> 100
Dystans całkowity: | 43568.64 km (w terenie 681.00 km; 1.56%) |
Czas w ruchu: | 2095:29 |
Średnia prędkość: | 20.79 km/h |
Maksymalna prędkość: | 116.95 km/h |
Suma podjazdów: | 51709 m |
Suma kalorii: | 620757 kcal |
Liczba aktywności: | 384 |
Średnio na aktywność: | 113.46 km i 5h 27m |
Więcej statystyk |
Powtórka trochę skrócona
Nieczynny przejazd do Centrum Mody w Nadarzynie © yurek55
Później żeby się już nie wracać, musiałem do zjazdu na Kajetany kilometr pod prąd przejechać, ale obyło się bez strachu. Pobocze, choć wąskie, dało radę mnie zmieścić. Tym razem starałem się uważać i nie pogubiłem się w labiryncie nadarzyńskich uliczek, odnalazłem właściwą drogę i dojechałem aż do samego Tarczyna. Później też było w porządku aż w pewnym momencie droga zaczęła się robić śliska i słabo odśnieżona. Zatrzymałem się, by uwiecznić to na zdjęciu i ku memu zaskoczeniu zobaczyłem, że muszę się wrócić. Na szczęście tylko kilometr. Drugi raz straciłem czujność i znalazłem się na ulubionej drodze mazowieckich rowerzystów, czyli krajowej "pięćdziesiątce".
Zła droga © yurek55
Tym razem już nie chciało mi się zawracać i pojechałem w stronę Góry Kalwarii, a po pięciu kilometrach, przy tej kapliczce, znalazłem zjazd w lewo i ulicą
Kaplica w skali mikro przy DK 50 Góra Kalwaria © yurek55
Krzyż przy drodze krajowej
Nie miałem zamiaru wracać przez Gassy, więc nie było sensu pchać się do samego miasta, a że czas się kończył, wybrałem najkrótszą trasę, czyli drogą krajową 97 do Piaseczna i potem standardowo Puławską. Dzisiejsza trasa nie sprawiła mi tyle radości co oryginalna wtorkowa, głównie z powodu jazdy w sporym ruchu samochodowym. Tym razem była to niemal niemal połowa przejechanego dystansu. Pogoda też była gorsza, zimna wilgoć w powietrzu, ciemno, mgliście, ponuro, bez słońca.
I to tyle na dziś.
Aha! Tym razem zjadłem po drodze gruszkę, bo banana nie było w domu.
PS. Triban 500 za 1299 zł coraz bardziej do mnie przemawia. Przeczytałem dużo opinii i trafia do mnie co pisze [url=http://yurek55.bikestats.pl/1549460,Wieczorem-po-Warszawie.html#comment917368]Vuki[/url]. Tylko jak się znam, pewnie będę się zastanawiał dotąd, aż ich nie będzie.
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/854887275/embed/49df3c3a4302a572a33667772738de06bd1b225d">
- DST 106.30km
- Czas 05:31
- VAVG 19.27km/h
- Temperatura -3.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Nowa trasa z Góry Kalwarii
Alejka parkowa - Pole Mokotowskie © yurek55
Pole Mokotowskie © yurek55
Rezerwat Wyspy Zawadowskie © yurek55
Pola w Kępie Okrzewskiej © yurek55
Przystań Gassy © yurek55
Pusta przystań promowa © yurek55
Wisła w Gassach © yurek55
Wędkarstwo podlodowe w Gassach © yurek55
W gminie w Nadarzynie © yurek55
Popołudniowy korek w Jerozolimskich © yurek55
Przyszła zapasowa lampka jakby ta miała się popsuć.
Moja nowa, druga lampka zapasowa © yurek55
Czasy świecenia © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/850563433/embed/e275856a30be8a597e3c01dbc82ecd8285f86acb">
- DST 117.80km
- Czas 06:03
- VAVG 19.47km/h
- Temperatura 0.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Pierwsza styczniowa "100"
Droga Kampinos - Stara Dąbrowa © yurek55
W rezultacie tej analizy różnych wariantów, pojechałem tak, jak widać na mapie. Gdy zbliżałem się do ronda z w Skrzeszewie, już z daleka widziałem błyskające niebieskie światło i sznur samochodów. Nie był to jednak wypadek, tylko niekończąca się kolumna samochodów jadących na tyle powoli, że zacząłem je mijać jeden po drugim, chowając się jedynie, gdy z przeciwka coś jechało. Po kilkuset mietrach dogoniłem i ten błyskający radiowóz, a za nim jechał jeszcze jeden, ale już bez dyskoteki na dachu. Coraz bardziej zaintrygowany goniłem i mijałem kolejne samochody - myślę, że było ich przynajmniej setka. Bardzo byłem ciekaw, co będzie na poczatku tego sznura, ale niestety przed samym Wieliszewem, czoło tego nietypowego peletonu skręciło w prawo w boczną drogę, a mnie trzeba było prosto do Nieporętu jechać. Okazało się, że dopiero po dłuższym czasie zaczęły mnie wyprzedzać samochody, czyli że wszystkie niemal skręciły. Pomyslałem później, że jedynym wytłumaczeniem jest potężny kondukt pogrzebowy kierujący się na cmentarz w Legionowie - Łajski. Drugą niespodziankę zastałem nad Zalewem Zegrzyńskim. Nigdy tam zimą nie byłem i nie wiedziałem, że jest on tak popularny i o tej porze roku. Zdaje się, że ktoś tu pisał, że nigdy by nie wszedł na lód.:) No i na koniec zajechałem na chwilkę do Ksiegowego, który pomimo soboty, odsiadywał w pustym sklepie tzw. dupogodziny. Zamieniliśmy kilka słów, zobaczyłem nowy kolor na rowerze, załamałem dzisiejszym dystansem rowerowym :) i pojechałem do domu. Trochę się spieszyłem i zupełnie zapomniałem, że mój amortyzator znów stanął i mogłem przy okazji poprosić o uruchomienie. No nic, może następnym razem. Droga z Nieporętu do Warszawy okazała się bardzo, bardzo ruchliwa, jechałem w niekończącym się strumieniu aut, całkiem jak w letni wieczór, gdy wszyscy po całodziennym plażowaniu wracają do domów. Na szczęście to tylko dziesięć kilometrów. Na koniec wypróbowałem wariant jazdy Białołęcką, potem przez Bródno i Most Gdański. O dziwo wyszło dwa kilometry krócej niż Trasą Armii Krajowej. Ubrany byłem dobrze i choć temperatura podniosła się do plus jeden, nie spociłem się. Dwa banany zapewniły mi odpowiednią ilość paliwa, pić nie musiałem, zimą nie piję.
Najpierw film:
Potem zdjęcia
Droga na Leszno + smog © yurek55
A może to nie jest smog, tylko nieostre zdjęcie? :)
Droga na Nowy Dwór Mazowiecki © yurek55
Pomnik Dziadka w NDM © yurek55
Odsłonięcie grudzień 2014.
Fotka z mostu w Nowym Dworze © yurek55
549 kilometr Wisły w Nowym Dworze © yurek55
Samochody na lodzie_ © yurek55
Samochody na lodzie © yurek55
Zamarznięty Zalew Zegrzyński_ © yurek55
Zamarznięty Zalew Zegrzyński © yurek55
Dziękuję za uwagę. :)
- DST 110.00km
- Czas 05:42
- VAVG 19.30km/h
- Temperatura 1.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Sto na podsumowanie roku
Kilometry zarejestrowane na Stravie © yurek55
Wycieczki opisywał nie będę. Bardzo mi się chciało jechać daleko i pojechałem. Do stówy dokręcałem po Warszawie, co widać po śladzie.
Szczęśliwego Nowego Roku!
Słupek kilometrowy wiślanego szlaku rowerowego 525 km 400 m - Las Młociny © yurek55
Obozowisko w Lecie Młociny © yurek55
Fontanna w Czosnowie © yurek55
DW 579 Leszno - NDM © yurek55
Rondo w Pogroszewie już skończone i otwarte © yurek55
Budowa hali widowiskowo - sportowej w Strzykułach © yurek55
Sylwester w Warszawie © yurek55
A tu jeszcze jedno podsumowanie roku 2016. Trasy rysują się dzięki połączeniu Stravy z tą stroną . Można też robić podsumowania np. miesięczne, tygodniowe, kwartalne, wystarczy wpisać przedział czasowy.
Trasy okołowarszawskie © yurek55
Trasy nadmoeskie © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/816853248/embed/0f853d11dcfa66c06277db8219e600c2a5194937">
- DST 101.00km
- Czas 05:01
- VAVG 20.13km/h
- Temperatura 1.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwarta z rzędu
A mgła była taka, że wilgoć skraplała się na kasku i kapała na okulary.
Ostatni (albo pierwszy) - 2 km od Jabłonny © yurek55
Narew z zapory w Dębem © yurek55
Elektrownia Wodna Dębe © yurek55
Krzyż przydrożny © yurek55
Św. Anna patronka parafii w Pomiechówku © yurek55
Za wikimedia: "Figura św. Anny – patronki lokalnej parafii, ufundowana w 1938 r., przez lokalny oddział Polskiego Czerwonego Krzyża, stojąca w centrum Pomiechówka. Na cokole widnieje inskrypcja autorstwa prezydenta RP Ignacego Mościckiego: „Dzieci Kochajcie i Szanujcie Matki Wasze. Miłością Rosną i Szlachetnieją Wasze Serca”. Pod nią zaś wezwanie do modlitwy: „Św. Anno Módl Się Za Nami”.
Most we mgle © yurek55
Widok na Twierdzę Modlin © yurek55
Maryjka w Czosnowie © yurek55
Takiego wiatru zawsze w plecy nie mogłem zmarnować.:)
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/784252071/embed/f3971263a629ec5b921514ab6933311fd375f0cd">
- DST 117.00km
- Teren 2.00km
- Czas 05:40
- VAVG 20.65km/h
- Temperatura 5.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Trzecia pod rząd...
A co do samej jazdy, to skorzystałem z dobrej rady Księgowego, który sensownie stwierdził, że pod wiatr jedzie się tak samo, tylko nie należy patrzeć na licznik. Dopiero na koniec widać po średniej prędkości, że nie jest łatwo.
Obóz przejściowy w Pruszkowie, dla wypędzonej przez Niemców w 1944 roku ludności Warszawy © yurek55
Zapora na Jeziorce - Górki Szymona © yurek55
Staw na Górkach Szymona © yurek55
Wisła w Gassach © yurek55
Przystań w Gassach opanowali wędkarze © yurek55
Prom już na swoim zimowym cumowisku © yurek55
Jedynemu Bogu - Naród 1791 - 2016 © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/783376395/embed/23ecf44f90b01c5a02cd0c2c9e5863a4f1a91909">
- DST 103.23km
- Czas 05:21
- VAVG 19.30km/h
- Temperatura 8.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
W odwiedziny do Księgowego
Ubrany byłem tak samo jak wczoraj, nie spociłem się, nie zmarzłem - w sam raz.
Jeszcze raz dziękuję, Adaś!
Droga Truskaw - Cmentarz w Palmirach © yurek55
Droga Mariew - Truskaw © yurek55
Brzozowe kikuty w Palmirach © yurek55
Droga Cmentarz Palmiry - Łomna © yurek55
549 kilometr Wisły - NDM © yurek55
Droga Wieliszew - Nieporęt z widokiem na Zalew Zegrzyński © yurek55
Most "Grota" - Roweckiego © yurek55
- DST 109.20km
- Teren 7.00km
- Czas 05:32
- VAVG 19.73km/h
- Temperatura 9.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Spotkanie w Gassach
Dlaczego o tym piszę?
Szoszoni to specyficzna grupa wśród rowerzystów, prawdziwa elita, w kolorowych, profesjonalnych strojach kolarskich, jeżdżąca na kolarzówkach za kilka, kilkanaście tysięcy złotych. Nawijają te swoje kilometry na segmentach, jeżdżą w tlenie, czy nie w tlenie, pilnują kadencji, tętna i dziesiątek innych rzeczy, o których my - zwykli rowerzyści - nie mamy bladego pojęcia. Nigdy nie odpowiadają na pozdrowienia, sami rzecz jasna też nikogo nie zauważają, a już najmniej takich trzepaków jak ja. No, a dziś zdarzył się cud.
A jeśli chodzi o sama jazdę, to przez 49 kilometrów pod wiatr, miałem średnią 17 km/h. Dopiero po drugiej stronie Wisły zaczęło się lepiej jechać, ale i tak uszarpałem się okrutnie. Dobrze, że krótki rękaw założyłem pod wiatrówkę, to się przynajmniej nie spociłem.
Pod wiatr, niestety © yurek55
Doga na Gassy © yurek55
Droga na Gassy © yurek55
Most na Jeziorce w Obórkach © yurek55
Następny kurs - w kwietniu © yurek55
Ulubiony fragment - ulica Świętego Antoniego w Górze Kalwarii © yurek55
Most w Górze Kalwarii © yurek55
Most w Górze Kalwarii © yurek55
34 kilometry od drugiego brzegu © yurek55
Słupek kilometrowy przy Siekierkowskim - 15 km od MS-C © yurek55
Most Śląsko - Dąbrowski - widok na bulwary i Starówkę © yurek55
Most Śląsko - Dąbrowski widok na Pragę © yurek55
- DST 102.00km
- Teren 4.00km
- Czas 05:15
- VAVG 19.43km/h
- Temperatura 14.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Stówa numer dwadzieścia sześć
Gdzieś po drodze zatrzymałem się na pierwszą fotkę i wtem...! Co odkryłem?! Zapis trasy mi się nie włączył !!! I co teraz będzie?! Nikt mi nie uwierzy, że przejechałem tyle kilometrów...buuuuu..
Cóż było robić, włączyłem zapis przynajmniej od tego miejsca, gdzie to zauważyłem i pojechałem dalej. Niebawem znalazłem się na widocznym niżej moście i po chwili zacząłem wreszcie zbliżać się do domu. Wybrałem najkrótszą drogę DW630 do Jabłonny, bo na liczniku było już 58 km, a to zdawało się gwarantować realizację założonego dystansu.
Most im. Józefa Piłsudskiego w NDM © yurek55
Wisła w Nowym Dworze Maz © yurek55
Bezpiecznie i szybko, nie zauważając nawet hopek, dotarłem szybciutko do Jabłonny i tym razem prosto Modlińską, a nie przez park pałacowy i wał wiślany dojechałem na Nowodwory. A jako że Modlińska nie jest zbyt przyjemna do jazdy rowerem, uciekłem w Aluzyjną i dalej przez Tarchomin ulicą Odkrytą, a przy piaskarni wbiłem się w spacerowo - rowerową drogę po wale. Zauważyłem od razu, że przybyły estetyczne słupki kilometrowe i można sobie sprawdzać, jak ktoś chce, dokładność wskazań licznika rowerowego.
Słupek kilometrowy na nadwiślańskiej drodze rowerowej Most MC-S © yurek55
Szkoda mi było opuszczać ten rowerowy raj i pojechałem dalej prosto, aż do Mostu Gdańskiego. Tym razem zrezygnowałem z fotki na nowym mostku przez Kanał Żerański, na rzecz poniższych widoczków...
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu(...) - Stepy Akermańskie © yurek55
Gdzieś na trasie z kominem EC Żerań w tle © yurek55
...i tylko na zakończenie trasy nad Wisłą zrobiłem jeszcze jeden słupek. Czyli od Mary Cury do Gdańskiego jest około siedem kilometrów.
Rowerowy słupek kilometrowy w tle Most Gdański © yurek55
Pod koniec trasy zrobiłem jeszcze małe kółeczko do Bitwy i Białobrzeskiej żeby dla pewności mieć na pewno przekroczone te sto kilometrów, bo normalnie to wychodziło prawie na styk i nikt by mi nie uwierzył. Zresztą i tak nie uwierzą.
Aha! I na koniec. Dziś mogłem spokojnie przetestować nowe zimowe rękawice, bo choć było plus dwa, to jednak dłonie zmarzły. Pewnie odczuwalna była poniżej zera.
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/776163988/embed/011fbef6da4b555c167ffc8d8bf047d55b84921a">
- DST 100.61km
- Czas 04:41
- VAVG 21.48km/h
- Temperatura 2.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
Listopadowa stówa
"Stowarzyszenie Przyjazne Kielce zwróciło się w trybie dostępu do informacji publicznej z zapytaniem: Kto jest autorem koncepcji hasła Kielce jako stolica mody? W odpowiedzi Urząd Miasta napisał: "Kielce jako stolica mody jest określeniem propagowanym przez Prezydenta Kielc, gdyż tak on uważa". Pismo podpisał wiceprezydent Kielc Tadeusz Sayor."
W Grodzisku myślałem, że będę wracał najbardziej oczywistą drogą, czyli 719 na Pruszków, ale zobaczyłem drogowskaz na Siestrzeń i przypomniałem sobie, że to miejscowość przy katowickiej i że tamtędy też mogę jechać. W 1990 roku to była znana miejscowość, tam 29 maja obok szosy katowickiej znaleziono zwłoki dwóch mężczyzn: LULKA i SŁONIA. To były początki wojen gangów w Polsce. A kawałek dalej natrafiłem na kolejną sławną miejscowość, Parole. To tam 22 marca 2002 roku bandyci z gangu "Mutanta" odbijali z rąk piaseczyńskiej policji tira z towarem. Głośna strzelanina, zginął naczelnik kryminalnych z Piaseczna, Mirosław Żak, a bandyci tłumaczyli się, że nie wiedzieli, że to policja. Myśleli, że konkurencja im towar podprowadziła.
Tak mi się trasa niechcący ułożyła i sobie przypomniałem te kryminalne historie.
W Siestrzeniu jak przecinałem trasę katowicką miałem sześćdziesiąt kilometrów i obliczyłem szybko, że spokojnie zdążę machnąć setkę. Początkowo myślałem nawet by przez Piaseczno wrócić, ale to już by mi zajęło za dużo czasu. Dlatego gdy dojechałem do drogi na Kraków, skręciłem w kierunku Warszawy, a że drogowskaz pokazywał do Janek jedenaście kilometrów, musiałem trochę nadłożyć drogi by zrobić setkę. Jadąc Przez Magdalenkę i Lesznowolę, a potem stałą drogą jak z Piaseczna zrealizowałem ten swój zamiar.
Singiel pomiędzy brzozami na ulicy mjr. Jacka Decowskiego © yurek55
Przebudowa(?) torów łuczniczych KS Ożarowianka w Kaputach © yurek55
Rynek i ratusz w Błoniu © yurek55
Miejscowość Tłuste na trasie Błonie - Grodzisk Maz © yurek55
Kady i Opypy na trasie Grodzisk - Siestrzeń © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/769640799/embed/c8ec5b9f35136d3c5b0693e69b1b3550bdd8270c">
- DST 103.00km
- Czas 04:44
- VAVG 21.76km/h
- Temperatura 4.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze