Informacje

  • Wszystkie kilometry: 152222.20 km
  • Km w terenie: 2822.65 km (1.85%)
  • Czas na rowerze: 325d 07h 57m
  • Prędkość średnia: 19.46 km/h
  • Więcej informacji.
button stats bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2024 button stats 
bikestats.pl

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Gassy

Dystans całkowity:17213.44 km (w terenie 63.00 km; 0.37%)
Czas w ruchu:828:13
Średnia prędkość:20.78 km/h
Maksymalna prędkość:54.40 km/h
Suma podjazdów:21422 m
Suma kalorii:299645 kcal
Liczba aktywności:222
Średnio na aktywność:77.54 km i 3h 43m
Więcej statystyk
Środa, 13 czerwca 2018 Kategoria 50-100, Gassy

Bez historii

Jako że wczoraj pocałowałem klamkę w serwisie Samsunga na Marynarskiej, dziś wybrałem się tam ponownie. Najpierw jednak miałem trochę innych spraw i w rezultacie dopiero koło południa wsiadłem na rower. Na szczęście obezwładniający upał, który tak dawał się nam we znaki, chwilowo zelżał i daje normalnie żyć i normalnie jeździć. W serwisie miło pogawędziłem sobie z  paniami i zostawiłem zegarek do diagnozy, a potem ewentualnie naprawy. Bo na przykład w przypadku awarii płyty głównej, nie opłaca się naprawiać - lepiej kupić nowy. Jak sprawdzą co mu jest, będą dzwonić i pytać o decyzję.  
Z tego miejsca w Warszawie najlepiej jest jechać na południe, a jak na południe, to wiadomo gdzie. Ulica Wilanowska też wiadomo dokąd prowadzi i tam też po chwili dojechałem. Później serwisówką, robiąca też za ciąg spacerowo - rolkowo - biegowo - rowerowy dojechałem do Powsina. Dziś nie było tam tych wszystkich sportowców więc mogłem jechać, ale zwykle unikam tej drogi jak ognia. 
Później opłotkami Konstancina - Jeziorny, czyli przez Bielawę i Mirków, dojechałem do Habdzina, Łęgu i w końcu do Gassów. Nie zajeżdżałem do przystani, zdjęć też nie robiłem, tylko od razu drogą wzdłuż wału zawróciłem w stronę Warszawy. Pojechałem prosto nad Wisłą aż do Tamki, ale coś słabo się podjeżdżało i mój PR z niedzieli pozostał niezagrożony.  Segment przejechałem wolniej aż o 20 sekund z siódmym czasem na dziesięć zarejestrowanych przejazdów. 
A poniżej jest poniedziałkowy przejazd, ale nie mój - co i tak nie zmniejsza mojego poczucia dumy. :)


  • DST 62.44km
  • Czas 02:41
  • VAVG 23.27km/h
  • Temperatura 21.4°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 10 czerwca 2018 Kategoria 50-100, Gassy, przed śniadaniem

Dwie gorące, w tym jedna przed śniadaniem

Nie mogłem się jakoś rano rozkręcić i zrezygnowałem z jazdy po wsiach, na rzecz jazdy miejskiej i nieco turystycznej. Najpierw zwiedzałem nowooddany odcinek ulicy, będącej przedłużeniem Gagarina, za skrzyżowaniem z Czerniakowską. Na mapie nazywa się ona Aleja Polski Walczącej i docelowo ma się połączyć z wjazdem na Most Siekierkowski. Na razie ma tylko kilkaset metrów.



Później wjechałem na most, a jak most, to i fotka.

Albo dwie.

Jeszcze tylko powoli zapełniające się baseny dawnych Zakładów Odzieżowych "Kora"...

... i kontrola czasu.


Dziwnym trafem zdobyłem kilka PR na Segmentach, w tym jeden szczególnie cenny, bo na podjeździe Tamką. Cenny, bo Katanę wyprzedziłem.;)
........................

Przed obiadem pojechałem oddać samochód do Piaseczna, a rower ze zdjętymi kołami włożyłem do środka. Do domu wróciłem przez Gassy, gdzie ujawniła się jakaś nowa grupa kolarska. :)


Widok ogólny - Gassy.


Na drodze wzdłuż wału znów kilkadziesiąt zaparkowanych samochodów, ale zdjęcia nie robiłem, bo uczepiłem się koła jakiejś pary na rowerach i szkoda mi było przerywać fajnej jazdy.
Rano jechałem wolno, poniżej 20 km/h, na drugiej wycieczce powyżej 23 km/h. We wpisie wutaj wynik uśredniony.
PS. laptop nie wytrzymuje tych temperatur i się wyłącza. Musiałem go do lodówki włożyć żeby ten wpis zrobić.





  • DST 68.60km
  • Czas 03:07
  • VAVG 22.01km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 1 czerwca 2018 Kategoria 50-100, Gassy

Trójkąt klasycznie

Klasyczny trójkąt Piaseczno - Gassy - Warszawa, z lekką modyfikacją przez Słomczyn i Cieciszew - to ten dzyndzelek na południu. Tak żeby ciut więcej kilometrów wpadło. 
Wieś podwarszawska Dawidy Bankowe
Wieś podwarszawska Dawidy Bankowe © yurek55
Kościół Św. Anny w Piasecznie
Kościół Św. Anny w Piasecznie © yurek55
Wytęż wzrok i znajdź prom
Wytęż wzrok i znajdź prom © yurek55
Terenowy fragment trasy ~ 100 metrów
Terenowy fragment trasy ~ 100 metrów © yurek55
  • DST 68.00km
  • Czas 03:08
  • VAVG 21.70km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 22 maja 2018 Kategoria > 100, Gassy

5 tysięcy!

...kilometrów oczywiście.
Miałem zamiar pojechać gdzieś daleko na zachód, może nawet objechać Puszczę Kampinioską, ale wyszło inaczej i zawróciłem do domu. Na dodatek okazało się, że niepotrzebnie, bo pan od wymiany licznika energii już zrobił swoje i wyszedł. Obeszło się beze mnie. W drugim podejściu wybrałem kierunek południowy i w sumie powieliłem prawie wczorajszą trasę, tylko w wersji skróconej. Przystanki na chłodzenie głowy były w Piasecznie na fontannach i w Gassach na Wiśle. Drugi dzień z rzędu na obrzeżach lotniska w Gassach stoi zaparkowanych kilkanaście, albo i więcej, samochodów. Nigdy przedtem ich tam nie było. Ciekawe co robią ich właściciele, bo na płycie nikogo nie widać, a tylu samolotów, by ich gdzieś przetransportować, to w hangarze by się nie zmieściło.
PS. Chyba muszę na poważnie zacząć szukać licznika rowerowego. Rano przestał pokazywać po trzech kilometrach, a gdy poprawiłem baterię w nadajniku przy widelcu, to na drugiej wycieczce zatrzymał się po 43 kilometrach. Po powrocie do domu zmieniłem baterię na nową (znowu) i niby działa. Tylko jak długo.

Staw w Żabieńcu z innej strony niż wczoraj
Staw w Żabieńcu z innej strony niż wczoraj © yurek55

Prom na Wiśle w Gassach
Prom na Wiśle w Gassach © yurek55
  • DST 113.25km
  • Czas 05:05
  • VAVG 22.28km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 21 maja 2018 Kategoria > 100, Gassy

Przez strefę przyfrontową

Chciałem jakiś większy dystans przejechać i zobaczyć trochę nowych miejsc, więc skorzystałem ze śladu ściągniętego ze Stravy. Wprawdzie nowe tereny obejmowały tylko niewielką część trasy przejazdu, ale w sumie i tak jestem bardzo zadowolony z wycieczki. Jazda niezmiennie sprawia mi coraz większą frajdę..., zaraz, zaraz. Niezmiennie, czy coraz większą? Oksymoron? Mniejsza z tym.

Tytuł wpisu to nawiązanie do kanonady jaka słyszałem przez całe kilometry jazdy. Właściciele sadów maja jakieś urządzenia hukowe do odstraszania szpaków, a na czereśniach pokazują się już owoce. No całkiem jak na strzelnicy wojskowej przy WAT.

Staw w Żabieńcu koło Piaseczna
Staw w Żabieńcu koło Piaseczna © yurek55

Sanktuarium Matki Boskiej Pieczyskiej w Pieczyskach
Sanktuarium Matki Boskiej Pieczyskiej w Pieczyskach © yurek55

Znowu czołgi i transportery na znakach
Znowu czołgi i transportery na znakach © yurek55
;)

"ZACHOWAJ PANIE OD WSZELKIEGO ZŁEGO 1831" - Pęcław © yurek55
Nie zrozumiałem symboliki tego pomnika. Kogo przedstawia figura na cokole? Powinno to być Dzieciątko Jezus, ale dlaczego tak ukazane?
Co autor miał na myśli?
Co autor miał na myśli? © yurek55

468 kilometr Wisły (od ujścia Przemszy)
468 kilometr Wisły (od ujścia Przemszy) © yurek55

Sady z zamkiem w Czersku w tle
Sady z zamkiem w Czersku w tle © yurek55

Budowa obwodnicy Góry Kalwarii
Budowa obwodnicy Góry Kalwarii © yurek55
Wyjazd z Czerska
Sklep spożywczy w Cieciszewie, czyli przystanek na trasie
Sklep spożywczy w Cieciszewie, czyli przystanek na trasie © yurek55
Pierwszy raz stanąłem tu na popas i zjadłem drożdżówkę popijając pepsi.

Napis na asfalcie dopinguje zespół Grupetto: - Wszyscy jesteście konie!
Napis na asfalcie dopinguje zespół Grupetto: - Wszyscy jesteście konie! © yurek55
Na trasie wyścigu Langtour w kilku miejscach widziałem napis "Grupetto", napisany tym kolorem i charakterem pisma. Widać mają wiernych kibiców.
Maja i Gucio coraz wyraźniejsi
Maja i Gucio coraz wyraźniejsi © yurek55

  • DST 126.00km
  • Czas 05:35
  • VAVG 22.57km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 20 maja 2018 Kategoria 50-100, Gassy

20 maja urodzili się...

Tak jak to wczoraj zaplanowałem, zjechałem rano ulicą Korbońskiego łączącą Ursynów z Wilanowem. Jeszcze przez kilka dni będzie zamknięta dla ruchu samochodów i teraz jest atrakcyjnym miejscem na ćwiczenie zjazdów i podjazdów. Nie tylko rowerowych jak się okazuje - dziś na przykład, spotkałem tam kilkunastoosobową grupę zjazdowców na nartorolkach. 
Co do samej jazdy to wyjątkowo dobrze mi poszło. Pomimo, że byłem całkiem na czczo i na dodatek bez grama wody, to pobiłem trzynaście rekordów życiowych na segmentach Stravy, w tym tak wartościowe jak Powsin - Gassy i to bez wichury w plecy. Wprawdzie z moim czasem zajmuję 1505 miejsce na 1714 uczestników, ale zapewne w mojej grupie wiekowej ta pozycja jest wyższa. A co do wieku, to dziś data szczególna.
20 maja urodzili się:
  • Honoriusz de Balzac
  • Gen. Władysław Sikorski
  • Max Euwe - szachista
  • Jerzy Fitelberg - kompozytor
  • James Stewart - aktor
  • Wiliam Hewlett - (ten od Hewlett-Packarda)
  • Mosze Dajan - izraelski generał
  • Gustaw Herling-Grudziński - pisarz
  • Franciszek Macharski - kardynał krakowski
  • René Bianchi - kolarz francuski
  • Al Bano - ten od Rominy Power
  • Cher - aktorka i piosenkarka
  • Józef Łuszczek - biegacz narciarski, złoty medalista olimpijski
  • Zbigniew Preisner - kompozytor
  • Lucélia Santos - ta od Niewolnicy Isaury
  • Karol Okrasa - ten co łamie przepisy
  • Petr Czech - bramkarz
  • Chris Froome - kolarz
  • jeszcze kilka dziesiątków innych sławnych ludzi - Wikipedia




...oraz ja! 

Jak tu nie jeździć takimi drogami?
Jak tu nie jeździć takimi drogami? © yurek55

Przystań Gassy
Przystań Gassy © yurek55

Kontrola czasu - powrót
Kontrola czasu - powrót © yurek55


  • DST 66.00km
  • Czas 02:44
  • VAVG 24.15km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 17 maja 2018 Kategoria <50, Gassy

Dwa obrazki rodzajowe

Najpierw padał deszcz, potem było mokro, ale przed wieczorem zdecydowałem, że trzeba choć parę kilometrów przejechać. Wybrałem się w stronę Gassów, ale z uwagi na porę zastosowałem wersję skróconą, tylko do mostu na Jeziorce. Wracałem koło Parku w Powsinie i troszkę zdziwił mnie sznur samochodów czekających wzdłuż całej Przekornej od Gąsek, do Drewny. Okazało się, że nowo oddane połączenie Ursynowa i Wilanowa ulicami Korbońskiego/Rosnowskiego jest już na powrót zamknięte. Drogowcy poprawiają usterki...
A teraz dwa obrazki rodzajowe:
Rowerzysta jadący bardzo szybko rowerem po chodniku, pomimo hamulców tarczowych i grubych opon terenowych, nie zdąża wyhamować i uderza w bok samochodu wyjeżdżającego z osiedla. Stoję całkiem blisko, więc słyszę najpierw szuranie zablokowanych kół, potem JEB!, a potem: - Jak kurwa jedziesz!   Oglądam się i widzę, że kierowca wystraszony wychodzi z samochodu, a rowerzysta coś tam jeszcze brąchając pod nosem, wsiada na rower i odjeżdża. Słyszę jeszcze tylko jak kierowca mówi: - Dobrze, że panu nic się nie stało. Wina była ewidentnie po stronie rowerzysty, gdyż kierowca włączając się do ruchu patrzy w lewo na jezdnię, a nie w prawo na chodnik, czy przypadkiem pełną bombą nie zbliża się mistrz chodnikowej szybkości. Pewnie po chwili się zreflektował i dlatego tak szybko się zmył. Ciekawe w jakim stanie były drzwi od samochodu...
Obrazek drugi:
Szeroka, asfaltowa alejka, rowerzysta jedzie bardzo powoli po lewej stronie, z prawej jada dwie rowerzystki. Zbliżam się niezbyt szybko i proszę o zrobienie miejsca bym mógł wyprzedzić. Słyszę niezbyt uprzejme: - Nie ma pan dzwonka?! Odpowiadam, że nie lubię dzwonić na ludzi, ani trąbić, jak jadę samochodem.
Zrozumiał? Nie wiem. 


Napis pod strzałką LANGTEAM sugeruje jakiś wyścig/zawody/imprezę? Ktoś coś wie?


Widok z okna 


Pierwsze zdarzenie miało miejsce przy wyjeździe z tego osiedla

PS. Licznik mi wariuje, raz pokazuje prędkość, później prędkość stoi w miejscu a kilometry się nabijają, potem ani jedno ani drugie. Dziwne objawy. Wyjąłem mu baterie z licznika i transmitera do jutra. Może jak się zresetuje to mu się poprawi. Jak nie, trzeba będzie coś poszukać.


  • DST 45.40km
  • Czas 02:02
  • VAVG 22.33km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 16 maja 2018 Kategoria 50-100, Gassy

W cieniu wiszącego deszczu

Kierunek zachodni chwilowo wychodzi mi bokiem, więc dziś kolej na kierunek południowy. A jak południe, to wiadomo: Dawidy, (Z)gorzała i inne wioski, a w końcu Piaseczno. Tam chwila zawahania, czy Góra Kalwaria, czy Gassy, ale groźba deszczu zadecydowała i wybrałem wariant krótszy i bezpieczniejszy. Już w Warszawie, skoro deszcz nadal nie padał, pociągnąłem wzdłuż Wisły aż do Starego Miasta i tunelem Trasy W-Z, przez miasto do domu. I patrząc na ślad, to klasyczny trójkąt zachował swój kształt i nawet się powiększył.
A deszcz i ulewa dotarły do nas po południu. Spędziłem dzięki niemu upojne dwie i pół godziny w samochodzie i przejechałem pięćdziesiąt kilometrów. Średnia, jak na rowerze.

Początek budowy na Wirażowej przy lotnisku Okęcie
Początek budowy na Wirażowej przy lotnisku Okęcie © yurek55
Ciekawe co tu powstanie, przy samym płocie lotniska.

Ochłoda głowy i kontrola czasu na rynku w Piasecznie, dochodzi dziesiąta
Ochłoda głowy i kontrola czasu na rynku w Piasecznie, dochodzi dziesiąta © yurek55
Pomnik w hołdzie powstańcom styczniowym
Pomnik w hołdzie powstańcom styczniowym © yurek55
Nawet nie wiedziałem (albo zapomniałem?), że na terenach Republiki Rowerowej jest takie miejsce.
Kiedyś ludzie byli ofiarniejsi?, bardziej zaangażowani?
Kiedyś ludzie byli ofiarniejsi?, bardziej zaangażowani? © yurek55
A gdzie są teraźniejsi fundatorzy pomników dawnej chwały?
Droga Gassy-Obórki
Droga Gassy-Obórki © yurek55
W drugą stronę Gassy-przystań
W drugą stronę Gassy-przystań © yurek55

Most na Jeziorce
Most na Jeziorce © yurek55
Pole uprawne we wsi Siekierki
Pole uprawne we wsi Siekierki © yurek55
Nad Wisłą przy Centrum Nauki Kopernik
Nad Wisłą przy Centrum Nauki Kopernik © yurek55
Wynurzenie alarmowe
Wynurzenie alarmowe © yurek55

Kontrola czasu Ochota Ratusz
Kontrola czasu Ochota Ratusz © yurek55



  • DST 75.70km
  • Czas 03:25
  • VAVG 22.16km/h
  • Temperatura 19.8°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 6 maja 2018 Kategoria Gassy, przed śniadaniem, 50-100

Dzień konia!

W swoją tradycyjną, niedzielną, przedśniadaniową przejażdżkę wybrałem się, a jakże, do Gassów. Wprawdzie ostatnio był tam ścisk jak na masie krytycznej, ale wiedziałem, że tej porze będzie inaczej. Pierwszy etap, do Piaseczna, pokonałem nie wiem kiedy i skuszony widokiem działających na Rynku wodotrysków, postanowiłem na chwilkę się zatrzymać. Trwały przygotowania do biegowej imprezy z okazji Święta 3 Maja pod nazwą "Konstytucyjna Mila", ale cóż to dla mnie mila? Ja miałem przed sobą dwadzieścia pięć mil. Na wyjeździe do Konstancina dogoniłem na światłach chłopaka na i - bez większych nadziei - siadłem mu na koło. Kiedy po kilkuset metrach nadal się trzymałem uznałem, że trzeba się zapytać czy mu nie przeszkadza taki ogon. Wyjaśniłem, że sam nie utrzymam takiego tempa i nie dam zmiany, a on bez problemu się zgodził. Powiedział, że też jedzie do Gassów i spokojnie mnie podholuje. Rozstaliśmy się na rondzie, gdzie on pojechał w  lewo by zaatakować Gassy od Bielawy i Obór, a ja jak zawsze pojechałem prosto pod górę ulicą Gąsiorowskiego. Później jak się mijaliśmy w Ciszycy jadąc z przeciwnych kierunków, jeszcze raz mu podziękowałem za koło. Dalsza droga upływała w szybkim tempie i w pięknych okolicznościach, ale nastroju do zdjęć nie miałem bo szkoda mi było stawać i tracić rytm jazdy. Tylko jak pociąg z węglem do Siekierek mi zajechał drogę. nie miałem wyjścia i musiałem postać chwilę. Generalnie jazdę uważam za rewelacyjną i jestem dumny ze średniej, która nota bene w mieście trochę spadła. Strava wynagrodziła mój wysiłek 13 pucharkami, w tym za poprawienie PR - pięcioma, co na tej trasie nie jest łatwe.

Rynek Piaseczno
Rynek Piaseczno © yurek55
Biuro biegu
Biuro biegu "Konstytucyjna Mila" ulicami Piaseczna © yurek55
Dostawa węgla do EC Siekierki
Dostawa węgla do EC Siekierki © yurek55

  • DST 61.78km
  • Czas 02:33
  • VAVG 24.23km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 3 maja 2018 Kategoria > 100, Gassy

Masa Krytyczna na drogach Republiki Rowerowej Gassy

Dawno nie jeździłem południowej rundy przez Tarczyneiro i Prażmów do Góry Kalwarii i dziś właśnie sobie przypomniałem o tej ciekawej trasie. Rano temperatura była jeszcze znośna, ale z każdym kilometrem upał dawał się coraz bardziej we znaki. Odmierzałem dystans z myślą, o miejscach z dostępem do wody i pierwszym z nich była fontanna z jabłkiem w Tarczynie.

W taki upał woda ratuje życie rowerzystom
W taki upał woda ratuje życie rowerzystom © yurek55
Zmoczyłem chustę, wytarłem twarz, szyję, kark i mokrą założyłem na głowę i pojechałem do następnego źródła. Było ono trzydzieści pięć kilometrów dalej, w Górze Kalwarii. Po drodze przemyślałem, że zapewne kalwaryjskie wodociągi dziś nie pracują i trzeba będzie szukać ratunku i ochłody gdzie indziej. Uznałem, że cmentarz będzie dobrym miejscem - przecież na każdym jest woda, a jest po drodze i nie trzeba nigdzie zbaczać. Jak pomyślałem, tak zrobiłem, tylko tym razem dłużej i dokładniej chłodziłem się wodą. Ruszając z cmentarza już wiedziałem, gdzie będzie następny postój - oczywiście na przystani w Gassach! Pomimo, że tym razem przejechałem tylko piętnaście kilometrów, chusta była sucha jak pieprz. Nie zważając na ludzi czekających na przeprawę, systematycznie wyjmowałem z kieszonek po kolei: klucze, drobne, telefon, dokumenty, pompkę i układałem w kasku. Następnie zdjąłem koszulkę, solidnie zmoczyłem ją w Wiśle, to samo zrobiłem z chustą i po ubraniu się, mogłem jechać dalej.  

Na przystani wymoczyłem nie tylko chustę pod kask, ale i koszulkę
Na przystani wymoczyłem nie tylko chustę pod kask, ale i koszulkę © yurek55
Najbliższy odcinek, do Ciszycy, to był jakiś horror i nie chodzi mi o tłumy rowerzystów. Ponieważ za wałem jest blisko plaża, a do tego jest dobry dojazd, pobocze drogi było na odcinku kilkuset metrów zastawione samochodami. Na dodatek nadciągały kolejne szukając miejsca do zaparkowania, a tabun rowerzystów musiał zmieścić się na wąskim pasku pobocza. Ja akurat miałem przed sobą grupę  pensjonariuszy domu opieki na rajdzie rowerowym. Dość powiedzieć, że w pewnym miejscu musieliśmy się wszyscy zatrzymać, taki się zrobił korek. W końcu jednak jakoś się przebiłem i dalej już nie było problemów. Faktem jest jednak, że tylu rowerzystów to ja ostatnio na Masie Krytycznej widziałem. Więcej o takiej godzinie, przy takiej pogodzie i w wolny dzień, koło moje tam nie postanie!
Po kolejnych dwudziestu kilometrach, już w Warszawie, znów skorzystałem z cmentarnego ujęcia wody na Cmentarzu Czerniakowskim. To ten naprzeciw Sadyba Best Mall z kinem IMAX. Przy okazji podlałem bratki na grobie moich teściów. 
Stamtąd do domu już tylko parę kilometrów, wystarczy skręcić w Gagarina, podjechać Spacerową i przejechać Pole Mokotowskie. Muszę przyznać, że mało co taką przyjemność mi sprawiło, jak chłodny prysznic po powrocie do domu. Upał dziś był zaiste potężny.
I na koniec jeszcze kilka zdjęć:
Widok w tym miejscu niespotykany, prawie nie widać samochodów!
Widok w tym miejscu niespotykany, prawie nie widać samochodów! © yurek55
Katowicka w okolicach Nadarzyna
Katowicka w okolicach Nadarzyna © yurek55
W Prażmowie będzie uroczysta suma z udziałem okolicznych OSP
W Prażmowie będzie uroczysta suma z udziałem okolicznych OSP © yurek55
Lubimy takie drogi, prawda?
Lubimy takie drogi, prawda? © yurek55
Widok z wału na Wisłę i Rezerwat Łachy Brzeskie
Widok z wału na Wisłę i Rezerwat Łachy Brzeskie © yurek55
Z prawej Wisła, z lewej droga z GK do Gassów i dalej do Warszawy
Z prawej Wisła, z lewej droga z GK do Gassów i dalej do Warszawy © yurek55
Było rowerzystów wielu
Było rowerzystów wielu © yurek55
Jeziorka wpada do Wisły
Jeziorka wpada do Wisły © yurek55
Żywopłot z bzów, coś pięknego
Żywopłot z bzów, coś pięknego © yurek55

  • DST 120.00km
  • Czas 05:24
  • VAVG 22.22km/h
  • Temperatura 33.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl