Informacje

  • Wszystkie kilometry: 148846.53 km
  • Km w terenie: 2657.65 km (1.79%)
  • Czas na rowerze: 317d 09h 45m
  • Prędkość średnia: 19.50 km/h
  • Więcej informacji.
button stats bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2024 button stats 
bikestats.pl

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Gassy

Dystans całkowity:16904.58 km (w terenie 53.00 km; 0.31%)
Czas w ruchu:811:34
Średnia prędkość:20.83 km/h
Maksymalna prędkość:54.40 km/h
Suma podjazdów:20629 m
Suma kalorii:291033 kcal
Liczba aktywności:218
Średnio na aktywność:77.54 km i 3h 43m
Więcej statystyk
Czwartek, 19 marca 2020 Kategoria 50-100, Gassy

Rower w czasach zarazy

Epidemia, nie epidemia, a jeść trzeba. Ponieważ ostatnie większe zakupy robiliśmy jeszcze przed ogłoszeniem zagrożenia epidemicznego, trzeba było wreszcie uzupełnić zapasy. W sklepie żadnego armagedonu nie zaobserwowałem, wręcz przciwnie, ludzi mniej niż zwykle, a towaru tyle co zawsze. Tak więc na rower wyszedłem późno, ale czasu wystarczyło akurat na trójkąt gassowy. Zmieniłem tylko kierunek jazdy i dojazd, tym razem wybrałem dojazd Przyczółkową i Rosochatą do mostu w Oborach, a potem już normalnie. Brak słońca i niższa nieco temperatura zredukowała dziś liczbę spacerowiczów, rolkarzy, rowerzystów, ale za to w Okrzeszynie minąłem się z regularną ustawką kolarską - 10 osób. Bez komentarza.
Wilanów - Powsin
Wilanów - Powsin © yurek55
Powsin - Wilanów
Powsin - Wilanów © yurek55
Piaseczno, Parafia Matki Bożej Różańcowej ul. Słowicza
Piaseczno, Parafia Matki Bożej Różańcowej ul. Słowicza © yurek55
Brak czasu sprawił, że musiałem najkrótszy wariant powrotny wybrać, czyli przez Dawidy. Sytuacja, jak widać na zdjęciach, jest lepsza niż ostatnio, brak błota... i brak jakichkolwiek prac. :) 
Wiadukt w Dawidach
Wiadukt w Dawidach © yurek55
Ulica Złote Łany w Dawidach
Ulica Złote Łany w Dawidach © yurek55
Zmiana nawierzchni - i to dość radykalna :). Złote Łany cd.
Zmiana nawierzchni - i to dość radykalna :). Złote Łany cd. © yurek55
Reszta podróży już bez niespodzianek, Wirażowa, Żwirki, Banacha, dom. Z uwagi na zobowiązania wobec sponsora musiałem wstawić to ostatnie zdjęcie. Możecie hejtować.

Danina dla sponsora ;)
Danina dla sponsora ;) © yurek55
PS. Poznałem dziś BeeSowego Garmina, a forumowego Pabla. Właściwie on mnie poznał i zaczepił, normalka. Chwilkę pogadaliśmy i rozjechaliśmy się w swoje strony. Zapamiętałem, że ma niebieski rower, może następnym razem ja go poznam?
PS2. Strava przyznała mi 10 pucharków, głównie najcenniejsze, bo gassowe. Segment "Mostek - Ciszyca" atakowało 8060 kolarzy, ja aktualnie zajmuję 4929 miejsce! I tym optymistycznym akcentem... :)









  • DST 62.05km
  • Czas 02:43
  • VAVG 22.84km/h
  • VMAX 40.68km/h
  • Temperatura 14.1°C
  • Kalorie 904kcal
  • Podjazdy 121m
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 18 marca 2020 Kategoria > 100, Gassy

Pogoda nie sprzyja kwarantannie

Wreszcie mogłem ubrać się na rower odpowiednio i do jakiegoś porządniejszego dystansu się przymierzyć. Jeżdżę samotnie, więc wirausa ani nie rozsiewam, ani nie łapię od nikogo. Ale dziś wiosenna pogoda na całym froncie pokonałą akcję #zostańwdomu. Na trasie Republiki Rowerowej Gassy, co chwila mijałem się z szoszonami, a łącznie z rowerzystami i spacerowiczami spotkałem spokojnie kilkaset osoób. Z kolei na Polach Mokotowskich, tłumy jakich dawno nie widziałem nawet w środku lata. Pewni dlatego, że w wolne dni tam nie bywam, a teraz mamy dwutygodniową niedzielę. Za to na ulicach rzeczywiście pustawo, samochodów mniej, ruch bardzo ograniczony. Na trasie - z wyjątkiem okolic Gassów, gdzie ruch wzmożony - samochodów jak na lekarstwo, co mi zupełnie nie przeszkadzało. Pod zamkniętą Górą Kawiarnią zrobiłem sobie drugą krótką przerwę na batona i fotki i ponieważ było dość późno, zdecydowałem na jazdę najkrótszą trasą do domu. Nie wiem w jaki sposób włączyła się pauza w Locusie i dopiero w domu zobaczyłem, że nie zapisało mi całej drogi z Góry Kalwarii. Stąd prosta linia na mapie i różnica  w kilometrach. A rzadkie błocko na budowie obwodnicy podeschło na tyle, że został tylko pył i kurz i tym razem roweru nie uświniłem.
Zdjęcia:

Rusiec odgrodzony
Rusiec odgrodzony © yurek55
Młochów, budynek w budowie
Młochów, budynek w budowie © yurek55
Droga rowerowa w budowie. Młochów - Tarczyn?
Droga rowerowa w budowie. Młochów - Tarczyn? © yurek55
Tarczyn bez jabłka
Tarczyn bez jabłka © yurek55
Czyżby tryton?
Czyżby tryton? © yurek55
Fundatorem odrestaurowanej studni jest Bogdan Trepkowski z Rodziną
Fundatorem odrestaurowanej studni jest Bogdan Trepkowski z Rodziną © yurek55
Mavic Aksium
Mavic Aksium © yurek55
Szybko
Szybko © yurek55
Przyszła wiosna! 19,6°C
Przyszła wiosna! 19,6°C © yurek55
Pociąg jedzie
Pociąg jedzie © yurek55
Czachówek Wschodni
Czachówek Wschodni © yurek55
Strong Men :)
Strong Man Polska :) © yurek55
Nogi do samej ziemi
Nogi do samej ziemi © yurek55
Nad Wisłą tłumy
Nad Wisłą tłumy © yurek55

  • DST 112.80km
  • Czas 04:47
  • VAVG 23.58km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Kalorie 1279kcal
  • Podjazdy 245m
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 14 marca 2020 Kategoria 50-100, Gassy

Słońce... śnieg... słońce,... grad... słońce... krupa śnieżna...

Dziś wreszcie dłuższy nieco dystans, bo choć pogodowe prognozy nie były zachwycające, to skoro deszcz nie miał padać, to postanowiłem poprawić swoje marcowe statystyki. Pierwszym etapem było Piaseczno, a potem planowałem jazdę do Góry Kalwarii i powrót przez Gassy, ale wystarczy... spojrzeć na tytuł wpisu. :) Ponieważ jazda przez Dawidy nadal chyba nie jest możliwa, sprawdziłem nowo oddane przedłużenie Woronicza, skręcając ze Żwirki i przejeżdżając przez wymarły Służewiec Przemysłowy. Dwa dni temu korki na wszystkich ulicach i uliczkach, teraz żywego ducha nie widać. Teraz jest to Służewiec Korporacyjno - Mordorowy. 
Jechało mi się całkiem przyjemnie pomimo zimna, od którego zdązyłem się juz odzwyczaić i dopiero w  Piasecznie pogodowe załamanie nadszarpnęło moje morale. Lodowe drobinki z nieba i czołowy wiatr, dość boleśnie masakrowały mi twarz, całkiem jakby ktoś ze śrutówki do mnie strzelał. Pomagało tylko maksymalne pochylenie głowy, wtedy waliły w kask, ale jak się patrzy na pedały, to nie widzi się drogi. Nie trwało to na szczęście długo, ale to wtedy postanowiłęm skrócić pętelkę i zostawić Górę Kawiarnię na inny czas. Zresztą Maciek i tak zamknął lokal ze względu na zagrożenie koronowirusem. Tym sposobem do Gassów zajechałem omijając tym razem centrum Piaseczna i jadąc przez Żabieniec i Siedliska do Chylic. Dalej już normalnie, jak zawsze i tylko pod koniec, przy budowie obwodnicy, niemiła niespodzianka. Rzadkie, rozjeżdżone błoto, a właściwie błotna kałuża wytworzona przez koła ciężarówek z budowy obwodnicy. Na szczęście płytka, ale opony całe uświnione. Trzeba chyba będzie zrezygnować na jakiś czas z przejazdu tym fragmentem, choć to do ulicy Fogla w Wilanowie najlepszy dojazd. Można wprawdzie jechać Rosochatą do Powsina, ale Wilk pisze że tam też wykopki kanalizacyjne. 
Na zakończenie wpisu dodam jeszcze, że pomimo wszystko jestem zadowlony z wyjazdu i tylko nie potrafię zrozumieć, dlaczego wziąłem cienkie rękawiczki. Na kaloryferze obok suszyły się przecież i te cieplejsze, puta mierda!
Cerkiew na Puławskiej
Cerkiew na Puławskiej © yurek55

Przystań w Gassach
Przystań w Gassach © yurek55
Karczew po drugiej stronie Wisły
Karczew po drugiej stronie Wisły © yurek55
Siekierki, wiejska dzielnica Warszawy
Siekierki, wiejska dzielnica Warszawy © yurek55
  • DST 72.48km
  • Czas 03:30
  • VAVG 20.71km/h
  • VMAX 42.84km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 961kcal
  • Podjazdy 166m
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 6 marca 2020 Kategoria 50-100, Gassy

Rondo Benny Hilla, plus Gassy na dokładkę

Tym razem pretekstem do wyjazdu była książka, której bohaterem jest sławny komisarz kryminalny  Eberhard Mock. Któraś już z rzędu, rzecz jasna. Trasę do Piaseczna wybrałem najgorszą z możliwych, bo kostka na odcinku z Sękocina do Lesznowoli jest wyjątkowo trzęsąca. Ale czasem, dla odmiany, trzeba i tamtędy pojechać, a zresztą to tylko kilka kilometrów. Pozostały kawałek drogi, to już oklepany standard, niewarty wspomnienia. Za to po powrocie zauważyłem, że znowu wyłączył mi się licznik, a nową baterię włożyłem zaledwie dwa tygodnie temu. Wtedy też się wyłączył i myślałem, że to kwestia baterii. Dziś po włączeniu i ustawieniu godziny działa, ale jak długo? Gwarancja skończyła się w lutym.
A poza tym, zimny wiatr wychładza i te siedem stopni, to takie oszukane. Uśmiechnij się!
Uśmiechnij się! © yurek55
Rondo Benny Hilla
Rondo Benny Hilla © yurek55
Z górki na pazurki
Z górki na pazurki © yurek55
Udręka dla kolarzówki
Udręka dla kolarzówki © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/3159267549/embed/6030cb59e89b3ec381954f9b423aedca7689dea8">
  • DST 75.02km
  • Czas 03:35
  • VAVG 20.94km/h
  • VMAX 38.88km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Kalorie 1024kcal
  • Podjazdy 191m
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 4 marca 2020 Kategoria > 100, Gassy

Ustawka z Rafałem Majką i "wspólny" coffee ride do Góry Kawiarni

"Wydarzenie jest związane z promocją powstającego Brand Store'u Specialized Warsaw. Ma za zadanie promować kolarstwo oraz zbicie przysłowiowej piątki z Rafałem Majką ???? Sklep będzie oferował pełną ofertę produktów marki Specialized - rowery, odzież, akcesoria, studio Retül FIT oraz serwis rowerowy"

Zaciekawił mnie ten anons na Facebooku i żeby swoją ciekawość zaspokoić, pojechałem na miejsce zbiórki z zamiarem przejechania kilku kilometrów w peletonie. Zbyt długo mi to się nie udawało, ale że trzeba było zwalniać, albo nawet stawać, bo to jazda w ruchu miejskim przecież, to przez parę parę kilometrów widziałem peleton. Ostatecznie odjechali mi przy lądowisku w Gassach i zobaczyłem ich znowu dopiero w Górze Kalwarii. Zanim ja dojechałem, oni zdązyli już wypić kawę i szykowali się do powrotu. Ja wracałem inną drogą, więc spokojnie sobie odpocząłem, zjadłem, wypiłem i pojechałem do Piaseczna, zabrać coś od córki. A stamtąd do domu. Jechało mi się bardzo dobrze i wcale nie narzekam, że się z peletonem nie zabrałem. Wiedziałem przecież z góry, że tak będzie. No i kawę mogłem wypić w spokoju i bez tłoku. :)

Selfie z Rafałem i nieznajomą kolarką
Selfie z Rafałem i nieznajomą kolarką © yurek55
Zbiórka
Zbiórka © yurek55
Odprawa przedstartowa
Odprawa przedstartowa © yurek55

"Zimno tu u was w tej Warszawie" © yurek55
Selfie z mistrzem
Selfie z mistrzem © yurek55
W oczekiwaniu na start
W oczekiwaniu na start © yurek55
Powrót do Warszawy
Powrót do Warszawy © yurek55
Przerwa na kawę i coś na ząb
Przerwa na kawę i coś na ząb © yurek55
Bianka na suficie
Bianka na suficie © yurek55
Można odetchnąć
Można odetchnąć © yurek55
W drodze powrotnej
W drodze powrotnej © yurek55

height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/3153701923/embed/d791be62f16e7878ca4702d6fc5a660176153862">
  • DST 125.20km
  • Czas 05:40
  • VAVG 22.09km/h
  • VMAX 35.28km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Kalorie 1714kcal
  • Podjazdy 285m
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 26 lutego 2020 Kategoria 50-100, Gassy, Piaseczno/Ursynów

Słońce, deszcz, słońce...

Szukałem, szukałem, aż znalazłem powód do przejechania się na rowerze - tym razem było nim oddanie pożyczonej ksiązki. Najbardziej oczywista droga do Piaseczna, przez Dawidy, jest czasowo niedostępna, więc tym razem wybrałem wariant "taneczny", przez Poleczki, Poloneza, Kujawiaka, aż dostałem się do Puławskiej. Jako że tańca miałem już dosyć, Baletową tym razem ominąłem i dopiero Karczunkowską wróciłem na starą trasę. Przez to trójkąt na mapie przestał być taki kształtny, ale chwilowo nic się na to nie poradzi. Z Piaseczna prosto na wschód do Gassów i powrót do Wilanowa wzdłuż Wisły bez historii, z wyjątkiem deszczu, który mnie złapała właśnie w rzeczonym. W jego towarzystwie jechałem Wiertniczą, Powsińską, Czerniakowską aż do Mostu Łazienkowskiego, ale na szczęście nie był tak intensywny żeby mnie przemoczyć do spodu. Albo za szybko się skończył. Tym razem przedłużyłem jazdę wzdłuż Wisły aż do Tamki, bo miałem sprawę do załatwienia w Szpitalu Wolskim i taka trasa była dla mnie optymalna. Rzecz jasna z wyjatkiem podjazdu Tamką pod górę, ale jakoś pomalutku się wturlałem, a reszta to już bułka z masłem.  To tyle.

Przystań jeszcze pusta
Przystań jeszcze pusta © yurek55
Prom jeszcze bezczynny
Prom jeszcze bezczynny © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/3133709096/embed/4f185c46310cb81d7ec4da25f7d889a01467d213">
  • DST 73.50km
  • Czas 03:33
  • VAVG 20.70km/h
  • VMAX 42.48km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Kalorie 7315kcal
  • Podjazdy 177m
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 18 lutego 2020 Kategoria 50-100, Gassy

W lutym.... jak w garncu :)

Dziesięć dni bez roweru sprawiły, że rozleniwiłem się mocno i dziś też niezbyt mi się chciało ruszyć tyłek. Ale ponieważ skończyłem książkę "Ja, Inkwizytor. Dwie wieże". - Jacka Piekary, znalazłem pretekst pojechałem do Piaseczna po kolejną pozycję z tego cyklu. W Dawidach spotkała mnie przykra niespodzianka, w postaci kompletnie rozkopanej drogi, zarówno przed i za wiaduktem. Jakoś tym razem się przedostałem, ale w najbliższych tygodniach trzeba będzie omijać tę trasę. A szkoda, bo jest najwygodniejsza i najkrótsza. Gdy już się z tego błociska jakoś wydostałem zobaczyłem, że na jezdniach południowych wiosek, aż do samego Piaseczna, jezdnie pokryte są wodą, a nawet rozległymi kałużami. Ja jechałem w słońcu, czyli miałem dziś pogodowego farta, tym bardziej, że jak dotarłem do domu, to zaczęła się krótka burza gradowa.. A zaraz po niej piękna tęcza i słoneczko. W lutym jak w garncu, czyż nie?
Wiatr zachodni dość silny, ale nie na tyle, bym poprawił wynik na jakimkolwiek segmencie. Na prostej do Gassów miałem drugi wynik.
Od strony lotniska...
Od strony lotniska... © yurek55
...był nowy asfalt
...był nowy asfalt © yurek55
Droga od strony Dawid
Droga od strony Dawid © yurek55
A tu już suche i głądkie drogi Republiki Rowerowej
A tu już suche i głądkie drogi Republiki Rowerowej © yurek55
Zdjęcie przez ramię
Zdjęcie przez ramię © yurek55
Jeziorka i Wisła
Jeziorka i Wisła © yurek55
Most
Most © yurek55
Tu skręcamy w lewo i oddalamy się od wału. Widać dlaczego.
Tu skręcamy w lewo i oddalamy się od wału. Widać dlaczego. © yurek55 Można jechać koroną wału, ale nie na szosie. 


  • DST 63.71km
  • Czas 03:06
  • VAVG 20.55km/h
  • VMAX 42.48km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Kalorie 843kcal
  • Podjazdy 135m
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 17 stycznia 2020 Kategoria 50-100, Gassy

Jazda po trójkącie

Rano mgła gęsta jak mleko i dopiero wczesnym popołudniem ruszyłem. Dziś kierumek Gassy i jazda po trójkącie prostokątnym. Pierwszy raz w zimowej kurtce, czapce i rękawicach, bo temperatura spadła o dziesięć stopni od wczoraj. Zestaw ubraniowy w sam raz.
Dziś w kurtce zimowej
Dziś w kurtce zimowej © yurek55
Kierunek Gassy
Kierunek Gassy © yurek55
Kierunek Obory, Konstancin, Piaseczno
Kierunek Obory, Konstancin, Piaseczno © yurek55
  • DST 63.96km
  • Czas 03:00
  • VAVG 21.32km/h
  • VMAX 35.28km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Kalorie 849kcal
  • Podjazdy 133m
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 8 stycznia 2020 Kategoria 50-100, Gassy

Powrót na drogi Urzecza*

*Urzecze - podwarszawski mikroregion etnograficzny leżący po obydwu stronach Wisły pomiędzy Pilicą i Wilgą a południowymi  rubieżami Warszawy.

Grzebałem od rana w kodzie szablonu bloga, choć nie znam się na tym zupełnie, ale chyba się udało. Oczywiście zajęło mi to dużo więcej czasu, niż bardziej ogarniętym informatycznie użytkownikom komputerów i w efekcie wyruszyłem dopiero przed trzynastą. Tak więc do obiadu mogłem przejechać około sześćdziesiąt kilometrów, czyli albo kółko do Zaborowa, albo trójkąt do Gassów. Po sprawdzeniu kierunku wiatru wybrałem wariant drugi i w końcu, pierwszy raz w tym roku, normalnie pojeździłem. Normalnie, czyli bez szwendania się po zakamarkach, zwiedzania, zawracania, zatrzymywania się co sto metrów na światłach itp. 

Prom Konstancin na zimowym leżu
Prom Konstancin na zimowym leżu © yurek55

Przystań promowa w Gassach
Przystań promowa w Gassach © yurek55  



height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2993051665/embed/f9b9a10125f935512ba3388d9deed7b340d3b88a">
  • DST 62.26km
  • Czas 02:50
  • VAVG 21.97km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 19 grudnia 2019 Kategoria 50-100, Gassy

Słońce - mgła - słońce

Po wczorajszych czternastu stopniach i błękitnym niebie, nie pozostało nawet śladu.  Poranek nad Warszawą wstał zimny i choć początkowo świeciło słońce, to z każdym przejechanym kilometrem, mgła gęstniała zasłaniając je coraz skuteczniej. A co gorsze, takim okularnikom jak ja dodatkowo ograniczała widoczność, skraplając sie na szkłach.Wilgoć w powietrzu, w połączeniu z ujemną temperaturą i ograniczoną widocznością, dawała odczucia mocno nieprzyjemne. O radości z jazdy można było zapomnieć całkowicie. Ja małem zaplanowaną tylko krótką pętelkę do mostu w Obórkach, więc specjalnie pogodą się nie przejmowałem i jechałem swoje. Okazało sie, że pogoda spłatała figla i im bliżej domu byłem, tym bardziej widno, słonecznie i ciepło sie zaczynało robić. Po mgle nie zostało nawet śladu, znów pokazał sie błękit nieba nad głową, ale na dłuższą jazdę nie było czasu. Dobrze, że choć pięćdziesiątkę wymęczyłem.

Kościół na Sadybie
Kościół na Sadybie © yurek55
Kościół w Wilanowie
Kościół w Wilanowie © yurek55
Powrót do domu
Powrót do domu © yurek55
Droga wzdłuż wału wiślanego
Droga wzdłuż wału wiślanego © yurek55
Nabrzeże wiślane
Nabrzeże wiślane w pełnym słońcu © yurek55
Licznik na Świętokrzyskiej wygrywa o 25 tysięcy
Licznik na Świętokrzyskiej wygrywa o 25 tysięcy © yurek55
Nowe boisko
Dziś ukończone boisko pod domem © yurek55

  • DST 50.90km
  • Czas 02:32
  • VAVG 20.09km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl