Informacje

  • Wszystkie kilometry: 163726.71 km
  • Km w terenie: 2858.65 km (1.75%)
  • Czas na rowerze: 350d 02h 40m
  • Prędkość średnia: 19.45 km/h
  • Więcej informacji.
button stats bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2024 button stats 
bikestats.pl

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Piaseczno/Ursynów

Dystans całkowity:18626.84 km (w terenie 127.00 km; 0.68%)
Czas w ruchu:904:46
Średnia prędkość:20.55 km/h
Maksymalna prędkość:50.40 km/h
Suma podjazdów:15028 m
Suma kalorii:205724 kcal
Liczba aktywności:328
Średnio na aktywność:56.79 km i 2h 46m
Więcej statystyk
Środa, 29 października 2014 Kategoria <50, ku pomocy, Piaseczno/Ursynów

Trochę wiosny jesienią

Motyle kojarzą się nam wszystkim z wiosną, ciepłem, słońcem, kwiatami, kwitnącymi łąkami, a tu listopad przecież za pasem...
Nie wiadomo jak znalazł się w mieszkaniu, ale widać było, że koniecznie chce wydostać się na wolność. Pewnie nie wiedział co go tam czeka, ale świat za szybą wydawał się piękny, kolorowy i pociągający. Pamiętamy wszyscy jak Maks i Albert, bohaterowie "Seksmisji", dążyli do wyrwania się na powierzchnię, nawet gdyby mieli tam stracić życie. Pomogłem więc motylkowi odzyskać upragnioną wolność, choć szanse przeżycia ma pewnie niezbyt duże. Gdybym wiedział więcej o zwyczajach motyli, to może bym go przetrzymał w domu do wiosny?
edit:
Przeczytałem teraz, że to rusałka pawik, motyl ten normalnie zimuje i dobrze, że go wypuściłem, bo w mieszkaniu jest dla niego za ciepło na hibernację.
Rusałka pawik gotowa do lotu
Rusałka pawik gotowa do lotu © yurek55
Inachis io (łac.)
Inachis io (łac.) © yurek55
Pawik
Pawik "pawie oczko" © yurek55
A co do jazdy rowerowej, nie bardzo jest co opisywać. Szybka jazda przez Dawidy, Zamienie do Zgorzały, a w Piasecznie rower do bagażnika i przesiadka w samochód. Kontynuacja jazdy rowerem od warsztatu na Kłobuckiej do domu - i tyle.
Była droga - nie ma drogi. Przejazd zamknięty
Była droga - nie ma drogi. Przejazd zamknięty © yurek55
Niemiła niespodzianka dla zmotoryzowanych - ktoś zagrodził przejazd. A już coraz więcej kierowców wybierało ten skrót, zamiast jechać wertepami "ulicy" Kinetycznej.
I na zakończenie obrazek z ulicy prowadzącej z lotniska do miasta. Codziennie przejeżdża tamtędy kilkadziesiąt tysięcy osób, jak sądzę.

Polska język - trudna język. Alternatywna ortografia na Żwirki i Wigury
Polska język - trudna język. Alternatywna ortografia na Żwirki i Wigury © yurek55



  • DST 30.00km
  • Czas 01:20
  • VAVG 22.50km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 25 października 2014 Kategoria 50-100, Piaseczno/Ursynów, Sobotnio

Premierowy przejazd Mostem Grota

Jadąc nad Wisłą postanowiłem sprawdzić, czy tak zachęcająco wyglądająca droga rowerowa wiodąca na most, jest już przejezdna, czy to tylko podpucha. Jeszcze trzy tygodnie temu wyglądała tak więc mój sceptycyzm był wielce uzasadniony.
Wjazd od strony Żoliborza na Most Grota
Wjazd od strony Żoliborza na Most Grota © yurek55
Wprawdzie wiedziałem, że zjazd z Bródna w stronę Łomianek został otwarty dla samochodów, ale to nie musi być równoznaczne z oddaniem drogi dla rowerów. A tymczasem spotkała mnie niespodzianka, bo można nią przejechać Wisłę i tylko po praskiej stronie nie ma jeszcze rozprowadzenia na południe. Na razie trzeba kawałek przejechać ulicą Modlińską, ale jadąc z Tarchomina można bezproblemowo na nią wjechać i dotrzeć wygodnie na Żoliborz. Chociaż stamtąd praktyczniej jest pojechać Mostem Marykury i jechać na południe Nadwiślańskim Szlakiem Rowerowym, no ale... Ważne, że jest już kolejna, bezpieczna dla rowerzystów przeprawa mostowa w Warszawie. Jak sobie przypomnę swoje przejazdy po tym moście, to wydaje mi się, że gorszego dla rowerzystów nie ma. A teraz proszę bardzo!

Droga rowerowa na Moście Grota już otwarta!
Droga rowerowa na Moście Grota już otwarta! © yurek55

Można przystanąć, popatrzeć na wodę, zrobić obowiązkową fotkę z mostu - jak dotąd z tego miejsca trudno było robić zdjęcia.
Przyczajone jednostki desantowe
Przyczajone jednostki desantowe, a może to rzeczni piraci? W każdym razie ich kryjówka została zdekonspirowana.
EC Żerań bez dymu z komina
EC Żerań bez dymu z komina © yurek55

...a tymczasem po drugiej stronie Wisły Siekierki grzeją pełną parą. Czyli my mamy ciepło w mieszkaniach, a na Pradze dwudziesty stopień zasilania?

EC Siekierki plus dym z komina
EC Siekierki plus dym z komina © yurek55

Ten dym ponadto uświadamiał mi, że jadę pod wiatr. Zimny wiatr. Będąc po praskiej stronie mogłem przynajmniej schronić się w krzakach nad Wisłą...
Ławeczka z oparciem - ścieżka nad Wisłą
Ławeczka z oparciem - ścieżka nad Wisłą © yurek55
Ławeczka bez oparcia - widać Most Łazienkowski
Ławeczka bez oparcia - widać Most Łazienkowski © yurek55
...........................................
Dalsza jazda na południe, już po drugiej stronie Wisły, uświadomiła mi straszny fakt upadku Republiki Rowerowej Gassy. Na ponaddwudziestokilometrowej trasie spotkałem zaledwie kilku rowerzystów, w tym tylko jednego na rowerze szosowym! Teraz już Hipek może jechać na tę trasę bez obaw o spotkanie pro-ścigantów.
..........................................
Kiedy w końcu skierowałem się w stronę Konstancina wiatr wreszcie przestał mi przeszkadzać i poczułem prawdziwą radość z jzady. Nie wiadomo kiedy minąłem Chylice i znalazłem się w Piasecznie. Tam miałem krótki postój u córki na ładowanie telefonu i pyszny gorący rosół. Posilony i rozgrzany wyruszyłem do domu, a Dawidach rozwiązała się zagadka stawianych słupów .

Obiekty radiokomuniakcyjnego odbiorczego OR/RX wraz inf.tech i siecią teletechniczną
Obiekty radiokomuniakcyjnego odbiorczego OR/RX wraz inf.tech i siecią teletechniczną © yurek55

Radiolatarnie lotniska Chopina
Radiolatarnie lotniska Chopina © yurek55
Nie jest to więc ani początek budowy drogi dojazdowej do wiaduktu, ani magazyn.

Pomimo niskiej temperatury i zimnego wiatru dziś jechało mi się dobrze. Kupiona w Lidlu narciarska kurtka sofshellowa daje radę w zakresie temperatur +5°C do - 15°C. Jak jest cieplej wystarcza deszczówka, jak jest zimniej - nie sprawdzałem. 
Aha, i jeszcze zdjęcie - ostrzeżenie przy Powązkach. Wjazdu na górę nie ma już od dwóch tygodni i nie wiadomo ile ten złom tam jeszcze poleży.

Trawers nieczynny, rower wnosimy po schodach
Trawers nieczynny, rower wnosimy po schodach © yurek55


  • DST 86.00km
  • Czas 04:04
  • VAVG 21.15km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 4 października 2014 Kategoria 50-100, kurierowo, Piaseczno/Ursynów

Lubię Gassy

Wygląda na to, że nawet jeśli pojadę na północ, to i tak w rezultacie dojadę do przeprawy promowej w Gassach. Wprawdzie dziś musiałem być na Ursynowie, a gdzie stamtąd można jechać? tylko do Powsina. A z Powsina gdzie? No właśnie...
A ponieważ dopiero na miejscu spojrzałem na zegarek, to wyszło na to, że i wracać muszę tą samą drogą, bo tylko wtedy zdążę na czas na obiad. I wcale mi to nie przeszkadzało.
Zjazd rowerowy z estakady Mostu Grota
Zjazd rowerowy z estakady Mostu Grota © yurek55  [będziemy ćwiczyć jazdę bez hamowania]

Most Gdański - miło cię widzieć
Most Gdański - miło cię widzieć © yurek55 [jeszcze milej będzie, jeśli kiedyś wreszcie skończą bulwary wzdłuż Wisły]

Prom ma powodzenie
Prom ma powodzenie © yurek55





  • DST 86.00km
  • Teren 4.00km
  • Czas 03:59
  • VAVG 21.59km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 30 września 2014 Kategoria 50-100, kurierowo, Piaseczno/Ursynów

Gassy po raz n-ty

Rano pojechałem na drobny zabieg chirurgiczny i pomimo wyznaczenia daty i godziny już w czerwcu, swoje pod gabinetem musiałem odczekać. To norma w państwowej służbie zdrowia. W ustroju słusznie minionym takim nierozwiązywalnym problemem był sznur do snopowiązałek i papier toaletowy, teraz na to miejsce wskoczyła służba zdrowia.W poczekalni dużo się nasłuchałem o dostępności opieki medycznej "za komuny" i teraz - wnioski nasuwają się same.
Ale nie o tym miałem pisać.
Dodam tylko jeszcze, że okolice Powstańców Śląskich w godzinach porannych, są przejezdne wyłącznie rowerem. Gdybym chciał jechać samochodem spędziłbym w korkach co najmniej godzinę, a tak mogłem tę zaoszczędzoną godzinę spędzić w poczekalni. Po powrocie do domu zastanawiałem się, czy powinienem jeszcze gdzieś jechać i czy mi to nie wyjdzie bokiem. W sumie pan doktor nie mówił nic o leżeniu czy odpoczywaniu, ale skąd mógł wiedzieć, że ja rowerem przyjechałem? Byłem przecież w cywilnym ubraniu, nie w rowerowym rynsztunku. Ponieważ jednak ból nie był specjalnie dokuczliwy a ja zyskałem cel wyjazdu, pojechałem do Piaseczna. Stamtąd powtórzyłem dokładnie sobotnią trasę do przystani promowej, bo to jest bardzo przyjemna droga. Prowadzi trochę bokiem, omija centrum Konstancina i wychodzi niemal prosto na Pałac w Oborach, a stamtąd do Gassów niemal nic nie jeździ. Dziś nawet rowerzystów nie było - pusto. Na tej drodze też pewnie wtedy było pusto...
Za szybko
Za szybko © yurek55
"Teraz jesteś Jarku powietrzem, promykiem słońca na niebie, wolnością bezgraniczną, świadomością już czystą."
Za to, że byłeś.Przyjaciele.

Tym razem darowałem sobie zjazd do przystani i kolejną fotkę promu, zadowoliłem się ogólną panoramą. (Sklejanie zdjęć nie bardzo mi wychodzi, wiem.)
Widok ogólny
Widok ogólny © yurek55

Po dojechaniu do Czerniakowskiej zobaczyłem, że droga rowerowa rośnie jak na drożdżach, asfalt położono już niemal do Łazienkowskiej, tylko piesi się jeszcze nie przyzwyczaili. Samochód dziś żaden nie parkował, za to ludzie chodzili jak po swoim. Potem jeszcze podjechałem Agrykolą, by po raz kolejny poczuć jak moje płuca zostają na asfalcie - ja naprawdę chyba jestem masochistą. A jeszcze  od Ronda Jazdy Polskiej do Grójeckiej pojechałem Trasą Łazienkowską, żeby poczuć ten dreszczyk emocji, tak lubiany przez rowerzystów, gdy mijają ich samochody z lewej i prawej strony. Czasem naprawdę sam siebie nie rozumiem.
Niemniej wycieczkę uznaję za bardzo udaną. Jechałem szybko, bo miałem cel i ramy czasowe, załatwiłem sprawę i zrobiłem dobry uczynek, nigdzie nie błądziłem, deszcz mnie nie zmoczył, pogoda dobra. Same pozytywy.
Jesiennie
Jesiennie © yurek55
Wykręcona gałąź
Wykręcona gałąź © yurek55

  • DST 81.60km
  • Teren 3.00km
  • Czas 03:56
  • VAVG 20.75km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 23 września 2014 Kategoria całe NIC, Piaseczno/Ursynów

W Piasecznie

Dostarczyć szczoteczkę do zębów.


  • DST 5.58km
  • Czas 00:19
  • VAVG 17.62km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 22 września 2014 Kategoria <50, ku pomocy, Piaseczno/Ursynów

Do Piaseczna w jedną stronę

  • DST 18.00km
  • Czas 00:54
  • VAVG 20.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 20 września 2014 Kategoria ku pomocy, Piaseczno/Ursynów, Sobotnio

Przejazd kombinowany: Warszawa-Piaseczno-Warszawa

Najpierw rowerem, a powrót samochodem z Julką - potem odwiezienie Julki samochodem i powrót rowerem. Szybko na dodatek, bo spieszyłem się mecz Polska - Niemcy, nasi siatkarze walczyli o finał mistrzostw świata. Wygrali 3-1 po ciężkim i nerwowym spotkaniu, o mało na zawał nie zszedłem. Jutro wieczorem finał z Brazylią, czy będzie powtórka?

Free Image Hosting at imageshack.com

A to zdjęcie z dzisiejszej rajzy, zawsze jak je umieszczałem, to niedługo potem była spalona.

Warszawskie zagadki: gdzie to, co to?:)
Warszawskie zagadki: gdzie to, co to?:) © yurek55


  • DST 52.00km
  • Czas 02:22
  • VAVG 21.97km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 18 września 2014 Kategoria <50, ku pomocy, Piaseczno/Ursynów

Do Piaseczna i szybki wieczorny powrót na mecz

Najkrótszą drogą do Piaseczna i z powrotem. Zaległe zdjęcie memoriału na murze Wyścigów. Paula, harcerka i spadochroniarka zginęła w katastrofie samolotu pod Częstochową

Jedna z ofiar katastrofy samolotu pod Częstochową
Jedna z ofiar katastrofy samolotu pod Częstochową © yurek55

A tu alternatywna ortografia
Polska język - trudna język
Polska język - trudna język © yurek55
Mapa tylko z powrotu, w tamtą stronę ślad ten sam.

  • DST 36.41km
  • Czas 01:41
  • VAVG 21.63km/h
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 9 września 2014 Kategoria <50, Piaseczno/Ursynów

Nietypowe oświadczyny

Najpierw rano zrobiłem kółko: Prymasa - Górczewska - Powstańców/Dźwigowa-Al. Jerozolimskie, z krótkim przystankiem w warsztacie na Parowcowej, a po południu pojechałem do Piaseczna. Po wczorajszej słabości ani śladu.
A na murze Wyścigów Konnych nowe graffiti, ale czasu nie miałem na obszerniejszą dokumentację. Dziś zamieszczam tylko, jako ciekawostkę, oświadczyny. Obok jest mural poświęcony spadochroniarce?, podobny do opisywanego w ubiegłym roku, ale parkujący samochód nie pozwolił zrobić zdjęcia.

Jaka odpowiedź, Kasiu?
Jaka odpowiedź, Kasiu? © yurek55

Ślad w jedną stronę, wracałem samochodem

  • DST 35.00km
  • Czas 01:40
  • VAVG 21.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 2 września 2014 Kategoria 50-100, Piaseczno/Ursynów

Za chlebem.

Tytuł wiernie oddaje cel wycieczki, pojechałem do Piaseczna po "Chleb serwatkowy" z piekarni w Prażmowie. Tak więc był cel, trzeba było tylko trasę do niego dopasować. Początkowo miałem zamiar jechać drugą stroną Wisły, ale przypomniałem sobie o ważnej rzeczy i musiałem wrócić na Bazar Banacha i do domu. Nawet przez chwilę w domu zastanawiałem się, czy nie założyć koszulki z długim rękawem, ale w końcu uznałem, że jest wystarczająco ciepło - i bardzo dobrze zrobiłem.
Pojechałem więc drugi raz, tym razem wybierając drogę przez Gassy i Konstancin. Przed kościołem przy trasie Mostu Siekierkowskiego, obok nowej siłowni "pod chmurką", postawiono słupek z taką oto informacją:

Tak było na Siekierkach
Tak było na Siekierkach © yurek55

Ciekawe co będą robić, czyżby ocieplenie styropianem? Zobaczymy za kilka, kilkanaście dni...
Kościół na Siekierkach ubrany w rusztowanie
Kościół na Siekierkach ubrany w rusztowanie © yurek55

Facet pływający promem ma niezłą pracę, w wolnych chwilach łowi ryby.
Pusty prom czeka na pasażerów
Pusty prom czeka na pasażerów © yurek55

Jazda do Piaseczna i potem do domu w promieniach słońca i temperaturze pozwalającej się spocić, gdyby nie wiatr skutecznie osuszający czoło. Przed domem zajechałem na działki przy Żwirki i posiliłem się jeżynami i winogronami zwisającymi poza siatką - wrzesień to dobry miesiąc na "dzierżawę".
Średnia prędkość nie powala, ale jakoś dziś nie mogłem się wkręcić w obroty.
Kilometry się nie zgadzają, bo pierwszej wycieczki nie wklejam - trasa po tej samych ulicach, w tę i z powrotem.

  • DST 90.20km
  • Teren 4.00km
  • Czas 04:44
  • VAVG 19.06km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl