Piątek, 5 kwietnia 2013
Kategoria Pływanie
19. Basen 100 w 70, czyli 2,5 :)
Koniec tygodnia, na rowerze konsekwentnie nie jeżdżę, ale coś ze sobą robić trzeba. O 8:19 basen niemal pusty, ci, co przed pracą pływają, już wyszli, szkoły, ani przedszkola jeszcze nie przyszły. Wybrałem całkiem pusty skrajny tor i jak zwykle w stałym, równym tempie - od ściany, do ściany. Po 30 długościach zerknąłem na zegar, była 8:40, czyli utrzymany czas na poziomie 7 minut, na 10 długości basenu. Ktoś pojawił się moim torze, ale zupełnie mi to nie przeszkadzało, zresztą dziewczyna ta, więcej rozmawiała ze swoim chłopakiem na torze obok, niż pływała. A generalnie nie tarasowała mi drogi, nie musiałem jej wyprzedzać, zawsze uprzejmie czekała aż dopłynę do ściany i dopiero ruszała za mną, pełna kultura. O dziewiątej przyszły dzieciaki z przedszkola na naukę pływania. Zmieniłem tor, a tam podobnie, pomimo dwóch innych pływających osób, nie było żadnych utrudnień, zatrzymań ani zmian tempa. Po 2 kilometrach znów na zegar spojrzałem, była 9:15, a ja nadal nie czułem zmęczenia,tłoku na torze nadal nie było, więc postanowiłem jeszcze 20 długości zrobić. Płynąłem, płynąłem i patrzyłem jak na torze obok wyprzedzają mnie wszyscy, nawet dziewczyny płynące "żabką". To zresztą dla mnie nic nowego, bo to stały element, a pomimo tego, stały powód do zastanawiania i pewnego niedowierzania. Dlaczego oni wszyscy są szybsi ode mnie? Dlaczego płynąc kraulem jestem wolniejszy od nich? (No może z wyjątkiem seniorów i seniorek z Klubu Złotego Wieku, ale to inna liga pływacka). A tak to po prostu jest z tym moim pływaniem, jestem słaby stylowo i szybkościowo, nadrabiam to wytrzymałością i uporem. Nawet jak czasem chcę podkręcić tempo, to i tak przy brzegu muszę odpoczywać i łapać oddech. Dlatego bez szaleństw, spokojnie, metodycznie przemierzam kolejne długości basenu i co dziwne..., lubię to robić:) Dobrze mi z tym, lubię zmęczenie i ociężałość po wyjściu z wody, choć dziś po raz pierwszy - pewnie z uwagi na dystans - skurcz w stopę łapał. Dałem radę jakoś do końca dociągnąć, tylko podciągnąć się z wody i wyskoczyć na brzeg już nie zdołałem. Musiałem do drabinki dopłynąć żeby wyjść, znaczy, byłem nieźle wypompowany. Przy wyjściu musiałem dopłacić 2,50 zł za przekroczenie limitu czasu, co razem daje wydatek poranny osiem złotych pięćdziesiąt groszy, co bez wątpienia jest najniższą ceną w Warszawie za tyle pływania. Nawet biorąc pod uwagę zniżkę, jaką mam. A jutro chyba jednak pomimo wszystko R O W E R !
A tytułowe 100 w 70 oznacza, sto długości w siedemdziesiąt minut.
A tytułowe 100 w 70 oznacza, sto długości w siedemdziesiąt minut.

- Aktywność Pływanie
Komentarze
Tytuł filmu "Bikeman w wodzie";) Odnalazła się zguba?
kwiatuszek - 07:58 poniedziałek, 8 kwietnia 2013 | linkuj
na szczęście sprawdza się ta optymistyczna prognoza..:)
jolapm - 10:30 niedziela, 7 kwietnia 2013 | linkuj
a może tak jeszcze "dziękuję za gratulacje.."? Nie czytasz do końca, albo nie chcesz rozumieć..to też pewnie wpływ pogody:))
jolapm - 15:21 piątek, 5 kwietnia 2013 | linkuj
a skąd masz taką pesymistyczną prognozę pogody...aż przykro patrzeć..Są takie, w których w niedzielę ma być słońce i + 4..a nie deszcz ...i w te trzeba wierzyć
jolapm - 14:47 piątek, 5 kwietnia 2013 | linkuj
jak to było..."samochwała w kącie stała.."?
senior zaczyna się od jakiego wieku? 75+ ..czy więcej ?
..A tak poważnie, gratuluję dystansu i przede wszystkim samozaparcia..:)
jolapm - 14:40 piątek, 5 kwietnia 2013 | linkuj
senior zaczyna się od jakiego wieku? 75+ ..czy więcej ?
..A tak poważnie, gratuluję dystansu i przede wszystkim samozaparcia..:)
jolapm - 14:40 piątek, 5 kwietnia 2013 | linkuj
Myślę że trzeba uwierzyć na słowo, mnie wczoraj kurcz złapał już po 40 minutach :)
Gość - 14:37 piątek, 5 kwietnia 2013 | linkuj
lub fotografować się z każdym przepłynięciem basenu z zegarem basenowym, inaczej nikt Ci nie uwierzy;)
kwiatuszek - 13:12 piątek, 5 kwietnia 2013 | linkuj
A gdzie zdjęcia licznika? Powinieneś przytroczyć sobie licznik do czepka lub kąpielówek, żeby udowodnić przepłynięty dystans :))
lukasz78 - 13:08 piątek, 5 kwietnia 2013 | linkuj
Komentuj