Informacje

  • Wszystkie kilometry: 149076.91 km
  • Km w terenie: 2672.65 km (1.79%)
  • Czas na rowerze: 317d 21h 42m
  • Prędkość średnia: 19.50 km/h
  • Więcej informacji.
button stats bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2024 button stats 
bikestats.pl

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

> 100

Dystans całkowity:43332.51 km (w terenie 681.00 km; 1.57%)
Czas w ruchu:2083:28
Średnia prędkość:20.80 km/h
Maksymalna prędkość:116.95 km/h
Suma podjazdów:51323 m
Suma kalorii:614089 kcal
Liczba aktywności:382
Średnio na aktywność:113.44 km i 5h 27m
Więcej statystyk
Piątek, 3 lipca 2020 Kategoria > 100

Tour de Kampinos + bułeczki w Secyminie

Już od dawna chodziło mi po głowie objechanie dookoła całej Puszczy Kampinoskiej, ale na to potrzeba sporo czasu, a ja ostatnio lubię sobie pospać. Dziś wreszcie łóżko łaskawaie wypuściło mnie na tyle wczesnie, że mogłem zrealizować swój zamysł. Drogę na zachód, czyli znaną doskonale trasę przez zachodnie wioski, przejeżdżałem już dziesiątki razy i dlatego z zaskoczył mnie mocno drogowskaz IHAR Radzików. Musiałem chyba wyłączyć myślenie, a na dodatek leżałem podparty na kierownicy i skręciłęm nie tam gdzie potrzeba. A na dodatek chwilę wcześniej garmin zasygnalizował koniec baterii, bo zapomniałem go naładować. Trochę mnie to podłamało i nawet poczułem zawahanie, czy to nie jest sygnał do skrócenia dystansu, ale na szczęście szybko mi to przeszło. Do Żelazowej Woli droga minęła całkiem sprawnie, a potem było już tylko lepiej, bo wreszcie wiatr przestał przeszkadzać. W Brochowie odbiłem nad Bzurę zobaczyć Pomnik Bitwy z 1939 roku i po chwili wracałem już tą samą drogą do miasteczka i dalej drogą do Śladowa. W Secyminie pomimo reżimu sanitarnego udało się kupić w sklepie słynne bułeczki z mascarpone i jagodami. Posilony i z nowymi siłami ruszyłem w dalszą drogę  na i choć zdawało mi się, że jadę szybko, to w pewnym momencie wyprzedził mnie pociąg kolarski w składzie ośmiu osób, a ja mogłem tylko pomarzyć o podczepieniu się do składu. Ale i tak jestem zadowolony zarówno ze średniej, jak i samopoczucia. Jechało się wyjątkowo dobrze.
Paliwo na dziś to cztery słodkie bułeczki, jeden litr coli i ok. 1,5 litra wody.
Brochów
Brochów © yurek55
Brochów w locie
Brochów w locie © yurek55
Droga do Żelazowej Woli
Droga do Żelazowej Woli © yurek55

Pomnik ufundowany przez zuchów, harcerzy i instruktoró Horągwi Skierniewickiej
Most na Bzurze im. Gen. Kutrzeby
Most na Bzurze im. Gen. Kutrzeby © yurek55
Kanał Kromnowski
Kanał Kromnowski © yurek55
Fajna droga
Fajna droga © yurek55

Mała Wieś przy Drodze musi być!
Droga z barierkami
Droga z barierkami © yurek55
Rolniczą do Łomianek
Rolniczą do Łomianek © yurek55
Do Ronda Babka
Do Ronda Babka © yurek55
  • DST 150.46km
  • Czas 06:36
  • VAVG 22.80km/h
  • VMAX 37.08km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Kalorie 1853kcal
  • Podjazdy 163m
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 1 lipca 2020 Kategoria > 100

100 na dobry początek lipca

Nadszedł wreszcie ten dzień, na który od tak dawna czekałem. Wstałem rano i już pół godziny przed rozpoczęciem pra. tam dośc sprawnie zostałem wpuszczony do środkacy przez URZĄD, zająłem miejsce w kolejce. W swojej byłem czwarty. Za to gdy szczęśliwy i zadowolony opuszczałem URZĄD o ósmej pietnaście, w obu kolejkach stało już po około czterdzieści osób. Idąc za ciosem skierowałem koła - tak. byłem rowerem, ale nie dopisuję dyystansu - do Urzędu Dzielnicy Ochota. Tam dość sprawnie i szybko, pan wpuscił mnie do środka i skierował do właściwego okienka. Gorzej mieli ci, którzy potrzebowali zaswiadczeń o głosowaniu poza miejscem zamieszkania. Oni musieli poczekać znacznie dłużej. Ja swoją sprawę i w tym urzędzie załatwiłem bez problemu, widać dziś sprzyjał mi patron petentów, Św. Biurokracy. 
W domu zjadłem śniadanie, wypiłem poranną kawę i pogrążyłem się w internecie. Kiedy ten prawdziwy złodziej czasu*,  wypuścił mnie ze swoich objęć, dopiero wówczas mogłem pomyśleć o rowerze. Celowałem w dystans około setki i taką trasę miałem przygotowaną, a choć godzina była późna pomyślałem, że się zmieszczę w limicie czasowym przed obiadem. 
Tak też się stało. O trasie rozpisywał się nie będę, niech wystarczy ślad na Stravie i komentarze pod zdjęciami. Dodam jedynie, że niebawem poznam rozmieszczenie ujęć wody na wszystkich podwarszawskich cmentarzach. Dziś do zbioru tych miejsc dodałem cmentarz w Starych Babicach. Przy tak wysokiej temperaturze, chłodzenie głowy, karku, uzupełnianie płynów, jest sprawą bardzo ważną. Szczególnie dla osób w podeszłym wieku. ;) A fontanny nadal suche, choć baseny już otwarte. Pewnie pandemia nie pozwala puścić wody?

Niedokończona droga rowerowa Rokitno - Błonie
Niedokończona droga rowerowa Rokitno - Błonie © yurek55

Sucha fontanna, spragnione lwy
Sucha fontanna, spragnione lwy © yurek55

Kontrola czasu na Rynku w Błoniu. Jest 13:22
Kontrola czasu na Rynku w Błoniu. Jest 13:22 © yurek55

Wodopój numer jeden - Leszno
Wodopój numer jeden - Leszno © yurek55
Wodopój numer dwa - Babice
Wodopój numer dwa - Babice © yurek55
Fotka na odpoczynek - Glinianki Sznajdra (te z
Fotka na odpoczynek - Glinianki Sznajdra (te z "Misia") © yurek55


  • DST 100.91km
  • Czas 04:41
  • VAVG 21.55km/h
  • VMAX 34.92km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Kalorie 3036kcal
  • Podjazdy 186m
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 1 czerwca 2020 Kategoria > 100

Setka czerwcowa

Początek jazdy był bardzo słaby. Kręciłem się bez celu i sensu po Łomiankach, gdzie odwiedziłem nieczynną przystań promową, potem terenowo nad Wisłą do mostu, na drugą stronę, kawałek wałem wzdłuż Tarchomina, znowu powrót na Bielany pod hutę i dopiero stamtąd zacząłem normalnie jechać. Na tych pierwszych czterdziestu kilometrach średnia wyszła 17,5 km/h i żeby to poprawić, trzeba było kolejne kilometry przejechać szybko. Starałem się jak mogłem, ale gdy jechałęm  wzdłuż siódemki do Czosnowa, wiatr nie pozwalał na wiele. Potem, jak juz miałem trochę osłony w Kampinosie, było nieco lepiej, a najlepiej, jak wyjechałem z lasu na drogę do Leszna. Aż nawet Strava dała mi puchar za segment - 28,4 km/h. Jak na mnie to bardzo dobry wynik na tak długim dystansie. W Lesznie podobno jest jakaś kawiarnia kolarska, ale ja znowu zatrzymałem się przy sklepie i na ławeczce skonsumowałem pączki, popiłem kolą i z nowymi siłami zaatakowałem odcinek przez zachdnie wioski. Tutaj wiatr już nie pomagał, raz był przednio -, raz tylnoboczny, ale jakoś dojechałem o czasie.

Miejsce awarii ściekowej
Miejsce awarii ściekowej © yurek55
Most Północny i Wisła
Most Północny i Wisła © yurek55
Truskawka
Truskawka © yurek55
Wiersze
Wiersze © yurek55
Pole wsi Szeligi
Pole wsi Szeligi © yurek55
Ulica Szeligowska
Ulica Szeligowska © yurek55
Profil
Profil © yurek55
Półprofil prawy
Półprofil prawy © yurek55

  • DST 117.84km
  • Teren 10.00km
  • Czas 05:39
  • VAVG 20.86km/h
  • VMAX 34.56km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 1517kcal
  • Podjazdy 193m
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 27 maja 2020 Kategoria Gassy, > 100

Pierwsza rejestracja śladu aplikacją Strava

Po wczorajszym bajabongo, dziś zaplanowałem zaatakować dystans stukilometrowy. Początkowo myślałem o trasie do Żelazowej Woli, ale po drodze zmieniłem kierunek na południowy, bo zachciało mi się kawy napić. A jak kawa, to wiadomo gdzie - w Górze Kawiarni. Ale przed wyruszeniem postanowiłem wypróbować aplikację Strava do rejestracji trasy. Dotychczas używałem zawsze Locusa, z którego po zapisaniu trasy, można bardzo wygodnie eksportować ślad w wiele miejsc i to w różnym formacie. Domyślnie pliki .gpx zapisywane są na karcie telefonu, ale ja wysyłąm do katalogu "trasy rowerowe" na dropboxie. Do wyboru jest jeszcze google drive. 

telefonu

Ponieważ jeżdżę z wygaszonym ekranem oszczędzając baterię, to różnica jest tylko jedna. A właściwie dwie. Strava wysyła dźwięczne bim-bom gdy zaczyna się i kończy segment (zresztą chyba nie każdy, nie zdołałem tego rozkminić) i pokazuje mój czas i postęp na pasku do jego końca. Druga rzecz, to pokazywanie na wyświetlaczu trzech parametrów: czasu jazdy, prędkości średniej i przejechanych kilometrów.  czy można to zmienić, nie wiem.

Segment Stravy, na czarno dystans przejechany, na szaro, całość segmentu
Segment Stravy, na czarno dystans przejechany, na szaro, całość segmentu © yurek55

Czas, prędkość średnia, przejechane kilometry
Czas, prędkość średnia, przejechane kilometry © yurek55

W Góre Kawiarni znowu nowości. Jest ogródek, dekoracja okienna i tajemniczy eksponat na ścianie. 

Dekoracja okienna
Dekoracja okienna © yurek55

Tajemnicze znalezisko archeologiczne ;)
Tajemnicze znalezisko archeologiczne ;) © yurek55
Podpis pod ekponatem:
"Nieznany przedmiot odnaleziony w czasie badań archeologicznych na terenie Biskupina w 1933 r. Prawdopodobnie służący jako wzorzec metra, lutnia lub kalibrator do strzał i włóczni. Sygnowany znakiem mistrza kowalskiego Albrechta de Rondo zyjącego na początku VI w. Własność: Muzeum Archeologiczne w Gdańsku"

Pojawiły się też dodatkowe zabezpieczenia rowerów: pętelki przekładane przez siodełko.
Góra Kawiarnia zyskała ogródek
Góra Kawiarnia zyskała ogródek © yurek55

Mural z Szurkowskim
Mural z Szurkowskim © yurek55

Triban, Carvello, Fuji
Triban, Carvello, Fuji © yurek55
A w drodze powrotnej z GK sa po drodze Gassy, Obory, Obórki, czyli nihil novi sub sole. Może tylko to, że na przystań nie zjeżdżałem, bo dziś miło być jeżdżone, a nie przesiadywanie.

Uwaga, dziura!
Uwaga, dziura! © yurek55

Ma się tę nogę, ucieczka zlikwidowana!
Ma się tę nogę, ucieczka zlikwidowana! © yurek55

OSP Gassy
OSP Gassy © yurek55

Boisko naprzeciw Straży
Boisko naprzeciw Straży © yurek55

Wzdłuż wału
Wzdłuż wału © yurek55

Pielgrzymki na plażę
Pielgrzymki przez wał na plażę © yurek55

height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/3519888159/embed/5961a847df0253c0834b2fd7637a5d53b14be141">
  • DST 105.10km
  • Czas 04:35
  • VAVG 22.93km/h
  • VMAX 47.88km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Kalorie 1521kcal
  • Podjazdy 244m
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 13 maja 2020 Kategoria > 100

Kawałek puszczy, reszta po nie-puszczy

ie zapowiadał się dobrze ten wyjazd, bo zapomniałem rękawiczek, a do tego było zimno i wietrznie. Niemal od samego początku przemyśliwałem gdzie by tu zawrócić, a nie, gdzie by tu pojechać. A ponieważ jechałem przez miasto z grubsza w kierunku północnym, to na Żoliborzu wbiłem się w ulicę Wólczyńską i dojechałem nią aż do Estrady i Łomianek. Tam kolejny raz kusiło mnie, by zawrócić wzdłuż Wisły do domu, ale nie uległem podszeptom. Powiedziałem kusicielowi, że w Łomnej skręcimy na Palmiry i wrócimy przez Truskaw i Izabelin. W Łomnej zaskoczył mnie widok uporządkowanego terenu przykościelnego, gdzie poprzednio znajdował się mocno sfatygowany i rozjeżdżony plac parkingowy dla samochodów. Teraz wiaty na rowery i zielone trawniki, plus estetyczna kostka brukowa.
Teren przykościelny w Łomnej
Teren przykościelny w Łomnej © yurek55
Ponieważ już byłem tak daleko, to wola zawracania osłabła całkowicie i uznałem, że pojadę sobie przez Kampinos (Puszczę) do Leszna i wrócę przez zachodnie wioski, prosto jak strzelił do Umiastowa i dalej. Jak pomyślałem, tak zrobiłem. Droga przez las zaczynała się w Kaliszkach, a kończyła w Wierszach. 
Puszczańska wieś Kaliszki
Puszczańska wieś Kaliszki © yurek55
Puszczańska wieś Wiersze
Puszczańska wieś Wiersze © yurek55
Pomnik w Wierszach
Pomnik w Wierszach © yurek55
Kościół w Wierszach
Kościół w Wierszach © yurek55
Stamtąd przyjechałęm do Wierszy
Stamtąd przyjechałem do Wierszy © yurek55
Kolejne dziesięć kilometrów, to niezbyt przyjemna droga wojewódzka prowadząca do Leszna i dalej do Błonia i Radziejowic. Przed skrzyżowaniem z inną wojewódzką, z Warszawy do  Sochaczewa, stoją te dwie tablice. Czy ktoś wie, dlaczego dwie, skoro pokazują to samo?
Dwie tablice w Lesznie: numer jeden
Dwie tablice w Lesznie: numer jeden © yurek55
Dwie tablice w Lesznie: numer dwa
Dwie tablice w Lesznie: numer dwa © yurek55
W Lesznie zatrzymałem się przy sklepie i kupiłem pączka, drożdżówkę i colę, które skonsumowałem z wielkim smakiem na ławeczce i z nową energią ruszyłem dalej. Ponieważ tę drogę. znam na pamięć wiedziałem, że pod domem będę miał 85 km na liczniku. Trochę mnie to uwierało i dlatego skręciłem na Witki, a potem, po przecięciu szosy poznańskiej, ruszyłem do Pruszkowa. Miasto to przejechałem dłuższą drogą, a że nadal kilometrów brakowało, trzeba było kombinować z drogą przez Pęcice do Janek. Stamtąd szosą krakowską przez Raszyn i Okęcie dotarłem w końcu do domu.
Tyle na dziś.




  • DST 100.93km
  • Czas 04:33
  • VAVG 22.18km/h
  • VMAX 35.28km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 1316kcal
  • Podjazdy 137m
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 11 maja 2020 Kategoria > 100, Gassy, Piaseczno/Ursynów

Pierwsza jazda z Julką, a potem Gassy

Wczoraj przymierzyłem Julię do roweru jej starszej siostry tzn. posadziłem i kazałem jeździć po drodze przy domu. Okazało się, że wbrew obawom niektórych, radzi sobie doskonale i spokojnie może już porzucić swój dziecinny rowerek na kółkach 14 cali. Aby kuć żelazo póki gorące, dziś postanowiłem zabrać ją na wycieczkę, podszkolić w technice i zasadach bezpieczeństwa. To dla niej było spełnienie marzenia i wielka nobilitacja, taka wspólna jazda z rowerowym weteranem. 
Ale po kolei.
Do Piaseczna pojechałem wzdłuż tras szybkiego ruchu, bo póki nie muszę, unikam jazdy przez Dawidy i wioski południowe, przynajmniej do czasu skończenia budowy kolektora i naprawienia asfaltu. No chyba, że w powrotnej drodze jak czasu będzie mało. Tym razem w Łazach pojechałem nieco inaczej niż w ubiegłym tygodniu i znalazłem ten klimatyczny cmentarz z mogiłą rozstrzelanych więźnió Pawiaka.
Cmentarz w Łazach
Cmentarz w Łazach © yurek55
Rozstrzelani 28 maja 1942 roku
Rozstrzelani 28 maja 1942 roku © yurek55
Tablica pamiątkowa
Tablica pamiątkowa © yurek55
Niby te Łazy takie niewielkie, a hali sportowej też poprzednio nie widziałem.
Hala Sportowa i maszt w Łazach
Hala Sportowa i maszt w Łazach © yurek55
A później, przez kolejne piętnaście kilometrów, króciliśmy wspólnie po Zalesiu Dolnym, Górkach Szymona, Żabieńcu i Jazgarzewszczyźnie. Jak na pierwszy raz to Julcia dostała porządnie w kość, ale pomimo to pytała, czy jutro też dziadek ją zabierze.:)Twarda dziewucha! 
Towarzyszka podróży
Towarzyszka podróży © yurek55
Po pożegnaniu, ruszyłem w dalszą podróż, a że zaczynało mi burczeć w brzuchu z głodu, zajechałem na krótki popas do sklepu w Cieciszewie. 
W Cieciszewie przy kamieniu
W Cieciszewie przy kamieniu © yurek55
A to już końcóweczka i licznik na Banacha...
Licznik dzienny - 1187; roczny - 129887 rowerzystów
Licznik dzienny - 1187; roczny - 129887 rowerzystów © yurek55
...i przypadkowe zdjęcie. Kask zdjęcty, bo jakoś mi gorąco w głowę było.
Zdemaskowany!
Zdemaskowany! © yurek55
  • DST 100.41km
  • Czas 05:04
  • VAVG 19.82km/h
  • VMAX 42.12km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Kalorie 1220kcal
  • Podjazdy 171m
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 27 kwietnia 2020 Kategoria Piaseczno/Ursynów, ku pomocy, > 100

Praca na świeżym powietrzu

Pomyślałem sobie, że skoro jest wiosna, to warto porobić troszkę jakiś prac wiosennych. Jak pomyślałem - tak zrobiłem!
W drodze powrotnej, na liczniku rowerzystów ponad tysiąc osób, czyli dwa razy więcej, niż w okresie rygorystycznych zakazów. No i jest już przekroczone sto tysięcy w tym roku! 

A co najciekawsze w zeszłym roku w dniu 26 kwietnia było:





  • DST 55.21km
  • Czas 02:26
  • VAVG 22.69km/h
  • VMAX 38.52km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 749kcal
  • Podjazdy 117m
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 24 kwietnia 2020 Kategoria Gassy, > 100

Promem przez Wisłę

Początkowo miałem jechać do Góry Kalwarii stałą drogą, ale w Gassach zmieniłem zdanie i wsiadłem na prom. Ale jeszcze wczesniej, w Wilanowie, też w ostatniej chwili skręciłęm w kierunku Wisły, zobaczyć co się dzieje na budowie mostu. Trafiłem na przerwę śniadaniową i stąd wiem, że trzon załogi stanowia gastarbeiterzy z Nepalu, Pakistanu bądź Indii. 
Most Południowy
Most Południowy © yurek55
Most Południowy
Most Południowy © yurek55
Skoro już byłem na szlaku przy Wiśle, to pojechałem nim, choć staram sie Barankiem nie jeżdzić po takich drogach. Kiedy asfalt się skończył, zaczął się odcinek szutrowy i po kilkuset metrach wolałem wnieśc rower na wał.
wzdłuż Wisły
wzdłuż Wisły © yurek55
Odcinek szutrowo - kamienisty
Odcinek szutrowo - kamienisty © yurek55
Dróżka na koronie wału
Dróżka na koronie wału © yurek55
Po dwóch kilometrach wróciłem na starą drogę i dojechałem do przystani. Jak widać po obłożeniu parkingu, dziś też rodacy wykorzystują czas wolny i pogodę
Koronowakacje w pełni
Koronowakacje w pełni © yurek55
W Gassach zaokrętowałem się na prom i po chwili byliśmy na drugim brzegu. Prom pływa dopiero od wczoraj i byliśmy jedynymi pasażerami, ale z tamtego brzegu zabrali tylko jedną rowerzystkę i też dobrze. Nasz klient - nasz pan! Frontem do klienta! 

Na promie
Na promie © yurek55
Na promie
Na promie © yurek55
Na promie
Na promie © yurek55
Po drugiej stronie jest trzy kilometry ruchliwą drogą wojewódzką do Puław, ale po skręcie na Otwock Wielki, drogi stają sie doskonale puste i dopiero dojazd do mostu i przejazd przez niego przypomina o TIR-ach i innych przyjemnościach.
Fotka z mostu, góra Kalwaria
Fotka z mostu, góra Kalwaria © yurek55
W Górze Kalwarii chciałem znaleźć drogę do Czerska bez konieczności jazdy przez miasto, czyli dołem. Kiedyś, kilka lat temu była, dziś jej nie znalazłem. W efekcie straciłem dobre pół godziny i na dodatek musiałem częściowo podprowadzić pod tę "ulicę" po to, by znaleźć się w miejscu, do którego normalnie jadąc, dotarł bym w pięć minut. 
Trudny, terenowy podjazd w Górze Kalwarii
Trudny, terenowy podjazd w Górze Kalwarii © yurek55
A to juz na koniec. Nie wiem, co to za przewoźnik. Pasażer, czy cargo?
Samolot
Samolot © yurek55

  • DST 114.00km
  • Czas 05:15
  • VAVG 21.71km/h
  • VMAX 38.20km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 1494kcal
  • Podjazdy 199m
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 23 kwietnia 2020 Kategoria > 100, Gassy

Jak kawa i ciacho, to tylko w Górze Kawiarni

W drodze pomiędzy Mrokowem, a Złotokłosem jest wieś Warszawianka. Pytanie jest nastepujące: czy nazwę dostała od tej z 1831 roku, "Oto dziś dzień krwi i chwały,Oby dniem wskrzeszenia był!...Hej, kto Polak, na bagnety! Żyj, swobodo, Polsko, żyj!" itd., czy może tej z 1905,  "Śmiało podnieśmy sztandar nasz w górę,Choć burza wrogich żywiołów wyje(...) Naprzód, Warszawo, na walkę krwawą,Świętą a prawą, marsz, marsz, Warszawo!" 
A może kryje się za tym inna historia?
Warszawianka, ale która?
Warszawianka, ale która? © yurek55
Łoś w Łosiu
Łoś w Łosiu © yurek55
Wstęgą szos...
Wstęgą szos... © yurek55
Ślad pozaziemskiej cywilizacji ;)
Ślad pozaziemskiej cywilizacji ;) © yurek55
Sezon żeglugowy otwarty!
Sezon żeglugowy otwarty! © yurek55
Cennika inflacja sie nie ima, od początku ten sam
Cennika inflacja sie nie ima, od początku ten sam © yurek55
Z Kolbergiem po kraju
Z Kolbergiem po kraju © yurek55
Kiedyś na tym parkingu samochody widziałem tylko w soboty i niedziele, teraz widać, jask wielu ludzi naprawdę nie pracuje. Nie wróży to nic dobrego.
Parking przy wiślanym wale
Parking przy wiślanym wale © yurek55

  • DST 103.00km
  • Czas 04:27
  • VAVG 23.15km/h
  • VMAX 43.56km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 1436kcal
  • Podjazdy 204m
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 8 kwietnia 2020 Kategoria > 100

Daleki Zachód

Prawo jeździć na rowerze nie zabrania, ale powinien rozsądek i odpowiedzialność za siebie i innych. Tak piszą na swoich profilach, blogach etc. rowerzyści, których cenię, którzy jeżdżą na trenażerach, którzy siedzą w domu. Przyznaję im w duchu rację, ale sam tak nie potrafię.
Spotkane radiowozy - 4 (Myszczyn, Kampinos, Zaborów, Blizne Jasińskiego)
Straż gminna - 1 (Borzęcin)
Interwencje - 0
Nie wiem, z której strony dziś wiał wiatr, ale sądząc ze średniej, to chyba ze wschodu i z zachodu?

Droga do Szczytna, ale nie tego
Droga do Szczytna, ale nie tego jurandowego © yurek55
Ja do Warszawy
Ja do Warszawy © yurek55
Żelazowa Wola
Żelazowa Wola © yurek55
Półmetek
Półmetek © yurek55
Chwalę się
Chwalę się © yurek55


  • DST 114.70km
  • Czas 04:39
  • VAVG 24.67km/h
  • VMAX 39.24km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Kalorie 1727kcal
  • Podjazdy 250m
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl