Czwartek, 4 kwietnia 2013
Kategoria Bez wyjazdu
Nie jeżdżę, jestem obrażony na zimę.
W Warszawie od rana pada śnieg i zamienia się natychmiast w błoto i wodę. Jazda w tych warunkach wymaga ogromnego poświęcenia i z przyjemnością nie ma nic wspólnego. Jak ktoś musi jeździć rowerem, to wyrazy współczucia, jeśli ktoś nie musi, a jeździ - duży szacun. Ja nie jeżdżę, obraziłem się na pogodę i mam nadzieję na wzajemność. Niech się też obrazi i sp.....la.:)



Warszawa, Grójecka róg Banacha© yurek55

Grójecka/Banacha chodnik© yurek55

Grójecka Warszawa Ochota© yurek55

Winnicka/Grójecka Warszawa Ochota© yurek55
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Też zmiękłem. Jeździło się całą zimę, by w kwietniu wystraszyć się śniegu, ehh.
wzap - 12:48 piątek, 5 kwietnia 2013 | linkuj
A mnie ochlapał samochód, pędził centralnie przez kałuże nie zważając na przechodniów na pobliskim chodniku.
kwiatuszek - 10:21 piątek, 5 kwietnia 2013 | linkuj
Mi się rano w tych warunkach woda do buta wlała :)
lukasz78 - 09:59 piątek, 5 kwietnia 2013 | linkuj
Czasami lepiej zachować dla siebie niż się afiszować. Niestety nie mamy wpływu na pewne rzeczy i trzeba je zaakceptować i przeczekać. Można np. napić się gorącej czekolady :) Dzisiaj podobno ostatni dzień tak paskudnej pogody.
kwiatuszek - 12:46 czwartek, 4 kwietnia 2013 | linkuj
Tylko bez wulgaryzmów proszę, uszy więdną, myślałam że to jest kulturalny blog..
kwiatuszek - 12:17 czwartek, 4 kwietnia 2013 | linkuj
Komentuj