> 100
Dystans całkowity: | 43332.51 km (w terenie 681.00 km; 1.57%) |
Czas w ruchu: | 2083:28 |
Średnia prędkość: | 20.80 km/h |
Maksymalna prędkość: | 116.95 km/h |
Suma podjazdów: | 51323 m |
Suma kalorii: | 614089 kcal |
Liczba aktywności: | 382 |
Średnio na aktywność: | 113.44 km i 5h 27m |
Więcej statystyk |
Inaczej do Góry Kawalerii
Ale tymczasem, zanim znalazłem sie na drogach mekki warszawskiego kolarstwa, taki oto obrazek z ulicy Sobieskiego. Tęgi umysł nad tym pomyślał w swoim czasie.
Rowerowa z kostki, chodnik asfaltowy - to Warszawa właśnie! © yurek55
Przejazd przez Miasteczko Wilanów Aleją Rzeczpospolitej, której oś zamyka Świątynia Opatrzności Bożej...
Lemingrad © yurek55
...a z drugiej strony tak wygląda
Niektórzy mówią, wyciskarka do cytryn © yurek55
Stamtąd już tylko żabi skok Przyczółkową i Rosochatą do mostku i za chwilę przystań.
Przystań... dla zakochanych rowerzystów © yurek55
Na promie, choć osłonięty i przy brzegu, flagi łopocą wesoło, czyli że z tym wiatrem od wschodu wcale nie oszukiwałem. :)
Prom jeszcze odpoczywa © yurek55
Prom raz jeszcze, bo co innego? © yurek55
Dlatego postanowiłem skorzystać z pomocy i aż do Obór z wiatrem pojechałem, a potem zamiast do Cieciszewa skierowałem się do Kawęczyna. Kiedy już pokonałem "podjazd", szkoda mi było zjeżdżać tylko po to, by znów wspinać się sławnym segmentem na Lipkowskiej. Zostałem więc na drodze wojewódzkiej 724 z zamiarem dojechania do celu wygodniejszym, choć mniej komfortowym wariantem. Czasem trzeba coś zmienić w stałych trasach, żeby przypomnieć sobie, dlaczego wybieramy właśnie tamte drogi. Na mojej drodze nie było tak tragicznie, ruch w zasadzie normalny, ale porównując z rowerowym wariantem przy Wiśle - niebo a ziemia. A i podjazd też jest, tylko trochę łatwiejszy.
Góra Kawiarnia i Góra Kalwaria, dwie góry i dwa rowery © yurek55
Kiedy już chwilkę posiedziałem i zjadłem com tam miał, wpadłem na pomysł, by wrócić tą klasyczną drogą, którą pominąłem, bo to przecież nie będzie jazda po tym samym śladzie. Później miałem odbić na Piaseczno i tym sposobem zaliczyć piątą marcową setkę.
Ponieważ z szacunków wychodziło mi, że trochę zabraknie wydłużyłem powrót przez Lesznowolę i znów Laszczki, a potem wczorajszym śladem po drogach technicznych przy ekspresówkach.
Na koniec muszę potwierdzić na swoim przykładzie starą prawdę kolarską: Długie spodnie zabierają 10% mocy! Poważnie. ;)
Najlepsze meble w mieście - Jerozolimskie 200! © yurek55
- DST 102.28km
- Czas 04:43
- VAVG 21.68km/h
- VMAX 39.96km/h
- Temperatura 18.4°C
- Kalorie 1449kcal
- Podjazdy 264m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Raport z wymarłego miasta
Dziś już nieco chłodniej, ale temperatura nadal dwucyfrowa. więc musiałem znów się rozbierać. W Dziekanowie zdjąłem nogawki i kurtkę trzepotkę i zostałem w samej koszulce z długim rękawem. Przy okazji coś mnie tknęło i sprawdziłem, że nie włączyłem rejestracji trasy. Czyli znowu kilometry się nie zgadzają ze Stravą, tylko z licznikiem.
Strava ofiarowała mi dzisiaj 26 kieliszków. :)
Aleje Jerzolimskie © yurek55
W prawo Krucza © yurek55
Po lewej Bracka © yurek55
Nowy Świat © yurek55
Po lewej Świętokrzyska © yurek55
Hotel Bristol i Hotel Europejski © yurek55
Pałac Prezydencki © yurek55
Krakowskie Przedmiescie © yurek55
Zamek Królewski i Kolumna Zygmunta © yurek55
Plac Zamkowy © yurek55
Plac Zamkowy © yurek55
Straż Miejska co kilkaset metrów... © yurek55
...więc Bulwary Wiślane dziś puste © yurek55
Kurtka trzepotka © yurek55
- DST 101.56km
- Czas 04:30
- VAVG 22.57km/h
- VMAX 34.92km/h
- Temperatura 10.1°C
- Kalorie 1106kcal
- Podjazdy 194m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Pogoda nie sprzyja kwarantannie
Zdjęcia:
Rusiec odgrodzony © yurek55
Młochów, budynek w budowie © yurek55
Droga rowerowa w budowie. Młochów - Tarczyn? © yurek55
Tarczyn bez jabłka © yurek55
Czyżby tryton? © yurek55
Fundatorem odrestaurowanej studni jest Bogdan Trepkowski z Rodziną © yurek55
Mavic Aksium © yurek55
Szybko © yurek55
Przyszła wiosna! 19,6°C © yurek55
Pociąg jedzie © yurek55
Czachówek Wschodni © yurek55
Strong Man Polska :) © yurek55
Nogi do samej ziemi © yurek55
Nad Wisłą tłumy © yurek55
- DST 112.80km
- Czas 04:47
- VAVG 23.58km/h
- VMAX 45.00km/h
- Kalorie 1279kcal
- Podjazdy 245m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Ustawka z Rafałem Majką i "wspólny" coffee ride do Góry Kawiarni
Zaciekawił mnie ten anons na Facebooku i żeby swoją ciekawość zaspokoić, pojechałem na miejsce zbiórki z zamiarem przejechania kilku kilometrów w peletonie. Zbyt długo mi to się nie udawało, ale że trzeba było zwalniać, albo nawet stawać, bo to jazda w ruchu miejskim przecież, to przez parę parę kilometrów widziałem peleton. Ostatecznie odjechali mi przy lądowisku w Gassach i zobaczyłem ich znowu dopiero w Górze Kalwarii. Zanim ja dojechałem, oni zdązyli już wypić kawę i szykowali się do powrotu. Ja wracałem inną drogą, więc spokojnie sobie odpocząłem, zjadłem, wypiłem i pojechałem do Piaseczna, zabrać coś od córki. A stamtąd do domu. Jechało mi się bardzo dobrze i wcale nie narzekam, że się z peletonem nie zabrałem. Wiedziałem przecież z góry, że tak będzie. No i kawę mogłem wypić w spokoju i bez tłoku. :)
Selfie z Rafałem i nieznajomą kolarką © yurek55
Zbiórka © yurek55
Odprawa przedstartowa © yurek55
"Zimno tu u was w tej Warszawie" © yurek55
Selfie z mistrzem © yurek55
W oczekiwaniu na start © yurek55
Powrót do Warszawy © yurek55
Przerwa na kawę i coś na ząb © yurek55
Bianka na suficie © yurek55
Można odetchnąć © yurek55
W drodze powrotnej © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/3153701923/embed/d791be62f16e7878ca4702d6fc5a660176153862">
- DST 125.20km
- Czas 05:40
- VAVG 22.09km/h
- VMAX 35.28km/h
- Temperatura 7.0°C
- Kalorie 1714kcal
- Podjazdy 285m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
NDM - Dębe - Nieporęt
Ceny paliw 3.03.2020 © yurek55
Przez Bemowo i koło Góry Śmieciowej sprawnie przedostałem się do Łomianek i ulubioną Rolniczą pomknąłem do Czosnowa. Ale nie dojachałem do samego, bo przecież jest...
Rowerowa obwodnica Czosnowa © yurek55 !!!
Obwodnicy Czosnowa część dalsza © yurek55
Później hop, przez most...
496 kilometr szlaku żeglugowego Wisły © yurek55
...myk, przez Nowy Dwór i wyjechałem na drogę do Nieporętu. Po kilku kilometrach, skuszony ładnym asfaltem i drogowskazem na Sikory zagłębiłem się w las.
Droga na Sikory © yurek55
Sielanka nie trwała długo, a ja przypomniałem sobie, że juz kiedyś tędy jechałem.
Terenowy fragment Sikory - Poddębie ok. 5 km © yurek55
Ale tym razem postanowiłem jeszcze się pokręcić i zobaczyć, czy da się do Narwi dojechać. Do rzeki prowadziła ładna, asfaltowa droga, ale do samej wody dojechać nie zdołałem.
Wał przeciwpowodziowy rzeki Narwi © yurek55
Za zakrętem widocznym an zdjęciu asfalt się skończył, ale tym razem nawet jazda terenowa jakoś specjalnie mnie nie wkurzała. Można innym rowerem jechać po wale i wyjechać przy zaporze w Dębem, ja wolałem dojechać do asfaltu. Most przy elektrowni wodnej pokonałem bez fotek, tym razem i dopiero na moście w Zegrzu uwieczniłem Narew. Ładny, długi i prosty zjazd do mostu, opatrzony jest znakiem przekreślonego roweru i trzeba po chodniku jechać. Niemniej PR na segmencie zrobiłem. :)
Most na Narwi w Zegrzu © yurek55
Fotka z mostu, kierunek południowy © yurek55
Do ronda w Nieporęcie tym razem dojechałem z północy, a nie jak zawsze z zachodu, wiec skręciłem w lewo i z radosnym zdziwieniem zobaczyłem, że nieprzyjemny odcinek wzdłuż Zalewu, zyskał szerokie pobocze.
Wygodne i bezpieczne pobocze drogi wzdłuż Zalewu © yurek55
Molo i plaża w Nieporęcie © yurek55
Molo i plaża nad Zalewem © yurek55
Fotka dla łabądków © yurek55
Hotele, zajazdy, restauracje © yurek55
W Nieporęcie zatrzymałem się w sklepie u Kamila, przywitać się i zamienić kilka słów, a potem postanowiłem zobaczyć tę kolejną hakatombę drzew, tym razem w związku z budową drogi dla rowerów wzdłuż Kanału Królewskiego. Spustoszenia wielkiego nie zobaczyłem, bo to pewnie od strony Zalewu, a ja wbiłem się dopiero przy Izabelińskiej. Długo się nie najechałem, po klikuset metrach, wielce zniesmaczony i prowadząc rower powróciłem na jezdnię. W głębokim żwirze wąskie opony nie dawały rady.
Piękna ścieżka nad Kanałem Żerańskim © yurek55
Upsss! Koniec jazdy © yurek55
Przejazd przez Warszawę niewart wspominania, ale całokształt wycieczki oceniam bardzo pozytywnie i to pomimo kapiacego gdzieniegdzie deszczu. Żałowałem tylko, że zapomniałem wziąć sobie banana do zjedzenie, po powrocie okazało się, że jednak nie zapomniałem. Był w kieszeni, masakra! :)
- DST 112.02km
- Czas 05:10
- VAVG 21.68km/h
- VMAX 39.60km/h
- Temperatura 10.0°C
- Kalorie 1583kcal
- Podjazdy 317m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Dwa wyjazdy, jeden wpis
Są Ruchały © yurek55
I jest Moszna © yurek55
Rondo © yurek55
Pięciu kibiców jeden mors © yurek55
Resztki gazowni na Woli © yurek55
- DST 109.00km
- Czas 03:55
- VAVG 27.83km/h
- VMAX 41.00km/h
- Kalorie 1465kcal
- Podjazdy 230m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Setka numer dwa
Przypadkowe, ale skoro jest... © yurek55
Po drodze czekały mnie ostre ścianki, ale na świeżości wchodziły gładko i bez problemu.
Moje podjazdy i przewyższenia © yurek55
Na szczycie podjazdu pod pozorem zrobienia zdjęcia i utrwalenia anomalii, gdzie ropa jest droższa od benzyny, zatrzymałem się i przez pięć minut głośno wysapywałem zmęczenie. Starałem się to robić cicho, ale i tak zaniepokojony przechodzień chciał wzywać pogotowie ratunkowe. ;)
Ceny paliw styczeń '20 © yurek55
Pb95 - 4.88 PLN
Pb98 - 5.14 PLN
ON - 5.09 PLN (!)
LPG - 2,20 PLN
Trakt Królewski w drodze do Borzęcina Dużego © yurek55
Jak widać to już jest Leszno © yurek55
Dalej już miałem z górki i jadąc stałą trasę mijałem po kolei miejscowości uwiecznione na zdjęciach, aż dojechałem do Kampnosu.
Tamże skuszony ławeczkami skąpanymi w słońcu, oraz biorąc do serca rady kolegi Marka, kupiłem w sklepie drożdżówki i butelkę pepsi i zrobiłem sobie krótki popas.
Postój na pojedzenie © yurek55
Posiłek regeneracyjny © yurek55
Posilony i wypoczęty ruszyłem w drogę powrotną zupełnie zapominając o planach dojechania do Żelazowej Woli i później całą drogę kombinowałem, czy wyjdzie stówa, czy nie wyjdzie. W końcówce okazało się, że jednak zabraknie i do domu dotarłem objeżdżając
ulice Ochoty. Przy okazji, ponieważ przejeżdżałem obok setki razy, tym razem cyknąłem w locie Cmentarz Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich przy Żwirki i Wigury.
Temperatura w piku 10,2°C, na trasie stabilne 9°C
Avenue de l'amour © yurek55
Ruski cmentarz (potocznie) © yurek55
- DST 100.72km
- Czas 04:43
- VAVG 21.35km/h
- VMAX 35.64km/h
- Kalorie 1345kcal
- Podjazdy 213m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Pierwsza stówa AD 2020
Czas jazdy z licznika, resztę danych biskestats pobrał ze Strava.
Kościół z Zaborowie, bez liści trochę lepiej widać © yurek55
Materiał do produkcji m.in. koszyków, lub bujanych foteli © yurek55
A firma która plecie jest w Lesznie, a ja tego nie zauważyłem do tej pory. Taki bystrzak ze mnie.
Zielono mi... w styczniu :) © yurek55
Jest znak - jest ddrip © yurek55
Moszna - łac. scrotum © yurek55
- DST 100.74km
- Czas 04:47
- VAVG 21.06km/h
- VMAX 35.64km/h
- Temperatura 10.0°C
- Kalorie 1339kcal
- Podjazdy 244m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Zachodnie wioski i południowe
Zagadka1 © yurek55
W samo południe © yurek55
Dach hełmowy © yurek55
Kościół © yurek55
- DST 103.00km
- Czas 04:57
- VAVG 20.81km/h
- Temperatura 7.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Stówka grudniowa
Ale od początku. Pierwszy fragment trasy, to tradycyjna droga przez zachodnie wioski, tym razem przedłuzona aż do Żelazowej Woli. Ale znacznie wcześniej, na rondzie w Pilaszkowie, mocne zadziwiające, wręcz surrealistyczne zdarzenie Mocno starsza pani jadąca z przeciwka samochodem, zatrzymała się i zapytała: - Jak dojechać do Lidla? Z jednej strony pola, z drugiej pola, jedzie przez tereny wiejskie i o Lidla pyta?! Tak mnie zaskoczyła tym pytaniem, że odpowiedziałem: Nie mam pojęcia - i pojechałem dalej. A powinienem ja chyba skierować do Warszawy, na Szeligowską? Stamtąd by miała jakieś osiemnaście kilometrów...
Dalsza droga upłynęła bez niespodzianek, tylko musiałem zrezygnować z bułeczek w Secyminie, bo zaczynało się robić krucho z czasem. Jeżdżę z taką, a nie inna prędkością i ciągle nie mogę się do tego przyzwyczaić, dopiero rzut oka na zegarek mi uświadomił w jakim niedoczasie jestem. Pod koniec jazdy, już w Warszawie, zacząłem tracić czucie w rękach, ale w kierować i hamować jeszcze dawałem radę. Gorzej było w windzie, gdy okazało się, że palce nie chcą mnie słuchać i nie mogę rozpiąć suwaka od kurtki, ani zdjąć kasku. Na szczęście po pewnym czasie krążenie wróciło i odzyskałem sprawność w rękach, ale widelec przy obiedzie trzymałem jeszcze w sposób inny niż zawsze. :)
Zdjęcia.
Kościół Św. Doroty Dziewicy i Męczennicy, Zawady © yurek55
Kościół Św. Doroty Dziewicy i Męczennicy(2), Leoncin © yurek55
Skręć w lewo na Szczytno © yurek55
Żelazowa Wola © yurek55
Betonowy słupek znaku drogowego to rzadki widok © yurek55
Brochów, kościół © yurek55
Kościół obronny, Brochów © yurek55
Brochów, kościół © yurek55
Kościół Św. Jana Chrzciciela i Św. Rocha © yurek55
Kontrola czasu, Leoncin 13:55 © yurek55
Tułowice, gmina Brochów. Kapliczka przydrożna, latarnia © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2913140943/embed/a77ac01634f528d353edb40b2e24b34544ace239">
- DST 135.00km
- Czas 06:37
- VAVG 20.40km/h
- Temperatura 1.6°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze