Wpisy archiwalne w kategorii
kwadraty
Dystans całkowity: | 19512.44 km (w terenie 1117.00 km; 5.72%) |
Czas w ruchu: | 997:03 |
Średnia prędkość: | 19.57 km/h |
Maksymalna prędkość: | 132.12 km/h |
Suma podjazdów: | 48899 m |
Suma kalorii: | 556111 kcal |
Liczba aktywności: | 201 |
Średnio na aktywność: | 97.08 km i 4h 57m |
Więcej statystyk |
Zaległe kwadraty na kierunku wyszkowskim
Po nieudanej próbie w poniedziałek, kiedy to wpakowałem się w świeży asfalt i zrezygnowałem z jazdy po kwadraty, dziś ponownie podjąłem wyzwanie i tym razem z dobrym skutkiem.
Początek nie zapowiadał sukcesu, bo mój stały poranny pociąg po modyfikacji rozkładu, stoi trzydzieści dziewięć minut na Gdańskim i do Nasielska dojeżdża o 9:40. Czyli pokonuje 65 kilometrów w niecałe dwie godziny! Luxtorpeda, normalnie!!! Na szczęście teraz już prędko w tamtą stronę się nie wybiorę. Drugim problemem była trasa jaką wyznaczyła mi aplikacja na komputerze. Opon nie zmieniłem na szersze i czasem trzeba było kawałkami pchać po naszych kochanych mazowieckich piachach. W sumie terenu było z pięć kilometrów, ale dla mnie to o pięć za dużo. Same dojazdy do nowych kwadratów był po asfalcie, a jazda w terenie była przez Moczydło do Wierzbicy. Droga krajowa 62 do Wyszkowa, to osobna sprawa, ale jak trzeba, to i taką się pojedzie, aczkolwiek bez przyjemności. To samo z jazdą do mostu w Zegrzu i potem do ronda w Wieliszewie, szczególnie w tak ciepły dzień wolny od pracy.
Ale najważniejsze, że udało się powiększyć podstawowy niebieski kwadrat.
Max square: 51x51 (+1)
Max cluster: 3010 (+6)
Total tiles: 5960 (+5)
PS. Doliczony dojazd na stację

W oczekiwaniu na pociąg do Nasielska © yurek55

A ja na cienkich oponkach © yurek55

Most w Wierzbicy © yurek55

Fotka z mostu © yurek55

Narew z mostu w Wierzbicy © yurek55
https://www.strava.com/activities/9814607670
Początek nie zapowiadał sukcesu, bo mój stały poranny pociąg po modyfikacji rozkładu, stoi trzydzieści dziewięć minut na Gdańskim i do Nasielska dojeżdża o 9:40. Czyli pokonuje 65 kilometrów w niecałe dwie godziny! Luxtorpeda, normalnie!!! Na szczęście teraz już prędko w tamtą stronę się nie wybiorę. Drugim problemem była trasa jaką wyznaczyła mi aplikacja na komputerze. Opon nie zmieniłem na szersze i czasem trzeba było kawałkami pchać po naszych kochanych mazowieckich piachach. W sumie terenu było z pięć kilometrów, ale dla mnie to o pięć za dużo. Same dojazdy do nowych kwadratów był po asfalcie, a jazda w terenie była przez Moczydło do Wierzbicy. Droga krajowa 62 do Wyszkowa, to osobna sprawa, ale jak trzeba, to i taką się pojedzie, aczkolwiek bez przyjemności. To samo z jazdą do mostu w Zegrzu i potem do ronda w Wieliszewie, szczególnie w tak ciepły dzień wolny od pracy.
Ale najważniejsze, że udało się powiększyć podstawowy niebieski kwadrat.
Max square: 51x51 (+1)
Max cluster: 3010 (+6)
Total tiles: 5960 (+5)
PS. Doliczony dojazd na stację

W oczekiwaniu na pociąg do Nasielska © yurek55

A ja na cienkich oponkach © yurek55

Most w Wierzbicy © yurek55

Fotka z mostu © yurek55

Narew z mostu w Wierzbicy © yurek55
https://www.strava.com/activities/9814607670
-
- DST 107.00km
- Czas 05:25
- VAVG 19.75km/h
- VMAX 47.34km/h
- Temperatura 25.0°C
- Kalorie 3143kcal
- Podjazdy 280m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Kwadraty północne
Pociąg relacji Radom - Działdowo jest na Rakowcu chwilkę przed ósmą i wolę ostatnio tam wsiadać, niż pokonywać tor przeszkód do Peronu 9 na Zachodnim. Kilometrów tyle samo, za to schodów zdecydowanie mniej. Do Nasielska dojechałem z półgodzinnym opóźnieniem, bo przed wjazdem na stację w Nowym Dworze pociąg sobie stanął, a z głośników usłyszeliśmy: - Pociąg ma planowy postój dwadzieścia cztery minuty. Nie bardzo rozumiem określenie "planowy postój", skoro powoduje on opóźnienie pociągu, ale zrozumieć PKP rzadko komu się udaje. Natomiast podróż rowerem mijała bez przygód, za wyjątkiem mojego zagapienia się i ominięcia ważnego zjazdu z drogi, gdzie był kwadrat do zaliczenia. W obie strony wydłużyło mi to dystans o sześć kilometrów, ale lepiej to niż dopiero w domu zobaczyć na mapie swój błąd nawigacyjny. Cały fragment trasy na zachód przejechałem przy śladowym ruchu samochodowym, po bardzo lokalnych drogach z całkiem niezłym asfaltem. Jazdy terenowej było niewiele i dało się przejechać na cienkich oponach bez problemu. Po dojechaniu do krajowej sześćdziesiątej pierwszej i skierowaniu się nią na Serock, samochodów było zdecydowanie więcej, ale to tylko cztery kilometry do Wierzbicy, a tam już tylko ruch lokalny i asfaltowa droga rowerowa. Najgorszy jest odcinek do mostu na Narwi, bo jezdnią jechać nie wolno, znak zakazu stoi jak byk i chciał nie chciał, trzeba jechać po chodniku. Reszta drogi już niewarta wzmianki, wszystko znane, po staremu i jak zawsze. A jako że miałem jeszcze trochę czasu, zajrzałem na cmentarz do mamy zapalić lampkę i ogarnąć co nieco.
Max square: 50x50
Max cluster: 3004 (+22)
Total tiles: 5955 (+17)

Z mostu na Narwi w Zegrzu © yurek55

Po Krzyczkach Żabiczkach są Krzyczki Pieniążki © yurek55

Z Mostu Gdańskiego w Warszawie © yurek55
https://www.strava.com/activities/9724059345/
Max square: 50x50
Max cluster: 3004 (+22)
Total tiles: 5955 (+17)

Z mostu na Narwi w Zegrzu © yurek55

Po Krzyczkach Żabiczkach są Krzyczki Pieniążki © yurek55

Z Mostu Gdańskiego w Warszawie © yurek55
https://www.strava.com/activities/9724059345/
-
- DST 90.88km
- Teren 4.00km
- Czas 04:42
- VAVG 19.34km/h
- VMAX 34.68km/h
- Temperatura 29.0°C
- Kalorie 2652kcal
- Podjazdy 269m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Trasa W-Z do Mińska (Mazowieckiego)
Okazuje się, że nie muszę wcale wsiadać w pociąg, by dojechać do nowych kwadratów. Te dzisiejsze były położone w prostej linii na wschód i z jakiegoś powodu pozostawały dotąd niezaliczone. Trasa narysowana na chybcika, wyprowadziła mnie z Warszawy najprostszą drogą, niestety bardzo nieprzyjemną - ulicami Płowiecką, Czecha i Traktem Brzeskim. Dopiero po dojechaniu do A2 i zjechaniu na serwisówki, sytuacją poprawiła się diametralnie i dalszą drogę na wschód przejechałem w ciszy i spokoju. Trwało to aż do Mińska Mazowiecka i słynnej drogi krajowej numer pięćdziesiąt, ale tym razem musiałem nią przejechać zaledwie kilometr, więc nie warto wspominać. Opuściłem ją kierując się na Cygankę, ale nie kazałem sobie wróżyć, tylko pojechałem prosto do Pustelnika. Pustelnik, jak wiadomo woli samotność, za to moja samotność się skończyła definitywnie, po wjechaniu na drogę wojewódzką 637. Niestety kierunek wschodni do/z Warszawy tak ma, trzeba na trasie być gotowym na spory ruch samochodowy. Do tego jeszcze zaczął padać deszcz i choć przy dzisiejszej temperaturze nie wychładzał, to jednak nie poprawiał komfortu jazdy. Po deszczu zwykle przychodzi słońce i dziś też tak się stało, do Rembertowa dojechałem już suchy. Ale to jeszcze nie koniec przygód na dziś. Gdzieś w okolicach ulicy Grochowskiej poczułem dziwną miękkość pod tyłkiem, ale postanowiłem zastosować metodę wyparcia. Było to tym łatwiejsze, że czułem to tylko na nierównościach, szynach tramwajowych itp., a na gładkim asfalcie mogłem o tym chwilowo zapomnieć. Ta strusia metoda sprawdziła się doskonale i dopiero w domu, po obiedzie, bez pośpiechu i na spokojnie wymieniłem dętkę. Ponownie też przyjrzałem się oponie i niestety, widziane już wcześniej przecięcia nie znikły w jakiś cudowny sposób. Postanowiłem więc zastosować rozwiązanie radykalne i wywaliłem ją do śmietnika, a że miałem dobrą w zapasie, to problemu z tym nie miałem żadnego.
Wycieczkę uznaję za udaną, bo na te sto kilometrów, przynajmniej trzy czwarte przejechałem w ciszy i spokoju i po dobrych asfaltach. A deszcz nie był jakiś mocno dokuczliwy i nie trwał zbyt długo, może z pół godziny. Trzeba będzie to powtórzyć.
Max square: 50x50
Max cluster: 2982 (+16)
Total tiles: 5938 (+9)

Cyganka © yurek55
https://www.strava.com/activities/9718215445
Wycieczkę uznaję za udaną, bo na te sto kilometrów, przynajmniej trzy czwarte przejechałem w ciszy i spokoju i po dobrych asfaltach. A deszcz nie był jakiś mocno dokuczliwy i nie trwał zbyt długo, może z pół godziny. Trzeba będzie to powtórzyć.
Max square: 50x50
Max cluster: 2982 (+16)
Total tiles: 5938 (+9)

Cyganka © yurek55
https://www.strava.com/activities/9718215445
-
- DST 103.38km
- Czas 04:59
- VAVG 20.75km/h
- VMAX 36.88km/h
- Temperatura 22.0°C
- Kalorie 3071kcal
- Podjazdy 206m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 21 sierpnia 2023
Kategoria 50-100, bieda-gravel, kwadraty
Dużo terenu, trochę pchania, reszta pod wiatr
Drugi dzień z rzędu jazda terenowa, to dla mnie zbyt wiele. O ile wczorajsze drogi nie sprawiły mi problemu, to dzisiejsza trasa dała mi się we znaki. Na leśnych drogach pożarowych trafiały się odcinki tak piaszczyste, że nawet pchanie roweru przychodziło mi z trudnością. Swoje dokładało też słoneczko, a przy takim tempie poruszania się, wiatr nie osusza potu i jest naprawdę gorąco. A na ostatek, kiedy już pozaliczałem terenowe kwadraty i wydostałem się na asfalt, to przeciwny wiatr nie pozwalał cieszyć się prędkościami za darmo. Na powrotny pociąg w Otwocku zdążyłem w ostatniej chwili.
No, ale za to powiększyłem swój podstawowy niebieski kwadrat - i to rekompensuje wszelakie niedogodności! :)
Max square: 50x50 (+1)
Max cluster: 2966 (+24)
Total tiles: 5929 (+32

Górki k/Garwolina, Sanktuaurium Fatimskie © yurek55

Chrystus Frasobliwy © yurek55

Leśna droga w deszczu © yurek55

Mazowieckie piachy © yurek55
https://www.strava.com/activities/9691996168
No, ale za to powiększyłem swój podstawowy niebieski kwadrat - i to rekompensuje wszelakie niedogodności! :)
Max square: 50x50 (+1)
Max cluster: 2966 (+24)
Total tiles: 5929 (+32

Górki k/Garwolina, Sanktuaurium Fatimskie © yurek55

Chrystus Frasobliwy © yurek55

Leśna droga w deszczu © yurek55

Mazowieckie piachy © yurek55
https://www.strava.com/activities/9691996168
-
- DST 83.00km
- Teren 29.00km
- Czas 05:10
- VAVG 16.06km/h
- VMAX 37.29km/h
- Temperatura 26.0°C
- Kalorie 2180kcal
- Podjazdy 138m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 20 sierpnia 2023
Kategoria 50-100, bieda-gravel, kwadraty
Odpust w Cieksynie
Od dawna zamierzałem pozaliczać trochę kwadratów startując z działki, odpada wtedy podróż pociągiem i zajmuje dużo mniej czasu. Wreszcie zdecydowałem się, aby dziś zrealizować ten zamysł; trasa narysowana, graevelowe koła założone, ciuchy i buty spakowane, rower do bagażnika - i w drogę! No a potem to już nic ciekawego, może oprócz gorszej niż zazwyczaj nawierzchni asfaltowej na lokalnych drogach i większej liczby kilometrów po lasach i polach. Ale opony dały radę i nigdzie pchać nie musiałem.
PS. Teraz zauważyłem, że trasę narysowałem "po łebkach" i jeden kwadrat w odległości zaledwie pięciu kilometrów od działki, pozostał niezaliczony. :(
Mój urobek:
Max square: 49x49 (-)
Max cluster: 2942 (+43)
Total tiles: 5897 (+13)

Odpustowe stragany © yurek55

MUUUUU!!!! © yurek55

Droga © yurek55

Baloty © yurek55

Temperatura 34,2°C © yurek55

Para © yurek55

Las © yurek55

Kasztel Grabgard w Grabiach © yurek55
https://www.strava.com/activities/9685685860
PS. Teraz zauważyłem, że trasę narysowałem "po łebkach" i jeden kwadrat w odległości zaledwie pięciu kilometrów od działki, pozostał niezaliczony. :(
Mój urobek:
Max square: 49x49 (-)
Max cluster: 2942 (+43)
Total tiles: 5897 (+13)

Odpustowe stragany © yurek55

MUUUUU!!!! © yurek55

Droga © yurek55

Baloty © yurek55

Temperatura 34,2°C © yurek55

Para © yurek55

Las © yurek55

Kasztel Grabgard w Grabiach © yurek55
https://www.strava.com/activities/9685685860
-
- DST 62.39km
- Teren 16.00km
- Czas 03:26
- VAVG 18.17km/h
- VMAX 32.41km/h
- Temperatura 32.0°C
- Kalorie 1669kcal
- Podjazdy 159m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 8 lipca 2023
Kategoria > 100, bieda-gravel, kwadraty
Czwarta stówka z rzędu
Nie lubię spraw niedokończonych i choć wielkiej ochoty nie miałem, to pojechałem po ten pominięty wczoraj kwadrat. Trasa narysowana na szybko, z jednym odcinkiem terenowym i w większości po drogach wojewódzkich i krajowych. Przyjemności z tego niewiele, dobrze, że choć przy sobocie ciężarówek na krajowych "50" i "62" trochę mniej niż w dzień powszedni. Dziś wysiadłem z pociągu na stacji Świercze, z trudem wyciągając rower z plątaniny innych maszyn, których właściciele zamierzali zacząć jazdę dopiero w Działdowie. Myślałem, że w sobotę będzie luźniej, lecz nic bardziej mylnego. Rowerów naliczyłem trzynaście, a haków do powieszenia tylko trzy. Pierwszy odcinek. do Płońska, z przeciwnym wiatrem, potem skręt na południe, a do stacji w Nowym Dworze już z wiatrem w plecy. Nawet zdążyłem na wcześniejszy pociąg powrotny, ale tylko dlatego, że miał opóźnienie prawie dwadzieścia minut. Jazda udana w każdym aspekcie, ale z kwadratami chwilowo dam sobie spokój. Muszę wygoić sobie siedzenie, bo te dwadzieścia dwie godziny w siodle w cztery dni przy tym upale, trochę go zmasakrowały. Dobrze, że nie jadę ultramaratonu. :)
Max square: 49x49
Max cluster: 2899 (+12)
Total tiles: 5884 (+33)

Temperatura na Garminie 32 °C © yurek55

Zahaczyłem też o Władysławowo © yurek55

Rozkopany rynek w Płońsku © yurek55

Czekam na pociąg 7:58 na Stacji Rakowiec © yurek55
https://www.strava.com/activities/9411620379
Max square: 49x49
Max cluster: 2899 (+12)
Total tiles: 5884 (+33)

Temperatura na Garminie 32 °C © yurek55

Zahaczyłem też o Władysławowo © yurek55

Rozkopany rynek w Płońsku © yurek55

Czekam na pociąg 7:58 na Stacji Rakowiec © yurek55
https://www.strava.com/activities/9411620379
-
- DST 100.89km
- Teren 5.00km
- Czas 04:55
- VAVG 20.52km/h
- VMAX 36.87km/h
- Temperatura 29.0°C
- Kalorie 2958kcal
- Podjazdy 268m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 7 lipca 2023
Kategoria > 100, bieda-gravel, kwadraty
Ominięty kwadrat
Trzecia z rzędu wyprawa po kwadraty i niestety tym razem skucha. Ominąłem najdalej wysunięty na północny - zachód, kluczowy, najważniejszy kwadrat, który blokuje powiększenie niebieskiego. Prawdopodobnie zignorowałem lub nie zauważyłem na ekranie Garmina skrętu z głównej drogi i tym sposobem czeka mnie ponowna wyprawa w tamte okolice.
Ton ten żółty.
Max square: 49x49
Max cluster: 2887 (+20)
Total tiles: 5851 (+33)

Nie mylić z Wilkowyjami, tymi od Rancza © yurek55

Co do opisu trasy, to sobie daruję, a przyczyna tego jest prosta. Nie będę sam się oskarżał o poważne naruszenie przepisów ruchu drogowego. Ale to co dziś odwaliłem, to jest jakiś kosmos. Dlatego też nie daję mapy z trasą.

Niedokończony pomnik megalomanii właściciela © yurek55

W miejscowości Grabie, więc nazywa się stosownie © yurek55

Wkra w miejscowości Sobieski © yurek55

Tabliczki kierunkowe © yurek55

Nie mylić z Wilkowyjami, tymi od Rancza © yurek55
Ton ten żółty.
Max square: 49x49
Max cluster: 2887 (+20)
Total tiles: 5851 (+33)

Nie mylić z Wilkowyjami, tymi od Rancza © yurek55

Co do opisu trasy, to sobie daruję, a przyczyna tego jest prosta. Nie będę sam się oskarżał o poważne naruszenie przepisów ruchu drogowego. Ale to co dziś odwaliłem, to jest jakiś kosmos. Dlatego też nie daję mapy z trasą.

Niedokończony pomnik megalomanii właściciela © yurek55

W miejscowości Grabie, więc nazywa się stosownie © yurek55

Wkra w miejscowości Sobieski © yurek55

Tabliczki kierunkowe © yurek55

Nie mylić z Wilkowyjami, tymi od Rancza © yurek55
-
- DST 105.64km
- Czas 05:20
- VAVG 19.81km/h
- VMAX 41.12km/h
- Temperatura 27.0°C
- Kalorie 3088kcal
- Podjazdy 328m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 6 lipca 2023
Kategoria > 100, bieda-gravel, kwadraty
Jest lepiej
Po wczorajszej mordędze, powinienem w zasadzie odpuścić sobie rower na dłuższy czas. Ale okazuje się, że nie ma u mnie reguły i dzisiaj luźną nogą zrobiłem stówkę i nawet się nie zmęczyłem. Zapewne wpłynęła na to w jakimś stopniu, dużo niższa temperatura i - co ważniejsze - regularne przyjmowanie płynów. Wczoraj wypiłem zaledwie dwa bidony, co przy temperaturze 32°C - 35°C i pięciu i pół godzinach jazdy, musiało skutkować permanentnym osłabieniem. Jak policzyłem, po powrocie do domu wypiłem trzy litry różnych płynów, co pokazuje, jak bardzo byłem odwodniony.
Ale dziś nie zrobiłem tak jak napisałem na początku, tylko postanowiłem zastosować zasadę "klin klinem" i tym samym pociągiem co wczoraj, pojechałem po kwadraty, wysiadając tym razem wcześniej, w Suchej Żyrardowskiej. Zaplanowana trasa składała się z wielu łamańców i zakrętów, a drogi którymi jechałem, były zupełnie puste. Pierwszy raz udało się przejechać niemal 100 km, bocznymi drogami z prawie zerowym ruchem samochodowym i to po niezłych asfaltach. Tylko dwa razy trafiłem na słynną krajową "pięćdziesiątkę" w kierunku Sochaczewa, ale to były krótkie odcinki, w zasadzie pomijalne. Z kolei leśne drogi były w większości szutrowe, twarde i mało powybijane, pozwalające nawet mnie dość szybko jechać. Trudnych kawałków było naprawdę mało. Mogę powiedzieć, że bardzo przyjemna trasa mi się trafiła.
Max square: 49x49
Max cluster: 2867 (+53)
Total tiles: 5818 (+37)

Droga serwisowa przy Autostradzie Wolności © yurek55

Pasące się krowy © yurek55

Sanktuarium w Miedniewicach © yurek55
http://www.miedniewice.franciszkanie-warszawa.pl/

Chrystus niosący krzyż © yurek55

Kapliczka Matki Bożej na terenie klasztoru © yurek55

Szuterek jak ta lala! © yurek55

Droga gruntowa © yurek55

Betonowe płyty też były równe © yurek55

Gorszy fragment drogi © yurek55

Po drodze © yurek55

Widok na autostradę © yurek55
https://www.strava.com/activities/9399078312
Ale dziś nie zrobiłem tak jak napisałem na początku, tylko postanowiłem zastosować zasadę "klin klinem" i tym samym pociągiem co wczoraj, pojechałem po kwadraty, wysiadając tym razem wcześniej, w Suchej Żyrardowskiej. Zaplanowana trasa składała się z wielu łamańców i zakrętów, a drogi którymi jechałem, były zupełnie puste. Pierwszy raz udało się przejechać niemal 100 km, bocznymi drogami z prawie zerowym ruchem samochodowym i to po niezłych asfaltach. Tylko dwa razy trafiłem na słynną krajową "pięćdziesiątkę" w kierunku Sochaczewa, ale to były krótkie odcinki, w zasadzie pomijalne. Z kolei leśne drogi były w większości szutrowe, twarde i mało powybijane, pozwalające nawet mnie dość szybko jechać. Trudnych kawałków było naprawdę mało. Mogę powiedzieć, że bardzo przyjemna trasa mi się trafiła.
Max square: 49x49
Max cluster: 2867 (+53)
Total tiles: 5818 (+37)

Droga serwisowa przy Autostradzie Wolności © yurek55

Pasące się krowy © yurek55

Sanktuarium w Miedniewicach © yurek55
http://www.miedniewice.franciszkanie-warszawa.pl/

Chrystus niosący krzyż © yurek55

Kapliczka Matki Bożej na terenie klasztoru © yurek55

Szuterek jak ta lala! © yurek55

Droga gruntowa © yurek55

Betonowe płyty też były równe © yurek55

Gorszy fragment drogi © yurek55

Po drodze © yurek55

Widok na autostradę © yurek55
https://www.strava.com/activities/9399078312
-
- DST 101.21km
- Teren 10.00km
- Czas 04:54
- VAVG 20.66km/h
- VMAX 36.22km/h
- Temperatura 22.0°C
- Kalorie 2910kcal
- Podjazdy 116m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 5 lipca 2023
Kategoria > 100, bieda-gravel, gminobranie, kwadraty
Długo, ociężale, z mozołemi, ospale - pufff jak gorąco!
Po wczorajszym przypływie energii poszedłem za ciosem i pojechałem pociągiem do Skierniewic po kwadraty. Wiatr miał mi pomagać, ale wiał z południowego wschodu, a ja wprawdzie jechałem też z południa, ale bardziej na wschód. Do tego temperatura cały czas 30 plus, nogi ledwo kręciły - jednym słowem: masakra! Kto nie wierzy, niech spojrzy na średnią prędkość i wszystko będzie wiadome. Nawet się pisać nie chce.
Max square: 49x49
Max cluster: 2814 (+5)
Total tiles: 5781 (+24)
Nowe gminy: Skierniewice Miasto, Nowy Kawęczyn

Dworzec w Skierniewicach © yurek55

Czołg na postumencie © yurek55

Czołg na parkingu © yurek55

Jeruzal © yurek55

Agroturystyka w miejscowości Chełmce © yurek55

Dwa kilometry po płytach wzdłuż linii kolejowej © yurek55

Linia kolejowa w wykopie © yurek55

Maryjka we wsi Powązki © yurek55
https://www.strava.com/activities/9393164290
Max square: 49x49
Max cluster: 2814 (+5)
Total tiles: 5781 (+24)
Nowe gminy: Skierniewice Miasto, Nowy Kawęczyn

Dworzec w Skierniewicach © yurek55

Czołg na postumencie © yurek55

Czołg na parkingu © yurek55

Jeruzal © yurek55

Agroturystyka w miejscowości Chełmce © yurek55

Dwa kilometry po płytach wzdłuż linii kolejowej © yurek55

Linia kolejowa w wykopie © yurek55

Maryjka we wsi Powązki © yurek55
https://www.strava.com/activities/9393164290
-
- DST 100.41km
- Czas 05:35
- VAVG 17.98km/h
- VMAX 39.65km/h
- Temperatura 31.0°C
- Kalorie 2747kcal
- Podjazdy 278m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 21 czerwca 2023
Kategoria 50-100, bieda-gravel, kwadraty, nad morzem Wicie 2023
Ostatnia nadmorska
Tym razem wyjazd nie obfitował w gminne zdobycze, ale trzeba pamiętać, że to już ósmy raz, jak kompletuję pomorskie gminy. Liczba kilometrów też nie powala, za to przybyło trochę kwadratów. Dziś właśnie wyjechałem specjalnie po nie, no i żeby odwiedzić grób Andrzeja Leppera. Wprawdzie za życia nie był moim ulubionym politykiem, tak jak i jego formacja, ale z perspektywy lat inaczej go widzę. Przynajmniej był autentyczny, o co dziś jest bardzo trudno.
Max square: 49x49
Max cluster: 2809
Total tiles: 5757 (+5)
Mokry poranek po nocnym deszczu

R10 do Jarosławca © yurek55

Kościół parafialny z XV w. w Łącku © yurek55

Wieprza © yurek55

Most na Wieprzy © yurek55

Andrzej Lepper © yurek55

Andrzej Lepper © yurek55

Cmentarz w Krupach © yurek55
Ostatnie zdjęcie Bałtyku

Fotka z mostka © yurek55
https://www.strava.com/activities/9305821657
Max square: 49x49
Max cluster: 2809
Total tiles: 5757 (+5)
Mokry poranek po nocnym deszczu

R10 do Jarosławca © yurek55

Kościół parafialny z XV w. w Łącku © yurek55

Wieprza © yurek55

Most na Wieprzy © yurek55

Andrzej Lepper © yurek55

Andrzej Lepper © yurek55

Cmentarz w Krupach © yurek55
Ostatnie zdjęcie Bałtyku

Fotka z mostka © yurek55
https://www.strava.com/activities/9305821657
-
- DST 57.05km
- Czas 03:09
- VAVG 18.11km/h
- VMAX 33.48km/h
- Temperatura 21.0°C
- Kalorie 1607kcal
- Podjazdy 181m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze