Środa, 27 marca 2024
Kategoria <50, bieda-gravel, squadrathinos
Wiosna przyszła!
Im bliżej świąt, tym mniej czasu na rower, ale dobrze, że choć trochę udaje się pojeździć. Pogoda wreszcie prawdziwie wiosenna i gdyby nie silny wiatr i troszkę zbyt grube ubranie, byłoby idealnie. Ale ponieważ nie nastawiałem się na mocną jazdę, tylko na powolne krążenie po uliczkach Włoch i Ursusa, udało się przynajmniej powiększyć stan posiadania kwadracików.

Militaria w Forcie Włochy © yurek55

Kapliczka w Macierzyszu © yurek55
"W czerwcu 1944 roku w dniu chrztu córki Anny poświęcono tę kapliczkę zaprojektowaną przez inż.arch. Stanisława Żaryna"

Dzisiejszy urobek kwadracikowy © yurek55
https://www.strava.com/activities/11048944373

Militaria w Forcie Włochy © yurek55

Kapliczka w Macierzyszu © yurek55
"W czerwcu 1944 roku w dniu chrztu córki Anny poświęcono tę kapliczkę zaprojektowaną przez inż.arch. Stanisława Żaryna"

Dzisiejszy urobek kwadracikowy © yurek55
https://www.strava.com/activities/11048944373
-
- DST 44.98km
- Czas 02:58
- VAVG 15.16km/h
- VMAX 34.24km/h
- Temperatura 17.0°C
- Kalorie 1142kcal
- Podjazdy 97m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 26 marca 2024
Kategoria <50, bieda-gravel, squadrathinos
Kwadratki w Lesie Sękocińskim
Kolejny dzień dobrej pogody, ale miałem kilka rzeczy do zrobienia rano i na jeżdżenie nie było zbyt wiele czasu. W tej sytuacji, postanowiłem kilka nieodległych białych plam kwadracikowych zaliczyć i po lesie pojeździć, dopóki mam szerokie opony. Jak zmienię koła na szosowe będzie z tym gorzej.
Zdjęcie dedykuję obrońcom przyrody, którzy wierzą, że drewno bierze się morza. A konkretniej, fale morskie wyrzucają je na brzeg i stamtąd trafia do fabryk.

Drewno - najbardziej ekologiczny surowiec © yurek55
https://www.strava.com/activities/11042016356
Zdjęcie dedykuję obrońcom przyrody, którzy wierzą, że drewno bierze się morza. A konkretniej, fale morskie wyrzucają je na brzeg i stamtąd trafia do fabryk.

Drewno - najbardziej ekologiczny surowiec © yurek55
https://www.strava.com/activities/11042016356
-
- DST 49.28km
- Czas 02:49
- VAVG 17.50km/h
- VMAX 40.57km/h
- Temperatura 12.0°C
- Kalorie 1357kcal
- Podjazdy 133m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 25 marca 2024
Kategoria > 100, bieda-gravel, Gassy, squadrathinos
Kółeczko przez Tarczyn do Góry Kawiarni plus Gassy
Po wyprowadzce sklepu i serwisu rowerowego z Góry Kawiarni jeszcze tam nie byłem i uznałem, że to dobry powód by się tam przejechać. Oczywiście banalna jazda w tę i z powrotem, tą samą drogą, nie wchodzi u mnie w grę, a że czasu miałem dość, postanowiłem pojechać trasą przez Tarczyn. Pogoda sprzyjająca, niezbyt gorąco, wiatr umiarkowany, słoneczko świeciło, ptaszki śpiewały, w sam raz na długą i niespieszną jazdę. No i w Górze Kalwarii trochę małych kwadratków wpadło do kolekcji, a potencjał jest tam jeszcze większy.

Więcej przestrzeni © yurek55

Maćkowi humor dopisuje, ale Robert Karaś tam nie zajrzy:) © yurek55

Zjeżdżalnia jakby nieco ekstremalna? © yurek55

Mural w Tarczynie © yurek55

Kościół w Tarczynie © yurek55

Prom jeszcze nie działa © yurek55

Slip na przystani w Gassach © yurek55

Wilanówka1 © yurek55

Nowa siedziba na Wiertniczej jeszcze nieczynna © yurek55
https://www.strava.com/activities/11035076890

Więcej przestrzeni © yurek55

Maćkowi humor dopisuje, ale Robert Karaś tam nie zajrzy:) © yurek55

Zjeżdżalnia jakby nieco ekstremalna? © yurek55

Mural w Tarczynie © yurek55

Kościół w Tarczynie © yurek55

Prom jeszcze nie działa © yurek55

Slip na przystani w Gassach © yurek55

Wilanówka1 © yurek55

Nowa siedziba na Wiertniczej jeszcze nieczynna © yurek55
https://www.strava.com/activities/11035076890
-
- DST 121.51km
- Teren 3.00km
- Czas 06:18
- VAVG 19.29km/h
- VMAX 42.30km/h
- Temperatura 8.0°C
- Kalorie 3526kcal
- Podjazdy 295m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 24 marca 2024
Kategoria <50, bieda-gravel, przed śniadaniem, Gassy
Spotkałem legendę kobiecego ultra
Teraz, gdy nasza koleżanka z bikestats Hipcia, zawiesiła rower na kołki, jedyną królową ultra w Warszawie jest Marta Gryczko. Wirtualnie poznałem ją przez Michała, bo wiele razem jeżdżą długich dystansów, a dziś spotkałem ją w Warszawie, zaczepiłem i zamieniłem z nią kilka słów. Okazało się, że wraca właśnie z wycieczki z Rzeszowa, też właśnie z wilkiem, tylko on bliżej mieszka, a Marta jeszcze na Żoliborz musiała dojechać. Pomimo całodobowej jazdy i ciężkich warunków atmosferycznych w nocy, mając 450 km w nogach, wyglądała jakby właśnie zrobiła rundkę po alejkach jakiegoś warszawskiego parku.
A co do mojej trasy i jazdy, to właściwie nie ma o czym pisać. Można podpisy pod zdjęciami, które uzupełniają tę skromną relację.

Chu*owo, ale stabilnie na Placu na Rozdrożu © yurek55

Zagrodzony, acz przejezdna nowa droga Pałac Ujazdowski - Łazienkowska © yurek55

Dolny fragment nowej drogi © yurek55

Kościół Matki Bożej Jerozolimskiej © yurek55

Most w Obórkach © yurek55

Tradycyjna fotka z mostu © yurek55
https://www.strava.com/activities/11026407496
A co do mojej trasy i jazdy, to właściwie nie ma o czym pisać. Można podpisy pod zdjęciami, które uzupełniają tę skromną relację.

Chu*owo, ale stabilnie na Placu na Rozdrożu © yurek55

Zagrodzony, acz przejezdna nowa droga Pałac Ujazdowski - Łazienkowska © yurek55

Dolny fragment nowej drogi © yurek55

Kościół Matki Bożej Jerozolimskiej © yurek55

Most w Obórkach © yurek55

Tradycyjna fotka z mostu © yurek55
https://www.strava.com/activities/11026407496
-
- DST 48.78km
- Czas 02:28
- VAVG 19.78km/h
- VMAX 34.48km/h
- Temperatura 3.0°C
- Kalorie 1452kcal
- Podjazdy 66m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 22 marca 2024
Kategoria 50-100, bieda-gravel, squadrathinos
Objazdu lotniska ciąg dalszy
Postanowiłem zamknąć okrąg wokół lotniska, żeby pouzupełniać możliwe do zdobycia kwadraciki i zapomnieć o tym obszarze. Nie spodziewam się bowiem, że ktoś mi umożliwi jazdę po płycie lotniska. :) Głównie chodziło mi o uliczki przy pętli na Okęciu, które wczoraj odkryłem na mapie, a gdzie rzecz jasna nigdy nie zaglądałem. Ale to miało być w drodze powrotnej, więc wybrałem stałą trasę na południe do Michałowic, a potem przez Las Sękociński do Sękocina, a potem przez Laszczki i Falenty na Paluch. W okolicy schroniska, jak zawsze, wielu wolontariuszy wyprowadza psy na spacer, zapewniając im choć trochę ruchu. Po dojechaniu do ogrodzenia od południa okalającego lotnisko zawróciłem i jadąc kawałeczek trudną ścieżynką w lesie wróciłem na drogę techniczną i przez Wykusz dojechałem do Okęcia i do domu.
Dziś niższa temperatura niż wczoraj, ale za to większa wilgotność, więc ten sam zestaw ubraniowy był już na granicy komfortu termicznego. Ale dałem radę.

Staw w Michałowicach © yurek55

Las Sękociński1 © yurek55

Las Sękociński2 © yurek55

Lotnisko od strony południowej © yurek55

Lotnisko od zachodu - górka spotterska na Wykuszu © yurek55

Drewniana chałupka na Okęciu, 8 km od Pałacu Kultury © yurek55
https://www.strava.com/activities/11014895690
Dziś niższa temperatura niż wczoraj, ale za to większa wilgotność, więc ten sam zestaw ubraniowy był już na granicy komfortu termicznego. Ale dałem radę.

Staw w Michałowicach © yurek55

Las Sękociński1 © yurek55

Las Sękociński2 © yurek55

Lotnisko od strony południowej © yurek55

Lotnisko od zachodu - górka spotterska na Wykuszu © yurek55

Drewniana chałupka na Okęciu, 8 km od Pałacu Kultury © yurek55
https://www.strava.com/activities/11014895690
-
- DST 56.89km
- Teren 9.00km
- Czas 03:18
- VAVG 17.24km/h
- VMAX 35.31km/h
- Temperatura 7.0°C
- Kalorie 1585kcal
- Podjazdy 112m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 21 marca 2024
Kategoria 50-100, bieda-gravel, squadrathinos
Dziwne znalezisko
Wyjechałem dość późno, bo najpierw wymieniałem w samochodzie opony, a po powrocie jeszcze kawę musiałem wypić. Uznałem, że w związku z tym kilometrów nie będzie, tylko będą kwadraciki. Najpierw objechałem najbliżej jak się dało lotnisko Okęcie, a potem, zupełnie niedaleko lotniska, natknąłem się na setki par zupełnie nowych butów, częściowo powyciąganych z kartonów i porozrzucanych w nieładzie. Oczywiście gdybym nie jechał tam po kwadracik, to bym tego odkrycia nie dokonał. :) Później pojechałem do Piaseczna i wróciłem przez Kierszek. Pogoda ładna, w miarę ciepło, jechało się bardzo przyjemnie.
Po powrocie zgłosiłem znalezisko, wraz z dokumentacją fotograficzną i lokalizacją, Straży Miejskiej. Jeśli ktoś jest zainteresowany, to niech się pospieszy. Droga gruntowa, ale ma nazwę jakby była ulicą - Wacława Terleckiego, obok pustostanu-rudery zarośniętej krzakami. :)

Miejsce zaznaczone krzyżykiem © yurek55

Buty1 © yurek55

Buty2 © yurek55

T. Sokalski Made in Vietnam :) © yurek55

Kraj nadania Wietnam © yurek55

Odbiorca? © yurek55

Tereny rekreacyjne w Dawidach © yurek55

Dawidy zalążek kampingu? © yurek55

Wzdłuż ogrodzenia Okęcie © yurek55

Za ogrodzeniem Okęcie © yurek55
https://www.strava.com/activities/11007995822
Po powrocie zgłosiłem znalezisko, wraz z dokumentacją fotograficzną i lokalizacją, Straży Miejskiej. Jeśli ktoś jest zainteresowany, to niech się pospieszy. Droga gruntowa, ale ma nazwę jakby była ulicą - Wacława Terleckiego, obok pustostanu-rudery zarośniętej krzakami. :)

Miejsce zaznaczone krzyżykiem © yurek55

Buty1 © yurek55

Buty2 © yurek55

T. Sokalski Made in Vietnam :) © yurek55

Kraj nadania Wietnam © yurek55

Odbiorca? © yurek55

Tereny rekreacyjne w Dawidach © yurek55

Dawidy zalążek kampingu? © yurek55

Wzdłuż ogrodzenia Okęcie © yurek55

Za ogrodzeniem Okęcie © yurek55
https://www.strava.com/activities/11007995822
-
- DST 71.01km
- Czas 04:29
- VAVG 15.84km/h
- VMAX 35.02km/h
- Temperatura 11.0°C
- Kalorie 1882kcal
- Podjazdy 131m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 19 marca 2024
Kategoria > 100, bieda-gravel
Mały Kampinos
Korzystając z dobrej pogody postanowiłem przejechać trochę większy dystans, bo przez te kwadraciki tylko czas trasę, a kilometrów z tego mało. No i żeby już nie kombinować z trasą, wybrałem drogę na zachód, którą znam na pamięć. Najpierw przez zachodnie wioski do Kampinosu, a potem zanurzenie się w Puszczę Kampinoską i jazda przez las, jak długo się da, a na koniec powrót Rolniczą do Łomianek. Założenie udało się zrealizować w całości, bo nie skusiłem się po drodze, by patrzeć w telefon i sprawdzać najbliższe kwadraciki, co wcale nie było tak łatwe. :) Przed wyjściem sprawdziłem temperaturę i ubrałem się w zimowy zestaw ubraniowy, dzięki czemu nie zmarzłem i ogólnie jestem bardzo zadowolony.
A teraz zdjęcia:
Pasuje, jak ulał powiedzenie: złote, a skromne. ;)

Wąsy Wieś - Złota Matka Boska © yurek55

Plac centralny w Kampinosie © yurek55

Drewniany kościół w Kampinosie © yurek55

Chrystus Frasobliwy w Dąbrówce © yurek55

Doga wśród mokradeł © yurek55

Kanał Łasica © yurek55

Droga przez Puszczę © yurek55

Rondo Daszyńskiego © yurek55
https://www.strava.com/athletes/8970029
A teraz zdjęcia:
Pasuje, jak ulał powiedzenie: złote, a skromne. ;)

Wąsy Wieś - Złota Matka Boska © yurek55

Plac centralny w Kampinosie © yurek55

Drewniany kościół w Kampinosie © yurek55

Chrystus Frasobliwy w Dąbrówce © yurek55

Doga wśród mokradeł © yurek55

Kanał Łasica © yurek55

Droga przez Puszczę © yurek55

Rondo Daszyńskiego © yurek55
https://www.strava.com/athletes/8970029
-
- DST 113.00km
- Czas 05:57
- VAVG 18.99km/h
- VMAX 32.91km/h
- Temperatura 4.0°C
- Kalorie 2943kcal
- Podjazdy 147m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 18 marca 2024
Kategoria Pływanie
Basen / 21
2'55''/100m
- DST 1.50km
- Czas 00:43
- VAVG 2.09km/h
- Aktywność Pływanie
Niedziela, 17 marca 2024
Kategoria 50-100, bieda-gravel, Gassy, przed śniadaniem
Zimny poranek na ulicy Poranek
Po wczorajszych przygodach potrzebowałem spokoju i zwyczajnej jazdy - i tak mogę w skrócie opisać tę wycieczkę. Stała trasa, żadnych kwadracików i tylko pioruńskie zimno dawało się we znaki. Szczególnie ucierpiały dłonie i nawet zimowe rękawiczki przy dzisiejszej temperaturze nie dawały rady. No i pogoda zafundowała mi bezpłatny peeling igiełkami lodu z nieba, co przy silnym wietrze było dość bolesne, ale na szczęście krótkotrwałe. Ale czego nie znosi się dla gładkiej cery. :)

Poranek Powsin © yurek55
Rzadko mi się zdarza, żeby mnie tam zablokował pociąg. Na sto kilkadziesiąt przejazdów, chyba drugi raz, o ile pamiętam. Godzina 8:52

Dostawa paliwa do Elektrociepłowni Siekierki © yurek55

Jeziorka przez barierki © yurek55
https://www.strava.com/activities/10976872458

Poranek Powsin © yurek55
Rzadko mi się zdarza, żeby mnie tam zablokował pociąg. Na sto kilkadziesiąt przejazdów, chyba drugi raz, o ile pamiętam. Godzina 8:52

Dostawa paliwa do Elektrociepłowni Siekierki © yurek55

Jeziorka przez barierki © yurek55
https://www.strava.com/activities/10976872458
-
- DST 52.20km
- Czas 02:43
- VAVG 19.21km/h
- VMAX 34.30km/h
- Temperatura 3.0°C
- Kalorie 1475kcal
- Podjazdy 95m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 16 marca 2024
Kategoria <50, bieda-gravel, squadrathinos
Jazda z przygodami
Wymieniony we wtorek napęd czekał na jazdę próbną, a ja dopiero dziś znalazłem chwilę czasu by wsiąść na rower. Wprawdzie kropiło od rana i wyglądało, że nic z tego, ale koło południa wyszło słońce i postanowiłem wypróbować swoją pracę. Niestety już pierwsze depnięcia korby zweryfikowały moją pracę, bo okazało się, że łańcuch tak jakby się ślizgał. Prawie przy każdym obrocie czułem lekki przeskok co było irytujące i niepokojące, bo nie wiedziałem, dlaczego tak się dzieje. Kilkanaście już razy wymieniałem napęd i nigdy takich objawów nie miałem, więc jadąc zastanawiałem się, co tym razem zrobiłem źle. Z drugiej strony miałem nadzieję, że to się samo ułoży i zaraz będzie dobrze. Kiedy jednak nic się ku lepszemu nie zmieniało, wpadłem na pomysł, by podjechać do serwisu w Decathlonie i sprawdzić przymiarem łańcuch. Jedyne bowiem co mi przychodziło do głowy, to oszustwo sprzedającego. Ale że wcześniej miałem po drodze Centrum Rowerowe w Al. Krakowskiej, to zajechałem do nich. Młody, sympatyczny i ogarnięty serwisant szybko sprawdził, że łańcuch nówka sztuka, zabrał rower na wieszak, pokręcił, popatrzył, powyginał łańcuch, co dalej robił nie widziałem. Po kilku minutkach przyprowadził mi go z powrotem i powiedział, że według niego to zablokowany pin łańcucha dawał takie objawy i żebym się przejechał i zobaczył, czy jest już dobrze. Okazało się, że jak ręką odjął i wreszcie mogę w pełni cieszyć się jazdą. Pojechałem na Paluch po kolejne kwadraciki i w tym momencie odebrałem od żony telefon żebym wracał, bo idzie burza i leje deszcz. Kiedy obejrzałem się za siebie i zobaczyłem czarne niebo, natychmiast posłuchałem dobrej rady, ale było już za późno. Dosłownie po chwili zaczęło padać, a po drugiej chwili lać, wiać i walić z nieba piorunami. Zanim znalazłem schronienie, koszulka była już przemoczona, ale w lobby Hotelu Air było ciepło i choć czułem chłód, nie dygotałem z zimna. A gdybym przeczekiwał burzę na zewnątrz, pod jakąś wiatą, daszkiem czy drzewem, przy temperaturze, która w momencie spadła z 16°C do 8°C, w krótkich spodenkach i mokrej koszulce na gołym ciele... Brrrrr! Zresztą wracając te dwadzieścia parę minut do domu, poczułem jak intensywnie zwiększa się odczuwanie zimna w mokrej koszulce. Bardzo żałowałem zostawienia kurtki trzepotki w domu, bo nawet ona, taka cieniutka, coś tam by dawała.
PS. Wsiąść do tramwaju na pętli na Okęciu nie pozwoliła mi duma. :)

https://www.strava.com/activities/10972451327
PS. Wsiąść do tramwaju na pętli na Okęciu nie pozwoliła mi duma. :)

https://www.strava.com/activities/10972451327
-
- DST 26.90km
- Czas 01:43
- VAVG 15.67km/h
- VMAX 32.87km/h
- Temperatura 13.0°C
- Kalorie 705kcal
- Podjazdy 48m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze