Czwartek, 24 września 2020
Kategoria całe NIC
Księgowy, dziękuję!
Nie mam kiedy jeździć, a do tego łupie i strzyka w krzyżu, to choć sobie popatrzę z przyjemnością na rower. Wychodząc z tego założenia zamówiłem w Państwie Środka kierownicę aero i mostek, karbonowe rzecz jasna. Części zamówione dziewiątego września, dotarły do moich rąk równo po dwóch tygodniach i choć nadal mam ograniczoną ruchomość, zabrałem się za wymianę. Ze sztycą poszło raz - dwa, ale z kierą trochę się umęczyłem. Dwa razy zdejmowałem, bo nie pomyślałem od razu żeby linki wewnątrz puścić, skoro są na to specjalne otwory. Po wielu trudach i męce skończyłem, ale z połowicznym sukcesem, tzn. przedni hamulec działał, a tylny nie odbijał. Ciemno już było i późno, ale pojechałem szukać rady i poratowania w Decathlonie. Serwis był niestety zamknięty, ale gdy powiedziałem, że potrzebuje porady, zawołali przez megafon: "Adam z działu rowery proszony do serwisu" I kogóż to ujrzały moje oczy? Naszego sympatycznego i uczynnego kolegę Księgowego! Lepiej trafić nie mogłem. Adam swoimi czarodziejskimi rękami w kilka chwil wymienił linkę, pancerz, podciął i podszlifował plastik w klamkomanetce, żeby pancerz się załamywał - i gotowe! Niesamowity Człowiek, dziękuję bardzo.
PS. Okazało się, że chodzić nie mogę, ale na rowerze nic mnie nie boli. Może jutro się gdzieś przejadę na rozruch.
PS. Okazało się, że chodzić nie mogę, ale na rowerze nic mnie nie boli. Może jutro się gdzieś przejadę na rozruch.
- DST 5.00km
- Czas 00:20
- VAVG 15.00km/h
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj