Informacje

  • Wszystkie kilometry: 149265.49 km
  • Km w terenie: 2672.65 km (1.79%)
  • Czas na rowerze: 318d 07h 15m
  • Prędkość średnia: 19.50 km/h
  • Więcej informacji.
button stats bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2024 button stats 
bikestats.pl

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

> 100

Dystans całkowity:43453.45 km (w terenie 681.00 km; 1.57%)
Czas w ruchu:2089:31
Średnia prędkość:20.80 km/h
Maksymalna prędkość:116.95 km/h
Suma podjazdów:51501 m
Suma kalorii:617515 kcal
Liczba aktywności:383
Średnio na aktywność:113.46 km i 5h 27m
Więcej statystyk
Czwartek, 5 grudnia 2019 Kategoria > 100

Stówka grudniowa

Dawno chciałem powtórzyć pętlę dookoła Kampinosu, ale zawsze jakoś tak było, że skuszony nowymi asfaltami, ciszą i przyrodą, skręcałem w środek puszczy. Teraz na szczęście miałem na świeżo w pamięci nie tylko plusy, ale i minusy takiego wariantu trasy. Oczywiście chodzi o jakośc asfaltu z Górek do Sowiej Woli - zresztą do Kampinosu jest tak samo dziurawy.
Ale od początku. Pierwszy fragment trasy, to tradycyjna droga przez zachodnie wioski, tym razem przedłuzona aż do Żelazowej Woli. Ale znacznie wcześniej, na rondzie w Pilaszkowie, mocne zadziwiające, wręcz surrealistyczne zdarzenie Mocno starsza pani jadąca z przeciwka samochodem, zatrzymała się i zapytała: - Jak dojechać do Lidla? Z jednej strony pola, z drugiej pola, jedzie przez tereny wiejskie i o Lidla pyta?! Tak mnie zaskoczyła tym pytaniem, że odpowiedziałem: Nie mam pojęcia - i pojechałem dalej. A powinienem ja chyba skierować do Warszawy, na Szeligowską? Stamtąd by miała jakieś osiemnaście kilometrów... 
Dalsza droga upłynęła bez niespodzianek, tylko musiałem zrezygnować z bułeczek w Secyminie, bo zaczynało się robić krucho z czasem. Jeżdżę z taką, a nie inna prędkością i ciągle nie mogę się do tego przyzwyczaić, dopiero rzut oka na zegarek mi uświadomił w jakim niedoczasie jestem. Pod koniec jazdy, już w Warszawie, zacząłem tracić czucie w rękach, ale w kierować i hamować jeszcze dawałem radę. Gorzej było w windzie, gdy okazało się, że palce nie chcą mnie słuchać i nie mogę rozpiąć suwaka od kurtki, ani zdjąć kasku. Na szczęście po pewnym czasie krążenie wróciło i odzyskałem sprawność w rękach, ale widelec przy obiedzie trzymałem jeszcze w sposób inny niż zawsze. :)
Zdjęcia.
Kościół Św. Doroty Dziewicy i Męczennicy, Zawady
Kościół Św. Doroty Dziewicy i Męczennicy, Zawady © yurek55
Kościół Św. Doroty Dziewicy i Męczennicy(2), Leoncin
Kościół Św. Doroty Dziewicy i Męczennicy(2), Leoncin © yurek55
Skręć w lewo na Szczytno
Skręć w lewo na Szczytno © yurek55
Żelazowa Wola
Żelazowa Wola © yurek55
Betonowy słupek znaku drogowego to rzadki widok
Betonowy słupek znaku drogowego to rzadki widok © yurek55
Brochów, kościół
Brochów, kościół © yurek55
Kościół obronny, Brochów
Kościół obronny, Brochów © yurek55
Brochów, kościół
Brochów, kościół © yurek55
Kościół Św. Jana Chrzciciela i Św. Rocha
Kościół Św. Jana Chrzciciela i Św. Rocha © yurek55
Kontrola czasu, Leoncin 13:55
Kontrola czasu, Leoncin 13:55 © yurek55
Tułowice, gmina Brochów. Kapliczka przydrożna, latarnia
Tułowice, gmina Brochów. Kapliczka przydrożna, latarnia © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2913140943/embed/a77ac01634f528d353edb40b2e24b34544ace239">
  • DST 135.00km
  • Czas 06:37
  • VAVG 20.40km/h
  • Temperatura 1.6°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 30 listopada 2019 Kategoria Gassy, > 100

Rekord rekordów wszechczasów - 1729 km!

Listopad okazał się pogodowo niezwykle łaskawy, a kilometrowo wręcz fantastyczny. Na dziś szykowałem coś specjalnego, by skończyć go czymś innym niż standartowe trasy, ale nie wyszło. Wprawdzie obudziłem się o siódmej, ale tylko przekręciłem się na drugi bok i tyle wyszło z moich ambitnych planów. Kiedy w końcu wyruszyłem z domu, słońce stało już wysoko na niebie, ale ja chciałem już tylko siedemdziesiąt parę kilometrów.  Niestety dośc szybko pojawił się mały problem, a mianowicie zbyt grubo byłem ubrany. Wróże straszyli zimnem i wiatrem i dałem się nabrać. Tak bardzo nienawidzę się przegrzewać na rowerze, że tylko patrzyłem, gdzie tu można lekki strepteas zrobić. Stacja benzynowa odpadała, bo nie chciałem roweru bez opieki zostawiać i w końcu, w wielkij desperacji musiałem zrobić to pod gołym niebem. Nawet nie było źle. Dopiero jak schowałem podkoszulkę do kieszeni, poczułem się zupełnie komfortowo. Zapasowa trasa na dziś, to Tarczyn, ale tym razem starą drogą - i nie do Góry kalwarii później, a krótszym wariantem przez Łoś, do Baniochy i Gassów. Myslałem, że będzie krócej, a wyszło jak widać, sto z małym plusem. Kończyłem jazdę przy plus dwóch stopniach i nadal jeszcze nie marzłem. Oczywiście za wyjatkiem dłoni i stóp, ale tak "po sobie" było mi nadal ciepło. 
Edit: Pamięć jest zawodna i po sprawdzeniu nie rekordowy, tylko IV miejsce.. Lepszy okazał się wrzesień '18, maj '18 i sierpień '17
Zdjęcia:
Wiadukt nad Szyszkową i startujący samolot
Wiadukt nad Szyszkową i startujący samolot © yurek55
Samolot PLL Lot
Samolot PLL Lot © yurek55
Warsaw Trade Tower i Warsaw Spire w oddali
Warsaw Trade Tower i Warsaw Spire w oddali © yurek55
Aaaaby zdjąć podkoszulkę... listopadowy topless
Aaaaby zdjąć podkoszulkę... listopadowy topless © yurek55
Już jest dobrze, co dwie warstwy, to nie trzy!
Już jest dobrze, co dwie warstwy, to nie trzy! © yurek55
Kolizja na S7 - Wolica
Kolizja na S7 - Wolica © yurek55
Zimna Woda
Zimna Woda © yurek55
Od Młochowa w stronę Tarczyna powstaje coś. Nie wiem, chodnik to, czy droga dla rowerów?
Chodnik, czy śmieszka?
Chodnik, czy śmieszka? © yurek55
Tarczyn Rynek inne ujęcie
Tarczyn Rynek inne ujęcie © yurek55


  • DST 101.00km
  • Czas 04:50
  • VAVG 20.90km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 29 listopada 2019 Kategoria > 100

Było ciężko

Rano, jak wyruszałem z domu nie było jeszcze tak źle. Wprawdzie było pochmurno, ale dość ciepło i nie wiało jakoś masakrycznie. Dziś chciałem okrążyć Puszczę Kampinoską, ale dość wczesnie, bo jeszcze przed Czosnowem,  zmieniłem zdanie i skróciłem dystans o jakieś trzydzieści kilometrów. To była bardzo dobra decyzja, bo o ile poczatkowo zapowiadało się lekko, łatwo i przyjemnie, to później było już tylko gorzej. Wprawdzie czując co robi ze mną wiatr, starałem się jechać jak najdłużej w osłonie drzew Puszczy Kampinoskiej, ale tam też są miejsca odkryte, niestety. Do tego, pomiędzy Sowią Wolą, a Kampinosem, asfalt woła o pomstę do nieba, a to jest niebagatelne piętnaście kilometrów po dziurach. Do tego w promocji dostajemy dwa kilometry drogi gruntowej. A żebym miał komplet przyjemności, to złapał mnie deszcz z wichurą prosto w twarz i kropelki wody tak mnie siekły po ryju, że aż bolało. Na szczęście nie trwało to długo i woda nie przedostała się do ciała przez kurtkę - trzepotkę i koszulkę. 
Kiedy wreszcie dotarłem do Kampinosu i mogłem zacząć wracać, licznik pokazywał średnią 18,7 km/h. Sprzyjający wreszcie wiatr pozwolił mi ją nieco poprawić, ale niezbyt znacznie. Byłem już zbyt zmęczony. Było ciężko.
Piszę coraz mniej, to choć zdjęciami nadrabiam.
Wisła - widok ze skarpy widokowej na Bielanach
Wisła - widok ze skarpy widokowej na Bielanach © yurek55
Leśna droga na Młocinach
Leśna droga na Młocinach © yurek55
W Łomiankach budują - Biedronka jest, będzie L
W Łomiankach budują - Biedronka jest, będzie L © yurek55
Z Łomianek na północ do czosnowa
Z Łomianek na północ do czosnowa © yurek55
Do wsi Kaliszki - w poszukiwaniu osłony przed wiatrem
Do wsi Kaliszki - w poszukiwaniu osłony przed wiatrem © yurek55
Schronienie w lesie
Schronienie w lesie © yurek55
Po rzęsistym, acz krótkim deszczu
Po rzęsistym, acz krótkim deszczu © yurek55
Stareńka kapliczka w przysiółku Truskawka
Stareńka kapliczka w przysiółku Truskawka © yurek55
Oj, nie umieli w ortografię! Ani kamieniarz, ani fundator. :)
Oj, nie umieli w ortografię! Ani kamieniarz, ani fundator. :) © yurek55
O, gdybym kiedy dożył tej pociechy/żeby ta klima zbłądziła pod strzechy
O, gdybym kiedy dożył tej pociechy/żeby ta klima zbłądziła pod strzechy © yurek55
Puszczański przysiółek, Narty
Puszczański przysiółek, Narty © yurek55
W Kampinosie fontanna nie tryska
W Kampinosie fontanna nie tryska © yurek55
Ostatnia prosta do mety - 30 km
Ostatnia prosta do mety - 30 km © yurek55
Droga, pola, niebo
Droga, pola, niebo © yurek55


  • DST 115.30km
  • Czas 05:46
  • VAVG 19.99km/h
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 28 listopada 2019 Kategoria > 100, Gassy

Nowe drogi, stare miejsca

Przy tak pięknej pogodzie jak dziś, aż się prosiło o setkę plus. Ponieważ chciałem napić się dobrej kawy w jedynie słusznej kawiarni, wystarczyło zaplanować wystarczająco dookolną drogę i kolejna stówa do kolekcji gotowa. Ja miałem od dawna jedną taką pasowną trasę zapisaną w Locusie i dziś postanowiłem ją wykorzystać. Właściwie to nowych fragmentów było tylko dwadzieścia parę kilometrów, ale dobre i to. Na przykład do Tarczyna ostatnio jeżdziłem zawsze od Nadarzyna i Młochowa, a kiedyś, kiedyś, to nawet krajową siódemką, a dziś poznałem dojazd od Złotokłosu. Do Złotokłosu też dojechałem od innej strony i mówiąc szczerze, byłem nieco zaskoczony kiedy się tam znalazłem. Czyli to też jakby nowa droga. 
A co do tego wyskoku pogodowego, to nie wierzyłem po ostatnim przemarznieciu, że może być aż tak ciepło i niestety za grubo się ubrałem. Na szczęście kurtka trzepotka mieści się w tylnej kieszeni i tam wylądowała już po pół godzinie jazdy. Gorzej było z podkoszulką, tej pozbyłem się dopiero w toalecie w kawiarni, gdy w końcu tam dotarłem. Tym sposobem ostatnie czterdzieści kilometrów przejechałem w samej koszulce i dopiero wtedy było naprawdę dobrze. Nawet gołe plecy i zsuwające się spodnie nie popsuły mi frajdy. Na taką pogodę krótkie rękawiczki i nogawki zamiast długich spodni, a do tego cienkie skarpety, to by był zestaw optymalny. Ale kto by się spodziewał, prawda? 
Obserwowana na liczniku temperatura to max 12°C, min 8°C, więc wpisuję średnią 10°C
Zdjęcia: (dziś więcej, bo ładna pogoda)
Chodziło mi o temperaturę 11,2°C, nie kokpit
Chodziło mi o temperaturę 11,2°C, nie kokpit © yurek55
Miejscowość Kotorydz
Miejscowość Kotorydz © yurek55 
- nie widziałem ani kota, ani rydza :)
Miejscowość Przypki
Miejscowość Przypki © yurek55
Miejscowośc Chosna
Miejscowośc Chosna © yurek55
Jedziemy razem
Jedziemy razem © yurek55
Do końca i w lewo
Do końca i w lewo © yurek55
Od lat szukają pracowników w Tarczynie
Od lat szukają pracowników w Tarczynie © yurek55
Kościół w Tarczynie z perspektywy ulicy Błońskiej
Kościół w Tarczynie z perspektywy ulicy Błońskiej © yurek55
Prażmów ościeżkowany
Prażmów ościeżkowany © yurek55
W Prażmowie skręcamy w lewo
W Prażmowie skręcamy w lewo © yurek55
Wierzby rosochate przydrożne
Wierzby rosochate przydrożne © yurek55
Krótki listopadowy dzień, godz 15:15 a słońce się juz chowa
Krótki listopadowy dzień, godz 15:15 a słońce się juz chowa © yurek55
Chmury złotem i czerwienią malowane
Chmury złotem i czerwienią malowane © yurek55
Peter Sagan dla Góry Kawiarni
Peter Sagan dla Góry Kawiarni © yurek55

  • DST 120.70km
  • Czas 05:44
  • VAVG 21.05km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 20 listopada 2019 Kategoria > 100, Gassy

Ponownie Góra Kawiarnia, czyli kawa i ciasko

Inspiracją do obrania tytułowego kierunku, był wczorajszy wpis na fanpagu rzeczonej, o pojawieniu się nowej ozdoby. Oczywiście, jak wszystko w środku, utrzymana w stylu kolarskim. Przy okazji dowiedziałem się, że na bloku z kawiarnią pojawi się na drugi mural, z Kwiatkowskim, o ile Michał nie będzie miał nic naprzeciwko. Maciek (właściciel) będzie z nim rozmawiał, ale nie przewiduje trudności, niezłe musi mieć kontakty w kolarskim światku. Koszulka z autografem Sagana też już jedzie i niebawem dołączy do kolekcji na ścianie. Na miejscu  znów zamówiłem kawę z przelewowego ekspressu i tym razem była lepsza niż ostatnio. Mniej kwaśna i przede wszystkim naprawdę gorąca. W połączeniu z podgrzanym ciastkiem jabłkowym, ustysfakcjonowały mnie w pełni. Mniej ustaysfakcjonowany jestem ze swojej formy, bo jeździ mi się naprawdę ciężko i z wielkim mozołem pokonuję kolejne kilometry. Ale za to dziś wymęczyłem kolejną, szóstą już stówę. W listopadzie! Pogoda całkiem znośna, lekko tylko mżyło przed Górą Kalwarią, ale tak drobniutko, że tylko po okularach to poznawałem. No i nie musiałem się rozbierać i podwijać rękawów. :)
Przez to, że tak ponuro, pochmurno i ciemno, nie chciało mi się po drodze robić zdjęć, więc tylko jedno z zewnątrz, reszta ze środka.
Neon na dachu Góry Kawiarni
Neon na dachu Góry Kawiarni © yurek55

Rowery, rowery...
Rowery, rowery... © yurek55
Rowerowy akcent w oknie
Rowerowy akcent w oknie © yurek55
Rowery tu, rowery tam...
Rowery tu, rowery tam... © yurek55


  • DST 101.62km
  • Czas 04:58
  • VAVG 20.46km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 19 listopada 2019 Kategoria > 100

Pętla mostowa przez NDM, goła łyda i ramiona

Znowu nie miałem pomysłu na trasę, więc początkowo na północ się skierowałem, a potem "gdzie koła poniosą". Najpierw skierowały mnie na Most Marii S-C, bo ciekawy byłem jak tam rury na Wiśle. Są, jak były.
Rury przez Wisłę
Rury przez Wisłę © yurek55
Rurociągi z warszawskimi ściekami
Rurociągi z warszawskimi ściekami © yurek55
Dalej, żeby się nie wracać, postanowiłem dojechać do Nowego Dworu i tam zdecydować, co dalej. Niajpierw jednak musiałem przeorganizować swoje ubranie, co zrobiłem na przystanku w Skierdach. Zdjąłem podkoszulkę, podwinąłem rękawy i nogawki i od razu poczułem się lepiej. W tym momencie mój termometr odnotował dzisiejsze maksimum, czyli to co widać na zdjęciu poniżej.
Temperatura maksymalna
Temperatura maksymalna © yurek55
Lato, lato, lato czeka....
Lato, lato, lato czeka.... © yurek55
Cygańska rezydencja w NDM
Cygańska rezydencja w NDM © yurek55
Za Nowym Dworem, DW630
Za Nowym Dworem, DW630 © yurek55
Niebieski most przez Wisłę
Niebieski most przez Wisłę © yurek55
Twierdza Modlin z zooma
Twierdza Modlin z zooma © yurek55
Wytęż wzrok i znajdź samolot
Wytęż wzrok i znajdź samolot © yurek55
Po powrocie na swoją stronę Wisły pokręciłem się jeszcze po niedawno eksplorowanych kampinoskich szlakach, ale już Palmiry sobie odpuściłem. :) Dojechałem do Łomianek Rolniczą i tam odbiłem na zachód i przez Mościska, Klaudyn i Stare Babice dojechałem do domu. 
Piaskowa góra na Szeligowskiej przy Lidlu
Piaskowa góra na Szeligowskiej przy Lidlu © yurek55
Mapka w formie screena


  • DST 105.00km
  • Czas 05:05
  • VAVG 20.66km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 16 listopada 2019 Kategoria > 100

Już listopad, liść opadł...

Dawno już chodziła mi po głowie wycieczka do Secymina Polskiego, wiadomo po co. Dziś wreszcie udało się wstać i ogarnąć na tyle wcześnie, że postanowiłem w końcu ten zamiar zrealizować. Wróże zapowiadali pogodę wręcz wymarzoną i choć ranek był dość mglisty i ponury, to później się przejaśniło i kurtka "trzepotka" nie była tym razem potrzebna. Wystarczyła na górę jedna koszulka i nogawki do krótkich spodenek. Początkowo miałem zamiar okrążyć całą Puszczę Kampinoską, wracając przez Brochów i Żelazową Wolę, ale podczas posiłku sprawdziłem czas i wyszło mi, że trzeba się ograniczyć kilometrowo. Była to błędna decyzja, bo potem straciłem kupę czasu przebijając się od cmentarza w Palmirach do Truskawia. Może ktoś spytać, po co wybrałem tę drogę skoro nie dawniej niż dziesięć dni temu tamtędy jechałem? Może dlatego, że teraz było w odwrotną stronę i myślałem, że będzie lżej? Ale z górki po kocich łbach wcale lepiej nie jest. I na dodatek zaliczyłem kolejne kilometry dramatycznie powybijanej drogi do samego Truskawia. :epiej było skręcić na Pociechę i Sieraków, tak jak wredy jechałem. No cóż, mądry Polak po szkodzie! Choć w moim przypadku samokrytycznie przyznam, że słowa MistrzaJana z Czarnolasu do mnie się odnoszą też:
"Cieszy mię ten rym: "Polak mądr po szkodzie";
Lecz jesli prawda i z tego nas zbodzie,
Nową przypowieść Polak sobie kupi,
Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi."
 Teraz zdjęcia:
Sławna ulica Rolnicza
Sławna ulica Rolnicza © yurek55
...i niemniej sławna nazwa miejscowości :)
Mała Wieś przy Drodze
Mała Wieś przy Drodze © yurek55
Bezpieczeństwo przede wszystkim, droga Czosnów-niebieski most w NDM
Bezpieczeństwo przede wszystkim, droga Czosnów-niebieski most w NDM © yurek55
Gassy północy
Gassy północy © yurek55
Kot jaki jest każdy widzi
Kot jaki jest każdy widzi © yurek55
Kot w Wilkowie n/Wisłą
Kot w Wilkowie n/Wisłą © yurek55
Pół litra i zagrycha
Pół litra i zagrycha © yurek55
Daje w palnik ostro!
Daje w palnik ostro! © yurek55
Kierunek w prawo, Górki
Kierunek w prawo, Górki © yurek55
Przez puszczę do Górek
Przez puszczę do Górek © yurek55
Rzeczpospolita Kampinoska
Rzeczpospolita Kampinoska © yurek55
Droga do Palmir
Droga do Palmir © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2869078900/embed/1ebdb2bd3b60d47f45f6dc6e9db7f17e2af1a400">
  • DST 135.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 06:27
  • VAVG 20.93km/h
  • Temperatura 13.8°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 8 listopada 2019 Kategoria > 100, Gassy

Mglisto i mozolnie na kawę do Góry Kawiarni

"Na kawę przelewową używamy innego ziarna od @kawepale . Jest jaśniej wypalone i pochodzi z miejsca gdzie nie ma pingwinów i polarnych niedźwiedzi . Mieli się ją grubiej, tak że przypomina kaszę gryczaną, a parzy dłużej, tak że można zasnąć czekając. Ale jak już wyjdzie to czuć w niej tętent bawołów , szum motylich skrzydeł i delikatne pacnięcie słoniowej trąby- bo ma więcej kofeiny niż standardowe americano."
Zachęcony tym wpisem i ciekawy nowego smaku, wybrałem się dziś znowu do Góry Kalwarii. Tym razem odkurzyłem starą trasę przez Prażmów, zostawiając Piaseczno w centrum zatoczonego koła. Pierwsze, poranne godziny były mocno mgliste i wilgoć osiadająca na soczewkach okularów ograniczała widzenie. Do tego temperatura okazała się zaskakująco niska i cieszyłem się, że wybrałem długie spodnie, a nie nogawki i krótkie spodnie, jak dotychczas. Miałem też w kieszonce kurtkę "trzepotkę", którą szybko założyłem i choć cienka jak papier, od razu poprawiła mi komfort. Tylko nie wiem, termiczny, czy psychiczny? :) Tak, czy siak, było OK. Gdy już dojechałem na miejsce okazało się, że jestem jedynym klientem. Dziś nie Maciek, tylko dziewczyna/żona? stała za barem i zamówioną kawę dostałem bardzo szybko. Niestety nie była gorąca, a na dodatek miała lekko kwaskowy posmak. Pewnie się nie znam, ale zostanę przy tradycyjnym sposobie parzenia i tradycyjnym smaku. 

Wieszak na rowery dziś pusty
(P)Opacz Mała nad S2
(P)Opacz Mała nad S2 © yurek55
Wiadukt nad obwodnicą w GK juz otwarty! Ale nie dla rowerzystów
Wiadukt nad obwodnicą w GK juz otwarty! Ale nie dla rowerzystów © yurek55
Skoro są Obory...
Skoro są Obory... © yurek55
...to i Obórki być muszą
...to i Obórki być muszą © yurek55
EC Siekierki od strony ulicy Augustówka
EC Siekierki od strony ulicy Augustówka © yurek55


  • DST 118.72km
  • Czas 05:55
  • VAVG 20.07km/h
  • VMAX 42.80km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 6 listopada 2019 Kategoria > 100, Gassy

Kawa i szarlotka

Nadal aura łaskawa rowerzystom więc trzeba korzystać. Dziś dla odmiany kierunek południowy, a przy okazji dobry uczynek i zawiezienie dla Dominiki czegoś, co lubi. Z Piaseczna można jechać prosto na wschód do Gassów, albo nieco dalszą drogą, przez Górę Kalwarię. Wybrałem ten drugi wariant, z tym, że  nieco inną drogą niż zwykle. To znaczy akurat fragment do Baniochy niedawno dwa razy przejechałem, ale dziś nie skręciłem w lewo na Kawęczyn, a w prawo. Tym sposobem dojechałem tylko z jedną pomyłką nawigacyjną, do krajowej 79 tuż przed Górą Kalwarią. Tam byłem świadkiem rzadko widzianego, ale bardzo niebezpiecznego zdarzenia drogowego. Mijający mnie TIR najechał na duży kawał kostki brukowej leżący na środku jezdni, a ta wystrzeliła spod koła na dwa metry w górę i odbijając się od asfaltu jak piłka, trafiła w osobówkę. Nie wiem dokładnie w które miejsce, ale huk był spory, taki jakby od spodu w podłogę dostała. To wszystko działo się nie na moim pasie, ale gdybym tam był i oberwał takim kamulcem, to strach pomyśleć! Pomyślałem, jak niewiele od nas zależy. Wystarczy znaleźć się w złym czasie, w złym miejscu i klops. 
W Górze Kawiarni tym razem luzik, na parkingu tylko trzy rowery, w tym jeden wypasiony Specjalized. Ale towarzystwo już kończyło konsumpcję i po chwili sam zostałem. Pogadaliśmy sobie z właścicielem i baristą w jednej osobie, Maćkiem, który jest niezwykle sympatycznym i kontaktowym młodym człowiekiem, zakręconym na punkcie rowerów, kolarstwa i ścigania. Nic dziwnego, że w trzy miesiące od otwarcia, zna już niemal cały mazowiecki światek rowerowy. Dla chętnych podaję adres klubu Góra Kawiarnia na Stravie., można wygrać darmową kawę. :) 
Vmax zjazd Lipkowską w GK i to na klamkach.
Kawa i szarlotka
Kawa i szarlotka © yurek55
Do Gassów
Do Gassów © yurek55
Cieciszew 56
Cieciszew 56 © yurek55
Lądowisko w Imielinie
Lądowisko w Imielinie © yurek55
Nie znam się na samolotach
Nie znam się na samolotach © yurek55
Do mostu na Jeziorce w Obórkach
Do mostu na Jeziorce w Obórkach © yurek55
Kominy EC Żerań widziane z Kobylańskiej w Wilanowie
Kominy EC Żerań widziane z Kobylańskiej w Wilanowie © yurek55
edit: Oczywiście, że to Siekierki. Pomroczność jakaś, czy co? :)
Marszałkowska róg Świętokrzyskiej
Marszałkowska róg Świętokrzyskiej © yurek55
  • DST 102.50km
  • Czas 04:44
  • VAVG 21.65km/h
  • VMAX 45.50km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 5 listopada 2019 Kategoria > 100

Gravelem po Puszczy Kampinoskiej

Zobaczyłem wczoraj ślad naszej liderki, Elizy, która jechała do Palmir inną drogą niż znam. Postanowiłem to sprawdzić i pojechałem drogą do Sierakowa, którą kiedyś uznałem za ślepą. W sensie, że asfalt się kończy i dalej nie ma gdzie jechać. Dziś zobaczyłem, że jest asfalt i to prima sort.
Droga z Sierakowa do Pociechy, czyli miłe złego początki
Droga z Sierakowa do Pociechy, czyli miłe złego początki © yurek55
Niestety sielanka długo nie trwała i w drodze do Pociechy napotkałem też i takie fragmenty, gdzie musiałem prowadzić. Gdybym miał opony 32 mm to mój rower śmiało może zostać gravelem.
...lecz koniec żałosny, czyli Pociecha
...lecz koniec żałosny, czyli Pociecha © yurek55
Droga w Pociesze
Droga w Pociesze © yurek55
Puszczańska wioska Pociecha
Puszczańska wioska Pociecha © yurek55
Później wcale nie było lepiej, bo po dojechaniu do drogi palmnirskiej nawierzchnia zmieniła się na bruk - i to prawdziwy, przedwojenny z kocich łbów. Trzęsło tak, że nie widziałem cyferek na liczniku i o mało okularów nie zgubiłem. Jazda bokiem nie bardzo wchodziła w grę z przyczyn znanych, opony grzęzły w piachu. Ale jakoś dotarłem do cmentarza i moja udręka i udręka Bystrego B się skończyła. Cmentarz w Palmirach
Cmentarz w Palmirach © yurek55
Bystry Baranek w Palmirach
Bystry Baranek w Palmirach © yurek55  
Palmiry Muzeum Miejsce Pamięci
Palmiry Muzeum Miejsce Pamięci © yurek55
Dalej już było normalnie, choć raz jeszcze podkusiło mnie by pojechać śladem z Palmir do Kaliszek przez las. Szybko jednak się wycofałem i dalej były już tylko asfalty. Ale za to poznałem inne drogi, bo z technicznej wzdłuż siódemki skręciłem w kierunku puszczy grubo przed Czosnowem i tym sposobem zaliczyłem wieś Kaliszki i dopiero potem dołączyłem do znanej już drogi z Czosnowa.
Kierunek Kaliszki
Kierunek Kaliszki © yurek55
Kaliszki, Podleśna
Kaliszki, Podleśna © yurek55
W końcu wydostałem się z dróg kampinoskich, a że do Kampinosu było za daleko, musiałem jechać dość nieprzyjemną drogą wojewódzką 579 do Leszna. A dalej to już standard zachodnich wiosek i nie ma co opisywać. Wystarczy zdjęcie poniżej.
Droga do Umiastowa
Droga do Umiastowa © yurek55
Kilometry wpisuję z licznika rowerowego, Locus w telefonie pokazał mniej, ale miał przerwę w rejestracji z mojej winy, no i nie wiem jak potraktował moje leśne spacery z rowerem. :)
  • DST 101.00km
  • Teren 8.00km
  • Czas 04:59
  • VAVG 20.27km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl