Informacje

  • Wszystkie kilometry: 146621.21 km
  • Km w terenie: 2657.65 km (1.81%)
  • Czas na rowerze: 312d 04h 09m
  • Prędkość średnia: 19.53 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 26 kwietnia 2015 Kategoria przed śniadaniem

Deszcz niecnota plany pomotał

Jakoś mi w tym roku nie wychodzą niedzielne przejażdżki przed śniadaniem. Łóżko trzyma mnie mocno i nie chce puścić, albo poduszka uderza mnie tak mocno w skroń, że tracę przytomność. No same problemy! Być może dziś również tak by się stało, ale brzęczący i tłukący się o szybę skrzydlaty owad, zmusił mnie do wstania z łóżka. Wypuściłem zbłąkaną pszczołę na wolność, zobaczyłem, że nie pada, sprawdziłem temperaturę - i cóż było robić? Trzeba było jechać. Pomyślalem o stałej, a dawno nie jechanej trasie do Borzęcina, Lipkowa i Babic, ale po kilku minutach poczułem coś jakby mikroskopijne kropelki deszczu. Z początku myślałem, że mi się wydaje, bo chodniki i jezdnie suche, niestety im dalej, tym było gorzej. W tej sytuacji uznałem, że nie ma co się za daleko zapuszczać i trzeba zawracać. Akurat dojechałem do Dźwigowej więc zamiast jechać prosto na Szeligi i Macierzysz skręciłem w kierunku domu. Gdy byłem już niemal pod domem deszcz przestał padać, a nawet słońce zaczęło nieśmiałom przebijać się przez chmury. Wymyśliłem na szybko, że wyjadę naprzeciw maratończykom popatrzeć jak biegną. Przy Polu Mokotowskim zatrzymałem się na chwilkę popatrzeć, co przygotowali na Dzień Ziemi. I wtedy zaczęło juz naprawdę padać, a że stamtąd mam blisko, szybko zjechałem na bazę i tak skończyła się niedzielna poranna wycieczka.

Dzień Ziemi na Polu Mokotowskim
Dzień Ziemi na Polu Mokotowskim © yurek55

Dzik jest dziki
Dzik jest dziki © yurek55

Dobrze posiedzieć przy żubrze
Dobrze posiedzieć przy żubrze © yurek55

Zwierzęta leśne
Zwierzęta leśne © yurek55

Rowerzystom wstęp wzbroniony
Rowerzystom wstęp wzbroniony © yurek55










  • DST 17.00km
  • Czas 00:53
  • VAVG 19.25km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Dzik dobrze, ze wypchany ;)
Vampire
- 17:10 sobota, 16 maja 2015 | linkuj
Co roku podczas obchodów Dni Ziemi jest to samo.
Co ciekawe stoisko WMK znajdowało się na zamkniętej dla ruchu drodze dla rowerów. Tak to wyznaczyli organizatorzy imprezy.
oelka
- 10:39 poniedziałek, 27 kwietnia 2015 | linkuj
Tam na Polach Mokotowskich na tej imprezie brali udział ludzie z WMK - a tu taki znak ?! ciekawe ....
Katana1978
- 07:58 poniedziałek, 27 kwietnia 2015 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa jasie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl