Wpisy archiwalne w kategorii
przed śniadaniem
Dystans całkowity: | 11847.88 km (w terenie 194.78 km; 1.64%) |
Czas w ruchu: | 565:35 |
Średnia prędkość: | 20.86 km/h |
Maksymalna prędkość: | 49.54 km/h |
Suma podjazdów: | 15718 m |
Suma kalorii: | 124457 kcal |
Liczba aktywności: | 246 |
Średnio na aktywność: | 48.16 km i 2h 18m |
Więcej statystyk |
Niedziela, 1 listopada 2020
Kategoria <50, przed śniadaniem
Rześko!
Udało się pokonać wewnętrznego lenia i przejechać parę kilometrów przed śniadaniem. Nie sądziłem, że jest aż tak zimno, ale przezornie miałem drugą warstwę ubrania - kamizelkę odblaskową. :) Może się i nie spociłem, ale mocno i też nie zmarzłem. W sam raz, oprócz dłoni rzecz jasna. I wreszcie po latach jeżdżenia w jeden sposób, "odkryłem" inną drogę z Wolicy do Pęcic. Nie żebym się bardzo starał, po prostu pojechałem w prawo zamiast w lewo i już.

Temperatura 2,2°C © yurek55

Nowoodkryty przejazd z Wolicy na Suchy Las i Pęcice © yurek55
Niewielkie zachmurzenie, 5°C, Odczuwalna temperatura 2°C, Wilgotność 96%, Wiatr 4m/s z PłdPłdW - Klimat.app

Temperatura 2,2°C © yurek55

Nowoodkryty przejazd z Wolicy na Suchy Las i Pęcice © yurek55
Niewielkie zachmurzenie, 5°C, Odczuwalna temperatura 2°C, Wilgotność 96%, Wiatr 4m/s z PłdPłdW - Klimat.app
- DST 41.11km
- Czas 01:51
- VAVG 22.22km/h
- VMAX 39.24km/h
- Temperatura 3.0°C
- Kalorie 1314kcal
- Podjazdy 125m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 4 października 2020
Kategoria 50-100, przed śniadaniem
Przedśniadaniowa
Obudziłem się wystarczająco wcześnie, żeby spokojnie przewrócić się na drugi bok i jeszcze pospać, ale jakoś nie mogłem. Leżałem i myślałem, dlaczego nie chce mi się w tym roku jeździć o poranku. A teraz właśnie sprawdziłem, że w poprzednich latach moje przedśniadaniowe, niedzielne jazdy, dodawały mi do statystyk grubo ponad tysiąc kilometrów. Tak więc zamiast leżeć i myśleć, wstałem i poszedłem na rower. Widziałem i słyszałem silny wiatr za oknem i po sprawdzeniu kierunku wybrałem wmordewind, żeby potem było lepiej. Zamierzałem pyknąć trójkąt gassowy, ale za długo leżałem w wyrze i przyprostokątną wschodnią zakończyłem w Konstancinie. Gassy muszą poczekać. Ostatni bok trójkąta przejechałem ze sprzyjającym wiatrem i to było najlepsze z dzisiejszej wycieczki. Październik, a jadąc na krótko zdołałem się spocić. :)
PS. Termin budowy drogi ekspresowej S7 z Grójca do Warszawy, którą widuję podczas jazd przez południowe wioski, jest nierealny. A dlaczego? A dlatego!
Umiarkowany wiatr, średnie zachmurzenie, 19°C, Odczuwalna temperatura 19°C, Wilgotność 73%, Wiatr 9m/s z PłdW - Klimat.app

Dojazdy do wiaduktu w Dawidach gotowe! (czekają na odbiory) :) © yurek55

Fragment budowy S7, czyli Puławska Bis © yurek55

Droga do Kolonii Lesznowola, czyli ulica Postępu © yurek55

Niespodziewana przeszkoda w Wilanowie © yurek55
PS. Termin budowy drogi ekspresowej S7 z Grójca do Warszawy, którą widuję podczas jazd przez południowe wioski, jest nierealny. A dlaczego? A dlatego!
Umiarkowany wiatr, średnie zachmurzenie, 19°C, Odczuwalna temperatura 19°C, Wilgotność 73%, Wiatr 9m/s z PłdW - Klimat.app

Dojazdy do wiaduktu w Dawidach gotowe! (czekają na odbiory) :) © yurek55

Fragment budowy S7, czyli Puławska Bis © yurek55

Droga do Kolonii Lesznowola, czyli ulica Postępu © yurek55

Niespodziewana przeszkoda w Wilanowie © yurek55
- DST 53.47km
- Czas 02:26
- VAVG 21.97km/h
- VMAX 34.56km/h
- Temperatura 18.0°C
- Kalorie 1687kcal
- Podjazdy 117m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 28 marca 2020
Kategoria <50, przed śniadaniem
Lekki rozjazd przed śniadaniem
Tylko rano był czas na rower, stąd dystans niezbyt imponujący, a i trasa nudna do bólu. Półtora tysiąca kilometrów w marcu pękło, dobry miesiąc!

Miejsce na twoją reklamę.

Dwa ronda w Sękocinie Starym

Miejsce na twoją reklamę.

Dwa ronda w Sękocinie Starym
- DST 31.63km
- Czas 01:25
- VAVG 22.33km/h
- VMAX 38.16km/h
- Temperatura 16.0°C
- Kalorie 444kcal
- Podjazdy 78m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 1 marca 2020
Kategoria <50, przed śniadaniem
Ranek panek
Tak mawiali nasi dziadowie, co oznacza, że warto wstawać wcześnie, bo wówczas na wszystko znajdzie się czas. Mnie wprawdzie ostatnio słabo to wychodzi, ale dziś, przy niedzieli, poranne wstanie liczy się podwójnie.:) Temperatura wyraźnie dodatnia i choć asfalty jeszcze po nocy mokre, to za to ruch niewielki i jechało się dobrze. Wprawdzie ostatniego odcinka z Pruszkowa, nigdy nie polubię, ale raz na ruski rok można i tamtędy wjechać do Warszawy.
Na zdjęciu Austeria w Raszynie, nawet nie wiedziałem, że już tak ładnie wygląda, ten przez wiele lat niszczejący zabytek. Unikam jazdy Aleją Krakowską do Janek odkąd odkryłem drogi techniczne i nie ukrywam, byłem zaskoczony. Nie wierzyłem, że coś z tym zrobią.

height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/3143978506/embed/6a60179fb0cc029e106503233d1669eb9c3ce0d5">
Na zdjęciu Austeria w Raszynie, nawet nie wiedziałem, że już tak ładnie wygląda, ten przez wiele lat niszczejący zabytek. Unikam jazdy Aleją Krakowską do Janek odkąd odkryłem drogi techniczne i nie ukrywam, byłem zaskoczony. Nie wierzyłem, że coś z tym zrobią.

height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/3143978506/embed/6a60179fb0cc029e106503233d1669eb9c3ce0d5">
- DST 45.73km
- Czas 02:04
- VAVG 22.13km/h
- VMAX 40.32km/h
- Temperatura 9.5°C
- Kalorie 636kcal
- Podjazdy 128m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 8 grudnia 2019
Kategoria <50, przed śniadaniem
Poranny Tarchomin
Tej niedzieli o poranku i przed śniadaniem udałem się do jednej z odleglejszych dzielnic Warszawy, Tarchomina. Jak widać po kilometrach, dystans porównywalny do pętli borzęcińskiej, albo oborskiej. Niestety nadal czuję się tak, jakbym do każdej nogi miał przywiązany dziesięciokilowy odważnik. Jeździć się chce, a sił do kręcenia nie ma. Na dodatek tylko jedno zdjęcie wyszło, a cała reszta to zupełnie białe plamy. Coś się spsuło w ustawieniach, a ja tego nie zauważyłem.
Ulica Dewajtis

Żegnaj Kolego! [*] R.I.P.


Żegnaj Kolego! [*] R.I.P.
- DST 42.00km
- Czas 02:12
- VAVG 19.09km/h
- Temperatura 8.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 24 listopada 2019
Kategoria <50, Gassy, przed śniadaniem
Do mostu nad Jeziorką
O dzisiejszej jeździe można napisać tylko jedno - zimno! Temperaturę odczuwalną wydatnie obniżał wiatr od wschodu i to bynajmniej nie ten, z trzeciej części "Przedwiośnia". Ubrany byłem odpowiednio, ale stopy i dłonie cierpiały i dlatego też skróciłem zakładany dystans. W poprzednią niedzielę dojechałem do Gassów, dziś zawróciłem już na moście w Obórkach. Przyszedł ten czas, że trzeba będzie zakładać jeszcze grubsze rękawice i neoprenowe ocieplacze na buty, prezent od Marka.
A swoją drogą, zdrowia życzę, kolego!
Jako że dziś jechałem Posińską i Przyczółkową, zdjęcia budowy obwodnicy. Już nie trzeba objeżdżać, mnożna przejechać i przebiec prosto.

Biegaczka poranna w drodze do Powsina © yurek55

POW, ale nie Polska Organizacja Wojskowa © yurek55

POW skrzyżowanie z Przyczółkową © yurek55

Południowa Obwodnica Warszawy © yurek55

Jeziorka i Wisła © yurek55

Mostek na Jeziorce © yurek55
A swoją drogą, zdrowia życzę, kolego!
Jako że dziś jechałem Posińską i Przyczółkową, zdjęcia budowy obwodnicy. Już nie trzeba objeżdżać, mnożna przejechać i przebiec prosto.

Biegaczka poranna w drodze do Powsina © yurek55

POW, ale nie Polska Organizacja Wojskowa © yurek55

POW skrzyżowanie z Przyczółkową © yurek55

Południowa Obwodnica Warszawy © yurek55

Jeziorka i Wisła © yurek55

Mostek na Jeziorce © yurek55
- DST 45.34km
- Czas 02:12
- VAVG 20.61km/h
- Temperatura 0.6°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 17 listopada 2019
Kategoria 50-100, Gassy, przed śniadaniem
Lato, lato wszędzie...
Chciałem machnąć poranny trójkącik przed śniadaniem, ale w Gassach sprawdziłem czas, kilometry i wróciłem "po gumce". Dzięki temu wszystko zdążyłem zrobić, co na niedzielę wypada. Okazuje się, że czy jadę Sobieskiego do Wilanowa, czy Wilanowską wracam do domu, dystans jest praktycznie ten sam.
Pogoda przepiękna, słonecznie i ciepło - rano 9°C, ale przed jedenastą już 15°C. Widziałem trzech kolarzy w krótkich spodenkach, ja niestety mogłem tylko rękawy podwinąć w koszulce i udawać, że to krótki rękaw. Pewnie gdybym wyjechał później, to całkiem "na krótko" bym się ubrał. A to podobno listopad! :)

Miasteczko Wilanów © yurek55

Rzeczpospolitej, Lemingrad © yurek55

Rzeczpospolitej/Klimaczaka, Świątynia Opatrzności Bożej © yurek55

Ostatni dzień pływania? © yurek55

Trujo nas!!! © yurek55
Pogoda przepiękna, słonecznie i ciepło - rano 9°C, ale przed jedenastą już 15°C. Widziałem trzech kolarzy w krótkich spodenkach, ja niestety mogłem tylko rękawy podwinąć w koszulce i udawać, że to krótki rękaw. Pewnie gdybym wyjechał później, to całkiem "na krótko" bym się ubrał. A to podobno listopad! :)

Miasteczko Wilanów © yurek55

Rzeczpospolitej, Lemingrad © yurek55

Rzeczpospolitej/Klimaczaka, Świątynia Opatrzności Bożej © yurek55

Ostatni dzień pływania? © yurek55

Trujo nas!!! © yurek55
- DST 53.42km
- Czas 02:29
- VAVG 21.51km/h
- Temperatura 14.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 10 listopada 2019
Kategoria 50-100, Gassy, przed śniadaniem
Ranek - panek
Nie sądziłem, że tak szybko zbliżę się do dziesięciu tysięcy kilometrów. Dramatycznie słaby sierpień (407), niewiele lepszy czerwiec (753) i i wrzesień (808), czyli stracone miesiące bardzo rowerowe, nie wróżyły dobrze dla rocznego przebiegu. Teraz już wiem, że założone minimum osiągnę.
Zdjęcia z przystani w Gassach, oczywiście.


Zdjęcia z przystani w Gassach, oczywiście.



- DST 61.50km
- Czas 02:53
- VAVG 21.33km/h
- Temperatura 8.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 3 listopada 2019
Kategoria <50, przed śniadaniem
Za ciepło
...się ubrałem i musiałem skrócić poranną jazdę.
- DST 33.55km
- Czas 01:35
- VAVG 21.19km/h
- Temperatura 14.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 27 października 2019
Kategoria Gassy, przed śniadaniem
Ostatni dzień lata
Podobno już w tym roku nie da rady jeździć "na krótko", bo synoptycy zapowiedzieli już koniec lata. Dlatego bardzo się ucieszyłem gdy otoworzyłem oczy i zobaczyłem słońce za oknem, a na zegarze godzinę pozwalającą na trzygodzinną wycieczkę. Szybko wyskoczyłem z łóżka i po niedługim czasie byłem już w siodełku. Ubrałem się przewidująco w letni zestaw ubraniowy, dodałem tylko rękawki i kurtkę trzepotkę. Przy początkowych czternastu stopniach było okej, ale w Dawidach zrobiło mi sie na tyle ciepło, że kurtkę i rękawki mogłem schować do kieszonki i jechać dalej na letniaka. Wybrałem swoją stałą trasę po trójkącie, z powrotem po przeciwprostokątnej Gassy-Warszawa. Gdy ja już wracałem, z przeciwka mijały mnie dziesiątki grupek kolarskich od dwóch, do dwunastu osób, czyli klasyczne ustawki szosowe. Zapewne wielu z nich przesiądzie się zimą na trenażery, a dziś wszyscy korzystaliśmy z łaskawości Pani Jesieni, która nas tak hojnie obdarzyła ciepełkiem.

Podwarszawska wioska o popranku, Nowa Wola © yurek55

Ręka..., pola..., niebo... © yurek55
Teraz dopiero zauważyłem, że tu też widać pociąg...kolarski

Nadjeżdża z przeciwka pociąg © yurek55

Autoportret w słońcu © yurek55

Na hotyzoncie Ursynów © yurek55

Autoportret na tle nieba © yurek55

Aleje Niepodległości © yurek55

Manhattan warszawski © yurek55

Podwarszawska wioska o popranku, Nowa Wola © yurek55

Ręka..., pola..., niebo... © yurek55
Teraz dopiero zauważyłem, że tu też widać pociąg...kolarski

Nadjeżdża z przeciwka pociąg © yurek55

Autoportret w słońcu © yurek55

Na hotyzoncie Ursynów © yurek55

Autoportret na tle nieba © yurek55

Aleje Niepodległości © yurek55

Manhattan warszawski © yurek55
- DST 61.66km
- Czas 02:31
- VAVG 24.50km/h
- Temperatura 20.9°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze