Informacje

  • Wszystkie kilometry: 163925.82 km
  • Km w terenie: 2858.65 km (1.74%)
  • Czas na rowerze: 350d 13h 22m
  • Prędkość średnia: 19.45 km/h
  • Więcej informacji.
button stats bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2024 button stats 
bikestats.pl

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 18 lutego 2017 Kategoria 50-100

Nie ma lekko...

Po ostatniej wycieczce nabawiłem się, w jakiś niewytłumaczalny sposób, kontuzji palca u nogi. Musiałem zrobić krótką przerwę, a później mi się odechciało jeździć, ale wczoraj postanowiłem: dość lenistwa! Obudziłem się wcześnie i zapowiadało się, że pojeżdżę wreszcie porządnie, ale poranny telefon sprawił, że musiałem szybko pojechać na Ursynów otworzyć drzwi pani, która pomaga córce utrzymywać mieszkanie w porządku. Gospodarze bawią z dziećmi na Sycylii, a pani Maria ma tylko jeden klucz od ich mieszkania. W sobotni ranek droga na Ursynów i z powrotem nie zabiera - na szczęście - wiele czasu, ale swoje ambitne plany musiałem nieco zweryfikować. Sytuacja na drogach po wczorajszym deszczowym dniu, stawia trudne wyzwania przed rowerzystami. Aby ominąć kałuże, trzeba niekiedy wyjeżdżać niemal na środek jezdni, z kolei jazda ddr-em, może skutkować niespodziewanym prysznicem z pod kół samochodu. Tak czy inaczej, pomimo braku deszczu wróciłem do domu w mokrych butach. 
Z innych rzeczy wartych uwagi napiszę o problemie z rejestracją śladu przez mój telefon. Zauwazyłem w pewnym momencie, że nie rejestruje, bo zgubił fixa i nie widzi żadnych satelitów. Tym razem nie musiałem robić restartu, wystarczyło zapisać fragment i zacząć rejestrować od nowa. Sprawdziłem na liczniku rowerowym różnicę w kilometrach, a  w domu kazałem Locusowi scalić trasy i wyeksportowałem do Stravy. W rezultacie różnica pomiędzy oboma odczytami zmniejszyła się do dwóch kilometrów.  
Aha! Zajrzałem do Deca na Okęciu i zagadałem do pani na stoisku rowerowym, targując się o Tribana 520. Popatrzyła w komputer i zgodziła się na zaproponowaną cenę. Zamiast satysfakcji poczułem rozczarowanie, że za łatwo poszło i być może udałoby się stargować więcej... Pomyślałem, że spróbuję jeszcze raz, ale tym razem w innym sklepie. Tylko co robić, jak uda się zbić jeszcze bardziej cenę? Będę musiał kupić chyba...Na wypoku pod tagiem #wykoptribanclub też Mirkom dupę zawracałem o ten model...
Co robić? Jak żyć? Strasznie jestem niezdecydowany.
Jazda ddr może być przyczyną ochlapania przez samochody
Jazda ddr może być przyczyną ochlapania przez samochody © yurek55
Cmentarz w Izabelinie
Cmentarz w Izabelinie © yurek55
Lipków kierunek Zielonki
Lipków kierunek Zielonki © yurek55
Raszyńska austeria już rok któryś czeka
Raszyńska austeria już rok któryś czeka © yurek55
Księgowy, ta ruinka, o którą tutaj pytałeś, tak wygląda od frontu. 

  • DST 62.34km
  • Czas 03:14
  • VAVG 19.28km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 9 lutego 2017 Kategoria 50-100

Do Adama zrobić hamulce

Jako że naprawa hamulców niezbyt mi się powiodła bo linki, ani pancerza wymienić nie mogłem, pojechałem więc do Księgowego. Adam fachowo i kompetentnie przystąpił do rzeczy i przy miłej pogawędce raz - dwa zrobił co trzeba. Okazało się, że na dodatek wszystkie ramiona na piwotach ciężko chodziły, linka od przerzutki tylnej się przycinała w pancerzu, coś trzeba było skręcić w tylnym kole i jeszcze licznik po drodze przestał raptem działać. Ale po godzinie wszystko śmigało jak trzeba, a ja mogłem wracać do domu. Początkowo chciałem jechać koło Zalewu, by tą samą drogą nie wracać - i nawet pojechałem z półtora kilometra w tamtą stronę, ale na szczęście przytomnie sprawdziłem godzinę i szybko zawróciłem. Nie miałem już czasu na krajoznawcze wycieczki. 
Dzięki Adam!

Wisła, kra, Most
Wisła, kra, Most "Grota" © yurek55

Na moście Grota widok na lewy brzeg
Na moście Grota widok na lewy brzeg © yurek55


height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/860420426/embed/b667a9ac334b9316a4cae70473df98bba1e6faf1">
  • DST 61.00km
  • Czas 03:25
  • VAVG 17.85km/h
  • Temperatura -6.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 7 lutego 2017 Kategoria <50

Ja, mechanik

Ani pogoda nie rozpieszczała, ani ochoty na dłuższe jazdy nie miałem. Właściwie to drugie było ważniejsze, lekki śnieg z wiatrem były tylko pretekstem do powrotu. Dobrze, że miałem coś do zawiezienia córce do pracy, bo pewnie tak jak wczoraj, bym przy komputerze przesiedział. 
Po powrocie sprawdziłem, co się dzieje z tylnym hamulcem. Okazało się, że linka się rozwarstwiła i nie chce chodzić w pancerzu, a na dodatek jedno ramię na piwocie się zacina. To drugie, udało się uruchomić - wystarczyło zdjąć i nasmarować, z linką jest gorsza sprawa. Po pierwsze nie mam linki, po drugie nie wiem, czy bym sobie poradził, nawet jakbym miał. Może jutro odwiedzę Księgowego? On na pewno coś zaradzi. Do tego "naprawiając" doprowadziłem do tego, że zewnętrzny (od fajki) klocek ociera o obręcz i chociaż kręciłem w lewo i prawo śruby na obu ramionach hamulca nic to nie dało. Musiałem tak poluzować linkę, że tylny hamulec nie działa wcale. Taki ze mnie mechanik. 

Wiadukt przy lasku na Kole
Wiadukt przy lasku na Kole © yurek55

height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/858093914/embed/9e07c3520e3f28c000aad48bd52411cd7a020feb">
  • DST 24.00km
  • Czas 01:23
  • VAVG 17.35km/h
  • Temperatura -4.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 5 lutego 2017 Kategoria przed śniadaniem, <50

Niedziela rano

Nie dawał mi spokoju jeden fragment wtorkowej trasy - ten od Nadarzyna do Komorowa, który wtedy przejechałem nie po śladzie. Czyli wyzwanie w sam raz na niedzielny poranek. Ruch na Grójeckiej i potem na wylotówce krakowskiej aż do samych Janek znikomy. potem  można jechać równoległą drogą dojazdową do posesji. Zauważyłem wczoraj, a dziś się upewniłem, że za Raszynem zlikwidowali zakaz jazdy rowerem po jezdni. Mogłem więc już bez stresu zignorować pseudo drogę rowerową, którą Katana codziennie przemierza i fotografuje. 

zakaz rower B-9

Jako że wczoraj skręciłem na tym rozwidleniu w prawo, dziś pojechałem prosto. W Sękocinie skręciłem w prawo i drogą przez las dojechałem do Nadarzyna, tym razem od strony Kajetanów. Na Stravie jakiś dowcipny użytkownik utworzył tu segment i nazwał go "Sękocin do zjazdu gdzie stoją jagodzianki" - rano jagodzianek nie było. :)
Ponieważ jechałem trochę naokrągło, w Nadarzynie na liczniku miałem dwadzieścia trzy kilometry i czas był już wracać. Tym razem uważałem i w pierwszej miejscowości za miastem, czyli w Strzeniówce, skręciłem w ulicę Jodłową.

Rozstaje dróg w Jankach
Rozstaje dróg w Jankach © yurek55

Przyznam, że nie spodziewałem się takiego zakończenia tej ulicy. Po kilkuset metrach dobrego asfaltu, zaczął się las i droga jak to w lesie... Byłem na sto procent pewien, że ten ślad dostałem od szosowca! A może i przejechał na wąskich oponach te półtora kilometra? 
Ja w każdym razie przejechałem z jedną tylko podpórką i po kilku minutach wyjechałem znów na asfalt,  koło komorowskiego cmentarza parafialnego. Czyli moja ciekawość została zaspokojona, można jechać i tak - i tak. Reszta drogi już bez historii - znaną trasą przez Reguły do domu.
Na koniec jeszcze dodam coś o ubiorze. Wczoraj jak na ponad sześć godzin jazdy ubrałem się trochę za lekko. Wprawdzie podczas jazdy nie było mi zimno, ale już w domu jakieś dygotki mnie dopadły. Dlatego dziś ubrałem się zimowo: kominiarka (z odkrytymi ustami i nosem) ale zawsze, podkoszulka termiczna z długim rękawem i kalesony termiczne. Było w sam raz i gdybym wczoraj tak się ubrał, to też bym się nie spocił. :)

Leśny odcinek do Komorowa (1,5 km)
Leśny odcinek do Komorowa (1,5 km) © yurek55

  • DST 44.00km
  • Czas 02:22
  • VAVG 18.59km/h
  • Temperatura -2.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 4 lutego 2017 Kategoria > 100

Powtórka trochę skrócona

Wiedziałem, że wtorkową trasę będę powtarzał, aż poznam ja na pamięć i że prędko mi się nie znudzi. Umówiłem się więc z bratem w Centrum Mody w Nadarzynie zaległe sprawy pozałatwiać i napić się dobrej kawy.:) Dojazd z dawnego Maximusa do centrum Mody, nadal pozostał wysoce problematyczny pomimo wybudowania wiaduktu. Okazuje się, że wybudowanie to za mało, trzeba jeszcze odebrać. Ja z rowerem problemu nie miałem, piesi też dadzą radę, ale już samochodem się nie da.
Nieczynny przejazd do Centrum Mody w Nadarzynie
Nieczynny przejazd do Centrum Mody w Nadarzynie © yurek55

Później żeby się już nie wracać, musiałem do zjazdu na Kajetany kilometr pod prąd przejechać, ale obyło się bez strachu. Pobocze, choć wąskie, dało radę mnie zmieścić. Tym razem starałem się uważać i nie pogubiłem się w labiryncie nadarzyńskich uliczek, odnalazłem właściwą drogę i dojechałem aż do samego Tarczyna. Później też było w porządku aż w pewnym momencie droga zaczęła się robić śliska i słabo odśnieżona. Zatrzymałem się, by uwiecznić to na zdjęciu i ku memu zaskoczeniu zobaczyłem, że muszę się wrócić. Na szczęście tylko kilometr. Drugi raz straciłem czujność i znalazłem się na ulubionej drodze mazowieckich rowerzystów, czyli krajowej "pięćdziesiątce". 
Zła droga
Zła droga © yurek55
Tym razem już nie chciało mi się zawracać i pojechałem w stronę Góry Kalwarii, a po pięciu kilometrach, przy tej kapliczce, znalazłem zjazd w lewo  i ulicą Michalinki  Marianki dojechałem do zgubionej drogi. 
Kaplica w skali mikro przy DK 50 Góra Kalwaria
Kaplica w skali mikro przy DK 50 Góra Kalwaria © yurek55
Krzyż przy drodze krajowej 97 wjazd do Góry Kalwarii
Krzyż przy drodze krajowej 97 79 wjazd do Góry Kalwarii © yurek55

Nie miałem zamiaru wracać przez Gassy, więc nie było sensu pchać się do samego miasta, a że czas się kończył, wybrałem najkrótszą trasę, czyli drogą krajową 97 do Piaseczna i potem standardowo Puławską. Dzisiejsza trasa nie sprawiła mi tyle radości co oryginalna wtorkowa, głównie z powodu jazdy w sporym ruchu samochodowym. Tym razem była to niemal niemal połowa przejechanego dystansu. Pogoda też była gorsza, zimna wilgoć w powietrzu, ciemno, mgliście, ponuro, bez słońca. 
I to tyle na dziś.
Aha! Tym razem zjadłem po drodze gruszkę, bo banana nie było w domu.
PS. Triban 500 za 1299 zł coraz bardziej do mnie przemawia. Przeczytałem dużo opinii i trafia do mnie co pisze  [url=http://yurek55.bikestats.pl/1549460,Wieczorem-po-Warszawie.html#comment917368]Vuki[/url]. Tylko jak się znam, pewnie będę się zastanawiał dotąd, aż ich nie będzie.

height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/854887275/embed/49df3c3a4302a572a33667772738de06bd1b225d">
  • DST 106.30km
  • Czas 05:31
  • VAVG 19.27km/h
  • Temperatura -3.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 3 lutego 2017 Kategoria <50

Wieczorem po Warszawie

To ostatni wieczór iluminacji w Warszawie więc pojechałem jeszcze raz popatrzeć, choć wieczorami niezbyt lubię jeździć. Wracając zajrzałem do Deca i pokręciłem z piętnaście minut na B'twin 520 wpiętym w trenażera. Rozmawiałem ze sprzedawcami o różnicach pomiędzy oferowanymi w sklepie modelami. Dowiedziałem się, że ten najtańszy "500" za 1299 zł, nie ma osprzętu shimano, tylko microshift, o którym pan mówił z dużą rezerwą. No i teraz nie wiem, czy on rzeczywiście taki kiepski jest, czy może sprzedawca wolał żebym kupił "520" na sorze i z karbonowym widelcem? 


"Narodów pawiem jesteś i papugą" © yurek55 
Lewy półprofil pawia
Paw, dumny jak paw
Paw, dumny jak paw © yurek55 
Prawy półprofil pawia
Agrykola w dół
Agrykola w dół © yurek55
Krakowskie Przedmieście
Krakowskie Przedmieście © yurek55
Choinka na Placu Zamkowym
Choinka na Placu Zamkowym © yurek55




  • DST 46.84km
  • Czas 02:38
  • VAVG 17.79km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 2 lutego 2017 Kategoria całe NIC

Użytkowo wkoło komina

Najpierw była śnieżyca, a potem breja na jezdniach i chodnikach. Szkoda mi było wczoraj założonego, świeżo nasmarowanego łańcucha i dlatego nie miałem zamiaru nigdzie wyjeżdżać. Później jednak postanowienie moje nieco osłabło i zdecydowałem się na króciutką jazdę. Miałem do odwiedzenia trzy miejsca blisko domu i uznałem, że rowerem będzie najszybciej i najwygodniej, a łańcuch potraktuję po powrocie WD-40. Wielu twierdzi, że to błąd, ale skoro na opakowaniu jest jak byk napisane: "usuwa wodę"..., więc? .  Malkontentom i niedowiarkom zacytuję stosowny akapit: - "Wypiera wodę z powierzchni metalowych, kontaktów elektrycznych, samochodowych układów zapłonowych, narzędzi (także ogrodowych), silników motocyklowych i przyczepnych." 

Jestę inżynierę !


inzynier


Ulica Grójecka na Ochocie
Ulica Grójecka na Ochocie © yurek55



  • DST 6.30km
  • Czas 00:27
  • VAVG 14.00km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 1 lutego 2017 Kategoria <50

Przejazd serwisowy po trójkącie

Krótki przejazd,  tak żeby się tylko łańcuch ułożył i przestał przeskakiwać. Przejechane 6913 km od wymiany kasety i łańcucha (jeżdżę na 2 łańcuchy) i jeszcze ze dwa tysiące do wymiany pewnie przejadę.
PS. Paprykarz zwrócił mi uwagę, na okienko, dziękuję.

okienko BS 31.01.

height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/851612699/embed/ffe54331e9d3c835c09ef48389636fa71c123087">
  • DST 12.40km
  • Czas 00:37
  • VAVG 20.11km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 31 stycznia 2017 Kategoria > 100

Nowa trasa z Góry Kalwarii

Miało dziś być inaczej, ale plany się zmieniły i uznałęm, że czas poznawać nowe trasy. Miałem juz od miesiąca w telefonie trasę z Góry Kalwarii, przez Tarczyn i Nadarzyn i bardzo chciałem ją wreszcie przejechać. Przypadkowo zobaczyłem ją na Stravie, a kolega był tak miły, że przesłał mi plik gpx na maila. Zainteresował mnie jej kształt - niemal regularny okrąg z Piasecznem w środku, no i ciekawość nowych dróg, oraz niezły dystans. Moje setkowe trasy już trochę mi sie znudziły i uznałem, że warto skorzystać z doświadczenia innych rowerzystów. Okazało się, że był to strzał w dziesiątkę, bo trasa została poprowadzona drogami o minimalnym natężeniu ruchu i po dobrych asfaltach. Czego chcieć więcej? Gdybym nie zgubił trasy dojeżdżając do krajowej ósemki w Nadarzynie, to bym nawet tych kilkuset metrów nie musiał nią jechać. Trasa jest rewelacyjna i na pewno będę nią jeździł jeszcze wielokrotnie, aż nauczę się na pamięć, bo dziś bardzo często stawałem sprawdzając gdzie skręcić. Ale i tak zrobiłem to o dwa razy za mało i w dwóch miejscach źle pojechałem. :)  Wycieczka zajęła mi niemal siedem godzin brutto, a sześć netto - jest potencjał do poprawiania. Trasa jest na tyle długa, że prędko się nie znudzi, prowadzi przez bardzo malownicze tereny, wśród sadów, można ją skracać we zależności od posiadanego czasu. Moim zdaniem same plusy.

Alejka parkowa - Pole Mokotowskie
Alejka parkowa - Pole Mokotowskie © yurek55
Pole Mokotowskie
Pole Mokotowskie © yurek55
Rezerwat Wyspy Zawadowskie
Rezerwat Wyspy Zawadowskie © yurek55
Pola w Kępie Okrzewskiej
Pola w Kępie Okrzewskiej © yurek55
Przystań Gassy
Przystań Gassy © yurek55
Pusta przystań promowa
Pusta przystań promowa © yurek55
Wisła w Gassach
Wisła w Gassach © yurek55
Wędkarstwo podlodowe w Gassach
Wędkarstwo podlodowe w Gassach © yurek55
W gminie w Nadarzynie
W gminie w Nadarzynie © yurek55
Popołudniowy korek w Jerozolimskich
Popołudniowy korek w Jerozolimskich © yurek55
Przyszła zapasowa lampka jakby ta miała się popsuć.

Moja nowa, druga lampka zapasowa
Moja nowa, druga lampka zapasowa © yurek55
Czasy świecenia
Czasy świecenia © yurek55

height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/850563433/embed/e275856a30be8a597e3c01dbc82ecd8285f86acb">
  • DST 117.80km
  • Czas 06:03
  • VAVG 19.47km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 30 stycznia 2017 Kategoria 50-100

Do trzech razy sztuka

Najsampierw wypadło mi dziś pojechać samochodem do Piaseczna w bardzo ważnej sprawie.

Dopiero po powrocie mogłem wsiąść na rower i z braku lepszych pomysłów, zaliczyłem tę samą trasę co wczoraj i przedwczoraj.  
 
Borzęcin
Borzęcin © yurek55
Aleje Jerozolimskie wiadukt nad torami
Aleje Jerozolimskie wiadukt nad torami © yurek55

height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/849421634/embed/9be445d8596cab3722358b05ae0d9ca40c49d609">
  • DST 53.00km
  • Czas 02:53
  • VAVG 18.38km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl