Informacje

  • Wszystkie kilometry: 161545.35 km
  • Km w terenie: 2858.65 km (1.77%)
  • Czas na rowerze: 345d 04h 55m
  • Prędkość średnia: 19.46 km/h
  • Więcej informacji.
button stats bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2024 button stats 
bikestats.pl

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Piaseczno/Ursynów

Dystans całkowity:18479.29 km (w terenie 127.00 km; 0.69%)
Czas w ruchu:897:09
Średnia prędkość:20.56 km/h
Maksymalna prędkość:50.40 km/h
Suma podjazdów:14572 m
Suma kalorii:201350 kcal
Liczba aktywności:325
Średnio na aktywność:56.86 km i 2h 46m
Więcej statystyk
Piątek, 23 grudnia 2016 Kategoria <50, Piaseczno/Ursynów

Akcja kura

Swojego czasu z wizyty u krewnych na wsi, przywieziona została prawdziwa kura. Taka co to chodzi po podwórku i dziobie co popadnie, a teraz z okazji Świąt miała wylądować wreszcie w garnku. Musiałem więc pojechać po nią na Ursynów, a przy okazji odprowadzić córce samochód, który chwilowo przebywał na Ochocie. Jako że nie zdążyła jeszcze zdjąć bagażnika, przynajmniej nie miałem problemu z przewiezieniem roweru. Sąsiad widząc rower na dachu zapytał, czy jadę autem do ciepłych krajów, szukać lepszych warunków do jazdy. No bo pogoda rzeczywiście była pod psem, zimno i deszcz ze śniegiem, na ulicach kałuże, na drogach rowerowych ślisko. Masakra. Ale zajechałem i wróciłem szczęśliwie, rosół na malutkim ogniu pyrkoce w garnku, cała reszta tez już gotowa, dom wysprzątany, można zaczynać Święta. 

Ulica Wołoska
Ulica Wołoska © yurek55

  • DST 12.81km
  • Czas 00:41
  • VAVG 18.75km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 18 listopada 2016 Kategoria <50, Piaseczno/Ursynów

Wieczorny przejazd

Pojechałem do Piaseczna i przydałem się do pomocy przy składaniu szafki. Wracać miałem ta samą drogą "po gumce", ale jechało się tak dobrze, że skręciłem na Ursynów, potem na Śródmieście, a jeszcze później dojechałem aż na Wolę i dopiero wróciłem do domu.
Dobrze sie wieczorem jeździ, ale niestety sygnalizacja świetlna nie pozwala się jakoś rozwinąć szybkościowo.
Wróciłem do krótkiego rękawa pod wiatrówką, a w sumie to i w krótkich spodniach też bym nie zmarzł. 
  • DST 48.54km
  • Czas 02:15
  • VAVG 21.57km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 26 października 2016 Kategoria 50-100, Piaseczno/Ursynów

Kładka i mural

Ważne sprawy przed południem miałem i na rower wybrałem się dopiero około południa. Nie musiałem zastanawiać się nad wyborem kierunku, bo powód wyjazdu do Piaseczna znalazł się sam. Chciałem też przejechać nową drogę dla rowerów, wzdłuż elektrociepłowni na Żeraniu, w ciągu której oddano kładkę nad Kanałem. To ostatni brakujący fragment drogi rowerowej nad Wisłą, od Mostu Północnego, do Łazienkowskiego. Już wczoraj wieczorem, na fanpagu Pełnomocnika Rowerowego toczyła się dyskusja, wymieniano opinie, a nawet powstał nowy segment Stravy. Szybcy ci warszawscy szoszoni są, nie ma co. 
Szutrówka na wale
Szutrówka na wale © yurek55
Z Mostu Siekierkowskiego
Z Mostu Siekierkowskiego © yurek55
Oczywiście nie tylko ja kierowany ciekawością zjawiłem się w tym miejscu. Przy Elektrociepłowni spotkałem Katanę, która już wracała z wizji lokalnej. Właściwie to ona mnie spotkała, bo ja nigdy nic nie zauważam na rowerze, to pewnie przypadłość związana z wiekiem. Ponieważ jak zawsze byłem w niedoczasie, zamieniliśmy tylko kilka słów na tematy okołorowerowe i rozjechaliśmy w przeciwnych kierunkach. Jak na razie to duża atrakcja dla rowerzystów fotoamatorów, fotek w internecie pojawi się wkrótce co niemiara.
Dojazd na kładkę od EC Żerań
Dojazd na kładkę od EC Żerań © yurek55
Kładka nad Kanałem
Kładka nad Kanałem © yurek55
Kładka - Kanał Żerański widok na Wisłę
Kładka - Kanał Żerański widok na Wisłę © yurek55
Kanał Żerański widok na śluzę i kominy
Kanał Żerański widok na śluzę i kominy © yurek55
Nowa ddr wzdłuż EC Żerań
Nowa ddr wzdłuż EC Żerań © yurek55

Wracając do domu Trasą Armii Krajowej, zatrzymałem się przy ukończonym już muralu powstańczym. Mnie się podoba, ale zaznaczam, że ja się na sztuce nie znam. Mam tylko nadzieję, że nikomu nie przyjdzie do głowy "poprawiać" go sprayem, tak jak  Żołnierzy Wyklętych  w Parku Szczęśliwickim.  
Mural - sojusznicy NKWD i Gestapo
Mural - sojusznicy NKWD i Gestapo © yurek55
Mural - pomoc berlingowców powstańczej Warszawie
Mural - pomoc berlingowców powstańczej Warszawie © yurek55
Mural - miasto nieujarzmione
Mural - miasto nieujarzmione © yurek55
Mural - walcząca Warszawa
Mural - walcząca Warszawa © yurek55
Mural - ulotka: Olbrzym i zapluty karzeł reakcji
Mural - ulotka: Olbrzym i zapluty karzeł reakcji © yurek55
Mural - zasadzka na drodze
Mural - zasadzka na drodze © yurek55
Mural - wilki i partyzant ze stenem
Mural - wilki i partyzant ze stenem © yurek55
Mural - ranny w lesie
Mural - ranny w lesie © yurek55

Po obiedzie pojechałem do pralni i dopisałem ten wyjazd, stąd różnica w dystansie. Zapewne ciekawie wyglądałem trzymając jedną ręką kierownicę, a w drugiej części garderoby na wieszaku i w folii. Całe szczęście, że ciemno już było i nikogo znajomego (chyba?) nie spotkałem. 
Temperatura odpowiednia na dwie warstwy ubioru: koszulkę i wiatrówkę.

  • DST 80.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 04:02
  • VAVG 19.83km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 23 października 2016 Kategoria <50, Piaseczno/Ursynów

Wieczorna wycieczka do Piaseczna

Deszczowa pogoda ostatnio nie pozwalała na jazdę, a rano - choć nie padało - to poduszka tak mocno uderzyła mnie w głowę, że straciłem przytomność. Gdy ją odzyskałem, inne sprawy musiały wyjść na plan pierwszy i kolejna niedziela zapowiadała się bez roweru. Tymczasem pogoda coraz ładniejsza się robiła, zaczęło nawet wyglądać słońce i po obiedzie postanowiłem przejechać się do Piaseczna. Chciałem odebrać z Empiku książkę i zawieźć córce, co wprawdzie nie było sprawą pilną, ale jako pretekst do wyjazdu nadawało się w sam raz. Gdy wychodziłem z Auchana w Piasecznie zaczęło się już nieco ściemniać, więc włączyłem światła i po kilkunastu minutach, pod kolejnym sklepem z zaskoczeniem stwierdziłem, że tylna lampka nie świeci. Poważny minus tego oświetlenia jest taki, że przy słabej baterii, po włączeniu świeci się normalnie, a po kilkunastu sekundach gaśnie. W tym czasie ja już dawno spokojnie jadę, bez świadomości tego faktu.
Tym razem, na całe szczęście, do celu miałem już bardzo blisko i po osiedlowych uliczkach dojechałem bez tylnego światła. Plusem tej lampki jest możliwość ładowania zwykłą ładowarką telefoniczną, albo przez kabel z komputera, Można też rzecz jasna  użyć do tego celu powerbank. Na miejscu więc podłączyłem ją do ładowarki i żeby być pewnym, że wystarczy na powrotną drogę, odsiedziałem pół "Ugotowanych". Wracałem przez oświetlone południowe wioski, ale w miejscach gdzie było naprawdę ciemno, moje przednie światło nie dawało już rady. Na miasto jeszcze wystarczają, ale do oświetlania drogi już nie. Na dodatek, na takim całkowicie zaciemnionym odcinku, miałem okazję jechać oślepiony długimi światłami. Żałowałem w tym momencie, że nie mogę temu debilowi odpowiedzieć tym samym i dać po oczach mocnym reflektorem; Cateye, czy inną Bocialarką.  Na półtorakilometrowej trasie ulicy Warszawskiej w Dawidach trafiło się dwóch takich mądrali. Doszedł więc jeszcze jeden powód, dla którego nie lubię jeździć po ciemku. :)

Brudas!
Brudas! © yurek55

  • DST 40.00km
  • Czas 01:53
  • VAVG 21.24km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 11 października 2016 Kategoria <50, ku pomocy, Piaseczno/Ursynów

Ursynów i nocny powrót

Pojechałem wieczorem posiedzieć trochę z Hanią, podczas gdy jej rodzice dopingowali naszych zuchów na Narodowym w meczu z Ormianami. Niezbyt miło jest jechać po ciemku,  podczas deszczu, i pośród tysięcy świateł odbijających się refleksami w kroplach wody na okularach. W drodze powrotnej było nieco lepiej, mniej padało i było pusto na ulicach. W domu byłem przed pierwszą, ale wycieczkę zapisuję z datą wczorajszą. Trasa w tamtą stronę nie chciała się zapisać.


  • DST 26.00km
  • Czas 01:24
  • VAVG 18.57km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 6 października 2016 Kategoria <50, Piaseczno/Ursynów

Na Ursynów wieczorowo

Zasadniczo to pojechałem po południu do sklepu. Kiedyś bym powiedział "do rzeźnika", ale teraz mięso można kupić wszędzie, więc kupiłem w "biedasklepie" na Szczęśliwickiej. To zaledwie jeden kilometr od domu i z takim dystansem nie ma co się na BS pokazywać, prawda? Pretekstem do podróży na Ursynów było oddanie książki córce, która chciała sobie przypomnieć opis Florencji. W mieście tym toczy się akcja "Aniołów i demonów" pióra Dona Browna, a że niebawem tam się wybierają, to pewnie zechcą opisane tam miejsca odwiedzić. Co do jazdy, to pisać nie ma co, nic się nie działo, po ciemku nadal jeździć nie lubię. A żeby być precyzyjnym - mniej lubię niż za dnia. Ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi... co się nie lubi. :)
Wczoraj lało cały dzień, dziś całe przedpołudnie, to z ochotą pojechałem nawet po ciemku.
PS. Pierwszy raz tej jesieni włożyłem długie spodnie i nawet nie było mi za gorąco. :)
edit: Okazało się, że to akcja "Inferno" toczy się we Florencji...

Terminal Cargo na Okęciu
Terminal Cargo na Okęciu © yurek55


  • DST 30.41km
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 25 września 2016 Kategoria ku pomocy, Piaseczno/Ursynów, przed śniadaniem, <50

Katering

W wyniku sobotnich ustaleń na wysokim szczeblu, moją poranną wycieczkę odbyłem na kierunku piaseczyńskim. Tytuł wpisu jest tu pewnym wytłumaczeniem, ale szczegóły pominę, jako nieistotne. Obudziłem się dziś bez akompaniamentu stukających młotków, poszczekujących wesoło piesków, czy spalinowych kosiarek, tudzież dmuchaw do liści. Za oknem słoneczko, temperatura jedenaście stopni, ale zakładając tendencję wzrostową ubrałem się jednowarstwowo i dobrze zrobiłem. Tylko początkowo w stopy trochę zimno było, ale skoro Waski maratony w sandałach jeździł, to i ja wytrzymam. 
Kolarz sandałowy
Kolarz sandałowy © yurek55
W pewnym momencie, gdzieś koło Lesznowoli usłyszałem syreny, a za chwilę wytoczył się zza zakrętu sznur policyjnych aut. Ani chybi jechali z Iwicznej pałować, rozpędzać i zamykać te antyrządowe demonstracje. Ten obecny ustrój, ten straszny kaczyzm, brutalnie tłumi wszelkie przejawy obywatelskiego niezadowolenia. Na szczęście są tacy, co się nie boją i z narażeniem zdrowia i życia bronią demokracji. Bohaterowie naszych czasów. 
Jadą pałować!
Jadą pałować! © yurek55
Dzięki temu, że ten złowrogi konwój chciałem sfotografować zobaczyłem, że telefon fixa zgubił już w Raszynie i pokazuje przejechane osiem kilometrów. Zrestartowałem telefon ale nie pomogło, więc dalej pojechałem już bez rejestracji. U córki zabawiłem kilka minut, co zapewne zwolennicy czystości bikestatsa, potraktować by kazali jako dwie wycieczki, ale ja w główną nie celuję, więc żaden "gość" jak u Księgowego, czepiać się nie będzie.  Okazało się, że moduł gps w telefonie się zreperował, więc włączyłem rejestrację i najkrótszą drogą wróciłem do domu na zasłużone śniadanie.
A na murze wyścigów objawiły się nowe trendy w malarstwie ściennym, ale ja, profan, nie rozumiem, co autor dzieła miał na myśli. 
Nowoczesne graficiarstwo na murze Wyścigów
Nowoczesne graficiarstwo na murze Wyścigów © yurek55
I na zakończenie, nowy wygląd mojego kokpitu.
Nowe mocowanie lampki za 2 zł
Nowe mocowanie lampki za 2 zł © yurek55

  • DST 43.00km
  • Czas 01:57
  • VAVG 22.05km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 20 września 2016 Kategoria 50-100, Piaseczno/Ursynów

Przez miasto do Piaseczna

Miałem pojechać do Piaseczna, ale tym razem najpierw objechałem pół Warszawy zanim skierowałem się na południe. Dzięki temu trafiłem w takie miejsca...
Prawdziwa ścieżka wzdłuż Al. Obrońców Grodna
Prawdziwa ścieżka wzdłuż Al. Obrońców Grodna © yurek55
Ścieżka nierowerowa
Ścieżka nierowerowa © yurek55
... i w takie....
Ścieżki to są w lesie, nie na znakach drogowych!
Ścieżki to są w lesie, nie na znakach drogowych! © yurek55
Przenośne toalety z fontanną w tle
Przenośne toalety z fontanną w tle © yurek55
...a nawet wspiąłem się na skarpę.
Nowe schody na Most Łazienkowski
Nowe schody na Most Łazienkowski © yurek55

W Parku Kaskada na Żoliborzu znalazłem intrygujący napis na zachowanym fragmencie ściany przedwojennego domu.(pisownia oryginalna) 
w miejscu tym zostałą przez niemców ROZSTRZELANA gdy błagała o litość dla pozostałych w schronie OLGA PRZYŁĘCKA "bo to bYŁa PoLKA"
Fragment domu w Parku Kaskada
Fragment domu w Parku Kaskada © yurek55
Więcej informacji na ten temat znalazłem   tutaj 

Nad Wisłą, na terenach WTW niebawem nastąpi otwarcie nowej "przystani" wioślarskiej (na zdjęciu po prawej) oraz biurowca i apartamentowca. Mieszkania w nim "chodzą" po 20 - 40 tysięcy złotych za metr kwadratowy. Za widok na Wisłę warto zapłacić, prawda?   Wprawdzie z tej strony okna wychodzą na Wioślarską, ale za to pewnie jest taniej. 
Najstarszy klub sportowy w Warszawie
Najstarszy klub sportowy w Warszawie © yurek55

Mural na Powiślu
Mural na Powiślu © yurek55
Patrząc na ten pomnik przypomniała mi się stara przyśpiewka kibicowska na Legii:
Deyna Kazimierz!
Nie rusz Kazika bo zginiesz!!!

Piłkarz - legenda Kazimierz Deyna
Piłkarz - legenda Kazimierz Deyna © yurek55

Potem już nic nie oglądałem, nie zwiedzałem, tylko jechałem prosto, prosto, prosto, aż do Konstancina. Ponieważ jest to miasto nieprzyjazne dla rowerzystów, naszpikowane zakazami ruchu rowerów, na pierwszym skrzyżowaniu skręciłem w lewi i po minięciu Ogrodu Botanicznego, dotarłem do  drogi na Piaseczno.  
Wracałem przez południowe wioski, a że to stała i znana trasa, to nie ma o czym pisać.

height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/718739964/embed/2ff1414fffcaf92feb6df97563d08113f1710a5d">
  • DST 70.60km
  • Teren 1.00km
  • Czas 03:39
  • VAVG 19.34km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 9 września 2016 Kategoria kurierowo, Piaseczno/Ursynów

Wpis o niczym

A, kuku! :)
A, kuku! :) © yurek55
Bardzo gorąco jak na wrzesień, jak wracałem wieczorem było 24°C. A dzisiejsze wycieczki zacząłem rano od jazdy po mieście z papierami córki, bo wczoraj nam się nie udało. A jak już załatwiłem sprawę, to zapomniałem wyłączyć pauzę i stąd urwany ślad. 
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/705790580/embed/5c13101a05e4ad7b4aecb94ed01c5377ca8b385a">
Dopiero jak wyjąłem telefon żeby zadzwonić. skończyłem tamten zapis i zacząłem następny. Stąd tym razem początek gdzieś tam na wsi w drodze do Piaseczna.

height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/705894938/embed/6c1047d54244798df21918e79c475a2799d0a85c"> Wieczornego kółka nie rejestrowałem. 

Hala
Hala "Koszyki" © yurek55
Hala Koszyki
Hala Koszyki © yurek55
Hala Koszyki
Hala Koszyki © yurek55
Sympatyczna wlepka
Sympatyczna wlepka © yurek55
Kimkolwiek jesteś życzę Ci dobrze.


  • DST 93.30km
  • Czas 04:36
  • VAVG 20.28km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 27 sierpnia 2016 Kategoria 50-100, Piaseczno/Ursynów

Piaseczno przez Pruszków

Dziś na dwa razy: rano i wieczorem. Najpierw pojechałem do Piaseczna, ale tym razem wybrałem drogę przez Pruszków, Nadarzyn i Magdalenkę, Nie wiem dlaczego Locus przerwał mi rejestrację, ale chyba sam nacisnąłem niechcący pauzę. Jechałem cały czas, tak jakbym miał wiatr w plecy, wieczorem też. Sam nie wiem, co o tym myśleć, chyba za dwa lata pojadę pojadę ultramaraton Bałtyk-Bieszczady Tour.
Ha!

Ostatnia prosta
Ostatnia prosta © yurek55



  • DST 57.00km
  • Czas 02:23
  • VAVG 23.92km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl