Informacje

  • Wszystkie kilometry: 149076.91 km
  • Km w terenie: 2672.65 km (1.79%)
  • Czas na rowerze: 317d 21h 42m
  • Prędkość średnia: 19.50 km/h
  • Więcej informacji.
button stats bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2024 button stats 
bikestats.pl

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

przed śniadaniem

Dystans całkowity:11568.73 km (w terenie 194.78 km; 1.68%)
Czas w ruchu:552:07
Średnia prędkość:20.86 km/h
Maksymalna prędkość:49.54 km/h
Suma podjazdów:14868 m
Suma kalorii:116123 kcal
Liczba aktywności:240
Średnio na aktywność:48.20 km i 2h 18m
Więcej statystyk
Niedziela, 31 sierpnia 2014 Kategoria przed śniadaniem, 50-100

Stala trasa

Założyłem sobie przejechanie przed śniadaniem ok. 50 kilometrów i powrót około 10-tej, więc wybrałem dobrze znaną trasę żeby nie było niespodzianek. Tym razem dojechałem aż do Truskawia, a wracałem przez Klaudyn "muzycznymi" ulicami mającymi za patronów wielkich kompozytorów. Jechało się rewelacyjnie, całą niemal drogę poza miastem, w ciszy i spokoju, założenia zrealizowałem z lekką nawiązką i pobiłem wyraźnie miesięczny rekord przejechanych kilometrów. Od dziś wynosi on 1456  km.
Marchewkowe pole w Topolinie
Marchewkowe pole w Topolinie © yurek55

Dom na Trakcie Królewskim w Wojcieszynie
Dom na Trakcie Królewskim w Wojcieszynie © yurek55

Cyrk przyjechał!
Cyrk przyjechał! © yurek55


  • DST 57.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:28
  • VAVG 23.11km/h
  • Temperatura 18.6°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 23 sierpnia 2014 Kategoria całe NIC, przed śniadaniem

Motory na Starówce

Wstałem zbyt późno by móc myśleć o dłuższym dystansie i dlatego postanowiłem zamienić ilość, w jakość. Wprawdzie nie ćwiczyłem nogi jak bestiaheniu, podjeżdżając kilkanaście razy pod Agrykolę, bo bym płuca wypluł już przy drugiej próbie, ale zaliczyłem kilka innych ulic: w dół Spacerową - w górę Belwederską, w dół Agrykolą - w górę Górnośląską, w dół Książęcą - w górę Tamką. Potem przy Hotelu Europejskim najpierw usłyszałem warkot, a potem zobaczyłem kawalkadę motocyklistów i musiałem zrobiłem sobie dłuższy przystanek. Dziś wystartował XIV Motocyklowy Międzynarodowy Rajd Katyński 23.08.2014 - 14.09.2014, oraz połączony z nim III Rajd Ponary Pamiętamy. Spędziłem wśród nich tyle czasu, że na dalszą jazdę zabrakło czasu. Nie żałuję.
Vmax z Agrykoli w dół (bez kręcenia)


Młodzi duchem
Młodzi duchem © yurek55
Seniorzy górą!
Seniorzy górą! © yurek55
Kurtki - MOC!
Kurtki - MOC! © yurek55
Rozmowa klubowiczów
Rozmowa klubowiczów © yurek55
Motocykliści
Motocykliści © yurek55
Barwy biało - czerwone
Barwy biało - czerwone © yurek55
Rozmowa z dziewczyną z obsługi Rajdu
Rozmowa z dziewczyną z obsługi Rajdu © yurek55



  • DST 20.00km
  • Czas 01:13
  • VAVG 16.44km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 17 sierpnia 2014 Kategoria 50-100, przed śniadaniem

Nieprzyjemne zdarzenie

Dziś rano zapowiadał się dobry dzień na jazdę, ale po niespełna trzech kilometrach przestał taki być, gdy króciutko zawyła za mną syrena, a policjant z radiowozu poprosił bym się zatrzymał. No cóż... Nie sądziłem, że o tak wczesnej porze, gdy ruch na ulicy jest praktycznie zerowy, policja zechce egzekwować przepisową jazdę od rowerzysty. No niestety trafił mi się bardzo pryncypialny stróż prawa i nie robiło na nim wrażenia tłumaczenie, że "nic nie jechało". Wlepił mi mandat i tyle. W swoim zmotoryzowanym życiu dostałem ich kilkadziesiąt, na rowerze, to pierwszy.

Z wiaduktu na 17 Stycznia
Z wiaduktu na 17 Stycznia © yurek55

  • DST 63.64km
  • Teren 4.00km
  • Czas 02:52
  • VAVG 22.20km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 15 sierpnia 2014 Kategoria całe NIC, przed śniadaniem

Dzień Wojska Polskiego

Nie chciało mi się jakoś dzisiaj wstawać, ledwo o dziewiątej zwlokłem się z łóżka. Teoretycznie czasu było dość, by przed śniadaniem przejechać te 50-60 km, ale coś mi stanęło na przeszkodzie w realizacji tego celu. Tym czymś były czołgi T-34, Leopard i Twardy, haubice 155mm Krab, wyrzutnie rakiet i sporo innego wojskowego sprzętu. Tak więc ani dystans, ani tym bardziej średnia - nie powalają...
Armatohaubica samobieżna
Armatohaubica samobieżna "Krab" kal. 155mm © yurek55
Aleje Ujazdowskie
Aleje Ujazdowskie © yurek55

"Leopardy" 2A5 - Niemiec płakał jak sprzedawał © yurek55
Polski czołg
Polski czołg "Twardy" © yurek55

"Kieszonkowa" tankietka 1920 © yurek55
Armia 1920
Armia 1920 © yurek55
Brat
Brat "Rudego" 102 © yurek55

Karabiny ustawione w kozły
Karabiny ustawione w kozły © yurek55

"Borówka" na Pl. Piłsudkiego. Siku! © yurek55
Nieźle, 11 zestrzeleń nieprzyjacielskich samolotów
Nieźle, 11 zestrzeleń nieprzyjacielskich samolotów © yurek55

Vmax na Agrykoli i to bez pedałowania
  • DST 20.85km
  • Czas 01:29
  • VAVG 14.06km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 9 sierpnia 2014 Kategoria 50-100, przed śniadaniem

We mgle i słońcu

Na dzisiejsza poranną przejażdżkę wybrałem starą trasę do Borzęcina i Izabelina, jej przebieg widać na mapie, więc nie ma co pisać o drodze. Zaskoczyła mnie nieco, niższa niż się spodziewałem temperatura i - z każdym kilometrem - coraz gorsza widoczność. Dopiero jak spojrzałem nad oprawką zorientowałem się, że to mgła osiada na okularach i trzeba je wycierać, żeby widzieć lepiej. Ponieważ jak zwykle musiałem się spieszyć, zatrzymałem się tylko raz i strzeliłem fotkę kapuście; Macierzysz, Wieruchów, Pogroszew - to w końcu badylarskie zagłębie.

Kapuściane pole koło Borzęcina
Kapuściane pole © yurek55
Potem, koło dziewiątej, zaczęło się przebijać zza chmur słońce, a jak kończyłem wycieczkę to już lampa była na całego.


  • DST 59.55km
  • Czas 02:29
  • VAVG 23.98km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 3 sierpnia 2014 Kategoria 50-100, przed śniadaniem

Prom ruszył!

Dziś rano miałem nieco więcej czasu, więc przed śniadaniem postanowiłem przejechać się nad Wisłą do Gassów. Droga jak zwykle nie sprawiła mi zawodu, to zdecydowanie najlepsza trasa rowerowa. Jechało mi się tak dobrze, że nawet zacząłem - bardzo powoli wprawdzie - zbliżać się do gościa na szosie, którego dostrzegłem daleko, daleko z przodu. Nie cisnął on zbyt mocno, czasami przestawał kręcić, a ja potraktowałem sprawę ambicjonalnie i chciałem koniecznie go dojść. Wreszcie po wielu kilometrach pogoni udało mi się wyrównać i zobaczyłem, że facet ma spokojnie koło siedemdziesiątki, albo więcej. Nie wyprzedziłem go, bo on trochę przyspieszył i znów zostałem  z tyłu, a że nie chciałem wieźć się na kole, to odpuściłem. Zresztą to było już prawie w Gassach i on skręcił w prawo na szosę, a ja pojechałem wałem do przystani promowej. Gdy zobaczyłem, że na promie jest pełno rowerzystów i za chwilę będzie odpływał, bardzo spontanicznie podjąłem decyzję przeprawienia się na drugą stronę. Po prostu musiałem to zrobić, w  końcu ponad pięćdziesiąt lat prom nie pływał w tym miejscu.
Po drugiej stronie Wisły dojechałem do drogi "801" Warszawa - Puławy, skręciłem oczywiście w lewo i po praskiej stronie Wisły wróciłem do Mostu Poniatowskiego i stamtąd prościutko do domu. Na ulicznym termometrze było 31 st. C w cieniu.

Chyba ktoś tu kogoś nie lubi
Chyba ktoś tu kogoś nie lubi © yurek55
A z przodu widać faceta, którego goniłem.:)
Prom już pływa
Prom już pływa © yurek55
Na promie
Na promie © yurek55

Płyniemy!
Płyniemy! © yurek55
Napęd boczny promu
Napęd boczny promu © yurek55
Na drugim brzegu
Na drugim brzegu © yurek55
Baseny (kiedyś) Kory
Baseny (kiedyś) Kory © yurek55
Baseny (kiedyś) Łączności
Baseny (kiedyś) Łączności © yurek55
Plaża pod Mostem Poniatowskiego
Plaża pod Mostem Poniatowskiego © yurek55








  • DST 61.60km
  • Teren 4.00km
  • Czas 02:36
  • VAVG 23.69km/h
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 2 sierpnia 2014 Kategoria <50, przed śniadaniem, Sobotnio

Niewiele

Za późno wstałem i więcej kilometrów nie zdążyłem przejechać.
PS. O 10.30 było już 29°C w cieniu


  • DST 29.00km
  • Czas 01:19
  • VAVG 22.03km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 30 lipca 2014 Kategoria całe NIC, przed śniadaniem

Małe poranne kółeczko


Pojechałem kupić to, czego zapomniałem kupić wczoraj. Krótka wycieczka przed śniadaniem, bez historii. A to moja wczorajsza aktywność, na termometrze 32 w cieniu

Zamiast roweru
Zamiast roweru © yurek55

  • DST 13.40km
  • Czas 00:34
  • VAVG 23.65km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 27 lipca 2014 Kategoria 50-100, przed śniadaniem

Powtórka wczorajszej trasy

Dzisiejszego ranka miałem nieco więcej czasu i postanowiłem pojechać wczorajszą trasą, tylko dalej. Chciałem zobaczyć skuteczność aplikacji warszawa19115 i mojej wczorajszej interwencji, oraz sprawdzić, czy tym razem doniesienia o uruchomieniu promu w Gassach od 1 sierpnia, są prawdziwe.
Niedzielny, wakacyjny ranek sprzyja rowerzystom na ulicach, samochodów jak na lekarstwo, skrzyżowania puste, nie trzeba stawać na czerwonym - taką jazdę lubię najbardziej. Po dwudziestu minutach byłem już na drodze rowerowej wiodącej do Mostu Siekierkowskiego i na następne kilkadziesiąt kilometrów pożegnałem ruch uliczny. Na Wale Zawadowskim, Kępie Oborskiej i dalej, aż do Gassów, wyprzedzały mnie tylko pojazdy drogowe napędzane siłą mięśni. Na przystani promowej, prom rzeczywiście stoi w gotowości do pracy, krząta się przy nim obsługa i deklarują, że na 100% ruszą z przewozami w terminie. Pomimo, że było dopiero wpół do dziesiątej upał już nieźle dawał się we znaki, zmoczyłem więc bandanę w wiślanej wodzie, obmyłem twarz, założyłem mokrą pod kask i wyruszyłem w drogę powrotną. Na najbardziej uczęszczanej przez warszawskich rowerzystów, biegaczy, rolkarzy i kijkarzy drodze Powsin - Wilanów, otworzył podwoje polowy serwis rowerowy firmy Airbike. Nie wiem dlaczego wczoraj go nie widziałem, ale dziś zatrzymałem się nawet by zdjęcie zrobić. Dwoje serwisantów (widzieliście dziewczynę - mechanika rowerowego?) zapraszali mnie na bezpłatny przegląd, ale nie chciałem tracić czasu, a zresztą, co oni mogą za darmo zrobić? To, że mam łańcuch wyciągnięty wiem i bez nich.  Z Wilanowa, tym razem wróciłem do domu przez Ursynów, podjeżdżając ulicą Orszady do Nowoursynowskiej i dalej najkrótszą drogą, bo upał dawał się już mocno we znaki i zaczynała mnie pobolewać głowa. Ale na szczęście po prysznicu i zjedzonym śniadaniu dolegliwości ustąpiły jak ręką odjął. Ale jednak wolę niższe temperatury.
PS. Zrobiłem pauzę w Gassach i zapomniałem znowu włączyć rejestracji, a w domu z kolei, zapomniałem zakończyć rejestracji. Stąd i ślad i czas i dystans różnią się od wskazań licznikowych.

Ekran zabezpieczony, szkło posprzątane. Trasa Siekierkowska
Ekran zabezpieczony, szkło posprzątane. Trasa Siekierkowska © yurek55

Prom w gotowości. Gassy - Karczew
Prom w gotowości. Gassy - Karczew © yurek55

Mobilny serwis rowerowy. Powsin - Wilanów
Mobilny serwis rowerowy. Powsin - Wilanów © yurek55


  • DST 61.42km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:48
  • VAVG 21.94km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 10 lipca 2014 Kategoria 50-100, nad morzem 2, przed śniadaniem

Dzień dziesiąty: Bez pomysłu

Jest mi coraz trudniej wymyślić ciekawą trasę, którą jeszcze nie jechałem. W ubiegłym roku przejechałem po tych drogach 657 km, w tym ponad 500, to gdzie jeszcze można jeździć? Dzisiaj postanowiłem nie oddalać się zbytnio pomny przykrych doświadczeń z wczoraj i pojechałem w odwrotną stronę ten trudny podjazd do Krokowej. Zjazd był szybszy, ale nie łatwiejszy - fragmentami mocno naciskałem klamki, bo prędkość znacząco przekraczała próg mojego strachu. Zatoczyłem kółko i wracając do Krokowej skręciłem na Lisewo, odkrywając inną trasę do piekarni w Minkowicach. Kupiłem pieczywo i trochę słodkich wypieków, a ponieważ nic mnie nie bolało zrobiłem drugie kółeczko i wróciłem przez Dębki.

Kapliczka trzypiętrowa
Kapliczka trzypiętrowa © yurek55

Kapliczka na rozstaju dróg - Lisewo
Kapliczka na rozstaju dróg - Lisewo © yurek55

Przystanek MPK - minimalizm ostateczny
Przystanek MPK Wejherowo w Lisewie - krańcowy funkcjonalizm © yurek55





  • DST 52.40km
  • Teren 6.00km
  • Czas 02:38
  • VAVG 19.90km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl