Wpisy archiwalne w kategorii
Piaseczno/Ursynów
Dystans całkowity: | 18479.29 km (w terenie 127.00 km; 0.69%) |
Czas w ruchu: | 897:09 |
Średnia prędkość: | 20.56 km/h |
Maksymalna prędkość: | 50.40 km/h |
Suma podjazdów: | 14572 m |
Suma kalorii: | 201350 kcal |
Liczba aktywności: | 325 |
Średnio na aktywność: | 56.86 km i 2h 46m |
Więcej statystyk |
Czwartek, 9 maja 2019
Kategoria 50-100, Piaseczno/Ursynów
Trochę dalej
Wyjechałem z domu dość wcześnie, a że byłem umówiony na wczesne popołudnie w Piasecznie, to wybrałem kierunek zachodni, by potem skręcić i dojechać do celu od południa. Wszystko by było dobrze, gdyby nie ten wiiatr. Temperatura w słońcu przekraczała niekiedy nawet 20°C, dopiero gdy wracałem zachmurzyło się i nawet pokropiło nieco. Za to wiatr miałem wreszcie sprzyjający, no i po obiedzie byłem i po odpoczynku u córki, więc ostatnie dwadzieścia kilometrów mignęły nie wiadomo kiedy.

Tory do Błonia i Sochaczewa, biurowiec dawnej Ożarowskiej Fabryki Kabli i komin niedoszłej Elektrociepłowni Pruszków II

Tu się zatrzymałem na zdjęcie, ale coś obiektyw chyba zaparował w kieszonce na plecach, bo jak przez mgłę widać. Drugie tez takie samo.

To wszystko przez jazdę pod wiatr i koszulkę z długim rękawem, która okazała się za ciepła. Na krótko by było w sam raz, przynajmniej bym się nie spocił.

Tory do Błonia i Sochaczewa, biurowiec dawnej Ożarowskiej Fabryki Kabli i komin niedoszłej Elektrociepłowni Pruszków II

Tu się zatrzymałem na zdjęcie, ale coś obiektyw chyba zaparował w kieszonce na plecach, bo jak przez mgłę widać. Drugie tez takie samo.

To wszystko przez jazdę pod wiatr i koszulkę z długim rękawem, która okazała się za ciepła. Na krótko by było w sam raz, przynajmniej bym się nie spocił.
- DST 92.53km
- Czas 04:11
- VAVG 22.12km/h
- VMAX 43.40km/h
- Temperatura 14.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 7 maja 2019
Kategoria 50-100, Piaseczno/Ursynów
Szpodenki, szprycha i walka o życie na ddr
Widocznie wczoraj nie było mi pisane kupienie spodenek rowerowych, za to dzisiaj tylko przymierzyłem i już wiedziałem, że to te. Może to była kwestia innego sklepu, a może czegoś innego, ale ten sam model przymierzyłem i dziś leżał jak ulał. Od razu zresztą je zalożyłem w sklepowej toalecie, a stare bez żalu wyrzuciłem do kosza. No i jeśli chodzi o poranek, to właściwie wszystko. Wróciłem przedwcześnie do domu pod pozorem wymiany łańcucha - i dobrze zrobiłem. Okazało się, że mam urwaną szprychę od strony kasety, a kilka innych jest poluzowanych. Jakoś nigdy do tej pory, a przejechałem już prawie osiemdziesiat tysiecy kilometrów, taka usterka nie zdarzyła się w żadnym moim rowerze. Początkowo chciałem sam spróbowac wymienić, ale po pierwsze nie miałem szprychy, a po drugie te luźne mnie trochę martwiły, bo to oznaczało koniecznośc centrowania. Chyba. Tak więc odkręciłem kasetę, koło w garść i do najbliższego rowerowego. Na szczęście jest niedaleko, a serwisant zajął się kołem od ręki, więc po niedługiej chwili mogłem wrócić do domu. Po obiedzie zrobiłem sobie przejazd techniczny do Piaseczna i wróciłem tą samą drogą rowerową wzdłuż Puławskiej. W Warszawie przeżyłem lekki horror, bo to co dzieje się na ścieżkach, to jakaś Hiroszima jest! Na krótkim kawałku trzy razy omal nie zderzyłem sie z innym rowerzystą, bo przecinał mój tor jazdy. A ja jechałem prosto jak po sznurku, tylko oni myślą, że to bez róznicy, czy z lewej, czy z prawej się mijamy. W sumie to bez róznicy, prawda? Podnieśli mi ciśnienie, ale niezawodne w takich razach "Kurwa, jak jedziesz!", pozwoliły wrócić szybko do równowagi psychicznej. Ważne, by nie tłumić złych emocji.
Zdjęć dziś nie ma, a obie wycieczki wpisuję razem. Poranna mapa jest niepełna, bez początku, dlatego daję tylko wieczorną.
Zdjęć dziś nie ma, a obie wycieczki wpisuję razem. Poranna mapa jest niepełna, bez początku, dlatego daję tylko wieczorną.
- DST 70.51km
- Czas 03:03
- VAVG 23.12km/h
- VMAX 41.40km/h
- Temperatura 12.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 6 maja 2019
Kategoria <50, kurierowo, Piaseczno/Ursynów
Do Piaseczna i ministerstwa
Pogoda nadal idealna, a mnie pomimo porannego lenistwa udało się pare kilometrów przekręcic. Pojechałem do córki i zabrałem od niej papiery, do złożenia w pewnej instrytucji rzadowej. :) W tamtą stronę przez południowe wioski, powrót ulicą Puławską. Droga rowerowa wzdłuż niej zaczyna się prawie w Piasecznie, a kończy na wysokości Dolnej, czyli jest bardzo długa. Tylko z nieznanych powodów nadal wykonawcy nie zrobili kilkunastu metrów przy numerze 231 i 233, oraz odcinka przy Alei Wilanowskiej, do metra Wilanowska. Ten stan trwa niezmiennie od kilku miesięcy i nie widać światełka w tunelu. Może oelka coś wie na ten temat.
Zdjęcia tylko trzy. Pierwsze, na wjeździe do Piaseczna od strony Jazgarzewszczyzny. Zawsze mnie intrygował ten precyzyjnie trafiony znak drogowy. Pewnie jakaś ciężarówka. A może silnoręcy, weseli chłopca sprawdzali swoją krzepę? Ale dla nich chyba za wysoko. To jednak ciężarówka.

Pierwszy raz jechałem nad Trasą Łazienkowską tą kładką, więc musiałem zrobić zdjęcia tej trasy szybkiego ruchu. I to w obie strony.

Po lewej VII LO im. Juliusza Słowackiego. Literaci do piór! Robotnicy do fabryk! Maturzyści do matur! Powodzenia!!!! :)

Po lewej Stołeczny Klub Robotniczo - Akademicki "SKRA". Po prawej gmach z flagą to Ministerstwa Ochrony Środowiska
Zdjęcia tylko trzy. Pierwsze, na wjeździe do Piaseczna od strony Jazgarzewszczyzny. Zawsze mnie intrygował ten precyzyjnie trafiony znak drogowy. Pewnie jakaś ciężarówka. A może silnoręcy, weseli chłopca sprawdzali swoją krzepę? Ale dla nich chyba za wysoko. To jednak ciężarówka.

Pierwszy raz jechałem nad Trasą Łazienkowską tą kładką, więc musiałem zrobić zdjęcia tej trasy szybkiego ruchu. I to w obie strony.

Po lewej VII LO im. Juliusza Słowackiego. Literaci do piór! Robotnicy do fabryk! Maturzyści do matur! Powodzenia!!!! :)

Po lewej Stołeczny Klub Robotniczo - Akademicki "SKRA". Po prawej gmach z flagą to Ministerstwa Ochrony Środowiska
- DST 44.00km
- Czas 01:58
- VAVG 22.37km/h
- VMAX 43.10km/h
- Temperatura 15.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 24 kwietnia 2019
Kategoria <50, Piaseczno/Ursynów
Wieje - i co z tego?
Dziś wiatr nie przeszkodził mi dojechać do Piaseczna i zrobić, co obiecałem moim wnuczkom. Wiosna w pełni, ciepło i słonecznie, niech sobie dziewczynki poskaczą. Wracałem z plecakiem na plecach, ale i tak postanowiłem sprawdzić się na wczorajszych segmentach. Tym razem wiedziałem gdzie zaczyna się "Jaworowa sprint" i pocisnąłem z wiatrem poprawiając wczorajszy, luzacki przejazd, o dwadzieścia sekund. Na drugim segmencie wyrównałem wczorajszy czas i nadal jestem trzeci.
Do wiatru mozna się przyzwyczaić.
Signum temporis...

Do wiatru mozna się przyzwyczaić.
Signum temporis...

- DST 42.23km
- Czas 01:51
- VAVG 22.83km/h
- VMAX 46.50km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 16 kwietnia 2019
Kategoria 50-100, Gassy, Piaseczno/Ursynów
Wiosenny deszczyk
Znudziła mi się jazda do Piaseczna Aleją Żwirki i Wigury i dziś wyjechałem z miasta Aleją Krakowską. Pierwsze trzy kilometry trzeba jechać po czerwonej kostce, ale można to potraktować rozgrzewkowo, a potem jest już można jechać po jezdni. Nie wiedziałem zapomniałem(?), że Raszyn też już zafundował rowerzystom bezpieczny przejazd przez miasto i teraz trzeba tylko uważać na wyjazdy z bocznych uliczek i posesji. Ale za to mogłem to zdjęcie zrobić, a jak jezdnią jadę to przemykam nawet nie patrząc.

Raszyn © yurek55

Za Lesznowolą zrobiłem krótki przystanek w gospodarstwie ogrodniczym, potem drugi, u córki, na kawę i mogłem jechać do Gassów. Od poczatku mialem zamiar tam jechać, sprawdzić prom, czy pływa, ale tym razem wybrałem jeszcze inna drogą dojazdową, przez Górki Szymona.

Staw na Górkach Szymona w Zalesiu © yurek55

Górki Szymona © yurek55


Na drugą stronę Jeziorki przedostałem się jazem, a po kilkuset metrach jazdy terenowej i znalazłem się w Żabieńcu. dsalej już do celu droga była prosta, znana i wielokrotnie jechana. jak widac na zdjęciu prom już stoi w gotowości, ale pasażerów zacznie przewozić dopiero po Świętach.

Będzie pod wiatr!
Gdzieś w okolicach Wilanowa zaczął kropić lekki deszcz i towarzyszył mi do samego końca. Ale nie zdołał popsuć mi frajdy z wycieczki.

Znów nie działa

Raszyn © yurek55

Za Lesznowolą zrobiłem krótki przystanek w gospodarstwie ogrodniczym, potem drugi, u córki, na kawę i mogłem jechać do Gassów. Od poczatku mialem zamiar tam jechać, sprawdzić prom, czy pływa, ale tym razem wybrałem jeszcze inna drogą dojazdową, przez Górki Szymona.

Staw na Górkach Szymona w Zalesiu © yurek55

Górki Szymona © yurek55


Na drugą stronę Jeziorki przedostałem się jazem, a po kilkuset metrach jazdy terenowej i znalazłem się w Żabieńcu. dsalej już do celu droga była prosta, znana i wielokrotnie jechana. jak widac na zdjęciu prom już stoi w gotowości, ale pasażerów zacznie przewozić dopiero po Świętach.

Będzie pod wiatr!
Gdzieś w okolicach Wilanowa zaczął kropić lekki deszcz i towarzyszył mi do samego końca. Ale nie zdołał popsuć mi frajdy z wycieczki.

Znów nie działa
- DST 72.48km
- Czas 03:19
- VAVG 21.85km/h
- Temperatura 10.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 9 kwietnia 2019
Kategoria <50, ku pomocy, Piaseczno/Ursynów
Rowerowo - samochodowo - rowerowo
Tak własnie wygladało moje dzisiejsze jeżdżenie, a do tego zapomniałem wyłączyć rejestrację śladu w samochodzie. Dlatego bez sensu jest wrzucanie mapy. Wiosna zarządziła tymczasowy odwrót i poranne dwa stopnie, nawet jeśli później przerodziły się w dwanaście, nie rozpieszczały rowerzystów w krótkich spodenkach. Wszystko za sprawą północnego wiatru, chyba prosto z Arktyki.
A tak w ogóle, to wymieniałem opony na letnie, a że samochód stał na Ursynowie, a opony były u mnie na Ochocie, to zadanie bylo skomplikowane logistycznie. Ale poradziłem sobie.
Dziś zamiast licznika rowerzystów, takie oto poetyckie przemyślenia dotyczące cyklistów. :)

A tak w ogóle, to wymieniałem opony na letnie, a że samochód stał na Ursynowie, a opony były u mnie na Ochocie, to zadanie bylo skomplikowane logistycznie. Ale poradziłem sobie.
Dziś zamiast licznika rowerzystów, takie oto poetyckie przemyślenia dotyczące cyklistów. :)

- DST 39.00km
- Czas 01:52
- VAVG 20.89km/h
- Temperatura 12.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 5 kwietnia 2019
Kategoria Piaseczno/Ursynów, 50-100
Ponownie i podobnie, tylko krócej
Ponownie pojechałem do Piaseczna, z podobnym zadaniem jak ostatnio, tylko czasu miałem nieco mniej i musiałem skrócić powrotną trasę. Nie dojechałem do Gassów, a tylko do Konstancina i do Warszawy wjechałem ulicą Drewny. Korek był potężny, ale rower ma tę wyższość nad samochodami, że w korku stać nie musi.
Zajechałem jeszcze tylko na Augustówkę odebrać armaturę prysznicową na działkę. Nówka sztuka, komplet z prysznicem, słuchawką kranem, wszystko w pudełku - 60 PLN.

Dolina wymarłych autobusów

cmentarzysko dla autobusów © yurek55
Upał!!!

Licznik stanął już rano i do 16 nie ruszył
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2266775921/embed/4d65b4d5554083f59792ff3ea4a613b5ab50cbed">
Zajechałem jeszcze tylko na Augustówkę odebrać armaturę prysznicową na działkę. Nówka sztuka, komplet z prysznicem, słuchawką kranem, wszystko w pudełku - 60 PLN.

Dolina wymarłych autobusów

cmentarzysko dla autobusów © yurek55
Upał!!!

Licznik stanął już rano i do 16 nie ruszył
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2266775921/embed/4d65b4d5554083f59792ff3ea4a613b5ab50cbed">
- DST 56.00km
- Czas 02:28
- VAVG 22.70km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 22 marca 2019
Kategoria <50, kurierowo, Piaseczno/Ursynów
Kurier wiosenny
W roli głównej: - pasta rybna.
Dość ciepło i pomimo lekkiego ubrania było mi nieco za gorąco. Ponieważ znów jechałem z plecakiem, mogłem sie rozebrać, a nawet zostawić kolejny plecak w Piasecznie. Wracałem już w samej koszulce, nogawek jeszcze nie zdejmowałem, choc było można w ostateczności.
Zamiast zdjęcia wierszyk na czasie:

I piosenka też...
Dość ciepło i pomimo lekkiego ubrania było mi nieco za gorąco. Ponieważ znów jechałem z plecakiem, mogłem sie rozebrać, a nawet zostawić kolejny plecak w Piasecznie. Wracałem już w samej koszulce, nogawek jeszcze nie zdejmowałem, choc było można w ostateczności.
Zamiast zdjęcia wierszyk na czasie:

I piosenka też...
- DST 46.67km
- Czas 02:04
- VAVG 22.58km/h
- Temperatura 13.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 19 marca 2019
Kategoria > 100, Piaseczno/Ursynów
Ścieżka dla rowerów, to jest dla mnie?
Takie pytanie usłyszałem z mijającego mnie samochodu nadarzyńskiej Straży Gminnej. Prawidłowo nazywa się to "droga dla rowerów", a potocznie "ścieżka rowerowa", ale takiej zbitki językowej jeszcze nie słyszałem. Choć pytanie było retoryczne, dla świętego spokoju zjechałem z jezdni, bo i tak kontrolę czasu musiałem sfotografować.:) Same utrapienia z tymi śmieszkami w tych małych miejscowościach.
Z tą pogodą też utrapienie; niby wiosna już blisko, dzień dłuższy, a wiatr zimny, że trzeba w zimowych rękawicach jeżdzić. Kurtka wprawdzie już od dawna wiosenna i dziś nawet bez podkoszulki jechałem, ale to nie był dobry pomysł. Za to dobrym pomysłem było odwiedzenie córki i napicie się gorącej kawy i uzupełnienie cukru w organiżmie. :)
Na dziś to tyle.

Kontrola czasu w Nadarzynie © yurek55

Na rynku w Brwinowie © yurek55

Nepomuk w Nadarzynie © yurek55

IHAR w Młochowie i park im. Janusza Grzyba © yurek55

Św. Jan Nepomucen © yurek55

Kontrola rowerowa © yurek55
2.03. - 30 000
11.03. - 40 000
19.03. - 50 000
Najpierw dziewięć dni. z 30 do 40 tysięcy, teraz osiem. z 40 do 50 tysięcy
Czwarta stówa w tym roku.
Z tą pogodą też utrapienie; niby wiosna już blisko, dzień dłuższy, a wiatr zimny, że trzeba w zimowych rękawicach jeżdzić. Kurtka wprawdzie już od dawna wiosenna i dziś nawet bez podkoszulki jechałem, ale to nie był dobry pomysł. Za to dobrym pomysłem było odwiedzenie córki i napicie się gorącej kawy i uzupełnienie cukru w organiżmie. :)
Na dziś to tyle.

Kontrola czasu w Nadarzynie © yurek55

Na rynku w Brwinowie © yurek55

Nepomuk w Nadarzynie © yurek55

IHAR w Młochowie i park im. Janusza Grzyba © yurek55

Św. Jan Nepomucen © yurek55

Kontrola rowerowa © yurek55
2.03. - 30 000
11.03. - 40 000
19.03. - 50 000
Najpierw dziewięć dni. z 30 do 40 tysięcy, teraz osiem. z 40 do 50 tysięcy
Czwarta stówa w tym roku.
- DST 112.00km
- Czas 04:59
- VAVG 22.47km/h
- Temperatura 7.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 12 marca 2019
Kategoria 50-100, Gassy, Piaseczno/Ursynów
Dwa razy
Odczuwalna temperatura minus jeden, ale przecież już prawie wiosna, więc zakładam cienką kurtkę, ale dla pewności dodaję podkoszulkę pod spód i zakładam grubsze rękawiczki. Rano nie jest zbyt goraco. ale zawsze jest nadzieja, że z czasem sie ociepli. Pierwszy raz nie trwał długo, zaledwie siedemnaście kilometrów po mieście i musiałem na chwilę wrócić do domu. Drugi raz, to już normalna jazda do Piaseczna i potem do Gassów. Tyle, że tym razem nie przez Chylice, a przez Żabieniec. Pomimo słońca i nominalnie pięciu stopni na termometrze, był zaskakująco zimny wiatr, ale nie zdołał mnie wychłodzić. Nowa kaseta dołożona do nowego łańcucha, wyleczyła problem z przeskakiwaniem i mogę już normalnie jećździć i korzystać ze wszystkich przełożeń. Tym razem postawiłem na napęd B'twin, tylko jeszcze jeden łańcuch dokupię. Na dziesięć tysięcy kilometrów powinno wystarczyć.

Kierunek do Warszawy

Kierunek do przystani w Gassach

Kierunek do Warszawy

Kierunek do przystani w Gassach
- DST 87.00km
- Czas 04:11
- VAVG 20.80km/h
- Temperatura 5.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze