Wrzesień, 2018
Dystans całkowity: | 2209.26 km (w terenie 2.00 km; 0.09%) |
Czas w ruchu: | 98:24 |
Średnia prędkość: | 22.45 km/h |
Liczba aktywności: | 27 |
Średnio na aktywność: | 81.82 km i 3h 38m |
Więcej statystyk |
Baranek w roli Veturillo
Galeria przy Dworcu Gdańskim © yurek55
Galeria przy Dworcu Gdańskim c.d. © yurek55
Poległym i pomordowanym na Wschdzie © yurek55
Narzucona przyjaźń polsko - radziecka tej daty nie eksponowała © yurek55
Poległym i pomordowanym na Wschdzie © yurek55
Najwyższy biurowiec w Warszawie w latach 1975-1978, popularnie Intraco © yurek55
Na moście MC-S © yurek55
Bulwary wiślane, widok na południe © yurek55
Bulwary wiślane, widok na północ © yurek55
Jak jedziesz baranie! © yurek55
Baba plażowa © yurek55
Wiadukt nad torami za kratami © yurek55
O curva, ale kyrk! © yurek55
Mapy dziś nie będzie, bo nie...:)
- DST 69.00km
- Czas 04:09
- VAVG 16.63km/h
- Temperatura 27.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Targówek Fabryczny przez Gassy i Piaseczno, czyli wstapił do piekieł, po drodze mu było :)
A że rower nadal czekał na umycie po piątkowym deszczu i sobotnierj poprawce, najpierw pojechałem do córki skorzystać z jej podwórka i jej szlaucha. Zeszło mi się tam nadspodziewanie długo, ale słoneczko tak fajnie przygrzewało, że zupełnie sie nie spieszyłem i nawet nie patrzyłem na zegarek. Niestety przy dokładnym myciu zauważyłem otarcie od pancerza na główce ramy. W domu przykleiłem na tym miejscu folię, ale to tak na zasadzie: Mądry Polak po szkodzie. Z Piaseczna, jak mam czas, wracam do Warszawy przez Gassy i dzis też tam pojechałem. Tylko ponieważ od 4 września drogowcy zamknęli ulicę wiodąca przez tory do filli szkoły (geniusze!), ja też nie mogłem dostać się do centrum miasta i pojechałem sobie przez Żabieniec. Dla mnie ro sama przyjemność, gorzej mają rodzice pierwszoklasistów. Ale to nie jest problemem piaseczyńskjich decydentów, prawda?
Na przystani tym razem postanowiłem skorzystać z promu. Po pierwsze, Targówek jest po tamtej stronie Wisły, po drugie, Katana w sobotę pisała, że nieźle się jechało, wreszcie po trzecie - raz do roku trzeba Wisłę przepłynąć. :) Co ciekawe, ktoś z niezłym poczuciem humoru, założył na Stravie segment - "Promem przez Wisłę Sprint;)". Gdybym wiedział wcześniej powalczyłbym o lepszy czas a tak, Katana wyprzedziła mnie o ponad pół minuty! :-) Będę musiał z tym żyć.
Po dojechaniu do wojewódzkiej 801 przeciąłem ja i dojechałem do Karczewia i stamtąd przez Otwock, Józefów, Falenicę, cały czas wzdłuż torów, aż do samej Warszawy. Nie polecam tej trasy i sam też, bez wyraźnej konieczności na nią nie wrócę. Wydaje mi się, że jednak lepiej się jeździ nadwiślanką. Dalej, żeby dojechac do Strażackiej, też niezbyt przyjemny odcinek drogi w budowie (cały czas węzeł Marsa się kłania), ale tam można było Chełmżyńska pojechać, tylko ja się zagapiłem. Kiedy Strażacka przeszła w Zabraniecką skorzystałem z wygodnej drogi dla rowerów, a po skręcie w Rzeczną byłem już niemal na miejscu. Powrót Księcia Ziemowita i przez kolejne uliczki, aż do Ząbkowskij i Targowej. Zabytkowy bruk tej pierwszej, wystawił na ciężką próbę plomby w zębach, nadgarstki i napinacz łańcucha - za bardzo się rozpędziłem.:) Przez Most Poniatowskiego przejechałem w trosce o swoje bezpieczeństwo, jak należy, po buspasie. Po ostatniej tragicznej śmierci rowerzystki jadącej chodnikiem i akcji rowerzystów wykazujących bezsens jazdy lewym pasem, nawet nikt na mnie nie zatrąbił.
Teraz czas na fotki:
Aleja Żwirki i Wigury © yurek55
"Koń, jaki jest, każdy widzi" - Benedykt Chmielowski, "Nowe Ateny" © yurek55
W oczekiwaniu na prom © yurek55
Po drugiej stronie Wisły © yurek55
Przystań promowa w Karczewie © yurek55
Budowa Południowej Obwodnicy Warszawy w Mieszeszynie © yurek55
Targówek Fabryczny ulica Strażacka © yurek55
Plaża pod Mostem Poniatowskiego © yurek55
Nowa Rotunda jak stara © yurek55
Kontrola czasu © yurek55
To czyste powietrze, czy nie? © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/1847751271/embed/28f83c88be644fdc52b630e4803e58e4b53cb204">
- DST 86.00km
- Czas 03:58
- VAVG 21.68km/h
- Temperatura 29.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Jechałem z Legionem! ;)
Edit: Dziewczyna jest przedostatnia.
Edit2: Zdjęcie wykadrowane, w rzeczywistości uciekli mi o wiele dalej...
Oderwałem się od peletonu w Koczargach na Trakcie Królewskim © yurek55
Kontrola czasu w Borzęcinie © yurek55
Tankowanie bidonu wodą oligoceńską na Lazurowej © yurek55
Jesienne pole kukurydzy w Szeligach © yurek55
Odcinek pomiędzy Izabelinem, a Truskawiem. Znak na drodze, a obok nowa asfaltowa droga dla rowerów © yurek55
Na zakończenie typowy obrazek użytkownika roweru Veturillo w Warszawie. Zapewne w innych miastach zachowują się podobnie. Winna jest oczywiście latarnia, która znienacka zaatakowała rowerzystę. Kiedy już przydrożne drzewa przestaną zabijać kierowców i pasażerów samochodów, trzeba będzie wziąć się za te zdradzieckie latarnie! Co nie, morsie? :)
Temperatura z powrotu. Jak ruszałem było 13.
- DST 58.00km
- Czas 02:24
- VAVG 24.17km/h
- Temperatura 20.2°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
W deszczu i słońcu
Droga powrotna po stałych i znanych drogach - i tylko dojeżdżając do Gassów, już z daleka słyszałem jakis hałas. Myślałem, że to samolot rozgrzewa silniki przed startem, a tymczasem to dmuchawa z aerotunelu tak huczy.
No i na zakończenie podróży przedłużyłem jazdę aż do Mostu Świętokrzyskiego i wróciłem przez ciąg rowerowy Świętokrzyska na zachód. Szósta setka w tym miesiącu, nadrabiam sierpniową zapaść. :)
Autoportret z kominami © yurek55
Za chwileczkę, za zakretem - Cieciszew sklep i remiza OSP © yurek55
Most w Obórkach na Jeziorce © yurek55
Impreza integracyjna plus latanie w aerotunelu - Gassy © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/1843093145/embed/b1c727d12af118ded705d140b150ebc84f992f60">
- DST 101.80km
- Czas 04:17
- VAVG 23.77km/h
- Temperatura 16.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wieczorem, a jak w dzień
Tak więc zamocowałem obok swego Mactronica to drugie światło i osłupiałem. To było jak świeczka przy żarówce "setce", albo jak żarówka przy Słońcu. Przez 95% czasu jechałem z przodu i widziałem wszystko - zarówno drogę jak i pobocze. Nie sadziłem, że jest tak kolosalna różnica. Gdy skończylismy wspólna jazdę i wracałem do domu przy swojej lampce, to pomimo że to przecież miasto, podświadomie zwalniałem, bo nie widziałem dobrze drogi. A w całkowitej ciemności gdzies na wsiach widziałem drogę doskonale.
Chyba więc jednak polubie jazdę po ciemku. :)
- DST 66.70km
- Czas 02:45
- VAVG 24.25km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Piaseczno i i Gassy
Po załatwieniu tej sprawy, pomimo że niebo straszyło deszczem postanowiłem nie wracać najkrótszą drogą, tylko pojechac przez Gassy. Wprawdzie byłem tam wczoraj, ale od drugiej strony. :) Niestety w drodze zaczęło dość mocno kropić, ale zaopatrzony w kurtkę nawet się tym nie przejąłem. Gorzej było, jak przestało padać i zaczęło się ocieplać. Nie chciało mi się już rozbierać i do domu dojechałem nieco zgrzany.
Poniewaz Rynek w Piasecznie gościł na moim blogu już kilkadziesiąt razy, dziś miejsce zaraz obok. (sprawdzałem efekt slow w mojej Xperii)
Sąd Rejonowy i Prokuratura Rejonowa w Piasecznie © yurek55
Skwer Imienia Stefana Kisielewskiego w Piasecznie © yurek55
Kapliczka przy ulicy Sągi z 1953 r., renowacja 2018 r. © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/1840671895/embed/4d7774acfd5d32e4386c8681da16b4562d4fea85">
- DST 66.00km
- Czas 03:00
- VAVG 22.00km/h
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Pogaduchy na przystani
Dowiedziałem się również, że widoczne na środku rzeki przegrodzenie nurtu, to też ich praca. Zadaniem tej mini zapory jest zatrzymanie piasku, bo gdyby nie to, prom nie mógłby pływać. Stan wody na środku rzeki w niektórych miejsach jest tak niski, że nawet do kolan nie sięga. Obciążony prom ma zanurzenie 60 cm więc trzeba coś robić, by mógł pływać. Fajnie mi się gadało z facetem, ale w końcu musialem sie pożegnać i wracać do domu. Trasa prosto na północ, przez Piaseczno, znana jest do bólu, napiszę więc tylko, że nadal most na Jeziorce remontują i jest krótki odcinek z ruchem wahadłowym. Poza tym, nic szczególnego.
Fragment cmentarza ewangelicko - augsburskiego w Kępie OKRZEWSKIEJ
Usuwanie awarii
- DST 65.00km
- Czas 03:00
- VAVG 21.67km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Groch z kapustą
Wsiadłem więc rano na stary rower i popedałowałem do siedziby dawnego STOEN-u, dziś Inogy, na Polu Mokotowskim. Tam okazało sie, że już tam nic się nie załatwi, bo teraz mają swoje punkty w Galeriach Handlowych. To wszystko dla wygody klienta, rzecz jasna. Ponieważ wycieczka zdawała się przedłużać, włączyłem rejestrację trasy i udałem się do Galerii Mokotów. Jada śmieszkami wzdłuż Wołoskiej nie wywołała żadnych dziś u mnie żadnych złych emocji. Byłem takim samym trzepakiem jak wszyscy i jechałem takim samym tempem. Byłem całkowicie wyluzowany, nie stroniłem - a jakże - od jazdy po chodniku, czyli zachowywałem się zupełnie typowo. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jak siedzę na wąskim siodełku wiele rzeczy mnie denerwuje i wielu rzeczy robić mi nie wypada, a dziś byłem jednym z tysięcy warszawskich trzepaków.
A jak się skończyła historia ze zmianą sprzedawcy prądu? Nijak, nie chciało mi się czekać do dziesiątej.
Na zdjęciu poniżej pierwsza przychodnia z częścią dyrekcyjną (skrajna lewa strona) aktualnego potentata na runku usług medycznych, firmy "LuxMed". Wynajmowali to od milicyjnego klubu "Gwardia" Warszawa. Znałem dobrze założyciela, właściciela i prezesa w jednej osobie, doktora Wojciecha Pawłowskiego. Później sprzedał swoją spółkę jakiemus funduszowi. W 2013 roku LuxMed kolejny raz zmienił własciciela, a transakcja opiewała na astronomiczna sumę 1,625 miliarda złotych! Nie wiem ile Wojtek wziął za swoją firmę, ale chyba sobie pluł w brodę, że za mało... :)
Tak mi się przypomniało jak ten widok zobaczyłem.
PS. 20 lat temu mieli pierwszy prywatny aparat do rezonansu magnetycznego.
Siedziba LuxMed na Racławickiej
- DST 13.00km
- Czas 00:45
- VAVG 17.33km/h
- Temperatura 27.0°C
- Sprzęt Primus Historicus
- Aktywność Jazda na rowerze
Kurierowo po mieście
Ostatni most © yurek55
Droga do wału wiślanego na Kępie Tarchomińskiej © yurek55
Przedostatni kilometr Wisły w granicach Warszawy © yurek55
Kanał Żerański ujscie do Wisły © yurek55
Kanał Żerański w drugą stronę © yurek55
Rozgrzebana śmieszka na Prymasa Tysiąclecia © yurek55
- DST 43.60km
- Czas 02:17
- VAVG 19.09km/h
- Temperatura 19.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Kierunek zachodni - Pass
W ogródku w Mariewie dorodne dynie wyrosły © yurek55
Cud w Kampinosie - tryskająca z kamienia woda © yurek55
Na pamiątkę poległym żołnierzom polskim © yurek55
Mogiła powstańców 1863 © yurek55
Jadwidze z Łaszczyńskich Łubieńskiej zm.19 czerwca 1885 © yurek55
Koniec Passa? © yurek55
Odpoczynek na wiadukcie © yurek55
Skrzyżowanie Banacha i Grójeckiej © yurek55
Prawdziwy brylant... © yurek55
... i jego skośnooki właściciel © yurek55
- DST 110.00km
- Czas 04:47
- VAVG 23.00km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze