Piątek, 26 października 2012
Kapeć!
Pojechałem dziś zrobić to, co uniemożliwił mi wczorajszy deszcz. Wybrałem stałą trasę dla tamtego kierunku, czyli przez Most Gdański. Przed mostem postanowiłem wskoczyć na chodnik i do ścieżki przez trawnik, na dolny poziom. Nie był to dobry pomysł, albo inaczej: pomysł - dobry, wykonanie - do dupy. Natychmiast po skoku poczułem flaka w tylnym kole, przeciąłem o krawężnik dętkę. Cóż było robić? Sprowadziłem rower na trawnik, wyjąłem z plecaka zapasową dętkę i łyżki i przystąpiłem do naprawy. Nie jest to dla mnie prosta rzecz, bo nieczęsto to robię, ale jakoś dałem radę. Moje szczęście, że pogoda dopisała i miejsce spokojne, mogłem w dobrych warunkach i bez pośpiechu wymienić dętkę. Ręce czarne od brudnego smaru łańcuchowego z grubsza wytarłem szmatą, wsiadłem na rower i okazało się, że wszystko działa wyśmienicie!:) Podbudowany na duchu tym faktem, mogłem po tej przymusowej przerwie, pojechać wreszcie dalej.

To już 8 lat...:(
Powrotna droga wiodła uliczkami Pragi do Placu Wileńskiego i Targowej. A tam obok Bazaru Różyckiego trwa budowa Muzeum Warszawskiej Pragi. Jak widać na zdjęciu, będzie się znacząco różnić od Muzeum Żydów na Muranowie, które sfotografowałem wczoraj.


Na Targowej odwiedziłem też w pracy znajomą, pogadaliśmy chwilkę, a potem już prosto do domu.
Pogoda piękna i słoneczna tylko wiatr dość zimny, ale to już przecież prawie listopad.

To już 8 lat...:(
Powrotna droga wiodła uliczkami Pragi do Placu Wileńskiego i Targowej. A tam obok Bazaru Różyckiego trwa budowa Muzeum Warszawskiej Pragi. Jak widać na zdjęciu, będzie się znacząco różnić od Muzeum Żydów na Muranowie, które sfotografowałem wczoraj.


Na Targowej odwiedziłem też w pracy znajomą, pogadaliśmy chwilkę, a potem już prosto do domu.
Pogoda piękna i słoneczna tylko wiatr dość zimny, ale to już przecież prawie listopad.
- DST 27.00km
- Czas 01:27
- VAVG 18.62km/h
- VMAX 39.00km/h
- Temperatura 9.0°C
- Sprzęt Wheeler
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj