Wpisy archiwalne w kategorii
bieda-gravel
Dystans całkowity: | 16610.42 km (w terenie 461.00 km; 2.78%) |
Czas w ruchu: | 908:22 |
Średnia prędkość: | 18.29 km/h |
Maksymalna prędkość: | 51.29 km/h |
Suma podjazdów: | 35251 m |
Suma kalorii: | 456091 kcal |
Liczba aktywności: | 258 |
Średnio na aktywność: | 64.38 km i 3h 31m |
Więcej statystyk |
Poniedziałek, 7 października 2024
Kategoria > 100, bieda-gravel, kwadraty
Pociągiem do Warki.
Ostatnio nie zdążyłem na pociąg o 7:53 z Rakowca, ale co się odwlecze, to nie uciecze. Dziś dotarłem bez problemu, a Warka przywitała mnie mokrymi drogami, chłodem i wilgocią w powietrzu. Deszcz już wprawdzie nie padał, ale było ciemno i ponuro, szare chmury wisiały tuż nad głową i jazda zapowiadała się nieszczególnie. Ale cóż, odwrotu już nie było. Niemal od startu załapałem się na traktor z przyczepą i pierwsze dziesięć kilometrów przejechałem niewielkim wysiłkiem. Tym bardziej, że to był stary traktor i utrzymanie się za nim nie sprawiało mi problemu. Prędkości, z jaką jechaliśmy nie podaję, by nie wywołać kolki ze śmiechu u czytających. Pozostałą część nowych i nieznanych dróg przejechałem z przyjemnością i ciekawością. Nawierzchnia bardzo dobra, a ruch całkowicie akceptowalny. Pośród sadów dominowały traktorki i inne pojazdy, ciągnące przyczepki wyładowane jabłkami wiezionymi do punktów skupu. Jabłkowe żniwa, znaczy, w pełni.
Z tej części trasy mam tylko dwa zdjęcia.

Most nad Pilicą nieopodal Warki © yurek55

Na moście © yurek55
Po niespełna sześćdziesięciu kilometrach znalazłem się w Górze Kalwarii i zatrzymałem się na kawę, wiadomo gdzie. :)

Czarna jak noc, gorąca jak piekło i słodka jak grzech © yurek55

To już dziesięć lat od tytułu w Ponferradzie © yurek55

"Dziadek" w Górze Kalwarii © yurek55
Odpoczynek w cieple plus kawa zrobiły swoje i z nową siłą i energią wyruszyłem w ostatni etap.

Jak nie lubić takich dróg? © yurek55 '

Jest już nowy asfalt na Bruzdowej! © yurek55
Na przystani w Gassach sezon żeglugowy zakończył się już w połowie września. Lina wymagała wymiany, a zamówiona nie dotarła na czas, więc skorzystali z wysokiej wody i przeciągnęli prom na zimowe leże. Teraz, jak widać na zdjęciu, przesmyk już by na to nie pozwolił. No i dowiedziałem się, że to prawdopodobnie ostatni sezon, gdyż przestało się to opłacać. No chyba że zaangażują się finansowo gminy Konstancin, lub Karczew.

Koniec sezonu © yurek55

Przesmyk się zamyka © yurek55

Jeziorka © yurek55
A na ostatni fragment rajzy zanurzyłem się w las, obok pola golfowego na Wilanowie. Mam szerokie opony i trzeba z tego korzystać, a czasu miałem wystarczająco dużo. Droga początkowo łatwa, z czasem stała się bardziej wymagająca, ale jakoś udało się przejechać i nie wpakować do wody. Jechałem wzdłuż Jeziora Wilanowskiego, po drugiej stronie Pałacu, aż natrafiłem na mostek. Potem tylko kawałek przez pola i wróciłem na asfalt na ulicy Zawodzie i już normalnie, bez eksperymentów, wróciłem do domu.
Jest 12 tysięcy kilometrów!

Las w Wilanowie © yurek55

Leśne przeszkody © yurek55

Rezerwat Morynin © yurek55

Błotnisto i grząsko © yurek55

Mostek nad odnogą Wilanówki © yurek55

Po drugiej stronie Wilanówki © yurek55
Max square: 55x55
Max cluster: 3472 (+10)
Total tiles: 6499 (+15)
Z tej części trasy mam tylko dwa zdjęcia.

Most nad Pilicą nieopodal Warki © yurek55

Na moście © yurek55
Po niespełna sześćdziesięciu kilometrach znalazłem się w Górze Kalwarii i zatrzymałem się na kawę, wiadomo gdzie. :)

Czarna jak noc, gorąca jak piekło i słodka jak grzech © yurek55

To już dziesięć lat od tytułu w Ponferradzie © yurek55

"Dziadek" w Górze Kalwarii © yurek55
Odpoczynek w cieple plus kawa zrobiły swoje i z nową siłą i energią wyruszyłem w ostatni etap.

Jak nie lubić takich dróg? © yurek55 '

Jest już nowy asfalt na Bruzdowej! © yurek55
Na przystani w Gassach sezon żeglugowy zakończył się już w połowie września. Lina wymagała wymiany, a zamówiona nie dotarła na czas, więc skorzystali z wysokiej wody i przeciągnęli prom na zimowe leże. Teraz, jak widać na zdjęciu, przesmyk już by na to nie pozwolił. No i dowiedziałem się, że to prawdopodobnie ostatni sezon, gdyż przestało się to opłacać. No chyba że zaangażują się finansowo gminy Konstancin, lub Karczew.

Koniec sezonu © yurek55

Przesmyk się zamyka © yurek55

Jeziorka © yurek55
A na ostatni fragment rajzy zanurzyłem się w las, obok pola golfowego na Wilanowie. Mam szerokie opony i trzeba z tego korzystać, a czasu miałem wystarczająco dużo. Droga początkowo łatwa, z czasem stała się bardziej wymagająca, ale jakoś udało się przejechać i nie wpakować do wody. Jechałem wzdłuż Jeziora Wilanowskiego, po drugiej stronie Pałacu, aż natrafiłem na mostek. Potem tylko kawałek przez pola i wróciłem na asfalt na ulicy Zawodzie i już normalnie, bez eksperymentów, wróciłem do domu.
Jest 12 tysięcy kilometrów!

Las w Wilanowie © yurek55

Leśne przeszkody © yurek55

Rezerwat Morynin © yurek55

Błotnisto i grząsko © yurek55

Mostek nad odnogą Wilanówki © yurek55

Po drugiej stronie Wilanówki © yurek55
Max square: 55x55
Max cluster: 3472 (+10)
Total tiles: 6499 (+15)
-
- DST 102.88km
- Czas 05:19
- VAVG 19.35km/h
- VMAX 40.92km/h
- Temperatura 10.0°C
- Kalorie 2863kcal
- Podjazdy 216m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 5 października 2024
Kategoria 50-100, squadrathinos, bieda-gravel
Deszcz i test opon GravelKing Panaracer
Miałem szczery zamiar wyjechać rano i zaliczyć kolejne 100+ ale coś nie wyszło. Zawiniło moje lenistwo rzecz jasna i w tym wypadku, bo innego wytłumaczenia nie mam. W końcu jak już się wygramoliłem z domu było tak późno, że na żaden sensowny dystans liczyć nie mogłem. Pojechałem więc jak zwykle do drogi wzdłuż stawów michałowickich i rzeki Raszynki, która prowadzi do Pęcic a potem do Suchego Lasu, Wolicy i Nadarzyna. Tym razem jednak skręciłem w las i jadąc leśną drogą zbierałem nowe małe kwadraciki, opony o szerokości trzydzieści dwa milimetry dają nowe możliwości. Niestety za Nadarzynem zaczął padać deszcz i musiałem zawrócić do domu. Jazda pod wiatr w deszczu tak mnie umęczyła, że postanowiłem odpocząć, ogrzać się i podeschnąć w Centrum Mody. Wypiłem kawę, pogadałem z bratem i gdy przestało padać ruszyłem w drogę do domu. Początkowo nadal czułem mokro i chłodno, ale po jakimś czasie się rozgrzałem i już było dobrze.
Dodaję sześć kilometrów, bo znowu zapomniałem licznika włączyć. Zdjęć nie robiłem.
Dodaję sześć kilometrów, bo znowu zapomniałem licznika włączyć. Zdjęć nie robiłem.
-
- DST 65.00km
- Czas 03:29
- VAVG 18.66km/h
- VMAX 36.19km/h
- Temperatura 10.0°C
- Kalorie 1595kcal
- Podjazdy 137m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 10 maja 2024
Kategoria <50, bieda-gravel, squadrathinos
Krótko po mieście i jego bezdrożach
Miałem już po bezdrożach nie jeździć, ale skoro jeszcze nie wymieniłem kół na szosowe, to ostatnim rzutem na taśmę zdobyłem sześć kwadracików na bliskiej Woli. Żeby do nich dojechać musiałem przejść tory kolejowe niedaleko Człuchowskiej i pojeździć po rozległym terenie należącym do nie wiadomo kogo. Póżiej przejechałem na tyłach klubu "Progresja", gdzie montowali estradę, pewnie przed jakimś koncertem plenerowym i dojechałem do Wolskiej.

To jest warszawska Wola © yurek55

To też © yurek55

I to również © yurek55
https://www.strava.com/activities/11376449314

To jest warszawska Wola © yurek55

To też © yurek55

I to również © yurek55
https://www.strava.com/activities/11376449314
- DST 27.45km
- Czas 01:45
- VAVG 15.69km/h
- VMAX 28.04km/h
- Temperatura 16.0°C
- Kalorie 689kcal
- Podjazdy 44m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 8 maja 2024
Kategoria > 100, bieda-gravel, Gassy, Piaseczno/Ursynów, squadrathinos
Kończę z gravelowaniem
Nie wszyscy czytelnicy pamiętają, że rower szosowy kupiłem po to, by się ścigać czy bić rekordy prędkości, ale po to, by mniej się męczyć. Niższa waga i wąskie opony zapewniające mniejsze opory toczenia oraz wymuszona barankiem bardziej aerodynamiczna sylwetka, powinna przy tej samej mocy dawać lepsze osiągi. Teraz sam sobie zadaję pytanie, po co w takim razie z takim upodobaniem jeżdżę na oponach GravelKing Panaracer o szerokości 32 mm? Winne są oczywiście kwadraty, które wymagają wjechania w teren, a opony szosowe nie są do tego przystosowane. I w ten sposób codziennie odkładam decyzję o założeniu drugiego kompletu kół z wąskimi oponami, ale dziś piszę o tym właśnie po to, by mieć na piśmie potwierdzenie, że trzeba to przerwać. Dzięki temu nie będę miał pokus by wytyczać trasy podobne do dzisiejszej. Postanowiłem bowiem poznać inną drogę z przystani w Karczewiu do Góry Kalwarii i z Góry Kalwarii do Piaseczna. W tle oczywiście były nowe małe kwadraciki, bo podróż bez ich zbierania jest jakaś niepełna. Nie mówię, że było jakoś specjalnie ciężko, ale wąskie opony pohamują mój zapał do poznawania nowych dróg. One nie są nigdy lepsze niż te, które znam. Reasumując: trzeba wrócić do kolarstwa szosowego, bo lżej się jeździ po asfalcie niż po lesie. :)

Autor © yurek55

Na promie © yurek55

Czekając na przewóz © yurek55

Lekki teren © yurek55

"Leśną dróżką wśród jagódek..." © yurek55

Cmentarz z I Wojny Światowej © yurek55

Wisła w Górze Kalwarii © yurek55

Ciężki teren, szczególnie po deszczach© yurek55

Zalesie Górne © yurek55

Miejsce kultowe © yurek55

Kultowy mural © yurek55

Tu stał Hotel "Gromada" na Żwirki i Wigura © yurek55
https://www.strava.com/activities/11361560997

Autor © yurek55

Na promie © yurek55

Czekając na przewóz © yurek55

Lekki teren © yurek55

"Leśną dróżką wśród jagódek..." © yurek55

Cmentarz z I Wojny Światowej © yurek55

Wisła w Górze Kalwarii © yurek55

Ciężki teren, szczególnie po deszczach© yurek55

Zalesie Górne © yurek55

Miejsce kultowe © yurek55

Kultowy mural © yurek55

Tu stał Hotel "Gromada" na Żwirki i Wigura © yurek55
https://www.strava.com/activities/11361560997
- DST 109.53km
- Czas 06:18
- VAVG 17.39km/h
- VMAX 35.52km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 2828kcal
- Podjazdy 226m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 7 maja 2024
Kategoria > 100, bieda-gravel, kwadraty
Po wschodnie kwadraty
hwilowo biorę rozbrat z kręceniem się po warszawskich osiedlowych podwóreczkach, leśnych bezdrożach, czy innych chaszczach. Tym razem wybrałem się w dalszą podróż, która z założenia miała być z wiatrem, ale prognoza nie wypaliła i troszkę musiałem się pomęczyć. Dopiero po zmianie kierunku jazdy na południowo-zachodni było lepiej. Trasa w miarę niezła, drogi prawie puste, a szczególnie po opuszczeniu wojewódzkiej 634 Wołomin - Tłuszcz. Nawet tych kilka kilometrów dróg gruntowych po lesie i polach było do przeżycia. A na koniec okazało się, że zdążyłem na wcześniejszy pociąg powrotny. Jadąc ulicami Mińska Mazowieckiego udekorowanymi jeszcze flagami z okazji Narodowego Święta Trzeciego Maja zauważyłem, że obok biało-czerwonej, są dodatkowo niebieskie z gwiazdkami i ukraińskie. Mają rozmach skurwysyny!
Max square: 53x53
Max cluster: 3224 (+9)
All cluster: 3367 (+12)
Total tiles: 6239 (+23)

Polskie święto państwowe w Mińsku Mazowieckim © yurek55

Pamięci poległych obywateli gminy Rudzienko z lat 1914-1920 - Dobre © yurek55

Wsi spokojna wsi wesoła © yurek55

Asfalty różnej jakości © yurek55

Droga szutrowa też była © yurek55

Jedno z drugim konweniuje © yurek55

Poranna fotka z mostu © yurek55
https://www.strava.com/activities/11352024915
Max square: 53x53
Max cluster: 3224 (+9)
All cluster: 3367 (+12)
Total tiles: 6239 (+23)

Polskie święto państwowe w Mińsku Mazowieckim © yurek55

Pamięci poległych obywateli gminy Rudzienko z lat 1914-1920 - Dobre © yurek55

Wsi spokojna wsi wesoła © yurek55

Asfalty różnej jakości © yurek55

Droga szutrowa też była © yurek55

Jedno z drugim konweniuje © yurek55

Poranna fotka z mostu © yurek55
https://www.strava.com/activities/11352024915
- DST 100.00km
- Czas 04:59
- VAVG 20.07km/h
- VMAX 35.45km/h
- Temperatura 12.0°C
- Kalorie 2672kcal
- Podjazdy 198m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 6 maja 2024
Kategoria 50-100, bieda-gravel, squadrathinos
Dużo kwadracików, za dużo
Dzisiejszy dzień uświadomił mi, że za mocno wkręciłem się w te kwadraciki i muszę trochę odpuścić. Trasa na dziś była stanowczo zbyt pokręcona i skomplikowana, a przede wszystkim za długa. Takie wielogodzinne kręcenie się za własnym ogonem jest bez sensu i trzeba będzie rozkładać to na krótsze odcinki, a potem jechać za miasto i cieszyć się jazdą. Ale dziś muszę się pochwalić dotarciem na zamknięty teren ogródków działkowych przy Dywizjonu 303 oraz Żandarmerii Wojskowej na Ostroroga.


Czesław Niemen © yurek55

Dziwny jest ten świat © yurek55

Fort Piłsudskiego © yurek55

Fort Piłsudskiego © yurek55

Fort Piłsudskiego © yurek55

Ulica Bocheńska © yurek55

Rezerwat Jeziorko Czerniakowskie © yurek55

Fosa Wolicka © yurek55https://www.strava.com/activities/11345258600


Czesław Niemen © yurek55

Dziwny jest ten świat © yurek55

Fort Piłsudskiego © yurek55

Fort Piłsudskiego © yurek55

Fort Piłsudskiego © yurek55

Ulica Bocheńska © yurek55

Rezerwat Jeziorko Czerniakowskie © yurek55

Fosa Wolicka © yurek55https://www.strava.com/activities/11345258600
- DST 85.00km
- Czas 05:16
- VAVG 16.14km/h
- VMAX 36.15km/h
- Temperatura 21.0°C
- Kalorie 2073kcal
- Podjazdy 124m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 5 maja 2024
Kategoria <50, bieda-gravel, squadrathinos
Rankiem po mieście: Stegny, Służew, Ursynów
tegoroczna majówka upływa nam pod znakiem wspaniałej pogody, a u mnie pod znakiem wszelakich prac wykończeniowo-porządkowo-działkowych. Były i poprawki malarskie po malarzach i prace drogowe po ciężkich samochodach, do tego dużo, dużo sprzątania. Plus oczywiście to, co trzeba zrobić przed każdym sezonem działkowym. Ale dziś już dzień prawdziwego odpoczynku i przed śniadaniem wybrałem się po miejskie kwadraciki. Dotarłem do niezwykle urokliwych miejsc, o których nie miałem pojęcia i to często zaledwie o wyciągnięcie ręki od ulic, które przemierzam od lat. Na zakończenie Garmin zaliczył zwiechę i odblokował się dopiero blisko domu. Stąd prosta kreska i brak zaliczenia kilku kwadracików na dalekim Ursynowie. Od miesięcy dojrzewam do wymiany na wyższy model, bo ten z upływem lat coraz gorzej radzi sobie z wczytywaniem wgranych tras. Często zajmuje to kilkadziesiąt minut i do tego czasu, nawigowanie polega na ciągłym patrzeniu w ekran i sprawdzaniu, czy jadę po śladzie. Dobrze chociaż, że piska gdy jednak się zagapię i zgubię ślad. Wtedy trzeba zawrócić i odszukać miejsce, gdzie źle się skręciło. Normalnie powinno być tak - i było tak na początku - że na ekraniku widać odległość od najbliższego zakrętu i kierunek skrętu, dodatkowo dwieście metrów wcześniej jest sygnał, żeby spojrzeć na ekranik i tego zakrętu nie przegapić. Teraz też tak bywa, ale nie wiadomo od czego to zależy i jak długo trzeba będzie czekać, aż nawigacja wczyta poprawnie trasę i poprowadzi po śladzie.

Zespół przyrodniczo-krajobrazowy "Arkadia" © yurek55
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zespół przyrodniczo-krajobrazowy "Arkadia"

SM Służew nad Dolinką © yurek55

Stegny ul. Płatków Róż © yurek55

Stegny róg ulic Ukryty Raj i Zapach Bzu © yurek55
https://www.strava.com/activities/11335574587

Zespół przyrodniczo-krajobrazowy "Arkadia" © yurek55
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zespół przyrodniczo-krajobrazowy "Arkadia"

SM Służew nad Dolinką © yurek55

Stegny ul. Płatków Róż © yurek55

Stegny róg ulic Ukryty Raj i Zapach Bzu © yurek55
https://www.strava.com/activities/11335574587
- DST 42.44km
- Czas 02:16
- VAVG 18.72km/h
- VMAX 34.36km/h
- Temperatura 25.0°C
- Kalorie 654kcal
- Podjazdy 52m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 30 kwietnia 2024
Kategoria 50-100, bieda-gravel, ku pomocy, Piaseczno/Ursynów, squadrathinos
Wytańcowałem się za wszystkie czasy!
Ostatnia jazda kwietnia odbyła się nie tanecznym krokiem, ale za to tańczącymi uliczkami tzw. Niskiego Ursynowa. Poczynając od Poleczki, poprzez Poloneza, Polki, Taneczną, Wodzirejów, Flamenco, Kujawiaka, Samby, Mazura, Oberka, Kadryla, Hołubcowa, Sztajerka, Fokstrota i na końcu Kujawiaka. Ominąłem ulice Menueta, Tanga, Walczyka, Pląsów, Rumby, Korowodu, Karnawału, Kądziołeczki, Muzyczną, Fanfarową, Dźwiękową i Organistów. A to wszystko w kwadracie może trzy na trzy kilometry. Jak już wreszcie wydostałem się z tego muzyczno-tanecznego obszaru i dojechałem do Puławskiej, skierowałem się na południe do Piaseczna i u córki spędziłem pożytecznie dwie godzinki. Na zakończenie umyłem sobie porządnie rower pod szlauchem i mogłem z czystym sumieniem wracać do domu.
Kwietniowy bilans: 1646 km na rowerze + 4500 m na basenie
Bilans roczny: 4553 km na rowerze + 41 000 m na basenie

Wiadukt na Poleczki widok na Wirażową przy Cargo © yurek55

Instalacja artystyczna na ulicy Flamenco © yurek55

Galeria na płocie1, ulica Flamenco © yurek55

Galeria na płocie2, ulica Flamenco © yurek55

Galeria na płocie3, ulica Flamenco © yurek55

Galeria na płocie4, ulica Flamenco © yurek55

Ulica Harmonii Fortepianowa są na zamkniętym osiedlu © yurek55
https://www.strava.com/activities/11298047064
Kwietniowy bilans: 1646 km na rowerze + 4500 m na basenie
Bilans roczny: 4553 km na rowerze + 41 000 m na basenie

Wiadukt na Poleczki widok na Wirażową przy Cargo © yurek55

Instalacja artystyczna na ulicy Flamenco © yurek55

Galeria na płocie1, ulica Flamenco © yurek55

Galeria na płocie2, ulica Flamenco © yurek55

Galeria na płocie3, ulica Flamenco © yurek55

Galeria na płocie4, ulica Flamenco © yurek55

Ulica Harmonii Fortepianowa są na zamkniętym osiedlu © yurek55
https://www.strava.com/activities/11298047064
- DST 55.28km
- Czas 03:02
- VAVG 18.22km/h
- VMAX 38.52km/h
- Temperatura 23.0°C
- Kalorie 1487kcal
- Podjazdy 96m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 29 kwietnia 2024
Kategoria <50, bieda-gravel, squadrathinos
Lekki teren warszawski
Dziś tylko jazda po mieście, choć ze zdjęć widać, że miasta tu widać niewiele. Ale żeby uzupełnić białe plamy, to trzeba wjeżdżać w miejsca nieoczywiste i trudno dostępne, gdzie przysłowiowy diabeł mówi dobranoc.

Ostępy na Chrzanowie © yurek55

Ścieżynka na Szeligach © yurek55

Łąka obok Połczyńskiej © yurek55

Wzdłuż torów kolejowych © yurek55

Nieużytki kolejowe PKP © yurek55
https://www.strava.com/activities/11289604375

Ostępy na Chrzanowie © yurek55

Ścieżynka na Szeligach © yurek55

Łąka obok Połczyńskiej © yurek55

Wzdłuż torów kolejowych © yurek55

Nieużytki kolejowe PKP © yurek55
https://www.strava.com/activities/11289604375
- DST 29.60km
- Teren 5.00km
- Czas 02:20
- VAVG 12.69km/h
- VMAX 27.19km/h
- Temperatura 24.0°C
- Kalorie 745kcal
- Podjazdy 47m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 27 kwietnia 2024
Kategoria 50-100, bieda-gravel, kwadraty, squadrathinos
Zygzakiem po obu stronach Wisły
Z zaplanowanych na dziś czterech kwadratów - w tym ten pominięty wczoraj - i stu kilometrów, zrealizowałem dwa i sześćdziesiąt parę. A wszystko przez to, że droga przez leśne piachy poważnie mnie spowolniła i jazda do Otwocka, by tam wsiąść w pociąg powrotny wiązała się z ryzykiem spóźnienia. Skróciłem więc znacznie trasę i w Pilawie zdążyłem złapać ten wcześniejszy. W rezultacie więc przejechałem pociągami więcej kilometrów niż na rowerze, co dotąd jeszcze mi się nie zdarzyło. Pogoda wreszcie sposobna do jazdy na krótko.

Góra Kalwaria © yurek55

Kolorowa Mućka © yurek55

Teren © yurek55

Piachy © yurek55
A oto i tytułowy zggzak :)
https://www.strava.com/activities/11274162138

Góra Kalwaria © yurek55

Kolorowa Mućka © yurek55

Teren © yurek55

Piachy © yurek55
A oto i tytułowy zggzak :)

https://www.strava.com/activities/11274162138
- DST 69.00km
- Czas 03:57
- VAVG 17.47km/h
- VMAX 35.87km/h
- Temperatura 16.0°C
- Kalorie 1785kcal
- Podjazdy 171m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze