Wpisy archiwalne w kategorii
kwadraty
Dystans całkowity: | 19512.44 km (w terenie 1117.00 km; 5.72%) |
Czas w ruchu: | 997:03 |
Średnia prędkość: | 19.57 km/h |
Maksymalna prędkość: | 132.12 km/h |
Suma podjazdów: | 48899 m |
Suma kalorii: | 556111 kcal |
Liczba aktywności: | 201 |
Średnio na aktywność: | 97.08 km i 4h 57m |
Więcej statystyk |
Poniedziałek, 8 maja 2023
Kategoria > 100, kwadraty, bieda-gravel
Niby słonecznie, niby ciepło, ale jakoś tak nie do końca...
Nie wiem dlaczego uznałem, że nowe kwadraty są daleko i trzeba po nie jeździć pociągiem. Mam wyrysowanych kilka tras wszystkie w wersj rower plus pociąg i nagle dziś wpadłem na to, że chyba jest miejsce, gdzie mogę dojechać w obie strony rowerem. Szybko narysowałem trasę i wyszło plus minus sto kilometrów, czyli w sam raz. Do Tarczyna trzeba było jechać szosą krakowską, czyli krajową "siódemką" i wcale nie zauważyłem zmniejszenia ruchu. A liczyłem, że oddany fragment trasy szybkiego ruchu S7 przejmie większą ilość samochodów. Za to później było już fantastycznie. Drogi bardzo, bardzo lokalne, wśród sadów i praktycznie bez ruchu, za to z dobrym asfaltem. Nawet późniejsze kilka kilometrów bardzo nielubianą drogą krajową numer pięćdziesiąt, nie zepsuło dobrego wrażenia z tej trasy. Natomiast sama jazda nie była tak dobra, jak bym chciał. Wiatr zimny i przeszkadzający, kondycja słaba, a noga nie chce podawać. Ale dojechałem, kwadraty zaliczyłem, tylko teraz nie chcą mi się uaktualnić w statystykach, nie wiedzieć czemu. Może poczekam do jutra.
edit:
Max square: 47x47
Max cluster: 2706 (+12)
Total tiles: 5365 (+5)

Wyższa szkoła parkowania, Raszyn © yurek55

Z cyklu nazwy miejscowości: - Nosy Poniatki © yurek55

Rzeczka Raszynka a za nią pole golfowe © yurek55

Klub golfowy Komorów © yurek55

Staw w Michałowicach © yurek55
https://www.strava.com/activities/9033624779
edit:
Max square: 47x47
Max cluster: 2706 (+12)
Total tiles: 5365 (+5)

Wyższa szkoła parkowania, Raszyn © yurek55

Z cyklu nazwy miejscowości: - Nosy Poniatki © yurek55

Rzeczka Raszynka a za nią pole golfowe © yurek55

Klub golfowy Komorów © yurek55

Staw w Michałowicach © yurek55
https://www.strava.com/activities/9033624779
-
- DST 102.05km
- Czas 05:14
- VAVG 19.50km/h
- VMAX 31.87km/h
- Temperatura 16.0°C
- Kalorie 2863kcal
- Podjazdy 302m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 6 maja 2023
Kategoria 50-100, kwadraty, bieda-gravel
Deszczowo, kwadratowo i troszkę terenowo
Dawno przymierzałem się do uzupełnienia białych plam w okolicy Sochaczewa i znając prognozy meteo uznałem, że dziś jest właściwy dzień. Zamierzałem skorzystać z pomocy wiatru i zdążyć do pociągu powrotnego przed deszczem. Wstałem wcześnie rano i gdy już gotowy do wyjazdu wychodziłem z domu, okazało się, że Garmin był włączony przez noc i się rozładował. Musiałem więc poczekać aż się naładuje, gdyż bez nawigacji i rejestracji śladu, plan zaliczania nowych kwadratów byłby nie do zrealizowania. Kiedy już nawigacja była gotowa i z godzinnym opóźnieniem wyszedłem z domu, wyłonił się kolejny problem, a mianowicie byłem za lekko ubrany. Pomyślałem, że to znak, by dziś nie jeździć i po zatoczeniu małego kółka wróciłem do domu. Ale przecież jeździłem w zimie i wszystkim mówię, że nie ma złej pogody, tylko złe ubranie! Wstyd trochę w maju rezygnować z roweru z powodu zimna, prawda? Ubrałem się cieplej i ponownie wyszedłem z domu. Początkowo chciałem zrezygnować z jazdy do Sochaczewa i tylko zachodnie wioski objechać, ale w trakcie jazdy zmieniłem zdanie i postanowiłem spróbować. Kontrolowałem czas i pozostały do celu dystans i widziałem cały czas spory zapas, a deszczyk, który zaczął wcześniej, nie był specjalnie dokuczliwy. Wszystko szło dobrze, do czasu zbliżenia się do newralgicznego kwadratu, położonego obok Dywizjonu Rakietowego Obrony Powietrznej. Jak dotąd tylko czterech łowców go upolowało, bo nie prowadzi tam żadna droga. Zapytałem na forum, z której strony najlepiej go zaatakować i kierując się sugestią rozpocząłem mozolną wędrówkę przez pole. Nie pomyślałem o zostawieniu roweru i po kilkunastu minutach prowadzenia, przestały kręcić się koła. Orna ziemia zalepiła dokumentnie szczęki hamulcowe i przestrzeń pomiędzy kołem a widelcem. Zdjąłem Garmina i resztę dystansu pokonałem bez roweru. Kiedy wreszcie wróciłem na drogę rower i buty przedstawiały obraz nędzy i rozpaczy. Rozpiąłem hamulce, żeby koła chciały się kręcić, wydłubałem na szybko patykiem cokolwiek się dało, na siłę wbiłem bloki w zatrzaski i zacząłem ostatni etap, jazdę na dworzec. Przez to łażenie po polach zapas czasowy zaczął się niebezpiecznie kurczyć, a długotrwałe namakanie dało efekt kumulacji i zaczęło mi się robić chłodno. Dobrze, że do końca było już tylko dziesięć kilometrów, w sam raz, żeby się rozgrzać. Na stację przyjechałem piętnaście minut przed czasem i dopiero podczas czekania na pociąg zrobiło mi się naprawdę zimno. W pociągu było ciepło na szczęście, zdjąłem przemoczoną bluzę, żeby mnie dodatkowo nie wychładzała, ale przez kilkanaście minut i tak nie mogłem opanować drgawek, co u współpasażerki z siedzenia naprzeciwko, budziło niejakie zaciekawienie połączone ze współczuciem... chyba. Nie wiem.
Max square: 47x47
Max cluster: 2694 (+13)
Total tiles: 5360 (+6)

Pole przy Dywizjonie Rakietowym © yurek55

Po trzech latach będzie łącznik w stronę Leszna © yurek55

W stronę Błonia © yurek55
https://www.strava.com/activities/9020802687
Max square: 47x47
Max cluster: 2694 (+13)
Total tiles: 5360 (+6)

Pole przy Dywizjonie Rakietowym © yurek55

Po trzech latach będzie łącznik w stronę Leszna © yurek55

W stronę Błonia © yurek55
https://www.strava.com/activities/9020802687
-
- DST 94.43km
- Czas 04:34
- VAVG 20.68km/h
- VMAX 39.04km/h
- Temperatura 8.0°C
- Kalorie 2806kcal
- Podjazdy 167m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 4 maja 2023
Kategoria > 100, kwadraty, bieda-gravel
Kwadraty gravelowe
Zgodnie z zamierzeniami pojechałem pozbierać trochę kwadratów i muszę przyznać, że opony Panaracer GRAVELKING SK+ robią robotę. Jak wiadomo kwadraty wymagają zjechania z asfaltu i dziś pokonywanie kilometrów w terenie było o wiele łatwiejsze. Nie znaczy to, że polubiłem jazdę terenową, bo jest dla mnie zbyt męcząca, ale przynajmniej nie musiałem pchać. Niestety nie wziąłem pod uwagę siły wiatru i długich odcinków terenowych, więc nie zdążyłem na wcześniejszy pociąg w Otwocku i obiad jadłem o osiemnastej. :)
Max square: 47x47
Max cluster: 2681 (+23)
Total tiles: 5354 (+15)
Kilometry z dojazdami na dworzec i z dworca

Droga w sam raz dla gravela © yurek55
W lesie k. Garwolina, przy drodze ekspresowej S17 Warszawa-Lublin znajduje się miejsce nazywane „Lisie Jamy”. Niemcy podczas II Wojny Światowej zabili w tym miejscu ok. 2000 osób. Pamięć w tym miejscu uczczono pomnikiem symbolizującym płaczącą kobietę z napisem „NIGDY WIĘCEJ WOJNY”

Pomnik w lesie © yurek55
https://www.strava.com/activities/9009340462
Max square: 47x47
Max cluster: 2681 (+23)
Total tiles: 5354 (+15)
Kilometry z dojazdami na dworzec i z dworca

Droga w sam raz dla gravela © yurek55
W lesie k. Garwolina, przy drodze ekspresowej S17 Warszawa-Lublin znajduje się miejsce nazywane „Lisie Jamy”. Niemcy podczas II Wojny Światowej zabili w tym miejscu ok. 2000 osób. Pamięć w tym miejscu uczczono pomnikiem symbolizującym płaczącą kobietę z napisem „NIGDY WIĘCEJ WOJNY”

Pomnik w lesie © yurek55
https://www.strava.com/activities/9009340462
-
- DST 104.31km
- Teren 14.00km
- Czas 05:30
- VAVG 18.97km/h
- VMAX 40.68km/h
- Temperatura 19.0°C
- Kalorie 2819kcal
- Podjazdy 363m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
"Z wiatrem, to i śmieć dobrze poleci"
A ja, nawiązując do tytułu wpisu, z premedytacją poszedłem na łatwiznę, a i przy okazji nowych kwadratów trochę zdobyłem. Pociąg do Siedlec o 7:39 przyjechał zatłoczony jak żaden, którym dotąd jechałem i ledwie się zmieściłem z rowerem. Na szczęście już na Śródmieściu zrobiło się na tyle luźno, że mogłem go powiesić i usiąść, ale to wcale nie znaczy, że było pusto. To najbardziej, jak dotąd w moich podróżach, oblegana trasa; przez cały czas ludzie wsiadali i wysiadali i tak było do samych Siedlec. W porównaniu z linią do Radomia czy Małkini, gdzie bywałem jedynym pasażem w wagonie, było to dla mnie dużym zaskoczeniem.
Początkowe trzydzieści kilometrów wypadało na drogę krajową numer dwa i choć ma pobocze i jedzie się w miarę bezpiecznie, to jednak hałas i podmuchy pędzących TIR-ów nie są przyjemne. Za Kałuszynem samochodowy ruch do Warszawy skierował się na ekspresową S2, a ja odtąd podążałem do Mińska Mazowieckiego niemal samotnie. A jak opuściłem i tę drogę skręcając do Cegłowa, to już samochody mogłem liczyć na palcach dwóch rąk. Niestety nie udało się uniknąć dzisiaj jazdy po drogach polnych, choć nie było to moim zamiarem. Mam ustawione przy rysowaniu śladu na brouterze rower szosowy, ale ten planer czasem kieruje mnie jednak na drogi poza asfaltem. Obeszło się tym razem bez prowadzenia roweru, ale na cienkich oponach wytrzęsło mnie okrutnie. Jutro ma padać, więc zadowalam się trzema stówkami z rzędu, w tym tygodniu spalania świątecznych kalorii.
No i trzy tysiące kilometrów pękło wreszcie.
Max square: 47x47
Max cluster: 2658 (+6)
Total tiles: 5339 (+44)

Witacz gminy Kotuń przy DK2 © yurek55

Piaszczyste łachy pod wodą © yurek55

Wyspa na Wiśle © yurek55
https://www.strava.com/activities/8889050908
Początkowe trzydzieści kilometrów wypadało na drogę krajową numer dwa i choć ma pobocze i jedzie się w miarę bezpiecznie, to jednak hałas i podmuchy pędzących TIR-ów nie są przyjemne. Za Kałuszynem samochodowy ruch do Warszawy skierował się na ekspresową S2, a ja odtąd podążałem do Mińska Mazowieckiego niemal samotnie. A jak opuściłem i tę drogę skręcając do Cegłowa, to już samochody mogłem liczyć na palcach dwóch rąk. Niestety nie udało się uniknąć dzisiaj jazdy po drogach polnych, choć nie było to moim zamiarem. Mam ustawione przy rysowaniu śladu na brouterze rower szosowy, ale ten planer czasem kieruje mnie jednak na drogi poza asfaltem. Obeszło się tym razem bez prowadzenia roweru, ale na cienkich oponach wytrzęsło mnie okrutnie. Jutro ma padać, więc zadowalam się trzema stówkami z rzędu, w tym tygodniu spalania świątecznych kalorii.
No i trzy tysiące kilometrów pękło wreszcie.
Max square: 47x47
Max cluster: 2658 (+6)
Total tiles: 5339 (+44)

Witacz gminy Kotuń przy DK2 © yurek55

Piaszczyste łachy pod wodą © yurek55

Wyspa na Wiśle © yurek55
https://www.strava.com/activities/8889050908
-
- DST 118.23km
- Teren 3.00km
- Czas 05:12
- VAVG 22.74km/h
- VMAX 44.02km/h
- Temperatura 14.0°C
- Kalorie 3752kcal
- Podjazdy 376m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Pierwsze bociany
Wyjazd świąteczny do Orłowca k/Lądka Zdroju był całkiem bezrowerowy, za to nogami kilometrów zrobiłem całkiem sporo, o samochodowych nie wspominając. :) Trasę na dziś przygotowałem jeszcze przed świętami, a że pogoda dopisała, (czyli bez deszczu) wstałem raniutko i pojechałem na Zachodni. Tym razem pociąg miałem o 8:01, a jechałem tym razem tylko do Legionowa. Mógłbym wprawdzie dojechać do Modlina, ale wtedy kilometrów by zabrakło do setki. Sama jazda przebiegała bez sensacji i emocji, a ja cieszyłem się niezmiernie, że długie spodnie miałem i kurtkę wiatrówkę. Na gorszych fragmentach asfaltu, wspominałem niedawne "Piekło Północy" na trasie Paryż-Roubaix i od razu robiło mi się lepiej. Terenowej jazdy nie przewidywałem na dzisiejszej trasie i dzięki temu poszło mi lepiej niż planowałem. Miałem zapas czasu i postanowiłem nie jechać na pociąg do Nasielska, tak jak zaplanowałem, bo pół godziny czekania mi się nie uśmiechało. Pojechałem do Pomiechówka i tam czekałem tylko dziesięć minut.
Niebieski kwadrat, ten najbardziej prestiżowy, czekał na powiększenie ponad pół roku. Może do końca roku urośnie do 50x50, choć teraz jest już coraz trudniej.
Max square: 47x47 (+1)
Max cluster: 2652 (+44)
Total tiles: 5295 (+44)

Most w Goławicach © yurek55

Wkra w Goławicach © yurek55

Wkra w Borkowie © yurek55

Bociani singiel © yurek55

Bociania para © yurek55

https://www.strava.com/activities/8877399076
Niebieski kwadrat, ten najbardziej prestiżowy, czekał na powiększenie ponad pół roku. Może do końca roku urośnie do 50x50, choć teraz jest już coraz trudniej.
Max square: 47x47 (+1)
Max cluster: 2652 (+44)
Total tiles: 5295 (+44)

Most w Goławicach © yurek55

Wkra w Goławicach © yurek55

Wkra w Borkowie © yurek55

Bociani singiel © yurek55

Bociania para © yurek55

https://www.strava.com/activities/8877399076
-
- DST 111.46km
- Czas 05:14
- VAVG 21.30km/h
- VMAX 40.39km/h
- Temperatura 8.0°C
- Kalorie 3386kcal
- Podjazdy 318m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Nie udało się przejechać S7 (w budowie)
W ubiegły piątek deszcz przerwał moją podróż pociągiem do Warki i dojechałem tylko do Piaseczna. Dziś ponowiłem próbę i wsiadając w ten sam pociąg, już bez żadnych niespodzianek, przed dziesiątą byłem u celu. Trasę do domu rysowałem z pominięciem dróg gruntowych, co nie zmienia faktu, że na niektórych odcinkach "szosowych", głowa mi mocno podskakiwała i wypadały plomby z zębów. Niemniej zdecydowana większość nawet totalnie bocznych dróg, bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Po dojechaniu do Grójca liczyłem na kolejny przejazd nieoddanym jeszcze, a gotowym, odcinkiem trasy S7, ale dziś spotkało mnie rozczarowanie. Kiedy już po wielkich trudach znalazłem wejście i ominąłem zasieki na drodze, jak z pod ziemi pojawił się cywilny samochód ze strażniczką za kierownicą, która kulturalnie acz stanowczo poleciła opuszczenie drogi szybkiego ruchu. Na nic zdały się moje prośby i przekonywania, że znam drogę, że już jechałem, że będę uważał - tym razem musiałem zrezygnować. Dojechałem do Tarczyna i wróciłem wielokrotnie już przejechaną, choć częściej w przeciwną stronę, drogą przez Przypki do Młochowa i Nadarzyna.
Dodaję dwa kilometry dojazdu do Peronu 9 Dworca Zachodniego.

Do Warki © yurek55

Boczne drogi - Słomczyn © yurek55

Boczne drogi - Mięse © yurek55

Boczne drogi - Częstoniew Kolonia © yurek55

Boczne drogi © yurek55

Wzdłuż zamkniętej jeszcze S7 © yurek55

Pokonując przeszkody na S7 © yurek55

Kładka rowerowa w Wolicy, nad Trasą Bohaterów Bitwy Warszawskiej 1920 roku © yurek55
https://www.strava.com/activities/8802766026
Dodaję dwa kilometry dojazdu do Peronu 9 Dworca Zachodniego.

Do Warki © yurek55

Boczne drogi - Słomczyn © yurek55

Boczne drogi - Mięse © yurek55

Boczne drogi - Częstoniew Kolonia © yurek55

Boczne drogi © yurek55

Wzdłuż zamkniętej jeszcze S7 © yurek55

Pokonując przeszkody na S7 © yurek55

Kładka rowerowa w Wolicy, nad Trasą Bohaterów Bitwy Warszawskiej 1920 roku © yurek55
https://www.strava.com/activities/8802766026
-
- DST 115.00km
- Czas 05:07
- VAVG 22.48km/h
- VMAX 41.22km/h
- Temperatura 10.0°C
- Kalorie 3541kcal
- Podjazdy 372m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 23 marca 2023
Kategoria > 100, gminobranie, kwadraty
Kwadraty, tym razem po asfaltach
Tym razem pociąg był o 8:21 i zawiózł mnie do Sochaczewa, bo wracając stamtąd na kołach mogłem liczyć na sprzyjający wiatr. Trasę wyrysowałem na szybko i tym razem nie było priorytetem zdobyć wszystkie kwadraty na południe od miasta, a raczej by droga prowadziła po asfaltach. Ewentualne dziury i tak miały zostać na następny wyjazd. Tym razem wszystkie założenia zostały spełnione, niespodzianek nie było, tylko asfalt w paru miejscach mógłby być lepszy. No i fragment, dość długi, do Bolimowa, wypadł centralnie pod wiatr, ale jakoś go zmogłem, przy okazji zahaczając o województwo łódzkie i zdobywając nową gminę do kolekcji. Najgorszy, jak zawsze, był odcinek z Żyrardowa do Pruszkowa drogą wojewódzką 719, z mnóstwem zakazów jazdy rowerem i dziurawą drogą z kostki dałna.
Max square: 46x46 (-)
Max cluster: 2608 (+17)
Total tiles: 5251 (+27)
gmina: Bolimów

Klasycystyczny kościół prafialny Świętych Męczenników Jana i Pawła w Mikołajewie (1815 rok) © yurek55

Sanktuarium Matki Bożej Świętorodzinnej Pani Mazowsza w Miedniewicach, Parafia Najświętszej Maryji Panny Ojców Franciszkanów © yurek55

Kościół Świętego Stanisława Biskupa, Plac Wolności, Wiskitki © yurek55

Miasto domów z czerwonej cegły... © yurek55

... czyli Żyrardów © yurek55

Kościół Farny Matki Bożej Pocieszenia nadal jest najwyższą budowlą w mieście © yurek55
Tur bos primicenius bojanus przodek bydła domowego przeżył na terenie rezerwatu Puszczy Jaktorowskiej do roku 1627

Tu padł ostatni tur I Rzeczpospolitej © yurek55
https://www.strava.com/activities/8764075061
Max square: 46x46 (-)
Max cluster: 2608 (+17)
Total tiles: 5251 (+27)
gmina: Bolimów

Klasycystyczny kościół prafialny Świętych Męczenników Jana i Pawła w Mikołajewie (1815 rok) © yurek55

Sanktuarium Matki Bożej Świętorodzinnej Pani Mazowsza w Miedniewicach, Parafia Najświętszej Maryji Panny Ojców Franciszkanów © yurek55

Kościół Świętego Stanisława Biskupa, Plac Wolności, Wiskitki © yurek55

Miasto domów z czerwonej cegły... © yurek55

... czyli Żyrardów © yurek55

Kościół Farny Matki Bożej Pocieszenia nadal jest najwyższą budowlą w mieście © yurek55
Tur bos primicenius bojanus przodek bydła domowego przeżył na terenie rezerwatu Puszczy Jaktorowskiej do roku 1627

Tu padł ostatni tur I Rzeczpospolitej © yurek55
https://www.strava.com/activities/8764075061
-
- DST 112.90km
- Czas 05:39
- VAVG 19.98km/h
- VMAX 37.00km/h
- Temperatura 18.0°C
- Kalorie 3219kcal
- Podjazdy 177m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Pierwsze kwadraty w 2023
Przez ostatnie miesiące jakoś straciłem zapał do eksploracji nowych terenów i zdobywania kwadratów, ale chyba warto wrócić do tej zabawy. Wprawdzie dzisiejszy dzień dał mi nieźle w kość, przypominając jak miło jest spacerować z rowerem po piaszczystych drogach polnych i leśnych. Ale od początku. Rano o 8:51 wsiadam w pociąg Kolei Mazowieckich i po godzinie z okładem jestem w Pilawie. To tu zaczyna się moja trasa, którą sobie wyrysowałem już w październiku i która ma mnie doprowadzić do Góry Kalwarii. Dalej już nie muszę rysować, bo drogę znam. :) Początek nawet niezły i nawet wjazd do lasu wygląda dobrze, droga jest twarda i równa, niestety dobre szybko się kończy i podłoże zaczyna robić się coraz luźniejsze, koła grzęzną coraz głębiej a młynkowanie na niskich przełożeniach wysysa siły i odbiera oddech. W ramach odpoczynku schodzę i prowadzę rower, potem znowu kilkaset, a czasem kilkanaście metrów jazdy - i znów spacer. Dobrze, że nie miałem dziś presji czasu, np. żeby zdążyć na pociąg powrotny, bo wszystkie założenia wzięły w łeb. A skoro i tak byłem spóźniony na obiad, to zatrzymałem się na chwilkę w Górze Kawiarni i na szybko wrzuciłem batona energetycznego i jakiś izotonik i najkrótszą drogą popedałowałem do domu. A najkrótsza jest wojewódzka 734 do Konstancina i Wilanowa, a potem Aleja Wilanowska i Aleja Niepodległości. To tylko trzydzieści cztery kilometry.
Max square: 46x46 (-)
Max cluster: 2591 (+40)
Total tiles: 5224 (+29)

Spacerkiem po piachu © yurek55

Mogiła powstańcza z 1863 roku © yurek55

Miejscowość Natolin, powiat Otwock gmina Osieck © yurek55

Radwanków Szlachecki © yurek55

Góra Kawiarnia2 © yurek55

Góra Kawiarnia1 © yurek55
Max square: 46x46 (-)
Max cluster: 2591 (+40)
Total tiles: 5224 (+29)

Spacerkiem po piachu © yurek55

Mogiła powstańcza z 1863 roku © yurek55

Miejscowość Natolin, powiat Otwock gmina Osieck © yurek55

Radwanków Szlachecki © yurek55

Góra Kawiarnia2 © yurek55

Góra Kawiarnia1 © yurek55
-
- DST 105.29km
- Teren 10.00km
- Czas 05:57
- VAVG 17.70km/h
- VMAX 116.95km/h
- Temperatura 12.0°C
- Kalorie 3215kcal
- Podjazdy 209m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Urbi et orbi 1️⃣0️⃣0️⃣0️⃣0️⃣km
Pogoda nadal dopisuje, to trzeba jeździć. Dziś nastawiłem się na kolejną setkę i kolejny przystanek na kawę i ciacho w Górze Kawiarni. Dodatkową okazją do wyjazdu w tamtym kierunku, był opuszczony i zapomniany kwadrat na południe od Coniewa i chęć zobaczenia zamku w Czersku. W tym roku nie przejeżdżałem koło niego. Jechało mi się nadspodziewanie dobrze i szybko, wiatr południowy pomagał w powrocie do domu i bez problemu, z zapasem czasowym zdążyłem na obiad.

Góra Kawiarnia © yurek55

Góra Kawiarnia © yurek55

Góra Kawiarnia © yurek55

Zamek książąt mazowieckiech © yurek55

Sady © yurek55

Jesień © yurek55

Gassy © yurek55

Cerkiew © yurek55

Góra Kawiarnia © yurek55

Góra Kawiarnia © yurek55

Góra Kawiarnia © yurek55

Zamek książąt mazowieckiech © yurek55

Sady © yurek55

Jesień © yurek55

Gassy © yurek55

Cerkiew © yurek55
- DST 101.21km
- Czas 04:25
- VAVG 22.92km/h
- VMAX 42.50km/h
- Temperatura 13.0°C
- Kalorie 3169kcal
- Podjazdy 206m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Dwa kwadraty do kolekcji
Zbierałem się do tego wyjazdu już od dawna, ale ciągle coś mi nie pasowało. Dziś właściwie też niewiele brakowało żebym odpuścił, bo znów rano zamarudziłem, ale coś mnie olśniło i pierwszy etap zrobiłem pociągiem. W sumie to droga do Piaseczna już mi się nudzi i dziś miałem miłe urozmaicenie. Ze stacji do przystani w Gassach jest tylko piętnaście kilometrów i już płynąłem na drugą stronę Wisły. Następnie drogą 801 do Puław tylko trzy kilometry i można pożegnać ruch samochodowy i zanurzyć się w wioski Nadbrzeża. To kraina sadów jabłkowych, cichych dróg i starych kapliczek przydrożnych ufundowanych przed laty przez miejscową ludność. Po dojechaniu do osławionej drogi krajowej numer 50, oczom moim ukazał się gigantyczny korek w stronę mostu w Górze Kalwarii. Ja miałem do przejechania tylko kawałek, do skrętu na Dziecinów, ale w duchu współczułem stania tym wszystkim kierowcom. Myślałem, że jakiś poważny wypadek zablokował ruch, ale przyczyna była inna - przekonałem się o tym wracając. Na razie nadal jechałem na wschód drogami wojewódzkimi, najpierw 799, a potem ponownie wbijając się na 801 i na końcu 739 w kierunku Osiecka. Wisienką na torcie było ostatnie trzy kilometry przez las, ale na szczęście drogą nieźle utwardzoną i nawet moje oponki dały radę bez problemu.
Do drogi na Górę Kalwarię wróciłem po swoim śladzie i dopiero jadąc w stronę mostu przekonałem się, że jest w remoncie i wprowadzono tam ruch naprzemienny. Akurat było czerwone światło, ale żeby zdążyć na pociąg pojechałem swoim, wyłączonym pasie ruchu, który był sfrezowany, ale jechać się dało. Wprawdzie jakiś młody człowiek w zielonej kamizelce zadał mi pytanie: - dlaczego pan jedzie po placu budowy, ja jednak uznałem to za pytanie retoryczne. Na stację przyjechałem z zapasem ośmiu minut, pociąg czekał, zdążyłem kupić bilet w aplikacji i spokojnie rozgościć się w pustym wagonie zanim ruszył. Do dystansu dodaję kilometry do pociągu i z pociągu.
Okazało się, że choć pojechałem tylko po dwa kwadraciki, to dzięki nim powiększyłem swój niebieski kwadrat o jeden.
Max square: 46x46 (+1)
Max cluster: 2549 (+3)
Total tiles: 5192 (+2)
Na promie © yurek55

Jezu w Ogrójcu cierpiący nad duszą gdy się znajdzie na rozdrożu lub w rozterce Zmiłuj się © yurek55

Renowacja figury z 1948 roku © yurek55
To samo w marcu 2015

"Jezu w Ogrójcu cierpiący nad duszą gdy się znajdzie na rozdrożu lub w rozterce Zmiłuj się" © yurek55

Nadbrzeż © yurek55

Budowa linii Kozienice - Miłosna © yurek55

Sobienie Szlacheckiee © yurek55

Do mostu w GK © yurek55

Na stacji w Górze Kalwarii © yurek55

Pusto! © yurek55
Do drogi na Górę Kalwarię wróciłem po swoim śladzie i dopiero jadąc w stronę mostu przekonałem się, że jest w remoncie i wprowadzono tam ruch naprzemienny. Akurat było czerwone światło, ale żeby zdążyć na pociąg pojechałem swoim, wyłączonym pasie ruchu, który był sfrezowany, ale jechać się dało. Wprawdzie jakiś młody człowiek w zielonej kamizelce zadał mi pytanie: - dlaczego pan jedzie po placu budowy, ja jednak uznałem to za pytanie retoryczne. Na stację przyjechałem z zapasem ośmiu minut, pociąg czekał, zdążyłem kupić bilet w aplikacji i spokojnie rozgościć się w pustym wagonie zanim ruszył. Do dystansu dodaję kilometry do pociągu i z pociągu.
Okazało się, że choć pojechałem tylko po dwa kwadraciki, to dzięki nim powiększyłem swój niebieski kwadrat o jeden.
Max square: 46x46 (+1)
Max cluster: 2549 (+3)
Total tiles: 5192 (+2)

Na promie © yurek55

Jezu w Ogrójcu cierpiący nad duszą gdy się znajdzie na rozdrożu lub w rozterce Zmiłuj się © yurek55

Renowacja figury z 1948 roku © yurek55
To samo w marcu 2015

"Jezu w Ogrójcu cierpiący nad duszą gdy się znajdzie na rozdrożu lub w rozterce Zmiłuj się" © yurek55

Nadbrzeż © yurek55

Budowa linii Kozienice - Miłosna © yurek55

Sobienie Szlacheckiee © yurek55

Do mostu w GK © yurek55

Na stacji w Górze Kalwarii © yurek55

Pusto! © yurek55
- DST 75.00km
- Teren 6.00km
- Czas 03:36
- VAVG 20.83km/h
- VMAX 42.50km/h
- Temperatura 14.0°C
- Kalorie 2093kcal
- Podjazdy 99m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze