Czwartek, 9 maja 2013
   
     
   
  
  Nowe drogi i miejsca-Kępy:Okrzewska, Oborska i Falenicka
W końcu wybrałem się wreszcie do Piaseczna, ale tym razem zupełnie nową drogą. Bo ja uważam, że kwintesencją rowerowania jest poznawanie nowych dróg i nowych miejsc. Jeżdżenie w tę i z powrotem ciągle po tych samych ulicach daje mi umiarkowaną  satysfakcję. Dziś  zobaczyłem m.in. ciekawy dom i bardzo niebanalne ogrodzenie posesji.





A to już Konstancin


Potem był Powsin


Następnie odbiłem w prawo w Rosochatą, kierując się ku Wiśle. Nie wiedziałem co mnie czeka i czy dobrze robię. Rzeczywiście, niektóre fragmenty drogi pokonywałem po gruntówkach, betonówkach i miałem szczęście, że deszcz dawno nie padał. Niektóre odcinki były ledwo przejezdne, ale na końcu oczekiwała niespodziewana nagroda.:)



Za to na Augustówce wybrałem znowu najgorsze ulice do jazdy, a już ta Antoniewska, to chyba najgorsza w Warszawie, 10km/h to wszystko, co tam da się jechać. Nie jedźcie tą drogą!:)
Ale po dzisiejszej wycieczce wiem, że chcę pojechać tą piękną asfaltówką w drugą stronę, za Kępę Oborską. Tym razem zacznę od Warszawy...
.
.
    
           
    
    
            
                
      
  
  
 
    
Niestandardowy domek jednorodzinny© yurek55

Lwy są przed Pałacem Prezydenckim, wiec czemu nie u mnie?© yurek55

Ogrodzenie może być z siatki, a może być takie© yurek55

I jak tu podejść do takiego płota?:)© yurek55

Dom, jak dom, ale ogrodzenie nie jest ze sztachet© yurek55
A to już Konstancin

Warszawski styl w Konstancinie© yurek55

Wiadomo komu kibicuje Konstancin© yurek55
Potem był Powsin

Cmentarz Powstańców Warszawy 1944 w Powsinie© yurek55

Kręcą Na Wspólnej, czy M jak Miłość, zapomniałem© yurek55
Następnie odbiłem w prawo w Rosochatą, kierując się ku Wiśle. Nie wiedziałem co mnie czeka i czy dobrze robię. Rzeczywiście, niektóre fragmenty drogi pokonywałem po gruntówkach, betonówkach i miałem szczęście, że deszcz dawno nie padał. Niektóre odcinki były ledwo przejezdne, ale na końcu oczekiwała niespodziewana nagroda.:)

Droga wzdłuż wału wiślanego w Kępie Oborskiej. Marzenie rowerzysty© yurek55

A tu już prawdziwa DDR na wale wiślanym© yurek55

Wał Zawadowski© yurek55
Za to na Augustówce wybrałem znowu najgorsze ulice do jazdy, a już ta Antoniewska, to chyba najgorsza w Warszawie, 10km/h to wszystko, co tam da się jechać. Nie jedźcie tą drogą!:)
Ale po dzisiejszej wycieczce wiem, że chcę pojechać tą piękną asfaltówką w drugą stronę, za Kępę Oborską. Tym razem zacznę od Warszawy...
.
.
- DST 85.00km
 - Teren 3.00km
 - Czas 04:35
 - VAVG 18.55km/h
 - Temperatura 30.4°C
 - Sprzęt Wheeler
 - Aktywność Jazda na rowerze
 
Komentarze
   Tereny w górę Wisły powyżej powyżej ujścia Jeziorki są jak najbardziej warte jazdy rowerem. Poza premią górską w Ciescieszewie całą reszta tras jest płaska i  naprawde w niezłym lub bardzo dobrym stanie
   teich - 12:04 piątek, 10 maja 2013 | linkuj
  
 
  
 
  
   Wyjechałeś o 5.00 ? Wtedy było już 17 stopni, ale jeszcze dało się jechać. Potem jednak wybrałabym basen :)
   jolapm - 20:02 czwartek, 9 maja 2013 | linkuj
  
 
  
   Zamiast zjeżdżać na Antoniewską na tą tragiczną trylinkę trzeba było albo pojechać prosto Wałem Zawadowskim do Trasy Siekierkowskiej, albo Augustówką i Statkowskiego w stronę Czerniakowskiej. Jeszcze na terenie Kępy Zawadowskiej Bruzdowa w pobliżu pętli 164 ma nawierzchnię z trylinki w bardzo zbliżonym stanie.
Taki asfalt jak w Kępie Oborskiej jest aż po Gassy. Aby był aż do samej Góry Kalwarii brakuje tylko odcinka Cieciszew - Dębówka. oelka - 19:52 czwartek, 9 maja 2013 | linkuj
  Komentuj
                    
  Taki asfalt jak w Kępie Oborskiej jest aż po Gassy. Aby był aż do samej Góry Kalwarii brakuje tylko odcinka Cieciszew - Dębówka. oelka - 19:52 czwartek, 9 maja 2013 | linkuj





















