50-100
Dystans całkowity: | 61856.24 km (w terenie 1302.00 km; 2.10%) |
Czas w ruchu: | 3058:53 |
Średnia prędkość: | 20.16 km/h |
Maksymalna prędkość: | 132.12 km/h |
Suma podjazdów: | 65850 m |
Suma kalorii: | 802323 kcal |
Liczba aktywności: | 916 |
Średnio na aktywność: | 67.53 km i 3h 21m |
Więcej statystyk |
Przedwieczorna pięćdziesiątka z krowami w tle
Pogroszew, jedna z zachodnich wiosek © yurek55
Długo się nie nachodził zegar w Borzęcinie © yurek55
I na koniec miła niespodzianka, na wieś wróciły krowy!
Koczargi Stare, wioska kolejna, z KROWAMI! © yurek55
- DST 50.57km
- Czas 02:06
- VAVG 24.08km/h
- Temperatura 22.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Most MG-04 w budowie
Nie samym rowerem człowiek żyje :) © yurek55
Mam też dobre usprawiedliwienie, będące rzecz jasna pretekstem, ale co tam!
Trzy tygodnie i jeden dzień od szlifu © yurek55
..................................................................
Co do wycieczki, to nie miałem wytyczonej marszruty i własciwie jechałem na zasadzie, gdzie oczy poniosą. Najpierw poniosły mnie nad Wisłę, a jak już tam byłem, to przemknęło mi przez myśl, że pojadę po tamtej stronie aż do Karczewia i promem się karnę do Gassów. Przeprawiłem się więc na praski brzeg...
Droga dla rowerów na Moście Łazienkowskim © yurek55
...ale zanim dojechałem do następnego, to przemyślałem, że jazda wylotówką 721 na Puławy to słaby pomysł. Alternatywna droga wzdłuż torów przez Międzylesie, Józefów, Otwock, też nie wytrzymuje konkurencji z jazdą drogami Republiki Rowerowej. Wróciłem więc na swój, prawidłowy brzeg Wisły...
Most Siekierkowski © yurek55
... i idąc z duchem czasu (patrz: Wisła 1200, PGR 2019, Carpatia Divide), pojechałem na południe drogą szutrową. :)
Szutry modne w tym roku © yurek55
Wprawdzie to tylko dwa kilometry, ale zawsze coś. Dalej, przy budowie mostu i nadwiślańskich piaskarniach też było trochę jazdy terenowej, więc mój Bystry robił za gravela. :)
Wałem Zawadowskim w kierunku budowy mostu © yurek55
Najdalej na południe wysunięty most warszawski... © yurek55
...połączy Wilanów z Wawrem © yurek55
Co ciekawe, nieoceniona Wikipedia już zapowiada opóźnienie oddania tego mostu, który ma być gotowy na 100 - lecie Bitwy Warszawskiej.
Na przystani, jak na przystani, czyli nic nowego ciekawego.
Przeprawa promowa w Gassach © yurek55
Do Warszawy wracałem znana drogą, alke że na Ursynów tym razem musiałem zajechać, to chciałem pojechać przez Kierszek i Józefosław, ale coś mi się kierunki pomyliły i wróciłem nieopatrznie do Konstancina. Nie robiło mi to różnicy wielkiej, tylko wstyd przed samym sobą, że taki nieogar jestem...
Zofia Stryjeńska na Ursynowie © yurek55
No i jakoś wyrzeżbiłem te prawie osiemdziesiąt kilometrów, ale tempo załamujące mocno. Głęboki kryzys trwa.
To tyle.
- DST 79.00km
- Czas 04:15
- VAVG 18.59km/h
- Temperatura 26.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Tym razem zachodnie wioski
W kościele w Borzęcinie naprawili zegar, ale nie do końca. Zdziwiłem się, że dzwony wydzwaniają melodię o niepełnej godzinie, ale jak sprawdziłem, to było właśnie samo południe. Tymczasem na zegarze brakuje jeszcze czterdziestu minut do dwunastej.
Chodzi, tylko wolniej
W Izabelinie przy zbiegu ulic 3 Maja i Krasińskiego powstaje kolejne rondo. Nie wiem po co, bo ruch tam jest śladowy.
Będzie rondko w Izabelinie © yurek55
Przejechałem się nową drogą dla rowerów, choć jeszcze formalnie nie jest oddana, ale na szybkośi przestało mi zależeć.
Droga rowerowa w Kaputach © yurek55
I na zakończenie mural na Woli.
I mapka
- DST 66.00km
- Czas 03:13
- VAVG 20.52km/h
- Temperatura 27.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Przejazd próbny
Na rowerze © yurek55
Ponieważ nie wiedziałem gdzie dojadę, najpierw pojechałem trochę na zachód Alejami Jerozolimskimi z myślą o wariancie szybkiego powrotu, np. Aleją Krakowską, ale szło coraz lepiej, a ja jechałem coraz dalej. Tym razem nie aż do Nadarzyna, bo chciałem sprawdzić drogę przez Lasy Sękocińskie, którą nie jechałem od ładnych paru lat. Właściwie, to od czasu przebudowy tego odcinka drogi ekspresowej S8 na Katowice/Wrocław.
Początek drogi i inny znak - "uwaga jeże" © yurek55"
Tak właściwie, to chyba nie ma takiego znaku, prawda?
Dalszy odcinek tej samej drogi © yurek55
A na końcu, już przy wojewódzkiej 721, spotkałem panią szykującą się do pracy. Widziałem, że dopiero zajmowała swoje miejsce. Była tak masakrycznie chuda, że spokojnie mogła statystować w wojennym filmie o Oświęcimiu, co jest widokiem rzadko spotykanym u "przydróżek". Przeważnie są to panie o dość mocnej budowie i obfitych kształtach, oraz o ciemniejszej karnacji niż Polki.
Ale wpis chyba nie miał być o tym...
Drogę do Lesznowoli przejechałem obok szosy, po nierównej kostce bauma udającej drogę dla pieszych i rowerów i dziś nawet mi to nie przeszkadzało? Nie spieszyłem się i nie chciałem blokować ruchliwej drogi do Piaseczna. U córki zrobiłem sobie krótki postój na uzupełnienie bidonu i ochłodzenie się pod kranem na podwórku, pogadałem chwilkę z najstarszymi wnuczkami - i na Gassy!
A w Gassac taki nieprzyjemny napis na asfalcie. Pisownia ostatniego słowa mnie naprawdę urzekła. :)
ztąd!
A stamtąd już prosto do domu, najpierw nad Wisłą, potem Wilanów, na koniec Powsińska, Gagarina, w górę Spacerową do Placu Unii i Batorego do Pola Mokotowskiego. Na koniec Banacha i dom.
Droga z Cieciszewa, po lewej hangar przy lądowisku © yurek55
Ostatnia prosta do Gassów © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2596003776/embed/f7752dc68cca6e47c51ce8dcb9d3cff2ba849542">
- DST 79.00km
- Czas 03:45
- VAVG 21.07km/h
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Zdążyć przed burzą
No ale jak już wyjechałem, to dalej już jakoś samo poszło i nawet temperatura mi zbytnio nie dokuczała - a termometr rowerowy raz nawet stan podgoraczkowy pokazał. Ale to było w lesie, w otwartym terenie było mniej, tylko około 35°C, w zależności od miejsca. Raz udało mi się schłodzić, na niezawodnym cmentarzu w Kiełpinie, gdzie pod pompą zmoczyłem koszulkę i chustkę pod kask.Na długo nie wystarczyło, a z bidonu polewać się nie mogłem, bo dziś izotonikiem był zatankowany. Nota bene wystarczyło mi go na całą drogę i do tego zjadłęm jeszcze banana. Jak juz kończyłem objazd Puszczy Kampinoskiej i zachodnich wiosek, dojezdżając Szeligowską do Lazurowej usłyszałem odległe pomruki burzy. Niezbyt się tym przejąłem, bo grzmoty było daleko, a ja byłem już w miescie i w razie czego mogłem sie gdzieś schować. Na Połczyńskiej zaczęły pokazywać się z przodu błyskawice, a we Włochach dopadł mnie potężny podmuch wiatru, ale to taki, że piasek z jezdni zaczął mi trzeszczeć w zębach. W Alejach Jerozolimskich wiatr ucichł, ale zaczęło kropić, jednak nie na tyle żeby się chować, pioruny też przestały mnie straszyć i dopiero pod samą klatką konkretnie grzmotnęło. Już w domu okazało się, że w sumie to przeszła bokiem.
Niedługo 75 rocznica © yurek55
Kościół w Wierszach © yurek55
PS. Kilometry z licznika, bo jak widać, nie od początku udało się nagrać trasę.
- DST 88.00km
- Czas 03:58
- VAVG 22.18km/h
- VMAX 40.10km/h
- Temperatura 35.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Drugie podejście(?) do podjazdu
Krużganki
Później pojechałem do Starzyńskiego Dworu zobaczyć czy Iwana zdekomunizowli, bo samorząd, podobnie jak warszawski ze zmianą nazw ulic, nie wyraził zgody na usunięcie pomnika. No i jest!
To akurat nie jest pomnik wdzięczności Armii Czerwonej, niech sobie stoi.
Wjechałem!
Poranne mgły
Dookoła jeziora
Północny kraniec
- DST 72.90km
- Czas 03:42
- VAVG 19.70km/h
- VMAX 51.90km/h
- Temperatura 16.0°C
- Podjazdy 552m
- Aktywność Jazda na rowerze
Trzecia nadmorska - i jeszcze dwie gminy
Zdjęć nie robiłem, więc wstawiam widok z okna.
- DST 84.37km
- Czas 04:01
- VAVG 21.00km/h
- VMAX 45.00km/h
- Temperatura 18.0°C
- Podjazdy 513m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Druga nadmorska - pierwsze wprowadzanie :)
Zaliczona gmina Łęczyce
Kaszubskie Oko w Gniewinie
Elektrownia szczytowo - pompowa
Rury
Ponieważ gmina Łęczyce nie postawiła witajki na drodze, sfotografowałem żegnajkę gminy Gniewino i na wszelki wypadek pojechałem dalej.
Łąki gminy Łęczyce po sianokosach
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2552905604/embed/70bc00cf9fc54e9cc2e441179da81441f1cf6f10">
- DST 65.14km
- Czas 03:24
- VAVG 19.16km/h
- VMAX 55.00km/h
- Temperatura 21.0°C
- Podjazdy 572m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Rankiem, przed śniadankiem
Następny kościół był w Babicach, ale tu już żadnej pełnej, ani pół godziny, nie było.
Bardzo przyjemna i nawet dość szybka przejażdżka. Rano było 17°C, a jak wracałem 21°C - czyli optymalnie. Nie zakładałem dziś nic pod kask i wiatr swobodnie przez otwory wentylacyjne w kasku, odprowadzał ciepło z głowy więc nawet się nie spociłem.
Leśnictwo Sękocin, droga 721 Piaseczno - Nadarzyn © yurek55
Borzęcin po mszy © yurek55
DDr na Połczyńskiej © yurek55
W locie © yurek55
Kokpit © yurek55
Ciasnota na Rondzie Daszyńskiego © yurek55
- DST 72.00km
- Czas 02:51
- VAVG 25.26km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Do sklepu Cyklista w Nieporęcie
Jak pomyślałem, tak zrobiłem i choć nie lubię tej drogi, bo to i śmieszki wzdłuż Trasy Armii Krajowej i Białołęcka dziurawa i ruchliwy, a wąski, dojazd z Warszawy nad Zalew, to jednak tak jest najkrócej.
Kamilowi doprowadzenie do perfekcji mojej przerzutki, zajęło nie więcej niż pięć minut. Inaczej poprowadził linkę przy śrubie, poluzował obejmę i poprawił ułożenie względem łańcucha, zacisnął nową końcówkę na rozczapirzonym końcu - i gotowe. Oczywiście bezpłatnie, a do tego wszystkiego jeszcze rabat na kask dostałem! Polecam wszystkim sklep i jego właściciela! W drodze powrotnej przetestowałem wszyskie dotąd używane ustawienia łańcucha na zębatkach i chodzi jak marzenie.
Z braku czasu wracałem najkrótszą drogą, czyli krajową 61 do Legionowa i to była ostatnia na dziś, niefajna droga dla cyklistów. Od Jabłonny pojechałem wałem, ale żadnego uczestnika maratonu Wisły nie spotkałem.
W nowym kasku © yurek55
Pomnik Rzezi Wołyńskiej przy ulicy Gdańskiej © yurek55
Pałac w Jabłonnie © yurek55
Północna granica Warszawy - trasa ultramaratonu Wisła 1200 © yurek55
Warszawski odcinek Wisła 1200 © yurek55
Szlakiem Wisła 1200 © yurek55
Żyto na Tarchominie © yurek55
Pierwszy raz koło (czynnej) galerii © yurek55
Kukurydza przy ulicy Szeligowskiej © yurek55
W kasku bez czapki © yurek55
Kross Ventrego © yurek55
Do trasy doliczam krótki, niewarty wzmianki wyjazd po akcesoria do kamerki.
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2525926979/embed/d4d8ec439d74f5cbadf4879842ecbcd46c43d86c">
- DST 87.00km
- Teren 3.00km
- Czas 03:50
- VAVG 22.70km/h
- VMAX 40.40km/h
- Temperatura 28.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze