Informacje

  • Wszystkie kilometry: 146604.07 km
  • Km w terenie: 2657.65 km (1.81%)
  • Czas na rowerze: 312d 01h 48m
  • Prędkość średnia: 19.53 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Piątek, 21 września 2018 Kategoria > 100

Bardzo duży Kampinos i bułeczki z czekoladą

Nie mam szczęścia do bułeczek z serkiem mascarpone. Już któryś raz z kolei w Secyminie brakuje sztandarowego wyrobu. Dziś zadebiutowały bułeczki z czekoladą i choć były bardzo smaczne, to jednak nie to, co nadzienie serkowe o smaku owocowym. Choć właściwie ostatnio jadłem z rabarbarem, a to chyba nie owoc? No, mniejsza... Dla degustacji nowego smaku oraz uzupełnienia bilansu energetycznego i płynów, zamówiłem sześć sztuk i litr coli. To chyba górny pułap, jaki daję radę zjeść bez męczenia się, czyli odczuwając przyjemność z jedzenia. Potrzebowałem tego wzmocnienia, bo przejechałem ponad 90 kilometrów na jednym bidonie wody. Solidnie posilony wyruszyłem w droge powrotną, wykorzystując najpiękniejsze - dla rowerzystów - fragmenty dróg. Dodatkowo, jazda przez Puszczę Kampinoską ochroniła mnie przed niedobrym wiatrem. W puszczańskiej wsi Wiersze, gdy chciałem zrobić zdjęcie, telefon zakomunikował rezerwę prądową, czyli ostatnie 15% życia baterii. Nie chciałem by mój życiowy dystans nie został udokumentowany, ale wpływu na to nie miałem. Niestety w domu okazało sie, że już nie żyje i tylko nie wiadomo było, jak dawno umarł. Okazało się, że przy Szpitalu Bielańskim, a po wyeksportowaniu niedokończonego śladu do Stravy, zginęło tylko dwa kilometry, ufff... :)
A tak wogóle, to dystans nie zrobił na mnie wrażenia. Czas na kolejne wyzwania.
Kilometry i czas podaję z licznika.
Zdjęcia:
Pierwsze dla Morsa, bo się upominał kiedyś. ;)
Sprzedawczynie w Secyminie
Sprzedawczynie w Secyminie © yurek55
W tym tygodniu z czekoladą
W tym tygodniu z czekoladą © yurek55
Konsumpcja na miejscu
Konsumpcja na miejscu © yurek55
Ostatnia bułeczka, widać że smakowało
Ostatnia bułeczka, widać że smakowało © yurek55
Kościół w Brochowie kolejny raz gości na moim blogu
Kościół w Brochowie kolejny raz gości na moim blogu © yurek55
W hołdzie bohaterom bitwy nad Bzurą
W hołdzie bohaterom bitwy nad Bzurą © yurek55
Most na rzece Bzura
Most na rzece Bzura © yurek55
Narodowy Instytut Fryderyka Chopina
Narodowy Instytut Fryderyka Chopina © yurek55
Coś kwitnie na żółto, ale nie wiem co
Coś kwitnie na żółto, ale nie wiem co © yurek55
Rzeka Bzura, ale już z innego mostu
Rzeka Bzura, ale już z innego mostu © yurek55
Ujęcie wody oligoceńskiej, rowerowe tankstelle
Ujęcie wody oligoceńskiej, rowerowe tankstelle © yurek55
I na koniec pewne ogłoszenie. Nie tak dawno u morsa była oferta z jakiejś miesciny, gdzie mieszkanie kosztowało taniej niz to miejsce parkingowe.
Sprzedam miejsce parkingowe w budynku za 24 tys zł
Sprzedam miejsce parkingowe w budynku za 24 tys zł © yurek55


  • DST 162.00km
  • Czas 06:59
  • VAVG 23.20km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
24k to jest promocja, jak ktoś sprzedaje takie miejsce. Bo przy zakupie nowo budowanego mieszkanie teraz zakup miejsca parkingowego w podziemnym garażu niemal zawsze jest obowiązkowy, czy masz samochód, czy nie. I z reguły to koło 40k wychodzi.
wilk
- 11:39 sobota, 29 września 2018 | linkuj
Yurek, dzięki za dedykację, ale czy nie boisz się RODO? ;)

24k za miejsce parkingowe mnie zniszczyło. ;] W mojej okolicy mieszkania za 30-35 nie są rzadkością (te za 20k to był rekord).
A na podwórku mojego rodzinnego domu zmieściłoby się ze 20 samochodów za darmo... inne galaktyki normalnie...
mors
- 21:27 piątek, 28 września 2018 | linkuj
@Teich
Nie próbuj przenosić własnych doświadczeń na czyjeś - bo to nie ma żadnego sensu. Wielu osobom takie urządzenia znacznie zwiększają przyjemność z jazdy, pozwalają na bieżąco monitorować parametry (kluczowa sprawa w sportowym podejściu do roweru), pozwalają na dobrą nawigację w nieznanych miejscach, zamiast denerwować się na trasie, a na zawodach sportowych, gdzie trzeba nawigować są prawie niezbędne. Pomaga też przy korzystaniu z tras innych ludzi o czym pisał Yurek, dzięki wrzucanym mapkom można wygodnie skorzystać z czyichś tras. I dlatego ludzie to kupują, to że Ty tego nie rozumiesz to jeszcze bardzo daleko do tego, żeby to mialo innych obowiązywać.
wilk
- 10:13 poniedziałek, 24 września 2018 | linkuj
Rejestrowanie i publikowanie śladu, pozwala innym rowerzystom skorzystać ze sprawdzonej już przez innego rowerzystę trasy. Sam wykorzystywalem trasy m. in. Wilka, katany, Hipka, tak więc nie jest to tylko kwestia "chwale i się" przejechany dystansem. Można jeździć z mapą i samemu planować trasy, można korzystać z doświadczeń innych. Oba rozwiązania są równoprawne. Tak myślę.
yurek55
- 09:43 poniedziałek, 24 września 2018 | linkuj
teich - nie rozumiesz jak sam stwierdziłeś więc nie będę tłumaczył po co Garmin.
vuki
- 09:38 poniedziałek, 24 września 2018 | linkuj
Bardzo milo wspominam moją wycieczkę gdy odwiedziłem Brochów z przejazdem drogą przez łąki na drugą stronę Bzury. To była pełnia wiosny rok czy dwa lata temu.
PS
Zupełnie nie rozumiem tej dyskusji na kilkanaście wpisów poniżej. Dla mnie do jazdy rowerem niezbędny jest rowerzysta i rower . Cała reszta to zbędne wydatki i dodatki. Co one wnoszą do przyjemności jazdy? Ach - ślad do zaprezentowania na forum!
teich
- 09:31 poniedziałek, 24 września 2018 | linkuj
Dokładnie - każdy Garmin ma niszę w której dobrze wypada. Etrex 20/30 nadaje się do jazdy po śladzie i ma bardzo długi czas pracy. Ale jeśli chcemy bardziej zaawansowanych funkcji - to ten wolny procesor zabija, każda operacja na mapie trwa tam i trwa. Baterie litowe dadzą sporo dłuższy czas pracy od Eneloopów, ale to są baterie drogie i jednorazowe, dlatego sens mają np. na maratony, do codziennego używania to się nie opłaca, tu akumulatorki wielokrotnego użytku na pewno lepiej się sprawdzą.
wilk
- 19:14 niedziela, 23 września 2018 | linkuj
ło mamuniu :) niee ,,,u mnie by to nie przeszło :)
Katana1978
- 18:38 niedziela, 23 września 2018 | linkuj
Katana też ich używan, białych i czarnych. Etrex 35t jest dużo szybszy od 30stki i zżera prawie 2x wiecej baterii. Dlatego też dalej mam Etrexa 20 jako backup czy też na dłuuuugi wyjazd. Garminów nigdy nie za wiele ;)
vuki
- 18:26 niedziela, 23 września 2018 | linkuj
Tak racja - nawet nie przeglądam mapy w moim garminie - jest dobry dobry jako do zapisywania trasy, jechania po wgranym śladzie i nawigacji jak zabłądzę :P
Nawet nie próbowałam tworzyć trasy...nie na moją cierpliwość :)

A te funkcje w tym Edge to rzeczywiście fajne :) ale to może kiedyś, jak ten garmin mi się zepsuje ....(oby nie- bo bardzo go lubię mimo tych ograniczeń)

Vuki - ja używam akum ENELOOP - to są ponoć jedne z lepszych akumulatorów.
Katana1978
- 17:52 niedziela, 23 września 2018 | linkuj
Katana, gdybyś kiedyś chciała to przetestuj baterie litowe, trzymają ze 2x więcej od akumulatorów czy tańszych baterii. Są też połowę lżejsze od aku.
Ostatnio trzymały mi w Etrexie Touch 35t 22h (gdzie aku 14h) i jeszcze nie alarmował o wymianę z tym, że 10h na podświetleniu jechałem w nocy.
Oczywiście to na specjalne okazje bo 8/9 zł za sztukę ekonomiczne nie jest.
Etrex 30 wytrzymałby pewnie ze 40h a to już można 1000 km zrobić
vuki
- 17:15 niedziela, 23 września 2018 | linkuj
Zasilanie na AA jest niewątpliwie pewniejsze, bo nie ma problemu z niekontaktującymi kablami czy deszczem. No ale poza tym Etrex to urządzenie raczej do jazdy po śladzie, bo planowanie na nim trasy jest prawie niemożliwe ze względu na wolny procesor, mapę tez się niewygodnie przewija joystickiem. Ale jako własnie urządzenie tylko do jazdy po śladzie jest bardzo dobrym rozwiązaniem, bo czas pracy ma długi i jest niezawodny.

Poza tym nowsze Garminy mają połączenie z telefonem, tak że na ekranie Garmina mamy treści sms czy informację kto dzwoni. Są też Live Segmenty na Stravie, tak że podczas jazdy widzisz ile Ci brakuje do koma czy do Twojego najlepszego wyniku. Osobiście z tego nie korzystam, ale dla wielu osób to są bardzo przydatne funkcje.
wilk
- 17:14 niedziela, 23 września 2018 | linkuj
:) Fakt mocowanie maja fajniejsze i ładniej to wygląda.
Jednak ja z AA czuję się pewniej - zawsze i wszędzie można kupić ....
Brakuje mi w nim tylko bluetootha - a tak to może być :)

Aa i tak do końca nie przykrył twój Edge mojego garmina , bo jak robiłam te 386 km to jeszcze trochę baterii miałam :P - nie pamiętam ile ale na pewno nie było na ostatniej kresce :P
Katana1978
- 16:48 niedziela, 23 września 2018 | linkuj
Mój Edge to na MPP starczył na 530km bez ładowania, tak więc i Etrexy przykrył ;)).
@Katana
Na wewnętrzne akumulatory jest rowerowa seria Garmina - Edge. Oczywiście jest to pewnym minusem, ale za to te urządzenia mają wiele zaawansowanych funkcji rowerowych, którym turystycznym odbiornikom brakuje. Przede wszystkim mają pomiar prędkości z koła, przez co dystanse i przede wszystkim średnie są dokładniejsze, bo turystyczne odbiorniki czy tym bardziej telefony nie są tak dokładne. Do nawigacji też mają niektóre funkcje jakich Etrexom brakuje - przyjmują ślady większe od 10tys punktów i mają bardzo przydatny alarm zejścia ze śladu.

Tak więc coś za coś, baterie AA są pewnym plusem, ale też kosztem większego rozmiaru urządzenia i gorszego mocowania, to mocowanie z Edge jest bardzo wygodne.
wilk
- 14:31 niedziela, 23 września 2018 | linkuj
Super wycieczka! :)
malarz
- 04:17 sobota, 22 września 2018 | linkuj
Etrexa 30x
Te nowe to wg mnie bezsensu są - z wbudowanym akumulatorem ... mija się to z celem turystyki....

telefon to dobre na 50 - 100 km jak wyżej to nie ma sensu.
Katana1978
- 21:16 piątek, 21 września 2018 | linkuj
Katana masz Etrexa 20/30? Nowe tak długo nie trzymają.
vuki
- 20:51 piątek, 21 września 2018 | linkuj
A ja nie mam Garmina i musi wystarczyć mi telefon.
yurek55
- 20:49 piątek, 21 września 2018 | linkuj
Mój Garmin spokojnie starczył na 368 km - i jeszcze trochę baterii było jak dojechałam do domu -ale ja mam na paluszki AA - uważam to za najlepsze rozwiązanie.
Katana1978
- 20:39 piątek, 21 września 2018 | linkuj
Pioerwszy raz nie wystarczyło mi baterii w nowym telefonie. No i dystans dłuższy niż zwykle.
yurek55
- 20:07 piątek, 21 września 2018 | linkuj
Power bank trzeba mieć, ostatnio wożę bo Garmin szybko traci energię jak temperatura jest poniżej 15 stC.
Dalej uważam, że za mało jesz i pijesz na swoje jazdy.
Wczoraj na 200 km wypiłem chyba ze 6l a dziś na 100 2 litry.
No i słodycze to nie dają kopa, na mnie działa kanapka.
vuki
- 19:59 piątek, 21 września 2018 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa widzi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl