Informacje

  • Wszystkie kilometry: 149076.91 km
  • Km w terenie: 2672.65 km (1.79%)
  • Czas na rowerze: 317d 21h 42m
  • Prędkość średnia: 19.50 km/h
  • Więcej informacji.
button stats bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2024 button stats 
bikestats.pl

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

> 100

Dystans całkowity:43332.51 km (w terenie 681.00 km; 1.57%)
Czas w ruchu:2083:28
Średnia prędkość:20.80 km/h
Maksymalna prędkość:116.95 km/h
Suma podjazdów:51323 m
Suma kalorii:614089 kcal
Liczba aktywności:382
Średnio na aktywność:113.44 km i 5h 27m
Więcej statystyk
Piątek, 27 marca 2020 Kategoria > 100, Gassy

Inaczej do Góry Kawalerii

Kolejny słoneczny, ale tym razem naprawdę ciepły dzień marca, skłonił mnie do wydużenia standardowego ostatnio dystansu. Od razu napiszę, że było 13°C, ale jak wracałem termometr pokazywał 18,4°C. I dodam, że jeden kolarz jechał całkiem "na krótko", a ja tylko dół i podciągniete do łokci rękawy koszulki. Jako że wiatr wschodni zagościł na dłużej w naszym kraju, znowu wybrałem kierunek południowy, tym razem przez Gassy do Góry Kalwarii. Dodam, wyjątkowo niechętnie, bo spodziewałem się tłumów - i niestety nie zawiodłem się. Nie będę rozwijał tego watku, ale w takich miejscach widać, że #zostańwdomu to puste hasło. Dlatego wybierałem dotąd trasy, gdzie spotykałem przez trzy, cztery godziny po kilka osób na rowerach, poniżej pięciu. Dziś widziałem conajmniej setkę i obiecałem sobie, że prędko tam nie wrócę.
Ale tymczasem, zanim znalazłem sie na drogach mekki warszawskiego kolarstwa, taki oto obrazek z ulicy Sobieskiego. Tęgi umysł nad tym pomyślał w swoim czasie.
Rowerowa z kostki, chodnik asfaltowy - to Warszawa właśnie!
Rowerowa z kostki, chodnik asfaltowy - to Warszawa właśnie! © yurek55
Przejazd przez Miasteczko Wilanów Aleją Rzeczpospolitej, której oś zamyka Świątynia Opatrzności Bożej...
Lemingrad
Lemingrad © yurek55
...a z drugiej strony tak wygląda
Niektórzy mówią: wyciskarka do cytryn
Niektórzy mówią, wyciskarka do cytryn © yurek55
Stamtąd już tylko żabi skok Przyczółkową i Rosochatą do mostku i za chwilę przystań. 
Przystań... dla zakochanych rowerzystów
Przystań... dla zakochanych rowerzystów © yurek55
Na promie, choć osłonięty i przy brzegu, flagi łopocą wesoło, czyli że z tym wiatrem od wschodu wcale nie oszukiwałem. :)
Prom jeszcze odpoczywa
Prom jeszcze odpoczywa © yurek55
Prom raz jeszcze, bo co innego?
Prom raz jeszcze, bo co innego? © yurek55
Dlatego postanowiłem skorzystać z pomocy i aż do Obór z wiatrem pojechałem, a potem zamiast do Cieciszewa skierowałem się do Kawęczyna. Kiedy już pokonałem "podjazd", szkoda mi było zjeżdżać tylko po to, by znów wspinać się sławnym segmentem na  Lipkowskiej. Zostałem więc na drodze wojewódzkiej 724 z zamiarem dojechania do celu wygodniejszym, choć mniej komfortowym wariantem. Czasem trzeba coś zmienić w stałych trasach, żeby przypomnieć sobie, dlaczego wybieramy właśnie tamte drogi. Na mojej drodze nie było tak tragicznie, ruch w zasadzie normalny, ale porównując z rowerowym wariantem przy Wiśle - niebo a ziemia. A i podjazd też jest, tylko trochę łatwiejszy. 
Góra Kawiarnia i Góra Kalwaria, dwie góry i dwa rowery
Góra Kawiarnia i Góra Kalwaria, dwie góry i dwa rowery © yurek55
Kiedy już chwilkę posiedziałem i zjadłem com tam miał, wpadłem na pomysł, by wrócić tą klasyczną drogą, którą pominąłem, bo to przecież nie będzie jazda po tym samym śladzie. Później miałem odbić na Piaseczno i tym sposobem zaliczyć piątą marcową setkę.
Ponieważ z szacunków wychodziło mi, że trochę zabraknie wydłużyłem powrót przez Lesznowolę i znów Laszczki, a potem wczorajszym śladem po drogach technicznych przy ekspresówkach. 
 Na koniec muszę potwierdzić na swoim przykładzie starą prawdę kolarską: Długie spodnie zabierają 10% mocy! Poważnie. ;)
Najlepsze meble w mieście - Jerozolimskie 200!
Najlepsze meble w mieście - Jerozolimskie 200! © yurek55

  • DST 102.28km
  • Czas 04:43
  • VAVG 21.68km/h
  • VMAX 39.96km/h
  • Temperatura 18.4°C
  • Kalorie 1449kcal
  • Podjazdy 264m
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 20 marca 2020 Kategoria > 100

Raport z wymarłego miasta

Po dwóch dniach wkurwu na rodaków, całymi stadami spacerujących w Powsinie, nad Wisłą i Polach Mokotowskich, dziś nieco się podbudowałem. Początek trasy zrobiłem sobie przez miasto i ludzi naprawdę jak na lekarstwo. Z drugiej widok pustych ulic jest nieco apokaliptyczny. A zanosi sie na jeszcze większe obostrzenia i wtedy nawet na rowerze sobie nie pojeździmy.:(

Dziś już nieco chłodniej, ale temperatura nadal dwucyfrowa. więc musiałem znów się rozbierać. W Dziekanowie zdjąłem nogawki i kurtkę trzepotkę i zostałem w samej koszulce z długim rękawem. Przy okazji coś mnie tknęło i sprawdziłem, że nie włączyłem rejestracji trasy. Czyli znowu kilometry się nie zgadzają ze Stravą, tylko z licznikiem.
Strava ofiarowała mi dzisiaj 26 kieliszków. :)
Aleje Jerzolimskie
Aleje Jerzolimskie © yurek55
W prawo Krucza
W prawo Krucza © yurek55
Po lewej Bracka
Po lewej Bracka © yurek55
Nowy Świat
Nowy Świat © yurek55
Po lewej Świętokrzyska
Po lewej Świętokrzyska © yurek55
Hotel Bristol i Hotel Europejski
Hotel Bristol i Hotel Europejski © yurek55
Pałac Prezydencki
Pałac Prezydencki © yurek55
Krakowskie Przedmiescie
Krakowskie Przedmiescie © yurek55
Zamek Królewski i Kolumna Zygmunta
Zamek Królewski i Kolumna Zygmunta © yurek55
Plac Zamkowy
Plac Zamkowy © yurek55
Plac Zamkowy
Plac Zamkowy © yurek55
Straż Miejska co kilkaset metrów...
Straż Miejska co kilkaset metrów... © yurek55
...więc Bulwary Wiślane dziś puste
...więc Bulwary Wiślane dziś puste © yurek55
Kurtka trzepotka
Kurtka trzepotka © yurek55



  • DST 101.56km
  • Czas 04:30
  • VAVG 22.57km/h
  • VMAX 34.92km/h
  • Temperatura 10.1°C
  • Kalorie 1106kcal
  • Podjazdy 194m
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 18 marca 2020 Kategoria > 100, Gassy

Pogoda nie sprzyja kwarantannie

Wreszcie mogłem ubrać się na rower odpowiednio i do jakiegoś porządniejszego dystansu się przymierzyć. Jeżdżę samotnie, więc wirausa ani nie rozsiewam, ani nie łapię od nikogo. Ale dziś wiosenna pogoda na całym froncie pokonałą akcję #zostańwdomu. Na trasie Republiki Rowerowej Gassy, co chwila mijałem się z szoszonami, a łącznie z rowerzystami i spacerowiczami spotkałem spokojnie kilkaset osoób. Z kolei na Polach Mokotowskich, tłumy jakich dawno nie widziałem nawet w środku lata. Pewni dlatego, że w wolne dni tam nie bywam, a teraz mamy dwutygodniową niedzielę. Za to na ulicach rzeczywiście pustawo, samochodów mniej, ruch bardzo ograniczony. Na trasie - z wyjątkiem okolic Gassów, gdzie ruch wzmożony - samochodów jak na lekarstwo, co mi zupełnie nie przeszkadzało. Pod zamkniętą Górą Kawiarnią zrobiłem sobie drugą krótką przerwę na batona i fotki i ponieważ było dość późno, zdecydowałem na jazdę najkrótszą trasą do domu. Nie wiem w jaki sposób włączyła się pauza w Locusie i dopiero w domu zobaczyłem, że nie zapisało mi całej drogi z Góry Kalwarii. Stąd prosta linia na mapie i różnica  w kilometrach. A rzadkie błocko na budowie obwodnicy podeschło na tyle, że został tylko pył i kurz i tym razem roweru nie uświniłem.
Zdjęcia:

Rusiec odgrodzony
Rusiec odgrodzony © yurek55
Młochów, budynek w budowie
Młochów, budynek w budowie © yurek55
Droga rowerowa w budowie. Młochów - Tarczyn?
Droga rowerowa w budowie. Młochów - Tarczyn? © yurek55
Tarczyn bez jabłka
Tarczyn bez jabłka © yurek55
Czyżby tryton?
Czyżby tryton? © yurek55
Fundatorem odrestaurowanej studni jest Bogdan Trepkowski z Rodziną
Fundatorem odrestaurowanej studni jest Bogdan Trepkowski z Rodziną © yurek55
Mavic Aksium
Mavic Aksium © yurek55
Szybko
Szybko © yurek55
Przyszła wiosna! 19,6°C
Przyszła wiosna! 19,6°C © yurek55
Pociąg jedzie
Pociąg jedzie © yurek55
Czachówek Wschodni
Czachówek Wschodni © yurek55
Strong Men :)
Strong Man Polska :) © yurek55
Nogi do samej ziemi
Nogi do samej ziemi © yurek55
Nad Wisłą tłumy
Nad Wisłą tłumy © yurek55

  • DST 112.80km
  • Czas 04:47
  • VAVG 23.58km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Kalorie 1279kcal
  • Podjazdy 245m
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 4 marca 2020 Kategoria > 100, Gassy

Ustawka z Rafałem Majką i "wspólny" coffee ride do Góry Kawiarni

"Wydarzenie jest związane z promocją powstającego Brand Store'u Specialized Warsaw. Ma za zadanie promować kolarstwo oraz zbicie przysłowiowej piątki z Rafałem Majką ???? Sklep będzie oferował pełną ofertę produktów marki Specialized - rowery, odzież, akcesoria, studio Retül FIT oraz serwis rowerowy"

Zaciekawił mnie ten anons na Facebooku i żeby swoją ciekawość zaspokoić, pojechałem na miejsce zbiórki z zamiarem przejechania kilku kilometrów w peletonie. Zbyt długo mi to się nie udawało, ale że trzeba było zwalniać, albo nawet stawać, bo to jazda w ruchu miejskim przecież, to przez parę parę kilometrów widziałem peleton. Ostatecznie odjechali mi przy lądowisku w Gassach i zobaczyłem ich znowu dopiero w Górze Kalwarii. Zanim ja dojechałem, oni zdązyli już wypić kawę i szykowali się do powrotu. Ja wracałem inną drogą, więc spokojnie sobie odpocząłem, zjadłem, wypiłem i pojechałem do Piaseczna, zabrać coś od córki. A stamtąd do domu. Jechało mi się bardzo dobrze i wcale nie narzekam, że się z peletonem nie zabrałem. Wiedziałem przecież z góry, że tak będzie. No i kawę mogłem wypić w spokoju i bez tłoku. :)

Selfie z Rafałem i nieznajomą kolarką
Selfie z Rafałem i nieznajomą kolarką © yurek55
Zbiórka
Zbiórka © yurek55
Odprawa przedstartowa
Odprawa przedstartowa © yurek55

"Zimno tu u was w tej Warszawie" © yurek55
Selfie z mistrzem
Selfie z mistrzem © yurek55
W oczekiwaniu na start
W oczekiwaniu na start © yurek55
Powrót do Warszawy
Powrót do Warszawy © yurek55
Przerwa na kawę i coś na ząb
Przerwa na kawę i coś na ząb © yurek55
Bianka na suficie
Bianka na suficie © yurek55
Można odetchnąć
Można odetchnąć © yurek55
W drodze powrotnej
W drodze powrotnej © yurek55

height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/3153701923/embed/d791be62f16e7878ca4702d6fc5a660176153862">
  • DST 125.20km
  • Czas 05:40
  • VAVG 22.09km/h
  • VMAX 35.28km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Kalorie 1714kcal
  • Podjazdy 285m
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 3 marca 2020 Kategoria > 100

NDM - Dębe - Nieporęt

Tym razem obrałem kierunek północny i skierowałem swoje koła do Nowego Dworu Mazowieckiego. Zanim jednak wyjechałem z miasta, zrobiłem fotkę z cenami paliw na Górczewskiej i mam wyzwanie: wpisujcie miasta gdzie jest taniej!
Ceny paliw 3.03.2020
Ceny paliw 3.03.2020 © yurek55
Przez Bemowo i koło Góry Śmieciowej sprawnie przedostałem się do Łomianek i ulubioną Rolniczą pomknąłem do Czosnowa. Ale nie dojachałem do samego, bo przecież jest...
Rowerowa obwodnica Czosnowa
Rowerowa obwodnica Czosnowa © yurek55 !!!
Obwodnicy Czosnowa część dalsza
Obwodnicy Czosnowa część dalsza © yurek55
Później hop, przez most...
496 kilometr szlaku żeglugowego Wisły
496 kilometr szlaku żeglugowego Wisły © yurek55
...myk, przez Nowy Dwór i wyjechałem na drogę do Nieporętu. Po kilku kilometrach, skuszony ładnym asfaltem i drogowskazem na Sikory zagłębiłem się w las.
Droga na Sikory
Droga na Sikory © yurek55
Sielanka nie trwała długo, a ja przypomniałem sobie, że juz kiedyś tędy jechałem. 
Terenowy fragment Sikory - Poddębie ok. 5 km
Terenowy fragment Sikory - Poddębie ok. 5 km © yurek55
Ale tym razem postanowiłem jeszcze się pokręcić i zobaczyć, czy da się do Narwi dojechać. Do rzeki prowadziła ładna, asfaltowa droga, ale do samej wody dojechać nie zdołałem. 
Wał przeciwpowodziowy rzeki Narwi
Wał przeciwpowodziowy rzeki Narwi © yurek55
Za zakrętem widocznym an zdjęciu asfalt się skończył, ale tym razem nawet jazda terenowa jakoś specjalnie mnie nie wkurzała. Można innym rowerem jechać po wale i wyjechać przy zaporze w Dębem, ja wolałem dojechać do asfaltu. Most przy elektrowni wodnej pokonałem bez fotek, tym razem i dopiero na moście w Zegrzu uwieczniłem Narew. Ładny, długi i prosty zjazd do mostu, opatrzony jest znakiem przekreślonego roweru i trzeba po chodniku jechać. Niemniej PR na segmencie zrobiłem. :)
Most na Narwi w Zegrzu
Most na Narwi w Zegrzu © yurek55
Fotka z mostu, kierunek południowy
Fotka z mostu, kierunek południowy © yurek55
Do ronda w Nieporęcie tym razem dojechałem z północy, a nie jak zawsze z zachodu, wiec skręciłem w lewo i z radosnym zdziwieniem zobaczyłem, że nieprzyjemny odcinek wzdłuż Zalewu, zyskał szerokie pobocze.
Wygodne i bezpieczne pobocze drogi wzdłuż Zalewu
Wygodne i bezpieczne pobocze drogi wzdłuż Zalewu © yurek55
Molo i plaża w Nieporęcie
Molo i plaża w Nieporęcie © yurek55
Molo i plaża nad Zalewem
Molo i plaża nad Zalewem © yurek55
Fotka dla łabądków
Fotka dla łabądków © yurek55
Hotele, zajazdy, restauracje
Hotele, zajazdy, restauracje © yurek55
W Nieporęcie zatrzymałem się w  sklepie u Kamila, przywitać się i zamienić kilka słów, a potem postanowiłem zobaczyć tę kolejną hakatombę drzew, tym razem w związku z budową drogi dla rowerów wzdłuż Kanału Królewskiego. Spustoszenia wielkiego nie zobaczyłem, bo to pewnie od strony Zalewu, a ja wbiłem się dopiero przy Izabelińskiej. Długo się nie najechałem, po klikuset metrach, wielce zniesmaczony i prowadząc rower powróciłem na jezdnię. W głębokim żwirze wąskie opony nie dawały rady. 
Piękna ścieżka nad Kanałem Żerańskim
Piękna ścieżka nad Kanałem Żerańskim © yurek55
Upsss! Koniec jazdy
Upsss! Koniec jazdy © yurek55
Przejazd przez Warszawę niewart wspominania, ale całokształt wycieczki oceniam bardzo pozytywnie i to pomimo kapiacego gdzieniegdzie deszczu. Żałowałem tylko, że zapomniałem wziąć sobie banana do zjedzenie, po powrocie okazało się, że jednak nie zapomniałem. Był w kieszeni, masakra! :)


  • DST 112.02km
  • Czas 05:10
  • VAVG 21.68km/h
  • VMAX 39.60km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 1583kcal
  • Podjazdy 317m
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 29 lutego 2020 Kategoria > 100, Naprawy

Dwa wyjazdy, jeden wpis

Dziś ostatni dzień jeżdżenia z błotnikami i na oponach 28, a także jeżdżenia na starych kołach. Zresztą dobrze się złozyło, bo na drodze gruntowej w Płochocinie, gdy już sforsowałem tory kolejowe, zahaczyłem tylnym błotnikiem o gałąź i wziął się i zwinął w  harmonijkę i zablokował oponę. Jakoś go naprostowałem i dojechałem do domu, ale natychmiast zabrałem się za demontaż i zamianę kół. Nowy łańcuch i nowa kaseta nie poprawiły niestety kultury pracy przerzutki, a ja nie bardzo mogłem sobie z regulacją poradzić, więc pojechałem na serwis do Ksiegowego. Adam zajął się fachowo sprawą i po kilku minutach mogłem jechać na prawdziwą jazdę próbną nowych kół. Akurat trafiłą się wieczorna jazda na Ursynów. Na pewno jedzie się lżej, ale tak naprawdę to nie wiem, czy z powodu nowego napędu, braku błotników, czy lekkich kół Mavic Aksium z płaskimi szprychami. :)  
Są Ruchały
Są Ruchały © yurek55
I jest Moszna
I jest Moszna © yurek55
Rondo
Rondo © yurek55
Pięciu kibiców jeden mors
Pięciu kibiców jeden mors © yurek55
Resztki gazowni na Woli
Resztki gazowni na Woli © yurek55


  • DST 109.00km
  • Czas 03:55
  • VAVG 27.83km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Kalorie 1465kcal
  • Podjazdy 230m
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 16 stycznia 2020 Kategoria > 100

Setka numer dwa

Pogoda, że nic tylko jeździć, więc pomimo wczorajszego marudzenia postanowiłem iść za ciosem i kolejną setkę machnąć. Wprawdzie poranne cztery stopnie, to dość daleko od komfortu, tym bardziej, że zachodni wiaterek nieźle sobie poczynał, ale w dzień miało być lepiej. Na początek wybrałem kierunek zachodni. z myślą o premii przy powrocie, kiedy sił już nie staje i tym razem chciałem dojechać aż do Żelazowej Woli. 
Przypadkowe, ale skoro jest...

Przypadkowe, ale skoro jest... © yurek55
Po drodze czekały mnie ostre ścianki, ale na świeżości wchodziły gładko i bez problemu.
Moje podjazdy i przewyższenia
Moje podjazdy i przewyższenia © yurek55
Na szczycie podjazdu pod pozorem zrobienia zdjęcia i utrwalenia anomalii, gdzie ropa jest droższa od benzyny, zatrzymałem się i przez pięć minut głośno wysapywałem zmęczenie. Starałem się to robić cicho, ale i tak zaniepokojony przechodzień chciał wzywać pogotowie ratunkowe. ;)

Ceny paliw styczeń '20
Ceny paliw styczeń '20 © yurek55
Pb95 - 4.88 PLN
Pb98 - 5.14 PLN
ON -    5.09 PLN (!)
LPG -  2,20 PLN

Trakt Królewski w drodze do Borzęcina Dużego
Trakt Królewski w drodze do Borzęcina Dużego © yurek55
Jak widać to już jest Leszno
Jak widać to już jest Leszno © yurek55
Dalej już miałem z górki i jadąc stałą trasę mijałem po kolei miejscowości uwiecznione na zdjęciach, aż dojechałem do Kampnosu. 
Tamże skuszony ławeczkami skąpanymi w słońcu, oraz biorąc do serca rady kolegi Marka, kupiłem w sklepie drożdżówki i butelkę pepsi i zrobiłem sobie krótki popas.
Postój na pojedzenie
Postój na pojedzenie © yurek55
Posiłek regeneracyjny
Posiłek regeneracyjny © yurek55
Posilony i wypoczęty ruszyłem w drogę powrotną zupełnie zapominając o planach dojechania do Żelazowej Woli i później całą drogę kombinowałem, czy wyjdzie stówa, czy nie wyjdzie. W końcówce okazało się, że jednak zabraknie i do domu dotarłem objeżdżając 
ulice Ochoty. Przy okazji, ponieważ przejeżdżałem obok setki razy, tym razem cyknąłem w locie Cmentarz Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich przy Żwirki i Wigury.
Temperatura w piku 10,2°C, na trasie stabilne 9°C
Avenue de l'amour
Avenue de l'amour © yurek55
Ruski cmentarz (potocznie)
Ruski cmentarz (potocznie) © yurek55


  • DST 100.72km
  • Czas 04:43
  • VAVG 21.35km/h
  • VMAX 35.64km/h
  • Kalorie 1345kcal
  • Podjazdy 213m
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 15 stycznia 2020 Kategoria > 100

Pierwsza stówa AD 2020

Prognoza pogody na dziś była na tyle zachęcająca, że już wczoraj nastawiłem się psychicznie na dystans 100+. Za to dziś początek jazdy miałem dramatycznie słaby i niewiele brakowało do wycofu już po pięciu kilometrach. Na szczęście udało mi się jakoś sprężyć i ogarnąć i jechałem myśląc tylko o tym, że oddalając się od domu zwiękaszam szansę na realizację planu. Kierunek jazdy był zupełnie inny od wczorajszego planu, ale pomyślałem, że później wymyślę dokąd jadę.Tym spobem zajechałem do Klaudyna i wtedy już wariant został jeden, czyli jazda na zachód. Przez to kręcenie, gdy znalazłem się w Lesznie na liczniku było już przejechane pięćdziesiąt kilometrów. To trochę za mało żeby już wracać, bo droga przez zachodnie wioski liczy tylko trzydzieści, a wiedziałem, że dokręcać po mieście nie będę. Jedyną metodą było wybranie kierunku nie wprost, a nieco naokrągło i dlatego skręciłem na Witki i Radzików, a później przeciąłem szosę poznańską w Kopytowie i przez Płochocin dotarłem do Pruszkowa. Kilometrów miałem nadal za mało, by wracać prostą drogą, więc pojechałem w kierunku południowym z myślą, że może trzeba będzie aż do Nadarzyna tyrać pod wiatr. Na szczęście wystarczyło dojechać do Hotelu Groman w Sękocinie i z premią w postaci wiatru w plecy Aleją Krakowską wrócić do domu. I nawet poprawić najlepszy dodtąd wynik na segmencie do Janek. Temperatura rano 4°C, w piku 10,5°C. (Pozdro dla kumatych)
Czas jazdy z licznika, resztę danych biskestats pobrał ze Strava.
Kościół z Zaborowie, bez liści trochę lepiej widać
Kościół z Zaborowie, bez liści trochę lepiej widać © yurek55
Materiał do produkcji m.in. koszyków, lub bujanych foteli
Materiał do produkcji m.in. koszyków, lub bujanych foteli © yurek55
A  firma która plecie  jest w Lesznie, a ja tego nie zauważyłem do tej pory. Taki bystrzak ze mnie.
Zielono mi... w styczniu :)
Zielono mi... w styczniu :) © yurek55
Jest znak - jest ddr
Jest znak - jest ddrip © yurek55
Moszna - łac. scrotum
Moszna - łac. scrotum © yurek55
  • DST 100.74km
  • Czas 04:47
  • VAVG 21.06km/h
  • VMAX 35.64km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 1339kcal
  • Podjazdy 244m
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 17 grudnia 2019 Kategoria > 100

Zachodnie wioski i południowe

Poszukałem motywacji i znalazłem cholerę! Tak dobrze się schowała, że od dawna nie mogłem jej znależć. :)

Zaborów
Zagadka1 © yurek55
Błonie
W samo południe © yurek55
Rokitno
Dach hełmowy © yurek55
Rokitno
Kościół © yurek55
  • DST 103.00km
  • Czas 04:57
  • VAVG 20.81km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 5 grudnia 2019 Kategoria > 100

Stówka grudniowa

Dawno chciałem powtórzyć pętlę dookoła Kampinosu, ale zawsze jakoś tak było, że skuszony nowymi asfaltami, ciszą i przyrodą, skręcałem w środek puszczy. Teraz na szczęście miałem na świeżo w pamięci nie tylko plusy, ale i minusy takiego wariantu trasy. Oczywiście chodzi o jakośc asfaltu z Górek do Sowiej Woli - zresztą do Kampinosu jest tak samo dziurawy.
Ale od początku. Pierwszy fragment trasy, to tradycyjna droga przez zachodnie wioski, tym razem przedłuzona aż do Żelazowej Woli. Ale znacznie wcześniej, na rondzie w Pilaszkowie, mocne zadziwiające, wręcz surrealistyczne zdarzenie Mocno starsza pani jadąca z przeciwka samochodem, zatrzymała się i zapytała: - Jak dojechać do Lidla? Z jednej strony pola, z drugiej pola, jedzie przez tereny wiejskie i o Lidla pyta?! Tak mnie zaskoczyła tym pytaniem, że odpowiedziałem: Nie mam pojęcia - i pojechałem dalej. A powinienem ja chyba skierować do Warszawy, na Szeligowską? Stamtąd by miała jakieś osiemnaście kilometrów... 
Dalsza droga upłynęła bez niespodzianek, tylko musiałem zrezygnować z bułeczek w Secyminie, bo zaczynało się robić krucho z czasem. Jeżdżę z taką, a nie inna prędkością i ciągle nie mogę się do tego przyzwyczaić, dopiero rzut oka na zegarek mi uświadomił w jakim niedoczasie jestem. Pod koniec jazdy, już w Warszawie, zacząłem tracić czucie w rękach, ale w kierować i hamować jeszcze dawałem radę. Gorzej było w windzie, gdy okazało się, że palce nie chcą mnie słuchać i nie mogę rozpiąć suwaka od kurtki, ani zdjąć kasku. Na szczęście po pewnym czasie krążenie wróciło i odzyskałem sprawność w rękach, ale widelec przy obiedzie trzymałem jeszcze w sposób inny niż zawsze. :)
Zdjęcia.
Kościół Św. Doroty Dziewicy i Męczennicy, Zawady
Kościół Św. Doroty Dziewicy i Męczennicy, Zawady © yurek55
Kościół Św. Doroty Dziewicy i Męczennicy(2), Leoncin
Kościół Św. Doroty Dziewicy i Męczennicy(2), Leoncin © yurek55
Skręć w lewo na Szczytno
Skręć w lewo na Szczytno © yurek55
Żelazowa Wola
Żelazowa Wola © yurek55
Betonowy słupek znaku drogowego to rzadki widok
Betonowy słupek znaku drogowego to rzadki widok © yurek55
Brochów, kościół
Brochów, kościół © yurek55
Kościół obronny, Brochów
Kościół obronny, Brochów © yurek55
Brochów, kościół
Brochów, kościół © yurek55
Kościół Św. Jana Chrzciciela i Św. Rocha
Kościół Św. Jana Chrzciciela i Św. Rocha © yurek55
Kontrola czasu, Leoncin 13:55
Kontrola czasu, Leoncin 13:55 © yurek55
Tułowice, gmina Brochów. Kapliczka przydrożna, latarnia
Tułowice, gmina Brochów. Kapliczka przydrożna, latarnia © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2913140943/embed/a77ac01634f528d353edb40b2e24b34544ace239">
  • DST 135.00km
  • Czas 06:37
  • VAVG 20.40km/h
  • Temperatura 1.6°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl