Informacje

  • Wszystkie kilometry: 148814.00 km
  • Km w terenie: 2657.65 km (1.79%)
  • Czas na rowerze: 317d 07h 19m
  • Prędkość średnia: 19.50 km/h
  • Więcej informacji.
button stats bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2024 button stats 
bikestats.pl

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2016

Dystans całkowity:1392.31 km (w terenie 17.00 km; 1.22%)
Czas w ruchu:69:20
Średnia prędkość:20.08 km/h
Liczba aktywności:24
Średnio na aktywność:58.01 km i 2h 53m
Więcej statystyk
Sobota, 5 listopada 2016 Kategoria 50-100

Gassy

Pojechałem do Gassów zobaczyć, czy prom jeszcze pływa - powód tak samo dobry jak każdy inny. Ponieważ bardzo dawno nie jechałem przez Siekierki, bo mgliście kojarzyłem fatalną nawierzchnię ulic, postanowiłem sprawdzić, czy coś się w tej mierze zmieniło. Jak widać - nie zmieniło się.
Wieś Augustówka ul. Antoniewska
Wieś Augustówka ul. Antoniewska © yurek55
Potem jakoś tak wyszło, że niechcący znalazłem się na ulicy Biedronki i od zaplecza wjechałem na teren kościoła w Wilanowie.  

Dzwony dla Świątyni Opatrzności Bożej na tyłach kolegiaty Św. Anny
Dzwony dla Świątyni Opatrzności Bożej na tyłach kolegiaty Św. Anny © yurek55
Z Wilanowa droga do Wału Zawadowskiego już prosta, a stamtąd do Gassów jeszcze prostsza. Rowerzystów na trasach republiki rowerowej spotkałem kilkunastu, a jeden z nich, stuprocentowy szoszon w pro stroju od stóp do głów, nawet skinął mi głową. Odkrzyknąłem skwapliwie "cześć!", ale z wrażenia o mało z roweru nie spadłem. 
Remont mostu trwający od maja wydaje się być na ukończeniu, ale droga dojazdowa jest już mocno rozjeżdżona i rower trzeba kawałek podprowadzić. Rzucone w błoto deski nie ratują sytuacji, przynajmniej dla mnie. 

Most w Obórkach zyskuje asfalt
Most w Obórkach zyskuje asfalt © yurek55
Prace na wale przeciwpowodziowym
Prace na wale przeciwpowodziowym © yurek55
Na przystani przekonałem się, że sezon kursowania promu został wydłużony do 20 listopada, a właściciel gdyby tylko mógł, przewoziłby samochody całą zimę. No i gdyby pracowników znalazł, co w przyczepie cały rok by mieszkali na przystani i pracowali od świtu do nocy. 
Prom jeszcze pływa
Prom jeszcze pływa © yurek55
Wisła w Gassach
Wisła w Gassach © yurek55
Wracając wybrałem krótszą nieco drogę i nie dojeżdżając do Piaseczna, przez Józefosław i Kierszek bocznymi ulicami dojechałem do Puławskiej. Stamtąd po kilkuset metrach skręciłem w Baletową i przez Dawidy, a potem koło Cargo na Okęciu wróciłem do domu.
Dziś pierwszy raz założyłem rękawki kupione od Chińczyków i okazało się, że to bardzo fajny wynalazek. Rękawy w mojej wiatrówce nie mają spodniej warstwy i są bardzo cieniutkie. Na podkoszulkę termiczną z długim rękawem jest za ciepło, z kolei druga podkoszulka na rower, ma krótkie rękawy. Rękawki rowerowe stanowiąc drugą warstwę osłony na przedramiona, są optymalnym rozwiązaniem.


  • DST 66.00km
  • Czas 03:12
  • VAVG 20.62km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 4 listopada 2016 Kategoria <50

Miasto wieczorową porą

Zwyczajowa przejażdżka po mieście. Dziś przez sam jego środek, czyli z Żoliborza przez Marszałkowską aż do Nowowiejskiej. Jechało się wyśmienicie i żałowałem, że nie lubię jeździć po ciemku bo bym pojechał daleko, daleko...

  • DST 26.40km
  • Czas 01:16
  • VAVG 20.84km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 3 listopada 2016 Kategoria 50-100

Pogoda żeglarska

W zasadzie to powinienem pojechać na zachód aż do Kampinosu, albo choćby Leszna i wrócić na skrzydłach wiatru, zaliczając kolejną setkę. Tymczasem najdalej na zachód wysunięty punkt mojej trasy, to były Stare Babice i Laski. Do Warszawy wjechałem przez Wawrzyszew, a ponieważ musiałem odebrać coś w sklepie na Puławskiej, dalej  pojechałem sobie przez centrum. Za Królikarnią skręciłem w Domaniewską i ponownie zmagając się z wiatrem wróciłem do domu.  
Pomimo krótkich rękawiczek i letniej kurtki przeciwdeszczowej  nie jest mi jakoś specjalnie zimno i prawdę powiedziawszy, wolę jeździć w takich warunkach, niż w letnim upale. Aby tylko deszcz nie padał.

Flaga na Rondzie Radosława - widok z wiaduktu nad  Dworcem. Gdańskim
Flaga na Rondzie Radosława - widok z wiaduktu nad Dworcem. Gdańskim © yurek55
  • DST 61.00km
  • Czas 03:03
  • VAVG 20.00km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 2 listopada 2016 Kategoria 50-100

Ciężka jazda

Rano czekałem na kolegę, który jutro wraca do Cleveland i przyszedł oddać mi pożyczony rower. Początkowo Krzysztof miał plany bardzo ambitne, włącznie z dystansem >200 km, ale realia nas pokonały tym razem. Albo jemu, albo mnie coś nie pasowało, plus pogoda i w rezultacie przejechaliśmy wspólnie trochę ponad trzysta kilometrów. Obiecaliśmy sobie - jak zwykle - spotkanie za rok, a wtedy to dopiero pokażemy! 
A moim planem na dziś było pojechanie do sklepu rowerowego na Ursynowie i sprawdzenie wreszcie, co jest z tym moim licznikiem. Byłem tam wprawdzie w poniedziałek, ale akurat ten co się miał na tym znać, miał wolne. Potem zamierzałem zobaczyć, jak tam znicze i kwiaty przetrwały wczorajszą aurę. Wiedziałem, że wiatr jest silny, bo wystarczyło popatrzeć przez okno na drzewa, ale nie zamierzałem daleko jeździć, więc się nie przejmowałem. Początek był bardzo przyjemny i na Ursynów pojechałem zahaczając o Dawidy i  dojeżdżając do Puławskiej ulicą Baletową i przez Las Kabacki wyjechałem na Moczydłowską i Belgradzką. W sklepie pan serwisant wyczyniał różne sztuki z ustawieniami transmitera i licznika, kombinował z bateriami i dodatkowymi magnesami, czyli robił dokładnie to samo co ja. I z takim samym skutkiem. Aż w końcu z nieznanych powodów licznik postanowił ożyć i mogłem podziękować za "naprawę" i wyruszyć w dalszą drogę. Z cmentarza przy Powsińskiej na Bródno jest wiele dróg, ale ja wybrałem chyba najdłuższy wariant, przez Rembertów i Ząbki. Oczywiście mógłbym jechać przez Radzymin, a nawet Białystok, ale piszę o racjonalnych wariantach trasy. 
Na wojewódzkiej 631 nadal koszmarne korki w związku z budową obwodnicy Marek, to samo na Strażackiej i Chełmżyńskiej, a była to przecież wczesna godzina. Bardzo współczuję wszystkim kierowcom, którzy muszą tamtędy jeździć. Nawet rowerem  trzeba by chyba poboczem jechać, albo środkiem, a to też nie jest komfortowa sytuacja.  Kiedy już wracałem z Bródna do domu, zacząłem coraz bardziej odczuwać opór, jaki stawiają mi pedały. Każdy podjazd na Trasie Toruńskiej wymagał uporczywego "deptania" z kadencją może trzydzieści i prędkością 8km/h. Byłem zmęczony, wiatr mnie spowalniał maksymalnie i nawet się nie dziwiłem tej swojej mozolnej jeździe. Aż wreszcie zerknąłem niechcący na manetkę i odkryłem, że ja "z blatu" jadę. Używam go tak rzadko, że zupełnie zapomniałem o wrzuceniu łańcucha na największy tryb z przodu. Brawo ja! 

Ursynów - Puławska przez Las Kabacki
Ursynów - Puławska przez Las Kabacki © yurek55
Poziomy dym z komina
Poziomy dym z komina © yurek55
Bobrzy dywersant - Łacha Siekierkowska
Bobrzy dywersant - Łacha Siekierkowska © yurek55

Jeden śpiący na muralu
Jeden śpiący na muralu © yurek55
Ten ruski sołdat coś mi się nie podoba, wygląda, jakby był niedokończony. Też macie takie wrażenie? Brak namalowanych źrenic sprawia jakby spał i tymi rękami też jest coś nie tak.

Radiostacja polowa
Radiostacja polowa © yurek55
  • DST 67.60km
  • Czas 03:52
  • VAVG 17.48km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 1 listopada 2016 Kategoria 50-100, przed śniadaniem

Na cmentarz

Poranną rundę zacząłem od Cmentarza Bródnowskiego, a potem zrobiłem sobie bardzo przyjemną przejażdżkę przy dobrej, rowerowej pogodzie. Tu sprawdziło się porzekadło: "Kto rano wstaje..."  Pogoda w Warszawie zaczęła psuć się koło południa, a potem deszcz padał do samego wieczora i jeszcze pada.  
Poranna fotka z Mostu Gdańskiego
Poranna fotka z Mostu Gdańskiego © yurek55
Dzień Wszystkich Świętych
Dzień Wszystkich Świętych © yurek55

height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/762337569/embed/d69e4c9cf07f2b313a9723f5b064f0bbf1a2c38a">
  • DST 54.00km
  • Czas 02:40
  • VAVG 20.25km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl