407), niewiele lepszy czerwiec (753) i i wrzesień (808), czyli stracone miesiące bardzo rowerowe, nie wróżyły dobrze dla rocznego przebiegu. Teraz już wiem, że założone minimum osiągnę. 
Zdjęcia z przystani w Gassach, oczywiście.


  • DST 61.50km
  • Czas 02:53
  • VAVG 21.33km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 8 listopada 2019 Kategoria > 100, Gassy

Mglisto i mozolnie na kawę do Góry Kawiarni

"Na kawę przelewową używamy innego ziarna od @kawepale . Jest jaśniej wypalone i pochodzi z miejsca gdzie nie ma pingwinów i polarnych niedźwiedzi . Mieli się ją grubiej, tak że przypomina kaszę gryczaną, a parzy dłużej, tak że można zasnąć czekając. Ale jak już wyjdzie to czuć w niej tętent bawołów , szum motylich skrzydeł i delikatne pacnięcie słoniowej trąby- bo ma więcej kofeiny niż standardowe americano."
Zachęcony tym wpisem i ciekawy nowego smaku, wybrałem się dziś znowu do Góry Kalwarii. Tym razem odkurzyłem starą trasę przez Prażmów, zostawiając Piaseczno w centrum zatoczonego koła. Pierwsze, poranne godziny były mocno mgliste i wilgoć osiadająca na soczewkach okularów ograniczała widzenie. Do tego temperatura okazała się zaskakująco niska i cieszyłem się, że wybrałem długie spodnie, a nie nogawki i krótkie spodnie, jak dotychczas. Miałem też w kieszonce kurtkę "trzepotkę", którą szybko założyłem i choć cienka jak papier, od razu poprawiła mi komfort. Tylko nie wiem, termiczny, czy psychiczny? :) Tak, czy siak, było OK. Gdy już dojechałem na miejsce okazało się, że jestem jedynym klientem. Dziś nie Maciek, tylko dziewczyna/żona? stała za barem i zamówioną kawę dostałem bardzo szybko. Niestety nie była gorąca, a na dodatek miała lekko kwaskowy posmak. Pewnie się nie znam, ale zostanę przy tradycyjnym sposobie parzenia i tradycyjnym smaku. 

Wieszak na rowery dziś pusty
(P)Opacz Mała nad S2
(P)Opacz Mała nad S2 © yurek55
Wiadukt nad obwodnicą w GK juz otwarty! Ale nie dla rowerzystów
Wiadukt nad obwodnicą w GK juz otwarty! Ale nie dla rowerzystów © yurek55
Skoro są Obory...
Skoro są Obory... © yurek55
...to i Obórki być muszą
...to i Obórki być muszą © yurek55
EC Siekierki od strony ulicy Augustówka
EC Siekierki od strony ulicy Augustówka © yurek55


  • DST 118.72km
  • Czas 05:55
  • VAVG 20.07km/h
  • VMAX 42.80km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 6 listopada 2019 Kategoria > 100, Gassy

Kawa i szarlotka

Nadal aura łaskawa rowerzystom więc trzeba korzystać. Dziś dla odmiany kierunek południowy, a przy okazji dobry uczynek i zawiezienie dla Dominiki czegoś, co lubi. Z Piaseczna można jechać prosto na wschód do Gassów, albo nieco dalszą drogą, przez Górę Kalwarię. Wybrałem ten drugi wariant, z tym, że  nieco inną drogą niż zwykle. To znaczy akurat fragment do Baniochy niedawno dwa razy przejechałem, ale dziś nie skręciłem w lewo na Kawęczyn, a w prawo. Tym sposobem dojechałem tylko z jedną pomyłką nawigacyjną, do krajowej 79 tuż przed Górą Kalwarią. Tam byłem świadkiem rzadko widzianego, ale bardzo niebezpiecznego zdarzenia drogowego. Mijający mnie TIR najechał na duży kawał kostki brukowej leżący na środku jezdni, a ta wystrzeliła spod koła na dwa metry w górę i odbijając się od asfaltu jak piłka, trafiła w osobówkę. Nie wiem dokładnie w które miejsce, ale huk był spory, taki jakby od spodu w podłogę dostała. To wszystko działo się nie na moim pasie, ale gdybym tam był i oberwał takim kamulcem, to strach pomyśleć! Pomyślałem, jak niewiele od nas zależy. Wystarczy znaleźć się w złym czasie, w złym miejscu i klops. 
W Górze Kawiarni tym razem luzik, na parkingu tylko trzy rowery, w tym jeden wypasiony Specjalized. Ale towarzystwo już kończyło konsumpcję i po chwili sam zostałem. Pogadaliśmy sobie z właścicielem i baristą w jednej osobie, Maćkiem, który jest niezwykle sympatycznym i kontaktowym młodym człowiekiem, zakręconym na punkcie rowerów, kolarstwa i ścigania. Nic dziwnego, że w trzy miesiące od otwarcia, zna już niemal cały mazowiecki światek rowerowy. Dla chętnych podaję adres klubu Góra Kawiarnia na Stravie., można wygrać darmową kawę. :) 
Vmax zjazd Lipkowską w GK i to na klamkach.
Kawa i szarlotka
Kawa i szarlotka © yurek55
Do Gassów
Do Gassów © yurek55
Cieciszew 56
Cieciszew 56 © yurek55
Lądowisko w Imielinie
Lądowisko w Imielinie © yurek55
Nie znam się na samolotach
Nie znam się na samolotach © yurek55
Do mostu na Jeziorce w Obórkach
Do mostu na Jeziorce w Obórkach © yurek55
Kominy EC Żerań widziane z Kobylańskiej w Wilanowie
Kominy EC Żerań widziane z Kobylańskiej w Wilanowie © yurek55
edit: Oczywiście, że to Siekierki. Pomroczność jakaś, czy co? :)
Marszałkowska róg Świętokrzyskiej
Marszałkowska róg Świętokrzyskiej © yurek55
  • DST 102.50km
  • Czas 04:44
  • VAVG 21.65km/h
  • VMAX 45.50km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 27 października 2019 Kategoria Gassy, przed śniadaniem

Ostatni dzień lata

Podobno już w tym roku nie da rady jeździć "na krótko", bo synoptycy zapowiedzieli już koniec lata. Dlatego bardzo się ucieszyłem gdy otoworzyłem oczy i zobaczyłem słońce za oknem, a na zegarze godzinę pozwalającą na trzygodzinną wycieczkę. Szybko wyskoczyłem z łóżka i po niedługim czasie byłem już w siodełku. Ubrałem się przewidująco w letni zestaw ubraniowy, dodałem tylko rękawki i kurtkę trzepotkę. Przy początkowych czternastu stopniach było okej, ale w Dawidach zrobiło mi sie na tyle ciepło, że kurtkę i rękawki mogłem schować do kieszonki i jechać dalej na letniaka. Wybrałem swoją stałą trasę po trójkącie, z powrotem po przeciwprostokątnej Gassy-Warszawa. Gdy ja już wracałem, z przeciwka mijały mnie dziesiątki grupek kolarskich od dwóch, do dwunastu osób, czyli klasyczne ustawki szosowe. Zapewne wielu z nich przesiądzie się zimą na trenażery, a dziś wszyscy korzystaliśmy z łaskawości Pani Jesieni, która nas tak hojnie obdarzyła ciepełkiem. 

Podwarszawska wioska o popranku, Nowa Wola
Podwarszawska wioska o popranku, Nowa Wola © yurek55
Ręka..., pola..., niebo...
Ręka..., pola..., niebo... © yurek55
Teraz dopiero zauważyłem, że tu też widać pociąg...kolarski
Nadjeżdża z przeciwka pociąg
Nadjeżdża z przeciwka pociąg © yurek55
Autoportret w słońcu
Autoportret w słońcu © yurek55
Na hotyzoncie Ursynów
Na hotyzoncie Ursynów © yurek55
Autoportret na tle nieba
Autoportret na tle nieba © yurek55
Aleje Niepodległości
Aleje Niepodległości © yurek55
Manhattan warszawski
Manhattan warszawski © yurek55

  • DST 61.66km
  • Czas 02:31
  • VAVG 24.50km/h
  • Temperatura 20.9°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 25 października 2019 Kategoria 50-100, Gassy

Test ubioru

Kupiłem już sporo niedrogich drobiazgów poprzez AliExpress, aż w końcu postanowiłem spróbowaćszczęścia z czymś większym. Padło na krótkie spodenki z szelkami i koszulkę z długim rękawem. Nawet długo nie czekałem, kupiłem trzeciego pażdziernika, a spodenki były przedwczoraj, koszulka przyszła dziś. Czyli około trzech tygodni.
Co do wyjścia na rower, to właściwie niezbyt mi się chciało i znajdowałem sobie coraz to nowe zajęcia domowe. Kiedy jednak już wszystko było zrobione, wpadł mi do głowy pomysł przetestowanie ubioru, a głównie spodenek. Wkładka wydawała się być bardzo wygodna i miękka, wyglądała też zupełnie inaczej niż wszystkie dotychczasowe i trochę mnie ciekawość paliła, jak to się w tym będzie jeździć. A koszulka, jak to koszulka, poliester 100% dobrze dopasowany i przylegający do brzucha ciała, z dobrym ściągaczem na dole. Dzięki temu ciepło nie ucieka i nawet przy dzisiejszej temperaturze nie było mi zimno. Może tylko nieco głębsze kieszenie na plecach by się przydały, ale to moja opinia. A ja, jak wiadomo, w tylnej kieszeni nawet sporą książkę czasem potrzebuję  przewieźć. Na szczęście jedna z moich koszulek, z Lidla, doskonale się do tego nadaje. No i nie ma żadnej kieszonki na suwak, żeby kasa, czy karta nie wypadła.  Niemniej zadowolony z zakupu jestem bardzo i cieszę się, że zdecydowałem się na większy rozmiar, bo też dość długo nad tym myślałem. Tak samo zresztą jak nad spodenkami - i też wziąłem rozmiar większy. To był dobry wybór. O spodenkach za wiele superlatywów napisać nie mogę, bo dwie i pól godziny siedzenia, nie daje  podstaw do wygłaszania opinii. Trzeba przynjamniej z pięć -sześć godzin w siodle spędzić, by móc ocenić. Nie wiem tylko, czy uda się to zrobić w tym roku, bo potrzebna będzie temperatura powyżej dziesięciu stopni. A jeszcze lepiej dwunastu, tak jak dziś. 
Droga wzdłuż wału
Droga wzdłuż wału © yurek55
Ulica Sagi przed przejazdem kolejowym
Ulica Sagi przed przejazdem kolejowym © yurek55
Dom ze szklaną ścianą
Dom ze szklaną ścianą © yurek55
Krótki postój na autoportret fotograficzny
Krótki postój na autoportret fotograficzny © yurek55
Fotka z mostu - Jeziorka tym razem w Konstancinie
Fotka z mostu - Jeziorka tym razem w Konstancinie © yurek55
Dawidy, od wiaduktu, do świateł kolejka
Dawidy, od wiaduktu, do świateł kolejka © yurek55
Moja stała trasa, Żwirki i Wigury
Moja stała trasa, Żwirki i Wigury © yurek55
Kierunek Gassy
Kierunek Gassy © yurek55

Wkładka, popularnie zwana pampersem :)

  • DST 56.00km
  • Czas 02:34
  • VAVG 21.82km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 21 października 2019 Kategoria > 100, Gassy

Kawa w Górze Kawiarni

O kolarskiej kawiarni na szlaku najpopularniejszej trasy na południe od Warszawy, czyli w Górze Kalwarii, pierwszy raz pisałem szesnastego lipca. Wtedy właśnie, jeszcze przed otwarciem, zaproszony przez właściciela obejrzałem wnętrze i zrobiłem kilka fotek. Od tamtego czasu kawiarnia zdążyła osiągnąć status kultowej, wystarczy spojrzeć na  zdjęcie z otwarcia na stronie fejsbukowej. Mnie jakoś nie po drodze było, zresztą mniej jeżdżę w  tym roku, a nawet jak byłem tam niedawno, to czasu nie miałem, by spróbować kawy, czy oferowanych słodkości na czele z tiramisu. 
W końcu dzisiaj wreszcie mogłem odwiedzić to miejsce, posiedzieć chwilkę, napić się kawy, odpocząć, popatrzeć na rowery, posłuchać rozmów - i było to bardzo przyjemne dwadzieścia minut. Zapomniałem z tego wszystkiego zrobić fotki zaparkowanych maszyn, wartych tyle, co dwadzieścia moich Bystrych Baranków i stojako-wieszaka rowerowego. Pierwszy raz widziałem to rozwiązanie, polegające na lekkim podniesieniu tylnego koła i zawieszaniu roweru za siodełko, gdy przednie koło pozostaje oparte o ziemię. Wystarczy kilka metrów poprzeczki opartej na dwóch nogach i tylko blokady nie ma o co zaczepić. Pewnie tak się to robi w profesjonalnym kolarstwie i w tej kawiarni, gdzie wszyscy się znają i każdy ma swój rower na oku. Kawa jest chyba rzeczywiście dobra, choć nie mogę być tu miarodajny, gdyż zamówiłem dużą americanę. Wiem tylko na pewno, że była lepsza od swej amerykańskiej odpowiedniczki. A ja po prostu chciałem mieć dużo w filiżance, a tego sie nie daje pogodzić ze smakiem i mocą. Następnym razem zamówię normalną, to będę wiedział jak smakuje. 

Pomnik jabłka na rynku w Tarczynie
Pomnik jabłka na rynku w Tarczynie © yurek55

Obwodnica Góry Kalwarii widok na wschód
Obwodnica Góry Kalwarii widok na wschód © yurek55
Moi obserwowani ze Stravy już przetestowali ten asfalt, obwodnica dochodzi do krajowej 79, ciekawe jak jest w drugą stronę?
Obwodnica GK, widok na zachód
Obwodnica GK, widok na zachód © yurek55
Estakadą można nielegalnie przejechać
Estakadą można przejechać (nielegalnie) © yurek55

height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2805880464/embed/8e4a36eda6f293c1db31e9d9a73d6390823146dd">
  • DST 118.34km
  • Czas 05:29
  • VAVG 21.58km/h
  • Temperatura 24.6°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 17 października 2019 Kategoria 50-100, Gassy

Inaczej do Gassów

Wychodząc z domu nie miałem pojęcia dokąd pojdę, jedynie ogólny kierunek powrotny sobie z grubsza zaplanowałem. To znaczy miało być w miarę z wiatrem, czyli wracać miałem z południa na północ. W grę więc wchodził dojazd do Góry Kalwarii, albo tylko do Gassów, albo jakiś wariant pośredni. Wprawdzie nie dmuchało zbyt mocno, ale dla mnie każda pomoc, a szczególnie po kilkudziesięciu kilometrach - jest cenna. Pomimo znanych dróg, parokrotnie zdałem się na los szczęścia, jadąc inaczej niż zawsze i w sumie wychodziło to na dobre. Narysował mi się nowy, ciekawy ślad, a tych pięciu kilometrów, co zabrakło do setki wcale nie żałuję. 
Temperatura przez pierwsze godziny w granicach 15°C-16°C, w Gassach na przystani już prawie 18°C, później chyba jeszcze cieplej było. Musiałem rękawy w koszulce podciągać. 
Teraz zdjęcia:
Kolory jesieni
Kolory jesieni © yurek55

"Droga leśników" przez Las Sękociński © yurek55
Las w Sękocinie
Las w Sękocinie © yurek55
A to ja
A to ja © yurek55
Mistrz ortografii
Mistrz ortografii © yurek55
W Cieciszewie niemiła niespodzianka, zamknięty sklep. Chciałem coś przegryźć słodkiego i napić się koli, a tu zonk! Wywieszka na drzwiach głosi, że z "przyczyn technicznych" sklep czynny 6:00-9:00 i 14:00-20:00. Jakie to przyczyny techniczne? Nie wiem i nie umiem zgadnąć.
Zamknięty!
Zamknięty! © yurek55
Przystań w Gassach i odpływający prom do Karczewia
Przystań w Gassach i odpływający prom do Karczewia © yurek55
Widok w prawo (północ)
Widok w prawo (północ) © yurek55
Widok w lewo (południe)
Widok w lewo (południe) © yurek55
Widok na pracujących - uzupełnianie ubytków po powodzi
Widok na pracujących - uzupełnianie ubytków po powodzi © yurek55
I na koniec :)
Selfie w windzie
Selfie w windzie © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2795882415/embed/520a0b90f7fcabf7a8bc60425052551a1b536521">
  • DST 95.00km
  • Czas 04:29
  • VAVG 21.19km/h
  • VMAX 44.90km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 20 sierpnia 2019 Kategoria 50-100, Gassy

Most MG-04 w budowie

Słabo mi idzie kręcenie w tym roku, ale nie będę się rozwodził nad swoim brakiem formy i lenistwem, sa inne sposoby spędzania wolnego czasu. ;)
Nie samym rowerem człowiek zyje :)
Nie samym rowerem człowiek żyje :) © yurek55
Mam też dobre usprawiedliwienie, będące rzecz jasna pretekstem, ale co tam! 

Trzy tygodnie i jeden dzień od szlifu
Trzy tygodnie i jeden dzień od szlifu © yurek55

..................................................................

Co do wycieczki, to nie miałem wytyczonej marszruty i własciwie jechałem na zasadzie, gdzie oczy poniosą. Najpierw poniosły mnie nad Wisłę, a jak już tam byłem, to przemknęło mi przez myśl, że pojadę po tamtej stronie aż do Karczewia i promem się karnę do Gassów. Przeprawiłem się więc na praski brzeg...
Droga dla rowerów na Moście Łazienkowskim
Droga dla rowerów na Moście Łazienkowskim © yurek55
...ale zanim dojechałem do następnego, to przemyślałem, że jazda wylotówką 721 na Puławy to słaby pomysł. Alternatywna droga wzdłuż torów przez Międzylesie, Józefów, Otwock, też nie wytrzymuje konkurencji z jazdą drogami Republiki Rowerowej. Wróciłem więc na swój, prawidłowy brzeg Wisły...
Most Siekierkowski
Most Siekierkowski © yurek55
... i idąc z duchem czasu (patrz: Wisła 1200, PGR 2019, Carpatia Divide), pojechałem na południe drogą szutrową. :)
Szutry modne w tym roku
Szutry modne w tym roku © yurek55
Wprawdzie to tylko dwa kilometry, ale zawsze coś. Dalej, przy budowie mostu i nadwiślańskich piaskarniach też było trochę jazdy terenowej, więc mój Bystry robił za gravela. :)
Wałem Zawadowskim w kierunku budowy mostu
Wałem Zawadowskim w kierunku budowy mostu © yurek55
Najdalej na południe wysunięty most warszawski...
Najdalej na południe wysunięty most warszawski... © yurek55
...połączy Wilanów z Wawrem
...połączy Wilanów z Wawrem © yurek55
Co ciekawe, nieoceniona  Wikipedia już zapowiada opóźnienie oddania tego mostu, który ma być gotowy na 100 - lecie Bitwy Warszawskiej. 
Na przystani, jak na przystani, czyli nic nowego ciekawego.
Przeprawa promowa w Gassach
Przeprawa promowa w Gassach © yurek55
Do Warszawy wracałem znana drogą, alke że na Ursynów tym razem musiałem zajechać, to chciałem pojechać przez Kierszek i Józefosław, ale coś mi się kierunki pomyliły i wróciłem nieopatrznie do Konstancina. Nie robiło mi to różnicy wielkiej, tylko wstyd przed samym sobą, że taki nieogar jestem...
Zofia Stryjeńska na Ursynowie
Zofia Stryjeńska na Ursynowie © yurek55
No i jakoś wyrzeżbiłem te prawie osiemdziesiąt kilometrów, ale tempo załamujące mocno. Głęboki kryzys trwa. 
To tyle.

  • DST 79.00km
  • Czas 04:15
  • VAVG 18.59km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 4 czerwca 2019 Kategoria 50-100, Gassy, Piaseczno/Ursynów

Guma i atak komarów

Miałem zajęte przedpołudnie i dopiero po obiedzie wyszedłem na rower, jak to się kiedyś mówiło. A  może i teraz też tak się mówi. Do Piaseczna wybrałem się nieco okrężną drogą, jadąc przez Michałowice, Puchały i Janki. Jadąc techniczną wzdłuż katowickiej miałem okazję zaobserwować potężny korek w stronę Nadarzyna. 

Stoją
W basenie się jeszcze dziś nie moczyłem, ale w przyszłości na pewno skorzystam z tej atrakcji, tylko kąpielówki będe musiał zabierać w trasę. :)

Basen
Po krótkiej przerwie wyruszyłem dalej, do przystani, zobaczyć czy prom juz pływa. Okazało się, że jest jeszcze o trzydzieści centymetrów za wysoka woda i dopiero około soboty, albo niedzieli ruszą.

Prom

Kot

Widać kamienie

Niespodzianka przed mostem na Wilanówce
Ale prawdziwa niespodzianka nastąpiła w Wilanowie gdy z przedniej opony błyskawicznie zeszło powietrze. Nastąpiło to przy zamkniętym już ogródku Grycana, więc przynajmniej w dobrym miejscu. Mogłem się rozłożyć przy stoliku na ławeczce i spokojnie zabrać za pracę. Znaczy prawie spokojnie, bo wilanowskie  komary szybko wyczuły spoconego faceta z zajętymi rękami i obsiadały mnie całymi chmarami. Zanim zlikwidowałem pierwszą setkę, juz nadlatywała kolejna, potem kolejna i tak przez cały czas. Nigdy jeszcze nie doświadczyłem tak zmasowanego ataku i chyba wiem, dlaczego te stoliki były puste.:) Nie wyobrażam sobie siedzenia na zewnątrz. Już nawet pompować porządnie koła nie miałem ochoty, tylko jak najszybciej stamtąd uciec.

Dętka
Wracałem już po ciemku napotkałem zdecydowanie za dużo nieoświetlonych rowerów. Nigdy nie zrozumiem co kieruje tymi ludźmi. 
Dobranoc.
 
  • DST 74.00km
  • Czas 03:13
  • VAVG 23.01km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl